Sierpieñ na rynkach surowcowych

Transkrypt

Sierpieñ na rynkach surowcowych
Sierpień na rynkach surowcowych
Ropa – wątki przyrodnicze, gospodarcze i polityczne
Lipiec kończyliśmy w znakomitych nastrojach i w podobnych zaczęliśmy sierpień. JuŜ pierwszego
dnia sierpnia wartość ropy osiągnęła rekordową wartość, do której następnie przez cały miesiąc
nie była w stanie się nawet zbliŜyć. Na giełdzie w Nowym Jorku cena surowca wyniosła 78,77 USD
za baryłkę. Po dojściu do tego poziomu nastąpił okres gigantycznych spadków, które utrzymały się
przez cały pierwszy tydzień sierpnia. Wpływ na taki ruch cenowy miała między innymi budząca
niepokój sytuacja gospodarcza w Stanach Zjednoczonych, największym na świecie konsumencie
tego surowca. Inwestorzy zaczęli wycofywać kapitał z ryzykownych inwestycji i realizować zyski,
nie oszczędzając przy tym rynku ropy. RównieŜ raporty mające związek z jej wydobyciem miały
duŜy wpływ na spadki, przede wszystkim ze strony organizacji OPEC, która w lipcu zwiększyła
wydobycie o 85 tys. do 26,6 mln baryłek dziennie, co przekracza limit wydobywczy kartelu. ChociaŜ
był to tylko symboliczny wzrost wobec ostatnich dwóch cięć w listopadzie oraz w lutym o 1,7 mln
baryłek, to decyzję taką naleŜało traktować jako krok w kierunku zmierzającym do obniŜenia,
nawet zdaniem samego OPEC, wysokiej ceny ropy. Natomiast według szacunków ekspertów w
poprzednim miesiącu produkcja tego surowca w Iraku wzrosła o 310 tys. baryłek dziennie,
osiągając tym samym najwyŜszy wynik od października 2004 r. TakŜe w Nigerii produkcja w lipcu
osiągnęła najwyŜszy od lutego poziom – 2,2 mln baryłek w skali dziennej.
8 sierpnia nastąpiło krótkotrwałe odbicie spowodowane spekulacjami na temat malejących
zapasów tego surowca. Dzień później nadeszła do nas ciekawa informacja szczególnie z punktu
widzenia polskich inwestorów. OtóŜ PGNiG rozpoczął poszukiwania ropy koło Chojna. Jeśli będą
one skuteczne na pewno będzie to miało przełoŜenie na wyniki finansowe spółki, choć póki co
raczej poniosą koszty rozpoczęcia prac badawczych.
Cena baryłki ropy w sierpniu w USD, źródło: X-trader
Z dniem 9 sierpnia na rynku ropy rozpoczęło się dwutygodniowe wielkie falowanie. Cena czarnego
złota wahała się między 69-71 USD za baryłkę. 14 dnia ubiegłego miesiąca mieliśmy do czynienia z
silnymi wzrostami spowodowanymi poprawą sytuacji na światowych rynkach papierów
wartościowych i walut, co znalazło przełoŜenie teŜ w poprawie nastrojów na giełdach naftowych.
Innym waŜnym czynnikiem dającym umocnienie dla cen było kolejne wezwanie ze strony
Międzynarodowej Agencji Energetyki by OPEC zwiększył podaŜ ropy na rynek. Potem nastąpiły
spadki przyczyną, których była m.in. reakcja na wiadomość o przywróceniu do pracy jednej z
rafinerii amerykańskich, która w zeszłym tygodniu miała przestój. Była to tylko jednak przygrywka
przed prawdziwym zjazdem ceny w dół. Chwilowo tylko zahamowanym na giełdzie w Nowym Jorku
przez informacje, Ŝe nadciągające nad Zatokę Meksykańską huragany wzbierają na sile, co
spowodowało obawy o moŜliwe przerwanie dostaw ropy. A ów zjazd rozpoczął się 16 sierpnia, gdy
nowe ogólne pogorszenie nastrojów na światowych giełdach dotknęło teŜ ceny ropy mimo, iŜ
wiadomości z sektora naftowo-paliwowego miały raczej zwyŜkową wymowę. Obawy o ogólną
sytuację gospodarczą, które odcisnęły swoje piętno na rynkach finansowych, miały teŜ spory
wpływ na kształtowanie się notowań cen ropy. Do spadków przyczyniły się teŜ wiadomości
meteorologiczne, mówiące, Ŝe sztormy mogą pozostawić instalacje naftowe w Zatoce
Meksykańskiej nietknięte.
