Dyniowe inspiracje
Transkrypt
Dyniowe inspiracje
Dyniowe inspiracje AGATA I JACEK SZANIAWSCY WIERSZ „TAKA PESTKA…” Była sobie ot taka Płaska, biała pesteczka mała. Wrzuciłam ją do gleby I cóż się stało? Z pestki wyrosła łodyga wspaniała. Rośnie i rośnie tu liść tam wąsik Wije się, pląsa wśród letniej rosy I coraz piękniej w kwiaty się stroi. Zieleń i żółty to jej kolory. Aż wreszcie zmiana! Z kwiatków wyjrzały takie nieśmiałe Dynusie małe. Czyżby na kwiaty przeszła już moda? Co nowy sezon inna ozdoba! Małe dynusie rosły wytrwale. W tempie zawrotnym zmieniały się w banie. Kto by pomyślał, że z TAKIEJ PESTKI Wyrosną DYNIE o wadze setki. Teraz z podziwem patrzę na ziarenka małe, które wydają tak owoce wspaniałe. AGATA I JACEK SZANIAWSCY PRZEPIS ZDROWO, SZYBKO I SMACZNIE „Zupa krem z dyni” Składniki: 1KG DYNI, 1 POR/CZĘŚC BIAŁA/ 10DAG MASŁA, NATKA PIETRUSZKI Wykonanie: Na maśle udusić pokrojone białe części pora i natkę pietruszki. Rozgotować dynie pokrojoną w kostkę w małej ilości wody. Połączyć i zmiksować. Doprawić solą i pieprzem. Ozdobić natką pietruszki. Smacznego AGATA I JACEK SZANIAWSCY PIOSENKA „BYŁA SOBIE DYNIA DUŻA, DYNIA DUŻA BĘC” na melodię „Ogórek zielony ma garniturek” Dynusia, dynusia, dynusia Nie chodzi choć się porusza. Zielono się odziewa. I żółknie tak jak liście na drzewach. Garbata, sękata, pękata Dojrzewa pod koniec lata. Ma brzuszek okrągluszek Z niej pestki, pestki jeść muszę. Królowa dyniowa, królowa Na zimę jest gotowa W ogródku ją zbieramy. I wesoło jej śpiewamy: Dynusia, dynusia, dynusia… Bajka o dyni Zuzanna Walszewska kl.II gimn. Pewnego razu była sobie dynia i o imieniu Rozalia. Była mała, miała brzydki kolor i brzydko pachniała. Nikt jej nie lubił. Rozalia bardzo chciała się zaprzyjaźnić więc ruszyła w świat. Na swojej drodze spotkała marchewkę, która bawiła się z innymi małymi marchewkami. Rozalia próbowała zaprzyjaźnić się z nim, ale one stwierdziły że jest za brzydka i uciekły od niej. Smutna dynia poszła dalej i na swojej drodze spotkała kurę, która była zajęta wygrzebywaniem dżdżownic z ziemi. Jednak widząc nadchodzącą Rozalię szybko uciekła czując jej nieprzyjemny zapach. Zrozpaczona Rozalia szła przed siebie i w końcu dotarła do ogrodu, której właścicielką była mała Julka. Dziewczynka postanowiła zająć się Rozalią. Podlewała ją, mówiła jej miłe rzeczy i głaskała. Wraz z nastawieniem jesieni Rozalia odwdzięczyła się Julce za miłość i przyjaźń. Z malej, brzydkiej dyni wyrosła na dużą, pomarańczową i pachnącą dynię. Mama Julki przygotowała z niej pyszne potrawy a nasiona zasiała wiosną w swoim ogrodzie.