Teksty 0.09 mb
Transkrypt
Teksty 0.09 mb
Legiony to żołnierska nuta Legiony to straceńców los Legiony to żołnierska buta Legiony to ofiarny los! My pierwsza brygada Strzelecka gromada Na stos! Rzuciliśmy swój życia los, Na stos, na stos! O ileż mąk, ileż cierpienia O ileż krwi, przelanych łez, Pomimo to nie ma zwątpienia, Dodawał sił wędrówki kres… My pierwsza brygada Strzelecka gromada Na stos! Rzuciliśmy swój życia los, Na stos, na stos! Mówili żeśmy stumanieni Nie wierząc w to że chcieć to móc! Leliśmy krew osamotnieni A z nami był nasz drogi wódz! My pierwsza brygada Strzelecka gromada Na stos! Rzuciliśmy swój życia los, Na stos, na stos! Modlitwa partyzancka O, Panie, któryś jest na niebie, Wyciągnij sprawiedliwą dłoń! Wołamy ze wszech stron do Ciebie O polską moc i polską broń. O, Boże, skrusz ten miecz, Co siekł nasz kraj, Do wolnej Polski nam Powrócić daj! By stał się twierdzą nowej siły Nasz dom, nasz dom. O Panie, usłysz prośby nasze, O, usłysz nasz tułaczy śpiew! Znad wilii, Niemna Bugu, Sanu, Męczeńska do Cię woła krew! Pośród wichrów i zamieci Idą, idą Lwowskie Dzieci, Drży karabin w słabej dłoni, niech ich Łaska Boska broni. Czemu łza z twych oczu płynie, Wszak nie każdy żołnierz ginie, Tylko pacierz zmów, może wrócę zdrów I zobaczę wolny Lwów. Prowadź, prowadź, Panno Święta, Walczą Lwowskie dziś Orlęta, Przysięgają Tobie święcie: Polskim Lwów na wieki będzie. Zapał w młodej duszy płonie, Kulom nadstawiają skronie. Święty domu próg nie przekroczy wróg, A więc prowadź, prowadź, Bóg! A te skrzydła połamane Jadą husarze do pracy z połamanymi skrzydłami, które jak garb ogromny skrywają pod płaszczami... A te skrzydła połamane, deszczem, ogniem wysmagane, A te skrzydła jeszcze grają, jescze polskie pieśni znają. A te skrzydła jak sztandary niepodległej starej wiary Jeszcze mają blask, jeszcze mają blask. A te skrzydła okrwawione, w tylu bitwach poranione, Choć zmalały, spopielały, jeszcze siły nie straciły, Jeszcze są jak dawniej były, Jeszcze skrzydła dawnej chwały mogą unieść nas! Teczki w spoconych rękach trzymają tak kurczowo jakby w nich były zwinięte sławne chorągwie bojowe. Kołyszą się w pekaesach, tramwajach, brudnych wagonach. Opada sen na husarię jak zakurzona zasłona... A te skrzydła połamane... Każdy, aby się żyło, dosiada swojej biedy. Na gorsze się nie zmieniło. Byle się, bracie, nie dać! Byle się dzień przewalił i drzwi za sobą zatrzasnąć! Byleby dzieciom ocalić małego piórka jasność. Ref. Matko o twarzy jak polska ziemia czarnej, Matko o twarzy jak polska ziemia znaczonej bliznami. Do serca swego jak Syna nas przygarnij, Królowo nasza, tarczo obronna, módl się za nami. 1.Próżno niejeden wróg wkładał zbroję, By dzieci Twoje zniewolić, ojczyznę zabrać im. Ty choć bez zbroi i bez oręża Zawsze zwyciężasz, by wskazać, że pokój daje Syn. 2.Próżno pragnęli z serc Cię wyrzucić, Pokój zakłócić, odebrać nadzieję - wiary znak. Bo kto Cię, Matko, kochać nie umie, Ten nie zrozumie, dlaczego przy Tobie trwamy tak. 3.Dziś wróg z ukrycia i bez pancerza. W serca uderza, nie pozwól, by zniszczył Boga w nas. Matko, błagamy, w czas niespokojny Broń nas od wojny, wierzymy - zwyciężysz jeszcze raz. Kiedy światu się zdawało, Że na zawsze starta z map, Że nie