na skale na 08 lutego-ca.p65
Transkrypt
na skale na 08 lutego-ca.p65
Nr 06(849) *Tygodnik Parafii Miłosierdzia Bożego na Os. Oficerskim w Krakowie* 08 lutego 2015 fragmenty ORĘDZIA OJCA ŚWIĘTEGO NA XXIII ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO 11 lutego 2015 - Matki Bożej z Lourdes „Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi”. (Hi 29,15) Drodzy bracia i siostry, Mądrością serca jest służba bliźniemu. (...) Jakże wielu chrześcijan także dziś świadczy, nie słowami, ale swoim życiem, zakorzenionym w szczerej wierze, że są “oczami niewidomego” i “stopami chromego”! Osoby, będące blisko chorych, którzy potrzebują stałej opieki, pomocy w umyciu się, ubraniu czy spożywaniu posiłków. Ta posługa, szczególnie gdy jest rozciągnięta w czasie, może stać się męcząca i ciężka. Jest stosunkowo łatwo służyć przez kilka dni, ale trudno pielęgnować osobę przez wiele miesięcy lub nawet lat, także wówczas, gdy nie jest ona już w stanie wyrazić swojej wdzięczności. Tymczasem, jakże to wielka droga uświęcenia! W tych chwilach, wnosząc również wyjątkowy wkład w misję Kościoła, można liczyć w sposób szczególny na bliskość Pana. Mądrość serca to trwanie przy bliźnim. Czas spędzony obok chorego jest czasem świętym. (...) Jezus sam powiedział: “Ja jestem pośród was jako ten, który służy”. Prośmy z żywą wiarą Ducha Świętego, aby dał nam łaskę zrozumienia wartości towarzyszenia, często w sposób cichy, tym naszym siostrom i braciom, którzy, dzięki naszej bliskości i naszej życzliwości, poczują się bardziej kochani i umocnieni. Jakież wielkie kłamstwo kryje się natomiast w niektórych wyrażeniach, które kładą nacisk na tzw. “jakość życia”, przekonując do uwierzenia, że życie poważnie dotknięte chorobą nie jest warte dalszej egzystencji! Mądrość serca to wyjście poza siebie ku bliźniemu. Świat, w którym żyjemy zapomina niekiedy o szczególnej wartości, jaką ma czas spędzony przy łóżku chorego, gdyż jest się pochłoniętym przez pośpiech, nawał obowiązków, rzeczy do wykonania i w ten sposób łatwo zapomina się o wartości bezinteresownej opieki nad bliźnim. U źródeł takiej postawy jest często letnia wiara, która zapomniała o słowach Pana: “Wszystko to Mnieście uczynili”. (...) Mądrość serca oznacza być solidarnym z bliźnim bez osądzania go. Miłość potrzebuje czasu. Czasu, aby leczyć chorych i czasu na ich odwiedzanie. Czasu, aby zatrzymać się przy nich, jak przyjaciele Hioba: “Siedzieli z nim na ziemi siedem dni i siedem nocy, nikt nie wyrzekł słowa, bo widzieli ogrom jego bólu”. Przyjaciele Hioba jednakże ukrywali w sobie negatywny osąd o nim: myśleli, że jego nieszczęście było karą Bożą za popełnioną winę. Natomiast prawdziwa miłość jest dzieleniem się bez osądzania, bez usiłowania nawracania drugiego; jest wolna od fałszywej pokory, która w gruncie rzeczy szuka uznania i chełpi się z dokonanego czynu. (...) Nawet wówczas, gdy choroba, samotność i niepełnosprawność przeważają w naszym życiu, będącym darem dla innych, doświadczenie bólu może stać się uprzywilejowanym czasem łaski i źródłem do uzyskania i umocnienia mądrości serca. W ten sposób staje się zrozumiałe, dlaczego Hiob u kresu swego doświadczenia, zwracając się do Boga, mógł stwierdzić: “Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem”. Również osoby zanurzone w tajemnicy cierpienia i bólu, przyjętego jednak z wiarą, mogą stać się żywymi świadkami tej wiary, która pozwala współistnieć z samym cierpieniem, pomimo że ludzka inteligencja nie jest w stanie