3 - 2013/2014 - Szkola Podstawowa Nr 40
Transkrypt
3 - 2013/2014 - Szkola Podstawowa Nr 40
Szkolny nieregularnik dla wszystkich PLUSIK Z kobietą nie ma żartów – w miłości czy w gniewie Co myśli, nikt nie zgadnie; co zrobi, nikt nie wie. (Aleksander Fredro) Dzień dobry, Ten klasyczny cytat wybrałam dziś z powodu zbliżającego się Dnia Kobiet. Moje zdanie na temat tego dnia jest niezmienne-dobrze, że jest i już! Dzisiaj w związku z Dniem Kobiet nasza gazeta trochę bardziej kobieca. Zapraszam Was do lektury uroczego wywiadziku z Panią Dorotą Banasiak. Zaraz na drugiej stronie czytajcie koniecznie „wywiadziczek” z Julką Kwiatosz z klasy VB. Pewnie nie wiecie, ale się dowiecie, że Julia odnosi liczne sukcesy w sporcie. Ma się czym pochwalić! Poza tym przedstawiamy Wam klasę VIB. Niedługo już „wyfruną” od nas, więc na pamiątkę – zdjęcie. Nie wszyscy mogli wziąć udział w sesji, trudno. Jak zwykle nie zabraknie innych ciekawych rzeczy. Szczególnie polecam Wam „Potworne portreciki” autorstwa uczniów klasy IV C. Takie próby okiełznania swoich wad i słabostek. Może znajdziecie wśród nich własne „niedostatki”? Są też sposoby na ich pokonanie Na zakończenie w imieniu całej ekipy „Plusika” życzę wszystkim Paniom, „babkom”, dziewczynom, koleżankom, sympatiom wielu miłych chwil zarówno 8 marca jak i każdego innego dnia. Jolanta Makuch Wierszyk Zaleca się słoń do żyrafy: -Wyjdź za mnie, Żyrafo! Będę ci akacje zbierał rano, a na obiad zrobię kluski lane. Przy mnie nie będziesz się musiała zamęczać sprzątaniem. –Nie męcz mnie tym gadaniem. I nie zrozum mnie źle, ale ja nie chcę cię! I tutaj pasuje zdanie: „Bo z kobietami to nie wie się, czy jest dobrze, czy jest już źle”. Aniela Piasecka, kl. VB Nr 3/2013/2014 Rok szesnasty …Myślę, że każda kobieta lubi dostawać kwiaty … nieduży wywiadzik z Panią Dorotą Banasiak nauczycielką w świetlicy O jakim zawodzie myślała Pani będąc dzieckiem? W dzieciństwie chciałam zostać … aktorką. Występowałam w amatorskim teatrze przy domu kultury odnosiłam tam sukcesy w różnych konkursach i przedstawieniach. Pamiętam jak raz na jakimś ważnym konkursie prezentowałam dwa wiersze, z których jeden poplątał mi się całkowicie, w końcu urwałam go chyba w połowie, ale ten drugi na tyle się spodobał, że mimo „wpadki” przeszłam do finału. Dziś interesuje się teatrem jako widz, chętnie oglądam spektakle na żywo lub choćby w Teatrze Telewizji. Cieszę się, że teraz w Lublinie dzięki pięknie odremontowanym Centrum Kultury i Teatrze Starym możemy oglądać wspaniałe spektakle i wielkich aktorów z całej Polski – Krakowa, Warszawy a także świetne lubelskie przedstawienia. Są tam także organizowane ciekawe warsztaty i spotkania dla dzieci i młodzieży. Co zadecydowało o wyborze zawodu? Idąc na studia o kierunku „pedagogika” myślałam o pracy z dziećmi, z którymi los nie obszedł się zbyt łaskawie, które nie mają swoich rodziców lub bliskich. Szybko przekonałam się jednak, że takie instytucje jak domy dziecka to bardzo smutne miejsca i właściwie wcale nie powinno ich być. Dzieci które nie mogą być we własnych rodzinach, powinny wychowywać się w rodzinach zastępczych, rodzinnych domach dziecka lub wioskach dziecięcych, których na szczęście jest w Polsce coraz więcej, ale to niestety jeszcze za mało. Prosimy opowiedzieć o prowadzonych przez Panią zajęciach aktywności twórczej. Co zyskują uczniowie, którzy na nie uczęszczają? Prowadzę zajęcia rozwijania twórczości. Sama