Projektantka gwiazd
Transkrypt
Projektantka gwiazd
miesięcznik bezpłatny nr 01 (34) stzcyeń 2011 r. www.magazynprestiz.com.pl Kacper Wojcieszek Tańczyć jak Jackson Joanna Łysiak Hearts World Wide Podróże Anna Orska Projektantka gwiazd Wyspy Zielonego Przylądka W ojczyznie Cesarii Evory Zapraszamy na konsultacje CHIRURGIA PLASTYCZNA MEDYCYNA ESTETYCZNA CHIRURGIA ŻYLNA LARYNGOLOGIA w Klinice Aquarius Beauty Center w Kołobrzegu Wykonujemy pełen zakres zabiegów chirurgii plastycznej: powiększanie piersi modelowanie piersi rekonstrukcje piersi symetryzacje piersi Zapraszamy na konsultację z dr n. med. Andrzejem Krajewskim Aquarius Beauty Center ul. Fredry 15A 78-100 Kołobrzeg +48 94 354 69 66 +48 728 109 897 [email protected] www.aquariusbeauty.com Spis treści Słowo od naczelnego Jeśli o mnie chodzi, to tak właśnie powinno być to być poukładane. Zima w górach, a jesień nad morzem. Choć jak chyba wszyscy, bardzo lubię śnieg. Ale nie lubię zawiei i zaskoczonych drogowców. Brak zimy widać w styczniowym „Prestiżu”. Choć na okładce widzimy świąteczne lampki, to bardziej widać naszą nową bohaterkę, koszaliniankę Annę Orską. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych od pewnego czasu projektantek biżuterii. Dla ludzi świadomych i odważnych, także mężczyzn. Drugą wartą pokazania kobietą jest Joanna Łysiak, szefowa Fundacji Hearts World Wide, od wielu lat ratująca wraz ze swymi przyjaciółmi młode istnienia. Jej pomysły i energia mogłyby wystarczyć kilkunastu osobom. I wreszcie najmłodszy – Kacper Wojcieszek, tancerz i młody przedsiębiorca, właściciel szkoły tańca. Dwa lata temu wybrany przez La Toy’e Jackson najbardziej podobnym do jej brata tancerzem. W podróż zabieramy Was w miejsce bardzo egzotyczne i dla wielu trudne do zlokalizowania. To Wyspy Zielonego Przylądka, gdzie wiecznie brzmi muzyka. W „Prestiżu” jak zawsze znajdziecie także modę, coś o urodzie, a dla panów nowinki techniczne i motoryzacja. Zwracam uwagę także na zapowiedzi prestiżowych imprez, wydarzenia i kronikę towarzyską. Dziękujemy ze wszelkie uwagi, także krytyczne i czekamy na Wasze maile w każdej sprawie. [email protected] Inspirującej lektury! Kuba Grabski miesięcznik bezpłatny nr 01 (34) stzcyeń 2011 r. www.magazynprestiz.com.pl KACPER WOJCIESZEK Tańczyć jak Jackson MIESIĘCZNIK BEZPŁATNY ul. Szczecińska 25a (2 piętro), 75-122 Koszalin, tel.: 094 343 22 77, e-mail: [email protected] www.magazynprestiz.com.pl 4 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Redaktor naczelny: Kuba Grabski Redakcja: Jola Wolska, Greta Grabowska, Agnieszka Orłowska, Oliwia Ziółkowska Dział foto: Dariusz Gorajski (szef), Radosław Brzostek, Wojciech Wójcik, Wojtek Gruszczyński Skład gazety: PROduktART.com.pl Maciej Jurkiewicz Dystrybucja: Agnieszka Staszewska Redakcja internetowa: e-mail: [email protected] Dział Reklamy i Marketingu w Koszalinie: e-mail: [email protected] Agnieszka Staszewska (szef marketingu), Katarzyna Paprocka Wydawca: Fabryka Słowa Sp. z o.o. Prezes Zarządu: Michał Stankiewicz Dyrektor Reklamy i Marketingu: Anna Ołów-Wachowicz Dział Administracji: Kamila Szymczak Druk: KaDruk Sp z o.o. Redakcja nie odpowiada za treść reklam. JOANNA ŁYSIAK HEARTS WORLD WIDE PODRÓŻE ANNA ORSKA Projektantka gwiazd OKŁADKA Na okładce: Anna Orska Foto: Wojtek Grela Wyspy Zielonego Przylądka W ojczyznie Cesarii Evory WYDARZENIA 6 Rewolucja w książkach, Success Made in Koszalin, Energa pomaga, Amerykańska płyta ZoSi 7 Twórcy na ekranie, Noworoczne orły, Bal biznesmenów TEMAT Z OKŁADKI 8 Sławni noszą ją na rękach LUDZIE 14 Matka Joanna od aniołów STYL ŻYCIA 16 Tańczyć jak Jackson PODRÓŻE 18 Rytmy muzycznego archipelagu MOTORYZACJA 20 Czym jeżdżę – Malarska Cytryna TECHNIKA 22 Podglądając w sieci DESIGN 24 Dom z widokiem na las ZDROWIE I URODA 26 Włosy zimą też mogą lśnić MODA 28 Zaabsorbowana zwyczajność KULTURA 32 Prestiżowe książki 33 Kulturalny Koszalin 34 Prestiżowe imprezy czyli subiektywny przegląd wydarzeń KRONIKA PRESTIŻU 35 Świąteczna pecha kucha, Akustycznie w Centrali, Sylwestrowe bieganie 36 Dialog z Zychowiczem, Masłowska w dialogu, Noworoczne morsy, Wigilia w Warsztatach Terapii 37 Orkiestra zbierała, Rotariański Mikołaj, Pasja od 5 lat, Piłkarska wigilia 38 Carski syn, Koszalin sylwestrowy, Kobiece malowanie, Konferencja Futura Centrum Estetyki ciała Pro Beauty: Spełniamy marzenia Organizujemy: tXFTFMBtLPNVOJFtDIDJOZ tCBOLJFUZtCBMFPLPMPD[OPʯDJPXF tJNQSF[ZQMFOFSPXF tTQPULBOJBEMBE[JFDJJNPE[JF˃Z Dysponujemy: tTBMBCBMPXBOBPTØC tQSPGFTKPOBMOZDBPSPD[OZOBNJPUOBPTØC tCB[BOPDMFHPXB Na terenie obiektu znajduje się mini zoo. Nowość w Polsce sȩ)NNOWACYJNAȩTECHNOLOGIAȩBEZINWAZYJNEJȩREDUKCJIȩTKANKIȩTUSZCZOWEJȩȩILIPO sȩ,)0/35+#*!ȩ"%:ȩ3+!,0%,!ȩCZERWONAȩCZCIONKA sȩ2EDUKCJAȩCELLULITUȩDOȩȩCZERWONEȩ sȩILIPOȩ5,42!ȩȩMASAĢȩPRÌĢNIOWYȩZȩTECHNOLOGIƗȩZIMNEGOȩLASERAȩ Iȩ0ULSE#APTUREȩKTÌRYȩDOSKONALEȩWYRZEĦBIȩSYLWETKǀ sȩ0ODCZERWIEÎȩ)2ȩȩLIFTINGȩBIUSTUȩPOƴLADKÌWȩUDȩBRZUCHAȩIȩRAMION sȩ0LATFORMAȩ&ACEȩ,ABȩȩLABORATORIUMȩDOȩSPECJALISTYCZNEJ PIELǀGNACJIȩSKÌRYȩTWARZY sȩPEELINGȩWODNYȩ70 sȩFALAȩRADIOWAȩ2&ȩȩJEDYNAȩBEZPIECZNAȩFALAȩSTOSOWANAȩNAȩRUCHOMƗȩ POWIEKǀȩOKAȩORAZȩCZERWIEÎȩUSTȩȩREDUKCJAȩGǀBOKICHȩZMARSZCZEK sȩULTRADĦWIǀKIȩ53IȩȩPRZYSPIESZAȩWCHANIANIEȩSUBSTANCJIȩCZYNNYCH DZIǀKIȩCZEMUȩZWALCZYȩKAĢDYȩPROBLEMȩSKÌRY sȩPODCZERWIEÎȩ)2ȩȩLIFTINGȩTWARZYȩSZYIȩIȩDEKOLTUȩȩEFEKTȩUTRZYMUJEȩSIǀȩ ,!4!ȩCZERWONAȩCZCIONKA sȩ,ECZNICZAȩKOSMETYKAȩPROFESJONALNAȩTWARZYȩTRƗDZIKȩBLIZNY PRZEBARWIENIAȩITD sȩ+OSMETYKAȩPROFESJONALNAȩCIAA sȩ-ASAĢE sȩ0OZOSTAEȩZABIEGIȩKOSMETYCZNEȩȩPRZEDUĢANIEȩRZǀSȩ HENNAȩDEPILACJAȩWOSKIEMȩITD !42!+#9*.%ȩ02/-/#*% Pałac usytuowany jest bezpośrednio nad brzegiem jeziora Parnowskiego, w urokliwej i malowniczej okolicy, otoczony XIX-wiecznym zabytkowym parkiem krajobrazowym. Staramy się spełnić oczekiwania nabardziej wymagających klientów Zapraszamy 1BBD1BSLPXZ1BSOPXP VM1BSOPXP#JFTJFLJFS[UFM LPOUBLU!QBMBDQBSOPXPQM XXXQBMBDQBSLPXZQM TELȩȩȩȩ 0ARNOWOȩȩ0AACȩ0ARKOWYȩȩ"IESIEKIERZȩ KONTAKT PROBEAUTYPL WWWPROBEAUTYPLȩȩȩȩWWWILIPOPLȩȩȩȩWWWFACELABPL o foto: Radosław Brzostek d początku roku wszyscy użytkownicy otrzymają własne konto internetowe, dzięki czemu będą mogli zlokalizować poszukiwaną książkę, sprawdzić i ew. przedłużyć termin zwrotu książek. Możliwe będzie również takie skonfigurowanie konta, aby otrzymywać wiadomości o nowościach z interesującej nas tematyki. Nowością będzie także jedna karta biblioteczna we wszystkich filiach. Nowy system jest jednym z najnowocześniejszych używanych w bibliotekach na całym świecie. M.in. w bibliotece sejmu i premiera, ale także w najlepszych bibliotekach uniwersyteckich w Cambridge i Harvardzie. System umożliwia komunikację z innymi placówkami i pełną automatyzację czynności gromadzenia, katalogowania i udostępniania zbiorów. kg REKLAMA z e względu na dużą różnorodność projektów, jury podjęło decyzję o utworzeniu dwóch kategorii i przyznanie równorzędnych dwóch nagród głównych: dla Centrum Kynologicznego DogTeam Anna Garstka (kategoria pomysł na siebie poprzez działania biznesowe, nagroda 10tys. zł) i dla Młodego Koszalina czyli portalu koszalinian młodych duchem Mateusz Dębowski (kategoria: pomysł na siebie poprzez działania prospołeczne, nagroda 5tys. zł plus pakiet wsparcia biznesowego o wartości 5 tys. zł Projekt został także nagrodzony przez Prezydenta Miasta Koszalina – statuetkę ‘Kocham Koszalin” wręczył w-ce prezydent Adam Szałek. Inicjatywa ośmiu koszalińskich firm zrzeszonych w Made in Koszalin jest zupełnie bezinteresowna, firmy wspierają uczestników konkursu swoimi środkami własnymi. Są to: Mentax, główny organizator, Mikro-Serwis, Agencja Reklamowa Starnaś, ProArte, Powiernik, WinCon, Infinio i Progres. kg Energa pomaga c Prawie 80 tysięcy złotych trafiło do organizacji pożytku publicznego regionu koszalińskiego i słupskiego za sprawą koncernu energetycznego. zeki z rąk dyrektora generalnego koszalińskiego i słupskiego oddziału koncernu Energa Krzysztofa Łukasika otrzymały hospicja w Koszalinie i Słupsku oraz Wioska Dziecięca z Karlina. Dyrektor zaznaczył, że o finansowym wsparciu danej instytucji decydowali pracownicy oddziałów. Każdy głos był wart 100 złoBeata Anna Bezmian, Hospicjum tych. Pracownicy mogli wybrać Koszalin i Krzysztof Łukasik, Energa dowolną instytucje i najwięcej osób chciało wesprzeć właśnie hospicja. Hospicjum w Koszalinie otrzymało czek na 23 200 złotych co oznacza, że wsparło je łącznie 232 pracowników Energi. To około 25 procent wszystkich pracowników spółki. kg Amerykańska płyta ZoSi Na początku stycznia w USA ukazała się solowa płyta lidera zespołu Chicago z gościnnym udziałem ZoSi Karbowiak. w ydawnictwo „Living Proof” Roberta Lamma powstawało w ubiegłym roku, przy małym ale znaczącym udziale koszalinianki. Propozycja wyszła od Lamma, który wysłał jej pomysł piosenki z prośbą o napisanie tekstu i melodii. Oczywiście ZoSia zgodziła się, dzięki czemu dołożyła swoją cegiełkę do piosenki „Those crazy things”, którą na płycie wykonuje w duecie z Robertem. Kolejnym wspólnym projektem był „Liquid Sky”, który ZoSia stworzyła w całości w trzy godziny, czym bardzo zaskoczyła Lamma. Piosenka ukazała się na płycie jako bonus track, śpiewana wyłącznie przez koszaliniankę, która jest jedynym żeńskim głosem na płycie. Płyta „Living proof” na razie jest dostępna wyłącznie w Stanach, ale jest szansa, że wiosną będzie można ją kupić także w Polsce. kg foto: Radosław Brzostek Na swoje 65-lecie Koszalińska Biblioteka Publiczna otrzyma nowy system operacyjny Aleph. Rozstrzygnięty został konkurs na najciekawsze przedsięwzięcie biznesowe wśród firm i mieszkańców Koszalina. foto: Radosław Brzostek Rewolucja w książkach Success Made in Koszalin foto: Wojtek Gruszczyński Wydarzenia Wydarzenia Twórcy na ekranie „t Od lewej: reżyser Przemysław Młyńczyk i operator Andrzej Musiał foto: Weronika Teplicka en 45 minutowy fabularyzowany dokument opisuje środowisko sztuki nowoczesnej w Koszalinie. W sposób nowatorski opowiada sztuce, artystach i miejscach, które są dla nich ważne. Jest to film o mieście, jego nastroju, charakterze i ludziach, którzy w nim mieszkają i tworzą. Sztuka i artyści są wpisani w złożoną strukturę przenikliwego, ale optymistycznego portretu miasta widzianego z perspektywy egzotycznego przybysza z dalekiej Pragi czeskiej. Sztuka jest tylko pretekstem (aczkolwiek ważnym) do budowy zaskakującego obrazu koszalińskiej panoramy miasta. Reżyser filmu Przemysław Młyńczyk jest absolwentem praskiej Akademii Sztuki Dramatycznej FAMU. Wcześniej zrealizował kilka filmów biograficznych m.in. o Władysławie Ślewińskim i Oldze Boznańskiej. Zdjęcia były kręcone w Koszalinie, Mielnie i Pradze we wrześniu i październiku 2011. Film powstał dzięki wsparciu Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego „Pomerania Film” w Szczecinie. kg Bal biznesmenów m Na wielką karnawałową zabawę zaprasza koszaliński oddział Północnej Izby Gospodarczej. otywem przewodnim imprezy są lata 20-te i 30-te. Spotkanie rozpocznie się 10 lutego o godzinie 20:00 w Teatrze Variete Muza. Udział w balu wezmą goście specjalni ze świata biznesu, polityki i instytucji około biznesowych no i oczywiście przedsiębiorcy zrzeszeni w izbie oraz ich klienci i kontrahenci zaproszeni przez te firmy. Bal planowany jest na 200 osób. W trakcie imprezy wystąpi wschodząca gwiazda – Kacper foto: Radosław Brzostek „Artyści z Koszalina” to dokument w reżyserii Przemysława Młyńczyka, który swoją prapremierę będzie miał 30 stycznia w kinie Kryterium. Sikora, zwycięzca programu TVN „Mam Talent”. Będzie także gość specjalny, którego nazwisko organizatorzy trzymają w tajemnicy. Osoby zainteresowane udziałem w balu proszone są o kontakt z biurem P.I.G. kg Noworoczne orły Podczas kolejnego noworocznego spotkania w ratuszu, prezydent wyróżnił instytucje i osoby koszalińskim Orłem 2011. foto: Mariusz Czajkowski n a spotkanie Piotr Jedliński tradycyjnie zaprosił przedstawicieli różnorodnych środowisk współpracujących z samorządem. Wśród wyróżnionych koszalińskim Orłem 2011 jest Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych i Budowlanych „Infrabud”, Jarosław Barów i Jarosław Loos, współwłaściciele Teatru Variete działającego w Koszalinie od 2009 roku, I Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Dubis „za utrzymanie najwyższego poziomu edukacji i realizacji idei szkoły sukcesu”. Koszalińskiego Orła 2011 otrzymał również Andrzej Kłujszo, trener, który od wielu lat propaguje w Koszalinie wschodnie sztuki walki (Karate Kyokushin). Laureaci otrzymają statuetki „Orłów” które zaprojektowała i wykonała Beata Orlikowska. Spotkanie uświetniło występ Darii Zawiałow i Kacpra Sikory. kg REKLAMA Temat z okładki Sławni noszą ją na rękach Kuba Grabski foto: Wojtek Wójcik 8 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Orska to coraz bardziej rozpoznawalna marka niebanalnej biżuterii, tworzonej przez pochodzącą z Koszalina artystkę. Anna Orska tworzy z metalu, papieru, skóry i lin okrętowych. Jej limitowane i bardzo oryginalne prace adresowane są do osób poszukujących i odważnych. Wśród jej użytkowników są m.in. Sharon Stone i Meryl Streep. 