Czy rynek zmusi adwokatów do reklamy?, Łódź, 4–5
Transkrypt
Czy rynek zmusi adwokatów do reklamy?, Łódź, 4–5
SSympozja, konferencje Konferencja „(Nie?)wykonywanie orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka”, Toruń, 28 września 2013 r. Pod takim hasłem 28 września 2013 r. w Toruniu odbyła się debata dotycząca wykonywania przez Polskę wyroków strasburskich, z udziałem reprezentantów różnych instytucji prawniczych i rządowych. Celem wydarzenia była analiza stanu realizacji założeń Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Polska tytułem zadośćuczynienia za przegrane sprawy przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka wypłaca horrendalne kwoty: 142 100 EUR w 2009 r., 138 700 EUR w 2010 r., 126 756 EUR w 2011 r., 153 880 EUR w 2012 r. Na rok 2013 r. dostępne są dane częściowe – kwota ta wyniosła 21 200 EUR. Adwokat Andrzej Zwara, prezes NRA, w wystąpieniu otwierającym konferencję zaznaczył, że problem związany z realizacją przez Polskę orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka staje się coraz poważniejszy. – Polska rokrocznie wypłaca z budżetu państwa lawinowo rosnące odszkodowania za przegrane przed Trybunałem sprawy, tymczasem poszczególne resorty narzekają na brak środków na realizację swoich celów: rozwój i unowocześnianie szkół, opiekę zdrowotną, remont dróg – powiedział. Realizacja kolejnych wyroków nie zawsze musi jednak wiązać się ze zmianą prawa. – Czasami wystarczyłaby zmiana mentalności władzy publicznej – dodał. Z prezesem NRA zgodził się dr Michał Balcerzak z Katedry Praw Człowieka WPiA UMK. Widziałby on poprawę kondycji Polski na tle prawa europejskiego w rozwoju kultury prawnej obywateli poprzez stałe działania edukacyjne. W 2013 r. minęło 20 lat od podpisania przez Polskę Europejskiej Konwencji Praw Człowieka – jednego z najważniejszych dokumentów w tej materii prawnej. Chociażby ostatni wyrok w sprawie śmierci Grzegorza Przemyka pokazuje, że Polsce 20 lat nie wystarczyło, aby dostosować system prawny do nowoczesnych europejskich standardów. Prezes NRA podkreślił, że statystyki prowadzone przez Europejski Trybunał Praw Człowieka nie należą do zadowalających. W sprawach polskich Trybunał wydał: 74 wyroki w 2012 r., 72 wyroki w 2011 r., 108 wyroków w 2010 r. Adwokaci doszli do wniosku, że w 2012 r. prawie połowa wyroków wydanych przez Trybunał dotyczyła 6 państw 270 1–2/2014 Sympozja, konferencje spośród 47 państw stron Konwencji, tj. Rosji (134 wyroki), Turcji (123 wyroki), Rumunii (79 wyroków), Polski (74 wyroki), Ukrainy (71 wyroków) i Bułgarii (64 wyroki). Temat problemu z implementacją EKPCz, wynikający w znacznym stopniu z braku tego zagadnienia w programie studiów prawniczych, w tym aplikacji adwokackiej, pojawiał się podczas konferencji wielokrotnie. Poruszył go m.in. adw. Marek Antoni Nowicki, pierwszy przewodniczący KPCz NRA, były sędzia w Europejskiej Komisji Praw Człowieka w Strasburgu. Zaznaczył, że to właśnie adwokatura jako pierwsza opublikowała w Polsce tekst Konwencji jako załącznik do „Palestry”. Przemówienie adw. Marka Nowickiego dotyczyło etapów kształtowania się implementacji EKPCz w Europie. Wyjaśnił, że dyskusje na temat wdrażania kolejnych paragrafów Konwencji pojawiły się wraz z powstaniem trudności natury systemowej. Były one wynikiem ratyfikacji Konwencji przez nowe państwa, które nie posiadały odpowiednich mechanizmów kontroli obowiązującego prawa z punktu widzenia standardów Konwencji. Podobne problemy rzadko miały miejsce wcześniej – jedynie Włochy zmagały się z przewlekłością postępowań sądowych. W końcu w pierwszym dziesięcioleciu XXI w. Komitet