ks. Krzysztof Szwarc, „Bycie-w-miłości-z

Transkrypt

ks. Krzysztof Szwarc, „Bycie-w-miłości-z
Łódzkie Studia Teologiczne
2012, 21
ks.
Krzysztof Szwarc
Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie
BYCIE-W-MIŁOŚCI-Z-BOGIEM
JAKO DZIAŁANIE ŁASKI BOŻEJ
W TEOLOGII BERNARDA LONERGANA
WPROWADZENIE
B. Lonergan z doświadczenia miłości między ludźmi czyni poręczny wzorzec wyrażenia istoty łaski jako osobowej relacji pomiędzy Bogiem i człowiekiem,
w której Bóg wychodzi z inicjatywą do człowieka i działa w nim zbawczo, a człowiek świadomy swojego bycia-w-miłości-z-Bogiem zmienia życie, odzwierciedlając
ów stan łaski w relacjach z innymi. Bycie-w-miłości-z-Bogiem jest skutkiem Bożego
działania, efektem procesu nawrócenia oraz trwaniem człowieka w osobowej więzi
z Bogiem. Łaska rozumiana jako pozostawanie człowieka w relacji miłości z Bogiem jest rzeczywistością, w której, z jednej strony, człowiek doświadcza obdarowującego działania z zewnątrz, na które odpowiada w przestrzeni swojej wolności,
a z drugiej, uzewnętrznia to, co sam przekazuje dalej w związku z otrzymaną łaską,
nie tylko w relacji z Bogiem, ale także w relacjach interpersonalnych czy społecznych, które ostatecznie wprowadzają go do wspólnoty miłości Boga z ludźmi w wymiarze wiecznym, której w zaczątkowy sposób doświadcza już w życiu doczesnym,
pozostając w-miłości-z-Bogiem.
1. Doświadczenie miłości
Lonergan, chcąc uniknąć jakichkolwiek uproszczeń prowadzących do traktowania rzeczywistości łaski Bożej w kategoriach rzeczowych, przypadłościowych
czy magicznych, poszukuje takiego obszaru ludzkiego doświadczenia, za pomocą
którego mógłby jak najpełniej opisać, czym jest łaska i na czym polega jej działanie
w życiu człowieka. W tym celu sięga do doświadczenia miłości w relacjach międzyosobowych, które prowadzą do spotkania i wspólnoty w budowaniu takich więzi,
jak małżeństwo, przyjaźń czy rodzina. Na podstawie tych doświadczeń, które są dostępne poznawczo człowiekowi w sposób bezpośredni, chce ukazać fenomen ludzkiej miłości jako model łaski, gdzie relacja osób przez wzajemne udzielanie siebie
234
Krzysztof Szwarc
i przyjmowanie innego zmierza do wspólnoty życia i przekraczania siebie. Jednocześnie ludzkie doświadczenie miłości Lonergan stawia jako najbliższy bytowo obszar rzeczywistości Trójjedynego Boga, który sam w sobie jest relacyjną wspólnotą
życia w miłości. Z tej miłości swój początek bierze człowiek i do tej miłości sam
ostatecznie zmierza1. Trójosobowy Bóg wchodzi w osobową relację z człowiekiem
i obdarowuje go osobową wspólnotą miłości, aby go zbawić2. Dlatego Lonergan,
czerpiąc z obserwacji miłości, jaka wydarza się pomiędzy ludźmi, gdy mówi o łasce,
najczęściej używa określenia bycie-w-miłości-z-Bogiem, które w sposób zasadniczy
wpisuje się jego teorię, którą buduje opierając się na ludzkim doświadczeniu.
Najpierw przypatruje się ludzkim uczuciom, temu, co jest z jednej strony nieuniknione, a z drugiej zapoczątkowuje ludzkie doświadczenie miłości i mu towarzyszy,
aby przeanalizować intencjonalne reakcje człowieka na wartości, z którymi się styka.
Jak zauważa Lonergan, mogą one być albo krótkotrwałe, ale długotrwałe, czyli towarzyszą człowiekowi albo tak długo dopóki skupia się na danej wartości, albo też mogą
one być przez człowieka podtrzymywane i wzmacniane, ukierunkowując jego uwagę,
kształtując horyzont i przewodząc mu w jego życiu. W celu zobrazowania tego stanu
rzeczy powołuje się na doświadczenie miłości pomiędzy mężczyzną i kobietą, którzy
kochają się nie tylko wówczas, gdy koncentrują się na uczuciu miłości, ale przez cały
czas. Dlatego też Lonergan może powiedzieć, że stan bycia-w-miłości-z-Bogiem jest
źródłem poszczególnych czynów miłości, które stają się aktami miłości zmierzającymi
do przekształcania myślenia i postępowania skoncentrowanego na sobie, do otwarcia
się na postrzeganie, wyobrażenie, myślenie i planowanie, odczuwanie i postępowanie
już nie tylko w swoim własnym imieniu i dla własnego dobra, ale w imieniu obojga,
z uwzględnieniem wspólnego dobra. Jest to stan, w którym uczucia podtrzymywane
i umacniane uczestniczą w procesie przechodzenia od „ja” i „ty” w kierunku „my”3.
Zdolność do samo-transcendencji jest dla Lonergana związana w sposób nierozerwalny z doświadczeniem miłości, które obejmuje całego człowieka i staje się
zasadą całego jego życia. To właśnie z owego stanu bycia-w-miłości wypływają pragnienia, obawy, radości, kłopoty, wartościowanie i czyny człowieka4.
Bycie-w-miłości łączy się jednak z autentycznością i szczerością, co pociąga
za sobą lojalność opartą na prawdzie i szukaniu dobra zarówno swojego, jak i dobra osoby kochanej. To wyklucza pojęcie tzw. „miłości ślepej” czy bezwzględnego
posłuszeństwa, a zakłada autentyczną potrzebę dostrzegania problemów i zagrożeń,
które pojawiają się na drodze budowania wspólnoty życia. Tak rozumiana miłość
nie tylko podtrzymuje istnienie i funkcjonowanie wspólnoty życia, ale staje się także
podstawą do jej rozwoju5.
D. Oko, Łaska i wolność. Łaska w Biblii, nauczaniu Kościoła i teologii współczesnej, Kraków
1998, s. 176n.
2
Por. G. Kraus, Nauka o łasce – zbawienie jako Łaska, w: Podręcznik teologii dogmatycznej, red.
W. Beinert, tłum. W. Szymona, t. IX, Kraków 1999, s. 206, 230.
3
B. Lonergan, Metoda w teologii, tłum. A. Bronk, Warszawa 1976, s. 41.
4
B. Lonergan, The Response of the Jesuit as Priest and Apostle in the Modern World, w: A Second
Collection, red. W.F. Ryan, B.J. Tyrrell, University of Toronto Press, Toronto 1996, s. 171.
