Infrastruktura 3-4/201612.31 MB

Transkrypt

Infrastruktura 3-4/201612.31 MB
Nr 3–4(85)/2016 (marzec/kwiecień 2016)
Zerwać
z fikcją
Debata „Infrastruktury”
Rozwój
i innowacje
kluczem do sukcesu
Cezary Przybylski o planach
inwestycyjnych województwa
dolnośląskiego
Inteligentne
Systemy Transportowe
– od teorii do praktyki
Krajowy System Zarządzania Ruchem
w realizacji
Idzie nowe
Kondycja branży kruszywowej
Cena 26,00 zł (w tym VAT 8%)
www.inframedia.pl
Anna Krawczyk, wydawca
O
wi od 8 do 12 proc. wartości inwestycji,
w Polsce to tylko 4–6 proc.
Mając świadomość, jak ważny dla
realizacji inwestycji jest optymalny dobór materiałów, tematem przewodnim
tego wydania uczyniliśmy kruszywa.
Kondycję branży omawia Aleksander
Kabziński, prezes Polskiego Związku
Producentów Kruszyw.
Powszechnie wiadomo, że regionem najbardziej zasobnym w kruszywa, jest Dolny Śląsk. Plany inwestycyjne województwa i nie tylko zdradza
nam w rozmowie jego marszałek Cezary
Przybylski. Do 2020 r. na Dolny Śląsk
trafi ok. 40 mld zł!
Uwadze Państwa polecamy jeszcze jeden projekt inwestycyjny. Pod
koniec lutego br. Generalna Dyrekcja
Dróg Krajowych i Autostrad złożyła
wniosek aplikacyjny związany z pierwszym konkursem Krajowego Systemu
Zarządzania Ruchem. Projekt będzie realizowany w ramach programu „Łącząc Europę” (ang. Connecting
Europe Facility – CEF). O szczegółach
informuje Andrzej Maciejewski, zastępca Generalnego Dyrektora.
■
Zdjęcie: Jacek Bojarski
środek decyzyjny powinien znajdować się bliżej placu budowy,
a do branży powinni wrócić fachowcy – to dwa najważniejsze wnioski, jakie zostały postawione podczas
debaty „Infrastruktury”, która odbyła
się 1 marca br. Wzięli w niej udział dr
Bogdan Rzońca, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Infrastruktury, Jarosław
Waszkiewicz, dyrektor Departamentu Dróg
Publicznych Ministerstwa Infrastruktury
i Budownictwa, Stefan Bekir Assanowicz,
prezes zarządu Rubau Polska, Jarosław
Miziołek, dyrektor pionu infrastruktury Arcadis, oraz Łukasz Marcinkiewicz,
menedżer segmentu infrastruktury
LafargeHolcim. Przedmiotem dyskusji
były najważniejsze dla budownictwa infrastrukturalnego kwestie, a mianowicie
plany na przyszłość, rozłożenie ryzyk,
rola inżyniera kontraktu, podejmowanie
decyzji oraz finanse. Nietrudno się domyślić, że kiepsko przygotowany projekt
nastręcza podczas realizacji mnóstwo
kłopotów. Podczas gdy w Europie koszt
przygotowania Programu Funkcjonalno-Użytkowego projektu budowlanego i wykonawczego, a później nadzoru, stano-
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
www.inframedia.pl
od redakcji
3
Spis treści
Nr 3–4(85)/2016 (marzec/kwiecień 2016)
Debata infrastruktury
10 Zerwać z fikcją
10
Debata z udziałem posła Bogdana Rzońcy,
wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Infrastruktury,
Jarosława Waszkiewicza, dyrektora Departamentu Dróg
Publicznych Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa,
Stefana Bekira Assanowicza, prezesa zarządu Rubau
Polska, Jarosława Miziołka, dyrektora pionu infrastruktury
Arcadis, i Łukasza Marcinkiewicza, kierownika segmentu
infrastruktury LafargeHolcim
Rząd zapowiada zmiany dotyczące udziału strony
publicznej w procesie inwestycyjnym.