do końca go zrozumieć. Macierzyńskiej opiece Maryi, która przyjęła w swoim łonie i zrodziła Mądrość wcieloną, Jezusa Chrystusa, naszego Pana, powierzam tegoroczny Światowy Dzień Chorego. O Maryjo, Stolico Mądrości, jako nasza Matka wstawiaj się za wszystkimi chorymi i za tymi, którzy się nimi opiekują. Spraw, abyśmy w służbie cierpiącemu człowiekowi i przez samo doświadczenie cierpienia, mogli przyjąć i rozwijać w sobie prawdziwą mądrość serca. Z tym błaganiem w intencji Was wszystkich łączę moje Apostolskie Błogosławieństwo. Watykan, 3 grudnia 2014 r., Franciscus Modlitwa chorego Jezu, Synu Boży i Synu Człowieczy, Tyś doświadczył, czym jest ból i cierpienie, Tyś niósł chorym ulgę oraz zdrowie. Dotknięty chorobą zawracam oczy i serce do Ciebie. Zmiłuj się nade mną, ulżyj W cierpieniach, udziel światła, abym zrozumiał sens bólu i choroby. Daj mi siłę wytrwania i podtrzymaj nadzieję. Skieruj myśli moje ku prawdzie wiecznej, pomóż mi zrozumieć wolę Bożą. Przez Ciebie, Zbawicielu cierpiący, łączę się z wszystkimi cierpiącymi wiernymi Kościoła i ofiaruję moje boleści na Twoją chwałę i za Kościół powszechny. Amen. 08 lutego 2015 NA SKALE Nr 06(849)/2 Historia Objawieñ . Matki Bozej w Lourdes Rok 1858 11 lutego - pierwsze objawienie Bernadeta wraz z siostrą Toinette i starszą koleżanką Jeanne Abadie udają się na poszukiwanie suchych gałęzi. W pewnym momencie Bernadeta zostaje sama na wprost groty zwanej Massabielle i słyszy dziwny dźwięk podobny do szumu wiatru. W małej wnęce groty, 3 m ponad ziemią pojawia się światłość, z której wyłania się postać kobiety. Postać się uśmiecha i gestem dłoni zdaje się przywoływać Bernadetę. Oto słowa Bernadety opisujące pierwsze objawienie: "Kiedy Ją zobaczyłam , przetarłam oczy sądząc, że mi się przewidziało. Zaraz też włożyłam rękę do kieszonki i znalazłam swój różaniec. Chciałam przeżegnać się ale nie mogłam unieść opadającej ręki. Dopiero kiedy Pani uczyniła znak krzyża, wtedy i ja drżącą ręką spróbowałam i udało się. Równocześnie zaczęłam odmawiać różaniec. Także Pani przesuwała ziarenka różańca, ale nie poruszała wargami. Kiedy skończyłam odmawianie, widzenie ustało natychmiast." Bernadeta jest zdziwiona, że dziewczynki nic nie widziały. W drodze powrotnej zwierza się siostrze, która uznaje opowiadanie Bernadety za żart. Mama Bernadety uznaje, że córka padła ofiara jakiejś iluzji i zabrania jej odwiedzać grotę Massabielle. W sobotę 13 lutego Bernadeta spowiada się u ks. Pomian, który słucha niewiarygodnych zwierzeń dziewczynki i jest zaskoczony ich spójnością i logicznością. 14 lutego - drugie objawienie W małym miasteczku nic się nie da ukryć. Wszyscy już wiedzą, co się przydarzyło małej Bernadecie Soubirous. 14 lutego grupa ludzi udaje się z Bernadetą do groty. Przed grotą Bernadeta wyciąga różaniec i zaczyna się modlić, a po chwili popada w ekstazę i staje się niewrażliwa na bodźce zewnętrzne. Silny młynarz z Savy, który próbuje ją podnieść stwierdza, że Bernadeta jest nieprawdopodobnie ciężka. W domu na Bernadetę czeka rozgniewana mama. 18 lutego - trzecie objawienie Bernadetą zainteresowała się bogata dama z Lourdes, Jeanne-Marie Milhet. Przekonuje ona mamę Bernadety, by pozwoliła córce pójść do groty. Podczas objawienia Pani powiedziała: "Czy możecie wyświadczyć mi łaskę i przychodzić tutaj przez 15 dni?" Pani też powiedziała do Bernadety: "Nie obiecuję Ci szczęścia na tym świecie, lecz w innym." 