Rajd w dół skończył się 20 sierpnia, choć jeszcze dzień później ceny ropy w Nowym Jorku spadły
poniŜej 70 dolarów za baryłkę, po tym jak zagraŜający platformom w Zatoce Meksykańskiej
huragan "Dean" stracił na sile i został zdegradowany do drugiej kategorii w pięciostopniowej skali
Saffira-Simpsona. Skala Saffira-Simpsona powstała w celu klasyfikacji huraganów wg
intensywności wiatrów ciągłych. SłuŜy ona do oszacowania potencjalnych szkód, powstałych w
momencie wejścia huraganu na ląd. Cena ropy w dostawach na wrzesień, na giełdzie NYMEX w
Nowym Jorku w handlu elektronicznym spadła o 1,72 dolarów i wyniosła 69,40 USD za baryłkę.
Cena ropy Brent na ICE Futures Exchange w Londynie na kontrakty październikowe wynosiła 68,59
USD za baryłkę, po spadku o 1,26 USD. Kolejne dni teŜ nie napawały optymizmem graczy z
otwartymi długimi pozycjami na rynku. Amerykański Departament Energii (DoE) poinformował, Ŝe
zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 1,89 mln baryłek, czyli o 0,56 proc. i wyniosły 337,1 mln
baryłek. Zaś analitycy spodziewali się spadku zapasów ropy o 2,75 mln baryłek. Tego dnia cena
ropy w Londynie osiągnęła swój najniŜszy poziom od 8 czerwca.
Wobec takich danych rozpoczęliśmy… ku zaskoczeniu analityków rajd powrotny i to do końca
miesiąca. Ropa nie tylko odrobiła wszystkie straty poniesione od 7 sierpnia, ale i dołoŜyła kilka
cennych centów do swojej wartości, choć do szczytów z początku miesiąca było bardzo, ale to
bardzo daleko. Pojawiające się informacje o kłopotach kilku rafinerii w USA i konieczności
wstrzymania tam prac przypomniały rynkowi, Ŝe przecieŜ ostatni raport amerykańskiego
Departamentu Energii o stanie zapasów ropy i paliw pokazał mocny spadek ilości benzyn, który
początkowo zignorowano. Poprawa nastrojów na światowych rynkach kapitałowych teŜ na pewno
pomogła rynkowi naftowemu, choćby w ten sposób, Ŝe pozbyto się części obaw o ogólny stan
gospodarki amerykańskiej i światowej. WaŜnym elementem ruchów cen ropy w minionym miesiącu
był teŜ kurs dolara, którego obniŜka znacznie pomogła surowcowi na koniec miesiąca. Kolejnym
czynnikiem, który miał wpływ na ceny ropy pod koniec miesiąca była sytuacja pogodowa. Tempo
spadków na rynku surowca powstrzymywały teŜ pewnie informacje o dwóch huraganach, które
formowały się nad Atlantykiem i z których jeden moŜe uszkodzić instalacje naftowe w Zatoce
Meksykańskiej. PoŜar w jednej z największych rafinerii amerykańskich teŜ mógł mieć pewne
znaczenie.
A co z nami ?
