To był pierwszy krok do klęski III Rzeszy

Transkrypt

To był pierwszy krok do klęski III Rzeszy
To był pierwszy krok do klęski III Rzeszy
2015-07-10
Miała być ostatecznym triumfem III Rzeszy na Zachodzie, a okazała się pierwszą porażką
hitlerowców w czasie II wojny światowej. 75 lat temu, 10 lipca 1940 roku, rozpoczęła się bitwa o
Anglię. Wśród najlepszych obrońców Wysp Brytyjskich byli polscy piloci, w tym słynny Dywizjon
303.
Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe
– Nigdy w dziejach wojen tak liczni nie zawdzięczali tak wiele tak nielicznym – tymi słowami
Winston Churchill, brytyjski premier, dziękował po zwycięstwie uczestnikom jednej z ważniejszych
kampanii II wojny światowej.
Hołd w sieci
W tym roku, z okazji 75. rocznicy zmagań na angielskim niebie, hołd polskim lotnikom chcą oddać
posłowie. Projekt uchwały w tej sprawie przyjęła sejmowa Komisja Obrony Narodowej. Musi ją
jeszcze zaakceptować większość posłów podczas obrad Sejmu. – Sukcesy polskich myśliwców w
czasie bitwy o Anglię spowodowały docenienie wysokich kwalifikacji i wartości bojowej Polaków –
napisano w uzasadnieniu uchwały.
Aby uczcić Polaków, nasza ambasada w Londynie rozpoczęła już w mediach społecznościowych
kampanię #BoBPoles. – Udział polskich pilotów w bitwie o Anglię jest źródłem prawdziwej dumy
dla Polski i dla polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii – mówił Witold Sobków, ambasador Polski
w Londynie, rozpoczynając tę akcję. Do końca października na Instagramie, Facebooku i
Twitterze będą umieszczane archiwalne zdjęcia polskich lotników walczących w Wielkiej Brytanii
oraz wpisy dotyczące ich losów.
Ambasada zleciła też przemalowanie zabytkowego samolotu Hurricane w barwy Dywizjonu 303.
Maszyna, razem z samolotem Spitfire w barwach polskiego Dywizjonu 317, będzie uczestniczyła
tego lata w muzealnych pokazach lotniczych. Oba samoloty należą do historycznej kolekcji
stacjonującej w bazie Northolt pod Londynem.
Obrona Wysp
Walki powietrzne nad Wyspami Brytyjskimi trwały od wiosny 1940 roku. Po kapitulacji Francji,
która nastąpiła 22 czerwca, Adolf Hitler liczył, że Wielka Brytania wycofa się z wojny i skorzysta z
niemieckiej oferty pokojowej. W odpowiedzi usłyszał od Churchilla: – Będziemy bronili naszej
wyspy za każdą cenę.
Niemcy rozpoczęli więc przygotowania do inwazji na Anglię. – Wcześniej musieli jednak zniszczyć
brytyjskie lotnictwo, czyli Royal Air Forces, i zdobyć przewagę w powietrzu – opisuje ówczesne
wydarzenia dr Grzegorz Śliżewski, historyk zajmujący się dziejami polskiego lotnictwa podczas II
wojny.
Hermann Göring, dowódca sił powietrznych Luftwaffe, oczekiwał szybkiego sukcesu swojego
lotnictwa. Miał bowiem sporą przewagę liczebną w powietrzu. W lipcu 1940 roku lotnictwo III
Rzeszy dysponowało 2500 samolotami, w tym 1000 myśliwców. Natomiast Royal Air Forces
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 1
(RAF), którymi dowodził marszałek Hugh Dowding, miały tylko 800 myśliwców i 400 bombowców.
Za początek bitwy przyjmuje się 10 lipca, kiedy Niemcy rozpoczęli intensywniejsze naloty na
brytyjskie fabryki, porty, stacje radiolokacyjne i lotniska.
Polskie orły
Pracujący pełną parą przemysł brytyjski szybko uzupełniał strącone w starciach samoloty –
Hurricany i Spitfire’y. – Zaczęło jednak brakować wyszkolonych pilotów – mówi Robert
Gretzyngier, wiceprezes Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego i autor książki „Polacy w
obronie Wielkiej Brytanii”. Dlatego RAF zdecydował się uzupełniać kadry cudzoziemcami.
Polscy lotnicy z Dywizjonu 303. Fot. Wikipedia
W sumie w bitwie wzięło udział 2900 lotników z 14 krajów, a co szósty z walczących był
cudzoziemcem. Było wśród nich 135 Nowozelandczyków, 112 Kanadyjczyków i 88 Czechów.
Jednak największą grupę stanowili Polacy – było ich 144. Walczyli oni głównie w czterech naszych
dywizjonach: dwóch myśliwskich (302 „Poznańskim” i 303 „Warszawskim im. T. Kościuszki”) oraz
dwóch bombowych (300 „Ziemi Mazowieckiej” i 301 „Ziemi Pomorskiej”).
Na początku brytyjscy dowódcy podchodzili do polskich lotników z rezerwą, po pierwszych
zwycięstwach zmienili jednak zdanie. Nasi lotnicy zestrzelili aż 203 na 1733 zniszczonych
samolotów wroga. Z tego 126 maszyn strącił Dywizjon 303, najskuteczniejsza z 66 formacji
myśliwskich tej bitwy. – Polacy mieli już doświadczenie zdobyte w starciach powietrznych nad
Polską i Francją – tłumaczy sukcesy lotników dr Śliżewski. Jak dodaje, piloci byli też świetnie
wyszkoleni w szkole w Dęblinie. A do tego mieli ogromną wolę walki.
Rajdy bombowe
Mimo bohaterskiej obrony aliantów, nieustanne ataki na brytyjskie lotniska i fabryki zaczęły grozić
tym, że piloci nie będą mieli skąd startować ani czym latać. Sytuacja zmieniła się 5 września. Kilka
dni wcześniej jedna z niemieckich formacji zaatakowała cele cywilne w Londynie, na co alianci
odpowiedzieli zbombardowaniem Berlina.
W odwecie Hitler zarządził bombardowanie Londynu i innych, dużych brytyjskich miast. Do końca
1940 roku Niemcy zrzucili na teren Anglii prawie 37 tys. ton bomb i zniszczyli ponad milion
domów. Ale decyzja o zaniechaniu zwalczania lotnictwa i atakowaniu miast była jednym z
powodów klęski Luftwaffe. – Dzięki niej RAF zyskał drugi oddech. Miał czas na odbudowywanie
lotnisk i naprawienie stacji radarowych – wyjaśnia dr Śliżewski.
Zwyciężyć niezwyciężonych
W październiku wyczerpane siły lotnicze III Rzeszy zmniejszyły intensywność bombardowań.
Ostatni duży nalot na Londyn, 31 października, uznaje się za koniec bitwy o Anglię, choć rzadsze
ataki niemieckie trwały nadal. Hitler przerzucał już jednak główne siły na wschód, szykując się do
ataku na ZSRR.
W trakcie ponadtrzymiesięcznej bitwy Luftwaffe straciło 1733 samoloty i 2500 lotników, a RAF –
915 samolotów i 515 pilotów, wśród nich 29 Polaków. W nalotach zginęło też 44 tys. brytyjskich
cywili.
Porażka Hitlera miała ogromne znaczenie propagandowe. – Zwycięstwo aliantów przerwało
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 2
pasmo sukcesów niezwyciężonej dotąd III Rzeszy, dając nadzieje mieszkańcom okupowanych
krajów – podkreśla Gretzyngier.
Autor: Anna Dąbrowska
Strona: 3