kiedyś uczestniczyłam w takich zajęciach prowadzonych przez profesora pedagogiki twórczości i bardzo mi się spodobały. Myślę, że tego typu zajęć jest zbyt mało w naszych szkołach, które za bardzo jeszcze nastawione są na uczenie wielu definicji i formułek, a za mało na pobudzanie ciekawości uczniów, rozwijanie ich kreatywności, pomysłowości i uczenia ich samodzielnego rozwiązywania różnych problemów. Ale myślę, że nauczanie będzie zmierzać coraz bardziej w tym kierunku. Czy pamięta Pani jakieś ciekawe zabawne zdarzenie ze swojej szkoły? Prosimy opowiedzieć. Na biologii pani „odpytywała” klasę z anatomii człowieka. Ponieważ pani była bardzo wymagająca i oczekiwała od uczniów, aby rozumieli, o czym mówią, a nie tylko recytowali wyuczone formułki, większość klasy bardzo jej się bała. Wezwała do odpowiedzi uczennicę i zadała jej krótkie pytanie „Gdzie masz żołądek?” Przerażona uczennica, która chyba zupełnie nie spodziewała się takiego pytania, rozpaczliwie zaczęła szukać swojego żołądka… Po kilku chwilach bezskutecznych poszukiwań poddała się ze słowami: „No teraz to akurat w gardle, proszę pani”. Co jest najtrudniejsze w pracy? Co mi przeszkadza w pracy – najbardziej hałas i to, że często w świetlicy przebywa bardzo dużo dzieci. Trzeba wtedy zapanować nad hałasem i chaosem – a to nie jest łatwe. Co daje największą satysfakcję? Co lubię – fajne w mojej pracy jest to, że nie muszę dążyć do „osiągania wyników nauczania” i dzięki temu w świetlicy możemy zobaczyć dzieci nie jako „dobrych” lub „słabych” uczniów, ale po prostu jako fajne dzieciaki, które nieraz nas zaskakują – także na plus…. Niektórzy chcieliby wykreślić Dzień Kobiet z kalendarza. A Pani? Jaki jest Pani stosunek do Dnia Kobiet? Myślę, że każda kobieta lubi dostawać kwiaty – o ile intencje szczere i nie jest to nadłamany tulipan. Dzień Kobiet jest ku temu świetną okazją. Organizacje walki o równouprawnienie kobiet chyba walczą z tym świętem – ale czy jest o co? Jeśli ktoś chce walczyć o prawa kobiet, to wiele jest w tej sprawie do zrobienia w różnych częściach świata, gdzie kobiety wciąż jeszcze są poniżane i łamane są ich prawa. A u nas? Niedługo chyba będzie trzeba walczyć o prawa mężczyzn… O co poprosiłaby Pani złotą rybkę? Nie prosiłabym ani o pałac, ani o zaszczyty, ale po prostu o zdrówko dla siebie i bliskich. Mini ankietka: Ulubione danie: pierogi w każdej postaci – mogą być włoskie tortellini jak i lubelskie z kaszą gryczaną. Ulubiona książka: „Mistrz i Małgorzata” Michaiła Bułhakowa, z polskich pisarzy najbardziej lubię Andrzeja Stasiuka. Ulubione lektury mojego dzieciństwa to wszystkie powieści Małgorzaty Musierowicz, „Godzina pąsowej róży” M. Krüger oraz „Pollyanna” E. Porter. Muzyka: W piosenkach bardzo ważny jest dla mnie tekst i przekaz, jaki wykonawca za sobą niesie. Lubię muzykę z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, ale chętnie słucham też nowych wykonawców, szczególnie polskich: zespołów LemON i Enej oraz Dawida Podsiadło Bardzo pięknie dziękujemy za rozmowę. Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr 3/2013/2014, 08 III 2014 r. DO POCZYTANIA Włosy Twoje cudne, blond na Twe ramiona opadają kaskadami, w blasku słońca ich wygląd otula mnie dreszczami. Oczy Twoje głębokie, niebieskie niczym toń oceanu. A gdy podchodzisz, to cudnie pachnie przepięknym fiołkiem z zielonego ogrodu. Jeszcze długo by wymieniać Twoje liczne zalety, ponieważ wad znaleźć nie mogę, a dzisiaj święty Walenty. Słowa te nie mogły dłużej leżeć, gdyż ja bardzo Ciebie cenię, więc mogę już Ci szczerze powiedzieć, że ja bardzo kocham Ciebie. Bartłomiej Buczak, kl. VIB Głupi błąd - opowiadanko Chłopaki od tygodnia zachowywali się jakoś dziwnie. To robili tajne zgrupowania, to pisali sobie liściki, to urywali się z lekcji. Nie rozumiałam, ale miałam pewne podejrzenia, bo za dwa dni Dzień Kobiet. Pytałam i pytałam koleżanki, a one nic. Gdy nadszedł Dzień Kobiet zdziwiłam się, że nic nie dostałyśmy. Tylko dyrektor był jakiś wściekły. Na polskim wparował do naszej sali i wrzasnął: - Co to za głupie żarty! Trzymał w ręku plik kartek z życzeniami i bilety do kina. Chłopaki spoglądali na siebie i widać było że zrozumieli, gdzie popełnili błąd. Pomylili adresy! W naszej szkole działa poczta. Wiedziałam, o co chodzi. Wszystko się wydało. Po lekcjach obiecali, że jutro zabiorą nas na lody. I prawda, dotrzymali słowa, a nawet kupili nam kwiaty i wspólnie przeprosili. Ale to już inna historia… Pola Ladowska, kl. VB PRZEDSTAWIAMY JULIĘ KWIATOSZ Z KLASY VB I JEJ PASJE Począwszy od tego numeru zaczynamy prezentację uczniów z pasją. Kto chciałby pochwalić się swoimi zainteresowaniami i osiągnięciami, swoją twórczością, sukcesem – proszony jest o kontakt ze mną. Jolanta Makuch Wiersz Bartka, który dotarł do nas już po walentynkach, ale może jeszcze nie za późno. Od ilu lat trenujesz? -Karate trenuję od zerówki, a tak dokładnie to od 6 lat. -Basen od 8 lat. -Piłka nożna to mój ulubiony sport z tych wszystkich i jemu poświęcam całe swoje serce. Trenuję go od 4 roku życia Co zadecydowało o wyborze tych dyscyplin? Hmmmm...Piłką zaszczepił mnie mój tata, który równie kocha ten sport jak ja. Karate...to było tak że znajomy przyszedł i bawiliśmy się w „żółwie ninja". Rodzice to zauważyli i zapytali, czy chcemy chodzić na karate, a my oczywiście się zgodziliśmy. Ja chodzę dotąd, a Szymon zrezygnował po roku, gdyż mu się znudziło :D Pływanie ćwiczę dlatego, że po prostu kocham pływać, skakać na główkę i ratować koleżanki, jak mamy trening młodszego ratownika. Ile czasu zajmują ci treningi? To, że uprawiam tyle sportów, zawdzięczam rodzicom, którzy poświęcają dla mnie wolny czas. Treningi mam po półtorej godzinki, a po treningu ćwiczę poznane umiejętności np. Po treningu karate ćwiczę techniki do kumite czyli do walk, a w piłkę gram przed blokiem lub na Orliku. Basen-twoje sukcesy? Do sukcesów basenowych zaliczę żółty czepek, młodszego ratownika, kartę pływacką i moje skoki na główkę, które na początku wychodziły mi fatalnie ;(ale gdy dzieci bawiły się pod koniec basenu, ja ćwiczyłam i ćwiczyłam aż w końcu opanowałam to do perfekcji. Na czym polega "żółty czepek" i "młodszy ratownik"? Kurs młodszego ratownika polega na tym, że trzeba skoczyć skokiem ratownika lub na główkę i uratować koleżankę z pary, która niby się topi *_*. A żółty czepek był najtrudniejszym kursem z wszystkich, gdyż przepłynęłam 1 km. Czułam się tak, jakbym miała zaraz utonąć, ale mobilizowało mnie to, że moja prababcia byłaby ze mnie dumna, gdybym to zdała i wtedy dostałam takiego powera, że jako jedyna 4-klasistka ukończyłam ten męczący kurs. Jaka jest twoja ulubiona drużyna piłkarska? Moją ulubioną drużyną piłkarską jest FC Barcelona od 6 roku życia. Jestem wierna temu klubowi i posiadam wiele gadżetów typu: cały strój FCB, kubek od mamy Anieli, która wie, jak bardzo kocham