„W każdej sytuacji mogą do mnie przyjść” Z panią Dorotą Lorczak

Transkrypt

„W każdej sytuacji mogą do mnie przyjść” Z panią Dorotą Lorczak
„W każdej sytuacji mogą do mnie przyjść”
Z panią Dorotą Lorczak rozmawia Sara Solska z kl. 6 f
Sara: - Z jakimi problemami mogą zwracać się uczniowie lub też zwracają się do rzecznika
swoich praw w naszej szkole?
p. Dorota: - Uczniowie mogą się zwracać do rzecznika praw ucznia ze wszystkimi sprawami,
które ich dotyczą. Np. jeżeli w tygodniu jest zbyt wiele sprawdzianów (a mogą być tylko
trzy). Gdy uczniowie są atakowani przez innych, albo gdy wymaga się od nich oddawania
różnych, przedmiotów czy pieniędzy. Również wtedy, gdy są obrażani, popychani, jeżeli
spotykają się z niesprawiedliwym ocenianiem przez nauczyciela. W każdej sytuacji mogą do
mnie przyjść i wtedy ja staram się rozwiązać ich problemy.
- Prowadzi Pani koło kulinarne, które cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Czy dzieci
chętnie gotują? Co lubią przygotowywać najbardziej?
- Dzieci bardzo chętnie gotują a najbardziej smakują im potrawy, które same przygotowały.
Uwielbiają robić wszystko. Od kanapek, przez sałatki, naleśniki, placki ziemniaczane,
wszelkiego rodzaju wypieki, kotlety, paróweczki, wszystko to, co lubią jeść.
- Jaką najtrudniejszą potrawę przygotowali Pani uczniowie?
– Były to langosze węgierskie, podawane z leczo paprykowym. Wykonywane były z ciasta
drożdżowego (uczniowie sami je wykonali). Później formowali placuszki. To danie było
bardzo pracochłonne, ale przepyszne.
- Szkolny wolontariat bierze udział w wielu akcjach. Które z nich cieszą się największą
popularnością?
- Wszystkie akcje szkolnego wolontariatu praktycznie wychodzą z inicjatywy wolontariuszy.
Lubią oni akcje, które wspierają innych. Chętnie zbierają żywność do schroniska dla psów,
dla biedniejszych osób do „paczek szczęścia” na Boże Narodzenie. Wolontariusze chętnie
uczestniczą w imprezach na ternie szkoły. Uczniowie brali udział w „Dniu Pluszowego
Misia”, czy też w poważniejszych przedsięwzięciach takich jak - udział w „Polach Nadziei”,
czy też pamięć o zaniedbanych grobach na cmentarzu.
- Od ilu lat działa szkolny wolontariat?
- Działa od około 7 lat i cały czas jest przeze mnie prowadzony. Pomysłodawcą założenia w
naszej szkole była pani Hanna Gajewska-Dzielińska. Na początku istnienia wolontariatu
wolontariuszami byli gimnazjaliści i licealiści. Teraz są to uczniowie klas 4-6 z SP 18.
- W Pani gabinecie prowadzone są różne eksperymenty przyrodnicze, proszę opowiedzieć o
najciekawszym z nich.
– Eksperymentów było bardzo wiele, od hodowli roślin, a nawet zwierząt. Najciekawszą była
hodowla straszyka, który złożył jajeczka, umieściliśmy je w inkubatorze i po 8 miesiącach
wykluł się z nich mały straszyk i to było bardzo intrygujące, ponieważ czas oczekiwania był
bardzo długi.
- Najciekawsze eksponaty w zapleczu gabinetu przyrodniczego?
- Jest to szkielet człowieka (tak zwany Kostek), szkielety zwierząt oraz zaschnięte owady albo
pajęczaki (takie jak tarantula). Również skóra jeża oraz węża podczas wylinki. Dużo
eksponatów posiadam też od dzieci. Jeżeli znajdą coś ciekawego od razu przynoszą je do
pracowni i zostaje to już u mnie w zapleczu.
- Jakie najciekawsze miejsce Pani już odwiedziła?
- Najciekawsze dla mnie miejsce, które odwiedziłam, to lasy w Kletnie w Kotlinie Kłodzkiej.
Ludzie mało przebywają w tych miejscach, ponieważ są to terany chronione. Można tam było
znaleźć ciekawe obiekty przyrodnicze i poczuć przyrodę wokół siebie. Bardzo piękne
miejsce.
- Czy jest jakieś szczególne miejsce, do którego chciałaby Pani pojechać?
- Bardzo bym chciała pojechać do Puszczy Białowieskiej, zobaczyć przyrodę pradawnych lat.
- Czy ma Pani swój ulubiony program telewizyjny?
- Tak. Są to filmy przyrodnicze na programie Planet, o naszej Puszczy i zwierzętach polskich.
Jest to bardzo piękny serial.