Reportaż_Zagórska

Transkrypt

Reportaż_Zagórska
Wiktoria Zagórska
klasa I E
Zespół Szkół Dwujęzycznych w Żmigrodzie
Nauczyciel: Grażyna Łysikowska
JAK SCHUDNĄĆ 3 KILO W 5 DNI
Maria była młodą dziewczyną, której natłok zajęć nie pozwalał na aktywny tryb życia.
Niestety brak ruchu i obżeranie się słodkimi czekoladkami dało się we znaki. Dziewczyna
miała poważną nadwagę. Nie spoglądała w lustro, bała się tego. Tak właśnie mijał jej rok
szkolny. Wracała do domu - jadła, spała, uczyła się. Zanim się obejrzała, zbliżały się wakacje.
Stwierdziła, że wreszcie musi coś ze sobą zrobić. Jako iż czasu do pokazania się w bikini na
plaży zostało bardzo mało, dziewczyna postanowiła skorzystać z rygorystycznych diet.
BYCIE CHUDĄ JEST WAŻNIEJSZE OD BYCIA ZDROWĄ
Szukając informacji w internecie, natrafiła na strony pro-ana. Promowały one styl
życia, który był dość nietypowy. Tysiące dziewczyn najczęściej w wieku nastoletnim
motywowały się do niejedzenia, rygorystycznych ćwiczeń, ukrywania pokarmu przed rodziną
i przyjaciółmi oraz bycia perfekcjonistą. Modelki takie jak Kate Moss, zdjęcia wychudzonych
dziewczyn i inne inspiracje inspirowały młode kobiety do działania. Posiadały nawet własny
dekalog zawierający takie frazy jak - * Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową.* Nie
będziesz jadła bez poczucia winy.* Nie będziesz jadła niczego bez ukarania siebie za to.*
Wiem, że waga jest wskaźnikiem moich codziennych sukcesów i porażek.* Wierzę w piekło, bo
czasami mam wrażenie, że w nim żyję.
ZDROWA MYŚL
15- letnia Maria szybkim ruchem zamknęła laptopa, usiadła na łóżku i zaczęła myśleć
nad tym, co zobaczyła. Była przerażona i kompletnie nie wiedziała, jak można doprowadzać
w taki sposób do autodestrukcji. W tym momencie zrozumiała, że waga nie jest najważniejszą
rzeczą w życiu i pośpiesznym ruchem ruszyła do szkoły.
NIE TRAĆ CZASU NA ŻARCIE
Szkolny dzień zapowiadał się dość normalnie. Usiadła wraz z swoją przyjaciółką
Barbarą pod salą angielskiego i rozmawiały na temat anoreksji i tego, co zobaczyła w
internecie. Barbara
powiedziała, że Marii przydałaby się dieta ze względu na to, że
dziewczyna zacznie się niedługo toczyć.
JEDZENIE JEST SŁABOŚCIĄ, A TY NIE JESTEŚ SŁABA
Zapłakana dziewczyna wróciła do pustego domu i wtuliła twarz w poduszkę. Wiele
razy słyszała przykre rzeczy, ale nie od najbliższej jej osoby. Marysia strasznie się tym
przejęła. Wstała, aby dosięgnąć telefonu i stanęła twarzą w twarz ze swoim lustrzanym
odbiciem. Zapytała siebie, czy jest ładna, czy nie wygląda tak źle i czy jest dobrą osobą. Nie
uzyskała odpowiedzi.
KAŻDY DODATKOWY KILOGRAM SPRAWIA,
ŻE JESTEŚ BRZYDKA, DO
NICZEGO, NIEATRAKCJYNA, NIELUBIANA...
Uśmiechnęła się sama do siebie i zaczęła nucić utwór, która śpiewała jej już teraz
zmarła matka. Nagle przerwała samej sobie i spytała mamy, czy pamięta jaka była chuda
cztery lata temu. Dlaczego to wszystko się sypie mamusiu? - ciągnęła dalej, rozbijając kubek
o podłogę.
GDY JESTEŚ GŁODNA TO ŚPIJ, SEN POZWOLI ZAPOMNIEĆ O GŁODZIE
Nastolatka załamała się. Zasnęła. Następnego dnia się obudziła, szła w kierunku
toalety
i wyciągnęła żyletkę. Zaczęła samotny dialog, mówiła, że słowa bolą bardziej niż dotyk.
Spojrzała jeszcze raz w kierunku lustra, następnie na telefon i ujrzała wiadomość od
przyjaciółki, która próbowała dowiedzieć się, dlaczego nie ma jej w szkole. Dziewczyna
uśmiechnęła się sama do siebie i powiedziała, że dlatego, że jest gruba.
TNIJ GŁĘBOKO TŁUSTA ŚWINIO
Dziewczyna delikatnie musnęła po ręce żyletką. Małe nacięcie piekło, ale Marysia nie
poprzestała na tym. Ponownie przejechała ostrą żyletką po ręce, wykonując już głębszą ranę.
Ostrze nią zawładnęło. Podekscytowana dziewczyna dodawała nowe kreski, krzycząc przy
każdej nowej inne rzeczy - "JESTEM GRUBĄ, NIKOMU NIEPOTRZEBNĄ KROWĄ",
"ZACHCIAŁO MI SIĘ JEŚĆ CIASTECZEK", "NIENAWIDZĘ SIEBIE".
JEŚLI WSKAZÓWKA WAGI PODSKOCZY, ZREZYGNUJ TEGO DNIA Z KOLACJI
Dziewczyna znów usnęła i prawie tak samo wyglądały następne jedenaście dni. Mogła
sobie na to pozwolić, bo ojciec wyjechał na szkolenie.
SPÓJRZ W LUSTRO I POWIEDZ SOBIE, ŻE JESTEŚ GRUBA. NIE WIERZ W TO, CO
MÓWIĄ INNI
Dwunastego dnia Marysia weszła na wagę i ujrzała siedem kilo mniej.
Rozpromieniona otworzyła laptopa i oglądała ciała wychudzonych, wyglądających jak z
obozów koncentracyjnych kobiet. Stworzyła własnego bloga, dzięki czemu uzyskała wsparcie
innych dziewczyn, które chciały być lekkie jak MOTYLEK.
I NIE PŁACZ
Ranek. Pora wstać. Dziewczyna ledwo wstała z łóżka i chwiejnym, zmęczonym
krokiem ruszyła ku lodówce. Przygotowała 2 łyżki płatków owsianych gotowanych na
wodzie. Starannie nałożyła je do miseczki, postawiła na stole i usiadła. Wpatrywała się w nie
zdystansowanym wzrokiem - z jednej strony błagającym, a z drugiej takim, jakby nie były jej
w ogóle potrzebne. Włożyła łyżeczkę do ust - zaczęła je mielić co najmniej tak, jakby
przeżuwała kotleta. Jak przeczytała - to wspomaga trawienie.
KAŻDE JEDZENIE TUCZY
Wkładając trzecią łyżeczkę między suche, sine usta, zatrzymała się. Zerwała się jak
oparzona, pobiegła do toalety, włożyła dwa palce do gardła i zwymiotowała. W ten sposób
objawiła się jej nowa przyjaciółka buliMIA. MIA pojawiła się naprawdę znikąd- stwierdziła.
Położyła się na zimnych kafelkach, nie dając za wygraną i zaczęła głęboko dyszeć, wiedziała
że już po wszystkim.
NASZA TAJEMNICA - NIE MÓW NIKOMU
Usłyszała, że dzwoni jej telefon. Ledwo zbierając się z podłogi, podniosła go i
przyłożyła do ucha, naciskając zieloną słuchawkę. Barbara zaproponowała jej pójście na
plażę. Nastolatka chętnie by poszła, ale musiała jeszcze policzyć kalorie rzeczy, które dzisiaj
będzie jadła, wykonać 3- godzinny trening i wykorzystać do końca tabletki przeczyszczające.
Poza tym ważyła czterdzieści pięć kilo. Nie mogła się tak pokazać! Wcisnęła kit przyjaciółce,
że musi się pouczyć i pośpiesznie rzuciła telefonem.
GLÓD TO TWÓJ PRZYJACIEL. POKOCHAJ GO. JEDZENIE JEST TYM, CZEGO
NAJBARDZIEJ NIENAWIDZISZ
Kilka miesięcy później Maria trafiła do szpitala. Odwodniona, bez sił dziewczyna
wciąż odmawiała pokarmów. Niestety musiała się poddać. Zaczęli ją karmić i zamierzali
wypuścić, gdy przytyje pięć kilo. Gdy nikt nie patrzył, Marysia wypluwała jedzenie do
kubków z piciem i chodziła do toalety, aby ciąć swoje młode ciało. Na rękach nie było już
miejsca. Blizna na bliźnie. Cóż za niefart- mówiła i cięła na nogach, co sprawiało jeszcze
większy ból niż na nadgarstkach, bo gdy rany ocierały się o nogawki dżinsów, sprawiało jej to
jeszcze większe cierpienie
WSZYSTKO SUPER, TYLKO NAJGORSZE JEST BURCZENIE W BRZUCHU
Wypuścili ją. Radość w jej oczach przypominała zafascynowanie dziecka nową
zabawką. Wróciła do domu, zważyła się i zauważyła, że jest za gruba. Zdecydowanie za
gruba! Nie miała już siły walczyć. Poszła ku drzwiom pokoju ojca. W środku był sejf z
bronią. Znała kod i wyciągnęła czarny jak smoła pistolet. Wycelowała w skroń i zaczęła
samotny dialog, ponieważ nikt już od bardzo dawna nie słyszał jej cichego wołania o pomoc.
Przepraszała swoje najlepsze przyjaciółki- buliMIĘ i ANOreksję za to, że nie wytrwała, że
jest spasłą krową i że zjadła wczoraj ziemniaki na obiad.
KŁADŹ SIĘ WCZEŚNIE SPAĆ, WÓWCZAS NIKT NIE BĘDZIE WSTANIE NAMÓWIĆ
CIĘ DO JEDZENIA
Nie będzie musiała już jeść. Nie będzie musiała się martwić kaloriami, ani zjedzeniem
drugiej połówki jabłka. Będzie, jej zdaniem, wolna!
Marysia M. pociągnęła za spust, a na jej ulicy jeszcze długo rozbrzmiewał huk wystrzału
w uszach nic nieświadomych, zajętych swoim życiem ludzi.