5
M.F. Rusembuka, The Two Ways of Human Development According to B. Lonergan. Antycipation
in Insight, Editrice Pontificia Universita Gregoriana, Roma 2001, s. 83.
1
BYCIE-W-MIŁOŚCI-Z-BOGIEM W TEOLOGII B. LONERGANA
235
Miłość, aby mogła się zaktualizować, nie może pozostać jedynie w wewnętrznym obszarze umysłu i serca osoby kochającej. Aby mogła zaistnieć potrzebuje osobowej relacji. Musi się wyrazić na zewnątrz, zostać wypowiedziana. W ten sposób
Lonergan wskazuje, że bycie-w-miłości wiąże się także z wyznaniem, ale i z wzajemnością. Wyznanie stanowi początek osobowej relacji, ale jeszcze nie samą miłość. Wzajemność w przyjęciu i oddaniu buduje obustronną relację miłości poprzez
obecność, gotowość do poświęcenia, wspólnego sprzeciwiania się złu i budowaniu
dobra, pragnienie wzajemnego poznania czy świadomość wsparcia z drugiej strony.
Jednocześnie Teolog wskazuje, że podobny mechanizm zachodzi w relacji miłości
pomiędzy Bogiem i człowiekiem6.
Lonergan wyróżnia przynajmniej trzy rodzaje bycia-w-miłości znanych ludzkiemu doświadczeniu, w zależności od osób zaangażowanych w tę relację: bycie-w-miłości we wspólnocie domowej, bycie-w-miłości w społeczeństwie oraz bycie-w-miłości-z-Bogiem7. Jednocześnie definiuje pojęcie miłości w taki sposób, aby bez trudu
przyporządkować jego treść do wszystkich wymienionych relacji. Miłość zatem
według Lonergana jest aktywną, zorientowaną na innych zasadą czynienia dobra
i dobrej woli. Przy czym zarówno samo zakochanie się, jak i miłość nie jest przez
niego utożsamiane jedynie z emocjonalnym stanem człowieka, lecz nade wszystko z dyspozycją woli i rozumu, którym towarzyszy strona emocjonalna8. Teolog
próbuje zobrazować owe bycie-w-miłości, posługując się odniesieniem do miłości
pomiędzy mężczyzną i kobietą: „mężczyzna lub kobieta poznają, że się zakochali po
tym, jak odkrywają, że wszystkie ich spontaniczne i umyślne tendencje i działania
dotyczą ukochanego”9.
Lonergan chce odnieść ludzką zdolność kochania do relacji z Bogiem, wskazując, że tak jak wszechświat jest zakochany w Bogu, stając w opozycji do irracjonalności grzechu, tak człowiek przez dobrą wolę jest ukierunkowany ku miłości Boga.
Porządek wszechświata jest dobrem Boga dla człowieka, gdyż w nim zawarte jest
całe dobro Boga dla każdej osoby. Człowiek, żyjący we wszechświecie i ukierunkowany ku Bogu, chce porządku wszechświata, który jest dobrem Boga manifestującym jego doskonałość. Jakiekolwiek dobro jest zawarte w porządku wszechświata, dlatego człowiek, który pragnie jakiegokolwiek dobra i do niego podąża, chce
porządku wszechświata10. Chcieć natomiast dobra osoby, dla Lonergana oznacza
kochać tę osobę. Dlatego chcieć dobra wszechświata ze względu na miłość Boga
oznacza kochać każdą osobę z powodu miłości do Boga. A zatem zarówno wola,
B. Lonergan, The Response of the Jesuit…, s. 173.
B. Lonergan, Theology and Man’s Future, w: A Second Collection..., s. 145.
8
W.E. Conn, Affective Conversion: The Transformation of Desire, w: T.P. Fallon, P.B. Riley,
Religion & Culture: Essays in Honor of Bernard Lonergan, S.J., State University of New York Press,
Albany 1987, s. 262.
9
B. Lonergan, Insight: A Study of Human Understanding, Harper and Row, San Francisco 1978,
s. 720–721, za: M.D. Morelli, E.A. Morelli, The Lonergan Reader, University of Toronto Press Incorporated, Toronto 2002, s. 320.
10
M.D. Morelli, E.A. Morelli, The Lonergan Reader..., 320; por. M.F. Rusembuka, The Two
Ways…, s. 162.
6
7
236
Krzysztof Szwarc
jak i intelekt poznający dobro, dążąc do porządku wszechświata, dąży do niego ze
względu na Boga11.
Zdolność kochania zatem, według Lonergana, nie tyle sprowadza się do pragnienia i działania na rzecz osiągnięcia doskonałości miłowanego podmiotu, ale na
samym pragnieniu jego istnienia, a w dalszej konsekwencji na oczekiwaniu jego rozwoju i wzrostu w przestrzeni jego i swojej wolności. Miłość bowiem jest nie tylko
radością z cudzego istnienia12, ale także dopuszczeniem „innego” do obszaru własnej
wolności13 i własną zgodą na wolne działanie „innego”14. Dlatego dla Lonergana staje się jasne, że samo zakochanie się, jak i miłość w zasadniczy sposób wpływa na
postrzeganie siebie, świata i ludzi nawet przy niezrozumiałej, czy wręcz niewytłumaczalnej absurdalności grzechu. Człowiek kochający ponad wszystko Boga, który
ogarnia cały wszechświat, staje się zdolny do odpowiedzi dobrem na spotykane zło,
gdyż miłuje wszystkich ludzi samo-poświęcającą się miłością15.
Miłość wreszcie wiąże się z poznaniem, choć samo zakochanie stanowi swego
rodzaju wyjątek. Lonergan bowiem wykazuje, że można zakochać się, nic nie wiedząc o drugiej osobie, a jednocześnie stan zakochania będzie wywierał konkretny
wpływ na funkcjonowanie, myślenie, postrzeganie świata czy zachowanie zakochanego. Samo poznanie natomiast pojawi się już jako skutek, a nie przyczyna zakochania. Do zakochania człowiekowi wystarcza jedynie minimalne poznanie. Podobny mechanizm Teolog dostrzega w relacji człowieka z Bogiem. Człowiek nie wie,
kim jest Bóg, w którym się zakochuje i nie może w pełni się dowiedzieć, gdyż to
kim jest, przekracza naturalne zdolności poznawcze człowieka16. Co więcej, zawsze
inicjatywa należy do Boga; jest Jego darem dla człowieka; udzieleniem się Boga
człowiekowi. Dlatego każda miłość według Lonergana sprowadza się do samo-poddania. A to z kolei prowadzi do wniosku, że bycie-w-miłości-z-Bogiem jest miłością
szczególnego rodzaju – bez ograniczeń i bez zastrzeżeń; jest byciem-w-miłości z Kimś
transcendentnym, Kimś najwyższym, kogo można poznać; Kimś kto jest najwyższym dobrem i najwyższą prawdą; Kimś, w kim zakochany przekracza granicę samo-transcendencji17.
