Prostata: nie martw się niepotrzebnie

Transkrypt

Prostata: nie martw się niepotrzebnie
Prostata: nie martw się niepotrzebnie
Szanowny Czytelniku,
leczenie raka prostaty wymaga przede wszystkim mądrości i refleksji.
Należy spokojnie rozważyć wszystkie za i przeciw. Zbyt duże ryzyko wiąże się z
podjęciem złej decyzji, która niesie za sobą poważne konsekwencje. W żadnym
wypadku nie postępuj tak jak w przypadku przeziębienia czy anginy – nie czekaj, aż
lekarz przepisze receptę i zaproponuje skuteczną metodę leczenia.
Bo tak naprawdę, przy obecnym stanie wiedzy medycznej, wybór dobrej metody
leczenia prostaty wypływa od samego pacjenta i jego priorytetów.
Pozostawienie decyzji lekarzowi po prostu nie wchodzi w grę. Za chwilę zrozumiesz,
dlaczego.
Najpierw jednak krótkie przypomnienie informacji o prostacie.
Prostata jest gruczołem (wyłącznie męskim), znajdującym się pod pęcherzem i
produkującym płyn nasienny. Przez prostatę przebiega też cewka moczowa, czyli
przewód wyprowadzający spermę i mocz.
Z wiekiem prostata rośnie. Jeśli powiększa się zbyt szybko, mówi się o łagodnym
rozroście gruczołu krokowego lub potocznie – przeroście prostaty. Główną
konsekwencją jest zwężenie cewki moczowej, co powoduje trudności z całkowitym
opróżnieniem pęcherza. W konsekwencji konieczne jest częstsze oddawanie moczu,
szczególnie w nocy. Może być to uciążliwe, jednak nie stanowi zagrożenia samego w
sobie.
To, co może być groźne, to zaatakowanie prostaty przez nowotwór złośliwy. To
właśnie rak.
Liczby mogą być przerażające: w Polsce co roku 9 tysięcy mężczyzn dowiaduje się,
że ma raka prostaty. Po raku skóry jest to najczęściej występujący rodzaj nowotworu.
Na świecie, jeden mężczyzna na sześć choruje na raka prostaty.
Ryzyko zachorowania wzrasta szczególnie po pięćdziesiątym roku życia, choć w
ostatnich latach notowano przypadki raka u trzydziesto- i czterdziestolatków –
nieznana jest jednak przyczyna tego zjawiska. Być może chodzi o brak
zrównoważonej diety, zanieczyszczenia środowiska czy otyłość.
Print to PDF without this message by purchasing novaPDF (http://www.novapdf.com/)
Najskuteczniejszym i najbardziej radykalnym leczeniem jest chirurgiczne usunięcie
prostaty. W środowisku lekarskim operacja ta zwana jest prostatektomią. Pod tą
nazwą kryje się po prostu otwarcie jamy brzusznej, wycięcie prostaty i zszycie
brzucha.
Po operacji 40 do 60% mężczyzn staje się impotentami. Wielu z nich cierpi też z
powodu nietrzymania moczu.
Powiesz zapewne, że lepiej nie trzymać moczu, a nawet być impotentem, niż umrzeć
na raka?
To właśnie w tym miejscu sprawy się komplikują. To prawda, że rak prostaty jest
najbardziej śmiercionośną odmianą nowotworu, zaraz po raku płuc. Jednak, według
American Cancer Society, po pięciu latach przeżywalność mężczyzn z rakiem
prostaty jest taka sama, jak średnia przeżywalność wszystkich mężczyzn w tym
samym wieku. Po dziesięciu latach poziom przeżywalności sięga 91% w grupie
chorych mężczyzn. Oznacza to, że, mając raka prostaty, możesz cieszyć się jeszcze
wieloma latami życia – ryzyko śmierci jest jedynie o 9% wyższe niż u ludzi zdrowych.
Jak to możliwe? 7 mężczyzn na 10 z rakiem prostaty umiera z powodów innych
niż nowotwór, na przykład z powodu choroby serca, udaru mózgu czy starości.
