Zapisz jako PDF

Transkrypt

Zapisz jako PDF
Komentarze rynkowe
25.03.2013
W centrum uwagi inwestorów był
bankrutujący Cypr
Miniony tydzień nie przyniósł dużych zmian amerykańskich indeksów,
S&P500 spadł o 0.24%, Nasdaq o 0.13%, a DJIA nie zmienił swojej wartości.
Nieznacznie gorzej zachowywały się mniejsze spółki, Russell2000 stracił
0.65%.
W centrum uwagi inwestorów pozostawał bankrutujący Cypr. Najpierw Unia Europejska
zażądała opodatkowania wszystkich depozytów o 10% w zamian za pomoc dla kraju,
później pojawiła się oferta Gazpromu, który za pomoc w restrukturyzacji banków chciał
otrzymać dostęp do złóż gazu, Cypr jednak odrzucał wszystkie oferty nie decydując się
przez cały tydzień na otwarcie banków. Kolejki do bankomatów wydłużają się z dnia na
dzień, wydaje się, że jak tylko banki umożliwią wypłatę środków, większość klientów
złoży dyspozycję wycofania środków. Rynek cały tydzień rozważał negatywne
scenariusze dla Cypru, bankructwo lub wyjście ze strefy euro. Co więcej, są podstawy
żeby sądzić, że schemat cypryjski może powtórzyć się też w innych krajach, więc nie
dziwią nerwowe reakcje inwestorów. Najsilniej na doniesienia z Cypru zareagowały
europejskie banki, które były mocno pod kreską.
Od początku wydawało się, że cypryjscy politycy nie mają zbyt wielu opcji i w końcu
zaakceptują warunki UE (choć pierwotnie sam pomysł redukcji depozytów o 10%
wyszedł od prezydenta Cypru), nie chcąc poddać się bez walki mogą tylko wywalczyć
minimalną kwotę depozytu wolną od opodatkowania, żeby ochronić lokalnych
inwestorów indywidualnych. Brak pomocy z zewnątrz oznacza praktycznie bankructwo
cypryjskiego systemu bankowego i długotrwałe problemy nie tylko samego Cypru, ale
też innych gospodarek europejskich, szczególnie tych mocno zadłużonych. Smutna
prawda dla Cypryjczyków jest taka, że akceptacja warunków Trójki oznacza koniec
Cypru, jako raju podatkowego, a nawet dogodnego miejsca prowadzenia biznesu,
zaufanie zostanie podważone, a międzynarodowi inwestorzy poszukają innego miejsca
do rejestracji swoich firm. Ostatecznie, porozumienie między Cyprem a
przedstawicielami Unii Europejskiej podpisano w niedzielę w nocy. Układ gwarantuje
bezpieczeństwo depozytów do 100 tys. euro, a cypryjska część pakietu pomocowego
zostanie zgromadzona ze środków dwóch banków – Laiki (który upadnie) oraz Bank of
Cyprus. Część aktywów, w tym wszystkie depozyty do 100 tys. euro z banku Laiki
zostanie przeniesiona do Bank of Cyprus, ten bank będzie też musiał przejąć
zobowiązania Laiki wobec EBC. Ciężar restrukturyzacji zostanie więc nałożony na
udziałowców banków oraz właścicieli depozytów powyżej 100 tys., którzy z pewnością
stracą więcej niż wspominane wcześniej 10%. Nadal nie jest pewne, kiedy zostaną
otwarte cypryjskie banki. Jednocześnie w minionym tygodniu agencja ratingowa S&P
obniżyła rating Cypru do poziomu CCC z perspektywą negatywną.
Także europejskie dane makro nie napawały optymizmem. Europejski odczyt PMI był
ponownie gorszy niż oczekiwano, podobnie jak niemiecki indeks Ifo. Lepszy natomiast
okazał się wskaźnik włoskiej produkcji przemysłowej. Sytuacja Europy cały czas nie
wygląda dobrze, a prognozowane na drugą połowę roku silniejsze odbicie w
gospodarce stoi pod coraz większym znakiem zapytania. Natomiast dane z
amerykańskiego rynku nieruchomości ponownie były dobre. Wydano 946 tys.
pozwoleń na budowę (oczekiwano 925 tys.) i rozpoczęto 917 tys. budów (konsensus
wynosił 915 tys.). Także dane z rynku pracy nie były złe. Amerykańscy bezrobotni
złożyli 336 tys. wniosków o zasiłki, o 4 tys. mniej niż spodziewali się analitycy. Nie było
zaskoczenia ze strony Fedu, poziom stóp procentowych został utrzymany na
dotychczasowym poziomie, a Ben Bernanke zapewnił inwestorów o kontynuowaniu
programu luzowania ilościowego.
Spółkom detalicznym pomagały w minionym kwartale dobre wyniki kwartalne.
Zarówno Nike, jak i Tiffany zaraportowały zysk netto lepszy niż prognozowali analitycy.
Dobre wyniki zaprezentowała też sieć Darden Restaurants. Mocno spadały natomiast
akcje FedExu, po tym jak spółka zaraportowała gorszy niż oczekiwano zysk na akcję.
Nie zachwycił też Oracle, który pokazał gorsze wyniki niż prognozowali analitycy i
negatywną prognozę przychodów na kolejny kwartał. Po publikacji raportu taniały nie
tylko notowania Oracle, ale także innych spółek z sektora.
Miniony tydzień nie był udany dla polskich inwestorów, wszystkie główne indeksy
traciły na wartości. Najsłabiej zachowywały się tym razem blue chipy, WIG20 stracił w
ciągu ostatnich pięciu sesji 4.68%. Mniejsze spółki były silniejsze, ale także one nie
oparły się spadkom, mWIG40 i sWIG80 spadły odpowiednio o 4.12% i 2.85%.
Dane makro płynące z polskiej gospodarki nie zachwycały. Produkcja przemysłowa
spadła o 2.1%, podczas gdy analitycy oczekiwali odczytu na poziomie -1.6%. Silnie
skurczyła się też sprzedaż detaliczna, tutaj analitycy spodziewali się odczytu na
poziomie +0.7%, a wskaźnik wyniósł -0.8%. Wzrosła też stopa bezrobocia (do 14.4%),
ale analitycy byli jeszcze bardziej pesymistyczni w swoich prognozach (konsensus
ukształtował się na poziomie 14.5%).
Żadna z największych spółek nie zakończyła tygodnia na poziomie wyższym niż pięć
sesji wcześniej. Najsilniejszy był Boryszew, którego akcje kosztowały tyle samo, co
przed tygodniem. Relatywnie silniejsze były też TP SA (-0.74%) i BRE (-1.43%).
Najgorszymi inwestycjami tygodnia były natomiast Kernel (-9.90%), Synthos (-8.82%) i
Asecco Polska (-8.67%).
Łukasz Hejak
Zarządzający Funduszami
Interesują Cię bieżące informacje o
rynku akcji?
Zapraszamy do zapoznania się z opiniami i prognozami zarządzających funduszami
Investors TFI na temat rynku akcji.
Komentarze rynku akcji