Ministrów Rady Europy wydał wiele rozmaitych rekomendacji dla państw przystępujących do Konwencji. Była to jednak reakcja na lawinę spraw, a nie wynik przemyślanej koncepcji. Prelegent zaznaczył, że w kłopotach z wypracowaniem mechanizmów wprowadzenia Konwencji do systemu krajowego Polska nie jest odosobniona. Na prośbę zgromadzenia parlamentarnego Rady Europy w 2007 r. adw. Marek Nowicki miał możliwość przyjrzenia się rozmaitym aspektom implementacji Konwencji w ponad 30 państwach. Przykładowo tylko w kilku istniały mechanizmy pozwalające na wznowienie postępowań sądowych, czego brak mógłby prowadzić do wyroków ETPCz stwierdzających naruszenie prawa do rzetelnego procesu sądowego. Wyniki nie były zadowalające również w zakresie spraw cywilnych. Lepiej kształtowała się sytuacja przeprowadzania procesów karnych i postępowań administracyjnych. Szymon Janczarek, sędzia delegowany do pełnienia funkcji prawnika w Radzie Europy, przedstawił temat wykonywania wyroków z perspektywy Strasburga. Wyjaśnił, że stały wgląd w stan wykonywania wyroków ETPCz możliwy jest dopiero od 2011 r., kiedy to została uruchomiona strona internetowa Komitetu Ministrów Rady Europy. Prelegent wymienił formy komunikowania się z Komitetem – takim interlokutorem jest państwo, które przedstawia plany i wydaje tzw. raporty z przedsięwziętych działań. Skarżący natomiast lub jego pełnomocnik mogą przedstawić informacje na temat wykonania środków indywidualnych. Innymi podmiotami mogą być NGO, czyli organizacje pozarządowe, oraz instytucje, które zajmują się promowaniem i ochroną praw człowieka. Prelegent zaznaczył, że Polska należy do grupy krajów „dłużnych” – obecnie jest 906 spraw w nadzorze, z czego 126 to ugody ograniczające się do płatności. Zauważył pewną tendencję – na wszystkie sprawy jest tylko osiem wystąpień organizacji pozarządowych i jedno Rzecznika Praw Obywatelskich. Zadowalającym przejawem pozytywnej reakcji na problem państwa polskiego w tej materii jest raport NRA. Zdaniem sędziego dokument ten wychodzi naprzeciw współczesnym oczekiwaniom prawno-ludzkim. Dr Mirosław Wróblewski, dyrektor zespołu prawa konstytucyjnego i międzynarodowego RPO, dokonał analizy wykonywania wyroków ETPCz w świetle wystąpień generalnych Rzecznika Praw Obywatelskich. Pomimo że na rzeczniku nie spoczywa żadne 271 Sympozja, konferencje PALESTRA zadanie dotyczące wykonywania wyroków ETPCz (to zadanie spoczywa na państwie), to nie pozostaje on w tej materii bierny. Prelegent odniósł się do rocznych informacji RPO, w których znajduje się rozdział dotyczący wdrażania Konwencji – ten obowiązek wynika z art. 208 Konstytucji RP, który mówi, że RPO stoi na straży wolności oraz praw człowieka i obywatela. Wypowiedź prof. dr. hab. Mirosława Wyrzykowskiego, sędziego Trybunału Konstytucyjnego RP w stanie spoczynku, dotyczyła porównania skuteczności orzeczeń ETPCz z orzecznictwem TK. Na potrzeby swojego wystąpienia przyjął, że skuteczność wykonywania wyroków jest możliwa poprzez pełny i szybki wpływ na system prawa oraz praktykę prawniczą, a także poprzez orzeczenia TK, które uwzględniają europejskie standardy prawno-człowiecze oraz konstytucyjne wyznaczniki. Sędzia TK Wojciech Hermeliński omówił temat Europejskiej Konwencji Praw Człowieka jako wzorca kontroli konstytucyjnej. Zauważył, że TK często odwołuje się w uzasadnieniach swoich wyroków do postanowień Konwencji. Jednak postanowienia Konwencji rzadko służą jako wzorce kontroli, m.in. ze względu na fakt, że niedopuszczalne jest powoływanie się w skargach konstytucyjnych na niezgodność przepisów krajowych z umowami międzynarodowymi. Dr Adam