9 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Temat z okładki Temat z okładki i Meryl Streep, dla której Orska zaprojektowała statuetkę w kształcie bransoletki. 10 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Na trudności Orska rską noszą także panowie i coraz więcej osób, dla których ożywianie staroci nowoczesnością, staje się wyrazem korzystania ze świata, w którym wszystko może być tworzywem. – To fantastyczne, że uprawiam zawód, który daje mi tak wielką swobodę i szansę na różnorodność doznań – uśmiecha się pani Ania. – Równocześnie mam taki charakter, że nie wyobrażam sobie oddania mojego projektu do produkcji i nie uczestniczenie w niej. Jak sama przyznaje jej pomysły są bardzo niestandardowe. Wspomina, że robiąc kolekcję z porcelany współpracy odmówiły jej wszystkie polskie fabryki. Pojechała za granicę i do celu docierała nie przez prezesów, ale technologów, którzy jeżeli zapalą się do pomysłu są w stanie zrobić niemal wszystko. – Teraz staram się wszystko robić w Polsce i do tego celu używam materiałów ekologicznych, np. papieru. W pewnym momencie okazało się, że to co stosuje w swojej pracy to upcycling, czyli stosowanie rzeczy niskiej jakości do tworzenia rzeczy wartościowych. Mam takie marzenie, żeby stworzyć wokół siebie takie idealny świat i nawet jeśli okaże się to niemożliwe, to wiem że takie staranie się jest bardzo dla mnie ważne – opowiada artystka. Orska bardzo nie lubi płytkiej jej zdaniem mody, zgodnie z którą rzeczy stają się wtedy wartościowe, kiedy używają ich celebryci. Sama jest zadowolona, z tego że jej biżuterię noszą osoby, które robią to dlatego, że im się podoba. Oczywiście również znane osoby. Ale nie biorą za to pieniędzy i nikt im tego nie proponuje. Spora część z nich nie chce, by o nich mówiono. Na pewno nie należy do nich Grażyna Kulczyk, właścicielka Starego Browaru w Poznaniu, w którym od ponad roku można znaleźć butik projektantki. Orską noszą również Katarzyna Figura, Natasza Urbańska, Anna Maria Jopek. Najsławniejszymi użytkowniczkami ozdób pani Anny są niewątpliwie Sharon Stone, która będąc w Polsce kupiła kolię z bursztynami Rozwiązywanie problemów to umiejętność, która w polskich realiach potrzebna jest właściwie nieustannie. Kiedy pojawia się trudność, Orska najpierw szuka sposobów na jej obejście, dzwoni, szuka, a w ostateczności wsiada w samochód i jedzie do celu. – Szkoły artystyczne, takie jak moje ognisko i Liceum Plastyczne, dają ludziom szansę na otwarcie się na różne aktywności – opowiada Orska. – Ja w dużej mierze dzięki dwóm swoim wspaniałym nauczycielkom, paniom Karpińskiej i Żebrowskiej, stałam się taką osobą, której się udaje. Głównie dzięki akceptacji mnie jako osoby, która jak sobie coś wymyśli, to robi to po swojemu – przekonuje pani Ania. Po skończeniu liceum w Koszalinie zdecydowała się na studia na ASP w Poznaniu, i tam też przeniosła się na stale i rozpoczęła swoje dorosłe życie. – Uważam, że jedną z najważniejszych rzeczy jaką powinni robić nauczyciele – zapala się Orska – jest nie tylko rozwijanie wyobraźni i umiejętności swoich uczniów, ale także pokazanie im, że ta wiedza może im dać chleb, że będą mogli dzięki niej żyć. Najprościej mówiąc, chodzi o to żeby nie produkować ludzi niezaradnych życiowo czy bezrobotnych – kończy Anna. Ona sama im głębiej szła w las, tym bardziej czuła się pełna wątpliwości. Mając naturę osoby zachłystującej się nowościami, chciała wszystkie zgłębiać do końca. Bała się wręcz, że chcąc robić wszystko, nie zrobi nic. Poświęciła takiemu działaniu sporo czasu, ale to wszystko świetnie zaowocowało przy projektowaniu biżuterii. Szlifowanie kamieni Po studiach parała się przeróżnych zajęć, mniej lub bardziej artystycznych, pracowała jako stylistka dla magazynów, nawet próbowała swoich sił jako architekt wnętrz. Poważne obowiązki przyjęła na siebie, kiedy na przełomie stuleci rozpoczęła pracę marketingowca dla firmy jubilerskiej W. Kruk. – Był to właściwy moment, żeby zająć się tworzeniem marketingu od podstaw – wspomina Orska. – Przez prawie trzy lata oddawałam się temu zajęciu w pełni. Wszystko zmieniło się, kiedy pojawiłam się po raz pierwszy w fabryce firmy. Poczułam tam dobrą atmosferę, prawdziwą więź i to, że ludzie pracują dla jakiejś idei. Trafiłam ze świata prawdziwego marketingu, gdzie trzeba coś sprzedać, do świata prawdziwie rzemieślniczego. I na własne życzenie cofnęłam się ze stanowiska dyrektorskiego, do pracy w fabryce. Uważam, że była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu – uśmiecha się Anna. Kiedy zaczęła projektować biżuterię, szybko doszła do porozumienia z wzorcarzami i w pewnym momencie żaden z jej projektów nie trafiał do szuflady. Zrozumienie było już na poziomie szkicu. Po jakimś czasie Orska poczuła, że jest gotowa zacząć pracować na własną markę i pracuje nadal dla firmy W. Kruk, ale już jako zewnętrzna projektantka. Budowa zespołu Decyzja, żeby otworzyć własną firmę wiązała się z tym, że Orska miała przekonanie, że jest w stanie zaprojektować biżuterię, jakiej nie ma na rynku. Oprócz tego miała okazję być na wszystkich ważniejszych targach jubilerskich,co oznacza, że wie co się na świecie robi. I stało się to dla niej potwornie nudne. Ostatnie lata zawodowe, przed decyzją o rozpoczęciu działalności na własny rachunek, był dla Orskiej czasem pracy dla różnych firm. Oprócz Kruka była to m.in. także znana marka Swarovsky. Cały czas jednak marzyła o takim zespole, jaki zobaczy- ła w poznańskiej fabryce. Czyli osób, które nie pracują wyłącznie dla pieniędzy, a także dlatego, że są razem w stanie zrobić coś absolutnie unikalnego. Z tego też powodu pracujących z nią ludzi nigdy nie traktuje jako pracowników, tylko jako część zespołu. – To wbrew pozorom nie jest takie trudne, trzeba tylko trafić na pozytywnych wariatów. Ja ze swoimi pracuje już ponad dwa lata – śmieje się Anna. – Uczestniczymy w wielu akcjach charytatywnych, gdzie nasze produkty są sprzedawane po to, żeby komuś 11 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Temat z okładki Temat z okładki pomóc. Ja jeszcze nie wiem jaki jest mój cel w życiu, ale wiem że na pewno chciałabym tworzyć dla idei, która mnie przekonuje – deklaruje Orska. Upcycling Orskiej 12 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Kolejnym krokiem była obrona doktoratu, oczywiście dotyczącego biżuterii, a dokładniej różnych aspektów występowania przeróżnych węzłów, począwszy od biologii, a skończywszy na tych, które mogą mieć zastosowanie w ozdobach. W tym czasie zaczęła eksperymentowanie z różnymi materiałami, co po latach pracy jako wzornik przemysłowy, wydało jej się rzeczą niezwykle przyjemną. Oczywiście nie wszystkie rzeczy dawały się ze sobą łączyć, ale wyszukiwanie starych przedmiotów i oprawianie ich w nowoczesną formę, stało się dla Orskiej niezwykle inspirujące. – Mam sentyment do starych rzeczy, do miejsc, do dźwięków – opowiada Anna. – I te przedmioty, które zdaniem innych są już nie modne i do niczego się nie nadają, ja przygarniam z miłą chęcią i wykorzystuje w projektowaniu. Teraz to już wszyscy mi donoszą różne śmieci – śmieje się Orska. Najbardziej niezwykła rzecz, która powstała na skutek tego łączenia materiałów, powstała rok temu. Na trasie z Unieścia do Mielna, gdzie bardzo chętnie spaceruje, znalazła różową rybacką sieć. Powstał z tego naszyjnik. W butiku Orskiej w Starym Browarze w Poznaniu wisiał dwa dni. Z czego wysnuła wniosek, że kupiła go jakaś pozy- Anna Orska Projektantka biżuterii niestandardowej, w formie i materiałach, umiejętnie łączy nowe trendy i design ze starymi materiałami. Doświadczenie: Liceum Plastyczne w Koszalinie Wydział Architektury i Wzornictwa Przemysłowego na ASP Poznań Stypendium Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego Doktorat na Wydziale Biżuterii ASP Łódź Wykładowca wyższych uczelni artystycznych Projekty biżuterii dla firm: W.KRUK, Swarovski, Deni Cler Mama Poli (8l.) i Olafa (5l.) i spełniona żona Przema, który pozwala realizować jej szalone pomysły. Najbardziej marzy o dwóch wolnych miesiącach w roku na ładowanie akumulatorów. tywna wariatka, bo nie jest to rzecz do noszenia na co dzień. Innym przykładem mogą być kolczyki kokonowe i seria broszek, które powstały z bawełnianej surówki, z której tka się jedwab. Do dzisiaj ma linę, którą przywiozła ze swojej pierwszej podróży żeglarskiej, której część również posłużyła do stworzenia biżuterii. Takie dość ekscentryczne pomysły na ozdoby chodziły jej po głowie już dawno, szczególnym był moment, kiedy odważyła się je robić i żyć dzięki ich sprzedawaniu. Stało się to jakieś dwa lata temu. Coś dla odważnych Noszenie biżuterii ze znakiem Orska wymaga przestawienia się na inny rodzaj stylizacji, ubrań, fryzury, a to nie jest łatwe. Zdaniem projektantki brylanty postarzają kobietę. Jeśli ta sama pani założy coś zabaw- nego czy niestandardowego, na pewno ubywa jej kilka lat. Warto też zwrócić uwagę na propozycje dla panów. Wydają się bardzo odważne, i ze strony projektu i samych użytkowników. – Uważam, że panowie są bardziej świadomi od pań jeśli chodzi o to czego potrzebują – mówi Orska. – Są szybsi, konkretni, wiedzą dokładnie czego chcą. Dzięki nim uczę się i wiem coraz lepiej jak dla nich projektować. Z ostatnich obserwacji wynika, że zakupy w butikach Orskiej robi tyle samo mężczyzn i kobiet. Bardzo cieszy ją wzrostowa tendencja, że jeśli ktoś nawet chce być ubrany bardzo elegancko, to pragnie też jakiegoś ekscentrycznego czy niebanalnego dodatku. Który coś znaczy, nie wiadomo co, ale chciałoby się wiedzieć. To chyba kwintesencja pracy artystki. od aniołów Joanna z Prof Janem Talar Matka Joanna Foto: archiwum Joanny Łysiak Ludzie Są tacy ludzie, którym jest pisane pomaganie innym. Czasem jest to ratowanie życia w czasie wojny, a czasem żmudna terapia i przywracanie kogoś do zdrowia w czasach technologicznej rewolucji XXI wieku. Prywatne doświadczenia Joanny Łysiak, prezesa koszalińskiej Fundacji Hearts World Wide, spowodowały że dziś sensem jej działań jest przywracanie do sprawności osób, na które lekarze wydali już wyrok. Fundacja ma Kuba Grabski na swoim koncie kilka takich