Tu Lonergan dochodzi do sedna zagadnienia. Stan człowieka bycia-w-miłości-z-Bogiem dopiero w pełni czyni możliwą ludzką zdolność kochania, a jednocześnie
11
M.D. Morelli, E.A. Morelli, The Lonergan Reader..., s. 320; por. M.F. Rusembuka, The Two
Ways…, s. 161n.
12
Definicja pochodzi od Elzenberga podana przez Barbarę Skargę, podczas krakowskich Dni Tischnerowskich w 2004 r.: Krzyk wojen, prąd źródeł. Jaskinia filozofów: o miłości (prowadzenie: K. Dorosz), „Tygodnik Powszechny” nr z 16 maja 2004 r., s. 10–11; por. K. Wojtyła, Promirniowanie ojcostwa,
Wyd. TUM, Wrocław 2006, s. 233; Jan Paweł II, List apostolski Salvici doloris, nr 18.
13
M. Serretti, Bóg człowiekiem. Dlaczego?, kompis, s. 2 (niepublikowany wykład – Katolicki
Uniwersytet Lubelski, 18 maja 2004 r.), za: J. Szymik, W światłach Wcielenia. Chrystologia kultury,
Katowice–Ząbki 2004, s. 229; por. K. Rahner, Wierzę w Jezusa Chrystusa, tłum. D. Szumska, Paris
1977, s. 41.
14
M.D. Morelli, E.A. Morelli, The Lonergan Reader..., s. 320–321.
15
Tamże, s. 321.
16
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 126–127.
17
F.M. Rusembuka, The Two Ways…, s. 75
BYCIE-W-MIŁOŚCI-Z-BOGIEM W TEOLOGII B. LONERGANA
237
jest zrealizowaniem w pełni własnego człowieczeństwa. Jedynie miłość Boga wypełnia człowieka i umożliwia jego samo-transcendecję; zdolność wyjścia z miłością do
innego człowieka. Ów stan integruje w samym człowieku jego zdolność kochania,
przekształcając wszystkie wymiary jego ludzkiej istoty. Miłość Boga, której „wydaje się” człowiek, przekształca jego poznanie i przewartościowuje wartości, znosząc
horyzont, w którym wcześniej poznawał i podejmował decyzje. Bycie-w-miłości-z-Bogiem pozwala człowiekowi dostrzec wartość nadrzędną, której podporządkowuje wszystkie inne: dostrzega, że kocha, bo Bóg go pierwszy umiłował (1 J 4, 19)18.
Doświadczenie wyjścia poza siebie jest doświadczeniem bycia pochwyconym
przez miłość Boga, gdzie człowiek odczuwa pragnienie osiągnięcia nieskończonego dobra, które pochodzi z głębi jego istoty i stanowi jego najgłębszą tożsamość,
urzeczywistniając pełnię jego osoby19. Pragnienie woli nieskończonego dobra, jest
pragnieniem Boga. Chcieć zatem dobra, to kochać, najpierw osobę Boga, a następnie siebie i człowieka ze względu na Boga. Dobra wola polega na kochaniu Boga
nie ze względu na własne korzyści, lecz ze względu na samą dobroć Boga, któremu
odpowiada człowiek20.
2. Obdarowanie łaską
Łaska jest darem Boga tak głęboko wpisanym w naturę człowieka, że poprzedza
jego świadome akty, wysiłki, decyzje i poznanie. Dlatego Lonergan powie, że „łaska
nie jest produkowana przez kaznodzieję, nie wynika z wiary w Ewangelię, nie jest
nagrodą za dobre uczynki. Jest darowana człowiekowi od samego początku jego
istnienia. Jednym z czynników decydujących o tym, że człowiek jest człowiekiem,
jest łaska”21.
Teolog zwraca uwagę na autonomiczny charakter łaski w stosunku do wiedzy
czy całego procesu poznawczego człowieka, od poziomu empirycznego przez poziom intelektualny i poziom racjonalności aż po poziom odpowiedzialności22. A za Tamże, s. 76–77.
W.E. Conn, Affective conversion…, s. 268.
20
B.Lonergan, Insight: A Study of Human Understanding, Harper and Row, San Francisco 1978,
s. 720; por. M.D. Morelli, E.A. Morelli, The Lonergan Reader..., s. 320; F.M. Rusembuka, The Two
Ways…, s. 161.
21
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 329.
22
B. Lonergan (Metoda w teologii..., s. 19nn) wyróżnia w procesie poznawczym kolejno cztery poziomy: 1) empirii (przyjęcie danych ze zmysłów i ze świadomości), 2) intelektu (zrozumienie,
wyrażenie zrozumianego, wypracowanie założeń, tworzenie definicji i systemów), 3) racjonalności
(dokonanie refleksji i oceny, porządkowanie świadectw i wydanie sądu o prawdziwości lub fałszu,
pewności i prawdopodobieństwie twierdzeń), 4) odpowiedzialności (indywidualne cele, możliwe kierunki działania – ocena ich, podjęcie decyzji i jej wykonanie). A zatem człowiek na poziomie empirii
otrzymuje dane. Na poziomie intelektu próbuje zrozumieć ich sens, znaczenie. Na poziomie racjonalności dokonuje oceny wartości. Na poziomie odpowiedzialności podejmuje decyzję. W całym tym
procesie w świadomości ludzkiej następuje przejście od doświadczenia do zrozumienia i od sądu do
decyzji. Na każdym z poziomów możliwe jest popełnienie błędu: przyjęcie jakiegoś ukrytego założenia,
które prowadzi do uznania czegoś za oczywiste, choć w rzeczy samej takie nie jest. Człowiek w procesie
18
19
238
Krzysztof Szwarc
tem łaska nie jest efektem operacji dokonywanej na którymś z wyżej wymienionych
poziomów czy rezultatem przejścia z jednego poziomu do drugiego, ale rozumiana
jako bycie-w-miłości-z-Bogiem uzasadnia samą siebie i nie wymaga jakiegoś dodatkowego, poznawczego uzasadnienia. Samo określenie jakiego używa Lonergan, aby oddać rzeczywistość łaski (being-in-love-with-God ) podkreśla kompleksowość tego doświadczenia, a jednocześnie swego rodzaju odrębność wobec innych doświadczeń23.
