1 NAKAZ ZAPŁATY[dr Marek M. Niechwiej, Kancelaria Prawnicza
Transkrypt
1 NAKAZ ZAPŁATY[dr Marek M. Niechwiej, Kancelaria Prawnicza
NAKAZ ZAPŁATY[dr Marek M. Niechwiej, Kancelaria Prawnicza, Reja 47, Jaworzno] Byłem dłużnikiem, lecz –tak na dobrą sprawę -nie liczyłem się z tym, że będę musiał cokolwiek spłacać. Czekałem – co najwyżej – na wezwanie do sądu, gdzie będę mógł przedstawić swoje stanowisko i argumentować na swoją własną korzyść. Z tego, co wiem, w Polsce obowiązuje zasada jawności rozpraw sądowych i każdy może się wypowiedzieć przed sądem, takie ma prawo i nikogo nie można tego prawa pozbawić. Tymczasem jakież było moje zaskoczenie… Pewnego dnia –za pośrednictwem Poczty –otrzymałem pozew sądowy jednocześnie z nakazem zapłaty. Nikt mnie nie wzywał do sądu, nikt mnie o nic nawet nie zapytał, nie poinformował, nie uprzedzał ani nie pouczał – i otrzymuję nakaz zapłaty, wedle którego w przeciągu dwóch tygodni mam zapłacić taką kwotę, o jakiej mi się w życiu nawet nie śniło, a ponadto w przeciągu tak krótkiego czasu, że obiektywnie to jest po prostu niemożliwe. Nie dosyć, że kwota jest zawyżona nie udowodniona, nieuzasadniona, to jeszcze bez mojej Wiedzy ani zgody sąd rejonowy, wydział cywilny zasądził ją bez mojego udziału w sprawie. Przysłano mi pozew razem z nakazem zapłaty. Czy to jest możliwe? Ja przecież nie godzę się z niczym, co jest w tym pozwie i chcę się temu sprzeciwić. Czy jest możliwa ta sytuacja, która mnie spotyka? Co wobec powyższego powinienem uczynić, żeby tę sytuację odkręcić? Wnioskować o wznowienie postępowania sądowego, czy też pisać do wyższej instancji odwoławczej? Nie wiem… do sądu okręgowego, apelacyjnego, czy nawet do Sądu Najwyższego? Jestem zaskoczony tą sprawą. Nie mogę wprost uwierzyć, iż możliwy jest taki obrót sprawy, który bez mojej wiedzy uczyni ze mnie dłużnika i pozwoli –być może na dalszym etapie postępowania na wejście komornika na moje dochody, mieszkanie, i w ogóle czy wierzyciel może w ten sposób niszczyć mi życie i to w majestacie prawa? Nie zostawię tak tego i będę dochodził swych praw przed każdym sądem… W Pana przypadku – najprawdopodobniej – nie do końca doczytał Pan, albo niezupełnie zrozumiał – treść sentencji nakazu zapłaty która wskazuje na to – i poucza – że powinien Pan w terminie dwóch tygodni zasadzoną sumę zapłacić albo wnieść w tym okresie czasu zarzuty, czyli sprzeciw od nakazu zapłaty. Jawność rozpraw sądowych – o których Pan wspomina –nie ma z tym nic wspólnego. Podobnie, jak nie ma z tym nic wspólnego skarga o wznowienie postępowania sądowego – jako nadzwyczajny środek odwoławczy – jak i sąd okręgowy, apelacyjny, a już na pewno nie zajmie się tą sprawą – przynajmniej na tym etapie – Sąd Najwyższy. W trybie uproszczonym – w określonych okolicznościach sprawa, która nie budzi w przekonaniu sądu wątpliwości – może zostać wydany nakaz zapłaty na skutek wniesionego pozwu w trybie uproszczonym, który to tryb powinien być jednocześnie w pozwie zawnioskowany przez stronę powodową i rozważony przez sąd orzekający w sprawie. Jeszcze wcześniej – powinien Pan być formalnie zawiadomiony o roszczeniu oraz o możliwości rozpoczęcia sprawy sądowej w tzw. przedsądowym wezwaniu do zapłaty, które po spełnieniu określonych kryteriów – daje Panu możliwość ustosunkowania się do żądania wierzyciela – najczęściej w terminie siedmiu albo czternastu dni od momentu prawidłowego doręczenia przedsądowego wezwania do zapłaty. A katulanej sytuacji może Pan – zgodnie z pouczeniem – w terminie czternastu dni od momentu doręczenia pozwu razem z nakazem zapłaty – wnieść sprzeciw do sądu rejonowego, który wydał nakaz. Taki sprzeciw powinien być wniesiony na odpowiednim formularzu „SP”, jeżeli i pozew został wniesiony za pośrednictwem formularza. Nakaz jest w postępowaniu upominawczym albo nakazowym. W tym trybie – na wniosek powoda – nie wzywa się pozwanego do sądu, lecz daje mu się możliwość wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty. Jeżeli zostanie to skutecznie uczynione – sąd rejonowy, wydział cywilny będzie rozpatrywał przedmiotową sprawę już teraz w trybie zwykłym tzn. będzie Pan wzywany na rozprawę sądową i będzie Pan mógł przedstawić swoje stanowisko. W sprzeciwie od nakazu należy formalnie zgłosić zarzuty wobec zakazu zapłaty oraz wnioski, które powinny być – zdaniem pozwanego – uwzględnione przed sądem. Sam pan twierdził, że nie zamierzał zapłacić, jednakowoż miał Pan świadomość zadłużenia, a zatem sprawa sądowa nie powinna być skoczeniem. Co do możliwości „obrony” -będzie Pan miał taką możliwość… 1