Bodnar, wiceprezes zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, zanim przystąpił do przedstawienia zaleceń Krajowej Rady Sądownictwa dotyczących wykonywania wyroków ETPCz, wyjaśnił, że z perspektywy sądownictwa temat wykonywania wyroków ETPCz jest podejmowany przez różne instytucje na różnym poziomie i z różnym stopniem zaangażowania. W tym miejscu wyliczył Ministerstwo Sprawiedliwości oraz TK, NSA i SN. Zaznaczył jednak, że organem, który długo nie zajmował się w zadowalającym stopniu wykonywaniem wyroków ETPCz, była Krajowa Rada Sądownictwa. Dopiero w 2010 r. dr Jakub Wołąsiewicz, poprzedni pełnomocnik rządu ds. reprezentowania Polski przed ETPCz, zwrócił się z listem do KRS. Pismo to uruchomiło proces dążący do zaangażowania KRS w wykonywanie orzeczeń ETPCz. Dr Michał Balcerzak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu dokonał przeglądu działań angażujących parlament w realizację obowiązków państwa wynikających z wyroków ETPCz. W 2011 r. izby parlamentarne zaczęły organizować posiedzenia, w porządku których znajdował się punkt dotyczący przeglądu raportów z wykonywania wyroków ETPCz. Posiedzenia te polegały na przedstawieniu przez stronę rządową założeń, stanowiska i efektów pracy dotyczącej wykonywania wyroków Trybunału, natomiast organizacje pozarządowe miały okazję wyrażenia swojego punktu widzenia i zasugerowania słusznych rozwiązań. Analizując stenogramy z posiedzeń, prelegent wywnioskował, że obecnie rola parlamentu polskiego w dziedzinie realizacji funkcji kontrolnej sprowadza się jedynie do moderowania dyskusji. Brakuje zatem wartości dodanej w spotkaniu strony rządowej z pozarządową. Tymczasem metodologia parlamentarna dopiero się kształtuje – przejawem tego postępującego procesu jest przykładowo postulat, aby stworzyć stałą podkomisję w ramach sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Justyna Chrzanowska, pełnomocnik ministra spraw zagranicznych ds. postępowań przed ETPCz, rozpoczęła swoją prelekcję od słów uznania pod adresem Naczelnej Rady Adwokackiej za to, że angażuje się w sprawy wykonywania wyroków ETPCz, i wyraziła swoją nadzieję, że będzie się to odbywało w formie wspierania działań pełnomocnika 272 1–2/2014 Sympozja, konferencje i jego inicjatyw. Zapewniła, że zadba o to, aby z raportem NRA zapoznała się cała administracja rządowa. W dalszej części swojej wypowiedzi wyjaśniła, że pełnomocnik jest osobą, która raportuje bezpośrednio do Komitetu Ministrów, a jej działania powinny być przekonywające – waga tego stanowiska wynika z faktu, że pełnomocnik na posiedzeniu reprezentuje polską rację stanu w obecności pozostałych 46 państw członkowskich Rady Europy. Jednocześnie zwróciła uwagę na ostrożność w wypowiadaniu opinii o niewykonywaniu przez Polskę wyroków. Na poparcie swoich przekonań zaznaczyła, że Polska nigdy nie była pociągnięta do odpowiedzialności (tzw. infringement procedures – zgodnie z art. 46 § 4 Konwencji), i wyliczyła działania, które prowadziły do skreślania kolejnych wyroków z agendy. Jeden z paneli należał do adwokatów, którzy współtworzyli raport NRA dla Komitetu Ministrów Rady Europy. Dokument ten stanowi spojrzenie na proces wykonywania orzeczeń Trybunału strasburskiego przez pryzmat kilkunastu zagadnień systemowych, które z punktu widzenia środowiska adwokackiego budzą niepokój dotyczący poziomu przestrzegania standardów prawno-człowieczych. 