D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Szczecinie

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Szczecinie
Sygn. akt II Ca 850/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 października 2013 roku
Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący:
SSO Wiesława Buczek - Markowska
Protokolant:
st. sekr. sąd. Dorota Szlachta
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 8 października 2013 roku w Szczecinie
sprawy z powództwa E. P.
przeciwko J. B.
o zapłatę
na skutek apelacji wniesionej przez powódkę
od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie
z dnia 22 kwietnia 2013 r., sygn. akt III C 107/13
I. oddala apelację;
II. zasądza od powódki E. P. na rzecz pozwanej J. B. kwotę 317 (trzysta siedemnaście) złotych
tytułem kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem drugiej instancji.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 22 kwietnia 2013 r. Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie III Wydział Cywilny, oddalił
powództwo oraz zasądził od powódki E. P. na rzecz pozwanej J. B. koszty postępowania w kwocie 617 zł.
Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach
i rozważaniach:
E. P. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług opiekuńczych na rzecz osób starszych ma ternie
Niemiec i w tym zakresie współpracuje z niemieckim przedsiębiorcą.
1 lipca 2011 r. E. P. zawarła z J. B., noszącą wówczas nazwisko M., umowę o świadczenie usług opiekuńczych, na
podstawie której J. B. zobowiązała się do opieki nad osobą starszą na terenie Niemiec, w zakresie wskazanym w
stanowiącym załącznik Nr 1 Regulaminie opiekunki, w okresie od 15 lipca 2011 r. do 15 września 2011 r.
Zgodnie z treścią § 6 J. B. zobowiązana była wykonywać powierzone czynności osobiście, bez prawa powierzania ich
osobie trzeciej, z należytą starannością i w sposób wskazany w Regulaminie opiekunki, przy czym w zakresie czynności
nie miała prawa do wykonywania ich w inny sposób.
Zgodnie z treścią punktu 9 Regulaminu dla opiekunki osoby starszej, opiekunka, wykonując powierzoną pracę, nie
powinna okazywać swojego niezadowolenia z warunków pracy lub płacy rodzinie, u której pracuje ale we wszystkich
sprawach kontaktować się bezpośrednio z Agencją.
Za wykonane prawidłowo czynności przysługuje wynagrodzenie w wysokości 85 zł brutto za każdy przepracowany
dzień. Wynagrodzenie miało być wypłacane na podstawie wystawionego przez J. B. rachunku, w terminie 10 dni, od
daty wystawienia rachunku (§ 4 umowy).
Zgodnie z treścią § 9 E. P. zastrzegła sobie prawo do wypowiedzenia umowy z przyczyn od niej niezależnych (śmierć
podopiecznego, rezygnacja rodziny z opiekunki, rozwiązanie umowy z rodziną niemiecką) z dwudniowym terminem
wypowiedzenia.
Zgodnie z treścią § 8 E. P. zastrzegła sobie prawo wypowiedzenia umowy w trybie natychmiastowym w przypadku:
powtarzających się przypadków naruszenia obowiązków wynikających z Regulaminu opiekunki oraz nie przybycia na
miejsce wykonania zlecenia w terminie i jego opuszczenia przed końcem okresu, na jaki umowa została zawarta.
W wypadkach, o których mowa powyżej, J. B. zobowiązana była do zapłaty kary umownej w wysokości 5.000 zł.
Obowiązek zapłaty kary umownej w wysokości 5 000 zł obciążał J. B. również w przypadku wypowiedzenia lub
zaprzestania wykonywania umowy w trakcie jej obowiązywania.
Kara umowna miała być potrącona z ostatniego wynagrodzenia.
Przed wyjazdem do Niemiec opiekunki są informowane o stanie zdrowia podopiecznego, przy czym informacje w tym
przedmiocie, E. P. posiada albo od rodziny podopiecznego albo od swojego niemieckiego kontrahenta.
W przypadku gdy, po przyjeździe opiekunki, okaże się, że stan zdrowia podopiecznego jest inny niż wynikało to z
udzielonych jej informacji, E. P. zwalniała opiekunkę z obowiązku zajmowania się ta osobą i przedstawiała jej inną
ofertę. Zmiana oferty w takich okolicznościach nie stanowiła przesłanki naliczenia kary umownej.
Przed wyjazdem do Niemiec J. B. została poinformowana o stanie zdrowia osoby, którą miała się opiekować.
J. B. w umówionym terminie podjęła obowiązki opiekunki na terenie N..
Po przyjeździe okazało się, że podopieczna J. B. znajduje
w znacznie gorszym stanie zdrowia niż zostało to jej przedstawione przed wyjazdem do Niemiec. Podopieczna była
pobudzona, ma napady agresji.
J. B. poinformowała o zaistniałej sytuacji E. P..
E. P. zdecydowała o powrocie J. B. do Polski.
Przed wyjazdem z Niemiec J. B. upomniała się o zwrot kosztów jej przyjazdu do podopiecznej i żądanie przekazała
krewnemu podopiecznej, który sprawował nad nią bezpośrednią opiekę. Rozmowa przerodziła się w konflikt, J. B.
nie zgodziła się podpisać pokwitowania sporządzonego w języku niemieckim, gdyż nie rozumiała w pełni jego treści,
zadzwoniła na policję i po tej interwencji otrzymała pieniądze.
