Wymiar sprawiedliwości w Polsce – historia, struktura

Transkrypt

Wymiar sprawiedliwości w Polsce – historia, struktura
Aleksander Jakubisiak
Gimnazjum nr 59
Ul. Wiktorska 30/32 Warszawa
Wymiar sprawiedliwości w Polsce – historia, struktura,
problemy i propozycje ich rozwiązania.
Praca napisana pod kierunkiem Łukasza Kusiaka nauczyciela Wiedzy o
społeczeństwie w Gimnazjum Dwujęzycznym numer 59 w Warszawie.
Warszawa, luty 2011
1
SPIS TREŚCI
Wstęp………………………………………………………………………………….…………………….………………………………… str.4
Plan Pracy………………………………………………………………………….…………………….……………………………….…. str.3
1.Historia sądownictwa na ziemiach polskich ……………………………………………………………..…….….…… str.6
1.1 Rzeczpospolita szlachecka………………………………………………………………………………………….………….. str.6
1.2 Sądownictwo polskie pod zaborami……………………………………………………………………………………..… str.6
1.3 Sądownictwo polskie w II Rzeczypospolitej Polskiej………………………………………………………………. str.7
1.4 Sądownictwo w PRL-u……………………………………………………………………………………………………………. str.7
2. Struktura polskiego sądownictwa w czasach obecnych ……………………………………………………..… str. 8
2.1 Sądy rejonowe……………………………………………………………………………………………………………….………. str.9
2.2 Sądy okręgowe………………………………………………………………………………………………………………….…. str.10
2.3 Sądy apelacyjne…………………………………………………………………………………………………………….……… str.10
2.4 Sąd Najwyższy………………………………………………………………………………………………………………………. str.11
2.5 Sądy administracyjne………………………………………………………………………………………………………….. str.11
2.6 Sądy wojskowe…………………………………………………………………………………………………….………………. str.12
2.7 Trybunał……………………………………………………………………………………………………………………………… str.12
3. Problemy polskiego sądownictwa………………………………………………………………………………………… str. 13
3. 1 Problem korupcji…………………………………………………………………………………………………………….…… str.13
3.2 Problem kształcenia i edukacji sędziów……………………………………………………………..………….……… str.16
3.3 Problem biegłych sądowych………………………………………………………………………………………….……… str.17
3.4 Problem przewlekłości procesów sądowych………………………………………………………….…………..… str.19
4. Projekty rozwiązania problemów polskiego sądownictwa……………………………………………………. str.22
4.1 Wstęp…………………………………………………………………………………………………………………………………… str.22
2
4.2 Projekt rozwiązania problemu korupcji………………………………………………………………………………... str.24
4.3 Projekt rozwiązania problemu biegłych sądowych ……………………………………………………..……….. str.26
5. Projekt rozwiązania problemu przewlekłości procesów sądowych …………………………………….. str. 28
5.1 Możliwości rozwiązania problemu - strategia działania………………………………………………………… str.28
5.2 Przeszkody dla projektu i szanse na jego realizację ……………………………………………………………... str.29
Podsumowanie ……………………..……………………………………………………………………………………..………….. str.30
Bibliografia ………………………………………………………………………………………………………………………………… str.31
3
WSTĘP
Według zasady trójpodziału władzy francuskiego myśliciela oświeceniowego-Monteskiusza,
istotą każdego państwa wino być sprawne i niezależne od siebie funkcjonowanie trzech rodzajów
władzy: wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. Z tej zasady wynika, że każda władza winna
funkcjonować w przejrzysty i sprawny sposób przy jednoczesnym zachowaniu niezależności. W
niniejszej pracy dokonam analizy opisowej władzy sądowniczej w Polsce w ujęciu historycznym i
współczesnym, a także podejmę próbę wskazania jej największych problemów oraz nakreślenia
sposobów ich rozwiązania.
Rolą władzy sądowniczej jest stosowanie prawa w zakresie rozstrzygania sporów między
osobami prawnymi i fizycznymi pozostającymi w sporze oraz decydowanie o przysługujących
podmiotom uprawnieniach. Władza sądownicza wykonywana jest poprzez sądy, które według
różnych definicji są określane jako państwowe organy wymiaru sprawiedliwości, albo jako zbiór
sędziów1. Sądy działające w Polsce po przemianach roku 1989 są niezawisłe, niezależne i apolityczne.
Sędziowie w nich orzekający mają konstytucyjne gwarancje niezawisłości i nieusuwalności - artykuł
178 i 180 Konstytucji RP. Nie oznacza to jednak, że polski wymiar sprawiedliwości funkcjonuje bez
zarzutu. W dalszym ciągu pozostają do rozwiązania liczne problemy, takie na przykład jak:
przewlekłość procesów sądowych, poziom i system szkolenia sędziów, kwestia biegłych sądowych,
niedofinansowanie polskich sądów. Zjawiska te mają bardzo negatywny wpływ na funkcjonowanie
polskiego wymiaru sprawiedliwości, a także powodują negatywną opinię obywateli co do sprawności
i jakości funkcjonowania władzy sądowniczej w Polsce. Problemy te dotyczą zarówno postępowania
cywilnego, karnego jak i administracyjnego. Na ten temat powstało już wiele raportów („Raport o
funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwość w Polsce” -Centrum im. Adama Smitha, „Efektywność
polskich sądów”- Helsińska Fundacja Praw człowieka, Fundacja FOR). Statystyki są zatrważającewedług raportu Helsińskiej Fundacji Praw Człowiek w Polsce na wyrok sądu czeka się przeciętnie ok.
830 dni, dla porównania na Litwie (kraju o wiele od Polski mniejszym) na ten sam wyrok czeka się już
210 dni2. Te liczby wymownie pokazują skalę tego problemu w Polsce.
To jednak tylko jeden z wielu problemów polskiego sądownictwa, które w oczach polskiego
społeczeństwa ma bardzo słabą ocenę. Dokłada się do tego jeszcze problem korupcji, brak biegłych
sądowych czy niskie doświadczenie sędziów orzekających. Powstaje więc pytanie : czy polskie
sądownictwo jest efektywne i jaka jest rzeczywista skala problemów , które je dotykają?
1
2
prof. dr Mieczysław Szymczak, Słownik Języka Polskiego, Państwowe Wydawnictwo Naukowe 1981.
Efektywność polskich sądów, Helsińska Fundacja Praw człowieka, Fundacja FOR
4
Plan pracy
Tematem mojej pracy jest opisanie stanu polskiego sądownictwa oraz wskazanie i analiza
podstawowych jego problemów i możliwości ich rozwiązania. Zanim przystąpiłem do badania i
analizowania tematu pracy, postanowiłem przyjrzeć się historii sądownictwa na ziemiach polskich,
która jak się okazało jest bardzo bogata i różnorodna. Analiza historii polskiego sądownictwa była
niezbędna, ponieważ wiele dzisiejszych instytucji sądowych ma swoje źródła właśnie w historii.
Zjawisko to można dostrzec na przykładzie II RP – porównując strukturę ówczesnego sądownictwa z
obecną strukturą sądów w Polsce. Porównania takie prowadzić mogą również do ciekawych
wniosków, takich jak ten, że istotnym elementem w stosowaniu prawa jest nie tylko treść przepisów
(litera prawa), ale także sposób ich stosowania (duch prawa) - struktury sądów w II RP i w Polskiej
Rzeczpospolitej Ludowej nie odbiegały od siebie znacząco, ale cele i skutki funkcjonowania sądów
były diametralnie różne. Kolejnym punktem mojego badania jest przedstawienie obecnej struktury
polskich sądów, która jest dość skomplikowana, ale i niezbędna do zrozumienia tematu pracy. Praca
właściwa rozpoczyna się w rozdziale trzecim. Dokonałem analizy następujących problemów wymiaru
sprawiedliwości w Polsce:
1. Korupcja w sądach
2. Przewlekłość procesów sądowych
3. Problem biegłych sądowych
4. Problem edukacji i kształcenia sędziów
W swojej pracy oprócz wiedzy własnej posłużyłem się licznymi raportami dotyczącymi
sądownictwa, badaniami własnymi oraz uzyskałem opinie osób, które mają z sądem styczność na co
dzień - radcy prawnego, sędziego, biegłego sądowego oraz aplikantki w Krajowej Szkole Sądownictwa
i Prokuratury.
5
1. Historia sądownictwa na ziemiach polskich
1.1 Rzeczpospolita szlachecka
Aby lepiej zrozumieć istotę funkcjonowania sądownictwa w Polsce należy cofnąć się o
kilkaset lat, a dokładnie do roku 1581. Wtedy powstał w Koronie Polskiej najwyższy sąd apelacyjny Trybunał Królestwa Polskiego, na wzór Trybunału Litewskiego. Rozstrzygał on spory w zakresie prawa
szlacheckiego (ziemskiego) i był sądem najwyższej instancji w Polsce. Spory na poziomie
podstawowym rozstrzygane były w sądach ziemskich i grodzkich. Przed powstaniem rzeczonego
Trybunału to król był najwyższym sędzią w kraju. System ten był jednak bardzo chaotyczny,
ponieważ sąd królewski był zarówno najwyższym sądem odwoławczym w Królestwie, jak i sądem
pierwszej instancji (chłopi czy szlachcice mieli prawo do założenia sprawy w sądzie królewskim). By
rozwiązać ten problem powołano sądy wiecowe (pierwotnie jako sądy drugiej instancji , później także
jako sądy pierwszej instancji). W każdym województwie funkcjonował sąd wiecowy. Historycy prawa
uznają ten moment za przełomowy w historii sądownictwa polskiego, ponieważ sądownictwo było
wreszcie wieloinstancyjne, zaistniały możliwości odwoławcze3. Struktura sądownictwa polskiego w
końcu XVII wieku przedstawiała się następująco:
Sąd królewski-III, OSTATNIA
INSTANCJA
Sądy wiecowe-II INSTANCJA
Sądy grodzkie, ziemskie- I INSTANCJA
1.2 Sądownictwo polskie pod zaborami
W roku 1772 w historii Polski rozpoczął się okres 123 letniej niewoli .Trzech naszych sąsiadów
(Austria, Rosja i Prusy) dokonało przyłączenia części ziem polskich do terytorium swoich państw.
Historia powtórzyła się jeszcze dwukrotnie , w roku 1793 i 1795. Czas, kiedy Polska znajdowała się
pod zaborami był z punktu widzenia tworzenia się nowoczesnego systemu prawa bardzo istotny. W
3
Katarzyna Sójka-Zielińska , Historia prawa, Państwowe Wydawnictwo Naukowe 1986.