19 lutego - czwarte objawienie Do groty udaje się mama Bernadety, ciotka oraz osiem innych osób. Wszyscy odmawiają różaniec. Bernadeta po raz pierwszy zabiera ze sobą świecę, którą trzymała zapaloną w czasie objawienia. Będzie powtarzać ten gest aż do 14. objawienia. Zrodzi się w ten sposób tradycja trwająca do dnia dzisiejszego. 20 lutego - piąte objawienie Przypomina ono objawienie z poprzedniego dnia. Bernadeta odmawia różaniec i wpada w ekstazę. 21 lutego - szóste objawienie W objawieniu uczestniczy już ponad 100 osób. Wracając z Massabielle Bernadeta spotyka wikariusza Lourdes ks. Pierre-Jean-Bertrand Pene. Rozmowa z "wizjonerką" wywiera na nim duże wrażenie. Od tego dnia przez następne 15 objawień będzie się z nią spotykał prawie codziennie. W tym samym dniu Bernadeta zostaje przesłuchana przez komisarza. Na prośbę ojca komisarz wypuszcza ją, nakazując matce, by lepiej pilnowała córki. 23 lutego - siódme objawienie Już o 5.30 Bernadeta idzie do groty, gdzie czeka około 150 osób, wśród nich doktor Pierre-Romain Dozous. Lekarz jest bardzo sceptycznie nastawiony do wszystkiego co działo się w grocie. W czasie objawienia Bernadeta otrzymuje trzy sekrety, które dotyczą jej osobiście i nie mogą być ujawnione nikomu, nawet spowiednikowi. 24 lutego - ósme objawienie Przy grocie zgromadziło się ponad 200 osób. W tym dniu zaczyna się "etap pokutny" objawień. Dziewczynka tak relacjonuje zdarzenie: "Dziś Pani wypowiedziała nowe słowo: Pokuta i dodała: Módlcie się do Boga o nawrócenie grzeszników. A ja odpowiedziałam: Tak. Prosiła mnie, bym na klęczkach poszła wgłąb groty i bym ucałowała ziemię na znak pokuty za grzeszników." 25 lutego - dziewiąte objawienie Bernadeta wchodzi na kolanach do groty całując kilkakrotnie ziemię. Zatrzymuje się i zaczyna dialog, którego nikt nie słyszy, wszyscy natomiast widzą ruch warg. W pewnym momencie Bernadeta idzie na kolanach w kierunku rzeki, nagle zatrzymuje się i powraca do groty. Następnie zaczyna wykopywać małe wgłębienie, nabiera w dłoń błotnistą wodę i wypija kilka łyków. Nikt nie rozumie jej gestów. Po zakończeniu objawienia Bernadeta wyjaśnia: "Pani poleciła mi napić się wody ze źródła. Ponieważ nie widziałam tam żadnego źródła, zwróciłam się w stronę rzeki Gave. Ale Pani dała mi znak, że nie tam, i palcem pokazała na źródło. Kiedy podeszłam bliżej, znalazłam zaledwie odrobinę błotnistej wody. Nastawiłam dłoń, ale nic nie mogłam pochwycić. Zaczęłam więc drążyć ziemię w tym miejscu i dopiero wówczas mogłam zaczerpnąć nieco wody. Odrzuciłam trzy razy, ale za czwartym razem wypiłam." 25 lutego prokurator przesłuchuje Bernadetę, ktorą straszy więzieniem. Dziewczynka jest jednak spokojna i nie daje się zastraszyć, odmawia przyrzeczenia, że nie będzie chodzić do Massabielle. Następnego dnia Bernadeta udaje się do groty, odmawia różaniec, wykonuje gesty pokutne, ale Pani nie pojawia się. 27 lutego - dziesiąte objawienie, 28 lutego - jedenaste objawienie Przed grotą modli się na różańcu już ponad 1000 osób. 1 marca - dwunaste objawienie W czasie tego objawienia pobożna kobieta z Lourdes prosiła Bernadetę, by modliła się w grocie używając jej różańca, dziewczynka spełniła jej prośbę, lecz Pani spytała ją z wyrzutem, co zrobiła ze swoim różańcem? Bernadeta zmieszana wyciągnęła z kieszeni swój różaniec i zaczęła modlitwę. Tego dnia była w grocie także prosta chłopka z wioski z dwojgiem dzieci. Po wypadku nie mogła poruszać dłonią, a dwa palce pozostały krzywe. Udała się do groty, obmyła dłoń w wodzie i ze zdumieniem stwierdziła, że odzyskała ona dawną