J. B. wróciła do Polski środkiem transportu wskazanym
i zarezerwowanym przez E. P..
22 lipca 2011r. J. B. zaprzestała wykonywania umowy.
Po powrocie do Polski domagała się, w siedzibie przedsiębiorstwa (...), wynagrodzenia za przepracowany okres.
Żądanie to, przerodziło się w awanturę, J. B. telefonicznie skontaktowała się z policją, której ostatecznie nie wezwano
na miejsce, albowiem E. P. zdecydowała o wypłaceniu żądanego wynagrodzenia.
9 sierpnia 2011r. E. P. przelała na rachunek bankowy J. B. kwotę 556,72 zł. wskazując w tytule przelewu, że jest to
wynagrodzenie za lipiec 2011r.
Pismem z dnia 26 marca 2012r. E. P. wezwała J. B. zapłaty kwoty 5 000 zł. tytułem kary umownej.
W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd I instancji stwierdził, iż powództwo oparte o treść przepisu art. 483 § 1 k.c.
okazało się nieuzasadnione.
Sąd Rejonowy wskazał, iż powódka wywodzi roszczenie z umowy z dnia 1 lipca 2011 r. i domaga się zapłaty zastrzeżonej
w tej umowie na wypadek zaprzestania wykonywania zlecenia przez pozwaną kary umownej.
Według Sądu I instancji, stosownie do treści przepisu art. 483 § 1 k.c., dla realizacji roszczenia o zapłatę kary umownej
wierzyciel musi wykazać istnienie i treść zobowiązania łączącego go z dłużnikiem, a także fakt niewykonania lub
nienależytego wykonania zobowiązania.
Sąd Rejonowy podniósł, iż bezspornym jest, że strony łączyła umowa o świadczenie usług opiekuńczych na terenie
Niemiec, a także, że pozwana do wykonania tej umowy przystąpiła, jak również, że stan zdrowia podopiecznej był
gorszy niż przedstawiony jej przed wyjazdem oraz, że przed upływem wskazanego w umowie terminu, zaprzestała
świadczenia umówionych usług.
Sąd zwrócił uwagę, iż w świetle treści umowy oraz stosowanej przez powódkę praktyki powstanie roszczenia o zapłatę
kary umownej uzależnione było od przyczyny zaprzestania wykonywania umowy przed upływem terminu, która to
okoliczność jest między stronami sporna. Sąd I instancji dodał, iż powódka podniosła, że pozwana nie była w stanie
świadczyć umówionych usług opiekuńczych i z tego powodu Niemcy zrezygnowali z jej usług, natomiast pozwana
zaprzeczyła tej okoliczności i wskazała, że zrezygnowała ze świadczenia usług z powodu gorszego niż przedstawiony
przez wyjazdem stanu zdrowia podopiecznej na polecenie i za zgodą powódki.
Sąd Rejonowy wskazał, iż w celu wykazania zasadności żądania pozwu powódka zaoferowała dowód z zeznań świadka
R. K. oraz swoje zeznania w charakterze strony. W ocenie Sądu dowody te nie pozwalają jednak na poczynienie
jednoznacznych, nie budzących wątpliwości ustaleń, że pozwana naruszyła obowiązki umowne i skutkiem tego
rodzina podopiecznej zrezygnowała z jej usług, a nadto, że naruszenia te miały charakter powtarzający się, o czym
mowa w treści § 8 umowy łączącej strony. Sąd I instancji podkreślił, iż zarówno R. K. jak i powódka nie były
bezpośrednimi uczestniczkami zdarzeń, które spowodowały zaprzestanie świadczenia usług przez pozwaną. Dodał,
iż wiedza świadka opiera się na relacji powódki, a powódki - według jej twierdzeń - na informacjach uzyskanych
od niemieckiego kontrahenta. Sąd zaznaczył przy tym, iż powódka przyznała, że stan zdrowia podopiecznej, do
której została skierowana pozwana odbiegał od przedstawionego jej przy wyjeździe. Zdaniem Sądu Rejonowego takie
sytuacje miały już wcześniej miejsce, a zatem fakt, iż pozwana, z powodu stanu zdrowia podopiecznej zrezygnowała ze
świadczenia usług nie dowodzi, że naruszyła obowiązki umowne i z tego powodu niemieccy klienci zrezygnowali z jej
usług. Sąd nadmienił także, iż powódka nie zaoferowała żadnego dowodu, który bezpośrednio wskazywałby na fakt,
że pozwana kwestionowała sposób opieki sprawowanej przez Niemców i aby z tego powodu wezwała policję.