Henryk Samsonowicz Historia Polski do roku 1795 , Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne 1985.
.
6
Austrii, Prusach i Rosji doszło do kodyfikacji postępowania cywilnego. Kształtowały się wówczas
fundamentalne zasady procesu sądowego oraz jego struktura. Trudno jednak w tym okresie mówić o
sądownictwie polskim. Sądy w owym czasie orzekały w imieniu państw zaborców i działało według
przepisów w nich obowiązujących.
1.3 Sądownictwo polskie w II Rzeczypospolitej Polskiej
W II Rzeczpospolitej sądami I instancji były sądy grodzkie. Najczęściej orzekały one w
drobnych sprawach cywilnych i karnych. Były to sądy jednoosobowe. Jeśli jednak wyrok nie był dla
którejś ze stron zadowalający można było odwołać się do sądu okręgowego, który był też sądem I
instancji dla poważniejszych spraw cywilnych i karnych. Sądy okręgowe orzekały w składzie: 1 sędzia i
dwóch ławników. Sądy apelacyjne były sądami II instancji od wyroków sądów okręgowych, bardzo
rzadko (w sprawach szczególnych) były sądami I instancji. Powołano też Sąd Najwyższy. Prof. dr hab.
Adam Lityński jasno określił funkcję Sądu Najwyższego: „Funkcją SN było sprawowanie nadzoru nad
orzecznictwem sądowym w celu zapewnienia jednolitości stosowania prawa. Nadzór szczegółowy nad
orzecznictwem dotyczył konkretnych spraw cywilnych i karnych rozpatrywanych w toku postępowania
kasacyjnego. Natomiast nadzór ogólny polegał na dokonywaniu wykładni obowiązujących przepisów,
wywołujących wątpliwości albo rozbieżnie stosowanych.” Można więc stwierdzić , że funkcja SN w
czasach II RP była bardzo zbliżona do obecnej, opierała się na rozpatrywaniu kasacji. Sąd Najwyższy
dzielił się na dwie izby: Cywilną i Karną, w 1938 stworzono jeszcze Izbę do Spraw Adwokatury4.
Podkreślenia wymaga fakt, że w roku 1935 odrzucono zasadę trójpodziału władzy w Polsce
podporządkowując wszystkie organy państwa Prezydentowi RP. W praktyce nie przynosiło to
żadnych zmian w pracy Sądu Najwyższego – sędziowie zachowali dotychczasowe prawa i zasady,
którymi kierowali się w swej pracy.
1.4 Sądownictwo w PRL-u
Wedle art.46, ustęp 1 Konstytucji Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (PRL) władzę sądowniczą
w Polsce sprawowały sądy: wojewódzkie, powiatowe i szczególne (wojskowe, administracyjne).
Porównując je z tymi z czasów II RP można zauważyć, że ich kompetencje były bardzo podobne,
zmieniono tylko ich nazwy. Oprócz wymienionych sądów powołano także Sąd Najwyższy, wybierany
przez Radę Państwa na okres pięciu lat (art.51 , ustęp 1 : „Sąd Najwyższy wybiera Rada Państwa na
okres lat pięciu”), a do jego zadań należy rozpatrywanie kasacji od wyroków sądów niższej instancji i
kontrolowanie działań sądów o niższej instancji - artykuł 51, ustęp 1 Konstytucji PRL5. Mimo wszystko
sądownictwo w czasach PRL-u było mocno upolitycznione, niektóre wyroki były wydawane wedle
4
5
Adam Lityński, Historia Sądu Najwyższego, M. Pietrzak, Sąd Najwyższy w II Rzeczypospolitej 1981
Konstytucja Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej 1952
7
życzenia władz państwowych, co godziło w artykuł 52 Konstytucji PRL („Sędziowie są niezawiśli i
podlegają tylko ustawom”)6. Procesy sądowe były często tylko formalnością, ponieważ wyrok był już
wydany przez Radę Państwa, czy inny organ władzy PRL-u.
6
Konstytucja Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej 1952
8
2. Struktura polskiego sądownictwa w czasach obecnych
Strukturę polskiego wymiaru sprawiedliwości określa rozdział VIII Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej, z dnia 2 kwietnia 1997 roku. Artykuł 175 ustęp 1 mówi: „Wymiar
sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawuje Sąd Najwyższy, sądy powszechne (apelacyjne,
okręgowe i rejonowe), sądy administracyjne oraz wojskowe”. Ponadto Konstytucja RP gwarantuje
sędziom niezbywalne prawa i określa zasady, którymi powinni się kierować (artykuły 178 i 180) takie
jak: niezawisłość, nieusuwalność , niezależność. Ustawodawca opisuje również sposób powoływania
sędziego na stanowisko: jest powoływany przez Prezydenta RP , na wniosek Krajowej Rady
Sądownictwa . Wymienione wyżej ciało ma prawo do opiniowania kandydatów na stanowisko
Prokuratora Generalnego RP, może też kierować do Trybunału Konstytucyjnego wnioski w sprawie
zgodności aktów normatywnych z Konstytucją , w zakresie niezawisłości i niezależności sędziów.
Krajowa Rada Sądownictwa składa się z 25 osób: Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, Ministra
Sprawiedliwości, Prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, osoby wybranej przez Prezydenta RP,
piętnastu członków wybranych spośród sędziów Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów
wojskowych, sądów administracyjnych i 6 wybranych spośród posłów i senatorów przez parlament.
Szczegółowa regulacja ustroju oraz organizacji sądownictwa zawarta jest w ustawie z dnia 27 lipca
2002 roku o ustroju sądów powszechnych. Poniżej zamieszczam graficzne przedstawienie struktury
polskiego sądownictwa, która w następnych rozdziałach będzie omówiona.
2.1 Sądy rejonowe
Zgodnie z funkcjonującą strukturą sądownictwa sądami I instancji są sądy rejonowe.
Obszarem działania sądu rejonowego jest co najmniej jedna gmina (§ 1, art.10 ustawy). Sąd rejonowy
rozpatruje sprawy z zakresu 5 obszarów prawa: karnego, cywilnego, pracy, ksiąg wieczystych, rodziny
9
i nieletnich (§ 1 , art.12 ustawy). Ustawa dawała też możliwość tworzenia przy sądach rejonowych
sądów grodzkich, jednak wraz z nadejściem 2010 roku kompetencje sądów grodzkich przejęły , w
zależności od rodzaju sprawy, wydziały karne lub cywilne sądów rejonowych. Do ich kompetencji
należy rozpatrywanie w pierwszej instancji spraw o wykroczenia , przestępstwa skarbowe i inne
drobne sprawy. Na czele sądu rejonowego stoi prezes, do którego kompetencji należy sprawowanie
nadzoru nad bieżącą działalnością sądu. Sąd rejonowy może być powołany lub zniesiony przez
Ministra Sprawiedliwości, po zasięgnięciu opinii Krajowej Rady Sądownictwa. W Polsce funkcjonuje
310 sądów rejonowych(dane na 2004 rok)7.
2.2 Sądy okręgowe
Sądem odwoławczym od orzeczeń sądów rejonowych jest sąd okręgowy. Poza tym jest też
sądem I instancji dla wybranych spraw (np. przestępstwo określone w art. 148 Kodeksu Karnegozabójstwo)8. Obszarem działania sądu okręgowego są co najmniej dwa sądy rejonowe (§ 2, art.10
ustawy). Podobnie jak sąd rejonowy, sąd okręgowy składa się z 5 pięciu wydziałów: cywilny(oprócz
spraw cywilnych rozpatruje też sprawy nieletnich i rodzinne w II instancji), karny (rozpatruje
zgodność z prawdą oświadczeń lustracyjnych w I instancji, orzeka w sprawach popełnienia czynu
karalnego w Ii I instancji), penitencjarny i nadzoru nad wykonywaniem orzeczeń karnych (nadzoruje
sprawy więzienne i sądowe postępowanie wykonawcze), pracy (zajmuje się sprawami z zakresu
prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych), gospodarczy (orzeka w sprawach gospodarczych).
Podział i kompetencje poszczególnych wydziałów określa §1, artykuł 16 ustawy o ustroju sądów
powszechnych. Na czele SO stoi prezes o takich samych kompetencjach jak prezes SR , z tym że
powołuje on na stanowisko przewodniczącego wydziału sądu okręgowego i sądu rejonowego (po
wniosku prezesa SR). W przeciwieństwie do sądu rejonowego w sądzie okręgowym wyróżnia się
jeszcze ciało doradcze prezesa - kolegium sądu okręgowego. W Polsce funkcjonują obecnie 44 sądy
okręgowe.
2.3 Sądy apelacyjne
Sąd apelacyjny rozpoznaje środki odwoławcze wniesione od orzeczeń sądów okręgowych
wydanych w pierwszej instancji. Dzieli się na trzy wydziały:
1) karny - rozpoznaje sprawy karne i lustracyjne w drugiej instancji
7
Sądy w Polsce. Jakie są ich rodzaje , jakie sprawy rozpatrują. Materiał zmaieszczony na stronie internetowej Ministerstwo Sprawiedliwości
2004
8
Kodeks Karny, opracowanie Romana Górala, Wydawnictwo Zrzeszenia Prawników 1998
10
2) cywilny - rozpoznaje sprawy z zakresu prawa gospodarczego, rodzinnego, opiekuńczego i
cywilnego w drugiej instancji
3) pracy i ubezpieczeń społecznych - rozpoznaje w drugiej instancji sprawy z zakresu prawa pracy i
ubezpieczeń społecznych
Powyższy zakres obowiązków rysuje artykuł 18 rzeczonej ustawy . Jak w sądach poprzednich na jego
czele stoi prezes sądu, a jego ciałem doradczym jest prezes sądu apelacyjnego. Obecnie w Polsce
istnieje 11 sądów apelacyjnych.
2.4 Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy rozpatruje tylko kasacje. Kasacja to „odwołanie do Sądu Najwyższego (lub
Naczelnego Sądu Administracyjnego) od prawomocnego wyroku sądu II instancji (a więc wyroku
kończącego postępowanie). Kasacja może dotyczyć wyłącznie kwestii proceduralnych, tzn.
ewentualnego naruszenia prawa przy rozpatrywaniu sprawy przez sąd9”. Innymi słowy do Sądu
Najwyższego nie można zaskarżyć niesprawiedliwego, zdaniem oskarżonego, wyroku. Do złożenia
kasacji upoważniony jest tylko radca prawny lub adwokat. Siedziba Sądu Najwyższego mieści się w
Warszawie. Wyroki i uchwały Sądu Najwyższego mają bardzo duże znaczenie dla stosowania prawa,
bowiem oprócz rozstrzygania konkretnych spraw stanowią one dla sądów i innych uczestników
postępowań sądowych źródło interpretacji konkretnych przepisów prawa.
