Obrzęd śniadania Wielkanocnego - Sanktuarium św. Brunona w

Transkrypt

Obrzęd śniadania Wielkanocnego - Sanktuarium św. Brunona w
Opowiadanie dla ducha
BONA FIDE
Piekło czyściec niebo - jakie jest...?
Żył sobie pewien człowiek, nie kochał, nie współczuł, nie przebaczał, nie
prosił o przebaczenie , nie prosił o miłosierdzie i miłosierdzia nie dawał.
Kiedy umarł stanął twarzą w twarz z Wszechogarniającą Miłością i
Miłosierdziem, Jezus spojrzał na niego z miłością i wyciągając do niego ramiona,
rzekł: podejdź, wszystko ci wybaczam, wszystko ci daruję, chcę spędzić z tobą
wieczność.
Człowiek jednak poczuł się bardzo nieswojo, nigdy nie kochał i nie przebaczał,
nie był przyzwyczajony do takiego zachowania, nie bardzo wiedział co zrobić, jak
zareagować... i odwrócił się od JEZUSA i odszedł, w wieczną i jałową pustkę
egoizmu.
To jest piekło-odrzucenie miłości.
Żył sobie pewien człowiek, podobny do
wszystkich innych ludzi. Ale czynienie dobra
przychodziło mu bardzo ciężko. Musiał się
przełamywać i zmuszać by zrobić coś dobrego dla
innych. Kochał, ale czasem przy tym cierpiał,
przebaczał ale dużo go to kosztowało, prosił o
przebaczenie, prosił o miłosierdzie-dojrzewał do
spotkania z Miłością i Miłosierdziem. Wreszcie i on
umarł.
Kiedy umarł stanął twarzą w twarz z Miłością i
Miłosierdziem-JEZUSEM. Jezus spojrzał na niego z
miłością i wyciągając do niego ramiona, rzekł:
podejdź, wszystko ci wybaczam, wszystko ci daruję, chcę spędzić z tobą
wieczność.
Człowiek pomyślał: znam Cię, ale nie jestem Ciebie godzien... W jednej chwili
poczuł ból tak straszliwy, rozdzierający kości i serce i duszę. Pomyślał wtedy, że
tak bolało gdy kochał na ziemi, tylko dużo mniej.
To jest czyściec-dojrzewanie do miłości prze z cierpienie.
Czy chcesz co dzień dojrzewać do tego, by móc żyć z Wszechogarniającą
Miłością i Miłosierdziem-JEZUSEM?
To jest niebo-życie pełnią miłości-ŻYCIE JEZUSEM
ks. Grzegorz SDB
1 LISTOPADA NABOŻEŃSTWA ŻAŁOBNE NA CMENTARZACH
BARTOSZYCKICH:
Nowy cmentarz - godzina 13.00. Msza święta
Stary cmentarz - godzina 14.00. Nabożeństwo
2 LISTOPADA
O GODZ. 19.00 NABOŻEŃSTWO ŻAŁOBNE NA STARYM
CMENTARZU POPROWADZI MŁODZIEŻ
BIULETYN
SANKTUARIUM ŚW. BRUNONA W
BARTOSZYCACH
Listopad 2014
„Dusze człowieka wywiodłeś z siebie
Wraz z duszą globów,
świecących na niebie.
Tyś, Boże, ziarnem i kłosem, i listkiem,
Wszystko jest z Ciebie i Ty jesteś Wszystkiem”.
(Jan Kasprowicz).
Październik- pełnia jesieni. Stroi się dojrzałością stosownie do jego stanu
pośród pór roku. Lubuje i się i prześciga w odcieniach złota i purpury, zaleca się
przez mgłę, pastelowemu słońcu. Biegnie po łąkach i sadach, aby ulżyć liściom
spadającym na twardą ziemię. W takim nastroju powita wraz z nami kolejny
miesiąc listopad, który dla nas zwiastuje spotkania. W naszych myślach zagoszczą
wspomnienia i te dalekie i te z goła bliskie, mokre od łez, często przerwane w pół
zdania. Przywołujemy etos naszego tu i teraz, aby wydobyć te wartości, które
pomagają zrozumieć, jak bezcenny jest dar życia, który zamknięty w
człowieczeństwie nie gaśnie, ale zmienia tylko sposób istnienia. Żal nam tych,
którzy odeszli i wzrusza , iż
pozostały nam po nich tylko:
„ buty i telefon głuchy…”
W poczuciu
szacunku, powagi i z wiarą
staniemy przy mogiłach
naszych doczesnych
wspomnień otulonych
miłością, która nie ma kresu.
Staniemy na krawędzi dwóch
światów z przeświadczeniem,
że tęsknota za nas uczyni
następny krok.
  