nowych istnień. c choć może się wydawać, że w dzisiejszych czasach pomaganie jest całkiem niemedialne (szczególnym wyjątkiem jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy), to jednak istnienie takich organizacji jak Fundacja Joanny Łysiak, pokazuje że jeśli dowiaduje się o niej więcej osób (właśnie dzięki mediom), to najnormalniej zwiększa się jej skuteczność. Do tego osobowość samej pani prezes powoduje, że po rozmowie z nią trudno nie poczuć się zarażonym niezwykłym entuzjazmem i chęcią działania. rozpoczęła pracę pedagoga. Ale jak to często bywa, w życiu pojawiają się czarne chmury i to z najmniej spodziewanej strony. Kolejne dziecko Joanny miało się urodzić niepełnosprawne. Duńscy lekarze bardzo stanowczo zalecali jej usunięcie płodu i spotkali się z równie stanowczą odmową. Syn urodził się z pora- żeniem mózgowym w 7 miesiącu. Matka ma w papierach, wydanych przez Królewski Szpital w Kopenhadze adnotacje, że jest psychicznie niezrównoważona, bo wierzy w to, że dziecko będzie zdrowe. Kiedy Joanna na początku lat 90-tych stanęła przed faktem posiadania niepełnosprawnego 14 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Narodziny siły Niezbyt jeszcze długie życie Joanny, mogłoby stać się kanwą niezwykłego filmu, z kilkoma radykalnymi zwrotami akcji. Zaczęło się od wyjazdu z mężem i córką w brzuchu do Danii. Tam zgodnie z wykształceniem Z Piotrusiem syna, w dość szybkim czasie z nauczycielki przeobraziła się w bizneswoman i konsekwentnie zaczęła piąć się po szczeblach zawodowej kariery, osiągając w krótkim czasie stanowisko prezesa dużej firmy, działającej na rynkach w Europie, Azji i krajach arabskich. Wszystko oczywiście po to aby zgromadzić środki na rehabilitację swego dziecka. Z racji pracy przyszła szefowa fundacji dużo jeździła do Chin, gdzie w wolnym czasie uczyła się medycyny chińskiej, m.in. różnych metod akupresury, innego sposobu żywienia i myślenia. Nauczyła się także medytacji. Wszyscy znajomi i rodzina patrzyli na nią jak na osobę szaloną. Syn był oczywiście prowadzony metodami oficjalnej medycyny, ale główną pracę mama wykonywała z nim domu. Praktykowała na nim swą wiedzę, jaką pozyskała w Chinach i jest dziś świadoma sporej liczby błędów jaką wówczas popełniła, ale nie miał Ludzie Każdy ma siłę Sukces jakim było wyleczenie Martina, dał jej wiarę w to że człowiek jeśli musi to jest w stanie zrobić naprawdę dużo, żeby osiągnąć skutek. Ale ta radość zbiegła się niestety z rozpadem małżeństwa Joanny i na skutek splotu różnych okoliczności, po latach wróciła do swego rodzinnego Koszalina, przywożąc ze sobą tylko rzeczy osobiste i córkę Anię. W bardzo krótkim czasie z osoby zamożnej, stała się osobą zmuszoną zaczynać wszystko od zera. Jej wieloletnie doświadczenia w pracy w dużym biznesie, dały jej pewność, że zarabianie pieniędzy, to nie jest to co chce robić w życiu. A ponieważ pomaganie innym miała we krwi od dzieciństwa, pomyślała o stworzeniu organizacji, która będzie mogła wykorzystać jej wiedzę dotyczącą rehabilitacji i jej biznesowe kontakty, aby zdobywać środki na takie działania. Początki były bardzo trudne, pogoda ducha nieraz mocno przygasała. Motywacje do dalszego działania pojawiały zupełnie nieoczekiwanie. Któregoś razu zapukał do jej drzwi znany koszaliński bezdomny, Zyga. Chciał jej za pieniądze posprzątać plac przed domem. Kiedy się dowiedział, że Joanna nie ma pieniędzy, że może go poczęstować chlebem, zaczął jej pomagać za darmo. Była to lekcja niezwykłej siły człowieka, który nie mając nic, chciał dać z siebie wszystko. Drugą osobą, która dała Joannie energię do działania, była jeżdżąca na wózku 16-letnia Ania z Sierakowa Sławieńskiego. Zobaczyła ją w jakimś sklepie i zaczęły rozmawiać. Upewniła się, że jej niepełnosprawność jest wynikiem porażenia mózgowego i po chwili zapytała jej czy chce chodzić. Ania odpowiedziała, że chce, ale jest to niemożliwe. Dzisiaj, po miesiącach ciężkiej pracy, Anka chodzi. Co prawda o kulach, ale jest to dla niej niezwykła zmiana. Drugą zmianą jest to, że z powodu swojej niepełnosprawności była zakwalifikowana jako uczeń szkoły specjalnej. W przyszłym roku będzie robiła maturę. Serca wokół świata Kiedy okazało się, że pani prezes nie chce dalej być bizneswoman, zaczęła myśleć jak swoją wiedzę i rozległe kontakty wykorzystać w organizacji, której celem będzie pomaganie potrzebującym, przede wszystkim niepełnosprawnym dzieciom i ich rodzinom. Ponieważ było oczywiste, że decyduje się na ciężką i bardzo kosztowną pracę, najważniejsze było pozyskanie specjalistów i źródeł finansowania. Z tym pierwszymi poszło dość łatwo. Zaś jeśli chodzi o finanse, to pochodzą one między innymi z płatnych zajęć warsztatowych dla rehabilitantów i terapeutów, prowadzonych poza Polską, między innymi w Egipcie. Psychoterapeuci, psycholodzy, logopedzi, rehabilitanci, neurolodzy, którzy współpracują z fundacją są wysoko wykwalifikowanymi specjalistami w swoich dziedzinach. Jednym z nich jest profesor Jan Talar, specjalista od wybudzania ze śpiączki wegetatywnej i twórca metody masażu wibracyjnego. Wspólnym dziełem profesora i fundacji jest odzyskanie Darii z Katowic, która w wyniku wypadku w 2004 przez wiele miesięcy pozostawała w śpiączce. Rodzice otrzymali w szpitalu informacje, że dziecko ma martwy pień mózgu i że należy potrzebującym przekazać jej organy wewnętrzne. W ostatniej niemal chwili dowiedzieli się o istnieniu pani Joanny i jej specjalistów. Profesor Talar ściągnął ją helikopterem do Bydgoszczy i w ciągu kilku dni wybudził ją ze śpiączki. Za Darią jest wiele operacji i ciężkiej rehabilitacji, ale w 2008 kończy gimnazjum otrzymując świadectwem z czerwonym paskiem. I jeszcze najnowszy ulubieniec Joanny i jej przyjaciół, 3-letni Piotruś, który Z Prezesem Bankow żywnosci i Dyrektorem Generalnym Czerwonego Krzyza Ewelinka i Tobiasz sa z nami od 1,5 roku Misja w Kairze swoje krótkie życie spędził w rodzinach zastępczych. W wyniku wypadku był w śpiączce pół roku. Po dwóch miesiącach wielkiego wysiłku zaczął samodzielnie jeść i pić. Podobnych przykładów Joanna może podać jeszcze kilka. Po latach pracy i pomagania, jest pewna sensu tego co robi, szczególnie kiedy ma do czynienia ze szczęściem małych pacjentów i ich rodzin. Teraz ma jeszcze jedno marzenie. Żeby na całym świecie powstał łańcuch ośrodków, które będą w sobie łączyć wiedzę medyczną, rehabilitacyjną, filozoficzną i kulturową. Pierwszy powstanie na pewno w Sierakowie Sławieńskim. Wie już nawet że zajmie 12 hektarową działkę, która jest jej własnością. Bardzo by chciała, żeby zaczął działać w ciągu 3 lat. Następna będzie Arabia Saudyjska. I oczywiście kolejne. 15 | PRESTIŻ | styczeń 2012 kto jej pomóc, a metody które stosowała były w Europie prawie nie znane. Krótko mówiąc, po 12 latach terapii, rehabilitacji, operacji, ogromnej cierpliwości i niemałych pieniędzy, Martin jest dziś dorosłym, pełnosprawnym mężczyzną. Joanna nie mówi tu o żadnym cudzie. To była ciężka praca i pierwsze odzyskane istnienie. Styl życia Tańczyć jak Jackson Kuba Grabski Jeśli nawet nie mamy we krwi tańca, tak jak na przykład Brazylijczycy, to i tak od kilku lat kochamy tańczyć. Powstaje coraz więcej studiów tańca i oczywiście programów telewizyjnych. Bo bez telewizji dziś trudno o popularność. Kacpra Wojcieszka, dziś 21-latka z Koszalina, La Toya Jackson wybrała najlepszym naśladowcą Jacko. Oczywiście w tańcu. t wórca „Thrillera” odcisnął piętno na muzykalnych ludziach na całym świecie. W Koszalinie oprócz Kacpra mamy Dianę „Saszę” Staniszewską, również specjalistkę od moonwalkingu, która w tym samym konkursie zajęła drugie miejsce i Joannę Konopnicką, która o swoim życiu pełnym Jacksona napisała książkę. A to tylko Ci najbardziej znani. foto: archiwum Kacpra Wojcieszka 16 | PRESTIŻ | styczeń 2012 „Chrzestny” Michael Kacper swoją najdawniejszą pamięć wspomaga taśmą video, na której jako dwulatek tańczy do muzyki Jacksona. Po raz pierwszy zetknął się z jego muzyką dzięki chrzestnemu, który puszczał mu muzykę z płyty „Bad”. Potem oglądał teledyski, zaczął naśladować Jacko i prezentować się głównie na rodzinnych uroczystościach. – Tańczyć zacząłem od 16 roku życia, ale Jackson towarzyszył mi od kiedy pamiętam – śmieje się Kacper – to był absolutny perfekcjonista w każdym calu, począwszy od show, przez wymagania od współpracowników i oczywiście od siebie. Świetny wzór do naśladowania. Kiedy usłyszałem od jego siostry, że w tańcu bardzo przypominam jej Michaela, poczułem się naprawdę dumny – mówi tancerz. Kacper dotąd nie próbował swoich sił w żadnym programie telewizyjnym, ale właśnie dostał się do do „You Can Dance VII”. Jak twierdzi (co zresztą jest obowiązującym standardem), jedzie nie żeby walczyć o nagrody, ale żeby się sprawdzić. A powodem tego jest chęć zawalczenia o popularność razem z Damianem Skoczykiem, z którym Wojcieszek nawiązał ścisłą współpracę. Damian to uczeń koszalińskiej szkoły muzycznej, którego dzięki udziałowi w programie „Mam Talent” nazwano polskim Justinem Bieberem. Nagrywa on teraz swoją debiutancką płytę, a Kacper opracowuje mu choreografię. Być może dzięki temu połączeniu sił, polskie nastolatki zdobędą swoich nowych idoli. Od Tatiany do FTN Swoje pierwsze taneczne kroki Kacper stawiał w Młodzieżowym Domu Kultury (obecnie Pałac Młodzieży) pod kierunkiem Tatiany Michalewicz-Filus. – Kiedy się tam pojawiłem, byłem młodym, bardzo niepewnym siebie chłopakiem – wspomina Wojcieszek. – Pani Tania bardzo mocno otworzyła mnie na taniec i do pewnego stopnia dzięki niej jestem tu gdzie jestem – uśmiecha się Kacper. Tym miejscem jest własna szkoła tańca. Kiedy ja otwierał, bardziej myślał o tym, jak dużo dobrego taniec daje ludziom, niż o zarabianiu pieniędzy. Zresztą to wszystko zawdzięcza mamie, która włożyła w to dużo wysiłku i własne pieniądze. Dla siedemnastolatka była to niezwykła szansa na rozwinięcie skrzydeł. I w tańcu i w prowadzeniu biznesu. Zdaniem mamy na tyle sobie z tym poradził, że od dwóch lat jest już samodzielnym przedsiębiorcą, który dba o wszystkie sprawy swojej małej firmy. – Kiedy zaczynałem, w Koszalinie były tylko dwie szkoły hip hopu i tańca nowoczesnego – wspomina Kacper. – I słyszałem od znajomych, że przydałoby się coś innego. Okazało się, że faktycznie jest dla naszej szkoły miejsce, czego dowodem jest fakt jej czteroletniego istnienia. Sporo naszych tancerzy przeszło z innych miejsc, ale równie duża grupa zaczynała u nas od zera. Jeśli chodzi o wiek korzystających z naszych usług, to jest on bardzo różny. Ostatnio trenowałem z 65 – latkiem, który chciał się nauczyć tańca Jacksona. Mówiąc szczerze na początku nie byłem przekonany czy to dobry pomysł, ale po kilku lekcjach było już całkiem dobrze – śmieje się Wojcieszek. W Feel the Noise Dance Studio pracuje 6 instruktorów, którzy uczą jazzu, tańca towarzyskiego i nowoczesnego czyli m.in. hip hopu czy Jackson Style. Uznanie LA Toy’i. Szkoła to jedno, a osobisty rozwój to drugie. Kacper cały czas się szkoli. Albo jeździ na zajęcia do innych miast, albo zaprasza instruktorów do Koszalina. Każdą wolną chwilę stara się przeznaczać na trenowanie, żeby nie stracić formy i za szybko nie zgnuśnieć. Z młodymi podopiecznymi studia stara się jeździć na zawody, także żeby podpatrywać co się dzieje w środowisku tanecznym. – Mogę powiedzieć, że jestem dumny z moich młodych tancerzy, głównie z powodu ich pasji i wytrwałości – ożywia się Wojcieszek. – Nie widać u nich słomianego zapału. Często zostają po godzinach i przychodzą w sobotę rano. I chcą być coraz lepsi. Ja teraz myślę także o tym żeby przygotowywać gotowe pokazy, więc wymyślam różne układy choreograficzne, nie tylko dla Damiana. Chcę się pokazywać w różnych miejscach, bo to także promocja mojej szkoły. Poznaje więc nową dla mnie dziedzinę jaką jest marketing i PR. Także całkiem nową rzeczą jest mój udział w spektaklu naszego teatru „Romeo i Julia”. Styl życia Zawsze marzyłem żeby zobaczyć jak taka praca wygląda od kuchni. Mam nadzieję, że to dopiero mój pierwszy krok w kierunku showbiznesu – kończy Kacper. Ale tak naprawdę spora część Polaków miała okazję zobaczyć go dwa lata temu podczas sylwestrowej nocy z Polsatem, gdzie wygrał konkurs na najlepszą wersję tańca Michaela Jacksona. Wygrał z ponad 150 osobami, które stanęły do castingu. I z inną uznaną Koszalinianką Dianą Staniszewską, która zajęła drugie miejsce. Finaliści na scenie stanęli razem z Agatą Młynarską, Maciejem Dowborem i jurorami czyli Marcinem Hakielem i La Toy’ą Jackson. Kacper miał z nią kontakt tylko na scenie, ale jak stwierdził wydawał się bardzo miła. Także dlatego, że wybrała go jako zwyciężcę. Na koniec jeszcze prezydent Warszawy wręczyła mu czek na 10 tysięcy złotych. To był naprawdę niezapomniany sylwester, który rozpoczął całkiem nowe życie koszalińskiego tancerza REKLAMA Koszalińska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. zachęca do zapoznania się z ofertą wynajmu pomieszczeń biurowych. Agencja dysponuje powierzchniami biurowymi o różnym metrażu, sklepem oraz salami szkoleniowymi. Po szczegółowe informacje zgłosić się można do siedziby Agencji pod adresem podanym poniżej lub pod numerem telefonu: 94 341 63 30. Koszalińska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. 