W minionym miesiącu pojawiło się sporo informacji mających bezpośredni wpływ na nasz rodzimy
rynek. Prezes koncernu naftowego OAO Łukoil Vagit Alekpierov poinformował, Ŝe firma chce
podwyŜszyć ceny za eksport ropy do Polski, Niemiec, Czech i Słowacji. Rosyjski koncern naftowy
Łukoil ustalił teŜ z Niemcami nowy grafik dostaw ropy naftowej, godząc się na przywrócenie
dostaw ropy do Ŝądanego przez Niemcy poziomu. W okresie styczeń-maj Łukoil dostarczył 2,4 mln
ton ropy naftowej do Niemiec, w tym 467 tys. ton w maju. Łukoil w kolejnych okresach zmniejszył
o jedną trzecią dostawy ropy naftowy do Niemiec z przyczyn handlowych po wprowadzeniu przez
Białoruś na początku roku zwiększonych opłat tranzytowych na rosyjską ropę. Białoruś od 15
lutego podwyŜszyła o 30% opłaty za tranzyt rosyjskiej ropy. Obecnie opłata naliczana przez
białoruską firmę Gomeltransnieft DruŜba za transport ropy na trasie Uniecza-Adamowa Zastawa
wynosi 3,5 USD netto za tonę. Warto teŜ zauwaŜyć, Ŝe Rosja na początku sierpnia przykręciła
„kurek” Białorusi o połowę za brak spłaty długu. A takie zachowania w przeszłości nie pozostawały
bez wpływu na nasz rynek.
Dane makro i zapasy, a moŜe meteo
Niektórzy juŜ widzą na rynku sytuację z zeszłego roku, kiedy to ceny ropy, po osiągnięciu
rekordowych szczytów, rozpoczęły marsz w dół, osiągając we wrześniu 60 USD, a zimą nawet 50
USD. W związku z tym wydaje się, Ŝe moŜliwa jest powtórka historii z końca ubiegłego roku, kiedy
to od początku sierpnia do października notowania ropy Brent spadły o około 26 proc. Teraz
przede wszystkim trzeba się jednak skupić się na analizie moŜliwych skutków napływających na
rynek wiadomości w szczególności raportów amerykańskiego Departamentu Energii o stanie
zapasów ropy naftowej i paliw gotowych w USA. CięŜko o kategoryczne prognozy w obecnej
sytuacji. Wydaje się, Ŝe zachowanie rynków naftowo-paliwowych, oprócz ich własnej specyfiki,
będzie teraz teŜ pochodną sytuacji w innych sektorach rynku. Obecnie nie mówi się juŜ o biciu
rekordów, a kierunek notowań w perspektywie najbliŜszych dni mogą wyznaczyć dane
makroekonomiczne oraz te związane ze statystykami rynku paliw. Rynek oczekuje kolejnego
wyraźnego spadku ilości surowca w magazynach, jest to "zwyŜkowe" nastawienie jeśli chodzi o
cenę. Oprócz tego inwestorzy będą pewnie mocno wyczuleni na sytuację innych rynków i sygnały
napływające z nich. Zmiany cen ropy w najbliŜszym czasie będą ściśle związane z sytuacją na
rynkach finansowych i kapitałowych. Bez wątpienia waŜna będzie sytuacja na giełdzie w Stanach, a
tam źródłem spadków były obawy o kondycję sektora kredytów hipotecznych w USA. Kolejnym
czynnikiem, który będzie miał wpływ na ceny ropy jest sytuacja pogodowa. Rzecz będzie dotyczyć
zapewne informacji o dwóch huraganach, które formowały się nad Atlantykiem i z których jeden
moŜe uszkodzić instalacje naftowe w Zatoce Meksykańskiej. Nie wypada jednak sobie Ŝyczyć
kolejnych huraganów typu Rita czy Katrina, pamiętając ówczesne kłopoty z podaŜą ropy i paliw i
ich wpływ na ceny. Nad Stanami Zjednoczonymi nadal istnieje realne widmo zagroŜeń
huraganowych – aktualnie nad Morzem Karaibskim szaleje huragan Felix. Jednak nafciarze z
rejonu Zatoki Meksykańskiej informują, Ŝe na razie nie ma potrzeby ograniczania produkcji na
platformach wydobywczych i ewakuacji pracowników. Pamiętać naleŜy, Ŝe sezon huraganów
dopiero się zaczyna i potrwa jeszcze co najmniej dwa miesiące, dodatkowo w rafineriach na
Środkowych Zachodzie wciąŜ trwają prace konserwacyjne. Dla rynku takie zestawienie czynników
oznacza jedno - dalsze wzrosty cen ropy. Wydaje się jednak, Ŝe spośród wszystkim wyŜej
wymienionych determinant rynku to dane makro zdecydują o cenie ropy. Wobec ostatnich
spekulacji na rynkach dotyczących kierunku zmian stanu zapasów prognozuje się wzrosty cen
najwaŜniejszego surowca świata.