Sąd I instancji zauważył, iż o ile usprawiedliwione okolicznościami sprawy jest podjęcie przez powódkę, wyłącznie
na podstawie informacji uzyskanych od pozwanej w rozmowie telefonicznej, decyzji o powrocie pozwanej do Polski,
o tyle decyzja o wypłacie wynagrodzenia, podjęta po kilkunastu dniach od jej powrotu do Polski, zdecydowanie
potwierdza stanowisko procesowe strony pozwanej. Sąd nadmienił, iż zgodnie z postanowieniem § 4 umowy,
wynagrodzenie należało się pozwanej za wykonane prawidłowo czynności. Dodał, iż wprawdzie z materiału
dowodowego jednoznacznie wynika, że wynagrodzenie zostało wypłacone po awanturze, jednakże Sąd Rejonowy
podkreślił, iż powódka jest przedsiębiorcą, a zatem można od niej wymagać wyższej niż przeciętna znajomości skutków
prawnych wypłaty umówionego wynagrodzenia. Powszechnie zaś przyjętym skutkiem wypłacenia uzgodnionego w
umowie wynagrodzenia jest przyznanie, że umowa została należycie wykonana. W ocenie Sądu I instancji powódka nie
podniosła ani nie wykazała aby przed wizytą pozwanej podjęła jakiekolwiek czynności w celu wypowiedzenia umowy
z powodu naruszenia przez pozwaną obowiązków wynikających z umowy (§ 8 umowy), stąd też niemożliwym jest
ustalenie z całą pewnością, że przyczyną zaprzestania współpracy pomiędzy stronami istotnie było naruszenie przez
J. B. obowiązków umownych, a nie inne okoliczności, np. awanturnicze zachowanie pozwanej w biurze powódki.
Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, iż powódka nie dowiodła, że pozwana naruszyła obowiązki wynikające z
umowy z dnia 1 lipca 2011 r., gdyż żaden z zaoferowanych przez nią dowodów nie wskazuje bezpośrednio na naruszenie
przez pozwaną któregokolwiek z obowiązków wyartykułowanych w Regulaminie opiekunki osoby starszej.
Z wyrokiem tym nie zgodziła się powódka, która w wywiedzionej apelacji zaskarżyła wyrok w całości i wniosła
o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości wraz z zasądzeniem od pozwanej na rzecz powódki
kosztów postępowania sądowego, w tym zastępstwa procesowego za I i II instancję, przeprowadzenie rozprawy
celem rozpoznania apelacji oraz przeprowadzenie dowodu z e-maila z dnia 02.08.2011 r. wraz z tłumaczeniem na okoliczność wykazania rzeczywistych przyczyn zaprzestania wykonywania przez pozwaną umowy przed upływem
terminu, zachowania pozwanej u rodziny niemieckiej, skutkującego zrezygnowaniem przez rodzinę niemiecką z usług
pozwanej oraz zasadności dochodzenia zapłaty przez powódkę kary umownej wynikającej z umowy o świadczenie
usług opiekuńczych z dnia 1 lipca 2011 r. Jednocześnie skarżąca wskazała, iż ewentualnie, w przypadku zajścia
okoliczności, o których mowa w art. 386 § 4 k.p.c. wnosi o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem mu rozstrzygnięcia co do kosztów postępowania
sądowego, w tym zastępstwa procesowego za I i II instancję
Apelująca zarzuciła wyrokowi obrazę przepisów:
1. art. 6 k.c. poprzez bezzasadne przyjęcie, że powódka nie sprostała ciężarowi dowodu, w sytuacji gdy przedstawiony
przez powódkę materiał dowodowy w szczególności w postaci zeznań świadka R. K. oraz samej powódki stanowiły
wystarczający dowód do przyjęcia, że zaprzestanie wykonywania umowy przed upływem umówionego terminu
nastąpiło w okolicznościach uzasadniających przyjęcie, że pozwana naruszyła obowiązki wynikające z umowy,
2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegającej na:
• bezzasadnym przyjęciu, iż pozwana nie była w stanie świadczyć umówionych usług opiekuńczych i z tego powodu
Niemcy zrezygnowali z jej usług z przyczyn od niej niezależnych, w sytuacji gdy zebrany w sprawie materiał
dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia takiego twierdzenia,
• niedokonanie oceny czy zachowanie pozwanej u rodziny niemieckiej miało charakter „powtarzający się” w sytuacji
gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że pozwana dwukrotnie wzywała policję będąc
na miejscu u podopiecznej, nadto zaniedbywała obowiązki wynikające z umowy (rodzina musiała częściowo
przejmować opiekę nad podopieczną) co spowodowało, że podopieczna była roztrzęsiona i zlękniona,
• bezzasadnym przyjęciu, iż nie zostało wykazane, że doszło do zerwania kontraktu przez stronę niemiecką w
sytuacji gdy z zeznań świadka R. K. oraz przesłuchania powódki wprost wynika, że tak było, a przyczyną takiego
stanu rzeczy było zachowanie pozwanej,
3. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku na jakiej podstawie Sąd przyjął że istnieje
konieczność potwierdzenia części zeznań w formie dokumentu, w sytuacji gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy
w szczególności w postaci zeznań świadka R. K. oraz przesłuchania samej powódki stanowił potwierdzenie
okoliczności wskazywanych przez powódkę,
4. art. 483 § 1 k.c. oraz 484 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w sytuacji gdy niewykonanie zobowiązania
przez pozwaną z przyczyn leżących po stronie pozwanej stanowiło podstawę do zapłaty przez pozwaną kary umownej
w zastrzeżonej w umowie wysokości,
5. art. 60 i 65 k.c. poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji niezbadanie zakresu obowiązków pozwanej
wynikającej z umowy, jak również nieustalenie które zapisy umowy zostały naruszone przez pozwaną i w jaki sposób.
