Ceny wzrosną
Transkrypt
Ceny wzrosną
// 81 1 // Badania marketingowe - rocznik PTBRiO 2015/16 Ceny wzrosną Rozmowa z Arkadiuszem Wójcikiem Head of Sales w Samsung Jak w ostatnim czasie zmienił się rynek usług branży telekomunikacyjnej? Jak zmienił się konsument? Dzieje się bardzo wiele! Dziś zwróciłbym uwagę na kilka elementów. Po pierwsze, na rynku operatorów wyrównują się udziały rynkowe operatorów. Dziś po osiągnięciu przez Play 12 milionów klientów, możemy mówić o Wielkiej Czwórce a nie o Wielkiej Trójce operatorskiej. Trzech operatorów generalnie traci Klientów głównie poprzez przenoszalność numerów, tzw.: NMP a jedna, Play, konsekwentnie pozyskuje Klientów do swej sieci. To działanie spowodowało spadek cen jednostkowych i usługi telefonii komórkowej stały się dostępne dla wszystkich, bo granica wejścia wraz z wzbogacaniem się społeczeństwa właściwie zniknęła. Po drugie, rozwój smrtfonów. Dziś, kiedy na świecie ich liczba przekroczyła 2 miliardy, a w Polsce to już znacznie ponad Telefon przestał być tylko urządzeniem do dzwonienia i wysyłania smsów. Dodatkowo stał się narzędziem dostępu do Internetu. W efekcie rozpoczęła się permanentna walka operatorów, ale też producentów i likwidacja części silnych marek producentów takich jak Ericson, Siemens i teraz jesteśmy świadkami „zamykania” marki Nokia. Dodatkowo zwracam uwagę na, skokowa zmiana technologiczna wynikająca z wdrożenia szybkiej transmisji danych, LTE. Ten powszechny, szybki dostęp do Internetu i technologii przesyłania danych zmienia jeszcze bardziej przyśpiesza, nie tylko urządzenia, ale także i ich użytkowników. Wraz z pojawieniem się smartfonów nastąpiła diametralna zmiana użytkowania urządzenia. Telefonia głosowa, połączenia głosowe, są ciągle ważne, ale nie jest już najważniejsze. Istotny jest przede wszystkim dostęp do Internetu, zwłaszcza dla klientów do 25 roku życia. Ważniejsze jest połączenie z messengerem niż przez numer telefoniczny. Czyli nastąpiła zmiana zachowań konsumenckich. Smartfon to aparat fotograficzny, notatnik, dropbox, kalendarz, skrzynka pocztowa, manager messengerów. Konsumenci zaczęli używać smartfona w wielu codziennych sytuacjach. Funkcje smartfona doprowadziły do tego, że jest to najbardziej spersonalizowane urządzenie jakie nosimy przy sobie. Usługi telekomunikacyjne są więc istotne, ale właściwie tylko po to, żeby urządzenie działało w jakiejś sieci, miał swój numer telefonu, ale tak naprawdę najbardziej istotna staje się transmisja danych. Potrafię sobie wyobrazić, że w najbliższej przyszłości, w ciągu najbliższych 10 lat pojawią się telefony, które będą potrzebował karty sim tylko do transmisji danych, nie będą potrzebowały numeru telefonu, bo użytkownikom nie będzie to potrzebne do niczego. Smartfony zaczęły spełniać wielorakie funkcje: nie tylko komunikacyjne, ale płatnicze i funkcję centrum rozrywki. Funkcjonalność aplikacji na smartfony ogranicza tylko wyobraźnia programistów. Dziś w tym świecie, w którym my żyjemy tj świecie, w którym numery mogą być przenoszone z sieci do sieci, wybór operatora stał się mniej istotny niż wybór środowiska w których chcemy funkcjonować. Dziś mamy 3 dominujące środowiska: IOS, Microsoft, Android. Póki co wojnę o klienta wygrywa chyba Android. Ale widząc choćby przykład spadku znaczenia Nokii, wiemy, że nic nie jest dane raz na zawsze. Jak prognozujesz? W przewidywalnej przyszłości, może pojawić się coś nowego, czy raczej Android będzie po prostu rozwijany? Dziś wydaje się, że nie ma na rynku miejsca na czwarte duże