Dzień Ziemi - Interklasa

Transkrypt

Dzień Ziemi - Interklasa
opr. Elżbieta Brożyńska
DZIEŃ ZIEMI
Osoby: Narrator I, Narrator II, Głos komputera, Kelmakowie: Kapitan
(statku kosmicznego), Delta, Ttał, Omega
Narrator I:
Jest dziś bardzo szczególny dzień – DZIEŃ ZIEMI. Dzień
ustalony po to, by przypominać ludziom, że Ziemia jest
naszym wspólnym dobrem, że każdy człowiek, a także
każde zwierzę, a także każda roślina powinny mieć swoje
miejsce na Ziemi. My musimy dbać o to, aby życie na
Ziemi mogło istnieć jeszcze przez wiele miliardów lat, tak
jak istniało i istnieje dziś.
Narrator
Przedstawimy
wam
dzisiaj
wymyśloną
historię,
coś
II:
w rodzaju bajki. Bajka ta nie dzieje się za siedmioma
górami, za siedmioma morzami, ale jeszcze dużo dalej...
na planecie KELMALK. Kelmalk to planeta bardzo podobna
do Ziemi, w bardzo odległym układzie słonecznym. Aby
dostać się na tę planetę, trzeba by najlepszą i najszybszą
rakietą zbudowaną przez człowieka lecieć z największą
prędkością przez 1000 ziemskich lat.
Wnętrze statku kosmicznego. Na scenie widoczny Kapitan za pulpitem
sterowniczym. Sala zaciemniona, jedynie oświetlony Kapitan.
Narrator I:
GKK, czyli Główny Komputer Kelmalka obliczył, że w ciągu
60 najbliższych dni dojdzie do zderzenia Kelmalka z
kometą
W
Haleya.
wyniku
zderzenia
planeta
zostanie
zniszczona.
Mieszkańcy poszukują miejsca, dokąd mogliby uciec przed
zagładą.
Właśnie
trzy
statki
kosmiczne
z
napędem
fotonowym wróciły do bazy.
Głos
Kapitanie, Delta, Omega i Tał wróciły z wyprawy. Dowódcy
komputera:
czekają z raportami.
Kapitan:
Wejść! Słucham panów.
Delta:
Penetrowałem przestrzeń w kierunku Andromedy. Kąt
penetracji 120 stopni. Odnalazłem trzy planety zbliżone do
Kelmalka, ale każda ma mały defekt.
Kapitan:
Konkrety, konkrety.
Delta:
Na planecie AKWA nie występuje woda w naturalnej
postaci. Nie ma żadnych zbiorników wodnych.
Kapitan:
Dalej.
Delta:
Na planecie LEGER występuje zbyt duże ciążenie ok. 30
razy większe niż na Kelmalku.
Kapitan:
A następna?
Delta:
Planeta OXYGEN charakteryzuje się tym, że w atmosferze
występuje zbyt duża dawka siarkowodoru.
Kapitan:
A pan, panie Omega, co pan znalazł?
Omega:
Nasze poszukiwania skierowaliśmy na Układ Słoneczny
oznaczony
na
mapie
nieba
symbolem
ZX274.
Kąt
penetracji 120 stopni. Niestety, nie znaleźliśmy planety
nadającej się do ewakuacji.
Kapitan:
Panie Tał?
Tał:
Penetrowałem przestrzeń kosmiczną w kierunku Układu
Słonecznego oznaczonego na mapach nieba XT25. W tym
układzie Słońce ma temperaturę podobną do naszego
Słońca. I... uwaga, panowie... Trzecia planeta od Słońca w
tym układzie ma dokładnie taką atmosferę jak Kelmalk.
Czas jej obiegu wokół Słońca jest 100 razy dłuższy niż czas
obiegu Kelmalka.
Kapitan:
Wprowadźcie dane do GKK.
Tał:
Ale moje dane są bardzo pobieżne. Miałem zbyt mało
czasu na badania.
Kapitan:
W porządku. Chyba ona i tak będzie najlepsza.
Głos
Kometa zmieniła kierunek! Zderzenie nastąpi za 5 dni, 10
komputera:
godzin, 24 minuty i 5 sekund.
Kapitan:
Co z danymi?