W uzasadnieniu skarżąca wskazała, iż Sąd Rejonowy przyjął, że zaprzestanie wykonywania umowy przed upływem
umówionego terminu nastąpiło w okolicznościach które nie uzasadniają przyjęcia, że pozwana naruszyła obowiązki
wynikające z umowy. Zdaniem apelującej, przy ocenie, czy zaszły przesłanki uzasadniające przyjęcie że tak było,
należało uwzględnić wszelkie okoliczności o tym świadczące, czego jednak Sąd zaniechał. W ocenie skarżącej
wyłącznie po stronie pozwanej leżą przyczyny, wskutek których umowa o świadczenie usług opiekuńczych nie została
zrealizowana do końca zgodnie z jej postanowieniami.
Apelująca przyznała, iż strony zawarły umowę o świadczenie usług opiekuńczych na rzecz osób starszych na terenie
Niemiec oraz że pozwana przystąpiła do jej wykonywania, jak również że zaprzestała świadczenia umówionych usług
przed upływem terminu wskazanego w umowie. Skarżąca podniosła, iż wprawdzie pozwana faktycznie pojechała
na miejsce, gdzie miała się opiekować osobą starszą jednakże Sąd I instancji nie zbadał należycie jakie zdarzenia
miały miejsce po przybyciu pozwanej do osoby podopiecznej. Apelująca stwierdziła, iż z zebranego w sprawie
materiału dowodowego wynika, że to pozwana doprowadziła do takiej sytuacji, że nie mogła w ogóle sprawować
opieki nad podopieczną, gdyż wzywała na miejsce Policję i wykłócała się o pieniądze, co doprowadziło podopieczną
do stanów lękowych i roztrzęsienia. Według skarżącej, Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że pozwana dopiero przed
samym wyjazdem z Niemiec wezwała do domu podopiecznej Policję, albowiem jak wynika z zeznań świadka R. K.
oraz przesłuchania E. P., pozwana dwukrotnie wzywała policję do domu podopiecznej. Pierwszy raz, zaraz po samym
przyjeździe na miejsce, kiedy to niejako „od progu” zażądała zwrotu pieniędzy za podróż, zaś drugi raz przed samym
wyjazdem kiedy to odmówiła podpisania pokwitowania przekazania jej pieniędzy za podróż. Apelująca zauważyła, iż
w kwestii stanu zdrowia, na który zwraca uwagę pozwana oraz Sąd, pozwana faktycznie miała się opiekować osobą
starszą jednakże w zakresie tej opieki nigdy nie było leczenia podopiecznej. Skarżąca zwróciła uwagę, iż pozwana sama
zeznała, że nie należało to do jej obowiązków, gdyż podopieczna znajdowała się pod stałą opieką lekarską a nadto
sama pozwana nie posiada wykształcenia medycznego ani nawet przygotowania do sprawowania opieki medycznej
nad osobą starszą w jakimkolwiek zakresie. Pozwana miała troszczyć się o podopieczną w drodze typowych czynności
takich jak mycie, karmienie, chodzenie na spacery, a nie ją leczyć. Według apelującej pozwana będąc na miejscu
rozpoczęła wykonywanie obowiązków, które do niej w ogóle nie należały. Skarżąca nie zgodziła się w tym zakresie ze
stanowiskiem Sądu wskazującym, iż nie dowiodła ona należycie że doszło do naruszenia umowy przez pozwaną co z
kolei uprawniałoby ją do dochodzenia kary umownej w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości. Zdaniem skarżącej,
zarówno zeznania R. K. jak i jej samej dostatecznie wykazały że pozwana naruszyła obowiązki umowne i skutkiem tego
rodzina podopiecznej zrezygnowała z jej usług. Apelująca wskazała, iż o ile prawdą jest że świadek R. K. ani powódka
nie były bezpośrednimi uczestnikami zdarzeń, które doprowadziły do zaprzestania świadczenia usług przez pozwaną
to nie umniejsza to w żaden sposób mocy dowodowej ich zeznań.
Skarżąca podkreśliła, iż to właśnie świadek R. K. zajmowała się sprawą rodziny O., do której została skierowana
pozwana i to do tego świadka na bieżąco docierały bezpośrednio informacje o zdarzeniach jakie miały miejsce w
tej rodzinie. Dodała, iż świadek ten wiedział doskonale do jakich sytuacji doprowadzała pozwana wobec czego jego
zeznania są najlepszym dowodem na poparcie twierdzeń powódki. W ocenie apelującej z tej samej przyczyny nie
można odmówić wiarygodności jej własnym twierdzeniom. Skarżąca zaznaczyła, iż nie wie jakimi innymi zeznaniami
byłaby w stanie dowieść prawdziwości swoich twierdzeń oraz zauważyła, że Sąd I instancji nie wskazał jakie jego
zdaniem dowody należałoby przedstawić na tę okoliczność.