elastyczność i sprawność. Przypadek Latapie był badany przez Komisję Biskupią i uznany za pierwsze cudowne uzdrowienie w Lourdes. c.d. na str. 3 Nr 06(849)/3 NA SKALE 2 marca - trzynaste objawienie Bernadetta prowadzi z Panią niesłyszalny dla innych dialog. Potem wyjaśnia, że ma powiedzieć księżom, by przychodzono tu z procesją. Nowina obiega wkrótce całe miasteczko. Dochodzi też do uszu ks. Peyramale, wprawiając go w niemałe zakłopotanie. Nie chce on nawet słyszeć o publicznej procesji, skoro biskup wyraźnie zabronił uczestnictwa w spotkaniach przy grocie, a władze świeckie czynią wszystko by nie dopuścić do "nielegalnych zebrań religijnych" w Massabielle. Dlatego też, gdy przychodzi do niego Bernadeta, zdenerwowany wyprasza ją za drzwi. Bernadeta zapomina przekazać mu drugą część wiadomości, wraca więc wieczorem, by zacytować słowa objawienia: "Powiedzcie księżom, by wzniesiono tu kaplice". Tym razem Peyramale wysłuchuje dziewczynkę i prosi ją, by zapytała Panią jak się nazywa. 3 marca - czternaste objawienie W środę rano Pani nie pojawia się. Bernadeta wraca do groty po południu. Wieczorem biegnie do proboszcza z wiadomością: - Księże proboszczu, Pani nadal chce kaplicę. - Czy spytałaś, jak się nazywa? - Tak, ale Ona się tylko uśmiecha. - Żartuje sobie z ciebie. Jeżeli chce kaplicę, musi wyjawić swe imię i sprawić, by zakwitł krzew dzikiej róży rosnącej przy grocie. Wtedy zbudujemy bardzo dużą kaplicę. 4 marca - piętnaste objawienie Policja przeszukuje grotę i nic nie znajduje. Massabielle staje się miejscem modlitwy. Ludzie przychodzą tu ze świecami, powtarzając gesty pokutne, odmawiają różaniec, piją wodę ze źródła. 23 marca zostaje zorganizowana procesja, podczas której w niszy objawień umieszczono gipsową statuę Maryi. W tym okresie od 5. do 24. marca Bernadeta nie powróciła ani razu do groty. Chodzi do szkoły sióstr z Nevers i przygotowuje się do Pierwszej Komunii Świętej. 25 marca - szesnaste objawienie Bernadeta czuje nieodparte pragnienie pójścia do groty. Już o godz. 5.00 idzie do Massabielle. W czasie objawienia cztery razy pyta Panią jak się nazywa. Piękna Pani składa dłonie na wysokości piersi, wznosi oczy ku niebu i mówi: "Jestem Niepokalane Poczęcie". Bernadeta nie rozumie tych słów, dlatego powtarza je i biegnie do proboszcza. Peyranale jest zaszokowany. Już wie, że Piękna Pani, którą widzi Bernadeta, to nikt inny tylko Maryja. Dzień ten - Święto Zwiastowania NMP - jest kulminacyjnym momentem objawień. Kultura religijna Bernadety była zbyt mała, by mogła ona wiedzieć, że 4 lata wcześniej, 8. grudnia 1854 r., Pius IX ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu. Co więcej, pojęcie to było jej zupełnie obce. Wyrażenie to było czymś nowym także dla ks. Peyramale i biskupa Laurence, jako że w teologii używano wtedy określenia "Poczęta bez grzechu". Objawienie z 25 marca spowodowało, ku przerażeniu władz, nową falę pielgrzymek. Władze postanowiły przebadać Bernadetę usiłując wmówić jej chorobę umysłową. Lekarze nie znajdują podstaw, by uznać Bernadetę za umysłowo chorą. Interpretują objawienia jako halucynacje. 