OPEC zadecyduje
Kraje OPEC pod koniec sierpnia utrzymywały dostawy ropy na niezmienionym poziomie, uwaŜając,
Ŝe rynek ropy jest dobrze zaopatrzony w ten surowiec. O czym informowali minister ropy Algierii
Chakib Khelil oraz minister ropy Kataru Abdullah bin Hamad Al- Attiyah, który uwaŜa, Ŝe obecne
wysokie ceny ropy to wynik czynników geopolitycznych i braku mocy przerobowych w rafineriach,
a nie zbyt małych dostaw samego surowca. Tymczasem przedstawiciele Międzynarodowej Agencji
Energii apelują do OPEC, aby grupa zwiększyła dostawy ropy w IV kwartale, by importerzy
surowca mogli odbudować zapasy przed rozpoczęciem sezonu zimowego. W lipcu OPEC
produkował dziennie 30,48 mln baryłek ropy, jak wynika z szacunkowych wyliczeń agencji
Bloomberg. Ceny ropy wzrosły w ciągu ostatnich 4 lat prawie trzykrotnie, a rekordowe 78,77 USD
za baryłkę odnotowano 1 sierpnie na giełdzie paliw w Nowym Jorku. Eksporterzy z OPEC spotkają
się 11 września w Wiedniu, aby ocenić sytuację na rynkach paliw. Myślę, Ŝe wszyscy inwestorzy
będą z niecierpliwością oczekiwali na ten dzień, gdyŜ moŜe to być sądny dzień dla rynku. Dla nas
najwaŜniejsze będą decyzje dotyczące cła na rosyjską ropę. Średnia cena rosyjskiej ropy na
rynkach europejskich wyniosła 71,6 USD za baryłkę w lipcu i sierpniu, co odpowiada cłu w
wysokości 250,37 USD za tonę. Poprzedni rekordowy poziom to 237,6 USD za tonę, które
obowiązywało pomiędzy pierwszym października a 30 listopada ubiegłego roku.
Miedź – widmo światowej dekoniunktury
Lipiec kończyliśmy w niezłych nastrojach, cena surowca kształtowała się w granicach 8072 USD za
tonę. Tak teŜ rozpoczęliśmy sierpień i podobnie jak na rynku ropy juŜ pierwszego dnia
osiągnęliśmy miesięczne maximum. Następnie wartość miedzi spadała lotem koszącym aŜ do 7500
USD. Spadki moŜna powiązać ze wzrostem zapasów tego surowca w Londynie o ponad 8 proc.,
czyli największym od półtora roku. Co więcej, meksykański sąd uznał strajki w tamtejszych
kopalniach za nielegalne i nakazał ich pracownikom powrót do pracy.
Cena tony miedzi w sierpniu w USD, źródło: X-trader
9 sierpnia nastąpiło odbicie i to zarówno w Londynie, jak i Szanghaju, po tym, jak brytyjska giełda
metali poinformowała, iŜ rezerwy tego surowca wzrosły najbardziej od 2005 roku, co uspokoiło
obawy dotyczące wielkości podaŜy miedzi na światowych rynkach. Jednak był to ruch bardzo
krótkotrwały, bo juŜ od następnego dnia ceny miedzi w Szanghaju zaczęły spadać do najniŜszych
poziomów od ponad roku na fali obaw w regionie, iŜ spowolnienie wzrostu gospodarczego na
świecie wywoła spadek popytu na surowce przemysłowe, w tym miedź. Cena miedzi 16 sierpnia na
dostawy październikowe na giełdzie w Szanghaju spadła o 650 juanów, czyli o 1 proc., do 63.650
juanów (8.377 USD) za tonę. Na giełdzie w Londynie cena kontraktów trzymiesięcznych na miedź
spadła o 0,3 proc. USD i kształtowała się na poziomie 7.290 USD za tonę. Spadki były
kontynuowane na fali obaw związanych z problemami na amerykańskim rynku kredytowym, co
przekładało się na sytuację na rynkach finansowych, a takŜe z powodu wzrostu zapasów tego
surowca.