Apelująca podkreśliła, iż w okolicznościach niniejszej sprawy dowodem potwierdzającym prawdziwość twierdzeń
powódki być może byłyby zeznania członków rodziny niemieckiej oraz samej podopiecznej, jednakże w ocenie
skarżącej przesłuchiwanie tych osób niewątpliwie skomplikowałoby niniejsze postępowanie, wiązałoby się z
koniecznością przesłuchania w Niemczech przy udziale tłumacza i dodatkowo zwiększyłoby koszty postępowania
i czas jego trwania. Z tego względu apelująca uznała za zbędne zgłaszanie tych dowodów przez sądem, albowiem
mijałoby to się z istotą postępowania uproszczonego które z założenia jest przeznaczone dla spraw prostych i
nieskomplikowanych ani prawnie ani faktycznie, a samo jej przesłuchanie i zeznania świadka R. K. są w tej mierze
w zupełności wystarczające.
Odnośnie dowodu z wiadomości e-mail, na który powołuje się Sąd, skarżąca wskazała, że nie była w stanie przedłożyć
go przed Sądem I instancji albowiem był to mail skierowany do firmy niemieckiej ( (...)), z którą powódka współpracuje
w zakresie delegowania opiekunek do Niemiec. Nadmieniła, iż dopiero teraz uzyskała do niego dostęp, po licznych
staraniach w tym zakresie.
Apelująca wskazała ponadto, iż Sąd I instancji nie wskazał w uzasadnieniu wyroku z jakich względów uznaje
za konieczne zweryfikowanie zeznań świadków oraz powódki dowodami z dokumentów. Dotyczy to dokumentów
potwierdzających zachowanie pozwanej w postaci wymuszania na rodzinie podopiecznej podawania jej leków
uspokajających i wezwania z tego powodu policji, a także w zakresie zerwania kontraktu przez rodzinę podopiecznej
oraz wskazanej przyczyny tej decyzji. Skarżąca stwierdziła, iż o ile w ogóle takie dokumenty istnieją to ona nimi nie
dysponuje i nigdy nie dysponowała. Podniosła, iż z e-maila, który posiada wynika, że rodzina niemiecka faktycznie
zdecydowała się na zerwanie kontraktu z powodu karygodnego powtarzającego zachowania się pozwanej na miejscu.
Jak wynika bowiem z załączonego maila rodzina niemiecka musiała częściowo przejmować opiekę na podopieczną
oraz tłumaczyć się z oskarżeń przed Policją gdyż pozwana twierdziła, że rodzina niemiecka chce ją oszukać, co w
konsekwencji doprowadziło do złego stanu zdrowia podopiecznej i zrezygnowania z usług. Nadto, skarżąca zauważyła,
że z nieuzasadnionych względów Sąd Rejonowy odmówił wiarygodności zeznaniom świadka R. K. oraz samej powódki
wskazując, iż są one niewystarczające i wymagają potwierdzenia w postaci dokumentów, w sytuacji gdy nie odmówił
wiarygodności zeznaniom świadków przedstawionych przez pozwaną nie weryfikując ich w żaden sposób. Apelująca
nadmieniła ponadto, że za całkowicie bezzasadne należy uznać zaakceptowanie przez Sąd zeznań matki pozwanej w
zakresie dotyczącym zachowania jej córki w sytuacji, gdy matka pozwanej także nie była świadkiem jakichkolwiek
rozmów i zdarzeń z udziałem córki w Niemczech, a o wszelkich okolicznościach zdarzeń wie wyłącznie z relacji córki.
Skarżąca zwróciła uwagę, iż jak wynika z zeznań T. S. łączy ją bardzo silna więź z córką jest więc rzecz oczywistą że jako
matka będzie potwierdzała wersję zdarzeń wskazywaną przez córkę nie wiedząc nawet czy tak było w rzeczywistości
co dodatkowo świadczy o tym, że nie można ich uznać za obiektywne.