Rak prostaty jest też przede wszystkim znakiem starzenia się – aż 90
dziewięćdziesięciolatków na 100 ma raka prostaty!
Co więcej – testy diagnostyczne na raka prostaty są niepewne. Na tyle niepewne, że
wielu lekarzy uważa, że ryzyko zrujnowania życia pacjentom poprzez bezsensownie
terroryzowanie ich słowami: „Masz raka!” – jest większe niż zalety wczesnego
leczenia chorych.
Oczywiście co innego twierdzą autorytety medyczne. Chcieliby oni, aby wszyscy
mężczyźni po pięćdziesiątym roku życia regularnie mierzyli poziom PSA (swoistego
antygenu sterczowego), czyli obecności we krwi antygenu świadczącego o stanie
zapalnym prostaty.
Według kanadyjskiego Ministerstwa Zdrowia badanie to pozwala jednak wykryć
jedynie raka o bardzo wolnym tempie rozwoju i który nigdy nie spowodowałby
żadnych problemów. Bez owych testów mężczyźni prawdopodobnie wiedliby
zdrowe życie wolne od zmartwień związanych z rakiem prostaty. Nie musieliby
Print to PDF without this message by purchasing novaPDF (http://www.novapdf.com/)
rozważać, a tym bardziej przechodzić operacji, które mogłyby się skończyć
impotencją i/lub nietrzymaniem moczu w wieku 65 lat.
Siedem lat temu w czasopiśmie Uniwersytetu Stanforda „Stanford University News”,
napisano: Naukowcy z wydziału medycyny ustalili, że najpowszechniej stosowany
test do wykrywania raka prostaty – PSA – nie ma żadnej wartości w przewidywaniu
ryzyka nabawienia się choroby u mężczyzn.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda przebadali tkanki prostaty pobierane podczas
ostatnich 20 lat, czyli w okresie, w którym podwyższony poziom PSA postrzegany był
przez lekarzy jako znak, że należy usunąć prostatę. Wyciągnięto z tego wniosek, że
poziom PSA pozwala jedynie na określenie wielkości prostaty.
Z kolei ostatnie badanie szwedzkich naukowców wykazało, że przy małych, wolno
rozwijających się nowotworach, usunięcie prostaty zmniejsza śmiertelność w
porównaniu do grupy, która nie poddała się operacji. Warunkiem jest jednak wykrycie
raka przed 65 rokiem życia.
Dlatego też, ze wszystkich tych powodów, decyzja o operacji musi być tylko i
wyłącznie Twoja. Nikt inny nie może oceniać, czy w Twojej sytuacji lepiej podjąć
ryzyko operacji, czy nie. Warto wiedzieć, że lekarze dysponują całą gamą terapii
niewymagających usunięcia prostaty. Wybór metody leczenia w dużej mierze zależy
też od lekarza, z którym rozmawiasz. Urolodzy z łatwością uciekają się do skalpela,
podczas gdy onkolodzy bardziej skłaniają się ku zachowaniu prostaty.
W każdym razie, warto znać kilka metod na zapobieganie rakowi prostaty.
Spożywanie jogurtu zwiększa ryzyko raka prostaty
To wniosek francuskiego badania prospektywnego SU.VI.MAX, które przez osiem lat
obejmowało grupę 13,017 mężczyzn i kobiet, z których część przyjmowała
antyoksydanty w postaci suplementów diety, a część placebo. Analiza opublikowana
przez British Journal of Nutrition w marcu 2006 r. obejmowała grupę 2776 mężczyzn.
Z 22 badań epidemiologicznych aż w 15 zauważono, że u mężczyzn spożywających
dużą ilość produktów mlecznych ryzyko zachorowania na raka prostaty jest większe
niż u osób spożywających ich mniej. Wspomniane badanie jest zatem 16, w którym
produkty mleczne wypadają słabo.
Print to PDF without this message by purchasing novaPDF (http://www.novapdf.com/)
Powstaje pytanie, czy powinieneś wciąż spożywać jogurty, a jeśli tak, to w jakich
ilościach.