25 września ub.r. stanowisko zostało przedstawione mediom podczas konferencji prasowej. Kolejne punkty raportu dotyczą: przewlekłości i długotrwałości tymczasowego aresztu, prawa do rzetelnego procesu i prawa do obrony (w tym dostępu do obrońcy), prawa do bezpłatnej pomocy prawnej z urzędu w zestawieniu z prawem dostępu do sądu, przewlekłości postępowań sądowych, przeludnienia w jednostkach penitencjarnych, jakości opieki medycznej w jednostkach penitencjarnych, rzetelności postępowań lustracyjnych, ochrony praw reprodukcyjnych oraz ochrony praw rodziców. Adwokat Mikołaj Pietrzak, przewodniczący KPCz NRA, skoncentrował swoją wypowiedź na trudnościach związanych ze skuteczną realizacją prawa do obrony i stworzeniem rozwiązań systemowych umożliwiających dostęp do adwokata w pierwszych chwilach postępowania karnego. Wyjaśnił, że w Polsce nie istnieją rozwiązania zapewniające dostęp do adwokata z urzędu na etapie zatrzymania. Z kolei adw. Monika Gąsiorowska, członek KPCz NRA, poruszyła temat wykonywania orzeczeń ETPCz w sprawach dotyczących praw reprodukcyjnych. Nawiązała do głośnych spraw, które rozstrzygał w tym zakresie trybunał strasburski – Tysiąc przeciwko Polsce, R.R. przeciwko Polsce oraz P. i S. przeciwko Polsce. Adwokat Justyna Metelska, członek KPCz NRA i pełnomocnik ojca Grzegorza Przemyka w sprawie Przemyk przeciwko Polsce, wyjaśniła znaczenie wyroku pilotażowego w kontekście wykonywania orzeczeń ETPCz. Zaznaczyła, że wyrok pilotażowy ma charakter prewencyjny, a jego głównym zadaniem jest pomoc państwom w wywiązaniu się z obowiązków dotyczących orzeczeń w sprawach, które charakteryzują się wzmożoną powtarzalnością. Moderatorami kolejnych paneli dyskusyjnych byli adwokaci z Komisji Praw Człowieka – Katarzyna Szoda-Wolska, Bogdana Słupska-Uczkiewicz oraz Mateusz Boznański. Prelegenci i słuchacze spotkali się w Hotelu Bulwar w Toruniu. Przy wejściu goście mogli obejrzeć przygotowaną specjalnie na tę okazję wystawę z rysunkami ilustrującymi problematykę konferencji. Była to dziewiąta – ostatnia w tej kadencji NRA – konferencja zorganizowana przez zespół członków KPCz. – Adwokatura stała się gospodarzem debaty na temat ważnych spraw związanych z prawami człowieka – powiedział adw. Mikołaj Pietrzak, przewodniczący KPCz NRA. Podczas tych spotkań goście mieli okazję uczestniczyć w debatach nad tak 273 Sympozja, konferencje PALESTRA istotnymi kwestiami, jak: retencja danych, wolność słowa, funkcjonowanie izb wytrzeźwień, prawa dziecka, dyskryminacja i mobbing w środowisku pracy, nierówne traktowanie kobiet, kondycja instytucji pomocy prawnej z urzędu oraz gwarantowanego przez Konstytucję prawa do sądu, a na koniec wykonywanie przez Polskę orzeczeń ETPCz. Prezes Andrzej Zwara wyraził nadzieję, że koniec kadencji NRA nie oznacza końca aktywnych działań i inicjatyw Komisji Praw Człowieka. Aleksandra Zalewska Czy rynek zmusi adwokatów do reklamy?, Łódź, 4–5 października 2013 r. Konferencję zorganizowała Okręgowa Rada Adwokacka w Łodzi, we współpracy z Komisją Etyki przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. Obrady rozpoczęło uroczyste powitanie zebranych gości. Głos zabrał prezes NRA – adw. Andrzej Zwara oraz dziekan ORA w Łodzi – adw. Jarosław Szymański i przewodniczący Komisji Etyki przy NRA – prof. adw. Jacek Giezek. Pierwszym prelegentem był adw. Andrzej Michałowski, który przedstawił różne sposoby ogłaszania się przez adwokatów. Kolejny prelegent – dr Monika Dziurnowska-Stefańska – wygłosiła referat na temat społecznego wizerunku adwokatury. Natomiast dr Katarzyna Liberska-Kinderman zaprezentowała rozważania w przedmiocie obecności medialnej adwokatów. Zagadnienia związane ze sposobem komunikowania się palestry ze społeczeństwem omówiła dr Beata Grochala-Woźniak. W następnej części konferencji zaprezentowano wyniki pracy rzecznika dyscyplinarnego Naczelnej Rady