Odnosząc się do kwestii „powtarzalności” zachowań pozwanej apelująca wskazała, że Sąd I instancji błędnie wywiódł,
że nie miały one takiego charakteru. Według skarżącej pozwana dwukrotnie wzywała policję, zaniedbywała także
swoje obowiązki w zakresie opieki, w konsekwencji czego to rodzina niemiecka musiała częściowo sprawować opiekę
nad podopieczną. Apelująca zauważyła także, że zgodnie z umową pozwana zobowiązana była do wykonywania
zlecenia w sposób wskazany przez zleceniodawcę w „Regulaminie opiekunki” i zakresie czynności i nie miała prawa
wykonywania go w inny sposób (§ 6). Z kolei w regulaminie dla opiekunki strony ustaliły, iż opiekunka musi być
osobą godną zaufania i kompetentną wykonującą swoje obowiązki z należytą starannością i ostrożnością wykonując
swoją pracę nie powinna okazywać swojego niezadowolenia z warunków pracy lub płacy rodzinie, w której pracuje
ale bezpośrednio we wszystkich sprawach kontaktować się z powódką nie powinna rozmawiać na temat warunków
umowy, płacy i pracy z rodziną w której pracuje lub innymi osobami, którzy nie są pracownikami powódki, a w
przypadku zaistnienia takiej sytuacji umowa mogła zostać rozwiązana w trybie natychmiastowym (pkt. 6, 9 i 10). W
ocenie skarżącej z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że pozwana nie była osobą godną zaufania,
albowiem zaraz po przyjeździe na miejsce zażądała zapłaty za przejazd sądząc że rodzina niemiecka chce ją oszukać a
ponadto, w bardzo krótkim czasie od rozpoczęcia świadczenia usług, rodzina niemiecka zrezygnowała ze świadczenia
przez nią usług i zażądała powrotu jej do Polski. Zdaniem apelującej dowodzi to ewidentnie, że pozwana nie była
osobą na tyle kompetentną i odpowiedzialną aby powierzyć jej sprawowanie opieki nad osobą starszą. Skarżąca
dodała, iż niewątpliwie gdyby pozwana wykonywała swoje obowiązki należycie taka sytuacja w ogóle nie miałaby
miejsca, a pozwana świadczyłaby usługi opiekuńcze do końca okresu na który została zawarta umowa. Apelująca
uznała, iż to właśnie w wyniku zachowania pozwanej, podopieczna stała się roztrzęsiona i zlękniona, zaczęła miewać
ataki agresji. Skarżąca podkreśliła, iż pozwana na miejscu wzywała policję co dla osoby podopiecznej było wielce
traumatycznym przeżyciem i przykrym doświadczeniem, a także w czasie zaledwie kilkudniowego pobytu u rodziny
niemieckiej pozwana okazywała swoje niezadowolenie z warunków umowy, czym także doprowadziła do naruszenia
jej postanowień w szczególności regulaminu opieki. Apelująca stwierdziła zatem, iż zachowanie pozwanej miało
powtarzalny charakter (pozwana dwukrotnie wzywała Policję, zaniedbywała obowiązki w zakresie opieki).
Skarżąca podniosła, iż nie sposób zgodzić się także ze stanowiskiem Sądu I instancji, że fakt wypłaty wynagrodzenia
dowodzi, że pozwana prawidłowo wykonała usługi na rzecz powódki, co powódka miała zaakceptować. Zdaniem
apelującej fakt wypłaty wynagrodzenie ani to, że zostało ono wypłacone po kilku dniach nie ma w tym zakresie
żadnego znaczenia a zapłata ta w żadnym wypadku nie potwierdza zaakceptowania przez powódkę usług pozwanej.
Skarżąca zwróciła też uwagę, iż nigdy nie zaakceptowała usług świadczonych przez pozwaną gdyż w jej ocenie nie
były one wykonywane prawidłowo, czego dowodem jest fakt zerwania przez rodzinę niemiecką kontraktu z powódką.
Apelująca nadmieniła, iż trudno aby akceptowała działania pozwanej, skoro ta naraziła ją na szkodę. Dodała, iż Sąd
Rejonowy nie wziął pod uwagę jej zeznań powódki w których wskazywała, że wyłącznie w trosce o dobro pracowników
zdecydowała się na wypłatę wynagrodzenia pozwanej a także potraktował jako niewiele znaczącą informację fakt, że
pozwana wezwała policję do biura powódki. Skarżąca stwierdziła, iż Sąd w ogóle nie zauważył, że do biura powódki
stale przychodzą osoby zainteresowane pracą, odbywają się szkolenia, zaś pracownicy muszą wykonywać powierzone
obowiązki należycie, wobec czego fakt przebywania policji w biurze nie jest rzeczą normalną i typową a przede
wszystkim dezorganizuje pracę. Apelująca zwróciła uwagę, iż dotychczas taka sytuacja nie miała u niej miejsca
oraz dodała, iż dla osób „z zewnątrz” zainteresowanych pracą u niej stanowi to sygnał wskazujący iż nie jest ona
wiarygodnym partnerem do współpracy.
W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz
kosztów postępowania w obydwu instancjach, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm
przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.
Na wstępie wskazać należy, iż Sąd odwoławczy ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo
całego zebranego w sprawie materiału oraz jego własnej samodzielnej oceny, przy uwzględnieniu zasad wynikających
z art. 233 § 1 k.p.c.
Przystępując do rozpoznania zarzutów apelacji podnieść należy, iż przede wszystkim niezasadny okazał się zarzut
naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 § 1 k.p.c. w zakresie przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów,
polegający na bezzasadnym przyjęciu, iż pozwana nie była w stanie świadczyć umówionych usług opiekuńczych i z tego
powodu Niemcy zrezygnowali z jej usług z przyczyn od niej niezależnych, w sytuacji gdy zebrany w sprawie materiał
dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia takiego twierdzenia.