75-216 Koszalin, tel. 94/341 63 30, fax. 94/341 60 88 www.karrsa.pl; e-mail: [email protected] Podróże foto: archiwum Witolda Poprawskiego Rytmy muzycznego archipelagu Miasto Santa Maria Kuba Grabski Gdyby zapytać kogoś jaką atrakcję można znaleźć 620 km na zachód od Mauretanii, być może wiedziałoby niewiele osób. Zapewne więcej odpowiedzi przyniosłoby pytanie: skąd pochodziła zmarła niedawno pieśniarka Cesaria Evora. W obu przypadkach chodzi o Wyspy Zielonego Przylądka, archipelag 15 wysp położony w środkowej części Oceanu Atlantyckiego. Urocze 10 dni udało się tam spędzić koszalińskiemu muzykowi Witkowi Poprawskiemu. p 18 | PRESTIŻ | styczeń 2012 onieważ Polska leży tam gdzie leży, najpiękniejsze i najbardziej egzotyczne zakątki naszego globu, są bardzo od nas odległe. Co oznacza duże koszty takiej podróży. Jednak ludzie wolnych zawodów mają dużo większe szanse na skorzystanie z oferty „last minute’, która bywa czasem tańsza o kilkadziesiąt procent od normalnej. Z takiej właśnie okazji skorzystał Poprawski i w ten sposób zrealizował swoje marzenie, aby dotrzeć tam gdzie muzyka być może jest najważniejsza. Biedny raj Kiedy dowiedział się że wyjeżdża, o Cabo Verde wiedział, że tubylcy cały czas tam śpiewają. W czasie pracy, zabawy czy w czasie wolnym, którego zresztą mają bardzo mało, bo niemal cały czas pracują, ponieważ są jednym z najbiedniejszych państw świata. – Jednym z ważniejszych powodów mojej wyprawy na wyspy była chęć poznania tamtejszej muzyki niejako od kuchni – opowiada Witek. – Przed wyjazdem znałem oczywiście muzykę najsłynniejszej Kabowerdanki czyli Cesariii Evory. Jej wyspa leży cztery od tej na której mieszkałem i miałem nadzieję na spotkanie z nią, ale akurat w tym czasie koncertowała gdzieś w Europie. Na miejscu okazało się, że mimo tej biedy, ludzie są tam niezwykle pogodni i muzykalni zarazem. Być może dlatego że Wyspy Zielonego Przylądka reklamuje się jako jeden z ostatnich rajów na Ziemi – śmieje się Poprawski. Polacy, których późna jesień na ogół nie rozpieszcza, bardzo chętnie wyruszają w tym czasie do ciepłych krajów. Również pan Witek od kilku lat świętuje Dzień Niepodległości poza Polską. Listopad w na wyspach oznacza temperaturę powyżej 30 stopni w dzień, i ok 20 – 24 stopni w nocy, ok 24 stopni ma również woda w oceanie, co oznacza, że nie czuje się wchodzenia do niej. – Mogę powiedzieć, że to klimat iście rajski – śmieje się Poprawski. – Czułem się tam znacznie lepiej niż podczas Podróże Nieznana, światowa muzyka Z muzyką podróżnicy stykają się nieomal od pierwszej minuty. Miejsce zakwaterowania od rana serwuje lokalną muzykę mechaniczną, ale już od późnego popołudnia swoje muzykowanie rozpoczyna żywy zespół. Poprawski miał nadzieję, że uda się coś wspólnie zagrać, ale zanim to nastąpiło, zrobił wywiad wśród pracowników hotelu i okazało się że barman jest basistą. Miał też swój zespół i powiedział, że za kilka dni będą tu muzykować. Kiedy przed koncertem, już po rozstawieniu swoich instrumentów, zrobili sobie przerwę, do elektrycznego pianina zasiadł pan Witek. – Zacząłem coś samemu grać i pierwszy podszedł gitarzysta, później sekcja rytmiczna i zaczęliśmy wspólne granie – wspomina Poprawski. – Rozmawialiśmy za pomocą nut, a nie słów. Pierwszy jakiś przebieg zagrał gitarzysta i zaczęliśmy się do niego dołączać. Trwało to kilkadziesiąt minut, a warto wiedzieć że ich utwory nie trwają krócej niż 20 minut. Nieważne czy mają dwa akordy czy więcej. Muzycy wpadają w rodzaj transu i zatracają się. Nie znałem takiej muzyki wcześniej, choć wyraźne były w niej dla mnie wpływy hiszpańskie i portugalskie. Było to dla mnie bardzo interesujące spotkanie dwóch kultur, a na dodatek, zgromadziło międzynarodową publiczność, która nasze starania nagrodziła brawami – uśmiecha się Witek. Pewnie większa część muzyków, także i Poprawski był bardzo zainteresowany muzyką z Cabo Verde, ale nie tą oficjalną, dostępną w sklepach, tylko niszową, graną przez zwyczajnych artystów. Dogadał się w tej sprawie z jednym z tubylców i kiedy ten wymienił mu kilka lokalnych zespołów, okazało się że żaden z nich nie jest mu znany. Po powrocie do Polski obejrzał film z koncertem grup, który od niego dostał i zrozumiał jedną rzecz. – Kabowerdeńczycy terytorialnie należą do Afryki – mówi Witek. – Ale kulturowo i mentalnie do Ameryki Południowej, dokładnie do Brazylii i Argentyny. A od kilku lat ich muzyka, głównie za sprawą Evory, naciera na Europę. I na tym filmie zobaczyłem też, że nasz europocentryzm ma słabe pokrycie w faktach. Bo w Brazylii na koncerty kompletnie nieznanych w Europie grup przychodzi nawet sto tysięcy ludzi! Co ozna- Witek i jego przewodnik Ferdynand cza, że większość ludzi na Ziemi słucha rzeczy zupełnie nam nie znanych – dodaje Poprawski. Piękni ludzie Zdaniem Witka, Wyspy Zielonego Przylądka zamieszkują najpiękniejsi ciemnoskórzy ludzie na Ziemi. Są to Kreole czyli potomkowie osadników z Afryki i portugalskich kolonizatorów. Często można spotkać zaskakujący efekt mieszania się genów, np. murzyna z niebieskimi lub zielonymi oczami albo rudymi włosami. Kreole i kreolki mają piękne rysy twarzy i równie pięknie się poruszają. Widać to szczególnie w tańcu, w którym widać wpływy i Afry- Taneczny zespół Kreoli ki i Ameryki Południowej. I na dodatek jeszcze rytmicznie i melodyjnie śpiewają. – Dla muzyka zatem można powiedzieć, że to raj na Ziemi – śmieje się Witek. – Dla ludzi tam mieszkających, mimo ich pogody ducha, na pewno nie. Właścicielami hoteli są głównie Portugalczycy, a tubylcy to tania siła robocza. Są na pewno zadowoleni, że mogą sobie zarobić tych dosłownie kilka groszy i przynieść do domu pięciolitrową butelkę pitnej wody. Z uwagi na to, że Wyspa Sal to sama sól, a Ocean również jest słony, to woda jest na wagę złota – kończy Poprawski. Zjawisko raju jednak nie jest Kabowerdeńczykom obce, a to za sprawą ich katolicyzmu. Tę religię deklaruje blisko 90% mieszkańców Wysp. – Od mieszkańców Wyspy Sal usłyszałem, że jak wiele lat temu odwiedził ich Jan Paweł II, to za pieniądze Watykanu wybudowano specjalne lotnisko – opowiada Witek. – Ale za to po jego odlocie przez dwa dni padało non stop. Co jest tam zjawiskiem niezwykle rzadkim. Tylko że dla nich było to błogosławieństwo, a już dla Polaka byłoby przekleństwem. Dla mnie rajem niewątpliwie było obcowanie z tymi wspaniałymi ludźmi. Także z powodu tamtejszego wszechobecnego, pędzonego niemal w każdej wiosce z trzciny cukrowej, grogu – śmieje się Poprawski. 19 | PRESTIŻ | styczeń 2012 upalnych dni nad Bałtykiem. Te wspaniałe dni spędził na Wyspie Sal, jednej z Wysp Zawietrznych, położonych na północy archipelagu. Jest tam średnio 350 dni słonecznych w roku. Motoryzacja Czym jeżdżę? Malarska Cytryna Kuba Grabski Jednym z kryteriów podziału kierowców (oprócz stopnia ich nerwowości za kierownicą) jest zamiłowanie do samochodów z poszczególnych krajów. W Polsce generalnie kochamy „japończyków, niemców i francuzów.” Te ostatnie budzą emocje skrajne, od nienawiści do miłości. Dobrze oddaje to zdanie: samochody francuskie są jak pewna telewizyjna prezenterka, ładna i wszędzie wejdzie. p odobno ze stereotypami na temat francuskich samochodów jest jak z dowcipami o blondynkach. Że wymyślają je zazdrosne brunetki. Jeśli dodamy do tego jeszcze opowieści o tym, jakie możliwości mają ich pojemne wnętrza (od prokreacji aż po samochód rodzinny, będący jej skutkiem), to dostaniemy produkt, o którym się mówi i który może budzić pożądanie. Na koszalińskich ulicach widać sporo francuskich aut. Wśród nich różne wersje Citroena C4. Bodaj największą popularnością wśród nich cieszy się Picasso, sygnowany autografem wielkiego malarza, w wersji pięcioosobowej. Ten minivan oferuje dużo, za niezbyt dużo. foto: Radosław Brzostek Auto niebanalne z funkcjonalnością. – - Wydaje mi się, że auto jest kwintesencja powiedzenia „Francja – elegancja” – mówi pan Andrzej. – Samochód, którego jestem właścicielem ma wyszukaną stylistykę, a oryginalnie zaprojektowane reflektory przednie wraz z tylnymi lampami, z estetycznym wykończeniami, takimi jak chromowane listwy, podkreślają solidność a nawet dostojność bryły nadwozia. Auto zestrojone C4 to auto klasy kompaktowej, następca modelu Citroën Xsara, pierwsza generacja została zaprezentowana podczas salonu samochodowego w Paryżu w roku 2004. Ostatnie zmiany w modelu Picasso zostały wprowadzone jesienią ubiegłego roku. Citroen lubi zaskakiwać i nie produkuje aut banalnych. Tak było i jest. Ten egzemplarz wyróżnia się nie tylko kształtem, ale też znakomitą widocznością oraz mnóstwem przestrzeni we wnętrzu. Trudno uwierzyć, że zbudowano go na płycie podłogowej zwykłego C4. 