Adwokackiej oraz dorobek orzeczniczy Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w zakresie problemu łamania zakazu reklamy przez adwokatów. Z kolei adw. Magdalena Matusiak-Frącczak omówiła przegląd regulacji międzynarodowych (Austria, Belgia, Francja, Hiszpania, Luksemburg, Niemcy i Szwajcaria) w zakresie reklamy adwokatów. Ostatnim punktem merytorycznym był panel dyskusyjny, w którym udział wzięli adw. Jerzy Naumann (prezes Wyższego Sądu Dyscyplinarnego w latach 2007–2010), adw. Andrzej Malicki (członek Komisji Etyki przy Naczelnej Radzie Adwokackiej), adw. Karol Orzechowski oraz adw. Jerzy Szczepaniak (reprezentujący Stowarzyszenie Prawników Iuris Link). Pierwszy dzień konferencji zakończył uroczysty bankiet w Sali Malinowej łódzkiego Grand Hotelu, w trakcie którego zabawiał gości słowem i piosenką znany łódzki poeta i satyryk Andrzej Poniedzielski. Po bankiecie do późnych godzin wieczornych trwały jeszcze kuluarowe dyskusje uczestników konferencji na temat reklamy adwokackiej. Drugi dzień konferencji przeznaczony został na dyskusję. Był to zdecydowanie najbardziej interesujący punkt programu konferencji. Podsumowanie panelu dyskusyjnego z poprzedniego dnia przedstawił wpierw prof. adw. Jacek Giezek. Moderatorem dyskusji był natomiast adw. Marek Markiewicz. Dyskusja była burzliwa. Pomimo licznych argumentów i wielu, mniej lub bardziej szczegółowych, propozycji rozwiązań w zakresie informowania adwokata o swoich usługach wyraźnie zarysowały się dwa stanowiska – za reklamą i jej zdecydowanie przeciwne. Ujmując rzecz w skrócie – zwolennicy rekla- 274 1–2/2014 Sympozja, konferencje my argumentowali swoje stanowisko bezzasadnością utrzymywania zakazu i jego powszechnym obchodzeniem (chociażby poprzez pozycjonowanie stron internetowych), niedziałaniem zakazu (o czym świadczy mniej niż znikoma liczba postępowań dyscyplinarnych dotyczących tej problematyki), faktem, że tak naprawdę każda informacja o działalności zawodowej adwokata jest w istocie reklamą, próbowanie zaś budowania regulacji poprzez zastąpienie słowa „reklama” terminem „kształtowanie wizerunku” jest nieistotne. Zwolennicy utrzymania status quo wskazywali, że dla adwokata jakość świadczonych usług powinna być jedyną reklamą, zniesienie zakazu reklamy doprowadzi zaś do nieuczciwej konkurencji, w której początkujący adwokaci stać będą na z góry straconej pozycji. Warto jednak odnotować, że pomimo sprzecznych stanowisk obie strony wskazywały zgodnie konieczność podjęcia kroków w celu budowania świadomości prawnej społeczeństwa oraz rozpoczęcia akcji wizerunkowej adwokatury. Konferencja zakończyła się wyrażeniem stanowiska, które zostało przekazane Krajowemu Zjazdowi Adwokatury. Decyzję podjęto poprzez wybór w drodze głosowania na podstawie czterech pytań: 1) czy jesteś za utrzymaniem zakazu reklamy? 2) czy jesteś za zniesieniem zakazu reklamy? 3) czy jesteś za utrzymaniem zakazu reklamy z wyjątkami? 4) czy jesteś za zniesieniem zakazu reklamy z ograniczeniami? Najwięcej głosów zebrała trzecia propozycja. Łódzka konferencja poruszyła bardzo ważne kwestie, wpisując się w gorący okres dyskusji nad obecnym kształtem Adwokatury Polskiej i jej perspektyw. Nie wypracowano zdecydowanego stanowiska, gdyż okazało się to niemożliwe. Wysłuchano jednak wielu argumentów, przedstawionych przez adwokatów reprezentujących wszystkie izby adwokackie, różne pokolenia i doświadczenie w zawodzie. O tym, że jest to zagadnienie ważne i kontrowersyjne, świadczy również bardzo duża liczba uczestników konferencji (ponad 180 adwokatów z całego kraju) oraz duże zainteresowanie mediów. Zakres dopuszczalnej