2.5 Sądy administracyjne
Istotę i zakres funkcjonowania sądów administracyjnych reguluje ustawa z dnia 25 lipca 2002
roku o ustroju sądów administracyjnych. Ustawa głosi , że sądami administracyjnymi są: Naczelny Sąd
Administracyjny i Wojewódzkie Sądy Administracyjne (po jednym w każdym województwie). Sądami
administracyjnymi I instancji są Wojewódzkie Sądy Administracyjne. Należy się do nich zgłosić jeśli
chce się zaskarżyć decyzję administracyjną bądź też sprawdzić „zgodności z ustawami uchwał
organów samorządu terytorialnego i aktów normatywnych terenowych organów administracji
rządowej”10, a to na podstawie artykułu 165 , ustępu 2 Konstytucji RP , który głosi , że samodzielność
jednostek samorządu terytorialnego podlega ocenie i nadzorowi prawnemu. Sąd administracyjny jest
więc tworem podobnym do Trybunału Konstytucyjnego, a podobieństwo tkwi w tym , że oba sądy
9
Rafał Belka, Kamil Grabowski, Pomocnik Olimpijczyka, Centrum Edukacji Obywatelskiej 2010
10
Ustawo ustroju sądów administracyjnych, Kancelaria Sejmu RP 25 lipca 2002
11
orzekają o zgodności danych aktów prawnych z prawem nadrzędnym ( w przypadku TK z Konstytucją
RP, a sądów administracyjnych z prawem krajowym). W przypadku stwierdzenia naruszenia prawa
przy rozpatrywaniu sprawy istnieje możliwość odwołania się do Naczelnego Sądu Administracyjnego
(NSA) w drodze kasacji. NSA sprawuje bezpośredni nadzór nad Wojewódzkimi Sądami
Administracyjnymi i można go porównać do Sądu Najwyższego. Naczelny Sąd Administracyjny ma
swoją siedzibę w Warszawie.
2.6 Sądy wojskowe
Sprawy karne podlegające jurysdykcji sądów wojskowych określa dział XV Kodeksu
Postępowania Karnego 11. Ogólnie rzecz biorąc sądy wojskowe orzekają w sprawach popełnienia
przestępstwa przeciwko obowiązkowi pełnienia służby, dezercji, popełnienia przestępstwa przez
żołnierzy państw obcych przebywających na terenie Polski itp. Strukturę sądownictwa wojskowego w
Polsce określa ustawa o ustroju sądów wojskowych z dnia 21 sierpnia 1997 roku. Zgodnie z
artykułem 3 tej ustawy władzę sądowniczą w Siłach Zbrojnych RP sprawują: jako sądy I instancji –
sądy garnizonowe, oraz, jako sądy II ( w przypadkach przewidzianych przez ustawę także I) instancji,
wojskowe sądy okręgowe. Funkcję Sądów Apelacyjnych w sądownictwie wojskowym pełni Sąd
Najwyższy (powołano tam specjalną Izbę Wojskową ), do którego można składać też kasacje12. W
Polsce istnieje 10 sądów garnizonowych i 2 wojskowe sądy okręgowe.
2.7 Trybunały
Warto nadmienić o istnieniu w Polsce dwóch trybunałów: Stanu i Konstytucyjnego.
Kompetencją tego drugiego jest orzekanie w sprawach zgodności ustaw i umów międzynarodowych z
Konstytucją RP, skarg konstytucyjnych, konstytucyjności celów i działania partii politycznych (art.188
Konstytucji RP) . TK składa się z 15 członków wybieranych przez Sejm RP na dziewięcioletnią kadencję
(art.194 , ustęp 1 Konstytucji RP). Trybunał Stanu orzeka w sprawach naruszenia Konstytucji przez
osoby piastujące najwyższe funkcje państwowe (np. Prezes Rady Ministrów, Prezes NBP, Prezydent
RP, Prezes Najwyższej Izby Kontroli). W skład Trybunału Stanu wchodzi 19 członków ( w tym
przewodniczący i 2 zastępców) wybranych przez Sejm RP na czas trwania kadencji Sejmu.
Przewodniczącym TS jest Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego. Kompetencje Trybunału Stanu określa
artykuł 198 Konstytucji RP.
11
12
Kodeks Postępowania Karnego, Kancelaria Sejmu RP 1998
Ustawa o ustroju sądów wojskowych, Kancelaria Sejmu RP 1997
12
3. Problemy polskiego sądownictwa
Polskie sądownictwo jest poddawane stałym reformom począwszy od roku 1989. Zmiany
ustrojowe, które wówczas nastąpiły, oprócz wymiaru politycznego, miały także wymiar prawny. Sądy
stały się niezawisłe( w czasach PRL-u była to czysta fikcja), a zawód sędziego stał się w końcu
niezależny. Odbudowania wymagał, i chyba w dalszym ciągu wymaga (co później udowodnię),
poziom zaufania społeczeństwa do sądów jako instytucji i do zawodu sędziego - jest to zawód
szczególnego zaufania publicznego. Mimo ciągle trwających zmian i reform, funkcjonowanie
polskich sądów wciąż nie jest doskonałe. Problemów jest wiele, wynikają z różnych źródeł i wydaje
się, że są one bardzo złożone, a przez to nie są możliwe do rozwiązania jedną ustawą, czy jednym
rozporządzeniem ministra sprawiedliwości. Poniżej zaprezentuję własną analizę problemów, które w
mojej ocenie są najistotniejsze dla sprawnego funkcjonowania sądów w Polsce.
3. 1 Problem korupcji
Słowo korupcja oznacza dosłownie zepsucie (łac. corruptio). W naszych realiach słowo
korupcja oznacza proponowanie, wręczanie czy przyjmowanie korzyści majątkowej lub osobistej w
zamian za działanie bądź zaniechanie działania, w związku z pełnieniem funkcji publicznej lub w toku
działalności gospodarczej13. W Polsce zjawisko korupcji wciąż nie jest zjawiskiem rzadkim.
Potwierdzają to liczne raporty, jak choćby raport organizacji Transparency International , która
zajmuje się zwalczaniem korupcji. Wskaźnikiem poziomu skorumpowania kraju jest Indeks Percepcji
Korupcji (z angielskiego Corruption Perceptions Index). W tej skali kraj najmniej skorumpowany
otrzymuje wskaźnik 10 , a najbardziej wskaźnik 0.
Oto tabela przedstawiająca zmianę wskaźnika korupcji w Polsce i innych krajach Europy Wschodniej
w latach 2002-200614. Wynika z niej, że korupcja w Polsce spadała przez lata 2002,2003,2004,2005
by w roku 2006 wzrosnąć o 0,3!
Państwo
2002
2003
2004
2005
2006
Czechy
3.7
3.9
4.2
4.3
4.8
Estonia
5.6
5.5
6.9
6.4
6.7
Litwa
4.8
4.7
4.6
4.8
4.8
Łotwa
3.7
3.8
4.0
4.2
4.7
Polska
4.0
3.6
3.5
3.4
3.7
Słowacja
3.7
3.7
4.0
4.3
4.7
Słowenia
6.0
5.9
6.0
6.1
6.4
13
14
Katarzyna Zapała, Vademecum: Wiedza o społeczeństwie, Wydawnictwo Operon 2011
Tabela opracowana na podstawie danych ze strony internetowej: www.egospodarka.pl/18321,Korupcja-w-Polsce-i-na-swiecie-2006r.
13
Warto zwrócić uwagę, że inne kraje regionu mają wyniki znacznie od Polski lepsze , a tempo
ich rozwoju jest bardzo podobne do polskiego. Na tle tych państw wypadamy zdecydowanie
najgorzej, a na tle państw należących do Unii Europejskiej plasujemy się na trzecim od końca miejscu
(za nami są tylko Bułgaria i Rumunia). Wstęp ten miał służyć pokazaniu, że problem korupcji w Polsce
istnieje. Zjawisko to bardzo negatywnie wpływa na obraz sędziów i sądownictwa w oczach
społeczeństwa. Dowodem na to są badania przeprowadzone przez ośrodek badania opinii publicznej
TNS OBOP. Ankieterzy zadali respondentom 2 pytania:
1. Jak często korupcja objawia się w środowisku sędziów?
Dla porównania zestawiłem tu dane z roku 2005 z tymi z 1999 roku. Nie uwzględniłem tu osób nie
mających zdania na ten temat.
Bardzo często
Często
Rzadko
1999
2005
1999
2005
1999
2005
17%
33%
29%
36%
25%
10%
2. Jak łatwo można w Polsce kupić korzystny dla siebie wyrok?
W odpowiedziach na pierwsze pytanie respondenci byli jednomyślni – aż 69% z nich uważa,
że korupcja objawia się w polskich sądach często lub bardzo często. Warto zanotować znaczny
spadek poziomu zaufania społeczeństwa polskiego do wymiaru sprawiedliwości względem roku
1999 - aż o 23% ( 46% społeczeństwa oceniało wtedy zjawisko korupcji w sądach jako częste, 5 lat
temu było to już 63% pytanych). Tendencja powinna być przecież odwrotna - lata 90 były czasem,
14
kiedy polski wymiar sprawiedliwości „stawał na nogi” po długim czasie przestoju, zjawisko korupcji
mogło więc występować. Wydaje się więc niepokojący wzrost skali tego zjawiska w 15 lat po
przemianach ustrojowych, w państwie w pełni demokratycznym, jakim jest teraz Polska. Jeśli zaś
chodzi o pytanie drugie, to aż 65% badanych jest przekonanych , że kupienie korzystnego wyroku to
rzecz łatwa15. Badania innego ośrodka (CBOS) wskazują na to samo. Tym razem ankieterzy zapytali
obywateli o, ich zdaniem, najbardziej uczciwy i najmniej uczciwy zawód. Aż 84% ankietowanych
uważa sędziów za nieuczciwych16. Rzeczą jasną jest, że do tych badań należy podchodzić z rezerwą –
nie wiadomo, ilu z pytanych osób miało styczność z sądami i nie wiadomo, na ile ich odpowiedzi nie
są wymysłami bujnej wyobraźni. Wiadome jest jednak jedno - taki obraz sędziów, w oczach
społeczeństwa, nie buduje zaufania do nich, a przecież praca sędziego oparta jest właśnie na
zaufaniu. Próbowano oczywiście z korupcją walczyć, powołano nawet specjalną służbę mającą na
celu zwalczanie korupcji w Polsce - Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA), jednak efektywność służby
pozostawia wiele do życzenia. Poza tym korupcja jest bardzo trudna do udowodnienia, więc należy
być bardzo ostrożnym przy oskarżaniu kogoś o nią - to bardzo poważny zarzut. Przy badaniu zjawiska
udało mi się dotrzeć do ciekawego raportu wspomnianej już organizacji Transparency International,
który dotyczył kwestii korupcji w Polsce17. Jeden z rozdziałów autorzy poświęcili korupcji w
sądownictwie polskim. Autor rozdziału - Paweł Kamiński przedstawia tam wyniki swych badań.