Branża budowlana chce się włączyć w ich
wypracowywanie i jest gotowa dzielić się wiedzą.
Regiony
16 Rozwój i innowacje kluczem do sukcesu
Rozmowa z Cezarym Przybylskim, marszałkiem
województwa dolnośląskiego
Rozpoczęliśmy nowy okres wykorzystywania
funduszy unijnych.
Do 2020 r. na Dolny Śląsk trafi ok. 40 mld zł.
18 Złote branże Dolnego Śląska
Michał Rogoziński
24
16
Nauka
20 Kto pyta, nie błądzi
Michał Rogoziński
GOSPODARKA
24 Inteligentne Systemy Transportowe
– od teorii do praktyki
Rozmowa z Andrzejem Maciejewskim, zastępcą
Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad
Co do zasady będziemy skupiać się na tym, co nazywamy
modułami wdrożeniowymi. Kupujemy usługę, sprzęt jest
kwestią drugorzędną.
26 Nowoczesny transport
Rzomowa z Martyną Abendrot, wiceprezes zarządu spółki
Star ITS
27 Wypowiedź Tomasza Borowskiego, prezesa
zarządu Stowarzyszenia Klub Inżynierii Ruchu
27 Wypowiedź Macieja Strońskiego, menedżera
ds. projektów kluczowych „A-STER” Zakład
Elektroniki i Automatyki Przemysłowej
28 Wypowiedź Mariusza Kołkowskiego,
dyrektora ds. rozwoju biznesu ITS Sprint SA
4
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Innowacje
30 Dodatki górą
Anna Krawczyk
Felieton
32 W pogoni za żyrafą
Anna Krawczyk
Temat wydania
34 Idzie nowe
Rozmowa z Aleksandrem Kabzińskim, prezesem Polskiego Związku
Producentów Kruszyw
Proponuję, aby tak często obecnie spotykaną formułę realizacji
kontraktów „zaprojektuj i wybuduj” rozszerzyć o „utrzymuj”.
38 Czas na kolej
Rozmowa z Maciejem Libiszewskim, prezesem zarządu PKP CARGO S.A.
40 Nie taki bazalt straszny, nie taki „BAZALT” ciemny!
Rozmowa z Tadeuszem Paliszkiewiczem, prezesem zarządu
Przedsiębiorstwa Górniczo-Produkcyjnego „BAZA LT” S.A.
w Wilkowie
42 Jakie kruszywa
Jarosław Zaradkiewicz
Transport
44 Drogi w sercu Europy
Rozmowa z Robertem Radoniem, dyrektorem dolnośląskiego
oddziału GDDKiA
46 Jakość pod kontrolą
Jarosław Zaradkiewicz
48 Duży kaliber na drodze
Michał Rogoziński
50 Głos przeciwko likwidacji linii kolejowych w Sudetach
Iwona Budych
52 Drobnymi kroczkami do efektywności
Piotr Pawlisiak
56 Być na czasie
Anna Krawczyk
Zarządzanie sobą
Wydawca
Anna Krawczyk
e-mail: [email protected]
Adres redakcji
ul. Balonowa 21/3
02-635 Warszawa
tel./fax 22 844 18 27
Adres internetowy: www.inframedia.pl
e-mail: [email protected]
Redaktor naczelna
Anna Krawczyk
Redaktor prowadzący
Leszek Mikołajków
Sekretarz redakcji
Ewa Popławska
Adiustacja tekstów
Joanna Reszko-Wróblewska
Korekta
Ewa Popławska
Dziennikarze
Beata Gołkowska
Michał Rogoziński
Jarosław Zaradkiewicz
Marzena Zbierska
Fotograf
Jacek Bojarski
Współpraca
Marek Bujalski
Anna Ceroń
Aleksander Kabziński
Marek Krajewski
Radosław Kucharski
Kamilla Olejniczak
Janusz Olejnik
Piotr Sobczyński
Stanisław Styk
Zbigniew Szymański
Marek Wierzchowski
Prenumerata
Kolporter SA oraz redakcja
tel./fax 22 844 18 27
Prenumerata w internecie: www.inframedia.pl
Cena prenumeraty na 2016 rok:
• wydanie papierowe – 140 zł (w tym 8% VAT)
• e-wydanie – 127 zł + 8% VAT
Projekt graficzny i skład
Krzysztof Konarski – inventivo.pl
Grafika na okładce – inventivo.pl
Redakcja nie odpowiada za treść reklam i nie zwraca
materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo
do zmian i skracania przesłanych materiałów.