reklamy usług adwokackich (bo nie ulega wątpliwości, że to z tym problemem będziemy się mierzyć) z pewnością będzie jeszcze wielokrotnie powracał. Nie można bowiem dalej ignorować, co zgodnie podkreślali uczestnicy spotkania, aktywności samorządu radców prawnych w zakresie promowania w społeczeństwie tej korporacji zawodowej czy reklamowania się firm doradztwa prawniczego. Bernard Piechota X Konferencja o historii adwokatury, Praga, 8 listopada 2013 r. Międzynarodowa konferencja poświęcona historii adwokatury miała w tym roku swój mały jubileusz. Odbyła się już po raz dziesiąty, tym razem w stolicy Republiki Czeskiej. Od dwóch lat współorganizatorami dorocznego wydarzenia są izby adwokackie Czech i Słowacji. Miejscem obrad stał się modernistyczny Pałac Dunaj położony nieopodal Pałacu Kańki – głównej siedziby Czeskiej Izby Adwokackiej. Pomieszczenia Pałacu Dunaj z reguły służą seminariom organizowanym w ramach szkolenia aplikantów oraz doskonalenia 275 Sympozja, konferencje PALESTRA zawodowego i są doskonale dostosowane do pracy w kilkudziesięcioosobowych grupach. Uczestnikom omawianej tutaj konferencji oddano do dyspozycji aulę w kształcie elipsy, na której obydwu spłaszczonych końcach ustawione są trzyosobowe stoliki prezydialne, dłuższe zaś boki obudowują amfiteatralnie schodzące rzędy siedzeń z pulpitami. Na ścianach zamontowano cztery duże monitory umieszczone w taki sposób, aby każdy uczestnik zajęć mógł dokładnie przyjrzeć się wyświetlanym prezentacjom. Podczas konferencji miejsca przy jednym ze stolików prezydialnych zajmowali współprzewodniczący jej przedstawiciele władz czeskiej i słowackiej palestry: Wiceprezes Słowackiej Izby Adwokackiej adw. Viktoria Hellenbart, Prezes Czeskiej Izby Adwokackiej adw. Martin Vychopeń oraz Wiceprezes tejże Izby i zarazem Przewodniczący Komisji do Spraw Historii Adwokatury adw. Petr Polednik. Naprzeciw nich stale zasiadał moderujący dyskusję Stanislav Balik, obecnie czynny sędzia Sądu Konstytucyjnego Republiki Czeskiej, poprzednio zaś – praktykujący adwokat i zarazem były Prezes Czeskiej Izby Adwokackiej. Obok niego miejsca kolejno zajmowali poszczególni referenci. Wystąpieniom przysłuchiwało się kilkadziesiąt osób, przy czym kilkakrotnie w ciągu dnia wywiązywała się zaimprowizowana, publiczna wymiana informacji pomiędzy uczestnikami. W gronie referentów znaleźli się zarówno adwokaci, jak i sędzia czeskiego Sądu Konstytucyjnego – zarazem moderator dyskusji, a nadto trójka studentów Uniwersytetu Karola, przedstawiających swe dokonania badawcze w zakresie objętym tematem konferencji. Ogólny poziom referatów sami organizatorzy ocenili jako z roku na rok rosnący. Wystąpienia można podzielić na dwie zasadnicze grupy: jedna miała za przedmiot sylwetki poszczególnych adwokatów bądź charakterystykę rodów szczególnie zasłużonych w zawodzie, druga – dzieje palestry określonych terenów, względnie – regionalnie ujętą historię instytucji ściśle związanych z funkcjonowaniem adwokatury. W obydwu wypadkach mówcy koncentrowali się z reguły na okresie obejmującym wiek XIX i pierwszą połowę XX stulecia, nieraz zresztą przytaczając informacje znane im dzięki tradycji oraz dokumentacji przechowanej we własnych rodzinach. Można było zatem między innymi dowiedzieć się wiele o praktycznym, codziennym funkcjonowaniu kancelarii przed stu i więcej laty, o wysokości i sposobie uzyskiwania honorariów, o pierwszych kobietach w historii adwokatury (nawiasem mówiąc – okres, gdy pojawiły się w szeregach czechosłowackiej palestry, to lata dwudzieste XX wieku – podobnie jak w Polsce). Nie zabrakło też wiedzy o stopniowym kształtowaniu