strony 05-08

Transkrypt

strony 05-08
historia
5
Nasza wieś
w starej fotografii
Drodzy Czytelnicy!
W kwietniowym wydaniu „Lesôka” przedstawiliśmy Państwu
ostatnią naszą wieś - Kowalewo w starej fotografii. Przez rok
i dziesięć miesięcy mogliśmy, dzięki zdjęciom, poznać stare
rody zamieszkujące naszą gminę, kulturę naszego regionu. Starsi
mieszkańcy przypomnieli sobie swoich przyjaciół z lat szkolnych
i młodości. Ta wkładka dała z pewnością wielu osobom okazję do
wspomnień, do podzielenia się z młodszym pokoleniem swoimi
przeżyciami. Natomiast młode pokolenie mogło prześledzić
zmieniającą się modę, poznać stare meble (według mnie o wiele
piękniejsze od obecnych), dawne budownictwo, które już ginie
z naszego krajobrazu.
Kiedy przystępowaliśmy do opracowywania kolejnych „wsi
w starej fotografii”, nie spodziewaliśmy się, że będą się z nami
kontaktować osoby obecnie mieszkające z dala od gminy Szemud, nawet z zagranicy. Wiele osób wnosiło dodatkowe informacje na temat konkretnych zdjęć. A to było dla nas największą
satysfakcją, gdyż czuliśmy, że wkładka ze starymi zdjęciami
cieszy się powodzeniem.
Zbierając zdjęcia do kolejnego numeru „Lesôka” czułam
pewien niedosyt. Polegał on na tym, że nie miałam możliwości
dotarcia do większej ilości mieszkańców danej wsi. Nie mogłam
wraz nimi poszperać w starych albumach lub kartonach ze
zdjęciami, które często zawierały, w moim odczuciu, prawdziwe
„skarby”. Bardzo często opowiadano ciekawe historie związane
z osobami widniejącymi na zdjęciach, a które nadawałyby się do
osobnych opracowań. Opowiadano koleje losów poszczególnych
budynków. Pozostaje tylko żal, że już niedługo większość z nich
zniknie z naszego krajobrazu, że nie ma możliwości finansowych,
by je zachować. Fotografia daje taką możliwość. Róbmy więc
zdjęcia starych budowli czy maszyn, gdyż tylko w ten sposób
możemy zachować je w pamięci i jako dobra kultury dla przyszłych
pokoleń.
Naszym zamiarem jest wykonać z tych zbiorów album gminy
Szemud w starej fotografii. Jeśli macie Państwo jeszcze jakieś
ciekawe zdjęcia mówiące o historii naszej gminy, bardzo prosimy
o kontakt z Referatem Oświaty.
W tym miejscu pragnę wszystkim, którzy udostępnili nam swoje
zbiory bardzo, bardzo serdecznie podziękować. Bez Państwa pomocyw wkładka by nie zaistniała. Dziękuję Państwu za życzliwość,
za zaufanie, którym mnie obdarzyliście. I mimo że często się nie
znaliśmy, połączyły nas zdjęcia, a Wy na jakiś czas oddawaliście
mi swoje rodzinne skarby. Dziękuję.
Również tą drogą zwracam się do mieszkańców gminy Szemud z propozycją: jeśli macie Państwo jakiś ciekawy pomysł
na interesującą wkładkę, proszę się nim podzielić z nami. Trzy
najciekawsze propozycje zostaną nagrodzone.
Jeszcze raz dziękuję i liczę na dalszą tak miłą współpracę.
A. Osiczko
• maj 2005 •
6
godność
Niepełnosprawność - normalna rzecz!?
5 maja obchodzimy Dzień Godności Osób Niepełnosprawnych.
To święto ma na celu zwrócenie uwagi na istnienie takich ludzi pośród
nas. Jak pisze Anna Sobolewska stosunek naszego społeczeństwa do
upośledzonych jest ambiwalentny, rozpięty między dwoma biegunami: chrześcijańskiej gotowości do niesienia pomocy i bezdusznego
spychania na margines. A chodzi o to, by wypośrodkować to widzenie. Zauważać, ale nie wyśmiewać, nie kpić. Pomagać, ale tylko
wtedy, gdy naprawdę istnieje taka potrzeba, tzn. nie wyręczać we
wszystkim. Osoby niepełnosprawne potrafią przecież wykonywać
wiele czynności, czasem nawet lepiej od tych pełnosprawnych.
W Szkole Podstawowej w Kielnie obchody Dnia Godności
należą już do tradycji. Dzieci niepełnosprawne współistnieją w naszej
placówce z pełnosprawnymi. A trzeba zaznaczyć, że początki nie
były łatwe. Wymagało to przełamania wielu barier wśród rodziców,
dzieci i nauczycieli. Dzisiaj już, choć na co dzień borykamy się
z wieloma trudnościami, potrafimy wspólnie się uczyć i bawić.
Na zaproszeniu do wzięcia udziału w obchodach z okazji Święta
znalazł się Hymn Niepełnosprawnych ułożony przez dziewczynę
niepełnosprawną:
Kulejącego widziano anioła,
Który po niebie swobodnie szybował.
Wszystko się może zdarzyć! - wołał Jeśli uwierzyć w siebie zdołasz!
Niepełnosprawni - normalna sprawa!
Niepełnosprawni - normalna rzecz!
Nie wszystkim dane zdrowie i sława,
Nie można w życiu wszystkiego mieć!
Trudno bez skrzydeł orła udawać,
Choć być nim zawsze trzeba chcieć!