20 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Auto eleganckie Andrzej Nalazek, koszalinianin, oficer marynarki handlowej, jest już właścicielem kolejnej Cytryny Picasso. Jak mówi, na uwagę zasługuje fakt, że projektantem tego samochodu był Donato Coco, co gwarantuje wręcz niesamowitą mieszankę elegancji Warto także zwrócić uwagę na wykończenie wnętrza pojazdu, z wysokiej jakości plastikami oraz materiałami obicio- C4 Picasso 1.6 THP 155 MCP Exclusive Rocznik: 2011 Pojemność silnika: 1598 cm3 Ilość cylindrów: 4 Moc maksymalna w KM: (wg DIN) przy obr/min 156 (115) przy 5800 Ilość biegów: 6 Prędkość max.: 204 km/h Przyspieszenie: do 100 km/ godz. (bez pasażerów) 10 s. Zużycie paliwa: 9,1/5,6 Opony: 215/50 R17 wymi. Nic w samochodzie nie trzeszczy, wszystko jest dobrze spasowane a podróż tym samochodem to czysta przyjemność – przede wszystkim za sprawą doskonale zestrojonego zawieszenia (samochód nie pochyla się na zakrętach mino wysokiego nadwozia) oraz niesamowicie elastycznego, nad wyraz, cichego i bardzo oszczędnego silnika wysokoprężnego z rodziny HDI, a także wygodnej skrzyni biegów MPC – mechanicznej sterowanej elektronicznie. Reasumując: C4 Picassa jak na niepozorny kompaktowy minivan okazuje się autem bardziej ekskluzywnym i komfortowym niż mogło się wydawać. Całoroczny wynajem apartamentów w Sopocie WYSOKI STANDARD ATRAKCYJNE CENY DOSKONAŁA LOKALIZACJA NOWOCZESNY SYSTEM REZERWACJI WIELOLETNIE DOŚWIADCZENIE tel.: 506070882, 513180488 www.topapartamenty.com.pl Technika Podglądając w sieci Kuba Grabski Na całe szczęście wśród wynalazków, które zapierają dech w piersiach, pojawiają się też takie nieco bardziej oczywiste i do tego praktyczne. Dzisiejsze propozycje na pewno przydałyby się w absolutnie każdym domu. Na całe szczęście wśród wynalazków, które zapierają dech w piersiach, pojawiają się też takie nieco bardziej oczywiste i do tego praktyczne. Dzisiejsze propozycje na pewno przydałyby się w absolutnie każdym domu. Krzesło satelitarne Jest to rozwiązanie dla osób, które nie chcą oszpecać sobie domu anteną satelitarną. Brytyjska firma SAT+ wprowadziła na europejski rynek krzesło, które na pierwszy rzut oka wygląda jak… krzesło. Z tym, że po podłączeniu kabla koncentrycznego pełni rolę anteny satelitarnej o średnicy 60 cm. W pełni funkcjonalnej do czasu, aż ktoś na niej siądzie. Rozwiązanie banalne, a jednocześnie bardzo innowacyjne. Krzesło ma wbudowany konwerter (niestety z jednym wyjściem), waży 5 kg i kosztuje 242 euro. Dostępne jest w ofercie sklepu SATeuropa. Rozwiązanie genialne, jednak ma dwa minusy. Pierwszym jest kwestia przykręcenia (przyklejenia?) krzesła do podłoża. Drugim – konieczność pamiętania o odśnieżaniu siedziska. Już nie spalisz obiadu Nie ma chyba osoby, której nie zdarzyło się zwęglenie przygotowywanego posiłku. Na łamach serwisu Yanko Design opublikowano interesujący koncept designera Naeun Kang, dzięki któremu rozgotowany makaron czy i przypalone sosy przejdą do historii. Wystarczą nieco zmodyfikowane palniki kuchenki gazowej. Im dłużej się coś gotuje (np. sos), tym więcej wody odparowuje. Palniki kuchenki z konceptu Scale Gas Range wyposażone są w wagę. Gdy z potrawy odparuje więcej niż 30% wody (co oznacza spadek wagi), kuchenka automatycznie odcina dopływ gazu. Kuchenka nie tylko pilnuje obiadu za swojego użytkownika. Miłym dodatkiem jest tu cyfrowy wskaźnik wagi gotowanych produktów. Dzięki niemu łatwiej przyrządzać potrawy wymagające dokładnego odmierzenia składników. 22 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Bezpieczne udostępnianie plików w sieci Jak skorzystać z zasobów domowego komputera, gdy jest się poza domem? Niewielki gadżet – iTwin – sprawi, że zadanie to stanie się proste. Wygląda jak dwa połączone pendrive’y. Jest świetną propozycją dla wszystkich, którzy udostępniając w sieci dane, chcą zarazem zachować poufność i nie zaprzątać sobie głowy konfigurowaniem komputera. iTwin daje możliwość łatwego połączenia dwóch dowolnych komputerów z dostępem do Internetu. Wystarczy do jednego z nich podłączyć klucz iTwin i udostępnić pliki, z którymi chce się zdalnie pracować. Drugi klucz, po podłączeniu do dowolnego komputera daje możliwość korzystania z udostępnionych zasobów. Połączenie między komputerami jest szyfrowane. Gadżet kosztuje 100 dolarów. USB na wszystkie problemy Dopiero niedawno micro USB ma zastosowanie w smartfonach. Posiadacze wielu urządzeń pochodzących ze stajni różnych producentów muszą liczyć się z tym, że każdy z produktów wymaga innego kabla. Jak uniknąć plątaniny kabelków? Magic Cable Trio to prosty i genialny pomysł. Jeden kabel wyposażony jest zarówno we wtyczkę do urządzeń firmy Apple, jak i zwykłe micro USB oraz mini USB. Kabelek o długości 20 centymetrów można wpiąć do komputera, by na przykład doładować smartfona. Po co nosić trzy, skoro dzięki zastosowaniu przejściówek wystarczy tylko jeden? Magic Cable Trio produkowane przez firmę Innergie dostępne jest w sprzedaży za pośrednictwem specjalnie stworzonej strony internetowej. Koszt wynalazku to tylko 20 dolarów, czyli około 66 zł. Tyle chyba można wydać. Ten jeden raz. Komoda transformer Przestrzeń, zwłaszcza w centrach dużych miast, to towar luksusowy. Co zrobić, aby nie rezygnując z komfortu, w maksymalnym stopniu wykorzystać powierzchnię mieszkania? Rozwiązaniem może okazać się niepozorny mebel. Urugwajski projektant Claudio Sibille zaprojektował mebel o nazwie Ludovico. Z pozoru to tylko masywna komoda, jednak po rozłożeniu okazuje się, że na powierzchni, którą zajmuje jeden mebel, można przechowywać komodę, stół i dwa krzesła. Każdy z elementów może być wyciągany niezależnie, w miarę potrzeb. Zaproponowane rozwiązanie wydaje się genialne w swojej prostocie. Pozostaje czekać, aż mebel pojawi się na rynku albo IKEA skopiuje pomysł i przedstawi własną wersję komody transformera. Design Prestiżowe wnętrze Dom z widokiem na las Nad stołem zawisł szereg szklanych lamp - karafek. Nad nimi dach miedzianej „sfatygowanej” blachy, świetnie koresponduje z miedzianą tapetą Greta Grabowska Gościmy w mieszkaniu na drugim piętrze bloku, z którego okien widać zieleń drzew. I choć widok nie tak odległy, to właściciele domu państwo Klesyk zapragnęli, aby choć kilka drzew, na stałe, zagościło w ich wnętrzu. Foto: Greta Grabowska r ozpoczynając spacer po ich mieszkaniu, nie sposób nie zajrzeć do jadalni. Jest centralnym miejscem domu. To clou, główna przestrzeń, serce tego miejsca. To stąd rozchodzą się drogi do większości jego zakątków. Stół ogniskuje życie domowników. Przy nim wszyscy się spotykają. Tutaj obiadują i rozmawiają, biesiadują i planują. Stąd też najbliżej do pokoju dziecka, jednym spojrzeniem można zbadać niepokojącą ciszę, która jak wiadomo najbardziej niepokoi rodziców. 24 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Desant z kosmosu – różowy sputnik Tuż za ścianą jadalni znajduje się pokój Julki. Utrzymany w tonacji lnu i bieli, które wzbogaca dodatek kilku różowych i jasno zielonych akcentów. Masywne szafki wykonane ze słomkowego dębu z białymi frontami szuflad „rozśmieszają” różowa lampa i okrągłe dywaniki. Obok funkcjonalna kanapa i zasłona, obie w kolorze rozbielonego groszku. Ścianę nad komodą organizują kwadratowe kasety – półki świetnie usprawniające pracę przy niemowlęciu. W ich tle znajduje się biała, malarska dekoracja – rysunek w bieli, przemalowany na ścianę z firanek. Stół pod miedzianą blachą W jadalni centralne miejsce zajmuje stół z jasnego nieco różowawego dębu, spięty stalową ramą nóg. Krzesła wokół posiadają futurystyczną siatkową, srebrzystą tapicerkę. Tę metaliczność odnajdujemy również w detalu stropu. Zwieszone z niego szklane stożki – karafki - lampy zdają się wyrastać z miedzianej, „sfatygowanej” blachy w oranżu, jak zachód słońca. Barwa miedzi powtórzona na jednej ze ścian, wykończonej tapetą tworzy swoisty klimat wnętrza. Zyskuje ono ciepłą, ognistą barwę. W daw- nej Polsce domy budowano wokół paleniska. Ogień dawał ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Kuchnię osłania ścianka wykończona pasami szaro, czarnej mozaiki. Za nią ukrywa się płyta ceramiczna i dalej, pod oknem, zlewozmywak. Zatopione w czarnym, granitowym blacie klasycznie kontrastują z jaśniejszymi frontami szafek. Chcąc przełamać dominację blatów, szereg frontów wykonano z czarnego, błyszczącego lakobelu, zapiętego w wąskie aluminiowe ramki. Tę funkcjonalną i wyważoną przestrzeń zamyka bryła stalowej lodówki. Sny pod koronami drzew Sypialnia, to inny świat. Zatopiony w wysmakowanych, pudrowo – różowych barwach, jak z toaletki gwiazdy kina niemego. Kolor tworzy rodzaj delikatnego, idyllicznego baldachimu nad łóżkiem. Wrażenie dopełniają oszczędne w formie, ciemno brązo- Design zabawna lampa, różowy sputnik zawisł nad również różowymi okrągłymi dywanikami we meble. Proste, wręcz purystyczne bryły wykończone zostały okleiną o wyrazistym rysunku. Zdają się być przetworzonym fragmentem lasu. Nad łóżkiem znajduje się jedno z jego przedstawień. Szeroka, pozioma panorama wciąga nas w głąb magicznego lasu, między drzewa hipnotyzujące nas pionowym rytmem pni. Łóżko otula miękka futrzana narzuta. To jak atawistyczna, pierwotna potrzeba zanurzenia się w bezpiecznym gnieździe, gawrze. To także powiew luksusu, wszak gwiazdy otulały się etolami, są zawsze nieodłącznym dodatkiem do diamentowego naszyjnika. Na szafce obok odnajdujemy ceramiczne kule - wyglądają jak jaja, z których przed chwilą wykluł się tropikalny storczyk.... Wrażenie przestrzeni zwielokrotnia szafa odbijająca w szklanych, beżowych, lakobelowych frontach wnętrze sypialni. Garderoba to porządek Wewnątrz garderoby uwagę przykuwa usytuowany centralnie regał na czapki, szaliki, rękawiczki... Kratownicę wypełniają pleksiglasowe pojemniki – szuflady. Ażurowy, podświetlony mebel ułatwia poszukiwanie zagubionej, ulubionej połowy, pary lub cie- płego szalika. Przestrzeń na płaszcze organizują systemowe, aluminiowe stelaże, umożliwiające efektywne wykorzystanie przestrzeni przechowalniczej. Zawieszone na rurach wieszaki dźwigają palta i koszule. Szuflady i kartony porządkują drobne elementy garderoby. Za zamkniętymi drzwiami Salon, nadal nie ukończony, nie ujawnił nam jeszcze swojej tajemnicy. Mogę chyba uchylić jej rąbka. Został utrzymany w oliwkowej tonacji, którą tutaj przełamałam płaszczyzną jagodowej ściany. Jasna narożna kanapa jest swoistym passe - partout dla zawieszonej w tle panoramy lasu, a może kamienistego brzegu leśnego jeziora... Wnętrze jest oszczędne i harmonijnie wkomponowane w przestrzeń mieszkania. Dominuje w nim jasna oliwkowa zieleń, barwy natury. Przekraczając jego próg nie odnosimy wrażenia, że znajdujemy się na śródleśnej łące, ale jego kolorystyka uspokaja i wycisza. Przestrzeń jest ucywilizowana, usprzętowiona. W dwudziestym wieku trudno tego uniknąć. Zawsze przecież możemy pójść na spacer do prawdziwego lasu. Pokój Julki z komodą z jasnego dębu z białymi szufladami, wyżej rzędem kasety na kosmetyki i drobiazgi zawsze potrzebne przy pielęgnacji niemowlęcia Prześwietlony słońcem widok lasu przenosi nas w świat ciszy. Śpiąc śnimy sny w tonacji zszarzałych różów... Grę spłowiałych różów i ciemnych orzechowych brązów sypialni uzupełniają białe „śniegowe” kule 25 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Kuchenne szafki w jasnym dębie z wyra czarnymi akcentami: czarne granitowe blatyzistymi i kilka frontów szafek z czarnego lakobelu Zdrowie i uroda Włosy zimą też mogą lśnić Weronika Bulicz By włosy były piękne, muszą być zdrowe. Tymczasem zima to dla nich okres wielu trudnych prób. Na dworze zimno, wietrznie i mokro. Chowanie ich pod nakrycie głowy – choć oczywiście konieczne - też ma złe strony. A w pomieszczeniach czasem bywa zbyt ciepło i sucho. t o, jakie mamy włosy – ich wygląd, gęstość i grubość – zależy od wielu czynników, m.in. od ich koloru (jaśniejsze są zazwyczaj cieńsze, ale gęstsze…), od uwarunkowań genetycznych, a także od stanu zdrowia i kondycji organizmu w ogóle. Postarajmy się, by włosy były piękne, na przekór kiepskiej zimowej aurze. O tym, że nakrycie głowy jest zimą niezbędne wie każda mama... A że 80 proc. ciepła ucieka właśnie przez głowę – to fakt niepodważalny, trudno zaprzeczyć. Co jednak zaskakujące, nasze włosy i skóra głowy nie kochają czapek, szczególnie grubych i ciężkich. Skóra pod nimi poci się, łatwiej ulega przetłuszczeniu, nie ma powietrza, co sprzyja powstawaniu łupieżu, grzybic i innych nieprzyjemnych przypadłości. To nie namowa, by nie nosić czapek – nośmy je z głową, pozwólmy skórze oddychać, wybierajmy naturalne materiały, a np. na narty z przepuszczającej powietrze tkaniny technicznej… Nawet gdy efektem zimowych ciepłych nakryć głowy jest tylko nadmierne przetłuszczanie, jest to problem estetyczny – włosy trzeba myć częściej. I nie byłoby z tym kłopotu, gdyby nie fakt, że tu też na włosy czyhają kolejne niebezpieczeństwa… błędy, które nagminnie popełniamy. 