I wtedy nastąpił cudowny marsz w górę. Cena zaczęła silnie wzrastać, co było wynikiem wysokiego
importu tego surowca do Chin, który w porównaniu z rokiem ubiegłym podwoił się w pierwszych
siedmiu miesiącach. Do wspomnianych wzrostów przyczyniło się równieŜ odreagowanie na
azjatyckich parkietach, bowiem oba rynki są silnie skorelowane. Koniec miesiąca to wyjątkowo
dobry okres dla posiadaczy długich pozycji na rynku miedzi. Miedź odrabiała nawet 2,4 proc.
dziennie w wyniku dobrych informacji dotyczących amerykańskiej gospodarki, które zaskoczyły
rynek. Inwestorzy wierzyli, Ŝe wzrost sprzedaŜy nowych domów przełoŜy się na wyŜsze
zapotrzebowanie na miedź. Wzrosty na koniec miesiąca był tym dziwniejsze, Ŝe spadały indeksy
giełdowe, a co ciekawsze rosły 11-ty dzień z rzędu zapasy tego surowca na giełdzie w Londynie,
które powinny przełoŜyć się na taniejącą miedź. Wzrosty moŜna jedynie przypisać taniejącemu
dolarowi, który sprawiał, Ŝe miedź w walutach lokalnych była tańsza, co zwiększało popyt.
Co z tą miedzią ?
Wydaje się, Ŝe nastały dość cięŜkie czasy dla posiadaczy długich pozycji na rynku miedzi. Rosnące
zapasy surowca oraz złe dane makro z gospodarki amerykańskiej mogą znacznie zachwiać tym
rynkiem. Dalsze zachowanie miedzi zaleŜy w duŜej mierze od sentymentu na rynkach akcji,
bowiem oba rynki są silnie skorelowane. Najprawdopodobniej czeka nas odreagowanie po silnych
wzrostach z końca sierpnia. Dla wszystkich graczy giełdowych na pewno ceną informacją jest
podniesienie przez koncern KGHM Polska Miedź swoich prognoz zysku netto i przychodów na
bieŜący rok. Spółka poinformowała, Ŝe zysk będzie o 24 proc. wyŜszy od prognozowanego
uprzednio i wyniesie 3,682 mld zł, a przychody spółki mają wynieść 11,854 mld zł, co oznacza
podniesienie prognozy o 11 proc. wobec pierwotnych załoŜeń. PodwyŜszona prognoza zakłada
średnioroczne notowania miedzi elektrolitycznej na poziomie 6.950 USD za tonę (wzrost o 1.250
USD/tonę w porównaniu z pierwotną prognozą, średnioroczne notowania srebra metalicznego na
poziomie 12,50 USD za uncję (wzrost o 0,50 USD/uncję) oraz średnioroczny kurs walutowy na
poziomie 2,80 zł za 1 dolara (spadek o 0,15 zł wobec pierwotnej prognozy).