Jesteśmy żywe sumienie bliźniego,
Gorszego Boga najlepsze dzieci,
A skoro nie ma Boga złego,
Każdy z nas kiedyś w niebo wzleci!
Niepełnosprawni - normalna sprawa!
Niepełnosprawni - normalna rzecz!...
Inwalidztwo w tym wierszu jest z jednej strony czymś
normalnym, z drugiej czymś nadzwyczajnym, anielskim. O tym
też między innymi mówiło przedstawienie „Księżniczka i Puszek”.
Księżniczka, jeżdżąca na wózku inwalidzkim, walczy ze swoim
kochającym ją otoczeniem o prawo do samodzielności, prawo do
karmienia ulubionego psa Puszka i swobodnej zabawy lalką. Chce, by
ją rozumiano. W przedstawieniu, przygotowanym przez koło teatralne
działające w Kieleńskiej Hucie, brały udział tak osoby pełnosprawne,
jak i niepełnosprawne - małe i duże. Przygotowania do przedstawienia
trwały od stycznia i zaangażowały wielu mieszkańców tej wsi. Mamy
• maj • 2005 •
godność
7
przygotowały piękne stroje, a Daniel Ciesielski, uczeń gimnazjum w Szemudzie,
opracował przedstawienie pod względem
muzycznym i wspierał wystąpienie grą
na pianinie. Choć aktorzy byli bardzo
stremowani, przedstawienie się udało.
Widzowie żywo reagowali na to, co
działo się na scenie i dali się zaprosić
do wspólnego odśpiewania piosenki.
Po przedstawieniu nastąpił krótki poczęstunek i rozstrzygnięcie konkursu
plastycznego dla osób niepełnosprawnych
pt. Oznaki wiosny. Komisja konkursowa,
z panią Barbarą Rynkiewicz na czele,
miała bardzo trudne zadanie. Ostatecznie
I miejsce zajął Szymon Potrykus, II Przemysław Machaliński, a III - Katarzyna Rohde. Było też wiele wyróżnień.
Następnie pan Jędrzej Wasilewski zaprosił wszystkich na wyprawę do
Na koniec jeszcze słowa Anny Sobolewskiej, będące
wskazówką dla wszystkich pracujących czy wychowujących osoby
niepełnosprawne: Nie musimy czekać na znaki akceptacji otoczenia,
ale raczej powinniśmy narzucać mu własny, pozytywny stosunek do
dziecka. Nie jest to wcale takie trudne, gdy na co dzień nie myśli się
o dzieciach jako o tych „upośledzonych” czy „niepełnosprawnych”,
ale po prostu jako o Agatce, Dawidzie czy Adasiu. Często pomagają
w tym inne dzieci, które widzą Księżniczkę, jako osobę posiadającą
Puszka, a nie, jak bajkowa babcia - dziewczynkę jeżdżącą na wózku.
Życzę wytrwałości w takim widzeniu. Swoim przykładem, a nie nic
nie dającymi nakazami, możemy pomaleńku zmieniać też nastawienie
otoczenia.
Anna Szcześniak
Chaosji zamieszkałej przez Szminkali i Bibułkowców oraz - Normalii, której mieszkańcami byli Kapelusznicy i Mądrale. Uczniowie,
przebierający się w stroje z bibuły, gazet lub kartonów, albo malujący
sobie twarze, wyglądali na szczęśliwych. Podróż, pełną przygód,
zakończyła prezentacja tańców narodowych każdego ludu.
Dziękujemy wszystkim tym, dzięki którym to Święto
przybrało taki kształt. Panu Wójtowi Zbigniewowi Engelbrechtowi za sfinansowanie poczęstunku i przyborów papierniczych
koniecznych do urządzenia zabawy scenicznej, panu Stanisławowi
Malinowskiemu, właścicielowi piekarni w Szemudzie - za coroczny
już prezent, tym razem w postaci 40 drożdżówek, pani Aleksandrze
Osiczko i paniom pracującym w gminnym dziale oświaty - za sprawne
załatwienie wszystkich formalności, panu Stanisławowi Czosce - za
przewiezienie dzieci z Kieleńskiej Huty do Kielna i z powrotem, panu
Piotrowi Ciesielskiemu - za przewiezienie masywnej dekoracji oraz
nauczycielom z Kieleńskiej Huty - za wspaniałą organizację i swój
prywatny czas, który poświęcili, aby ten dzień stał się prawdziwym
Świętem.
• maj 2005 •
8
oświata
DZIEŃ OTWARTY
W SPOŁECZNEJ SZKOLE PODSTAWOWEJ Z PRZEDSZKOLEM W DOBRZE
21 kwietnia SSPzP w Dobrzewinie
- Karczemkach otworzyła swe progi dla
wszystkich zainteresowanych jej pracą
gości. Hasłem, które przyświecało nam
tego dnia było: „Szkoła bez nudy”.
Zrobiliśmy wszystko, aby pokazać zgromadzonym gościom, że nasza szkoła dysponuje naprawdę bogatą ofertą edukacyjną.
Dzień ten rozpoczął się od przygotowania
przez każdą klasę transparentów z hasłem
o naszej szkole.
Następnie wszyscy uczniowie naszej
szkoły wyruszyli na przemarsz po ulicy
w Karczemkach przy eskorcie policji:
kolorowe transparenty oraz ogromny napis
z nazwą naszej szkoły skutecznie zachęcały
do przybycia w progi szkoły.
Część oficjalną dnia rozpoczęli uczniowie z koła teatralnego w przedstawieniu pt.
• maj • 2005 •