26 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Codzienna pielęgnacja – niełatwa sztuka Błędy – robimy ich zbyt dużo i stanowczo za często. Źle dobrane kosmetyki pielęgnacyjne (niewiele osób potrafi dobrać chociażby szampon odpowiedni do ich typu włosów), zbyt foto: archiwum Stella Levi Czapka (nie) dobra na wszystko ciężkie odżywki, nieumiejętnie używane zamiast pomagać, szkodzą i powodują problemy dermatologiczne. Niedokładnie spłukana odżywka, uwięziona pod czapką może dać naprawdę opłakane efekty. Na skórze głowy rozwijają się drobnoustroje, które sprzyjają powstawaniu łupieżu, co wygląda nieestetycznie i jest trudne do zwalczenia. Jakich kosmetyków używać? W dobrym doborze może pomóc nam fryzjer. – Nie trzeba się krępować, najlepiej podczas wizyty zapytajmy po prostu, co fryzjer poleca do naszych włosów – radzi Katarzyna Klim z Fryzjerskiego Atelier. Taką wiedzę mają także konsultanci w salonach specjalizujących się w sprzedaży kosmetyków do włosów. – Profesjonalista jest w stanie określić ich typ na pierwszy rzut oka – zapewnia Małgorzata Szubert, konsultantka z Hairstore.pl. – Jeśli są cienkie i delikatne, nie poleci nam silnie nawilżających i regenerujących kosmetyków, bo te stworzą wrażenie ciężkości – precyzuje. Do włosów cienkich lepszy będzie szampon zwiększający objętość, bo taki ich po prostu nie obciąży. A połączony z odżywką z tej samej serii na pewno odpowiednio zadba o kondycję włosów. – Dobrze jest używać kosmetyków z jednej linii, takie produkty się uzupełniają – pro- Zdrowie i uroda nach, o tyle zimą może dać odwrotne do zamierzonych efekty: włosy będą tłuste, ciężkie, podatne na uszkodzenia. Skoro podstawą dbania o włosy jest ich mycie, jak przykazania powinniśmy traktować kilka prostych reguł: niezbyt dużą ilość dobrze dobranego szamponu nakładamy obiema dłońmi na włosy – powinniśmy wmasować go dokładnie na całej długości, a także w skórę głowy. Ten drugi zabieg trzeba wykonać dokładnie – usuniemy wszystkie zanieczyszczenia i nadmiar sebum (czyli łoju skórnego), a także poprawimy ukrwienie skóry głowy, co dobrze wpłynie na kondycję włosów. Szampon należy bardzo dokładnie spłukać niezbyt ciepłą wodą. Podobny zabieg powinniśmy wykonać odżywką, tej jednak nie trzeba wmasowywać w skórę. Do codziennej pielęgnacji wystarczą właściwie te dwa kosmetyki. – Raz na tydzień warto zadbać o włosy, używając np. maseczki, składem uzupełniającej foto: archiwum sxc.hu Solidne fundamenty foto: archiwum sxc.hu ponuje pani Małgorzata. – To jednak zależy od indywidualnych potrzeb, czasem szampon oczyszczający jest potrzebny skórze, a regenerująca odżywka końcówkom włosów… klientki często przywiązują się do jednej marki, a wybierają różne rodzaje kosmetyków. Nie jest regułą, że im droższe, tym lepsze. Warto jednak poświęcić trochę czasu na testowanie, by wybrać markę kosmetyków, która nam odpowiada i dobrze współgra z naszymi włosami (niekiedy ani cena, ani ekskluzywność kosmetyku nie grają zbyt dużej roli). – Dobór typu kosmetyku to indywidualna sprawa – tłumaczy Katarzyna Klim. – Czasem trzeba długo próbować, ale opłaca się: dobrze pielęgnowane włosy odwdzięczą się pięknym zdrowym połyskiem i imponującym wyglądem – dodaje. Zimą niektóre kosmetyki nie sprawdzą się – o ile latem odżywka typu „leave-in” pozostawiana na włosach może mieć rację bytu, bo włosy są wysuszane przez słońce, na urlopie często je moczymy, pływając np. w base- szampon i odżywkę stosowane na co dzień – radzi Małgorzata Szubert z Hairstore.pl. Istotny punkt: suszenie. Włosy najlepiej znoszą brak suszarki. Często jednak nie mamy czasu na to, by pozwolić im schnąć bez pomocy gorącego powietrza. Dlatego bardzo ważny jest wybór suszarki. Zbyt gorący, niejonizowany strumień powietrza może poważnie zaszkodzić, a gdy dołożymy do tego brak umiejętności i suszenie ze zbyt małej odległości, zniszczymy włosy. Nagła utrata wody sprawi, że będą przesuszone i łamliwe, zbyt wysoka temperatura natomiast spowoduje ich przetłuszczanie u nasady. Suszarka jest przyjacielem naszych włosów, ale trzymana na odległość – co najmniej 20cm. Drugim fundamentem jest działanie od środka. Dobra dieta, bogata w witaminy z grup A, B i D i minerały, jak cynk czy selen to strzał w dziesiątkę. W razie potrzeby można zastosować preparaty farmaceutyczne (naturalne ze skrzypem polnym, olejem z wiesiołka, keratyną, będącą budulcem włosa etc.). Dopóki zbilansowana dieta będzie zapewniać naszemu ciału odporność na infekcje, a odpowiednia pielęgnacja zapewni włosom to, czego potrzebują, będą wyglądać pięknie. Pamiętajmy o tym cały rok. REKLAMA Przedsiębiorcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej, to solidni partnerzy biznesowi Północna Izba Gospodarcza Oddział Koszalin telefon 94 341 10 83 [email protected] www.izba.info ZAABSORBOWANA ZWYCZAJNOŚĆ Moda 28 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Agnieszka Orłowska Zimowe, bezśnieżne popołudnie. Zupełnie zwyczajne. Nieco szare, przetkane gdzieniegdzie stłumioną, intensywną czernią porzuconych przez liście drzew. I bielą niekrystalicznie białą. Melanż nostalgicznych barw i cieni idealnie połączonych, tańczących z wiatrem po opustoszałych ścieżkach starego parku. Obraz tak zwyczajny, że niezauważalny. Moda W oknie zamyślona kobieta wnikliwie obserwuje tą zwyczajność. Jest jak portret, nieruchoma. 29 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Nagle obraz wymyka się spod kontroli. Z łatwością przenika przez taflę szyby, niczym promień słońca przez soczewkę. Moda stając niedostrzeżoną? Jak stać się częścią obrazu za oknem pozo 30 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Oddaje najintensywniejszą ze swoich barw i z gracją przyobleka w nią kobietę. Zwyczajność staje się niezwyczajna. Zdjęcia/koncept: Wojciech Gruszczyński Stylizacja: Błażej Teliński Asysta: Izabela Zakościelna Modelki: Anna Jakóbczak, Aleksandra Makiewicz www.wojciechgruszczynski.pl world hi Szkoła Języka Angielskiego Wcześniej International House - obecnie jako Hi World pomagamy rozumieć anglojęzyczny świat: - Brytyjska kadra nauczycielska - Piątkowe bezpłatne konsultacje i konwersacje językowe - Sobotnie spotkania konwersacyjne dla lekarzy SZCZEGÓŁY NA WWW.HIWORLD.PL ZAPRASZAMY PO FERIACH !!! Hi World Szkoła Języka Angielskiego ul. Zwycięstwa 7-9, 75-028 Koszalin tel. 94 341 01 80 www.hiworld.pl Kultura Prestiżowe książki W gąszczu nowych pisarzy i wydawnictw może zagubić się niejeden miłośnik literatury. Aby ułatwić życie czytelnikom w cyklu „Prestiżowe książki” pokazujemy pozycje warte zapamietania. Subiektywnej oceny dokona Rafał Podraza, autor książek o rodzinie Kossaków. Spojrzy na nie okiem autora, dziennikarza i czytelnika. foto: Włodzimierz Piątek RAFAŁ PODRAZA - dziennikarz. Jego książka „Magdalena, córka Kossaka” (PIW, 2007), wywołała renesans na twórczość Magdaleny Samozwaniec. Na kanwie tego sukcesu opracował i wydał dwie niepublikowane książki pisarki: „Z pamiętnika niemłodej już mężatki” (W.A.B., 2009) i „Moja siostra poetka” (PIW, 2010). 32 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Ocena Nie lubię, nie cierpię, wręcz nienawidzę, kiedy ktoś, bez pardonu, wchodzi komuś z butami w życie. Pachnie mi to bowiem tanią sensacją i próbą łatwego zrobienia popularności i pieniędzy. Tak stało się – moim zdaniem – w przypadku książki o Violettcie Villas. Autorzy – dwoje dziennikarzy Izabela Michalewicz i Jerzy Danilewicz napisali książkę pt. „Villas. Nic nie mam przecież do ukrycia”, w której bezlitośnie obalili legendę, z takim trudem tworzoną przez całe życie przez Artystkę. Oczywiście, nie mogę powiedzieć, że jest to książka słaba – byłbym bowiem nieobiektywny. To dobra, rzetelna, dziennikarska robota. Autorzy dotarli do wielu osób, które znały prawdziwą Violettę Villas. Jednak zastanawiam się, czy do wszystkich? Gdyż powstały obraz na pewno nie jest obiektywny. Padają w publikacji bardzo poważne oskarżenia pod adresem artystki, a Ona się już nie obroni… Boli wydźwięk tej książki… Czy wiernym fanom, zakochanym w diwie, taka okrutna prawda o znanej kiedyś, pięknej i podziwianej kobiecie jest potrzebna? Uważam, że czasami lepiej – ze względu na człowieka, o którym się pisze – pozostawić pewne niedopowiedzenia. Oczywiście, jak już wspomniałem, książka pod względem zawartości jest arcyciekawa. Zwłaszcza dla tych, którzy kochają czytać o skandalikach i wpadkach gwiazd, delektują się każdą tanią sensacyjką – w „Villas. Nic nie mam przecież do ukrycia”, mają przed sobą cały zestaw takich informacji. Na korzyść autorów przemawia fakt, że wielokrotnie próbowali dotrzeć do Violetty Villas w celu zdobycia wyjaśnień czy sprawdzenia faktów. Jednak mnie bardziej od informacji o treskach, protezach, chorobach psychicznych czy ich skutkach, o kontaktach z SB, zainteresował szczeciński wątek z życia Artystki. Mało osób, do czasu publikacji książki, wiedziało, że w połowie lat pięćdziesiątych, przez dwa lata Violetta Villas, wówczas jeszcze Czesława Cieślak, uczyła się śpiewu w Państwowej Średniej Szkole Muzycznej (obecnie Zespół Szkół Muzycznych im. Feliksa Nowowiejskiego) w Szczecinie, a śpiewu uczyła ją Stefania Grabowska. Ocena Mariola Pryzwan, autorka wspomnień o Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej, Broniewskim, German, Jantar, Kownackiej, przyzwyczaiła nas do tego, że jej książki, to zbiór głosów na temat bohatera. Wypowiedzi nie tylko przyjaciół, członków rodziny, czasami też niechętnych a nawet wrogów. Tym razem zaskoczenie... Autorka postanowiła bowiem oddać głos swemu bohaterowi. Zbyszek Cybulski, „legenda polskiego kina”, „polski James Dean”, który doczekał się wielu publikacji, gdzie Jego imię jak i życie prywatne czy zawodowe przez wielu aktorów i reżyserów uważających się za jego przyjaciół i powierników najskrytszych tajemnic było odmieniane przez wszystkie przypadki. A działo się tak przy okazji kolejnych rocznic tragicznej śmierci aktora, w artykułach wspomnieniowych albo wywiadach prasowych i radiowych. Tak więc Mariola Pryzwan oddała głos zainteresowanemu. Jej najnowsza książka „Cybulski o Sobie” to fragmenty wywiadów prasowych, radiowych i telewizyjnych, których w trakcie swojej kariery udzielił Cybulski. W pracy nad książką Autorka skupiała się głównie na wynalezieniu w przepastnych archiwach telewizji, radia i prasy interesujących rozmów. Później „ubrała” je w tytuły. Następnie wprowadziła podział na tematy przewodnie, z których wyłoniła się historia życia opowiedziana przez samego bohatera. To pewnego rodzaju wirtualna autobiografia. Rzecz niezwykle ciekawa i co najważniejsze, odkrywcza. Podążamy za aktorem, ale częściej za Zbyszkiem, by odkryć, co lubił robić w wolnych chwilach, jakich autorów czytał, kogo nie znosił, a kogo cenił. Dowiadujemy się o czym marzył i jakie miał plany na przyszłość. Dzisiaj w 45. rocznicę śmierci te wspomnienia, skompilowane wypowiedzi, wywołują niedosyt i żal. „Wybrańcy bogów odchodzą młodo”. Zamykając książkę, czytelnik pewnie wolałby, żeby Cybulski nie został „wybrańcem bogów”, by zrealizował się jako aktor. Zbyszek Cybulski na pewno wyprzedzał swoją epokę w sposobie gry aktorskiej, w pojmowaniu roli kina. Aby zapisać się na zawsze w historii filmu, niepotrzebna była mu tragiczna śmierć… Żal, że do końca nie poznaliśmy jego możliwości. Konkurs Wejdź na www.magazynprestiz.com.pl Weź udział w naszych konkursach Do wygrania książki: „Skerco” i „ ...w kropli Czasu” Szczegółowe informacje na naszej stronie internetowej oraz na rozwiązanie konkursu z grudnia Maria Kazianowicz Sandra Nejman Zwycięzców o odbiorze nagrody poinformujemy drogą mailową Kultura Kulturalny Koszalin Początek roku to dobry czas, żeby przedstawi ofertę Centrum Kultury 105. I żeby nie przekazywa zbyt wielu informacji naraz, zakończymy na czerwcu. O tym czym centrum chce do siebie przyciągnąć mieszkańców tylko u nas mówią Monika Modła, zastępca dyrektora CK105 i Joanna Pyżanowska, kierownik kina Kryterium. m. Modła W tym roku chcemy dotrzedo jeszcze większej liczby koszalinian i dlatego chcemy im zaproponowa udział w różnych zajęciach warsztatowych. Nowością będzie sekcja plastyczna dla dorosłych „Filcowe rozmaitości”. 