Złoto – najpierw dół a potem zloty strzał
Rynek złota równieŜ nie uchronił się od spadków na początku miesiąca, choć zaczął od konsolidacji
w okolicach 673 USD. Złoto szybko staniało o prawie 3,5%, a za uncję płaciło się 663 dolarów. Był
to największy tygodniowy spadek cen tego kruszcu od ponad 4 miesięcy. Sytuacja złota przez cały
miesiąc zaleŜna była od rozwoju wydarzeń na walutach, a w szczególności na dolarze
amerykańskim. Aprecjacja dolara w stosunku do głównych walut powodowała zmniejszenie popytu
na metale szlachetne traktowane jako inwestycję alternatywną. W kolejnym tygodniu złoto straciło
następne 2% na wartości i uncja wyceniana była juŜ tylko na 657 dolarów. Ponownie widać było
juŜ tradycyjną silną korelację z rynkiem walutowym, gdzie dolar umacniał się względem euro, co
powodowało wyprzedaŜ na rynku metali szlachetnych, w tym przede wszystkim złota. Ponadto
wielu inwestorów sprzedawało sztaby złota, aby pokryć straty związane z załamaniem się rynku
kredytów hipotecznych o wysokim ryzyku.
Gracze na rynku doznali sporego szoku 16 sierpnia, kiedy to cena spadła aŜ o 20 dolarów (!).
Spadek cen spowodowany był nie tylko ruchami na rynku walut, ale i informacjami o malejącym
popycie. I nagle nastąpił złoty strzał i do końca miesiąca złoto zyskało przeszło 24 dolary. Złoto
rosło wraz ze słabnącym dolarem oraz inwestycjami funduszy inwestycyjnych.
Komentarz do sytuacji na rynku jest zbędny przy następującym zestawieniu wykresów.
Cena uncji złota w sierpniu w USD, źródło: X-trader
Kurs EUR/USD; notowania 4 godzinne; sierpień 2007, źródło: X-trader
Patrząc na sytuacje z minionego miesiąca wydaje się, Ŝe podobnie moŜe być w nadchodzącym. Co
więcej złotu będą pomagały rosnące ceny surowców energetycznych, bo to głównie one powodują
inflację, a rosnąca inflacja powoduje wzmoŜone zakupy na rynku tego metalu szlachetnego. Warto
równieŜ wspomnieć o rosnącym popycie na tzw. złoto produkcyjne zgłaszanym przez Indie i Chiny.
Mimo tego wydaje się, iŜ kluczową determinantą nadal pozostanie kurs dolara, a wobec tego złoto
pozostanie w lekkim trendzie wzrostowym w oczekiwaniu rynku na osłabienie zielonego.
Paliwa – totalne falowanie
W sierpniowych ruchach cen paliw trudno dopatrywać się prawidłowości. Na początku miesiąca
polscy kierowcy korzystali ze spadków cen na stacjach paliw - taniała benzyna, podroŜał za to olej
napędowy, a ceny autogazu pozostały na stałym poziomie. Rynek benzyn w Europie był słabszy,
niŜ oczekiwano o tej porze roku. W ogóle początek miesiąca naleŜał do bardzo nerwowych i kaŜda
informacja była waŜna dla jego uczestników. Wszyscy wyczekiwali tylko kolejnych raportów
amerykańskiego Departamentu Energii (DoE) o stanie zapasów ropy naftowej i paliw gotowych w
USA. W Stanach podobnie jak u nas taniała benzyna na stacjach, co miało teŜ odbicie w mocnym
spadku kontraktów benzyny w Nowym Jorku, podroŜał natomiast olej napędowy, który był wg
oficjalnych danych, droŜszy niŜ benzyna. W środku miesiąca ceny paliw ustabilizowały się,
nastąpiła jedynie niewielka zwyŜka cen autogazu. Kolejne dni przyniosły lekkie zwyŜki cenowe,
gdyŜ wiadomości z sektora naftowo-paliwowego były pozytywne dla tego rynku.
Notowania instrumentu GASOLINE w sierpniu w USD, źródło: X-trader
22 sierpnia DoE podał, Ŝe zapasy benzyny spadły o 5,71 mln baryłek, czyli 2,83 proc., do 196,2
mln baryłek. Spodziewano się ich spadku o 800 tys. baryłek. Rezerwy paliw destylowanych, w tym
oleju opałowego, wzrosły o 1,36 mln baryłek, czyli 1,06 proc., do 129 mln baryłek. Od tego dnia
nastąpiła tygodniowa zwyŜka cen surowca, by pod koniec miesiąca znowu ceny uległy obniŜce.