złoży nikt jej w całość, Że nie wydrze z wrażych łap, Polski żołnierz w obcej stronie, Na Europy krańcu gdzieś Bijąc wroga tęsknił do niej I układał taką pieśń. Póki Polska żyje w nas, Póty nie zginie. Orzeł Biały jeszcze raz Skrzydła rozwinie. Jeszcze zerwie pęta z nóg Gotów do lotu. Jeszcze zabrzmi złoty róg. Bądź gotów, bądź gotów! Dawno ścichło rżenie koni. Rozwiał się bitewny kurz. Szczęk stalowy białej broni Do historii przeszedł już I odeszli z tamtym wojskiem Na niebieskiej trąbki zew Ci, co śnili wolną Polskę Zostawiając nam ten śpiew. Póki Polska żyje w nas... Dziś Europa znów jest z nami I z pomocą skora biec, Ale wolnej Polski granic Polski żołnierz musi strzec I dochować musi wiary Tym, co dali za nią krew, Nieść wysoko ich sztandary I pamiętać tamten śpiew. Póki Polska żyje w nas, Póty nie zginie... Rozkwitają pąki białych róż, Wróć, Jasieńku, z tej wojenki już, Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat, Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat. Kładłam ci ja idącemu w bój, Białą różę na karabin twój, Nimeś odszedł, mój Jasieńku, stąd, Nimeś próg przestąpił, kwiat na ziemi zwiądł. Ponad stepem nieprzejrzana mgła, Wiatr w burzanach cichuteńko łka. Przyszła zima, opadł róży kwiat, Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad. już przekwitły pąki białych róż przeszło lato jesień zima już Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej, Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej. hej dziewczyno ułan w boju padł choć mu dałaś białej róży kwiat czy nieszczery był twej dłoni dar czy też może wygasł twego serca żar w pustym polu zimny wicher dmie już nie wróci twój Jasieńko , nie śmierć okrutna zbiera krwawy lud zakopali Jasia twego w ciemny grób Jasieńkowi nic nie trzeba już, Bo mu kwitną pąki białych róż, Tam pod jarem, gdzie w wojence padł, wyrósł na mogile białej róży kwiat. Nie rozpaczaj, lube dziewczę, nie, W polskiej ziemi nie będzie mu źle. Policzony będzie trud i znój, Za Ojczyznę poległ ukochany twój. 1.Pytasz mnie, co właściwie Cię tu trzyma Mówisz mi, że nad Polską szare mgły Pytasz mnie, czy rodzina, czy dziewczyna I cóż ja, cóż ja odpowiem Ci Może Może Może Może to to to to ten szczególny kolor nieba tu przeżytych tyle lat ten pszeniczny zapach chleba pochylone strzechy chat Ref. Może to przeznaczenie zapisane w gwiazdach Może przed domem ten wiosenny zapach bzu Może bociany, co wracają tu do gniazda Coś, co każe im powracać tu 2.Mówisz mi, że inaczej żyją ludzie Mówisz mi, że gdzieś ludzie żyją lżej Mówisz mi, krótki sierpień, długi grudzień Mówisz mi, długie noce, krótkie dnie Mówisz mi, słuchaj stary jedno życie Mówisz mi, spakuj rzeczy, wyjedź stąd Mówisz mi, wstań i spakuj się o świcie Czy to warto, tak pod góre, tak pod prąd Ref. Może to przeznaczenie zapisane w gwiazdach Może przed domem ten wiosenny zapach bzu Może bociany, co wracają tu do gniazda Coś, co każe im powracać tu Może Może Może Może to zapomniana dawno gdzieś muzyka melodia, która w sercu cicho brzmi mazurki, może walce Fryderyka nadzieja doczekania lepszych dni Może Może Może Może to zapomniana dawno gdzieś muzyka melodia, która w sercu cicho brzmi mazurki, może walce Fryderyka nadzieja dla ojczyzny lepszych dni