Teolog podkreśla, że podstawową zasadą łaski nie jest intelektualny akt zrozumienia, ale nieograniczona miłość. Zatem łaska, której Bóg udziela człowiekowi, jest źródłem wiedzy, motywacji w rozwoju czy chęci dalszych poszukiwań.
Tak rozumiane doświadczenie łaski w życiu człowieka wskazuje na uprzedniość
i darmowość Bożego obdarowania, niezależnie od osobistych osiągnięć człowieka. Jednocześnie owo dyskretne i nienarzucające się działanie Boga24 wskazuje na
dodatkowy charakter Bożego udzielania się człowiekowi. Doświadczenie łaski, ma
w sobie coś z tajemniczości, która jeszcze bardziej odkrywa, że Bożego działania
nie da się wytłumaczyć czymś wcześniejszym. Łaska jako doświadczeniem Bożego
działania (tak jak każde inne doświadczenie) jest czymś przedpojęciowym25. Darem,
który przekracza ludzkie poznanie Boga i wyobrażenie o Nim. Nie jest przez nie
ograniczony czy od niego zależny, lecz możliwy pomimo braku wiedzy26.
W ten sposób Lonergan chce wykazać, że doświadczenie łaski jest Bożym sposobem działania, które obdarowuje człowieka zbawieniem. Nie jest nagrodą, lecz darem. Bóg składa je w człowieku bez „warunków wstępnych”. Jednocześnie podkreśla
wolność człowieka wobec daru Boga i Bożego działania wobec ludzkiej dyspozycji.
Bóg nie przymusza człowieka do „zakupu towaru za określoną sumę czynów”. Dar,
z którym przychodzi, może zostać albo przyjęty, albo odrzucony. Dlatego właśnie
Lonergan wychodzi od pojęcia miłości i odwołując się do znaczenia ludzkiej miłości,
wyjaśnia czym jest stan bycia-w-miłości-z-Bogiem. Istota daru i obdarowania pełniej
pozwala zrozumieć, czym jest odpowiedź na łaskę27.
Tak ujęte doświadczenie łaski pozwala dostrzec pierwszeństwo ukochania przed
poznaniem. Można w tym dopatrzeć się kontynuacji poglądów św. Augustyna, który
poznania przechodzi kolejne etapy, wspinając się coraz wyżej. Dokonuje samotranscendencji intelektualnej, przyjmując prawdę i samotranscendencji moralnej, przyjmując prawdziwe wartości. Przechodzi od
subiektywizmu do obiektywizmu świata, który jest taki, jaki jest niezależnie od stopnia, w jakim człowiek go poznał. Wreszcie człowiek w procesie poznania przechodzi od świata poznania bezpośredniego
do świata zapośredniczonego przez znaczenie, korzystając z doświadczeń innych ludzi i pokoleń. Por.
B. Lonergan, The Role of a Catholic Universiti in the Modern World, w: Collection..., s. 108; B. Lonergan,
Natural knowledge of God, w: A Second Collection, red. W.F. Ryan, B.J. Tyrrell, Toronto 1996, s. 127;
B. Lonergan, Cognitional Structure, w: Collection..., s. 206 n; F.S. Fiorenza, G.P. Galvin, Systematic Theology: Roman Catholic Perspectives, Volume I, Minneapolis 1991, s. 48n.
23
D. Oko, Łaska i wolność…, s. 246; R.P. McBrien, Catholicism, Winston Press, Minneapolis
1981, s. 1178.
24
D. Oko, Łaska i wolność…, s. 250–252.
25
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 329.
26
Tamże, por. B. Lonergan, Natural Knowledge of God..., s. 129; D. Oko, Łaska i wolność…,
s. 250–252.
27
Por. T. Halik, Cierpliwość wobec Boga. Spotkanie wiary z niewiarą, tłum. A. Babuchowski,
Kraków 2009, s. 163.
BYCIE-W-MIŁOŚCI-Z-BOGIEM W TEOLOGII B. LONERGANA
239
wskazywał na pierwszeństwo łaski w poszukiwaniu Boga przez człowieka – najpierw
Bóg szuka człowieka, a następnie sam pozwala się znaleźć człowiekowi28. Zatem dar
łaski, owo bycie-w-miłości-z-Bogiem, budzi w człowieku tęsknotę za odnalezieniem
darczyńcy owego doświadczenia. Łaska pobudza człowieka do szukania Boga za pomocą naturalnego rozumu czy przy wykorzystaniu istniejącej już wiedzy religijnej,
która jest nieproporcjonalna do miłości jako owocu łaski. To łaska staje się kryterium
osądzania prawdziwości poznania Boga29.
Dzięki doświadczeniu łaski, bycie-w-miłości-z-Bogiem, staje się fundamentem
zasadniczego pragnienia człowieka, jakim jest tęsknota za przekroczeniem samego
siebie. Dzięki temu doświadczeniu człowiek jest w stanie samo-transendować w kierunku istnienia, wolności i prawdy zarówno zaczątkowo w wymiarze doczesnym,
jak i całkowicie, jeśli chodzi o jego możliwości w życiu wiecznym. Stan bycia-w-miłości pozwala człowiekowi na pełną i integralną samoaktualizację, uzdalniającą go do samowyrzeczenia. Wyjście w miłości do innego i pragnienie dla niego dobra stanowi szczyt przekroczenia siebie. Bycie-w-miłości-z-Bogiem jest ostatecznym
spełnieniem ludzkich zdolności do poznania i pragnienia, uwieńczeniem procesu
samotransendencji ducha ludzkiego30.
Szczytem bycia-w-miłości-z-Bogiem jest miłość do Boga, co stanowi spełnienie
podstawowej świadomej intencjonalności człowieka31, objawiającej się w głębokiej
radości, trwałym pokoju32, sile i energii33, które wypływają ze świadomości bycia
wyzwolonym od tego, co go uciska (zwłaszcza z grzechu), a także ze świadomości
poznania Boga i bycia poznawanym przez Niego.
Lonergan wykazuje, że łaska przemienia dogłębnie strukturę duchową człowieka,
nadając jej nowy wymiar. Wspiera ona poznanie i działanie człowieka na każdym
z czterech poziomów ducha (empirii, intelektu, racjonalności, odpowiedzialności).
Zasadniczo i bezpośrednio jednak wpływa na poziom odpowiedzialności i wolności,
dogłębnie go przekształcając w taki sposób, że zdaniem Teologa, należałoby wyróżnić
dodatkowy piąty poziom ducha, który powstaje z przemienionej świadomości jako
efekt działania w człowieku łaski Bożej. To on prowadzi człowieka do spełnienia34.