Wynika z nich, że do najbardziej skorumpowanych grup w sądach polskich należą: biegli sądowi,
protokolanci(!), radcy prawni i adwokaci . O problemie biegłych sądowych będzie mowa w dalszej
części pracy, jednak teza o skorumpowanych protokolantach wydała mi się bardzo ciekawa. Korupcja
wśród protokolantów nie jest rzeczą nagłaśnianą przez media i po prostu się o niej nie mówi. Z
drugiej strony nie jest to rzecz niemożliwa, ponieważ protokół z rozprawy stanowi jedyny dowód ,
który ilustruje przebieg procesu. Przekupiony protokolant może więc opuszczać niektóre fragmenty
rozprawy, notować wybiórczo, zniekształcać pewne fragmenty, tak, by jedna ze stron odniosła
korzyść. Stwarza więc to ogromne możliwości o podłożu korupcyjnym - mówi Kamiński. Autor
wymienia też główne mechanizmy, które powodują korupcję w wymiarze sprawiedliwości, a należą
do nich: brak możliwości pozbawienia stronniczego sędziego prowadzenia sprawy, brak możliwości
nagrywania procesów, niesprecyzowane zasady dostępu do teczek (dokumentacji spraw), wadliwe
funkcjonowanie nadzoru sądowego procesów przygotowawczych (kiedy pozew wpływa do sądów
sędziowie „opracowują” go, decydując o przyjęciu go lub odrzuceniu). Raport wymienia też sytuacje,
w których akta sprawy ginęły jeszcze przed rozprawą, specjalnie przedłużano procesy, wydawano
nazbyt pobłażliwe wyroki czy zmieniano kwalifikację prawną czynów ( np. umyślne spowodowanie
15
16
17
Korupcja w przededniu zmiany politycznej, TNS OBOP, 2005 rok.
Hierarchia zawodów ze względu na postrzeganą uczciwość i rzetelność, 2006 rok.
Raport o korupcji, Transparency International Polska 2007.
15
śmierci na nieumyślne spowodowanie śmierci). Na podstawie raportu stwierdzam, że problem
korupcji w polskich sądach istnieje i w tym zakresie mają one dużo do poprawienia18.
3.2 Problem przewlekłości procesów sądowych.
Składając pozew do sądu oczekujemy rzetelnego i szybkiego rozpatrzenia naszej sprawy.
Oskarżeni też oczekują szybkiego wyroku i sprawnego postępowania, zwłaszcza oskarżeni niesłusznie.
Studiując „Raport o Funkcjonowaniu Wymiary Sprawiedliwości w Polsce” oraz publikację
„Efektywność Polskiego Sądownictwa” fundacji FOR doszedłem do bardzo ciekawego wniosku, a
mianowicie, że problem ten nie dotyka w równym stopniu wszystkich sądów19. Wniosek z tego
płynący jest taki, że organizacja pracy sądów nie jest dostosowana do stopnia skomplikowania i liczby
spraw, które do nich wpływają. By lepiej zrozumieć ten problem poprosiłem o wypowiedź na ten
temat Panią Sędzię Dorotę Czyżewską - Przewodniczącą Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia. Pani Sędzia dla lepszego zobrazowania problemu
opowiedziała mi taką oto historię:- Ostatnio do jednego z sądów w Warszawie bardzo chciała się
przenieść pewna pani sędzia z Lublina. Udało jej się to. Kiedy jednak zorientowała się, ile będzie miała
pracy (zobaczyła swoją szafę zapchaną aktami), natychmiast się rozchorowała i złożyła wniosek do
Ministerstwa o przeniesienie z powrotem do Lublina. Ta historia najlepiej obrazuje istniejące w Polsce
dysproporcje. Występujący w tej historii sąd w Lublinie ma nieporównywalnie mniej spraw niż sądy w
Warszawie czy choćby w Krakowie co powoduje , że część lubelskich sędziów trwa w bezczynności,
podczas gdy ich warszawscy koledzy są aż nadto obłożeni pracą i obowiązkami.
Do tego dochodzi jeszcze jeden powód , wymieniony zresztą przez Panią Sędzię Dorotę Czyżewską:
sędziowie z mniejszych ośrodków nie mają wielkich spraw aferalnych i medialnych. Powszechnie
wiadome jest, że sprawy ważne dla państwa, czy po prostu sprawy budzące zainteresowanie
obywateli rozpatrywane są w dużych ośrodkach miejskich. Na ogół procesy te są szeroko
komentowane w mediach. To z kolei może sprawę opóźniać - sędziowie rezygnują z prowadzenia
tych spraw ze względu na dużą presję opinii publicznej na szybki i sprawiedliwy wyrok. W przypadku
spraw aferalnych proces jest jeszcze powolniejszy - w sprawę zamieszane jest wiele osób, do tego
dochodzi zainteresowanie sprawą mediów- te wszystkie czynniki znacznie spowalniają proces.
Zapytałem też Panią Sędzię o jej stosunek do zmian proponowanych przez Ministerstwo
Sprawiedliwości (MS proponuje, by zamykać małe sądy, a sprawy przez nie prowadzone kierować do
większych sądów) mających na celu poprawienie jakości i wydajności polskiego wymiaru
sprawiedliwości. Jej ocena była taka, że kierunek zmian jest słuszny, ale cały proces jest powolny. Z
18
19
Raport o korupcji, Transparency International Polska 2007.
Raport fundacji FOR, Efektywność polskiego wymiaru sprawiedliwości 2010.
16
drugiej strony dla obywatela nie jest to wygodne, bo może mieć dalej do Sądu i po prostą sprawę, jak
np. stwierdzenie nabycia spadku musi jechać 50-100 kilometrów. Trzeba więc zdecydować, czy
należy się kierować dobrem obywatela czy stanem skarbu państwa. Przy okazji problemu
przewlekłości wyszła na jaw także inna bolączka polskich sądów- brak dostatecznej liczby sędziów (o
tym też w dalszej części pracy). Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze problem niskiego poziomu
zinformatyzowania sądów - wszelkie zawiadomienia o terminach rozpraw, nakazy sądowe wysyłane
są za pośrednictwem Poczty Polskiej, która jak wiadomo nie jest uważana za szczególnie szybką i
rzetelną w dostarczaniu przesyłek. Prowadzi to do tego , że strony czy świadkowie nie stawiają się na
rozprawie, czego wynikiem jest przekładanie rozpraw na coraz to nowe terminy. Winowajcą jest tu
Minister Sprawiedliwości, który rokrocznie przedłuża umowę z Pocztą Polską i daje jej monopol na
obsługę pocztową sądów. Radca Prawny Adam Piesiewicz zapytany o to, czy poziom informatyzacji
polskich sądów jest zadowalający, odpowiada: nie jest, choć i tak poczyniono tu znaczne postępy w
stosunku do lat ubiegłych i należy to docenić. Mimo to w polskich sądach panuje bardzo duża
biurokracja, na rozprawy czeka się miesiącami , a to między innymi przez tysiące różnych formalności
i wymogów, wymyślonych niepotrzebnie przez ustawodawcę. Aby mieć lepszy pogląd na sprawę
uzyskałem dostęp do akt spraw prowadzonych przez jedną z warszawskich kancelarii dla dużego
towarzystwa ubezpieczeniowego .
Analizując część prowadzonych spraw stwierdziłem, że w roku 2009 do sądu wniesionych zostało 36
spraw. Aż 12 z nich, co stanowi 33%, nie jest rozpatrzonych aż do dnia dzisiejszego. Na wyroki w 15
sprawach (41,6%) czekano rok. Pozostałe 9 spraw rozpatrywano w czasie dłuższym niż 6 miesięcy,
ale krótszym niż rok. Żadna ze spraw nie trwała krócej niż 6 miesięcy. To i tak powyżej „norm”
panujących w Polsce . W wymiarze krajowym problem jest jednak dużo poważniejszy. Według
danych Fundacji FOR na rok 2010 w Polsce na wyrok czeka się przeciętnie ok. 2 lat i 2 miesięcy,
podczas gdy na Litwie już tylko 7 miesięcy (przypis 2) . Poza tym w Polsce jest 38 etapów
postępowania, w krajach zachodnich normą jest od 25 do 30 etapów postępowania. Te wszystkie
argumenty dowodzą, jak ułomny jest polski wymiar sprawiedliwości20.
3.3 Problem kształcenia i edukacji sędziów.
Sejm RP w dniu 23 stycznia 2009 roku uchwalił ustawę, która reguluje przepisy dotyczące
kształcenia i edukacji przyszłych sędziów i prokuratorów. Do dnia przyjęcia w/w ustawy sędziowie i
prokuratorzy przechodzili tą samą ścieżkę edukacji co inni prawnicy - radcy prawni, adwokaci czy
notariusze. Oznaczało to, że musieli najpierw skończyć studia prawnicze, a później - po uzyskaniu
20
Konrad Wytrykowski, Kto odpowiada za przewlekłość postępowań sądowych w Polsce, gazeta Rzeczpospolita 20.10.2008.