58 Chcieć, to móc
Rozmowa z Adamem Zdanowiczem, właścicielem MAD Bicycles
STAŁE RUBRYKI
6 Aktualności
60 Wydarzenia
61 Zapowiedzi
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
5
aktualności
Zmiany w PKP PLK – szybsza realizacja inwestycji na kolei
30 marca 2016 r. Rada Nadzorcza PKP PLK wyłoniła
prezesa i członków zarządu spółki. Prezesem zarządu został Ireneusz Merchel. Małgorzata Kuczewska-Łaska została członkiem zarządu, dyrektorem ds. finansowych i ekonomicznych, Antoni Jasiński – członkiem zarządu, dyrektorem
ds. utrzymania infrastruktury, Włodzimierz Żmuda – członkiem zarządu, dyrektorem ds. jakości inwestycji i ryzyka operacyjnego. W skład zarządu wchodzi także wiceprezes, dyrektor ds. eksploatacji – Andrzej Pawłowski. Postępowanie
na wyłonienie członka zarządu, dyrektora ds. realizacji inwestycji jest w toku.
Powołanie nowego zarządu spółki PKP PLK S.A. oraz rozpoczęcie prac nad zmianami legislacyjnymi to główne elementy planu naprawczego, wdrażanego w spółce. Jego celem
jest przyspieszenie realizacji inwestycji na kolei oraz maksymalne wykorzystanie środków unijnych w ramach perspektywy finansowej 2014–2020. Ministerstwo Infrastruktury
i Budownictwa rozpoczęło prace nad tzw. specustawą kolejową, która uprości proces inwestycyjny i przyspieszy realizację projektów kolejowych, a także zmniejszy ryzyko niewykorzystania środków unijnych przeznaczonych na rozwój
polskiej kolei.
Źródło: Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
oraz Polski Instytut Badań i Rozwoju oferujący udział w programie akceleracyjnym Vertical Engine w Tel Awiwie.
Nabór wniosków w formie elektronicznej potrwa od
18 kwietnia do 2 czerwca. Okres realizacji projektu nie może
przekroczyć 6 miesięcy, a maksymalna wartość dofinansowania jednego projektu to 150 tys. zł. Beneficjenci programu będą zobligowani do wniesienia wkładu własnego w wysokości 15 proc. kosztów kwalifikowanych.
Źródło: PAP, Nauka w Polsce.
Rusza konkurs NCBR wspierający
międzynarodową ekspansję polskich firm
Rusza kolejny konkurs Narodowego Centrum Badań
i Rozwoju w ramach programu Go_Global.pl. Jego celem jest
wsparcie w komercjalizacji na rynkach światowych wyników prac B+R polskich firm technologicznych. Budżet konkursu wynosi 8 mln złotych.
Go_Global.pl jest programem NCBR pozwalającym uzyskać dofinansowanie kosztów przygotowania strategii wejścia na rynki zagraniczne, później zaś rozwoju i weryfikacji
tej strategii w relacjach z potencjalnymi inwestorami i partnerami biznesowymi. Adresowany jest do mikro-, małych
i średnich przedsiębiorstw działających w sektorze wysokiej i średnio wysokiej technologii.
Beneficjenci pierwszego konkursu Go_Global.pl podkreślają jego przystosowanie do potrzeb tego rodzaju przedsiębiorstw – przede wszystkim z uwagi na sporą elastyczność
przy szczegółach projektów.