Owa zmiana jest zauważalna nade wszystko w obszarze podejmowanych decyzji,
gdyż bycie-w-miłości-z-Bogiem zasadniczo wpływa na odpowiedź człowieka wobec
wartości. Ta zamiana uwidacznia się w całym świadomym życiu człowieka, „stanowi szczyt życia ludzkiego, apel animae, najwyższą realizację doskonałości ludzkiej
osoby. Nawrócenie religijne wzywa człowieka do życia w dynamicznym stanie bycia-w-miłości-z-Bogiem i jest dla tego stanu konstytuowane”35.
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 329; D. Oko, Łaska i wolność…, s. 250–252.
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 271.
30
Tamże, s. 110; D. Oko, Łaska i wolność…, s. 247nn.
31
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 110.
32
B. Lonergan (wielokrotnie wspomina o doświadczeniu głębokiego pokoju, „którego świat dać
nie może”, obfitej radości, pomimo trudów życia oraz odpoczynku w Bogu [por. Ga 5, 22]) – Theology
and Man’s Future..., s. 145; The Response of the Jesuit…, s. 171.
33
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 47.
34
D. Oko, Łaska i wolność…, s. 250.
35
Tamże, por. M.F. Rusembuka, The Two Ways…, s. 74, 77.
28
29
240
Krzysztof Szwarc
Wyróżniony dodatkowy poziom, który powstał w wyniku opisanej wcześniej
przemiany, wpływa na pozostałe niższe poziomy. I tak, na poziomie odpowiedzialności człowiek wsparty łaską widzi wszystkie wartości w świetle Bożym, tak aby
mógł wybrać absolutną wartość Boga. Na poziomie racjonalności łaska pozwala
zachować i obronić przekonanie o istnieniu Boga, natomiast poziom intelektualny wsparty łaską, umożliwia człowiekowi lepsze zrozumienie Boga. Na poziomie
empirii natomiast człowiek wsparty łaską, szuka tego, co pozwala mu wzrastać ku
Bogu36.
Ważną kwestią jest przyjęcie przez człowieka łaski udzielającego się Boga.
Zgoda człowieka na przyjęcie bycia-w-miłości-z-Bogiem jest przez człowieka odczuwana i doświadczana nie tylko na poziomie empirycznym, lecz wszędzie tam,
gdzie możliwe jest doświadczenie duchowe. Skutkuje nawróceniem religijnym oraz
prowadzi do nawrócenia moralnego i intelektualnego37. Najpierw nawrócenie religijne pozwala człowiekowi odkryć świat wartości i zaakceptować go. Następnie
na poziomie nawrócenia moralnego człowiek doświadcza uwolnienia z grzechu.
I wreszcie przez nawrócenie intelektualne może pozostać wierny swemu poznaniu
i w pełni otworzyć się na prawdę Boga38.
Czym innym jednak jest doświadczenie bycia-w-miłości-z-Bogiem, a czym
innym poznanie owego stanu. Człowiek jest świadomy tego stanu, gdyż świadomość jest doświadczeniem. Wiedza natomiast jest sumą doświadczenia, zrozumienia
i sądu39. Doświadczenie zatem poprzedza poznanie. Lonergan dostrzega tu analogię
do świadomości, która stanowi wewnętrzne doświadczenie siebie jako podmiotu,
istnienie na wyższym poziomie. Podobnie rzecz się ma z doświadczeniem łaski,
która przemienia podmiot, choć sam podmiot nie zdaje sobie w pełni sprawy z tego,
kto tego dokonuje. Poznanie przyczyny zmiany, jego sprawcy, nie jest do końca
możliwe i staje się „pociechą bez przyczyny” (ujęcie łaski przez Ignacego z Loyoli),
czy „doświadczeniem pociechy o określonej zawartości, ale bez określonego przedmiotu”(Karl Rahner)40.
Ów stan świadomości jako doświadczenie czegoś nieznanego jest w swej istocie
doświadczeniem tajemnicy, którą Lonergan określa byciem-w-miłości, jako całkowite zaprzeczenie egoizmu. Bierze człowieka w posiadanie, pociągając go i fascynując
sobą. Jest stanem doświadczenia świętości41. Przy czym chodzi tu o świadomość na B. Ferdek, Wykład Teologii Dogmatycznej – Charytologii na Papieskim Wydziale Teologicznym
we Wrocławiu w roku akademickim 2007/08, rozdz. 28, pkt 5, [online], dostęp: 8.04.2010 www.lexcredendi.pl/index2.php?option=com_docman&task=doc_view&gid=4&Itemid=48.
37
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 317.
38
B. Ferdek, Wykład Teologii Dogmatycznej…, rozdz. 28, pkt 5.
39
B. Lonergan, The Response of the Jesuit…, s. 172: jako przykład wskazuje psychiatrię, która
zajmuje się pomaganiem ludziom w przechodzeniu od świadomych uczuć do uczuć znanych; B. Lonergan, Existenz and Aggiornamento, w: Collection..., s. 229: podaje, że czym innym jest odczuwanie
smutku, a czym innym to, że się człowiek przyznaje do bycia smutnym; czym innym jest zakochanie
się, a czym innym odkrycie, że to, co miało miejsce było właśnie zakochaniem. Miłość jest czymś
innym niż słowa i uczynki, które ją wyrażają, czymś wcześniejszym.
40
B. Lonergan, The Response of the Jesuit…, s. 172n; por. D. Oko, Łaska i wolność…, s. 254–255.
41
B. Lonergan, The Response of the Jesuit…, s. 172.
36
BYCIE-W-MIŁOŚCI-Z-BOGIEM W TEOLOGII B. LONERGANA
241
wróconą, przemienioną, która podejmuje decyzje i dokonuje wartościujących sądów
w sposób wolny i odpowiedzialny, czyniąc dobro tak, jak ten, kto kocha42.
Stan bycia-w-miłości-z-Bogiem ma charakter odpowiedzi na Bożą inicjatywę
i nie sprowadza się jedynie do daru miłości Boga, ale do Jego osobowego wkroczenia w historię poprzez Słowo Boże. Odpowiedź zatem człowieka na przyjście
Boga jest zgodą człowieka na poddanie się miłości Boga43. Prowadzi ona człowieka
w kierunku integralnego rozwoju, nie ograniczając jego aktywności jedynie do zdobywania i „kolekcjonowania” sprawności i cnót, ale ukierunkowuje go w dążeniu ku
świętości. Świętość, która wypływa ze stanu łaski bycia-w-miłości-z-Bogiem, pobudza człowieka do czynienia dobra, którego kresem nie jest śmierć, a celem korzyść.