Głos
Najbardziej nadaje się do ewakuacji planeta znajdująca się
komputera:
w układzie słonecznym XT25, zwana przez mieszkańców
Ziemią.
Tał:
Mieszkańcy Ziemi zachowują się jednak dziwnie...
Głos
Zderzenie nastąpi za 5 dni, 10 godzin, 22 minuty i 48
komputera:
sekund.
Kapitan:
Nie ma czasu. Dobrze, że GKK i wszystkie urządzenia są
już na promach. Zarządzam ewakuację.
Narrator I:
Z braku czasu i innej możliwości wszyscy Kelmalkowie
przenieśli
się
na
promy.
A
promy
wystartowały
w przestrzeń międzygwiezdną.
Kapitan:
Włączam automatycznego pilota.
Na ekranie widoczny wybuch planety (w trakcie przedstawienia, które
odbyło się w 1992 r. wykorzystano rzutnik slajdów i slajdy wykonane
ręcznie z prześwietlonego filmu fotograficznego).
Delta:
Spójrzcie na ekran!
Omega:
To już koniec... Nie ma Kelmalka... Została tylko chmura
meteorów.
Tał:
Już nie mamy po co wracać...
Omega:
Jeśli Ziemia nie będzie się nadawać do zamieszkania, to
już będziemy musieli zostać w tym pudle.
Tał:
Ile możemy tu przeżyć?
Omega:
Na razie generatory pracują normalnie. Produkcja żywności
syntetycznej w porządku. Na 20 lat mamy zapas energii,
a w pobliżu Słońca możemy ładować nasze akumulatory
słoneczne. Tak, że praktycznie możemy przeżyć 30-40
naszych lat, w tym, jak mówisz, pudle.
Głos
Uwaga! Wlatujemy w obręb Układu Słonecznego XT25. Za
komputera:
trzy minuty będziemy na orbicie Ziemi.
Kapitan:
Hamowanie.
Delta:
Włączone. Wchodzimy na orbitę.
Kapitan:
Sprawdzić skład atmosfery, flora i fauna, organizmy
dominujące.
I daj nam podgląd zbliżenia Ziemi.
Na ekranie pojawiają się slajdy z różnych miejsc na Ziemi.
Tał:
Patrzcie!
Delta:
To jest piękne!
Omega:
Piękne to mało powiedziane. To jest wspaniałe!
Delta:
Tu aż chce się być.
Kapitan:
To jest najpiękniejszy widok w kosmosie.
Tał:
Warto było tu przylecieć!
Delta:
Jak
będziemy
mówić?
Mieszkam
na
Ziemi...
Jestem
Ziemiakiem? Nie to źle brzmi.
Omega:
Może Ziemkiem?
Tał:
Nie, to też źle.
Kapitan:
Panowie... Zajmijmy się ważniejszymi sprawami.
Głos
Skład powietrza – 78% azotu, 21% tlenu, 1% innych
komputera:
związków.
Do
atmosfery
doprowadzane
są
sztucznie
w określonych miejscach znaczne ilości tlenku i dwutlenku
węgla oraz różnych pyłów.
Omega:
Ciekawe, czy jest to im potrzebne do życia?
Kapitan:
Potem. Fauna i flora?
Głos
Występuje bujna roślinność, ale tereny te są znacznie
komputera:
okrojone w porównaniu z danymi z sądy wcześniejszej. Są
też tereny pokryte budowlami z betonu i szkła, gdzie
prawie
zanikają
jakiekolwiek
formy
życia
roślinnego.
Występują różne gatunki zwierząt, od jednokomórkowych
do bardzo skomplikowanych ssaków. Spośród nich człowiek
jest formą najwyższą, dominującą. Człowiek przypomina
budową mieszkańca Kelmalka. Jest istotą prymitywną
w porównaniu z Kelmalkami, o różnym stopniu rozwoju,
w zależności od stref zamieszkania. Do życia potrzebuje
powietrza o składzie podanym wcześniej.
Delta:
To wspaniale! Tylko po co wprowadza do atmosfery tlenki
węgla, dwutlenki i pyły???
Głos
To skutek słabo rozwiniętej techniki. Produkt uboczny
komputera:
w procesach technologicznych. Pokarm jego powinien
zawierać
białko,
węglowodany
i
cukry.