17
tytułu magistra uzyskiwali możliwość odbycia aplikacji. Po raz kolejny sięgam do Słownika Języka
Polskiego, by sprawdzić dokładne znaczenie tego terminu. Według profesora Mieczysława Szymczaka
aplikacja to „praktyka osób mających ukończone studia prawnicze , przygotowujących się do zawodu
sędziego, prokuratora, adwokata, notariusza lub radcy prawnego”. Przepisy obowiązujące do
stycznia 2009 roku przewidywały, że aplikanci prokuratorscy i sędziowscy odbywali praktyki na tych
samych zasadach, co ich radcowscy czy adwokaccy odpowiednicy. Nowa ustawa przewidywała
jednak utworzenie oddzielnej szkoły dla aplikantów sędziowskich i prokuratorskich- Krajowej Szkoły
Sądownictwa i Prokuratury. Sędzia Dorota Czyżewska tak ustosunkowuje się do nowych przepisów:
na skutek zmian w procesie kształcenia sędziów na kilka lat zablokowano dopływ „świeżej krwi” do
sądów. Pierwsi absolwenci nowej Szkoły dla Sędziów i Prokuratorów będą mogli ubiegać się o
stanowisko sędziego Sądu Rejonowego dopiero w 2014 roku. Do tego czasu musimy wybierać sędziów
spośród referendarzy (a ich poziom merytoryczny nie jest wysoki, ponadto nie mają żadnego
doświadczenia w pracy sędziego, bo dotychczas tylko wpisywali do rejestrów albo zwalniali od
kosztów sądowych), dotychczasowych asystentów (z nimi jest już lepiej, bo powinni współpracować z
sędzią i dzięki temu znać metodykę pracy sędziego) albo spośród prawników z innych korporacji (tych
jest niewielu, najczęściej to osoby w starszym wieku – ostatnio na stanowisko sędziego w jednym z
sądów warszawskich ubiegała się pani adwokat w wieku 54 lat). Ekspertowi nie podoba się więc to,
że szkoła trwa aż 4,5 roku. Wskutek tego powstaje kolejny problem - niedostatek sędziów, których i
tak nie ma zbyt wielu. Według raportu fundacji FOR poziom zatrudnienia sędziów na 100 000
mieszkańców w Polsce wynosi 25,8. To wynik lepszy niż na przykład w Niemczech, ale należy wziąć
pod uwagę, że Niemcy są krajem od Polski większym , a ponadto ich sądownictwo jest od polskiego
znacznie sprawniejsze. Pani sędzia Czyżewska jest jednak ostrożna z opiniowaniem nowej szkoły :
trudno mi ocenić system szkolenia w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, ponieważ Szkoła w
takim kształcie, jak obecnie, funkcjonuje dopiero od roku i nie miałam specjalnie dużo kontaktów z
aplikantami, nie wiem, czy to działa dobrze, czy źle. Na pewno utrudnieniem dla wielu jest to, że
wszystkie zajęcia odbywają się w Krakowie przez dwa tygodnie w miesiącu. Dla wielu prawników
aplikacja ta jest po prostu nieosiągalna. W tej wypowiedzi Pani Sędzia dotknęła bardzo ważnej
kwestii, a mianowicie lokalizacji Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratorów - część instytucji
szkolnych mieści się w Lublinie, ale wykłady odbywają się już w Krakowie. To na pewno odstraszające
dla części studentów. Inną przyczyną tak niskiej popularności aplikacji sędziowskiej mogą być, niskie
jak na standardy europejskie , zarobki. Trzeciego września 2010 roku ukazał się w gazecie
„Rzeczpospolita” artykuł omawiający problem niskich zarobków sędziów. Skutkiem tego zjawiska jest
to, że sędziowie dorabiają „na potęgę” - na przykład prowadząc wykłady. Autorzy artykułu:- W
polskich sądach pracuje prawie 10 tys. sędziów: w sądach rejonowych – 6723, okręgowych – 2681,
apelacyjnych – 489. W ostatnich trzech latach co czwarty z nich (dokładnie 2482) zawiadomił
18
przełożonego o zamiarze podjęcia dodatkowego zatrudnienia21. W efekcie przekłada się to na jakość
pracy wykonywanej w sądzie - sędziowie są przemęczeni i nie są wydajni. Młodzi prawnicy wolą być
dziś adwokatami czy radcami prawnymi - w tych zawodach będą zarabiać więcej. Innym aspektem
sprawy jest to, że zawód sędziego nie cieszy się autorytetem społecznym. Spowodowane jest to
licznymi doniesieniami medialnymi o korupcji w sądach - uważa radca prawny Adam Piesiewicz.
Mecenas podzielił się ze mną swoją opinią dotyczącą kształcenia polskich sędziów: trudno spodziewać
się, że młodzi zdolni prawnicy zechcą być dziś sędziami, gdy nie czeka ich za to ani sława, ani chwała.
Jest to między innymi spowodowane głębokim kryzysem sądownictwa wynikającym między innymi z
niespójnego orzecznictwo, ignorowania podstawowych zasad postępowania cywilnego,
niezrozumienia fundamentalnych instytucji prawa materialnego, prowadzenia często absurdalnych i
kosztownych postępowań na koszt Skarbu Państwa, nieumiejętności rygorystycznego stosowania
przepisów postępowania, braku umiejętności sprawnego kierowania rozprawą i zapewnienia jej
należytego przebieg”. Pan Adam Piesiewicz ma więc negatywny stosunek do systemu kształcenia i
poziomu wykształcenia polskich sędziów, te opinię podziela zresztą wielu polskich prawników.
3.4 Problem biegłych sądowych.
Biegli sądowi odgrywają w trakcie procesu bardzo ważną rolę, ponieważ ich opinia dla sądu
ze względu na merytoryczny stopień skomplikowania jest niezbędna do wydania wyroku w wielu
sprawach. Zgodnie z artykułem 278 kodeksu postępowania cywilnego sąd w wypadkach
wymagających wiadomości specjalnych może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia
ich opinii. Z powyżej przywołanego przepisu wynika, że biegły jest powoływany przez sąd, w
przypadku, kiedy sąd nie dysponuje specjalistyczną wiedzą na dany temat , a jest ona niezbędna dla
zrozumienia sprawy. Niestety w Polsce istnieje problem biegłych i potwierdzają to liczne raporty o
stanie polskiego wymiaru sprawiedliwości. Pierwszym i chyba najpoważniejszym problemem jest
korupcja - praca biegłego stwarza możliwości korupcyjne, ponieważ opinia biegłego jest dla sądu
wiążąca przy wydawaniu wyroku. Wystarczy więc tylko, by jedna ze stron wpłynęła na biegłego , aby
ten wydał korzystną dla nich opinię. Wiedząc, że opinia biegłego ma dla sędziego niebagatelne
znaczenie łatwe do przewidzenia są skutki takiego postępowania. Ryzyko to jest tym większe, że w
trakcie procesu strony mogą wnioskować do sądu o sporządzenie opinii przez konkretnie, imiennie
wskazanego biegłego.
Innym aspektem problematyki polskich biegłych sądowych jest występujące wśród nich
zjawisko solidarności zawodowej w negatywnym tego pojęcia znaczeniu. Jeśli sąd zdecyduje się na
wysłuchanie opinii drugiego biegłego, by skonfrontować zdanie dwóch specjalistów na dany temat ,
21
Izabela Kacprzak, Piotr Niesztor , Sędzia dorabia, gdzie się da, gazeta Rzeczpospolita 3.09.2010.
19
to nawet jeśli diagnoza tego pierwszego będzie jawnie błędna, często się zdarza, że ten drugi, w imię
źle rozumianej solidarności zawodowej, tylko ją podtrzyma. Nie dzieje się tak oczywiście we
wszystkich przypadkach, ale problem ten z całą pewnością jest obecny w polskim postępowaniu
sądowym. W praktyce tworzone są tak zwane tandemy: adwokat/radca prawny- biegły sądowy.
Polegają one na tym, że biegły wydaje korzystną opinię tylko dla jednej ze stron, nawet jeśli wszystkie
dowody świadczą przeciwko niej. W efekcie wyrok jest niesprawiedliwy i krzywdzący dla jednej ze
stron. Z cytowanego już raportu Transparency International o korupcji w Polsce wynika też, że nie ma
w Polsce procesu realnej weryfikacji predyspozycji i umiejętności kandydatów ubiegających się o
stanowisko biegłego sądowego. „Wystarczy tylko złożyć u Prezesa Sądu CV , odpis dyplomów i pracę
biegłego można uznać za rozpoczętą”- alarmuje raport22. Biegłym może więc zostać praktycznie
każdy kto skończył określone studia, a przecież bycie biegłym sądowym powinno być uzależnione od
spełnienia przez zainteresowaną osobę wielu warunków. Potwierdza to biegły sądowy ds.
motoryzacji inżynier Andrzej Nowicki :- Obecny system rzadko kiedy daje możliwość weryfikacji
naszej pracy. Nikt nie interesuje się naszymi działaniami, a sąd interesuje tylko opinia, którą wydamy.
Myślę, że brak odgórnego nadzoru nie wpływa pozytywnie na efekty prac biegłych. Pan Andrzej
Nowicki krytykuje też poziom merytoryczny polskich biegłych:- Spotkałem się w swojej karierze z
opiniami zahaczającymi o granice absurdu. Są biegli, których poziom etyczny w moim mniemaniu jest
nie do przyjęcia. Osądzają obwinionego i w zależności od swojego punktu widzenia piszą teksty
bardzo dalekie od merytorycznych. Zdarzyło mi się pisać kontropinie do opinii znanych i poważanych
biegłych, którzy popełnili poważne błędy, np. nie uwzględnili asymetryczności świateł sygnalizacji
ulicznej (sterowanych indukcyjnie). Pojawia się więc problem tego, że wychodzą ze swojej roli w
procesie, zachowują się bardziej jak sędziowie niż jak specjaliści - rzeczoznawcy.
Biegli domagają się wyższych wynagrodzeń, ponieważ stawka za godzinę ich pracy jest w ich
ocenie zbyt niska i nieadekwatna do wykonywanej pracy. Ministerstwo Sprawiedliwości podważa
zasadność podwyżki tłumacząc, że płace polskich biegłych są jak na polskie warunki bardzo wysokie.
Chciałbym tylko przypomnieć, że średnia wysokość płacy w Polsce wynosi 3146 złotych brutto23,
więc każda pensja osób pracujących w sektorze wymiaru sprawiedliwości będzie w porównaniu z nią
bardzo wysoka, taka argumentacja jest więc błędna. Biegli znaleźli więc sposób by podwyższać sobie
pensje - w kartach pracy (dokumentach, które są swoistym rozliczeniem z ich działań w danej
sprawie) zawyżają oni sobie liczbę godzin spędzonych nad daną sprawą , by uzyskać wyższe
wynagrodzenie. Proceder ten potwierdza biegły Nowicki:- Niektórzy biegli wpisują fikcyjną, zawyżoną
ilość godzin, by uzyskać oczekiwane wynagrodzenie. Warto przypomnieć, że w procesach cywilnych
22
23
Raport o korupcji, Transparency International Polska 2007.
Dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych 2010.
20
działania biegłych są finansowane przez podatników (w przypadku procesów karnych koszty
pokrywają strony). Omawiając kwestię wynagrodzenia biegłych należy pamiętać, że w przeważającej
liczbie przypadków sporządzanie opinii dla potrzeb postępowania sądowego jest ich dodatkowym
zajęciem oprócz podstawowej aktywności zawodowej.
