Stereotypy Rasowe
Transkrypt
Stereotypy Rasowe
Stereotypy Rasowe Czyli co inni sądzą o tobie i co ty sądzisz o innych. Bestie: Wylkołki: wszystkie wylkołki wpadają w mieście w depresję albo w szał, poza tym są przeklęte lepiej trzymać się od niech z daleka by nie obrażać bogów. Niech siedzą sobie w lesie! Felidae: Wszystkie koty myślą, że są sprytniejsze od ciebie. Zwykle niestety mają rację. Cienie Ksieżyca: Każdy centkowany kot to złodziej, a szczególnie te rude; Myśliwi Nocy: dużo jedną i śpią, ale poza tym są w porządku. Jedyna rasa kotów której można choć trochę zaufać i która posiada jakiś honor. Zwiadowcy Snów: każdy z nich zna się na magii astralnej. To bardzo pożyteczna rasa, tępi upiory w astralu by inni mogli spać spokojnie. Dobrze mieć takiego w okolicy. Harpie: popieprzone ptaszyska, myślą tylko o tym, jak wydziobać ci oczy. Lepiej nie mieć z nimi za dużo do czynienia. Ludy Ziemi Koboldy: każdy kobold to cham i prostak. Myśli tylko o tym jak wsadzić ci sztylet w plecy i obrabować twojego trupa. Nie odwracaj się do nich plecami! Krasnoludy: Każdy z nich zna się na kowalstwie i metalurgii. Są bardzo honorowym ludem, wartym szacunku. Dobrze się z nimi pije i mają twardą głowę. Robią znakomite piwo. Krasnoludy ze Stalowych Twierdz: Ponoć to przywódcy Krasnoludów. Bardzo szlachetni i honorowi. Pamiętają jeszcze czasy sprzed Otwarcia Wrót. Traktuj ich z szacunkiem! Zimowe Krasnoludy: Zawsze łypią na ciebie tak jakoś dziwnie, spode łba, jakbyś im coś zrobił. Jednak cuda które robią z kryształu warte są każdej ceny. Gnomy: wszystkie gnomy za dużo gadają i są jakoś ze sobą spokrewnione. Poza tym są w porządku, mimo, że dziwnie się ubierają. Nie śmiej się z ich brodawki na nosie! Utra: każdy Utra którego spotykasz to na pewno miejscowy chłop, który sporo może ci powiedzieć o okolicy. Poza tymi, oczywiście, którzy włóczą się po gościńcach i napadają na bogom ducha winnych wędrowców. Ludzie AjArdczycy: wszyscy są magami i do tego są obrzydliwie bogaci. Podobno niektórzy z nich to nekromanci, tfu! Ans'ar: są całkowicie szaleni przez tą ich religię. Ponoć to ich bóg zsyła na nich obłęd. Nie mają dla ciebie nic dobrego. Najlepiej zabić takiego zanim zabije ciebie. Hei'llers: dobrze śpiewają i znają dużo znakomitych opowieści. Miło się z nimi spędza czas. Jeźdźcy Wichrów: umieją rozmawiać ze swoimi końmi, które są rozumne. Poza tym to dzikusy i trzeba mieć to na uwadze. Ale nie mów tego przy nich, bo znakomicie strzelają z łuku. Lenja'kare: Jakiś dziwny zamorski lud. W sumie to nic o nich nie wiadomo i dlatego lepiej na nich uważać. Nardlens: wszyscy oni to piraci albo kupcy, czasami jedno i drugie. Czczą zwierzęta i umieją się w nie zmieniać – jak to barbarzyńcy. Lepiej ich nie denerwować, zwłaszcza gdy sobie podpiją. Nomadowie: jakieś dzikusy z dalekich stron, większość to na pewno bandyci albo złodzieje. Pradawni: szlachetny i prastary lud. Wszyscy są bardzo mądrzy, znają się na leczeniu i umieją błogosławić zasiewy, żeby lepiej rosły. Szkoda, że jest ich tak niewielu… Sa – A co u to nich można rzec? Cisi, skromni, nie rzucają się w oczy… Pomówmy o czymś ciekawszym. Strażnicy: dobrzy wojownicy, potrafiliby cię zabić nawet łyżką. Podobno każdy z nich ma wśród przodków jakiegoś ważnego szlachcica albo bohatera. Elfy Alfry: to takie wielkie elfy z Północy. Mróz i zimno w ogóle im nie szkodzi. Wszyscy są barbarzyńcami i podobno zjadają swoich wrogów. Poza tym ponoć śpią na diamentach. Elfy Górskie: mimo niepozornego wyglądu, wszystkie są potężnymi magami. Podobno zostało ich już tylko kilkunastu. Elfy Leśne: lekkoduchy, nie można na nich polegać – wszystko traktują jak zabawę. Ciągle tylko uwodzą innych i żują jakieś dziwne zioła, po których są jeszcze trudniejsi do zniesienia. Jednak ich bardowie tworzą wspaniałą muzykę. Elfy Leśne z Olan: nieźle strzelają z łuku. Każdy z nich świetnie sobie daje radę w dziczy. Elfy Leśne z Cesarstwa: wszyscy są obrzydliwie bogaci i pochodzą ze szlachty. Traktują innych jak śmieci. Lepiej na nich uważać. Elfy Żałobne: przeklęci nieszczęśnicy, lepiej trzymać się od nich z daleka, bo może to jest zaraźliwe? Wysokie Rasy Gryfonie: szlachetna i zacna rasa, wszyscy są godni szacunku i poważania. Wielu z nich to wielcy mędrcy, dobrze jest słuchać tego, co mają do powiedzenia. Ixari: nie słyszałem o tym. Mówisz, że piją krew? W takim razie lepiej ich nie spotykać. Orta Vitra: zawsze się do czegoś przyczepią i nigdy nie wiadomo o co im chodzi. Wszyscy znają się na zabijaniu demonów i Skażonych, więc przynajmniej jest z nich jakiś pożytek. Poza tym to bezbożnicy, jeśli któryś padnie w walce, nie ma po czym płakać. Sutu: wszyscy co do jednego są szaleni. Niektórzy tylko lepiej to ukrywają. Słyszałem, że ci tutaj, na kontynencie są ponoć mniej szaleni od tych na wyspach. Jeśli to prawda, wolę nie spotykać tych drugich. Vielena: są naprawdę w porządku, chociaż nigdy nie wiesz co myślą, prawda? Umieją doprowadzić do szału, wpatrując się w człowieka godzinami bez ruchu. Poza tym, wierz mi, jedzą naprawdę obrzydliwe rzeczy.