Podkreślenia wymaga, iż w doktrynie i orzecznictwie przyjęte jest, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być
zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego
poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa
materiał dowodowy, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi
je do pozostałego materiału dowodowego. Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia
19 czerwca 2008 r. (sygn. akt I ACa 180/08, LEX nr 468598), jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd
wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł
swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego,
dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia powyższego przepisu nie wystarcza zatem
stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących
postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy
ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając.
Tego powódka w niniejszej sprawie skutecznie nie uczyniła, stąd też Sąd Okręgowy nie dopatrzył się naruszenia
przez Sąd meritii wskazanego przepisu. Do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w niniejszej sprawie mogłoby dojść
tylko wówczas, gdyby skarżąca wykazała uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy
poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia
faktów, a takich uchybień Sąd Odwoławczy się nie dopatrzył.
Sąd Odwoławczy miał przy tym na uwadze, iż pozwem wniesionym w niniejszej sprawie powódka domagała się od
pozwanej zapłaty kary umownej zastrzeżonej umowie z dnia 1 lipca 2011 roku na wypadek zaprzestania wykonywania
zlecenia przez pozwaną.
W pierwszej kolejności należy wskazać, iż zgłoszony w apelacji wniosek o przeprowadzenie dowodu z e-maila z dnia
02.08.2011 r. wraz z tłumaczeniem, nie mógł zostać dopuszczony z uwagi na prekluzję dowodową. Zgodnie bowiem z
przepisem art. 5055 § 1 k.p.c., w brzmieniu z daty orzekania, okoliczności faktyczne, zarzuty i wnioski dowodowe nie
zgłoszone w pozwie, odpowiedzi na pozew, na pierwszym posiedzeniu przeznaczonym na rozprawę lub w sprzeciwie
od wyroku zaocznego mogą być rozpoznawane tylko wtedy, gdy strona wykaże, że nie mogła ich powołać wcześniej
lub gdy potrzeba ich powołania wynikła później.
Analiza akt niniejszej sprawy wskazuje - zdaniem Sądu Odwoławczego – iż strona apelująca nie zdołała wykazać, że nie
była w stanie uzyskać tego dowodu w toku postępowania przed Sądem Rejonowym. Skarżąca ograniczyła się bowiem
jedynie do twierdzenia, iż wiadomość e-mail była skierowana do firmy niemieckiej z którą powódka współpracuje
i dopiero na etapie apelacji, po licznych staraniach zdołała dokument ten uzyskać. Na uwagę zasługuje przy tym
okoliczność, iż wiadomość e-mail jest datowana na 2 sierpnia 2011 r., a więc prawie dwa lata przed wniesieniem
apelacji, w związku z czym trudno podzielić stanowisko, że przez tak długi okres apelująca nie mogła uzyskać jej odpisu
i przedstawić go przed Sądem I instancji. Poza tym twierdzenie o „licznych staraniach” jest całkowicie gołosłowne,
gdyż nie zostały np. przedłożone pisma, w których powódka zwraca się z prośbą o udostępnienie przedmiotowego
dokumentu, tudzież innych form komunikacji, z których wynikałoby, że faktycznie skarżąca miała trudności z
uzyskaniem zgłaszanego dowodu.
Sąd II instancji podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, iż powódka nie zdołała wykazać zasadności swojego
powództwa. Wskazać przy tym należy, iż jedną z podstawowych zasad prawa cywilnego jest wyrażona w art. 6
kc reguła, że ciężar udowodnienia faktu ciąży na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Zgodnie z tą
regułą to na powódce spoczywał obowiązek wykazania, że pozwana nienależycie wywiązała się z łączącej strony
umowy o opiekę nad osobą starszą wykonywanej na terenie Niemiec. Jak wynika z akt sprawy, apelująca w zakresie
ustalenia przyczyn wcześniejszego zakończenia wykonywania tej umowy przez pozwaną, a tym samym przesłanek
do stwierdzenia po stronie pozwanej obowiązku zapłaty kary umownej, ograniczyła zgłoszone przez siebie dowody
do zeznań świadka R. K. oraz swoich wyjaśnień złożonych w charakterze strony. Na uwagę zasługuje w tym miejscu
okoliczność, na którą również zwrócił uwagę Sąd I instancji, iż zarówno świadek jak i skarżąca nie uczestniczyli
bezpośrednio w wydarzeniach, które spowodowały, że pozwana zaprzestała wykonywania zawartej umowy i wróciła
do Polski. Całkowicie niezrozumiałe jest przy tym stanowisko skarżącej, iż wprawdzie mogła przedstawić jeszcze
inne dowody, ale nie zrobiła tego ze względu na to, iż mogłoby to skomplikować i przedłużyć postępowanie a także
zwiększyć jego koszty, co jest sprzeczne z charakterem postępowania uproszczonego, w którym rozpoznawana była
przedmiotowa sprawa.
