Plan szczegółowy wyprawy VIP (przykładowy)

Transkrypt

Plan szczegółowy wyprawy VIP (przykładowy)
Nasze wyprawy organizujemy w terminach od 15 czerwca do 30 września każdego roku
Czas trwania zróżnicowany, ale standardowo waha się od 9 do 15 dni, w zależności od ustaleń
Plan szczegółowy wyprawy VIP
(przykładowy)
1 dzień : Przelot Berlin – Barnaul (Rosja)
Zbiórka na wyprawę w Berlinie na lotnisku Schenefeld. Wylot, przesiadka tranzytowa na lotnisku w Moskwie. Przelot do
Barnaul, a następnie podstawionym busem docieramy do Gornoałtajska (ok. 350 kilometrów). Nocleg w hotelu. Czas na
ogarnięcie się i zresetowanie po podróży przez pół Rosji. W programie zwiedzanie pięknego muzeum ałtajskiego,
gdzie znajduje się słynna „Princess Ukok”
2 dzień
Przybycie na bazę CAT -„Centrum Aktywnej Turystyki”. gdzie przygotowane stoją helikoptery Robinson 66. Zabieramy
wyposażenie i lecimy do jeziora „Talmien”, gdzie czeka nas pasjonujące wędkarstwo.
Do jeziora wpada kilka niedużych rzek, biorących początek w lodowcach „Katuńskiego masywu”. Jest tam rzeka „Sołouch”,
słynąca z kaskady wodospadów.W jeziorze Talmień żyją: harius i lenok (uskucz)-reliktowa ryba, którą odkrywcy jeziora
z początku wzięli za tajmienia. (talmien’ po ałtajsku). Dlatego jezioro nazwano „Talmien”. Funkcjonuje jeszcze inna wersja
pochodzenia nazwy jeziora od imienia katorżnika Tałmiena, który kiedyś żył na tym terenie .
W okolicach jeziora żyje 27 gatunków zwierząt umieszczonych w „Czerwonej Księdze” Republiki Ałtaj. To śnieżny irbis, wydra,
ałtajski ułar, orzeł przedni, sokół wędrowny. Spotyka się także sobola, wiewiórki, wilki i niedźwiedzie brunatne.
Po łowieniu ryb przygotowujemy na ognisku wyśmienitą „uchę”- zupę rybną. Jemy kolację, bawimy się przy ognisku
i nocujemy w namiotach. Jutro przed nami bardzo pasjonujący dzień.
3 dzień
Po śniadaniu udajemy się do bazy „Biały Bom”, gdzie czekają już na nas konie. Otrzymujemy niezbędny ekwipunek,
pakujemy wszystkie rzeczy w sakwy i uważnie słuchamy instruktażu bezpieczeństwa i zasad konnej eskapady.
Zmierzamy do postoju w „Czebrio”, rozbijamy obóz, jemy kolację i dzielimy się wrażeniami.
4 dzień
Tego dnia docieramy konno na „Saramajską przełęcz”. Z przełęczy otwiera się widok na niesamowitą panoramę
północno-czujskiego grzbietu. Zejście z przełęczy w „ Jar marałów”. Obiad i dalej wracamy do „Czebrio”,
gdzie czeka nas nocleg.
5 dzień
Przejście do bazy „Biały Bom”- rozpoczyna się wodna przygoda. Będziemy się spławiać pontonem raftingowym
po rzece „Czuja” . Jest to konkretny i niełatwy spływ. Siadamy do samochodów i udajemy się na początek zakładanej
trasy. Otrzymujemy ekwipunek, przygotowujemy sprzęt. Kolacja, nocujemy w namiotach.
6 dzień
Rankiem przechodzimy instruktaż i udajemy się w drogę. Pierwsze nas czekają progi „Mroczny” (4 klasa trudności górskiej)
i „Buriewstnik” (4 kl.) Idziemy na zwiad progu „Hipopotam” (5 do. z.) Jeśli stan wody to umożliwi, przechodzimy ten trudny
odcinek. Następnie czekają nas progi „Slalomowy” i „Klasyczny”. Po obiedzie docieramy do progu „Turbinowy” (4 kl.)
i „Horyzont” (4 kl.) Próg „Horyzont” znajduje się w kanionie. Następnie mamy przed sobą miejsce połączenia się rzek Czuja