Nauczył
się
konstruować budowle dla ochrony przed zimnem. Ale nie
potrafi
nic
poradzić
na
wstrząsy
skorupy
ziemskiej.
Wstrząsy czasami niszczą te budowle. Uprawia ziemię, ale
równocześnie niszczy ją różnymi środkami chemicznymi,
a także składuje w niej odpadki syntetyczne.
Omega:
Ależ oni sami żyją we własnym śmietniku.
Głos
Hoduje i zabija zwierzęta po to, by się nimi żywić.
komputera:
Tał:
Nie
potrafią
produkować
żywności
bez
zabijania.
To
barbarzyństwo!
Kapitan:
Co jeszcze?
Glos
Tereny naturalnie zadrzewione i porośnięte roślinnością –
komputera:
zgodnie z poprzednią penetracją – uległy znacznemu
ograniczeniu, co powoduje wymieranie zwierząt tak jak
torbacze koala. Ludzie zabijają zwierzęta nie tylko w celu
zdobycia żywności, ale także dla ich futer i kości tj.
pantery, foki, słonie. Zabijają się sami wprowadzając do
atmosfery szkodliwe substancje. Żyją bardzo krótko ok. 60
lat.
Delta:
Wyjątkowo krótko. To jest przecież 10 razy mniej niż my.
Głos
Niektóre substancje wprowadzone do atmosfery niszczą
komputera:
warstwę ozonu, a promieniowanie ultrafioletowe powoduje
przegrzanie atmosfery i skorupy ziemskiej. Daje to tzw.
efekt
cieplarniany.
zanieczyszczone
Wszystkie
związkami
zasoby
wodne
organicznymi
są
i
nieorganicznymi. O niektórych można powiedzieć, że są
czyste biologicznie. Nie występują w nich żadne formy
życia.
Tał:
Przecież
to
jest
jedno
wielkie
śmietnisko!
Powietrze
zanieczyszczone, więc tak samo gleba, a nawet zbiorniki
wody.
Kapitan:
Czy to już wszystko?
Głos
Niestety, nie. Ludzie prowadzą tradycyjne wojny, przy
komputera:
użyciu archaicznych narzędzi do zabijania tj. karabiny.
Omega:
Coś w rodzaju rażącego kija, o którym uczyliśmy się
z historii?
Głos
Owszem, ale nauczyli także rozszczepiać jądra atomu.
komputera:
Prowadzą próby jądrowe w atmosferze i pod ziemią.
Istnieją strefy zakażenia, gdzie skutki promieniowania są
odczuwalne przez kilka i kilkadziesiąt lat.
Delta:
Przecież mogą zniszczyć się sami albo w najlepszym razie
skazić Ziemię na kilkadziesiąt, a nawet kilkaset lat.
Omega:
Po co tu przylecieliśmy? Wracajmy.
Tał:
Tak... tylko dokąd?
Omega:
No tak... Kelmalka już nie ma.
Delta:
Ale tutaj zginiemy tak jak na Kelmalku... No, może nie tak
samo, ale co to za różnica.
Tał:
Może jednak da się tu żyć? Może da się coś zrobić?
Kapitan:
Prognozy na przyszłość?
Głos
Zbyt mało danych.
komputera:
Kapitan:
Czy jest możliwe, by przywrócić równowagę na Ziemi?
Głos
Owszem. Wymaga to czasu i chęci tych, którzy nazywają
komputera:
się ludźmi. Jeśli się zjednoczą i będą razem walczyć
o czystość gleby, wody i atmosfery, przede wszystkim
atmosfery, zaczną dbać o dobro innych, nie tylko o własne,
to może się udać.
Narrator I:
Zastanówcie się, czy Kelmalkowie zechcą zostać na Ziemi.
Zastanówcie się, co trzeba zrobić
–
co możemy zrobić,
żeby nie zniszczyć tego, co dla nas najważniejsze – Ziemi.
Narrator
A teraz zapraszamy wszystkich do malowania. Dostaniecie
II:
duże arkusze papieru. Namalujcie Kelmalków na Ziemi
oraz to, co możemy zrobić, abyśmy my i nasze dzieci mogli
żyć tutaj. A Ziemia nie zmieniła się w jedną wielką
pustynię.