Poprawa nastrojów na światowych rynkach kapitałowych na pewno pomogła rynkowi naftowemu,
choćby w ten sposób, Ŝe pozbyto się części obaw o ogólny stan gospodarki amerykańskiej i
światowej. W Stanach droŜały mocno kontrakty benzyny na giełdzie nowojorskiej, przekładając się
teŜ na inne towary. Ostatnie dni sierpnia to powrót do zainteresowania fundamentami, np.
wyraźne przełoŜenie na ceny miały wyniki raportu amerykańskiego Departamentu Energii o stanie
zapasów ropy i paliw w USA w ostatnim tygodniu miesiąca.
Polscy kierowcy mają się dobrze
Warto zwrócić uwagę jak sytuacja od połowy miesiąca kształtowała się na polskim rynku.
Zawirowania rynkowe mocno osłabiły złotówkę, która w pierwszej połowie miesiąca straciła na
wartości (dolar umocnił się z 2,7873 na 2,8533). Jak wiadomo ceny paliw w Polsce są pochodną
kilku czynników, m.in. kursu dolara amerykańskiego wobec polskiej waluty. Na całe szczęście
sytuacja w drugiej połowie sierpnia się odwróciła i kierowcom nie stała się krzywda. RównieŜ w
minionym miesiącu Skarb Państwa stwierdził, Ŝe połączenie PKN Orlen i grupy Lotos w jedną firmę
jest moŜliwe. Za fuzją przemawia zabezpieczenie polskich rafinerii przed wrogim przejęciem
(szczególnie firm rosyjskich) oraz zlikwidowanie konkurencji na rynku wewnętrznym pomiędzy
zakładami petrochemicznymi w Płocku i Gdańsku. Obraz polskiego rynku paliw w ostatnich
miesiącach znacznie się zmienił, gdyŜ obok sieci koncernów paliwowych i stacji niezaleŜnych coraz
większą rolę odgrywają hipermarkety, które oferują kierowcom paliwa w korzystnych, niskich
cenach. ZbliŜający się koniec wakacji przyniósł w cennikach Orlenu i Lotosu bardzo drobne korekty.
W dalszym ciągu systematycznie taniały benzyny i lekko droŜały oleje: napędowy i opałowy.
Kierowcy wciąŜ korzystali z osłabień rynku naftowo-paliwowego.
I co dalej…
Podobnie jak na rynku ropy cięŜko o prognozy w obecnej sytuacji. Wydaje się, Ŝe zachowanie
rynków naftowo-paliwowych, oprócz ich własnej specyfiki, będzie teraz teŜ pochodną sytuacji w
innych sektorach rynku. RównieŜ i tu sporo osób dostrzega wiele podobieństw do sytuacji z roku
ubiegłego. Jednak przed rokiem o tej porze ceny zarówno ropy jak i benzyn były niŜsze (ropa kiedy
rozpoczynała marsz na południe warta była 70 dolarów). Benzyny na rynkach
zachodnioeuropejskich w hurcie były rok temu o około 100 USD/t tańsze, zaś oleje napędowe o
kilkanaście dolarów. Ale naleŜy pamiętać, Ŝe rok temu fixing USD/PLN w NBP wynosił 3,0651
wobec 2,7990 dzisiaj. Mocny kurs złotówki wobec dolara latem uchronił kierowców przed wyŜszymi
rachunkami za paliwa, w szczytowych okresach notowań ropy naftowej i paliw na świecie. I
właśnie dlatego nie wolno w prostym przełoŜeniu porównywać obu sytuacji.
Kierunek notowań w perspektywie najbliŜszych kilku dni mogą wyznaczyć dane
makroekonomiczne, oraz te związane ze statystykami rynku paliw (w szczególności dane związane
z popytem w Stanach). Wiadomości z sektora naftowo-paliwowego mają raczej zwyŜkową
wymowę, na ich przełoŜenie się na ceny przyjdzie nam jednak pewnie znów poczekać.
