PIĘTNO POBYTU W ZAK£ADZIE KARNYM
Transkrypt
PIĘTNO POBYTU W ZAK£ADZIE KARNYM
Barbara Pikor Sylwia Antoñczak * PIÊTNO POBYTU W ZAK£ADZIE KARNYM Nasilaj¹ce siê zjawisko przestêpczoœci generuje sta³y wzrost liczby osób odbywaj¹cych karê pozbawienia wolnoœci oraz wysoki odsetek tych, którzy ju¿ j¹ zakoñczyli. WiêŸniami, czyli skazanymi okreœla siê ludzi odbywaj¹cych karê pozbawienia wolnoœci na mocy prawomocnego wyroku s¹du oraz tych, którzy s¹ tymczasowo aresztowani. Resocjalizacja jest to oddzia³ywanie wychowawcze na osoby, które ³ami¹ normy prawne, moralne lub obyczajowe w œrodowisku spo³ecznym. Celem tych oddzia³ywañ jest umo¿liwienie im powrotu do normalnego ¿ycia i pracy zawodowej. Prawid³owa resocjalizacja skazanych nie jest mo¿liwa bez pozytywnej postawy spo³eczeñstwa wobec takich jednostek. Celem kary jest nie tylko wywo³anie u skazanych lêku przed kolejnym pope³nieniem czynu karalnego, ale tak¿e wzbudzenie postaw spo³ecznie po¿¹danych, poczucia odpowiedzialnoœci, potrzeby postrzegania porz¹dku prawnego i powstrzymywania siê od powrotu do przestêpstwa1. Podstawowe czynniki utrudniaj¹ce spo³eczn¹ readaptacjê osób, które wysz³y na wolnoœæ po odbyciu kary wiêzienia, to g³ównie wysoka stopa bezrobocia w miejscu zamieszkania, brak zawodu, wykszta³cenia, nadu¿ywanie alkoholu, brak poczucia winy oraz lekcewa¿¹cy stosunek do norm spo³eczno moralnych i zwi¹zane z tym uleganie negatywnym wp³ywom otoczenia. Readaptacji spo³ecznej sprzyjaj¹ natomiast takie czynniki, jak: dobry stan zdrowia, wsparcie rodziny, chêæ poprawy, dobra sprawnoœæ intelektualna. Po opuszczeniu zak³adu karnego wiele osób ponownie wchodzi w kolizjê z prawem. System penitencjarny nie zapewnia niestety opieki nad osobami opuszczaj¹cymi zak³ady karne2. W polskim spo³eczeñstwie od dawna funkcjonuje stereotyp wiêŸnia, który po wyjœciu na wolnoœæ ponownie ³amie normy spo³eczne i moralne. Stygmatyzacjê tê podtrzymuj¹ mass-media. Czêsto napotykamy w prasie wypowiedzi * Barbara Pikor, studentka II roku pedagogiki, Sylwia Antoñczak, studentka I roku pedagogiki; Studenckie Ko³o Naukowe M³odych Pedagogów; opiekun dr Beata Nowak. 1 A. Szymanowska, Wiêzienie i co dalej, Wyd. ¯ak, Warszawa 2003, s.320. 2 Tam¿e, s.326-333. 136 utrzymane w kategorycznym tonie: „¯aden psychopatyczny gwa³ciciel nie powinien wyjœæ na wolnoœæ, zw³aszcza na warunkowe zwolnienie”3. Zdaniem opinii publicznej „[...] surowe prawo, które karze z ca³¹ bezwzglêdnoœci¹ nawet dzieci, jest sprawiedliwe i skutecznie odstrasza potencjalnych zbrodniarzy”4. Spo³eczeñstwo chêtnie godzi siê na osadzanie przestêpcy w wiêzieniu, jednak¿e jego póŸniejszym losem na wolnoœci nie jest ju¿ zainteresowane. „Ludzie chêtnie widzieliby morderców i gwa³cicieli w kamienio³omach, albo innych tego typu miejscach urz¹dzonych na podobieñstwo obozów koncentracyjnych.”5 Badania polskie wskazuj¹, ¿e nasze spo³eczeñstwo cechuje sk³onnoœæ do silnego emocjonalnego potêpiania zachowañ dewiacyjnych oraz ich sprawców. Stopieñ tego napiêtnowania jest zale¿ny od rodzaju ocenianego zachowania, motywów, które kierowa³y sprawc¹ oraz okolicznoœci, w których pope³niony zosta³ dany czyn. Wobec osób naznaczonych wyrokiem skazuj¹cym na karê pozbawienia wolnoœci, stosowana jest czêsto zasada ograniczonego zaufania. Zatem piêtno pobytu w zak³adzie karnym zak³óca pewne wymiary stosunków spo³ecznych. Dlatego te¿ pozytywny proces readaptacji spo³ecznej jest uzale¿niony od pozytywnego stosunku spo³eczeñstwa wobec osób, które odbywa³y karê pozbawienia wolnoœci6. Niniejsze opracowanie obejmuje próbê zdiagnozowania stosunku m³odzie¿y do by³ych wiêŸniów oraz do kary pozbawienia wolnoœci. 