7 kwietnia - siedemnaste objawienie Bernadeta dostaje dużą świecę od burmistrza Blazy z miasta Ade. Jest to jego podziękowanie za cud, dzięki któremu, po obmyciu unieruchomionego przez reumatyzm ramienia w wodzie z groty, ramię to wróciło do zdrowia. W czasie objawienia Bernadetę obserwował dr Dozous, który dokładnie je opisał, zwracając szczególną uwagę na tzw. "cud świecy". Bernadeta uklękła przed grotą, by odmówić różaniec. Wkrótce potem wpadła w ekstazę i na kolanach przeszła do wnętrza groty niosąc ciężką świecę. Ekstaza trwała prawie godzinę. W tym czasie płomień wypalającej się świecy przez 10 minut "dotykał" dłoni Bernadety. Dr Dozous wiedział, że w czasie ekstazy człowiek traci zdolności odczuwania bodźców zewnętrznych, ale na jego ciele muszą pozostać ślady tych bodźców. 08 lutego 2015 KĄCIK ŚWIĘTEJ FAUSTYNY O Maryjo, Niepokalana Dziewico, Czysty krysztale dla serca mojego, Tyś mocy moja, o silna kotwico, Tyś tarczą i obroną dla serca słabego. O Maryjo, Tyś czysta i niezrównana, Dziewico i Matko zarazem, Tyś piękna jak słońce, niczym nie zmazana. Nic nie pójdzie w porównanie z Twej duszy obrazem. Twa piękność zachwyciła oko trzykroć Świętego, Że zstąpił z nieba, opuszczając tron wieczystej stolicy, I przybrał ciało i krew z Serca Twego, I przez dziewięć miesięcy tając się w Sercu Dziewicy. O Matko, Dziewico, nikt nie pojmie tego, Że Bóg niezmierzony staje się człowiekiem, To tylko motyw miłości i niezgłębionego miłosierdzia Jego, Przez Ciebie, Matko — dane nam żyć z Nim na wieki. O Maryjo, Matko Dziewico i Bramo niebieska, Przez Ciebie przyszło nam zbawienie, Wszelka łaska przez Twoje ręce dla nas tryska, A wierne naśladowanie Ciebie uświęci mnie jedynie. O Maryjo, Dziewico — Lilio najśliczniejsza, Serce Twe dla Jezusa było pierwszym tabernakulum na ziemi, A to dlatego, że pokora Twoja była najgłębsza, I dlatego wyniesionaś nad chóry anielskie i nad świętymi. O Maryjo, słodka Matko moja, Oddaję Ci duszę, ciało i biedne me serce, Bądź strażniczką życia mego, A szczególnie w śmierci godzinie, w ostatniej walce. (DZ 161) A na dłoni Bernadety nie było żadnych poparzeń. Dr Dozous stwierdza, że jest to zjawisko nadprzyrodzone. Jest on osobą wpływową w Lourdes i jego nawrócenie wprawia w zakłopotanie prefekta i komisarza, którzy za wszelką cenę chcą zamknąć Bernadetę w hospicjum dla umysłowo chorych. Przyjaciele rodziny Soubirous wywożą Bernadetę do uzdrowiska Canteres, gdzie leczy astmę, a przede wszystkim chroni się od tłumów ciekawskich i szykan władz. Bernadeta wraca do Lourdes dopiero na swą Pierwszą Komunię Świętą - 3 czerwca. Pomimo nieobecności Bernadety nie ustają pielgrzymki do Lourdes. Władze chcąc utrudnić dotarcie do groty, 15. czerwca zamykają ją. 17 czerwca ktoś niszczy barierkę. Sytuacja powtarza się kilkakrotnie - barykada wznoszona w czasie dnia zostaje rozebrana nocą. 16 lipca - osiemnaste objawienie Bernadeta odczekała do zmierzchu, po czym nakryta ciemnym kapturkiem poszła w stronę Massabielle. Przed zabarkowaną grotą spotkała grupy modlących się osób. Nikt nie zwrócił na nią uwagi. Wyciągnęła różaniec, zaczęła modlitwę i po raz ostatni przeżyła te niezwykłe momenty spotkania z Niepokalaną. Bernadeta powiedziała później: "Nie widziałam ani bariery, ani rzeki. Wydawało mi się, że jestem w grocie, nie dalej niż poprzednio. Widziałam tylko Świętą Dziewicę". Było to jej ostatnie za życia spotkanie z Niepokalaną. za: http://www.kochlowice.katowice.opoka.org.pl 08 lutego 2015 NA SKALE Maryja, która rozwiązuje węzły Nr 06(849)/4 INTENCJE MSZY ŚW. 09.02.2014 - 15.02.2015 PONIEDZIAŁEK 09.02.2015 8.00 + Genowefa Latkowska – 10 r. śm. 18.00 1) + Jan Szczerbaniewicz – greg. 2) + Janusz Bertek "Należy bezwzględnie podtrzymywać światło wiary, ponieważ kiedy gaśnie płomień, również wszystkie inne światła zaczynają blednąć" Papież Franciszek, encyklika Lumen Fidei Bawarski