się prawnego modelu zastępowania klientów przed sądami. Niemało uwagi poświęcono także prezentowaniu działalności adwokatury na szerszym tle dziejów – szczególnie trend taki uwidocznił się w wystąpieniach referentów ze Słowacji, a także w przedstawieniu postaci Bedricha Pacaka, adwokata i zarazem polityka z terenu Śląska. Polską adwokaturę reprezentowała na konferencji pisząca te słowa. Osnową referatu stało się omówienie postaci Henryka Krajewskiego – zarówno w wymiarze jego działalności patriotycznej, jak i praktyki adwokackiej oraz pracy na rzecz samorządności. Wybór takiego właśnie tematu pozwolił również na przypomnienie słuchaczom naj istotniejszych wiadomości o polskim zrywie powstańczym 1863 roku. Jak zawsze w przypadku różnego rodzaju wydarzeń organizowanych przez Kolegów z Czech czy też Słowacji, ogromnie miły był klimat, w jakim odbywała się konferencja. 276 1–2/2014 Sympozja, konferencje Swobodna, przyjazna spontaniczności atmosfera sprzyjała inicjowaniu niewymuszonej dyskusji, ramy czasowe zaś, pomimo niestosowania niemal żadnych formalnych ograniczeń, były dotrzymywane bez większego trudu. Ewa Stawicka Przywrócić pamięć. Historyczne pasje Stanisława Milewskiego, Warszawa, 26 listopada 2013 r. 26 listopada 2013 r. w sali konferencyjnej Biblioteki Publicznej Miasta Stołecznego Warszawy odbyło się wspomnieniowe sympozjum poświęcone pamięci Stanisława Milewskiego. Jego organizatorami oprócz Gospodarzy spotkania było Wydawnictwo „Iskry” i Zakład Prawa i Polityki Penitencjarnej Uniwersytetu Warszawskiego. Prowadząca spotkanie Joanna Jaszek-Bielecka, kierująca w Bibliotece Działem Varsavianów, zaznaczyła w pierwszych słowach, że zmarły 1 października 2013 r. Stanisław Milewski był wieloletnim i wiernym czytelnikiem zbiorów Stołecznej Biblioteki i z czasem stał się serdecznym znajomym jej pracowników. Wstępem do właściwej części sympozjum było wręczenie przez adwokata Czesława Jaworskiego na ręce wzruszonej wdowy po pisarzu, Ireny Milewskiej, pośmiertnego odznaczenia „Adwokatura Zasłużonym”, przyznanego przez Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej w uznaniu zasług bohatera wieczoru dla tego środowiska. Następnie głos zabrał prezes Wydawnictwa „Iskry” dr Wiesław Uchański. Były to wspomnienia wieloletniego wydawcy dzieł S. Milewskiego (w sumie 8 pozycji książkowych). Obok ciepłych wspomnień osobistych znalazła się w jego wystąpieniu także refleksja, że Stanisław Milewski był nie tylko varsavianistą, choć to właśnie ta pasja znalazła uznanie chociażby w postaci Nagrody Literackiej Miasta Stołecznego Warszawy. W tym wystąpieniu pojawiła się nuta żalu wydawcy do rynku księgarskiego, że nie wszystkie publikacje S. Milewskiego osiągnęły duży sukces komercyjny. W szczególności Podróże bliższe i dalsze (wydane przez „Iskry” w 2006 roku), zdaniem dr Uchańskiego, w pełni zasługiwały na takie potraktowanie przez czytelników, jakie było udziałem bestsellerowych Intymnego życia niegdysiejszej Warszawy (2008), czy tejże Warszawy Szemranego towarzystwa… (2009). Później przyszedł czas na przemówienie prof. Michała Porowskiego, kierownika Zakładu Prawa i Polityki Penitencjarnej Uniwersytetu Warszawskiego, którego drogi badawcze przecięły się z tymi Stanisława Milewskiego na polu historii więziennictwa. Padły tu słowa o tym, że redaktor Milewski (ten tytuł wszak również w pełni mu przysługuje) zbierał „suche kwiaty i sczezłe liście”, jakimi są przyczynki do dziejów więziennictwa i polityki karnej – tak pozornie nieatrakcyjne, by nie powiedzieć „brudne”. Podkreślił doniosłość wydania w 1985 roku Sekretów starych więzień, które, kilkanaście