1. Metodologia badañ. W pracy zastosowano metodê sonda¿u diagnostycznego z u¿yciem techniki wywiadu. Narzêdziem badawczym by³ kwestionariusz ankiety w³asnej konstrukcji. Badania przeprowadzono wœród studentów Wy¿szej Szko³y Zarz¹dzania i Administracji w Zamoœciu, ucz¹cych siê w trybie dziennym na kierunkach informatyka i ekonometria, administracja oraz ekonomia. Badaniom ankietowym poddano 31 osób w wieku od 20 do 25 lat (w tym 35,5% kobiet i 64,5% mê¿czyzn). Wœród nich znalaz³o siê 20 studentów zamieszkuj¹cych wieœ oraz 11 osób mieszkaj¹cych w mieœcie. Wœród badanych osób by³o 41,9% studentów administracji, 32,3% informatyki i ekonomerii oraz 25,8% ekonomii. 3 D. Kowalska, K. Bonda, Warunkowi mordercy, „Newsweek” 2005, nr 7, s. 76. I. Ryciak, Tak ma³o lat, tak du¿o z³a, „Newsweek” 2004, nr 44, s. 22. 5 W. Ozminkowski, Odbezpieczeni, „Newsweek” 2004, nr 23, s. 59. 6 B. Post, Reakcje spo³eczne wobec osób skazanych na karê pozbawienia wolnoœci, [w:], B. Ho³yst (red.), Opinia publiczna i œrodki masowego przekazu a ujemne zjawiska spo³eczne, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1981, s.196. 4 137 2. Wyniki badañ w³asnych. Analiza danych badawczych wykaza³a, i¿ obojêtny stosunek do by³ych wiêŸniów ma 71,0% respondentów, pozytywny – 16,1%, a niechêtnie odnosi siê do skazanych 12,9% badanych studentów. Pracê w instytucji, w której zatrudniani s¹ byli wiêŸniowie, podjê³oby 64,5% respondentów, w tym 20,0% wyrazi³oby zgodê na wspólne zatrudnienie tylko w przypadku, gdyby znali wczeœniej typ przestêpstwa, za które zostali oni skazani. Przeciwnych wspólnej pracy jest 32,3% osób badanych, z których po³owa swoj¹ odpowiedŸ uzasadnia³a brakiem zaufania do by³ych wiêŸniów. Za stosowaniem kary pozbawienia wolnoœci (wiêzieniem) opowiedzieli siê wszyscy badani studenci. W wiêkszoœci przypadków respondenci stwierdzali, ¿e za pope³nione przestêpstwo nale¿y ponieœæ odpowiedzialnoœæ w postaci sprawiedliwej i adekwatnej do wykroczenia kary. Badani optuj¹ za tym, by najgroŸniejsze jednostki izolowaæ w celu ochrony spo³eczeñstwa. M³odzi ludzie widz¹ potrzebê gruntownej reformy wiêziennictwa i wydzia³u sprawiedliwoœci tak, aby zak³ad karny by³ podstawow¹ kar¹ za ³amanie prawa. Za wprowadzeniem w Polsce kary œmierci optuje 54,8% respondentów. Uznaj¹ oni, ¿e jest to jedyne rozwi¹zanie dla tych, którzy nie poddaj¹ siê oddzia³ywaniom resocjalizacyjnym, np. seryjnych gwa³cicieli, pedofili, zabójców. Ankietowani najczêœciej uzasadniali swoje wypowiedzi przekonaniem, ¿e widmo kary ostatecznej skutecznie zablokuje ponowne dokonanie okrutnego czynu. W uzasadnieniach czêsto pojawia³o siê stwierdzenie: „œmieræ za œmieræ”. Dla 45,2% badanych wyrok œmierci jest niemoralny, niezgodny z podstawowym prawem cz³owieka do ¿ycia. Przyczyny tzw. recydywy, czyli powrotu na drogê przestêpstwa respondenci upatruj¹ w sk³onnoœci do agresywnych reakcji (35,5%), uleg³oœci wobec osób wykazuj¹cych zachowania przestêpcze (19,4%), niskim poziomie intelektualnym (16,1%), problemach emocjonalnych (12,9%), zaburzeniach w kontaktach interpersonalnych (9,6%), problemach z alkoholem (6,4%). Wed³ug 51,6% osób badanych, wiêŸniom opuszczaj¹cym zak³ad karny pañstwo ani spo³eczeñstwo nie powinno udzielaæ ¿adnej pomocy. Na wsparcie finansowe i rzeczowe