Świętość jednocześnie staje przed człowiekiem jako trudne zadanie, naznaczone
świadomością odpowiedzialności za wzrost życia w miłości44.
3. Życie w łasce
Łaska jako bycie-w-miłości-z-Bogiem w lonerganowskim ujęciu może sugerować nazbyt intelektualistyczne ujęcie rzeczywistości wiary sprowadzonej do wiedzy, która wywodzi się z religijnej miłości. Samo zaś ujęcie łaski stawia pytanie:
czy Lonergan nie koncentruje się zbytnio na wyłącznej relacji pomiędzy człowiekiem, rozumianym jako jednostka, a Bogiem, bez większego odniesienia do potrzeb
innych? W takim bowiem ujęciu wiara pozostałaby bez większego odniesienia do
codziennego życia.
Choć wydaje się, że wątpliwości wysuwane przez niektórych teologów45 nie
znajdują uzasadnienia w lonerganowskiej koncepcji łaski, to jednak podnoszone
przez nich kwestie należy uwzględnić jako zagrożenie przy takim ujęciu rzeczywistości wiary. Jak podkreśla sam Lonergan, doświadczenie łaski – bycia-w-miłości-z-Bogiem – owocuje w codziennym życiu miłością do bliźniego i podejmowaniem
wysiłków ze strony człowieka w celu budowania Królestwa Bożego na ziemi46. Owo
odniesienie do innego jest wręcz jego zdaniem sprawdzianem rzeczywistego nawrócenia religijnego. Bycie-w-miłości-z-Bogiem odzwierciedla się w życiu człowieka
i przejawia się w nim poprzez miłość do bliźniego47. Łaska choć jest szczytem ludzkiego rozwoju i udoskonaleniem ludzkiej natury, jednak nie może pozostać końcem
ludzkiej aktywności, biernym poddaniem się człowieka czy zamknięciem się w wyłącznej relacji z Bogiem. Jeśli jest ona doświadczeniem bycia-w-miłości, jak podaje
Lonergan, to do istoty miłości przynależy wydawać się, wychodzić ku innym, poza
siebie, przekraczać siebie dla innych. Miłość nie jest martwym stanem samozadowolenia, dlatego człowiek pozostający w-miłości-z-Bogiem wchodzi w relacje miłości
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 111, B. Lonergan, The Response of the Jesuit…, s. 173.
M.F. Rusembuka, The Two Ways…, s. 74.
44
D. Oko, Łaska i wolność…, s. 295.
45
R.P. McBrien, Catholicism..., s. 967.
46
B. Lonergan, Natural Knowledge of God..., 129n.
47
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 110.
42
43
242
Krzysztof Szwarc
z innym człowiekiem. Owo ogarnięcie miłością Boga – wejście Boga w życie i świat
człowieka, uzdolnia człowieka do ukochania bliźniego jak siebie samego – zbliżenia
się i wejścia w jego życie. Miłość nie tylko pobudza zaangażowanie człowieka, ale
wręcz przynosi radość w wypełnieniu zobowiązań, niezależnie od koniecznych poświęceń za pomocą przekonania wiary i mocy nadziei48.
Łaska dla Lonergana jest dynamicznym stanem bycia-w-miłości, który nie dopuszcza izolacji człowieka wobec świata i ludzi. Wręcz odwrotnie, oznacza spontaniczne działanie człowieka nie tylko czy nie tyle dla siebie, ale dla innych. Człowiek
będąc-w-miłości staje się wręcz afektywnie samotranscendentny49, gdyż łaska,
która go przemieniła, pozwala mu wyjść poza świat własnej izolacji. W ten sposób Lonergan, odnosząc rzeczywistość łaski do stanu zakochania się, chce zwrócić
uwagę na radykalną zmianę, jaka zachodzi w życiu człowieka: od bycia zaabsorbowanym sobą – do bycia zatroskanym o dobro innych.
Bycie-w-miłości-z-Bogiem nie tylko poszerza człowieka o jego bycie-dla-innych,
czy bycie-z-innymi, ale wręcz staje się jego podstawą, uzasadnieniem i możliwością. Człowiek sam, o własnej mocy i przy użyciu naturalnych sił nie mógłby długo
wytrwać w dobru, unikając grzechu. Dzięki obecności łaski owo intymne, osobowe
doświadczenie człowieka, zgodne z pragnieniem jego serca prowadzi go w kierunku
dobrej woli i dobrych uczynków50.
Trzeba jednak podkreślić za Lonerganem, że doświadczenie łaski, które jest dynamiczne nie jest darem nieutracanym. Dlatego nie należy go traktować jak „przedmiotu” raz na zawsze otrzymanego. Łaska jest przecież byciem-w-miłości-z-Bogiem, czyli
dynamiczną relacją osobową, która tak jak każda relacja jest wystawiona na zagrożenia, osłabienie, przeszkody, trudności, wycofania i powroty. Są one wynikiem braków
i niedoskonałości ze strony człowieka. Owa relacja może być nie tylko osłabiona, lecz
wręcz zerwana przez grzech, który zniekształca i niszczy ową relację. Grzech zatem
w pewien sposób zamyka doświadczenie człowieka bycia-w-miłosci-z-Bogiem, powodując ponowne wycofanie się w siebie51.
Bóg poprzez łaskę nie działa też w człowieku poza nim. Bycie-w-miłości-z-Bogiem nie jest automatycznym „dobrym fatum”, które steruje losami człowieka
z pominięciem jego wolności, rozumu i woli. Lonergan wręcz zwraca uwagę, że
pominięcie sfery rozumnej i wolitywnej człowieka w relacji z Bogiem, musiałoby
zakładać udział w życiu Boga w niebie tylko tego, co w człowieku jest nierozumne
i niewolitywne52.
Lonergan chce przez to wyrazić, że człowiek jest zaproszony przez Boga do
udziału w darze, który otrzymuje, gdyż miłość Boga jest nie tylko darem dla czło B. Lonergan, Natural Knowledge of God..., 129n.
W.E. Conn, Affective Conversion..., s. 261n.
50
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 111; B. Lonergan, Natural Knowledge of God..., s. 129;
B. Lonergn, Theology and Man’s Future..., s. 153; B. Lonergan, An Interview with Fr. Bernard Lonergan, S.J., w: A Second Collection..., s. 229; B. Lonergan, The Natural Desire to See God, w: Collection..., s. 86; por. D. Oko, Łaska i wolność…, s. 247n.
51
D. Oko, Łaska i wolność…, s. 256.
52
J. Tischner, Podglądanie Pana Boga, podpunkt: Teologia transcendentalna: Rahner i Lonergan, [online], dostęp: 8.04.2010 http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TM/spor_o_laske.html.