ten klub, kołdrę, piłkę, ręcznik, koc, poduszkę w kształcie koszulki Messiego i kalendarz z zawodnikami FCB. Skąd bierzesz na to wszystko czas? Moi rodzice poświęcają tym sportom kupę czasu tylko dla mnie. Bardzo to doceniam i wykorzystuję, skoro mogę robić to, co kocham. Mam plan zajęć: wtorek, czwartek i piątekkarate, sobota-basen, niedziela-piłka nożna. Czy myślisz, że twoja przyszłość będzie powiązana ze sportem? Tak oczywiście. Mam nadzieje, że wykorzystam umiejętności piłki i basenu, ale póki co będę instruktorką fitness lub piłkarką. Bardzo dziękujemy i życzymy dalszych sukcesów Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr 3/2013/2014, 08 III 2014 r. WITA WAS KLASA VIB Z WYCHOWAWCZYNIĄ DO POCZYTANIA INFORMUJEMY Cierń i Gladra (część druga opowiadania Kasi Piwowarskiej) Z radością i dumą informujemy wszystkich o sukcesach naszych uczennic. Oto Julia Kurnicka z klasy VI B odebrała dyplom i nagrody za zajęcie II miejsca w międzyszkolnym konkursie literackim "Moja przygoda w świecie Jana Kochanowskiego" zorganizowanym przez Gimnazjum nr 7 w Lublinie. Praca powstała pod okiem nauczycielki języka polskiego Anny Naborczyk. Przez dłuższy czas nie wracał. Myślałam, że uciekł. Nagle spod parapetu wyfrunął niczym strzała. Tak się przestraszyłam, że aż upadłam. Smok stał się dwa razy większy. Dobrze, że w pokoju miałam balkon. Otworzyłam go, ale i tak ledwo się zmieścił. Oniemiałam. Myślałam gdzie teraz będzie mieszkał. Co będzie, jak rodzice go zobaczą? -Nie martw się. Zadbam o siebie. Będę mieszkał na dachu. Żywić się będę tym, co upoluję. Rodzice nawet się nie dowiedzą. Chcesz się przelecieć? Jestem chyba dosyć duży. Jak myślisz? - Nie pytaj, jasne, że chcę. Tylko trzeba uważać żeby rodzice się nie obudzili. No to zaczynamy.- Mówiąc to wskoczyłam mu na grzbiet. Usadowiłam się wygodnie. Złapałam się kolca wystającego, jakby specjalnego na tę okazję. Cierń wyszedł na balkon i skoczył w dół. Czułam się jakbym latała. Z resztą ja latałam! I to na smoku, moim smoku. Po chwili wzbiliśmy się w niebo. Cierń zachowywał się jakby latał już od lat. Czułam jak wiatr mierzwi mi włosy. Szlafrok ciągnął się za mną jak peleryna. „Płynęliśmy” po niebie. Smok jakby skakał z chmury na chmurę. To było wspaniałe! Wszystkie bloki zniknęły. Lecieliśmy nad morzem. Cierń odezwał się: -Spróbuj wypowiedzieć słowo Stratilfant”. Zobaczysz świat w takich barwach jak ja. Na pewno ci się spodoba. Jeśli będziesz chciała wrócić do swojego wzroku, wypowiedz znowu Stratilfant. -Stratilfant! Łał, ale super- Świat widziałam jak w innych barwach. Niebo było prawie białe. Morze granatowe. Ptaki, które przelatywały obok były pomarańczowe, a nawet czerwone. Miałam jednak wrażenie, że jednak podoba mi się bardziej mój wzrok. Znowu wypowiedziałam Stratilfant i wrócił mi wzrok. Wszystko widziałam jak wcześniej. Wróciliśmy nad bloki. Zdałam sobie sprawę, że Cierń znowu urósł. Teraz na pewno się nie zmieści w drzwiach balkonowych. Zastanawiałam się też jak zejdę z dachu. Cierń od razu rozwiał mój problem. -Natalia, nie martw się. Zejdziesz po moim ogonie. Mam tam kolce wyglądające jak drabinka. Nie patrz w lewo, proszę cię. Pokusa była zbyt duża. Spojrzałam. Na dachu sąsiedniego bloku siedział smok. Obok niego stał i patrzył się na nas nastolatek. Wydawał mi się wręcz zabójczo przystojny. Kruczoczarne włosy i ciemna karnacja. Jego morskie oczy patrzyły na mnie. Zdawał się nawet nie