środowisko systemowe. Ale pamiętajmy, kiedyś wydawało nam się, że w Polsce nie ma rynku na czwartego operatora, jakim stał się Play. Być może czwarty gracz ma szansę wejść i być wybranym przez freaków i tych którzy będą chcieli „inaczej”. Można powiedzieć, że dziś 3 systemy ze sobą wojują i to jest dobre dla konsumenta. Wygra ten, kto dla klientowi łatwy interfejs, i łatwość korzystania z bycia on line. Jak mają się zachować operatorzy telekomunikacyjni, żeby się nie znaleźć w pozycji „dostarczycieli rur” ? Walka o klienta i konieczność obniżania cen, stawia operatorów w trudnej sytuacji. Należy się spodziewać, że możliwa jest konsolidacja rynku na poziomie rynku Polskiego, ale nie wykluczone, że również europejskiego. Dziś w Europie jest ponad 200 operatorów którzy konkurują z sobą na rynkach lokalnych, krajowych. W USA i Chinach jest znaczących 4-5 graczy. Siła operatorów pochodząca z tamtych rynków jest nieporównywalnie większa, właściwie to regulatorzy krajowi i komisja europejska chronią przed nimi te rynki. Co ciekawe, w tym samym czasie wywołując permanentne wojny cenowe lub walki cenowe. Te działania oczywiście dają konsumentom „dobre ceny” ale mają swoją ciemną stroną, osłabiają biznesowo, kapitałowo firmy. A jak to się ma do systemów operacyjnych, dziś żaden z operatorów nie wdrożył udanie swojego własnego systemu operacyjnego, a globalni gracze, Apple, Google i Microsoft, tak! Badania marketingowe - rocznik PTBRiO 2015/16 /2/ Gdzie bije serce tego biznesu, co lub kto nadaje puls? To jest zagadka. Mamy trzy płaszczyzny. Pierwsza: płaszczyzna usług telekomunikacyjnych - kiedyś dla nas najważniejsza, łącząca się z decyzją z jakim operatorem mamy się związać. W dobie przenoszenia numerów, pauperyzacji cen, właściwie nie ma to znaczenia. Telefon musi być podłączony, więc jakiegoś operatora trzeba by mieć . Druga: hardware, czyli urządzenie. Kluczem tutaj jest jakość. Czym lepsza użyteczność, większa intuicyjność obsługi, czym lepsza jakość obrazu etc. tym większe prawdopodobieństwo sukcesu czyli zdobycia większej części rynku. Oczekiwania klientów idą do góry. Jesteśmy skłonni zapłacić więcej, bo jest to nasz najbardziej spersonalizowany produkt jaki posiadamy. Jest to też nasza wizytówka. Samochodu nie można zabrać do restauracji, żeby go położyć na stole i pokazać swój status, a telefon już tak. Trzecia płaszczyzna to jest płaszczyzna systemu operacyjnego. Klient porusza się między tymi płaszczyznami. Kiedyś wybierał operatora a potem telefon. Teraz jak klient przychodzi kupić telefon, doskonale wie w jakim środowisku chciałby żeby jego telefon pracował. Dziś często to właśnie od środowiska systemowego klient rozpoczyna swój wybór. Dalej wybiera telefon, a na końcu do tego dobiera operatora. To stawia operatorów w bardzo trudnej sytuacji. Wymusza dywersyfikację urządzeń na różnego rodzaju producentów a dalej dywersyfikację systemów na poszczególnych urządzeniach. Dodatkowo jeszcze to wszystko połączone w atrakcyjną i konkurencyjną ofertę cenową. Nie zmienia to faktu, że dziś to ciągle operatorzy mają fizyczny kontakt z klientem Kiedyś rynek oparty był o sprzedaż retailową. Im więcej operator miał sklepów, im większe miał pokrycie w kraju, tym lepiej można była realizować politykę akwizycyjną. Teraz, przy kurczących się marżach nie jest to już takie oczywiste. Apple pokazał, ze można działać w inny sposób i osiągnąć wysoki udział rynku światowym, wykorzystując do tego skromna sieć retailową własną, sieć dystrybucyjne operatorów, dodał do