razy recenzowane, stały się istotnym punktem odniesienia na polskiej mapie literatury penitencjarnej. Stanisław Milewski potrafił wpisać tę problematykę w szerszy, społeczny i obyczajowy kontekst, znacznie wykraczający poza formułę pitawalu. Dzięki temu jego 277 Sympozja, konferencje PALESTRA nazwisko stało się znane penitencjarystom, na długo zanim zyskał sławę jako pisarz. „Zdzierał” mianowicie, jak to ujął profesor Porowski, „anegdotami opatrunki kłamstwa”. Pisał chociażby o tym, że któregoś z uwięzionych pobito, innego pozbawiono jedzenia. Wytwór kulturowy, jakim jest instytucja więzienia, i dziś jest przedmiotem manipulacji, i tylko gdzieś w tle wybrzmiewają pytania abolicjonistów: czy musimy to tolerować? czy rozwinięte społeczeństwa naprawdę nie mogą obyć się bez więzienia? S. Milewski był też tym, który bohaterami literatury penitencjarnej uczynił nie wielkich więźniów politycznych, którzy „cierpieli za Ojczyznę”, lecz zwykłych ludzi, przysłowiowych „Antków i Mańki”. To właśnie losy tych postaci, nierzadko uliczników czy pospolitych złodziejaszków, uruchamiały emocje czytelnika, tworząc klimat zrozumienia, a nierzadko wręcz swoistej sympatii. A polityki penitencjarnej nie można uprawiać beznamiętnie. Zdaniem M. Porowskiego wielką zasługą zmarłego autora było także zilustrowanie zaangażowania wielkich postaci polskiej kultury w losy pozbawionych wolności. I tak dzięki niemu czytelnicy mogli poznać Marię Konopnicką odwiedzającą uwięzionych przestępców (i to tych kryminalnych!) czy Bolesława Prusa w roli działacza Towarzystwa Osad Rolnych i Przytułków Rzemieślniczych. Rolą badacza historii jest budowanie przyszłości, nie tylko bezrefleksyjna dokumentacja. Taką też rolę odegrał dla penitencjarystyki Stanisław Milewski. Bliski współpracownik w ostatnich latach życia Stanisława Milewskiego i kontynuator jego niektórych przedsięwzięć – dr hab. Adam Redzik – przybliżył słuchaczom jego zainteresowania czasopiśmiennictwem prawniczym (panowie wspólnie wydali w 2011 roku poświęconą tej problematyce publikację Themis i Pheme). Podkreślił, że S. Milewski nie ograniczał się do analizy zawartości czasopism, lecz interesował się także ich autorami, tudzież składem osobowym poszczególnych redakcji i jego znaczeniem dla „polityki” danego periodyku. Był autorem, który odważył się wkroczyć na ten niezbadany ląd i stworzyć pionierską syntezę czasopiśmiennictwa prawniczego. To między innymi dzięki zainteresowaniom Stanisława Milewskiego dziejami palestry czytelnicy mogli poznać postać Heleny Wiewiórskiej – pierwszej kobiety wykonującej zawód adwokata w Polsce. Na dowód podejmowania przez zmarłego pisarza nowatorskich i niebanalnych tematów przywołana została ponadto zgłębiana przezeń historia ruchu drogowego na ziemiach polskich. Jerzy S. Majewski, odwołując się w pierwszych słowach do okazji, która zgromadziła zebranych, zaprosił słuchaczy na wirtualną wycieczkę po dawnej Warszawie. Posłużył się w tym celu prezentacją wybranych na tę okazję zdjęć zgromadzonych w Narodowym Archiwum Cyfrowym. Varsavianista z „Gazety Stołecznej” dał w ten sposób obecnym na spotkaniu odczuć trochę z niepowtarzalnej atmosfery dziewiętnasto- i wczesnodwudziestowiecznej Warszawy, która tak silnie pobudzała wyobraźnię Stanisława Milewskiego i której poświęcił znaczącą część swojej twórczości. Ostatnim akcentem oficjalnej części wieczoru było osobiste wspomnienie wieloletniego przyjaciela Zmarłego, dr. Józefa Gurgula. W ten sposób powrócił on niejako do formuły z początku spotkania, w której grono przyjaciół wspomina tego spośród nich, który niedawno odszedł. Maciej Tygielski 278