Analizując dalej problematykę biegłych sądowych należy poruszyć również kwestię czasu
oczekiwania na wydanie opinii w trakcie procesu. Nierzadko czas jej sporządzenia przez biegłego
sięga kilku miesięcy. „Czas oczekiwania zależy od stopnia skomplikowania sprawy. Przeciętnie wynosi
on około 2 miesięcy”- skarży się radca prawny Adam Piesiewicz. Wpływa to negatywnie na długość
procesu znacznie go wydłużając. Radcowie prawni i adwokaci mają problem, ponieważ często
budują linię obrony na tezach zawartych w opinii biegłego i długie oczekiwanie na jej wydanie
znacznie utrudnia im sprawę. Takie samo zdanie ma biegły sądowy Andrzej Nowicki :- Niestety na
opinie czeka się długo, bo jest nas (biegłych) po prostu mało i nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z
takim ogromem pracy, jaki obecnie mamy- mówi. Niestety, nawet jeśli jakaś opinia już powstanie to
można mieć wątpliwości co do jej merytorycznego poziomu.- Niestety opinie często pisane są w
sposób upraszczający zagadnienie, byle szybciej zamknąć temat.
21
4. Projekty rozwiązania problemów-WSTĘP
W poprzednim rozdziale przedstawiłem już problemy polskiego sądownictwa, które według
mnie są najbardziej kluczowe i najistotniejsze. W rozdziale czwartym przedstawię moje propozycje
rozwiązania poszczególnych problemów.
4.1 Projekt rozwiązania problemu korupcji.
Oczywistym jest, że zjawiska korupcji nie da się zwalczyć całkowicie, można je jedynie
ograniczać. Zawsze znajdą się „czarne owce”, które nie będą chciały stosować się do ogólnie
panujących reguł i zasad. Pierwszym i chyba najprostszym rozwiązaniem problemu korupcji wydaje
się podniesienie pensji sędziom, do takiego poziomu by nie byli „zmuszeni” w konsekwencji swej
złej sytuacji finansowej do ewentualnego przyjmowania korzyści majątkowych. Rozwiązanie to
również nie jest doskonałe, a także może być trudne czy wręcz niemożliwe do przeprowadzenia ze
względu na ograniczone możliwości budżetowe, a także odbiór społeczny ewentualnej podwyżki.
Wielu ludziom może wydawać się powyższe rozwiązanie niesprawiedliwe, ponieważ przeciętna
wysokość pensji w Polsce wynosi ok. 3146 złotych brutto24 podczas gdy średnia wysokość pensji
sędziowskiej w Polsce wynosi 8758 złotych25. Kolejna podwyżka wynagrodzeń sędziowskich w
połączeniu z ciągle niską oceną społeczną pracy sędziów z całą pewnością nie spotkałaby się z
aprobatą społeczeństwa. By zmienić ten stan rzeczy należałoby przeprowadzić kampanię społeczną ,
której celem byłoby wykazanie, że zawód sędziego to zawód wyjątkowy - sędziowie bardzo ciężko
pracują starając wydawać sprawiedliwe wyroki , a niekiedy nakładana jest na nich duża presja ze
strony mediów czy organów państwowych. Należałoby przekonać ludzi, że podwyższając sędziom
pensje minimalizujemy też ryzyko korupcji, ponieważ sędzia zarabiający więcej ma lepszą sytuację
finansową i nie musi reperować swojego budżetu przyjmując łapówki, a likwidacja korupcji leży w
interesie nas wszystkich, w końcu sami możemy kiedyś trafić na skorumpowanego sędziego. W akcję
powinno włączyć się Ministerstwo Sprawiedliwości , Krajowa Rada Sądownictwa oraz organizacje
pozarządowe(Fundacja Batorego, Fundacja FOR). Te ostatnie przekonywałyby do projektu ludzi nie
ufających władzy, a takich w Polsce nie brakuje. Dodatkowo Krajowa Rada Sądownictwa mogłaby
zorganizować serię wykładów, które miałyby na celu zaznajomienie „zwykłych” ludzi z tematyką
sądową- to też częsty zarzut w stosunku do prawników , że nie mówią językiem przystępnym i
zrozumiałym dla wszystkich. Przy poparciu społeczeństwa przeprowadzenie podwyżek będzie
możliwe do zrealizowania. Aby zadowolić sędziów z dużych ośrodków miejskich należałoby
wprowadzić tak zwany dodatek miejski, który przysługiwałby właśnie sędziom z dużych aglomeracji,
byłoby to swoiste wynagrodzenie za duży natłok spraw i obowiązków. System ten z powodzeniem
24
25
Strona internetowa gazeta.wyborcza.biz/biznes.
Izabela Kacprzak, Piotr Niesztor , Sędzia dorabia, gdzie się da, Rzeczpospolita 3.09.2010.
22
funkcjonuje w Hiszpanii – podkreśla Sędzia Dorota Czyżewska. Moim zdaniem, zachodzi też potrzeba
przeprowadzenia ogólnokrajowej akcji antykorupcyjnej, dokładnie takiej jak ta zorganizowanej przez
ruch Normalne Państwo- „Daj przykład – nie bierz. Bierz przykład – nie dawaj”. Wówczas akcja
odniosła duży sukces, ponieważ media włączyły się w akcję, a plakaty ją propagujące znalazły się w
wielu miejscach publicznych. Oczywiście akcja musiałaby być poparta czynami, na przykład
ciekawymi (wyłącznie takie są w stanie zainteresować młodzież) wykładami prowadzonymi w
szkołach. Edukacja młodzieży jest bardzo ważna, ponieważ młodzi ludzie są nie do końca
uświadomieni w tym zakresie, można więc wpływać na ich zachowania. Niezależnie od tego, gdzie
będą pracować, będą zdawali sobie sprawę z niebezpieczeństwa i skutków tego zjawiska. To
poniekąd wpłynie też na sytuację korupcji w polskich sądach, znacznie ją ograniczając. Tylko takie
działanie może przynieść zamierzony efekt. Inne państwa europejskie wprowadziły już system
wykładów antykorupcyjnych i efekty tego są widoczne gołym okiem. Dla przykładu Dania czy Nowa
Zelandia otrzymały w wyżej wspomnianym rankingu Transparency International aż 9,3 punktu na 10
możliwych. W wymienionych przeze mnie krajach nie trzeba przeprowadzać nawet akcji
antykorupcyjnych, ponieważ edukuje się tam już najmłodszą młodzież w tym zakresie. To najlepszy
przykład na skuteczność działań prewencyjnych i właśnie z wyżej wymienionych powodów należałoby
je stosować w Polsce .
Drugim sposobem na rozwiązanie problemu korupcji może być odpowiedni system edukacji
przyszłych sędziów, odbywających aplikacje w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury. Adepci
tego zawodu powinni być szkoleni przez psychologów w dziedzinie asertywności (zdolności do
mówienia „nie”). Sędziowie powinni być przygotowani na ewentualność wręczenia łapówki, powinni
być jednak tak przygotowani, by propozycję odrzucić zawiadamiając odpowiednie organy ścigania o
możliwości popełnienia przestępstwa.-Gdyby tylko media odpowiednio nagłośniły taki przypadek to
wzrost społecznego zaufania dla sędziów byłby gwarantowany-zapewnia Katarzyna Gonera ze
Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. Ważne jest by wszystkie media, niezależnie od profilu,
rodzaju i innych czynników w akcję się włączyły - gwarantuje to szeroki odbiór problemu. Ktoś
musiałby więc tylko przekazać mediom informację o takim zdarzeniu, mogłaby być to chociażby
organizacja „Iustitia”, w której pani Gonera jest zrzeszona. Innym problemem jest spadek prestiżu
zawodu sędziego, potwierdza to radca Adam Piesiewicz:- Upadek prestiżu zawodu sędziowskiego,
naczelnego i koronnego zawodu prawniczego, stanowi automatycznie świadectwo upadku prestiżu
wszystkich bez wyjątku zawodowych uczestników obrotu prawnego. Co najważniejsze, świadczy on o
słabości państwa, którego jednym z najważniejszych filarów winien być zawód sędziowski. Co więc
zrobić by ten prestiż podwyższyć? Odpowiedź jest prosta: należy uświadamiać aplikantom
szczególność zawodu, który przyjdzie im wykonywać, przekonywać , że stoją na straży prawa i
23
sprawiedliwości. Należy rozważyć zwiększenie wymiaru godzinowego etyki w Krajowej Szkole,
przedmiot ten zmusza do refleksji i myślenia nad moralnym aspektem własnych działań. Niestety
przy zwalczaniu korupcji trzeba być bezwzględnym i nieugiętym, dlatego też jeśli tylko próba
przekupstwa zostałaby przez sędziego przyjęta, należy go bezzwłocznie z zawodu usunąć i zabronić
mu wykonywania wszelkich zawodów prawniczych dożywotnio. Myślę , że wszystkie wymienione
działania przyczyniłyby się OGRANICZENIA korupcji. Oczywiście na skutki trzeba by było trochę
poczekać. Przy założeniu , że program wdrożonoby w 2011 roku to pierwszych efektów należy się
spodziewać na przełomie lat 2014-2015, ponieważ studia w Krajowej Szkole Sędziów i Prokuratorów
trwają 4,5 roku.
Warto nadmienić, że wprowadzano jest już system nagrywania przebiegu rozpraw, co może znacznie
ograniczyć zjawisko korupcji wśród protokolantów sądowych. By jednak je całkowicie wyeliminować
w skali całego kraju system taki powinien zadziałać w każdym sądzie. Realizacja tej reformy wiąże się
z koniecznością przeznaczenia na sądownictwo dodatkowych pieniędzy koniecznych na wyposażenia
wszystkich sądów w odpowiednie urządzenia techniczne. Warto w mojej ocenie ten projekt
doprowadzić do końca, gdyż ta zmiana w sposób oczywisty wpłynie na przejrzystość i jawność
prowadzonych postępowań sądowych , a w konsekwencji zmniejszy się ryzyko występowania
zachowań korupcyjnych.
4.2 Projekt rozwiązania problemu kształcenia i edukacji sędziów
Jak już wspomniałem aplikanci sędziowscy obecnie uczą się w Krajowej Szkole Sądownictwa i
Prokuratury. Pojawiają się pewne problemy z nią związane. Pierwszym jest zupełnie niepraktyczna
lokalizacja- biura szkoły mieszczą się w Lublinie , a wykłady prowadzone są w Krakowie. Oczywiście
rozumiem, że wskazane jest by wszyscy aplikanci odbywali praktyki według tych samych reguł i zasad,
ale należy spojrzeć na to ze strony warszawskiego studenta. By dopełnić formalności związanych z
aplikacją musi on jechać aż do Lublina , a żeby odbyć wykład, czy zaliczyć egzamin - do Krakowa.