zauważać Ciernia. Na sobie miał dżinsowe spodnie i czarny top z krótkim rękawem. Miałam wrażenie, że gdy na mnie patrzy, robi mi się zimno i gorąco na przemian. Nadal nie odrywając ode mnie wzroku, wskoczył na smoka. Podlecieli do nas. Smoczyca (stwierdziłam po oczach) była złota. Jej łuski lśniły we wschodzącym słońcu. Popatrzyła na Ciernia, następnie na mnie. Usłyszałam w głowie miękki, kobiecy głos: -Witaj, jestem Gladra. Jak się nazywasz? -Nazywam się Natalia, a to jest mój smok, Cierń. -Sie ma, widzę, że masz spore smoczysko - teraz powiedział to chłopak.- Jestem Sebastian. Jak masz na imię? -Cześć, jestem Natalia. To jest Cierń- mówiąc to wskazałam puste miejsce po smoku. Kiedy podniosłam wzrok zobaczyłam dwa piękne gady szybujące wśród chmur. Sebastian uśmiechnął się tajemniczo. Paulina Krawczyk z kl. VIC została laureatką etapu wojewódzkiego konkursu przedmiotowego z języka angielskiego organizowanego przez Lubelskiego Kuratora Oświaty. Paulinę przygotowały Panie: Marta Groszek i Dorota Skowron. Zuzanna Gil z kl. VIB Została laureatką etapu wojewódzkiego konkursu przedmiotowego z języka polskiego organizowanego przez Lubelskiego Kuratora Oświaty. Zuzię przygotowała Pani Anna Naborczyk W konkursie recytacji poezji o miłości i przyjaźni zwyciężyli: I miejsce - Rafał Małys, 6a II miejsce - Natalia Palak, 6a III miejsce - Magdalena Biaduń, 5d GRATULACJE! (Dokończenie nastąpi) Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr 3/2013/2014, 08 III 2014 r. ROZMAITOŚCI KRZYŻÓWKA WOJTKA NASZE DOMOWE POTWORY I JAK SOBIE Z NIMI RADZIĆ… 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 Stracholus Nabierajtus Dopada Cię gdy oglądasz horror lub chodzisz po ciemku. Boisz się odgłosów zmywarki i pęknięcia balona. Jedyny sposób, by się go pozbyć, to go przestraszyć, on sam boi się wszystkiego. Gdy się przestraszy, ucieknie. 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. Bohater z długim nosem Wydawana przez kasjera Odwet lub sztuka A. Fredry Bloczek betonowy Biała o poranku Służy do szycia Płynie po morzu Zwycięstwo Telefon go ma Sosna albo świerk W wulkanie 12. Wojtek Rzemieniak, kl. IVC KRZYŻOWKA KAMILA 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 1. 2. Jeden z kolorów medali Czterokrotny zdobywca „Złotej Piłki” 3. Kiedyś skoczek, teraz rajdowiec 4. Imię Ibrahimovica 5. Były trener reprezentacji Polski 6. Do gry w tenisa 7. Imię Mierzejewskiego 8. Nawałka dla Szczęsnego 9. Rzucają nim lekkoatleci 10. Zjeżdża się po nim na nartach Kamil Gruszka, kl. IVC Leniwiec Nierobek Dopada Cię w tedy kiedy odrabiasz lekcje lub się uczysz oraz gdy jesteś zmęczony. Nie chce Ci się robić, nic poza oglądaniem telewizji. Będziesz tak zmęczony, że nie wstaniesz z kanapy, by podejść do stołu i zjeść. Jedynym sposobem, by się go pozbyć jest zwiększenie poziomu adrenaliny i dużo ruchu. Leniwiec Nierobek jest zawsze spokojny i nie lubi się ruszać. Przyrost adrenaliny spowoduje, że wybuchnie i Cię opuści na jakiś czas. (Radek Korszla) NUDNAWUS CODZIENNY, czyli potwór nudy. Tylko czeka gdy nie masz co robić, od razu Cie dopadnie. Zaczyna to się powoli, ale później jesteś tak nieznośny, że krzyczysz ciągle: Nuda, nuda, nuda. Jeżeli nuda wkracza w najgorszą fazę, wtedy NUDNAWUS będzie pochłaniał każdy Twój pomysł na zabawę, jak ciasteczka. Jedyna rada: żeby nie dopadł Cię NUDNAWUS musisz być od niego szybszy. Łap piłkę i zmykaj na dwór. (Kamil Gruszka) PRACUŚ NADGORLIWY Pracuś czeka, aż mama ugotuje obiad. Gdy usiądzie na kanapie aby odsapnąć, Pracuś wchodzi do akcji! Mamę dopada chęć sprzątania i sprząta nawet w najmniejszych zakamarkach, o których nikt nie wiedział. Aby pozbyć się Pracusia, należy pomóc mamie, aby nie miała co sprzątać. Wtedy Pracuś wychodzi z domu i idzie w poszukiwaniu następnej mamy na kanapie. DZIADKOMANIUS UPARCIUS Gdy mieszkasz blisko swojego dziadka -to strzeż się! Dziadkomanius opętuje dziadka, a ten: zaczyna wynosić śmieci, przynosić listy, układać płytki (które miał układać tata), grabić liście i się rządzić. Ty dostajesz szału i opętuje Cie WKURZAJUS, ale to już inna historia...Gdy zauważysz takie zachowanie, to najlepiej przepędzić tego stwora grabiami lub łopatą (spokojnie, Dziadkomanius jest widoczny, wygląda jak chmura). (Ania Natkaniec) Myślotok nocny. Powoduje nieopanowane, ciągle napływające myśli, przez które nie da się zasnąć. A nazwa Myślotok pochodzi od tego, że im bardziej chcemy zasnąć, tym więcej myśli napływa. Aby zasnąć, wystarczy przestać myśleć. Czasopochłaniacz pospolity. Jest to jeden z najgroźniejszych potworów. Jego ofiarami najczęściej padają dzieci w podstawówce. Powoduje on kompletny brak czasu na wszystko oraz jest bratem Robolka nadczynności. Sposobem na Czasopochłaniacza jest systematyczność. (Krzyś Kowalczuk) Sklerozella Pospolita czyli potworzyca skleroza. Sklerozella czeka tylko abym poszła do szkoły i wtedy okazuje się,że zapomniałam czegoś (pracy domowej, podręcznika, zeszytu ćwiczeń lub zeszytu). No i wtedy dostaje np. Aby ją pokonać trzeba się napracować. Najpierw trzeba odrobić lekcje a potem spakować się do szkoły. Nerwiozak czyli potwór nerwowy Nerwiozak to jakby duch, który ciągle mi dokucza gdy piszę sprawdzian lub kartkówkę. przez niego dostaję złe oceny. WIEM JAK GO POKONAĆ !!! Trzeba nauczyć się na 150% do sprawdzianu, on weźmie 50% a ja 100% i szóstka murowana. (Chiara Anania) Ślamazarnik Podstępny czyli potwór spowalniający Potwór ten najczęściej dopada mnie podstępnie, kiedy jestem bardzo zmęczony. Sprawia, że wszystko robię bardzo wolno. Zazwyczaj ostatni wychodzę z szatni w szkole czy z treningu. Ale wiem, jak sprawić by ten potwór mi pomógł. Daje mi spokój, który przydaje się podczas zawodów sportowych. Potwór też pozwala mi się skoncentrować, gdy tego potrzebuję oraz odpocząć, gdy jestem zmęczony. Wygłupas Pokątny czyli potwór żartujący Wygłupas Pokątny to potwór, który atakuje znienacka. Dopada człowieka i koniec – „głupawka” murowana. Objawia się to śmiechem, którego nie można opanować oraz niepohamowaną potrzebą łaskotania najbliżej znajdującej się osoby. Gdy Wygłupas Pokątny zaatakuje podczas lekcji, możesz się spodziewać kłopotów. Wszystko co widzisz i słyszysz rozśmiesza do łez. Potwór ten jest silny i bardzo trudno go pokonać. Zazwyczaj jest potrzebna czyjaś pomoc, by go przegonić. (Wojtek Rzemieniak) HUMORKI: -Jak się nazywa kot który leci? - Kotlecik. - Co robi traktor u fryzjera? - Warkocze! - Jak się nazywa przesolona firanka? - Zasłona. - Jakie są ulubione chipsy hydraulika? - Kranchips. - Co to jest: ma 8 nóg i 1 oko? - 2 krzesła i pół ryby. Plusik. Szkolny nieregularnik dla wszystkich. Redaguje zespół. Opieka – Jolanta Makuch. Nasz adres: Szkoła Podstawowa nr 40, ul. Róży Wiatrów 9, 20-468 Lublin, e-mail: [email protected] Do zobaczenia… Plusik, szkolny nieregularnik dla wszystkich, nr 3/2013/2014, 08 III 2014 r.