48
49
BYCIE-W-MIŁOŚCI-Z-BOGIEM W TEOLOGII B. LONERGANA
243
wieka, ale również zadaniem, jakie Bóg stawia przed nim, zapraszając go do coraz
większego i autentycznego rozwoju religijnego. Zwraca jednak uwagę na fakt, że
istnieje napięcie pomiędzy człowiekiem transcendentnym a transcendującym, co
oznacza, że rozwój człowieka nie jest jedynie konsekwencją jego bycia-w-miłości.
Tak jak dar łaski nie jest czymś zdobytym raz na zawsze, tak samo rzecz się ma
z autentycznością człowieka, która nie jest raz na zawsze zabezpieczona. Każdorazowe wyzwolenie się z nieautentyczności odkrywa kolejne, co oznacza, że bycie-w-miłości-z-Bogiem jest jednocześnie walką człowieka z jego nieautentycznością
i pracą w kierunku rozwoju w byciu coraz bardziej autentycznym. Jest to dynamiczny stan, który zakłada proces nieustannego nawracania i rozwoju53.
Łaska, która dokonuje wewnętrznej przemiany człowieka, jest darem Boga dla
człowieka, który prowadzi do budowania wspólnoty z Bogiem i z ludźmi. Dlatego
jest rzeczywistością, która potrzebuje odpowiedniego środowiska, oparcia społecznego w postaci wspólnoty religijnej, tradycji czy zestawu pojęć. Chrześcijańskie
rozumienie bycia-w-miłości-z-Bogiem możliwe staje się poprzez Chrystusa. Miłość
Boga jest miłością w Chrystusie, nigdy poza Nim. Dlatego wspólnota człowieka
z Bogiem, Boga z ludźmi i ludzi między sobą dokonuje się zawsze przez Chrystusa,
gdyż jedynie w Nim wszyscy mogą stanowić Jedno, a jednocześnie potrzebują siebie
nawzajem, aby mogli coraz bardziej rozumieć dar, który otrzymali i wspólnie zmierzać w rozwoju chrześcijańskiego życia. W tym celu dla Lonergana jasna staje się
potrzeba całego zaplecza, stanowiącego wsparcie wspólnoty w postaci: nauczania,
przepowiadania, liturgii, kultu, umacniania się w dobru i odwracania się od zła54, co
stanowi przejaw łaski zewnętrznej, współdziałając i uzupełniając łaskę wewnętrzną.
Lonergan zwraca przy tym uwagę na dość istotną kwestię. Człowiek wyraża
miłość na zewnątrz w jakimś określonym środowisku, w którym buduje więzi miłości i wspólnoty. Rozwija się i wzrasta w jakiejś konkretnej rodzinie, społeczeństwie,
narodzie. Do autentycznego budowania wspólnotowych więzi miłości, człowiek potrzebuje Bożej łaski, gdyż tylko Bóg jest w stanie podtrzymać miłość człowieka,
który sam z siebie nie jest w stanie wyjść poza siebie i pokonać ograniczających go
barier. Bez Bożej łaski miłość człowieka pozostaje czymś niepełnym, gdyż, „Boża
miłość jest czymś więcej niż miłość rodziców i pozwala pokonać ograniczenia swojej rodziny, grupy, narodu”55.
Lonergan zauważa, że w człowieku pomimo łaski, która obdarza go dobrą wolą
i dobrym działaniem, istnieje zawsze pokusa samorealizacji i samospełnienia, wzrostu rozumianego na egoistyczny sposób, bez konieczności wyjścia poza siebie, obrony przed wzięciem codziennego krzyża w naśladowaniu Chrystusa. Taki stan rzeczy
bierze się z rozbieżności między tym, co stanowi pragnienie, wyobrażenie i życzenie
człowieka, pochodzące z jego egoistycznych pobudek, a spełnieniem samotranscendencji, którą daje miłość Boga i która przejawia się w postaci miłości wobec bliźniego56. Tym, co pozwala człowiekowi całkowicie odsunąć pokusę i zastąpić cele
M.F. Rusembuka, The Two Ways…, s. 77.
B. Lonergan, The Future of Christianity, w: A Second Collection..., s. 156n.
55
M.F. Rusembuka, The Two Ways…, s. 163.
56
B. Lonergan, Theology and Man’s Future..., s. 146n.
53
54
244
Krzysztof Szwarc
skończone, celem nieskończonym jest bycie-w-miłości-z-Bogiem, które prowadzi go
do ostatecznego spełnienia57. Lonergan określa ową miłość jako poznawczą, konstytutywną i odkupieńczą, gdyż wskazuje człowiekowi w co wierzyć (poznawcza),
prowadzi do autentycznej wspólnoty (konstytutywna) i wyzwala z grzechu, prowadząc do Królestwa Bożego (odkupieńcza)58. Zatem miłość Boga, która pomaga pokonać człowiekowi opór, jest nie tyle wynikiem jego poznania i wyboru, co pozwala
przekształcić jego dotychczasowe poznanie i przemienić wartości w taki sposób,
aby stary horyzont, w którym dokonywało się dotychczasowe poznanie i decyzje,
ustąpił miejsca nowemu59. Stary horyzont różni się od nowego tym, że tam, gdzie
dotychczas wiedza wyjaśniała miłość, teraz bycie-w-miłości przekracza wiedzę, dopełniając samotranscendencji60.
Osobowa wspólnota miłości człowieka z Bogiem nie sprowadza się jednak tylko do skutecznego sposobu w realizacji celów intelektualnych i moralnych. Miłość
Boga bowiem przekształca całą osobę człowieka, wywierając zasadniczy wpływ na
jego życie, jest główną zasadą, która tak długo jak trwa, porządkuje i nadaje charakteru życiu człowieka61: „bycie-w-miłości-z-Bogiem oczyszcza wszystkie poziomy
ducha, poznawcze i wolitywno-uczuciowe, sprawia, że poznanie staje się otwarte
i bezinteresowne, przekształca kierunek dążeń i uczuć. To pozwala na rozpoznanie
wartości, wspięcie się na szczyty człowieczeństwa, uzdolnia do samopoświęcenia
i cierpienia dla innych. Jest również źródłem wiary, tworzy świadomość religijną,
jest podstawą uznania Boga ważniejszą niż poznanie racjonalne”62. „Nasza miłość
odkrywa wartości, których nie docenialiśmy, wartości modlitwy i czci, czy pokuty
i wiary”63.