tego dostępność w sieciach nie związanych z branżą telekomunikacyjna i online. To, co czeka te dwie pierwsze płaszczyzny dwie płaszczyzny, to jest płaszczyznę operatora i producenta, to dostępność produktu na on-linie. Teraz sklepu Androida w galerii handlowej, sobie nie wyobrażamy, ale z drugiej strony 10 lat temu nikt nie wyobrażał sobie stacjonarnego punktu Merlin.pl, a dziś one są. Połączenie świata on-line i off-line jest istotnym elementem dzisiejszej rzeczywistości i biznesu. Wychodzimy ze świata retail, ale go nie zamkniemy. Obecnie operatorzy zawierają od kilku do kilkunastu procent umów on-line. Ciekawe, jaką rolę będzie pełnił on-line na rynku operatorów, jak producenci zaczną dystrybuować swoje urządzenia. To co ciekawego zrobił Play to wypromowanie produktów i usług telekomunikacyjnych jako Formuła 4, Formuła 4.0, Formuła Rodzina. Te usługi zostały spaczkowane, opakowane w produkt marketingowy ale nie powiązane silnie komunikacyjnie z smartfonem. To spowodowało, że klienci pojawili się na tak zwanym open markecie. Ktoś kto kupił ofertę sim only, ofertę bez aparatu telefonicznego,.... gdzieś musiał kupić ten telefon. Dziś duża część powierzchni wystawienniczej w hipermarketach z elektroniką zajmuje półka z telefonami... Co prawda większość z tych aparatów, to są feature phnoe, czyli aparaty z mechaniczną klawiaturą. To jeszcze wciąż kilkadziesiąt procent rynku zajmują features phony. Kupują je osoby, które świadomie nie chcą korzystać ze smartphonów. Ale to będzie znikająca kategoria. Po pierwsze ze względu mniejszej użyteczności, po drugie ze względu na ograniczony w nich dostępu do internetu. Podnoszenie wartości rynku rozpocznie się w momencie, kiedy na polskim rynku wyrównają się udziały rynkowe głównych graczy, czyli dojdzie do tego, ze każdy z operatorów będzie miał ok. 25% rynku. Od tego momentu nastąpi wzrost cen. Będzie to motywowane coraz bardziej zaawansowanymi i wydajnymi urządzeniami i pracującym na urządzeniu systemem operacyjnym, do tego następować będzie dalszy wzrost i liczba usług dodatkowych, które operatorzy będą dokładać do urządzeń. Jaką rolę na tym rynku odgrywa konsument? Konsument decyduje, on określa swoje oczekiwania i poprzez to steruje rynkiem. Konsument decyduje, od której płaszczyzny zaczyna swój wybór. Potem, to on decyduje w jaki sposób słucha rekomendacji, które są najbardziej istotnym elementem wyboru i to w tych wszystkich płaszczyznach. Konsument jest w bardzo trudnej sytuacji, bo musi dokonywać wyboru i to w tylu płaszczyznach. W sukurs przychodzą mu: stereotypy, rekomendacje, porady specjalistów, komentarze i rekomendacje handlowca w punkcie sprzedaży. Wtedy rozgrywa się najtrudniejsza gra. Konsument potrafiący precyzyjnie określić i opisać swoje potrzeby, czyli dokonuje świadomego wyboru, to jest w stanie skonstruować sobie najlepszą ofertę. Jeżeli zabazujemy na rekomendacji a nasze konsumenckie, indywidualne potrzeby nie zostaną pokryte, wówczas użytkownika tracą wszyscy: system operacyjny, producent i operator, bo użytkownik może te wszystkie 3 elementy połączyć. Natomiast nie zmienia to faktu, że z punktu widzenia konsumenta, rekomendacja , którą dostaje w salonie sprzedaży od handlowca: niezależnie czy tu jest punk operatora, producenta, czy punkt w hipermarkecie, jest bardzo istotnym elementem wpływu na zakup. Sprzedawca pełni ważną rolę : doradczą i edukacyjną. A co z projektami mariażowymi: telefonia banku etc.? W Polsce idzie, ale opornie. Na polskim rynku łączenie marek z konkretnym typem