Powstał więc pomysł, by wykłady odbywały się w cyklu: przez dwa tygodnie, co dwa tygodnie - i tak
przez 4.5 roku! Jest to kompletnie niepraktyczne rozwiązanie. Myślę więc , że filie owej szkoły
powinny być otwarte w miastach, z których pochodzi najwięcej aplikantów. Takie rozwiązanie na
pewno zachęciłoby więcej prawników do aplikacji sędziowskich. –Zwłaszcza, że dla osoby
posiadającej rodzinę i np. małe dzieci odbycie aplikacji w Krajowej Szkole jest nieosiągalne- mówi
Sędzia Dorota Czyżewska. Należy zwrócić uwagę, że aplikanci to osoby po 30 roku życiu, najczęściej
mające już rodzinę i pozostawanie 2 tygodni miesięcznie w odosobnieniu od rodziny i domu nie jest
korzystne ani dla nich, ani dla rodziny. Problem ten dotyczy także wykładowców- wielu z nich musi
dojeżdżać na wykłady z Warszawy czy innych, odległych miast. Uzasadnieniem tego rozwiązania jest
24
to, że wszyscy studenci będą zadowoleni - ci z Warszawy i innych miast nie będą musieli dojeżdżać
setki kilometrów na wykłady, a ci z Krakowa będą mogli kontynuować naukę w rodzinnym mieście.
Kolejny problem sygnalizuje radca prawny Adam Piesiewicz : należyte przygotowanie sędziów do
zawodu, ich predyspozycje do wykonywania zawodu powinny być obiektywnie oceniane.
Najistotniejszym musi być zrozumienie naczelnych zasad postępowań sądowych. Sędziowie nie
powinni przepełniać pamięci szczegółowymi rozwiązaniami aktów normatywnych niższej rangi.
Praktycznym problemem bowiem jest nie jest to, że sędziowie nie znają przepisów tylko to, że często
przepisów tych nie rozumieją, ergo - nie umieją zastosować ich w praktyce. Poprosiłem o wydanie
opinii na ten aplikantkę prokuratorską w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury-Panią Martę
Choromańską. – Niestety nie spędzamy dużo czasu na praktykach w poszczególnych placówkach
(sędziowie w sądach, a prokuratorzy w prokuraturach), a to uniemożliwia nam zapoznawanie się z
funkcjonowaniem placówki i nabycie niezbędnego doświadczenia. Myślę, że powinno się w Krajowej
Szkole Sądownictwa i Prokuratury położyć większy nacisk na umiejętności praktyczne.
To jest akurat najmniejszy problem, a jego rozwiązanie powinno przynieść zwiększenie wymiaru
godzinowego zajęć praktycznych. Stykając się tam (w sądach)z różnymi przypadkami i sprawami
nabierają wprawy i doświadczenia, które potem mogą wykorzystać we własnej pracy. Sądy z
otwartymi ramionami przyjęłyby aplikantów do pracy, biorąc pod uwagę , że w polskich sądach są
braki kadrowe. Sędzia Czyżewska zapytana o tą możliwość odpowiada: - Myślę, że to świetny pomysł,
korzystny dla obu stron- tj. nas - sędziów i aplikantów. My zostaniemy odciążeni , a aplikanci nabiorą
niezbędnej w tym zawodzie wprawy i doświadczenia. Niektórym ludziom nie wystarczają jednak i te
propozycje rozwiązania problemu kształcenia polskich sędziów. Postanowiłem przedstawić więc
sposób rozwiązania tego problemu, który nie jest mojego autorstwa. Wydał on mi się bardzo
ciekawy. Propozycja brzmi następująco: niech zawód sędziego będzie swego rodzaju zwieńczeniem
kariery prawniczej ( według obowiązującycych przepisów po przepracowaniu w zawodzie radcy
prawnego lub adwokata okresu trzech lat można starać się o posadę sędziego), dlatego też należy
znieść aplikację sędziowską. Po wprowadzeniu takich przepisów absolwenci prawa chcący zostać
sędziami musieliby najpierw pracować w zawodzie radcy lub adwokata, określoną przez ustawę,
liczbę lat. Prowadziłoby to jednak do tego, że mogliby oni lekceważyć pracę adwokata/radcy,
ponieważ ich celem jest zawód sędziego. Analiza tego problemu to jednak temat na osobną pracę.
Poza tym jego potencjalne wprowadzenie będzie możliwe dopiero w 2017-18 roku, ponieważ Szkoła
Sądownictwa trwa 4.5 roku ale przyszli sędziowie musieliby odbyć staż w zawodzie obrońcy zakładam, że jego długość będzie wynosiła 3 lata. Do tego czasu musielibyśmy polegać na
dotychczasowej kadrze sędziowskiej.
25
Dla projektu utworzenia filii Krajowej Szkoły Sądownictwa w różnych miastach Polski nie
przewiduję żadnych większych przeszkód - pomieszczenia na wykłady mógłby udostępnić chociażby
Uniwersytet Warszawski czy Polska Akademia Nauk, mam zresztą informację o współpracy tych
dwóch instytucji i Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. W sprawie położenia nacisku na
umiejętności praktyczne też nie powinno być większych problemów- sędziowie z chęcią zgodziliby się
na praktyki aplikantów w ich sądach. Jedynym problemem mogłaby tu być niechęć władz uczelni do
projektu. Sądzę, że po paru latach próśb i petycji ze strony aplikantów czy nawet obecnych sędziów
władze zgodziłyby się na zmianę wymiar godzin zajęć praktycznych. Projekt znoszący aplikację
sędziowską wydaje mi się mimo wszystko abstrakcyjny i bezpodstawny. Koordynację całego
programu zmian powinna wziąć na siebie władza uczelni, a Krajowa Rada Sądownictwa mogłaby
służyć im radą i pomocą. Projekt nie wymaga szczególnych nakładów finansowych i powinien być
finansowany ze środków własnych uczelni i Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury.
4.3
Projekt rozwiązania problemu biegłych sądowych
Myślę, że w przypadku biegłych sądowych problem korupcji zależy po prostu od ich psychiki-
albo są na nią odporni, albo nie. Sprawa jest tym poważniejsza, że państwo nie ma wpływu na ich
ukształtowanie zawodowe i edukację jak w przypadku sędziów. Nie ma przecież szkoły kształcącej
biegłych sądowych. Biegli sądowi są więc ludźmi o ukształtowanej osobowości I trudno na nią
wpływać. Doraźnym wyjściem byłoby po prostu poddanie ich większej kontroli ze strony sędziów. W
sytuacji, gdyby biegły przyjął łapówkę i zostałoby to wykryte i udowodnione, należałoby takiego
biegłego pozbawić możliwości pracy w charakterze biegłego dożywotnio. Sędziowie powinni więc
weryfikować predyspozycje biegłych, których proszą o wydanie opinii . Wyjście to jest w doraźnym
wymiarze najlepsze- sędzia ma do biegłego zaufanie, a strony mogą być pewne sprawiedliwości i
niezależności wydanej opinii. Zdaję sobie sprawę z nieco idealistycznego wydźwięku tego projektu
rozwiązania, dlatego wpadłem na kolejny, nieco bardziej złożony i skomplikowany. Wprowadziłbym
regulacje prawne, według których biegłym sądowym można by było zostać dopiero przepracowaniu
na przykład, 10 lat w zawodzie. Ponadto sprawowanie funkcji biegłego sadowego wykluczałoby
pracę w korporacji czy firmie. Być może to doprowadziłoby do ograniczenia opisywanego już przeze
mnie zjawiska solidaryzmu zawodowego wśród biegłych. Oczywiście liczba biegłych mogłaby, przez
pewien czas spadać lub pozostawać bez zmian, ponieważ dotychczasowych biegłych odstraszy zakaz
pracy w innych firmach czy korporacjach (obecnie praktykuje to ich większa część). Metodą na to
mogą być podwyżki w tym sektorze, co znacznie polepszy to jakość polskiego sądownictwa w ogóle.
Biegli staliby się swego rodzaju „elitą” wśród rzeczoznawców i specjalistów w danych dziedzinach.
Doprowadziłoby to wzrostu wartości merytorycznej ich opinii. Mimo to powołałbym w Sądach
Okręgowych specjalne komórki, które kontrolowałyby opinie i karty pracy biegłych. Ich działanie
26
pozwoliłoby na minimalizację problemu zawyżania godzin przepracowanych nad daną sprawą. Takie
rozwiązanie jest optymalne dla wszystkich - biegli mają dobre warunki pracy, sędziowie wiedzą , że
mogą opiniom biegłych ufać, a społeczeństwo, którego pieniądze są przeznaczone na finansowanie
działalności biegłych, sprawuje nad nimi kontrolę poprzez ów, opisany przeze mnie, organ. Reforma
ta wydaje się możliwa do zrealizowania poprzez inicjatywę Ministerstwa Sprawiedliwości w zakresie
zmiany przepisów regulujących działanie biegłych sądowych. Rząd powinien je wdrożyć i zadbać o
finansową stronę przedsięwzięcia. I tu mógłby pojawić się problem - rząd mógłby nie być skory do
sfinansowania reformy. Wtedy należałoby zorganizować coś na kształt Okrągłego Stołu. Powinno
zaprosić się na jego obrady przedstawicieli organizacji zajmujących się problemami prawniczymi - np.
Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Fundacji FOR. Rząd musiałby przeprowadzić cięcia w innych
sektorach, ponieważ siła władzy sądowniczej stanowi poniekąd o sile państwa, a jak wiadomo biegli
sądowi są integralną i nieodłączną częścią wymiaru sprawiedliwości.
27
5.
Projekt rozwiązania problemu przewlekłości procesów sądowych.
W mojej ocenie problemem o najbardziej negatywnych skutkach dla polskiego wymiaru
sprawiedliwości jest przewlekłość procesów sądowych. Konsekwencje takiej sytuacji są odczuwalne
w różnych wymiarach życia państwowego. Dotykają one zwykłych obywateli będących stronami
procesów, przedsiębiorców, którzy nie mogą w krótkim czasie rozstrzygnąć prowadzonych sporów,
powodują irytację i bezsilność pełnomocników procesowych i samych sędziów. Spróbuję poniżej
zastanowić się nad potencjalnymi wyjściami z tej trudnej sytuacji.
Cele projektu: ograniczenie negatywnych skutków przewlekłości procesów sądowych w Polsce.