Przynajmniej dopóki nie pojawi się jakieś ogólne uspokojenie inwestorów z róŜnych sektorów.
Pamiętać równieŜ naleŜy, Ŝe sezon huraganów dopiero się zaczyna i potrwa jeszcze co najmniej
dwa miesiące, dodatkowo w rafineriach na Środkowych Zachodzie wciąŜ trwają prace
konserwacyjne. Dla rynku takie zestawienie czynników oznacza jedno – dalsze wzrosty nie tylko
cen ropy, ale i paliw gotowych
Jeśli chodzi o polski rynek to moŜemy wykonać kolejny krok ku jeszcze ostrzejszej walce o klienta.
Jednak ostatnio taka rywalizacja przekłada się niestety na paliwa o zaniŜonych parametrach
jakościowych. Tylko w pierwszym półroczu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
skontrolował 490 stacji i w 12 przypadkach ujawnił niezgodności z normami. MoŜna ostroŜnie
prognozować, Ŝe jesienią nie powinniśmy spodziewać się jakichś gwałtownych zmian cen.
Gaz zostaje
W tym roku nie będzie juŜ Ŝadnych podwyŜek cen gazu poinformował wiceprezes Polskiego
Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, Jan Anusz. Zarząd spółki zdecydował o wystąpieniu do
prezesa Urzędu Regulacji Energetyki z wnioskiem o przedłuŜenie obowiązującej taryfy gazowej do
końca tego roku, złoŜenie tego wniosku było konieczne, gdyŜ obecna taryfa była waŜna tylko do
końca września. To oznacza, iŜ od października 6,5 miliona indywidualnych odbiorców nie będzie
płacić więcej za gaz. W tym roku ceny gazu zmieniły się tylko raz, podczas styczniowej podwyŜki
ceny gazu wzrosły o 12 procent.
Notowania instrumentu NATGAS w sierpniu w USD, źródło: X-trader
Materiały budowlane – stabilizacja
Jeszcze kilka miesięcy temu w Polsce brakowało cegły ceramicznej, cementu, wełny mineralnej,
kruszywa oraz materiałów ściennych (bloczki gipsowe). Od początku roku koszt cementu i wełny
mineralnej wzrósł o kilkanaście procent. Eksperci szacują, Ŝe większość materiałów budowlanych
zdroŜała od stycznia tego roku o 5-15 proc. Obecnie ceny materiałów ściennych ustabilizowały
m.in. dlatego, Ŝe były one importowane. Na początku roku sprzedaŜ wełny mineralnej była dwa
razy wyŜsza niŜ rok wcześniej, poniewaŜ kupujący obawiali się o jej dostępność. Obecnie
odnotowuje się spadek cen materiałów ściennych (cegły, pustaki ceramiczne, bloczki z betonu
komórkowego) i izolacyjnych (styropian, wełna mineralna). Prezes Związku PracodawcówProducentów Materiałów dla Budownictwa Ryszard Kowalski przyznał, Ŝe ceny materiałów
budowlanych przestały gwałtownie rosnąć. Dodał, Ŝe niektórzy dystrybutorzy mają obecnie
problem z ich sprzedaŜą. Trzeba teŜ zwrócić uwagę na to, iŜ końcowi odbiorcy płacą za materiały
budowlane ponad dwa razy wyŜszą cenę, niŜ oferowana bezpośrednim odbiorcom. Sporo teraz
zaleŜy od polityków – w Sejmie znajduje się rządowy projekt ustawy, który bezterminowo ma
przedłuŜyć termin zwrotu VAT w budownictwie mieszkaniowym. Zdaniem ekspertów wprowadzenie
definicji budownictwa społecznego i moŜliwości częściowego zwrotu kosztów poniesionych na
zakup materiałów budowlanych będzie sprzyjać stabilizacji tego rynku. Jednak z racji obecnej
sytuacji politycznej naleŜy się wstrzymać z pozytywną oceną kierunku cen na tym rynku.
Piotr Murdzek