4 miesięczny cykl rozpocznie się 4 lutego. Na początku kwietnia rozpoczną się 4 tygodniowe warsztaty operatorskie. W tym samym miesiącu rozpoczną się warsztaty dziennikarskie dla młodych krytyków sztuki, które zakończą się podczas festiwalu „Młodzi i Film”. Jesienią rozpocznie się już czwarta edycja warsztatów filmowych. Oprócz propozycji aktywnego działania, mamy także coś dla widzów. Rozpoczynamy nowy cykl „Kryterium jazzu”. W jego ramach zaprosimy na cztery koncerty. Na pierwszym, który odbędzie 28 stycznia o godzinie 20:00 w restauracji Rezerwat, wystąpi kwartet znanego w Koszalinie saksofonisty Adama Wendta, z gościnnym udziałem amerykańskiego bluesmana Keitha Dunna. Zapraszamy gorąco – bilety w cenie 10 i 5 złotych. 17 marca do CK 105 wracają pokazy mody. Na pierwszym pokażmy kolekcję pracującej w Berlinie koszalinianki, Magdy Buchałow pod nazwą ”Miyabu”. 18 maja rozpoczniemy sezon w amfiteatrze. W 3 godzinnym programie autorskim wystąpią kabarety : Ani Mru Mru, Młodych Panów i Smile. Ciekawy program wypełni Dni Koszalina. Dopinamy szczegóły tego wydarzenia, dziś mogę powiedzie, że główną gwiazdą święta miasta będzie grupa Myslovitz. Muzyczne atrakcję półrocza dopełni także festiwal bluesowy, na razie jednodniowy, ale połączony z warsztatami i bluesowaniem do świtu. Po zakończonej rewitalizacji Parku Książąt Pomorskich, chcemy zorganizowa tam „Artpark”, który podsumuje nasze działania warsztatowe, zaprezentujemy też zespoły CK105 i ukłonimy się w stronę seniorów – ten rok jest Rokiem Seniora. W związku z tym mamy dla nich Akademię Filmową, Teatr pod kierunkiem Krzysztofa Rotnickiego i koncerty naszych zespołów w klubach osiedlowych. W ramach 50-lecia pracy twórczej na przełomie lutego i maja, w kinie Kryterium zaprezentuje się Bohdan Łazuka, również senior. J.Pyżanowska Kino Kryterium, oprócz bieżącego repertuaru, stara się dba także o bardziej wymagającego widza i dlatego od 58 lat, działa przy nim Dyskusyjny Klub Filmowy, który od tego sezonu proponuje nowy cykl „Przyjaciele kina Kryterium przedstawiają”. Znani koszalinianie, dziennikarze i miłośnicy filmów proponują swoje tytuły. Są to filmy albo im znane, albo takie, które uważają, że są godne obejrzenia. Swoje propozycje przedstawiali już m.in. Dariusz Pawlikowski z Radia Koszalin, Mateusz Prus z Radia Eska Rock i Dorota Czech z Festiwalu Integracja Ty i Ja. Cieszy nas bardzo duży wzrost frekwencji notowany od ubiegłego roku, co wiąże się oczywiście także z dobrze ocenianym repertuarem. Chcemy pokazywa ambitne propozycje najnowsze, ale także sięga do klasyki kina. Nowością jest także urna, która stoi przy kasie kina. Widzowie mogą wrzuca do niej swoje propozycje filmowe, z których w miarę czasu i możliwości będziemy korzysta. DKF zaprasza jak zawsze w każdy wtorek o godzi- nie 18:00, ceny biletów bez zmian. Zachęcam do kupowania karnetów, koszt jednego seansu jest wtedy niższy, a po drugie gwarantują one miejsce siedzące, co przy ostatniej frekwencji nie zawsze jest takie oczywiste. Od 27 stycznia mamy gratkę dla miłośników kina rosyjskiego. Po raz kolejny zapraszamy na „Sputnik”, czyli przegląd 21 najlepszych filmów zza wschodniej granicy, nowych i klasycznych. Przegląd jest wyborem festiwalu warszawskiego o tej samej nazwie. Szczególnie zachęcam do obejrzenia dwóch nieznanych w Koszalinie filmów Alieksieja Bałabanowa, autora pamiętnego „Ładunku 200”. „Dziwadła i ludzie” z 1998 roku i „Palacz”, który otrzymał drugą nagrodę na ubiegłorocznym „Sputniku” w Warszawie. Przez siedem dni pokażemy po trzy filmy dziennie od godziny 16:00. Repertuar znajdą państwo na stronie CK105, pod zakładką kina Kryterium. Na koniec chciałabym zapowiedzie trzy bardzo oczekiwane w Koszalinie filmy, które będzie można zobaczy w naszym kinie. Pierwszy z nich, który będzie jeszcze pokazywany w lutym, to oskarowy faworyt „W ciemności” Agnieszki Holland. Dwa pozostałe to „Róża” Wojciecha Smarzowskiego i „Rzeź” Romana Polańskiego, na które zapraszamy w kolejnych miesiącach. REKLAMA Kultura Do oglądania Prestiżowe imprezy Święto filmu rosyjskiego czyli subiektywny przegląd wydarzeń Do spotkania Artyści z Koszalina Film opowiadający o środowisku koszalińskich twórców pod tytułem „Artyści w Koszalina” zostanie zaprezentowany 30 stycznia w kinie Kryterium. Jest to 45-minutowy fabularyzowany dokument w reżyserii Przemysława Młyńczyka z Fundacji Młodego Kina. A bohaterami są m.in. Andrzej Ciesielski, Tomasz Rogaliński, Weronika Teplicka czy Robert Knuth. Tego samego dnia w Galerii Scena otwarta zostanie wystawa „Magiczne Morze”. 30 stycznia, godz. 18. Kino Kryterium, ul. Zwycięstwa 105. Do słuchania Recital Lecha Dyblika Po raz kolejny będzie w Koszalinie okazja posłuchać znakomitego śpiewającego aktora Lecha Dyblika, znanego przede wszystkim z mistrzowskich wykonań rosyjskich ballad. Artysta wystąpi w Domku Kata w ramach sceny muzycznej Teatru Propozycji Dialog. Zaprezentuje materiał ze swojej najnowszej płyty „Dwa brzegi”. 26 stycznia, godz. 19. Domek Kata, ul. Grodzka 3. 34 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Bajor w BTD Jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich wokalistów, Michał Bajor, wystąpi 10 lutego na deskach Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Zaśpiewa piosenki francuskie w ramach recitalu „Od Piaf do Garrou”. Program koncertu to jednocześnie zawartość nowego, dwupłytowego albumu Michała Bajora. Znajdują się na niej utwory m.in. Edith Piaf, Charlesa Aznavoura i Yvesa Montanda. 10 lutego, godz. 19. Bałtycki Teatr Dramatyczny, ul. Modrzejewskiej 17. Już po raz kolejny w Koszalinie wyląduje Sputnik, czyli zawita do nas Festiwal Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską”. Przez tydzień w kinie Kryterium będzie można ogladać najciekawsze rosyjskie produkcje filmowe ostatnich lat. Nie zabraknie także cykli tematycznych i pokazów specjalnych. 27 stycznia - 2 lutego. Kino Kryterium, ul. Zwycięstwa 105. „Pasje według Świętego Włodzimierza” Przed wielbicielami niezapomnianego barda rosyjskiego Włodzimierza Wysockiego kolejne spotkanie z jego twórczością w ramach Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych „Pasje według Świętego Włodzimierza”. W programie festiwalu poza pokazami filmów także panele dyskusyjne i koncerty. 28 - 30 stycznia. Domek Kata, ul. Grodzka 3. Wystawa szopek Do końca stycznia można jeszcze oglądać w Muzeum wystawę „Szopki świata”. Ekspozycja jest warta odwiedzenia, bo organizatorom, poza tradycyjnymi eksponatami, udało się zgromadzić także szopki niezwykłe, charakterystyczne dla bardzo odległych regionów świata. Zobaczymy więc na wystawie np. Matkę Boską z Karaibów, dzieciątko Jezus w andyjskiej czapce czy Józefa jako papuaskiego wojownika. Wystawa czynna do 31 stycznia. Muzeum w Koszalinie, ul. Młyńska 37-39. DKF Kolejne wtorki stycznia upłyną fanom ambitnego kina pod hasłem Dyskusyjnego Klubu Filmowego. Już 17 stycznia zobaczyć będzie mozna niezwykłą animację „Droga na drugą stronę” o śmierci Rumuna, który zmarł w polskim więzieniu podczas protestu głodowego. W kolejny wtorek - 24 stycznia, w programie grecki dramat „Attenberg”. W ostatni wtorek stycznia z kolei dramat amerykański „Jeden dzień”. Kino Kryterium, ul. Zwycięstwa 105. Każdy wtorek, godz. 18. Kronika Prestiżu Świąteczna Pecha Kucha iódme już spotkanie z japońską sztuką prezentacji 20m slajdów po 20 sekund, tym razem ściągnęło widzów do Domku Kata. Pojawiło się siedmiu prezenterów, wśród nich Marek Czechowski, który swoim wystąpieniem dotyczącym tajemnic zamków stojących w Polsce, wzbudził największy entuzjazm i został uznany zwycięzcą wieczoru. kg s Gall Podlaszewski i Rizky Suci Ammalia ym razem widzom zaprezentowała się 16-letnia Klaudia Wieczorek, która z towarzyszeniem mini zespołu zaprezentowałą kilkanaście rockowych i popowych piosenek. Klaudia ma na koncie udział w finale programu TVN „Zostań Gwiazdą Singstar”a na co dzień uczy się śiewać u Ewy Turowskiej w CK105. kg t Od lewej: Karolina Lloyd, Klaudia Wieczorek i Krystian Zaborski Od lewej: Michał Kierkosz, Magdalena Mielniczek, Konrad Wieczorkowski, Agata Mordal Foto: Wojtek Grela Piotr i Gosia Jaśkiewicz Akustycznie w Centrali Michał Dorofiejczyk, Ania i Ula Sadłowskie, Katarzyna Skura Od lewej: Magdalena Hrynowiecka, Milena Polakowska, Błażej Sawicki, Anna Pietrzak j Andrzej Jakubowski Tomasz Czuczak Jerzy Krauze Foto: Radosław Brzostek Teresa Jakubowska Od lewej: Wiesława Hrynowiecka, Jerzy Hrynowiecki, Krzysztof Wieczorek, Dorota Nowacka druga z lewej Teresa Jakubowska, obok Dariusz Pawlikowski Na trasie 35 | PRESTIŻ | styczeń 2012 uż po raz trzeci koszaliński TKKF zorganizował bieg ulicami miasta na trasie 5 km. Oprócz 147 biegaczy wzięła w nim udział 46 osobowa grupa uprawiająca nordic walking. Pierwsze miejsce zajął Piotr Drwal z Ustki z czasem 16min 23 sekundy, który biegł ze średnią prędkością blisko 26km/h. kg Foto: Radosław Brzostek Sylwestrowe bieganie Kronika Prestiżu Dialog z Zychowiczem Masłowska w Dialogu o długiej przerwie zawitał do Koszalina bard z krakowskiej Piwnicy pod Baranami, Szymon Zychowicz. Urodzony w Koszalinie artysta po wielu latach koncertowania, wydał wreszcie swoją debiutancka płytę „Po prostu”, zarejestrowaną z zespołem. W Teatrze Propozycji Dialog wystąpił z samą gitarą. Było inspirująco. kg Foto: Ilona Łukianiuk p rugi sceniczny dramat Doroty Masłowskiej „Między nami dobrze jest” czyli ponura satyra na polskość, pokazano licznie zgromadzonej widowni na deskach Teatru Propozycji Dialog. 