5.1 Możliwości rozwiązania problemu - strategia działania
Na przewlekłość postępowania w Polsce składa się wiele różnych czynników. Postaram się
przedstawić jeden, złożony projekt, który mógłby ten problem zlikwidować.
Jednym ze sposobów usprawnienia postępowania mogłoby być wykorzystanie nowoczesnych
technologii w zakresie systemów informatycznych i jednoczesnego coraz bardziej powszechnego
dostępu do internetu. Realizacją tego kierunku było wprowadzenie do polskiego sądownictwa tzw.
elektronicznego postępowania upominawczego. Obecnie postępowanie elektroniczne można
prowadzić tylko w jednym sądzie w Polsce- Sądzie Rejonowym dla zachodniego Lublina. Pisząc tę
pracę natknąłem się na artykuł w Gazecie Wyborczej (przypis!!), który informował, że przez dwa
tygodnie , od 14 lutego e-sąd nie będzie funkcjonował ze względu na problem przepełnienia
serwerów. Przewodniczący sądu elektronicznego tak tłumaczy się z awarii. – Na początku naszej
działalności nie doszacowaliśmy liczby spraw, które będą do nas trafiać. Dane mówią same za siebie:
w roku 2010 do sądu trafiło 700 tysięcy pozwów - więcej niż przewidywali sędziowie. Przy takim
ogromie spraw jakie tam trafiają trudno nie wpaść na pomysł zwiększenia liczby sądów
elektronicznych. Docelowo powinny one funkcjonować przy każdym sądzie rejonowym w Polsce.
Zwłaszcza, że ich działalność jest bardzo pożyteczna- rozptrują one drobne sprawy, na przykład o
niezapłacone rachunki. To pozornie błahe sprawy, ale znacznie obciążają sędziów sądów rejonowych i
okręgowych – teraz mogliby skupić się na sprawach poważniejszych i bardziej skomplikowanych.
Realizacja tego planu nie jest jednak znowu zbyt prosta. Do jego prawidłowego działania niezbędny
jest system informatyczno-telekomunikacyjny, który pozwalana : odbieranie lub wysyłanie pozwów,
sprawdzanie, czy pozew wysłała osoba do tego uprawniona (zarejestrowana w systemie). Przypadek
Sądu Rejonowego w Lublinie pokazuje nam, jak ważne jest, by owy system działał sprawnie. Jak już
wcześniej pisałem problem przewlekłości jest często skutkiem działań sędziów, którzy często boją się
28
podpisać lub odrzucić wniosek o choćby zaliczenie danej rzeczy w poczet dowodów w sprawie.
W wyniku tego przekładają oni kolejne rozprawy, proces jest odwlekany. Co prawda w Kodeksie
Postępowania Cywilnego istnieją zapisy regulujące długość postępowania, jednak w praktyce, pod
natłokiem tylu spraw, nie jest to respektowane. Problem ten możnaby rozwiązać w sposób
następujący: wskazane jest, by przeprowadzać cykliczne szkolenia, które uczyłyby sędziów pracować
zgodnie z zasadą ekonomiki ( szybko i efektywnie). Z własnego doświadczenia wiem, że zajęcia tego
typu pomagają - sam uczestniczyłem w zajęciach uczących efektywnej pracy. Sejm RP powinien też
znowelizować ustawę o działaniu Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, skracając czas
aplikacji sędziowskiej z 4,5 do 3,5 lat - tak jak w przypadku aplikacji radcowskiej czy adwokackiej.
Pozwoliłoby to na wprowadzenie do zawodu młodych, pełnych zapału do pracy sędziów. By
usprawnić funkcjonowanie polskiego wymiaru sprawiedliwości należy rozważyć też likwidację funkcji
ławnika - osoby, która w określonych sprawach (np. sprawy z zakresu prawa pracy) wchodzi w skład
sądu. Ławnicy powoływani są przez radę gminy na okres lat czterech. W rzeczywistości ta funkcja
nie sprawdza się - ławnicy często nie stawiają się na rozprawach, co powoduje przekładanie rozprawy
na inne terminy, nierzadkie są sytuacje, gdy ławnik po prostu zasypia na rozprawie - opowiada
Magdalena Łozowska, prawniczka pracująca w jednej z warszawskich kancelarii. W tej sytuacji
uważam za bezcelowe utrzymywanie tej instytucji. Tym samym rozwiązuje się problem niskich płac
sędziowskich - niemałe pieniądze przeznaczone na diety dla ławników należałoby przekazać na
podwyżki dla sędziów czy biegłych, a to być może zachęciłoby młodych ludzi do wybierania właśnie
tych zawodów. W Polsce procesy przedłużają się z nawet takiego prozaicznego powodu jakim jest
zakaz korespondencji między sądem a stronami czy świadkami, drogą mailową. Jeśli jednak
Ministerstwo upiera się przy tradycyjnym rozwiązaniu to należy znieść monopol Poczty Polskiej na
dostarczanie przesyłek sądowych. Przez to przesyłki trafiają do adresata czasami nawet po fakcie
rozprawy! Gdyby dopuścić do obsługi tych przesyłek konkurencję to wszystkie firmy starałyby się o
utrzymanie tak dochodowego klienta jakim są sądy poprzez zwiększanie jakości świadczonych usług.
5.2 Przeszkody dla projektu i szanse na jego realizację.
Obiektywnie rzecz biorąc mój projekt ma małe szanse na realizację. Nawet jeśli podobny
projekt trafiłby do Sejmu, to szczerze wątpię czy posłowie zgodziliby się na jego realizację - na
podstawie moich obserwacji życia publicznego w Polsce stwierdzam, że nie ma w polskim
parlamencie chęci do przeprowadzania poważnych reform z obawy przed negatywnym odbiorem
społecznym, który może zostać okazany partii rządzącej przy najbliższych wyborach. Takie decyzje są
niemedialne albo niepopularne. Zwłaszcza zmiany w dziedzinie sądownictwa budzą niechęć - nie
wiadomo dlaczego, posłowie boją się poruszać ten temat. Inną rzeczą jest opinia środowiska
sędziowskiego, z gruntu konserwatywnego - szczególnie, że w Polsce sędziowie młodzi są raczej w
29
mniejszości. Wszystko zależy też od opinii Krajowej Rady Sądownictwa - jej opinia, jako ciała
doradczego, ma tu niebagatelne znaczenie. W tej propozycji najdroższe wydaje się być
zinformatyzowanie sądów, które jest niezbędne do działania sądów elektronicznych. Koszty projektu
mogłaby pokryć w dużej części bądź całościowo Unia Europejska. Resztę kwoty powinno wyłożyć
państwo.
PODSUMOWANIE
Mam nadzieję, że udało mi się uwidocznić najważniejsze problemy polskiego sądownictwa.
Zamiarem moim było pokazanie, że mimo demokracji panującej w naszym kraju, nadal mamy w tym
zakresie wiele do poprawienia. Cel zrealizowałem poprzez opisanie trzeciej władzy- sądowniczej,
której kondycja pozostawia w Polsce wiele do życzenia. Bez sprawnej władzy sądowniczej nie ma
sprawnego państwa - dowodzą tego liczne badania, ale także zwykłe doświadczenia każdego
obywatela. Patrząc na kondycję wymiaru sprawiedliwości państw wysoko rozwiniętych możemy
stwierdzić, że jakość państwa pozostaje w ścisłej relacji z jakością trzeciej władzy – władzy
sadowniczej. Moja praca stanowi tylko zalążek i wstęp do omówienia problemów polskiego
sądownictwa. Można ją określić mianem przyczynku do projektów zmian w wymiarze
sprawiedliwości. W końcu leży to w interesie wszystkich Polaków.
BIBLIOGRAFIA
1. Mieczysław Szymczak, Słownik Języka Polskiego, Państwowe Wydawnictwo Naukowe 1981
30
2. Efektywność polskich sądów, Helsińska Fundacja Praw człowieka, Fundacja FOR
3. Katarzyna Sójka-Zielińska , Historia prawa, Państwowe Wydawnictwo Naukowe 1986.
4. Henryk Samsonowicz Historia Polski do roku 1795 , Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne
1985.
5. Adam Lityński, Historia Sądu Najwyższego, M. Pietrzak, Sąd Najwyższy w II Rzeczypospolitej
1981
6. Konstytucja Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej 1952.
7. Sądy w Polsce. Jakie są ich rodzaje , jakie sprawy rozpatrują. Materiał zmaieszczony na
stronie internetowej Ministerstwo Sprawiedliwości 2004
8. Kodeks Karny, opracowanie Romana Górala, Wydawnictwo Zrzeszenia Prawników 1998
9. Rafał Belka, Kamil Grabowski, Pomocnik Olimpijczyka, Centrum Edukacji Obywatelskiej 2010
10. Ustawo ustroju sądów administracyjnych, Kancelaria Sejmu RP 25 lipca 2002
11. Kodeks Postępowania Karnego, Kancelaria Sejmu RP 1998
12. Ustawa o ustroju sądów wojskowych, Kancelaria Sejmu RP 1997
13. Katarzyna Zapała, Vademecum: Wiedza o społeczeństwie, Wydawnictwo Operon 2011
14. Tabela opracowana na podstawie danych ze strony internetowej:
www.egospodarka.pl/18321,Korupcja-w-Polsce-i-na-swiecie-2006r.
15. Korupcja w przededniu zmiany politycznej, TNS OBOP, 2005 rok.
16. Hierarchia zawodów ze względu na postrzeganą uczciwość i rzetelność, 2006 rok.
17. Raport o korupcji, Transparency International Polska 2007.
18. Konrad Wytrykowski, Kto odpowiada za przewlekłość postępowań sądowych w Polsce, gazeta
Rzeczpospolita 20.10.2008.
19. Izabela Kacprzak, Piotr Niesztor , Sędzia dorabia, gdzie się da, gazeta Rzeczpospolita
3.09.2010.
20. Dane Zakładu Ubezpieczeń Społecznych 2010.
W trakcie pisania pracy zasięgnąłem opinii następujących ekspertów:
Doroty Czyżewskiej-Sędzi Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia i jestem przewodniczącą
VIII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
31
Adama Piesiewicza- radcy prawnego,
Katyrzyny Choromańskiej- aplikantki w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury,
Andrzeja Nowickiego- biegłego sądowego.
Praca ta wymagała niekiedy bardzo specjalistycznych wiadomości, korzytstałem z licznych
publikacji naukowych z innych źródeł niż wskazane powyżej. Wykorzystywałem też wiedzę
własną, jako że interesuję się prawem.
32