zas³uguj¹ bowiem osoby uczciwe oraz poszkodowane przez los. Byli wiêŸniowie zdecydowali siê z³amaæ prawo, wiêc po odbyciu kary powinni umieæ sami sobie radziæ. Jednak¿e 45,2% respondentów jest zdania, ¿e pañstwo powinno zapewniæ pracê i mieszkanie by³ym wiêŸniom. Ankietowani wyjaœniali, ¿e byli wiêŸniowie czêsto nie maj¹ nikogo, kto móg³by im pomóc. Praca zapewni³aby im œrodki finansowe konieczne do tego by nie staæ siê recydywist¹. Dla tej czêœci osób badanych zatrudnienie powinno byæ nagrod¹ 138 dla tych, którzy w zak³adzie karnym zachowywali siê nienagannie. Zdania na ten temat nie ma 3,2% ankietowanych. W zajêciach edukacyjnych razem ze skazanymi chêtnie uczestniczy³oby 51,6% respondentów, ale pod warunkiem, ¿e nie byliby to groŸni przestêpcy. Najczêstszym uzasadnieniem wypowiedzi by³o stwierdzenie „[...] pobyt tych osób w zak³adzie karnym nie ma dla mnie znaczenia” oraz „[...] skazany jak ka¿dy obywatel ma prawo do nauki”. Natomiast 22,8% badanych studentów nie ufa by³ym wiêŸniom i nie wyrazi³oby zgody na wspólne uczestnictwo w naucza- Rysunek 1. Deklaracje studentów co do wspólnej edukacji z wiêŸniami. niu, zaœ 22,6% badanych zgodzi siê na wspóln¹ edukacjê tylko w wyj¹tkowych sytuacjach. Gdyby osoby badane mia³y wp³yw na to, kto jest ich s¹siadem, to 19,4% z nich nie osiedli³oby siê w pobli¿u domu by³ego wiêŸnia, 51,6% swoj¹ decyzjê uzale¿ni³oby od tego, jakie przestêpstwo pope³ni³ potencjalny lokator domu, a 29,0% badanych stwierdzi³o, ¿e pobyt s¹siada w wiêzieniu nie mia³by dla nich ¿adnego znaczenia. Wprawdzie zakres przeprowadzonych badañ nie upowa¿nia do szerokich uogólnieñ, to na podstawie ich wyników mo¿na stwierdziæ, i¿ m³odzie¿ optuje za stosowaniem kary pozbawienia wolnoœci wobec osób jaskrawo naruszaj¹cych normy spo³eczne. Studenci nie chc¹ s¹siadowaæ z by³ymi wiêŸniami, niechêtnie zgadzaj¹ siê z nimi pracowaæ, choæ - przy spe³nieniu okreœlonych warunków - mogliby razem z nimi studiowaæ. M³odych ludzi interesuje g³ównie to, by przestêpcy znaleŸli siê w zak³adzie karnym, ale ich póŸniejszy los – to, gdzie bêd¹ mieszkaæ i z czego ¿yæ – jest im obojêtny. Ta rezerwa wobec osób naruszaj¹cych normy spo³eczne nie wynika z braku tolerancji, ale z funkcjonuj¹cego nadal w spo³eczeñstwie stereotypu 139 wiêŸnia, któremu nie nale¿y ufaæ, który jest z³y i nale¿y siê go baæ. Ten stereotyp podtrzymuj¹ sami recydywiœci, gdy¿ powrót do przestêpstwa œwiadczy o fiasku zastosowanych wobec nich zabiegów resocjalizacyjnych i utwierdza spo³eczeñstwo w przekonaniu, ¿e miejsce przestêpcy jest w wiêzieniu, bez prawa powrotu do ¿ycia spo³ecznego. Bibliografia Iwañski Z. S.: Wprowadzenie do pedagogiki resocjalizacyjnej. Wydawnictwo Naukowe „Novum” sp. z o.o., P³ock 2003. Kojder A., Kwaœniewski J.: Stosunek spo³eczeñstwa polskiego do zjawisk i zachowañ dewiacyjnych. [w:] B. Ho³yst (red.), Opinia publiczna i œrodki masowego przekazu a ujemne zjawiska spo³eczne, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1981. Kowalska D., Bonda K.: Warunkowi mordercy, „Newsweek” 2005, nr 7. Ozminkowski W.: Odbezpieczeni, „Newsweek” 2004, nr 23. Post B.: Reakcje spo³eczne wobec osób skazanych na karê pozbawienia wolnoœci. [w:] B. Ho³yst (red.), Opinia publiczna i œrodki masowego przekazu a ujemne zjawiska spo³eczne, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1981. Ryciak I.: Tak ma³o lat, tak du¿o z³a, „Newsweek” 2004, nr 44. Szymanowska A.: Wiêzienie i co dalej, Wyd. ¯ak, Warszawa 2003. 140