i Katuń. Tutaj czekają na nas dżipy, którymi kontynuujemy naszą pasjonującą trasę. Dojeżdżamy do postoju „Kadyn”, rozbijamy
obóz- kolacja.
7 dzień
Wczesnym rankiem jemy śniadanie i nastawiamy się na ciężki off-road po bezdrożach Syberii – kierunek „Tujukskie” jeziora.
Tujukskie jeziora są pochodzenia lodowcowego. Dolne położone jest po stronie góry „Sarłyk” ( 2110 m.np.m). Brzegi pokryte
przez trawę i krzaki, karłowatą brzozę. Górne Tujukske jezioro (2420 m.n. p.m.) umiejscowione jest na dnie starego koryta.
Ma kamieniste i pionowe brzegi. Oba jeziora łączy nieduży strumień . Jezioro jest zasilane opadami atmosferycznymi
i wodami gruntowymi. W Tujukskich jeziorach nie żyją żadne ryby. Na okolicznych wzgórzach można spotkać głuszca, jarząbka,
białą kuropatwę, wiewiórkę, burunduka, gronostaja, sobola. Można obserwować także różne gatunki kopytnych: piżmowca,
sarnę europejską, dzika i marała. Warto zaznaczyć, że jest tu duża populacja wilków i niedźwiedzi. Jeziora te są trudno
dostępne. Podstawowym sposobem dotarcia do „Tujukskich” jezior jest transport konny, albo na dżipach. Do samych jezior
dojechać jednak nie można . Po przejechaniu gęstej cedrowej tajgi i trzech brodów, dżipy zostają w tajdze, a my dalej udajemy
się pieszo, w pięciokilometrowy trekking. Nad jeziorami robimy postój i obiad. Pragnących się wykąpać w tych dziewiczych
zbiornikach wodnych nie będziemy powstrzymywać… , ale woda do ciepłych nie należy. Po odpoczynku wracamy na bazę.
8 dzień
Wieczorem docieramy na bazę « Centrum Aktywnej Turystyki ». Gorąca bania, smaczna kolacja – wszystko będzie gotowe
do naszego przyjazdu. Odpoczywamy i nocujemy w bazie.
9 dzień
Rano czas wolny, po południu siadamy w busa i jedziemy do Barnaul - kierunek Polska
Standardowo samolot jest z Barnaul do Berlina, ale można zabukować bilet lotniczy
do dowolnego lotniska na świecie
Raz uzgodniony program w miarę możliwości staramy się realizować. Trochę zależy to
od pogody oraz kondycji uczestników. Wyprawa VIP ma tę zaletę, że organizujemy ją według
sugestii i życzeń Klienta. My doradzamy co warto zobaczyć i jakie są możliwości. Państwo
podejmujecie decyzję końcowe oraz określacie, jakim czasem dysponujecie. Przeważnie nasi Klienci
zlecają 9-dniowe ekspedycje, ale zdarzały się także dłuższe. Jednakże po ustaleniu tych założeń, ja
oraz profesjonaliści, z którymi współpracuję, przejmujemy ciężar organizacyjny. Celem będzie
zrealizowanie ustalonego programu , ale też przede wszystkim zapewnienie Państwu
bezpieczeństwa , które dla nas jest priorytetowe. Pewne kwestie mogą ulec modyfikacji w trakcie
wyprawy (na przykład ominięcie trudnego progu rzecznego przy dużym stanie wody) Na tego
typu, bardzo rzadkie, ale zdarzające się sytuacje, musicie Państwo być przygotowani.
Jeszcze raz powtarzam - to nie jest wycieczka…
Jestem jednak przekonany, że świat jaki zobaczycie – jego magia i energia spowoduje,
że pokochacie go równie mocno jak wszyscy, którym go pokazaliśmy. Mimo, że od ponad dwudziestu
lat eksploruję najdziksze miejsca naszej planety to muszę przyznać, że Ałtaj jako region, wywołał
u mnie lekkie uzależnienie.
Obserwuję, iż ,,dolegliwość” ta, przechodzi także na naszych Klientów…
Andrzej (Szaman) Ziółkowski
www.ostojaszamana.pl

Podobne dokumenty