wizerunek wotywny, którego początki sięgają XVIII wieku. Obraz namalowany przez niemieckiego malarza Johanna Melchiora Schmidtnera obecnie znajduje się w kościele Świętego Piotra w Perlach, w samym sercu Augsburga w Bawarii. Obraz przedstawia Matkę Boską w momencie Wniebowzięcia, ze stopa rozgniatającą głowę węża i dłońmi wyrażającymi chęć rozwiązywania węzłów na wstędze podawanej jej przez dwóch aniołów. Anioł przy boku Maryi podając jej wstęgę pełną małych i większych supłów. Z drugiej strony wstęga, w której odbija się światło miłosierdzia i zbawienia przesuwa się już gładka w rękach anioła, a ten pokazuje ja z wymownym spojrzeniem wiernemu, którego modlitwa została wysłuchana i którego „węzeł” został rozwiązany przez wstawiennictwo Matki Boskiej. Malowidło jako przykład obrazu wotywnego ma za zadanie przedstawić łaskę otrzymana przez jego zleceniodawcę. Wstęga w tamtych czasach była symbolem unii pomiędzy kobieta a mężczyzną. opr. Beata Czosnowska Modlitwa do Maryi Święta Mario, pełna Boskiej łaski, która przystałaś za Twego życia z całą pokorą na wolę Ojca, i której zło nigdy nie zdołało zmącić swymi sztuczkami. Ty, która jesteś już razem ze swoim Synem, wstaw się za nasze trudności z całą prostotą i cierpliwością, ześlij nam przykład, jak rozsupłać pętle naszego życia. I będąc nam zawsze Matką, pomóż nam uporządkować więzy, które łączą nas z naszym Panem, i spraw, by nasz droga była jasna. Święta Maryjo, Matko Boża i nasza Matko, Ty, która swym matczynym sercem rozwiązujesz węzły, które krępują nasze życie, prosimy, byś wzięła je w swoje dłonie, byś uwolniła nas z pęt i od zamętu, którym nęka nas ten, kto jest naszym nieprzyjacielem. Dla Twej łaski, dla Twego wstawiennictwa, z Twym przykładem, uwolnij nas od wszelkiego zła. Pani nasza, rozwiąż węzły, które utrudniają nam zjednoczenie się z Bogiem, tak byśmy wolni od wszelkiego zamętu i błędów mogli spotkać Go w każdej rzeczy, byśmy mogli odnaleźć w Nim spokój naszych serc i byśmy zawsze służyli jako przykład dla naszych braci. Amen. WTOREK 10.02.2015 8.00 1) + Jan Szczerbaniewicz – greg. 2) + Janusz Bertek 18.00 Jan Magiera /od Szybowskich z Rudnika/ ŚRODA 11.02.2015 8.00 1) + Jan Szczerbaniewicz – greg. 2) Podziękowanie Bogu i MB za 82 lata życia i o dalszą opiekę Bożą dla Stefanii Rusin 18.00 NOWENNA do MBNP CZWARTEK 12.02.2015 8.00 1) + Jan Szczerbaniewicz – greg. 2) + Apolonia Zając - imieninowa 18.00 O wyniesienie na ołtarze Sługi Bożego Jerzego Ciesielskiego w roczn urodzin PIĄTEK 13.02.2015 + Jan – 13 roczn. śm., Stanisława Radoszyn 15.00 Msza w Godzinie Miłosierdzia 18.00 + Jan Szczerbaniewicz 8.00 SOBOTA 14.02.2015 8.00 + Jan Szczerbaniewicz – greg 18.00 + Jan Magiera /od r. Witowskich/ 8.00 9.30 11.00 12.00 13.00 18.00 Redaguje Zespół Parafii Miłosierdzia Bożego, Kraków, ul. ks. Bpa. W. Bandurskiego 12, Kancelaria Parafialna (kontakt w godzinach urzędowania Kancelarii). Strona Parafii: www.oficerskie.info Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych i zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów oraz zmiany tytułów. NIEDZIELA 15.02.2015 + Wanda Pasternak – 26 r. śm., Anna Zuba – 2 r. śm. + Teresa Ślesieńska – 1 r. śm. + Aleksander i Zofia Cisak O potrzebne łaski w życiu zakonnym z okazji imienin dla s. Martyny 1) + Tadeusz Pawlik 1 r. śm. 2) O zdrowie błog. Boże i opiekę MB dla nowoochrzczonej Marysi + Jan Szczerbaniewicz VI Rok Wielkiej Nowenny Fatimskiej ZAPRASZANI DO NIEBA JEDNAK RÓŻANIEC, SZKAPLERZ, SZNUR POKUTNY.