9 osobową obsadę stanowią aktorzy amatorzy związani z teatrem, ale także debiutanci, w tym szef „Prestiżu”. kg d Reżyser Krystyna Kuczewska-Chudzikiewicz Szymon składa autograf Grażynie Małkiewicz Noworoczne morsy radycyjna kąpiel noworoczna zgromadziła na mieleńskiej plaży ponad 60 osób, które poprzebierane weszły do morza. Po kąpieli w wodzie wypito szampana, a później morsy przeniosły się do OW Afrodyta na herbatę, kawę i ciasta noworoczne. Mniejsza grupa kąpała się także o północy przy pochodniach i fajerwerkach. kg t Od lewej: Lech Ćwirko, Krzysztof Rajtar Bożena Kaczmarek, Katarzyna Malec, Stefania Tomaszewska, Olga Krasowska ojemna sala gimnastyczna warsztatów terapii zajęciowej przy ulicy Budowniczych , pomieściła kilkaset osób, wychowanków i specjalnych gości, dla których przygotowaną bogatą kulinarnie i artystycznie kolację wigilijną. Był opłatek i jasełka w wykonaniu studentów Politechniki Koszalińskiej. kg p Od lewej: Karolina Giżycka i Grażyna Krzemińska Od lewej: Krzysztof Tataryn, Mikołaj czyli Artur Wodzyński i Tomasz Pierchała Morsy w swoim żywiole Piotr Kucharczyk i Magda Rynkiewicz dzielą się opłatkiem Foto: Dorota Tryniszewska Foto: Radosław Brzostek Paweł Lewandowski dostaje prezent od Mikołaja 36 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Marzena Wysmyk i Waldemar Miszczor Wigilia w Warsztatach Terapii Barbara Kwiatkowska i Wojciech Nowacki Od prawej: Maria Lewińska z kibicami Foto: Ilona Łukianiuk Artysta w trakcie występu Kuba Grabski, Prestiż Elżbieta Cieszyńska Sylwester Zalewski Od lewej; Tomasz Pierchała, Marcin Szymul i Tomasz Odważny Kronika Prestiżu Orkiestra zbierała Rotariański Mikołaj enomen Wielkiej Orkiestry trwa już od 20 lat. W całym kraju, także w Koszalinie na ulicach pojawili się wolontariusze, którzy kwestowali kilkanaście godzin, zmęczeni, uśmiechnięci i grzechoczący skarbonkami. Tradycyjny koncert i licytacje zgromadziły koszalinian przed sceną ustawioną pod ratuszem. kg złonkowie koszalińskiego klubu od lat pomagają dzieciom w trudnych sytuacjach bytowych i zdrowotnych. Tym razem delegacja Rotarian przed świętami Bożego Narodzenia odwiedziła z prezentami oddział dziecięcy koszalińskiego szpitala i przyniosła dla maluchów mnóstwo prezentów. Szpital otrzymał także sprzęt medyczny. kg f Robert Szewel i Krzysztof Plewa licytowali i prowadzili c Miłośniczki Orkiestry oblepione serduszkami Foto: Radosław Brzostek Mikołaj z dziećmi już po pracy Prezydent Piotr Jedliński wypełnia skarbonkę Od lewej: prezydent klubu Piotr Jankowski, prof. Zdzisław Maciejewski, Romuald Wanowicz Tłum pod ratuszem Pasja od 5 lat Jan Konieczny, Janusz Kaliszczak, Romuald Wanowicz, prof. Zdzisław Maciejewski,Tadeusz Dudojć i Piotr Jankowski opularne dzięki nazwisku właściciela Studio Tańca uczy młodych i dojrzałych już pięć lat. Na uroczystej gali w CK105 pojawił się zapracowany i rzadko bywający w Koszalinie Robert Rowiński, który odbierał gratulacje wraz z siostrą Wioletą Wojciechowicz. Sala była pełna, a całość bardzo barwna i energiczna. kg Foto: Radosław Brzostek p Tadeusz Dudojć oraz dyrektor szpitala Andrzej Kondaszewski Piotr Jankowski wraz z Elfem wręczają dzieciom prezenty Piłkarska wigilia Zespól „Akord” Artura Zajkowskiego (w środku) Adam Szałek Grupa ze Studia „Pasja” ajstarszy na Pomorzu Środkowym Klub Sportowy „Gwardia”, od czasu powołania nowych władz stał się bardziej aktywny. 3-ligowi piłkarze nie tylko grają, w tym dla Wielkiej Orkiestry, ale także budują grupę przyjaciół. Dobrą po temu okazją było spotkanie wigilijne, które odbyło się w Minibrowarze „Kowal”. kg n Od prawej: Jarosław Burzak, prezes KS Gwardia Koszalin wręcza podziękowanie trenerowi Piotrowi Sułkowi Od lewej: Mirosław Skórka, były trener Gwardii Koszalin, radny Rady Miejskiej i Wojciech Megier, trener seniorów Gwardii Od lewej: Jakub Pyżanowski, prezes ZOS Koszalin, Robert Bodendorf, prezes P.I.G oraz Robert Mania, zastępca dyrektora MEC Koszalin Od lewej: Łukasz Pelikan - trener trampkarzy, Mariusz Krajczyński – członek zarządu KS Gwardia Koszalin i Marcin Lisztwan – trener juniorów starszych 37 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Foto: Radosław Brzostek Zdzisław Kościński Wioleta Wojciechowska i Robert Rowiński Foto: Radosław Brzostek Grażyna Psiuch, prezydent Klubu Kiwanis Kronika Prestiżu Koszalin Sylwestrowy Carski syn w teatrze ajnowsza premiera w koszalińskim teatrze, to jak zawsze na początku roku, bajka dla dzieci. Tym razem jest to spektakl autorstwa Vladimira Maslowa oparty na baśniach rosyjskich. Są piękne kostiumy, piosenki i animacje. W roli reżyserki debiutowała aktorka Żaneta Gruszczyńska – Ogonowska. kg n Paweł Pyda, Artur Paczesny, Dagmara Telińska, Katarzyna Ulicka-Pyda z córką Basią statni dzień roku jest jedynym, gdzie zdecydowana większość Polaków hucznie się bawi. Na szczęście coraz częściej bez przykrych konsekwencji. W Koszalinie zabawa była bardzo wesoła i bezpieczna. A koszalinianie są starsi o rok. kg o Marek i Małgorzata Kołowscy Właśnie wybiła północ Foto: Radosław Brzostek Na scenie Daria Zawiałow Foto: Radosław Brzostek Od lewej: Anna Korczyk i Zdzisław Derebecki z żoną Noworoczny bal w Hotelu Gromada Konferencja Futura Karolina Suchodolska, Artur Czerwiński, Maciej Sobczyński, Beata Jasionek, Żaneta Gruszczyńska-Ogonowska Kobiece malowanie entrala Artystyczna oprócz koncertów i dni kuchni różnych krajów, organizuje także wernisaże plastyczne. Ostatnim gościem przy ulicy Modrzejewskiej była malarka z Grodziska Wielkopolskiego, Magda Ścieżyńska. W lokalu zawisło kilkanaście obrazów, pokazujących czar starych miast. kg c tudenckie Koło Naukowe Public Relations Politechniki Koszalińskiej było gospodarzem II Ogólnopolskiej Konferencji „Media-Komunikacja-Edukacja”. Tematyką przewodnią dwudniowych prelekcji i dyskusji byli „PR-owiec i dziennikarz w dobie nowych mediów”. Konferencji towarzyszył również panel dyskusyjny, którego gośćmi byli lokalni dziennikarze, rzecznicy, PR-owcy. kg s Studenci i prelegenci z Uniwersytetu Warszawskiego Od lewej: Maja Ignasiak, Agnieszka Warchulska Od lewej: Grzegorz Śliżewski, Paweł Wiśniewski, Marcin Kieca Krystyna Wojtas dr Jacek Pyżalski (Instytut Medycyny Pracy w Łodzi), dr Monika Kaczmarek-Śliwińska (PK ) i mgr Łukasz Przybysz (UW) Foto: Marcel Matejek Foto: Radosław Brzostek Magdalena Ścieżyńska, autorka prezentacji, Violetta Świdroń 38 | PRESTIŻ | styczeń 2012 Publicznością buja Raggafaya Waldemar Jarosz, Wiesława Kurowska SKN PR FUTURA z prelegentami oraz laureatkami konkursu Prymus W i ę c e j z d j ę ć na www . magaz y np r e s tiz . com . p l Szukajcie nas w prestiżowych miejscach! RESTAURACJE Buongiorno, ul. Zwycięstwa 32 Centrala Artystyczna, ul. Heleny Modrzejewskiej 31 Club 2CV Restauracja, ul. Piastowska 1 Fenicja CH Merkury,ul. Zwycięstwa 46 Gospoda Jamieńska, Młyńska 37 Kuchnia Arabska Szejk, ul. Bohaterów Warszawy 2a Maredo, ul. Zwycięstwa 45 Sake Restauracja Japońska, ul. Zwycięstwa 26 a Sushi77 CH Atrium Koszalin, ul. Paderewskiego 1 Viva Italia, ul. Skłodowskiej – Curie 1 -3 Va banque, ul. 1-go Maja 12/1 BARY, PUBY, KAWIARNIE Cukiernia Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 152 Cukiernia Kaliszczak, ul. Zwycięstwa 26 a Cukiernia Kaliszczak, ul. Młyńska 48 Il Buon Cafe, ul. Ks. Bp. Cz. Domina 3/6 Lalka Resto Cafe, ul. Zwycięstwa 32 Pauza, ul. Kaszubska 5/2 Świat Lodów, ul. Zwycięstwa 43 Świat Lodów, Galeria Emka SALONY FRYZJERSKOKOSMETYCZNE, FITNESS Aquarius Beauty, ul. Fredry 15a, Kołobrzeg DomiNika Fitnesstudio, ul. Franciszkańska 104 b ETNA Salon Fryzjerski, ul. Franciszkańska 105 K.A.F. Forma, ul. Franciszkańska 24 Fryzjerstwo Ewelina FarynaCH Jowisz, ul. Zwycięstwa 40 Galeria Urody „Jasminum”, ul. Fałata 11F Nefretete – Studio Urody CH Jowisz, ul. Zwycięstwa 40 Pure Fitness, CH Atrium Pure Fitness, Kosmos Salon Fryzjerski Dorota, ul. B. Krzywoustego 4 Studio Alexander, ul. Kaszubska 12/6 Studio Urody Mega, ul. Popiełuszki 3 Studio Urody BrandGaleria Emka, ul. Jana Pawła II 20 Studio Urody Joanna Biesek, ul. Bolesława Krzywoustego 18/1 Bezpieczne Odchudzanie Rolletic, ul. Matejki 23 SYNERGIA Biernacka i Przygórski S.J., ul. Modrzejewskiej 13 GABINETY LEKARSKIE Adent Gabinet Stomatologiczny, ul. 4-go marca 23g Optyk Lewińscy, ul. Zwycięstwa 24 Optyk Lewińscy,ul. Połtawska 2/2 Sanatus Gabinety Specjalistyczne, ul. Żwirowa 10 HOTELE Atlantic Hotel 4*, Nowe Bielice 38 City Apartments, ul. Sułkowskiego 11 (Arka Medical SPA), Kołobrzeg City Apartments, ul. Młyńska 49 City Apartments, ul. Bogusława II 47 Club 2CV Hotel, ul. Piastowska 1 Gromada Hotel 3*, ul. Zwycięstwa 20-24 Hotel Trawa, ul. Szczecińska – Stare Bielice 7a Hotel Sport, ul. Sportowa 14 Ikar Centrum Zdrowia i Wypoczynku, ul. Rodziewiczówny 24, Kołobrzeg Ikar Plaza Centrum Zdrowia i Wypoczynku, ul. Wschodnia 35, Kołobrzeg Koral Live, ul. Kościuszki 12, Kołobrzeg Lidia , ul. Dorszowa 3, Darłowo Meduza, ul. Nadbrzeżna 2, Mielno Pro-Vita, ul. Kościuszki 17, Kołobrzeg Royal Park Hotel & Spa, ul. Przemysłowa 5, Mielno Verde, ul. Koszalińska 1, Mścice Villa Taris, ul. Koszalińska 70-72, Kołobrzeg Willa Alexander Spa&Wellness, ul. BoWiD 7, Mielno SKLEPY Aryton ul. Zwycięstwa 8 Dom Mody Polskiej, ul. Grunwaldzka 4 Dobre Wina, ul. Zwycięstwa 121 Extreme Galeria Emka, ul. Jana Pawła II 20 Extreme CH Atrium Koszalin, ul. Paderewskiego 1 F.H.J.T. Rzewuscy Sp.J. Salon Damski, ul. Zwycięstwa 21-25 F.H.J.T. Rzewuscy Sp.J. Salon Męski, ul. Zwycięstwa 21-25 Gracjana, CH As Lisa Ferrera Salon Sukien Ślubnych, ul. Bolesława Krzywoustego 4a Salon Męskiej Mody Ślubnej Modes Jabłońscy, ul. 1-go Maja 4 Tropex - Salon Meblowy, ul. Szczecińska 5 Yacob, CH Atrium Koszalin, ul. Paderewskiego 1 Yacob, ul. Zwycięstwa 115 Yacob, CH Merkury, ul. Zwycięstwa 46 BIURA NIERUCHOMOŚCI Przedsiębiorstwo budowlane Kuncer Sp.z o.o., ul. Wąwozowa 15 Abelard Nieruchomości, ul. Dworcowa 1 Center Nieruchomości, ul. Młyńska 15/2 Gadomska Nieruchomości, ul. Młyńska 10 /1 Gołek Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 142 Invest Nieruchomości, ul. Wyszyńskiego 3 /3 Jasiński Nieruchomości, ul. Piłsudskiego 28 Kiljan – Nieruchomości, ul. Zwycięstwa 40 /48 Kontrakt - Pośrednictwo Handlu Nieruchomościami, ul. Wojska Polskiego 6 /2 Koszalińska Agencja Nieruchomości, ul. Połtawska 7 /1 Koszalińska Izba Przemysłowo Handlowa, Plac Wolności 2-3 Nord Nieruchomości, ul. Piłsudskiego 17 Urbanowicz S.C. Centrum Nieruchomości, ul. Andersa 2 Wysokińscy Biuro Nieruchomości, ul. 1 Maja 8 KANCELARIE GRACJUS Kancelaria Doradcy Podatkowego Iwona Nowaczyk, ul. Szczecińska 8-10/18 Biuro Rachunkowe „Sukces” Maria Bladyn, al. Monte Cassino 6 Kancelaria Podatkowa Constans, ul. Wojska Polskiego 24-26 Kancelaria Notarialna Joanna i Tomasz Paplaczyk, ul. J. Matejki 1 SALONY SAMOCHODOWE Peugeot, Mojsiuk Motor Sp. J. Stare Bielice 27c Auto Mojsiuk Autororyzowany Dealer Hondy, Stare Bielice 128 Autoryzowany Dealer Mercedes-Benz Mojsiuk Sp.j., Stare Bielice 128 Drewnikowski Koszalin Autoryzowany Dealer Citroena, ul. Piastowska 1 Dubnicki. Sp. z o.o. Autoryzowany dealer Renault i Dacii, ul. Gnieźnieńska 81 Opel Dowbusz, ul. Lniana 3 Krotoski-Cichy, u. Gnieźnieńska 43a Euro-Centrum-Tadeusz Autoryzowany salon VW użytkowych, ul. Gnieźnieńska 24 Exim Autoryzowany Dealer samochodów KIA, ul. VI Dywizji Piechoty 28, Kołobrzeg Toyota Wojciech Jankowski, ul. Okrężna 4 BIURA PODRÓŻY ABC Świat Podróży CH Atrium, ul.Paderewskiego 1 ABC Świat Podróży Galeria Emka, ul. Jana Pawła II 20 Biuro Turystyczne TURYSTA Sławomira Małgorzata Ignatowicz, ul. Andersa 2 Biuro Turystyczne ‘ODYS’, ul. Wyszyńskiego 5/2 Biuro Turystyczne ‘ODYS’, ul. Dworcowa 4 Biuro Podróży ITAKA, ul. Domina 7/9 (Pasaż Milenium I p.) INNE AderoStudio – Projektowanie Wnętrz, ul. Spokojna 79 Al-Eko, Świeszyno 39a Bałtycki Teatr Dramatyczny im. Juliusza Słowackiego, ul. Heleny Modrzejewskiej 12 Biuro Promocji i Informacji Turystycznej Gminy Mielno, ul. Lechitów 23, Mielno BOG-MAR Apartamenty SPA, ul. Fredry 9, Kołobrzeg BZ WBK II O/Koszalin, ul. 1-maja 12 Centrum Biznesu, ul. Zwycięstwa 42 Centrum Kultury, ul. Zwycięstwa 105 City Developmen S.C., łul. Piłsudskiego 28 Galeria Na Piętrze, ul. Dworcowa 8 Galeria Portret Świata, ul. Mieszka I 25 Galeria Sztuki, ul. Zwycięstwa 20-24 HAFTKOM, ul. Kosynierów 47 HS99 Herman i Śmierzewski Biuro Projektowe, ul. Mickiewicza 6/3 International House, ul. Zwycięstwa 7-9 KARR SA, Koszalin, ul. Przemysłowa 8 Kwiaciarnia Centrum, ul. Gnieźnieńska 38 Klub Adria Squash, Koszalin, ul. Grunwaldzka 8-10 Klimatex, ul. Sienkiewicza 17 d, Kołobrzeg Meden-Inmed Sp. z o.o., ul. Wenedów 2 Miejska Energetyka Cieplna Dział Obsługi Klienta, ul. Łużycka 25a MK Bowling Galeria Kosmos, ul. Okrzei 3 Muzeum, ul. Młyńska 39 Norman – Centrum Rehabilitacyjne, ul. Pomorska 28 Permedia, ul. Partyzantów 17 Polska Żegluga Bałtycka SA Polferries, ul. Portowa 41, Kołobrzeg Radio Koszalin S. A., ul. Piłsudskiego 41 Regionalne Centrum Informacji Turystycznej Koszalin, ul. Dworcowa 11 VAN PUR S.A. Browar w Koszalinie, ul. Spółdzielcza 8 Spółdzielnia Unia Biuro Obsługi Klienta, ul. Lechicka 23 Teatr Variete Muza, ul. Morska 9 Urząd Miasta, ul. Rynek Staromiejski 6-7 Studio Tańca Pasja , ul. Jana Pawła II 4A