W ocenie Sądu Odwoławczego, z racji tego, że zarówno świadek jak i apelująca nie były obecne przy świadczeniu opieki
przez pozwaną oraz ze względu na to, że pozwana zaprzeczyła ich twierdzeniom, Sąd I instancji w pełni zasadnie uznał,
iż dla wykazania stanowiska powódki konieczne było przedłożenie bezpośrednich dowodów, z których wynikałyby
twierdzone okoliczności. Na uwagę zasługuje przy tym wskazana powyżej okoliczność, iż skarżąca miała świadomość
jakie jeszcze dowody mogłaby powołać, jednak nie zrobiła tego z uwagi na to, że przedmiotowe postępowanie
toczyło się w postępowaniu uproszczonym. Skoro zatem sama strona zrezygnowała z przeprowadzenia dowodów na
okoliczności wywodzone w pozwie, Sąd Rejonowy zasadnie oparł się jedynie na tych dowodach, które zostały zgłoszone
przez stronę powodową. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż brak było podstaw do podjęcia przez Sąd inicjatywy
dowodowej z urzędu. W oparciu o powyższe nie sposób zatem przyjąć – w ocenie Sądu II instancji – że w niniejszej
sprawie doszło do naruszenia przez Sąd meritii art. 6 kc.
Zdaniem Sądu Okręgowego na uwagę zasługuje także okoliczność, iż powódka w toku postępowania przyznała,
iż stan zdrowia podopiecznej, którą miała się opiekować pozwana odbiegał od tego, jaki został jej przedstawiony
przy wyjeździe. Powódka potwierdziła także, iż podobne sytuacje już się wcześniej zdarzały i w takich przypadkach
opiekunki były zwalniane z obowiązku świadczenia opieki bez obowiązku zapłaty kary umownej. Sąd Odwoławczy
wskazuje, iż przedstawiony przez skarżącą materiał dowodowy w żaden sposób nie pozwalał przyjąć, iż pozwana
zaprzestała wykonywania umowy z własnej winy co dawałoby podstawę do obciążenia jej karą umowną.
Sąd Rejonowy trafnie także przyjął, iż o tym, że umowa została należycie wykonana świadczy również fakt wypłacenia
pozwanej wynagrodzenia za przepracowany okres. Całkowicie chybione zaś są wywody apelującej, iż wypłaciła
pozwanej wynagrodzenie tylko i wyłącznie w trosce o dobro swoich pracowników, co miało wynikać z agresywnego
zachowania się pozwanej w jej biurze. Twierdzenie takie nie zasługuje na uwzględnienie choćby z tego powodu, iż po
pierwsze, jak słusznie zauważył Sąd I instancji, skarżąca jest przedsiębiorcą, a zatem powinna znać skutki wypłaty
wynagrodzenia, a po drugie apelująca po dokonaniu zapłaty nie podjęła żadnych kroków aby odzyskać niezasadnie jej zdaniem zapłaconą - kwotę, poprzez np. wezwanie pozwanej do zwrotu wynagrodzenia.
Całkowicie niezrozumiałe jest również twierdzenie powódki, iż okoliczność, że pozwana w trakcie negocjacji z powódką
w sprawie wypłaty wynagrodzenia, wezwała policję do biura powódki, miałaby wywołać u osób ubiegających się
o pracę u powódki przekonanie, że nie jest ona wiarygodnym partnerem do współpracy. Trudno bowiem przyjąć,
iż jakakolwiek wizyta policji u przedsiębiorcy powoduje, iż staje się on osobą niegodną zaufania, tym bardziej, że
trudno przypuszczać, że osoby postronne znały przyczynę przyjazdu policji i wiązały ją z wcześniejszym zachowaniem
apelującej. Brak jest zaś podstaw do przyjęcia, iż ktoś przebywający wówczas w biurze powódki, był w stanie na
podstawie fragmentarycznych informacji wyrobić sobie opinię o skarżącej co do jej wiarygodności.
W takich okolicznościach należało również przyjąć, iż powódka uwzględniła czas przepracowany przez pozwaną i za
ten okres dobrowolnie wypłaciła jej wynagrodzenie, co prowadzi do wniosku, iż brak było podstaw do obciążenia
pozwanej karą umowną. Powyższe prowadzi do konkluzji, iż w przedmiotowej sprawie nie doszło do naruszenia art.
483 § 1 k.c. oraz 484 k.c.
W świetle powyższych wywodów należało – zdaniem Sądu Okręgowego – uznać, iż zarzuty zawarte w apelacji mają
jedynie charakter polemiczny w stosunku do prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego i jako takie nie zasługują na
uwzględnienie. Mając na uwadze powyższe, Sąd ten oddalił apelację powódki jako niezasadną (art. 385 kpc).
Zgodnie z regułą odpowiedzialności stron za wynik procesu, w oparciu o przepis art. 98 § 1 k.p.c., w związku
z przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U.
nr 163, poz. 1348 ze zm.), zasądzono od powódki na rzecz pozwanego kwotę 317 zł tytułem kosztów postępowania
apelacyjnego, na którą składają się opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz koszty zastępstwa procesowego przed
Sądem drugiej instancji, które zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002
r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej
z urzędu, wynoszą 300 zł.
Wobec powyższego Sąd Okręgowy orzeczono jak w punkcie II wyroku.

Podobne dokumenty