usług jest dość silne. Lubimy synonimy: jak mówimy adidasy, mamy na myśli buty sportowe, więc Badania marketingowe - rocznik PTBRiO 2015/16 // 83 3 // o ile potrafię sobie wyobrazić, że klienci usług telekomunikacyjnych będą się przestawiać na bankowanie w telefonie , czyli to co zrobił T Mobile czy Orange, o tyle w drugą stronę ciężko mi to sobie wyobrazić. Były takie próby, ale rynek skorygował je do niewielkich nisz. Jakie masz rekomendacje dla operatorów? Operatorzy w Polsce i Europie z powodu spadających przychodów będą musieli zdywersyfikować źródła dochodu i oferować nowe usługi. Wszystkie usługi, które będą wymagały on-line, będą mogły być rozwijane przez operatorów. Obszarem, którym ma potencjał, to usługi bezpieczeństwa danych. My w naszych telefonach mamy ogromną liczbę ważnych osobistych danych. Są osoby, które w telefonach przechowują numery kart kredytowych, numery PIN-u, kody dostępu, zdjęcia prywatne... Utrata telefonu komórkowego niesie ze sobą ryzyko dużych konsekwencji. Zabezpieczenie telefonu komórkowego, to będą usługi Premium, które operatorzy będą sprzedawać: unieruchomienie lub zniszczenie danych z telefonu, w sposób zdalny, nawet jeśli karta SIM zostanie wymieniona. Inny przykład usługi z tego obszaru: zabezpieczenie kopii tych danych w chmurze. Kwestia zabezpieczenia danych na urządzeniu i w chmurze, to są usługi, które będą się rozwijać a my konsumenci, chętniej będziemy za nie płacić. Czego jeszcze możemy spodziewać się w najbliższym czasie? Jakie technologie będą się rozwijać i wchodzić na szeroki rynek? Po pierwsze, będziemy świadkami dalszej wojny cenowej na polskim rynku. Po drugie, będzie postępował rozwój internetu i wzrost liczby urządzeń mobilnych. Nastąpi powrót do lapotopów w tym także ultrabooków. Początek roku już pokazał, że ten trend jest wzrostowy: sprzedaż laptopów rośnie, kosztem sprzedaży tabletów. Liczba sprzedanych tabletów w poprzednich latach była duża, bo mieliśmy na rynko sporo urządzeń bardzo dobrych jak i tych niskiej jakości i bardzo tanich. Teraz nastąpi wymiana jakościowa tabletów. Rozwija się też kategoria urządzeń z ekranami o przekątnej 5, 5- 6, tak zwanych fabletów- urządzeń, które zastępują jednocześnie: smartfonai tablet. Dalej, sądzę, że na przestrzeni najbliższych 3 lat intensywnie rozwijając się będą urządzenia nie tylko telekomunikacyjne, ale też tak zwane internet of things. Czyli wszystkie urządzenia codziennego użytku: samochód, lodówka, mikrofala etc. które mogą mieć połączenie on-line i komunikować się z siecią i ze sobą, oraz najwyższy stopień tej komplikacji: inteligentny dom. Te sprzęty, które będziemy wymieniać, te intrenet of things, czyli wireless to także wszystkiego rodzaju zegarki, mierniki, systemy zdrowotne. One staną się mobilne, bo mobilność jest już wartością. Potencjał jest w zegarkach. Zegarek jest najmniejszym urządzeniem jaki posiadamy przy sobie... Będzie mógł pełnić podobne funkcje jak telefon, a jest znacznie bardziej dyskretny. Być może będzie przekazywał głownie informacje messengerowe: sms, maile, komunikaty, przypomnienia o spotkaniach, bo niewiele osób jest przyzwyczajanych do rozmowy na słuchawkach. A jeśli chodzi o usługi, to na pewno rozwijać się będzie i upowszechniać bankowanie telefonem oraz cały obszar entertainment i gaming. Moim zdaniem mobilna rozrywka i mobilne gry będą obsługiwane w inny niż dziś sposób obsługiwane przez operatorów, bo już dziś wiemy , że gra bez dostępu do interentu to jest połowa gry. Czyli internet, internet, internet!