Od listopada ubiegłego roku odeszło
z naszej Parafii do domu Pana
66 osób. Bóg tak chciał i zdecydował. Nasza
jubileuszowa świątynia ożyje modlitwą
wstawienniczą w intencji dusz w czyśćcu
oczekujących pełnego zjednoczenia z Ojcem w
niebie. Nie wiemy, jakie są ich losy, ale Boże
Miłosierdzie zachęca, abyśmy trwali w ufności .
Dusze w czyśćcu liczą na nas, bo one za siebie nie
mogą się już modlić. Każdy z nas ma wobec nich
jakiś dług wdzięczności. Modlić się za zmarłych to
„pomagać im w podróży w głąb Boga”, pamiętając
zarazem, że one mogą odwzajemnić się nam tym
samym. Zapraszamy do naszego Sanktuarium
w każdy listopadowy wieczór. Popłynie niezliczona litania imion, które zapisane są
w księdze życia. Należy wziąć z kościoła karty wypominkowe i czytelnie je
wypełnić, aby ustrzec się błędu przy ich odczytywaniu. Na kopertach wpisujemy
nazwę ulicy i numer bloku jeżeli dotyczy to ulic: Piłsudskiego, Bohaterów
Warszawy, Marksa i Witosa. Wypominki zostaną uporządkowane i odczytane
w określonym dniu listopada.
Różaniec wraz z wypominkami będzie odmawiany przez cały miesiąc
listopad o godzinie 17.30. Ponad to, raz w tygodniu będzie odprawiona Msza
święta w intencji zmarłych, których imiona
wypiszemy.
Czego oczekują od nas
dusze zmarłych?
Kościół bardzo ostrożnie podchodzi do
źródeł, które informują o obcowaniu ludzi
żywych z duszami czyśćcowymi, traktując je
jako objawienia prywatne, to jednak daleki też
jest od ich lekceważenia. Historia Kościoła
odnotowuje w żywotach wielu mistyków i
świętych doświadczenia wizji czyśćca i
kontaktu z duszami czyśćcowymi.
Jednym z nich był św. Grzegorz Wielki,
Papież żyjący na przełomie VI i VII wieku, który dał początek tradycji
odprawiania przez miesiąc Mszy św. za zmarłych, zwanych od jego imienia
„Mszami gregoriańskimi”.
Św. Mikołaj z Tolentynu (+1309),
często odprawiał Msze święte za zmarłych.
Toteż dusze, które z czyśćca wybawił,
często mu się objawiały. Pewnej nocy, widzi
we śnie jakąś bardzo cierpiącą osobę, która
go prosi, aby za nią w dniu następnym
odprawił Mszę świętą. Mikołaj pyta ją, kim
jest. Jestem – odpowiada dusza – twoim
przyjacielem, bratem Pellegrino d’Ozima. Z
miłosierdzia Bożego jestem wolny od piekła
za grzechy moje, ale ciężkie męki w czyśćcu
cierpię. Przychodzę także w imieniu wielu
dusz, podobnie jak ja umęczonych, prosić
cię, abyś za nas jutro odprawił Mszę świętą,
dzięki której spodziewamy się wielkiej ulgi
w naszych mękach.(…)Pójdź za mną,
błagam cię, dla miłości Bożej, pójdź.
Zobacz naszą mękę, a na pewno nie odmówisz nam swej pomocy. Wówczas
wydało mu się, że został przeniesiony na wielkie pole, gdzie zobaczył mnóstwo
dusz różnego stanu, wieku, jakby w ciałach swoich, cierpiące straszne, niepojęte
męki, a wszystkie wyciągały ręce ku niemu
i z jękiem żałosnym błagały o ratunek. Oto – mówi brat Pellegrino – są cierpienia
tych dusz, które wysłały mnie do ciebie. Mamy nadzieję, że Pan Bóg niczego ci nie
odmówi i z miłosierdzia swego nas wybawi. Mikołaj, pospieszył natychmiast do
ołtarza. Modlił się z nadzwyczajną gorliwością przez cały tydzień, dodając różne
pokuty i umartwienia w tej intencji.
Wkrótce znowu ukazał się brat Pellegrino, już nie w płomieniach
i w boleściach, ale w szczęściu i chwale, ubrany w jasną, białą szatę, otoczony
światłością, w której przebywało mnóstwo innych dusz błogosławionych.
Wszystkie dziękowały Mikołajowi, nazywając go swym wybawicielem.
Tak było w przypadku spotkania Ojca Pio z duszą czyśćcową, która prosząc
o odprawienie w swojej intencji Mszy św. umożliwiającej jej wejście do Nieba,
przedstawiła się jako Pietro Di Mauro, zmarły w 1908 r. w czasie pożaru
klasztoru, zamienionego wtedy na hospicjum. Ojciec Pio opowiedział to wszystko
przeorowi, prosząc o pozwolenie odprawienia Eucharystii. Przeor o. Paolino
sprawdził dane podane mu przez świętego w biurze rejestracji ludności
w San Giovanni Rotondo. Okazało się, że rzeczywiście we wrześniu 1908 r. w
pożarze hospicjum zginął Pietro Di Mauro.
Eucharystia, spowiedź i Komunia Święta, modlitwa, post, jałmużna, dobre
uczynki ofiarowane w intencji zmarłych są im bardziej potrzebne niż
najokazalsze wieńce, znicze i lamenty – wynika z przesłania, jakie kierują
do nas dusze przebywające w czyśćcu. Przypominają one żyjącym o
nieuchronności śmierci i odpowiedzialności za ziemskie postępowanie, a
także wzywają do pokuty i uświęcania się w perspektywie czekającego
Nieba.