Naukowcy zauważyli, że ryzyko zachorowania na raka jest większe u mężczyzn,
którzy spożywali najwięcej produktów mlecznych i wapnia. Ryzyko to jest
umiarkowanie zwiększone (o 35%) dla ogółu produktów mlecznych, jednak dla
wapnia podnosi się ono aż o 2,4 raza. Z produktów mlecznych to jogurty stwarzały
najwięcej problemów, ponieważ ryzyko zachorowania wzrastało o 60% po
zwiększeniu spożycia o każdy jogurt (125g) na dobę. Innymi słowy, ryzyko
zachorowania na raka prostaty rosło wprost proporcjonalnie do ilości zjadanych
jogurtów na dobę.
Harwardzka Szkoła Zdrowia Publicznego była pierwszą, która zwróciła uwagę
naukowców na potencjalne ryzyko nowotworów związane z dużym spożyciem
produktów mlecznych. Przy obecnym stanie wiedzy promocja wyrobów mleczarskich,
obecna w wielu krajach, wydaje nam się nieodpowiedzialna – mówił prof. Walter
Willett, dyrektor szkoły w Bostonie. Placówka ta zaleca dostarczenie organizmowi
jednego lub dwóch dobrych źródeł wapnia dziennie, wśród których znajdują się
wapniowa woda mineralna, warzywa kapustowate, sardynki, migdały lub produkty
mleczne. Te ostatnie nie są więc konieczne, stanowią jedynie jedną z opcji na
dostarczenie wapnia organizmowi.
Współcześnie produkty mleczne są żywo promowane przez przemysł spożywczy.
Jogurty prezentuje się jako zdrowe, wspomagające dobrą florę bakteryjną jelit (co
jest faktem) oraz wzmacniające odporność organizmu (co jest prawdopodobne). W
wielu badaniach wykazano, że u osób spożywających wyroby mleczarskie, w tym
jogurty, istnieje mniejsze ryzyko zachorowania na raka jelita grubego niż u osób,
które w ogóle ich nie spożywają. Inne badania wskazują, że produkty mleczne mogą
pomagać zapobiegać cukrzycy typu II.
Jednak przy trzech do czterech porcjach produktów mlecznych dziennie, (zalecanej
porcji we Francji, a także w Polsce), ryzyko może przeważyć nad zaletami. Wyroby
mleczarskie dostarczają organizmowi dużą ilość wapnia, ale istnieją podejrzenia, że
zmniejszają one poziom aktywnej witaminy D, która jest jedną ze skutecznych broni
w profilaktyce raka.
Witamina D – silny sojusznik w walce z rakiem
Witamina D, produkowana w skórze podczas wystawienia na słońce, wydaje się mieć
zadziwiające właściwości wspomagające walkę z rakiem prostaty.
Print to PDF without this message by purchasing novaPDF (http://www.novapdf.com/)
Według padania opublikowanego w 2009 r. w British Journal of Cancer1, ryzyko
śmierci z powodu raka prostaty jest siedem razy niższe u mężczyzn o wysokim
poziomie witaminy D we krwi, niż u tych, którzy poziom ten mają niski.
W ponad 800 badaniach naukowych udowodniono antyrakowe właściwości witaminy
D.
Zrób więc to, co zawsze doradzała babcia: wyłącz telewizor, wyjdź na zewnątrz i
ciesz się słońcem. Nie zapominaj, że blokada słoneczna, niezbędna przy
wystawieniu na silne i nietypowe nasłonecznienie, nie pozwala również na produkcję
witaminy D w skórze. Dlatego filtry ochronne stosuj tylko wtedy, gdy jest to
konieczne.
Możesz zatem to wykorzystać i wrócić do domu z piękną opalenizną! Aby uniknąć
oparzeń nie przebywaj bezpośrednio na słońcu przez więcej niż 20 minut. Zwłaszcza,
jeśli opalasz się pierwszy raz w danym sezonie. Jeśli chodzi o ryzyko związane z
rakiem skóry, też mam dla Ciebie bardzo dobre wieści. Ale to już innym razem.
Sprawdzaj regularnie skrzynkę mailową.
Życzę zdrowia!
Jean-Marc Dupuis
Print to PDF without this message by purchasing novaPDF (http://www.novapdf.com/)

Podobne dokumenty