PODSUMOWANIE
Bycie-w-miłości-z-Bogiem jest określeniem, za pomocą którego Lonergan chce
wyrazić rzeczywistość łaski w życiu człowieka. Do opisania tego stanu nie posługuje
się on językiem z obszaru tradycyjnej terminologii teologicznej, ale używa języka zaczerpniętego z obszaru wewnętrznego doświadczenia człowieka, co pozostaje w zgodzie z fenomenologiczno-transcendentalnym nachyleniem uprawianej przez niego
teologii. Teolog podkreśla, że „nikt nigdy nie wierzył, że świat zostanie nawrócony
przez filozofię. Dlatego upadły człowiek potrzebuje łaski – łaski leczącej, która już
w sposób nadprzyrodzony poszerza dotychczasowy horyzont. Następnie pojawia się
ostateczne poszerzenie, które sprawia, że człowiek widzi nieznanego Boga ‘twarzą
Tamże, s. 145n.
F.M. Rusembuka, The Two Ways…, s. 79.
59
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 110.
60
B. Lonergan, The Future of Christianity..., s. 161n.
61
B. Lonergan, The Response of the Jesuit…, s. 171; B. Lonergan, Theology and Man’s Future...,
s. 145.
62
B. Lonergan, The Response of the Jesuit…, s. 172; por. D. Oko, Łaska i wolność…, s. 247nn;
W.F.J. Ryan, B.J. Tyrrel, Introduction, w: A Second Collection..., s. 9.
63
B. Lonergan, Metoda w teologii..., s. 127.
57
58
BYCIE-W-MIŁOŚCI-Z-BOGIEM W TEOLOGII B. LONERGANA
245
w twarz’, ‘poznaje, tak jak został poznany’, jest to dar, dar łaski, lecz w tym przypadku, już nie gratia sanans, ale gratia jako elevans, jako lumen gloriae”64.
Choć samo zakochanie nie jest spowodowane poznaniem i nie rozpoczyna się od
poznania, lecz stanowi przejaw wolnej i nieskrępowanej niczym inicjatywy Bożej, to
jednak w celu podtrzymania i rozwoju więzi miłości czymś wręcz koniecznym staje
się poznawanie obiektu miłości i wejście z nim kontakt. Przy czym Lonergan zauważa, że samo doświadczenie miłości może w sposób zwielokrotniony przewyższyć
stopień poznania. Miłość bowiem, zdaniem Teologa, jest tą przestrzenią ludzkiego
istnienia, w której Bóg przy zgodzie człowieka zaspokaja jego najgłębsze potrzeby.
Miłość Boga, która ogarnia człowieka, pomaga rozpoznać dotychczasowe potrzeby
i zweryfikować je w nowym świetle, znosząc dotychczasowy horyzont, w którym
były dostrzegane oraz uzdalniając człowieka do przekroczenia siebie w kierunku
miłości do bliźniego. Bóg zatem udziela człowiekowi miłości nie wskutek prawidłowego procesu poznawczego człowieka, lecz z własnej inicjatywy, z której bierze
się takie przekształcenie wewnętrzne człowieka, które prowadzi go do właściwego
poznania i autentycznej miłości wyrażonej na zewnątrz wobec innych ludzi.
Łaska, której Bóg udziela człowiekowi, jest czymś świadomym, co w zasadniczy
sposób wpływa na rozwój człowieka. W Lonerganowskiej koncepcji łaski można dostrzec, że ów rozwój przebiega dwukierunkowo: wstępująco i zstępująco. Łaska, która
jest inicjatywą Boga i darem dla człowieka, ukierunkowana jest na poznanie i przekraczanie siebie (rozwój wstępujący). Ale Bóg również objawia się człowiekowi poprzez
doświadczenia innych ludzi (doświadczenie religijne). To doświadczenie dostępne jest
w przekazywanej tradycji konkretnych społeczności.
Z miłości do Boga wynika miłość do świata, a z niej do każdego człowieka.
Miłość do Boga owocuje miłością do bliźniego. Skutkiem bycia-w-miłości-z-Bogiem
jest ukochanie człowieka. Tu człowiek zdaniem Lonergana najbardziej przekracza
siebie, czego bez poddania się ogarniającej miłości Boga (łasce) nie byłby w stanie
uczynić. To z bycia-w-łasce-z-Bogiem jest zdolny zrezygnować z miłości własnej
(z bycia-w-miłości-z-Sobą) i własnych potrzeb na rzecz miłości kogoś (bycia-w-miłości-z-Kimś), u kogo dostrzega również potrzeby. Tu staje się wyraźnie dostrzegalna rzeczywistość łaski jako relacji międzyosobowej, która poszerza się, opierając się
na budowanych więziach. Nie jest zatem darem danym raz na zawsze, ale nieustannie odkrywanym na nowo i troskliwie powiększanym przez osobiste nawracanie
i rozwój. W procesie troski o życie-w-miłości-z-Bogiem, które prowadzi do życia-w-miłości-z-ludźmi, istotnym wsparciem dla człowieka staje się środowisko, w którym on żyje. Wzrastanie w miłości, poszerzanie horyzontów życia, coraz pełniejsze
poznanie i poszerzanie kręgów tych, w stosunku do których człowiek okazuje swój
stan bycia-w-miłości-z-Bogiem, zbliża człowieka coraz bardziej do Boga, którego
wreszcie sam będzie mógł ujrzeć twarzą w twarz, bez żadnej zasłony. Tego, którego
kochając, poznawał w ciągu pielgrzymki życia.
64
B. Lonergan, Openness and Religious Experience, w: Collection, F.E. Crowe, R.M. Doran (red.),
Toronto Press, Toronto 1988, s. 186n.
246
Krzysztof Szwarc
BEING-IN-LOVE-WITH-GOD
AS AN INFLUENCE OF A DIVINE GRACE IN THE THEOLOGY
OF BERNARD LONERGAN
Summary
The article takes up an issue of a Divine grace in a contemporary theology of the Canadian theologian, Bernard Lonergan. It is a phenomenologically-transcendental attempt of formulating the reality,
where instead of the traditional theological ideas the new concepts appear, that refer to a human experience of love. In this way, Lonergan wants above all to point out, that the grace is a relation of persons,
wherein the love as a gift originated from a free initiative of God becomes through a response of the
man, a link creating a relationship and going beyond the man himself towards the others. That is why,
Lonergan accepts the love between the people as a pattern for the grace, since he wants to explain how
the man, living in the grace, acts, behaves and affects the others. As a definition of the reality of grace,
Lonergan uses an expression: being-in-love-with-God, and in the first place he indicates what the man
accepts from the outside thanks to the grace, to exhibit afterwards what he passes on further, being
himself in the state of grace.
Słowa kluczowe: łaska, bycie-w-miłości-z-Bogiem, Bernard Lonergan

Podobne dokumenty