Program Go_Global.pl realizowany jest we współpracy
z Plug&Play Tech Center, Fraunhofer MOEZ, Akademickimi
Inkubatorami Przedsiębiorczości, Flinders Partners,
FundingBox Accelerator, Accelerace oraz Instituto Superior
para el Desarrollo de Internet (ISDI) oraz Polsko-Amerykańską
Radą Współpracy (US-Polish Trade Council – USPTC). W tym
roku do grona partnerów dołączyli WIOT Technology Group
6
Pierwsze środki na inwestycje w ramach „Programu rozwoju
gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016–2019”
Zakończyły się procedury naboru wniosków o dofinansowanie i rozpoczęła realizacja I edycji „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata
2016–2019”. Program ma na celu udzielanie jednostkom
samorządu terytorialnego dotacji celowych z budżetu państwa na dofinansowanie zadań własnych w zakresie budowy, przebudowy lub remontu dróg powiatowych i gminnych.
Do 16 urzędów wojewódzkich wpłynęło ogółem 1645 wniosków o dofinansowanie na kwotę ponad 1,7 mld zł. Dostępna
na rok 2016 kwota – 800 mln zł – pozwala na dofinansowanie 492 zadań na drogach powiatowych i gminnych. W przypadku uzyskania oszczędności poprzetargowych, do realizacji będą kierowane kolejne zadania z list rankingowych.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa przekazuje
na bieżąco do Ministerstwa Finansów składane przez wojewodów wnioski o uruchomienie środków z rezerwy celowej
budżetu państwa na realizację Programu. Resort Finansów
już wydał pierwsze decyzje o uruchomieniu środków. Na
tej podstawie wojewodowie rozpoczęli etap podpisywania
umów o dofinansowanie dla zadań znajdujących się na najwyższych pozycjach list rankingowych, zatwierdzonych przez
ministra infrastruktury i budownictwa 19 stycznia 2016 r.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Szczegółowe informacje o inwestycjach zatwierdzonych
do realizacji w poszczególnych województwach są dostępne
na stronach internetowych wojewodów.
Źródło: Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa.
Ekspresowo do Europy
Kolejnych 330 km nowych dróg ekspresowych powstanie w Polsce przy wsparciu funduszy unijnych – Komisja
Europejska zatwierdziła dziesięć dużych projektów w ramach
transeuropejskiej sieci transportowej TEN-T. Ich wartość
to 3,3 mld euro, z czego ponad połowa zostanie sfinansowana ze wspólnotowych pieniędzy. Projekty zostaną dofinansowane ze środków Funduszu Spójności (1,2 mld euro)
i Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (493 mln
euro), z puli na lata 2014–2020. Decyzja ta tworzy nowe
możliwości wzrostu gospodarczego i zatrudnienia.
Cztery duże projekty w województwie dolnośląskim i lubuskim otrzymają 776,2 mln euro z Funduszu Spójności.
Wiele dróg wytyczono w miejscu istniejących dróg krajowych lub w ich pobliżu. Stanowią one część bałtycko-adriatyckiego korytarza sieci bazowej TEN-T. Projekty usuną
wąskie gardła w transporcie, przyciągną inwestycje i poprawią bezpieczeństwo ruchu drogowego.
Komisja Europejska zainwestuje również 493,3 mln euro
z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w dwa
duże projekty realizowane w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie droga S7 stanowi część korytarza sieci
TEN-T. Większa dostępność wpłynie korzystnie na handel
międzynarodowy i ogromny potencjał turystyczny regionu.
Ponadto Fundusz Spójności wesprze kwotą 441,3 mln
euro cztery duże projekty w województwie podlaskim, małopolskim, świętokrzyskim i mazowieckim. Te inwestycje poprawią dostępność połączeń międzyregionalnych ze
względu na bliskość trasy Via Baltica (970 km), która łączy
Warszawę z Tallinem i stanowi ważne połączenie między
krajami bałtyckimi.
Źródło: Komisja Europejska.
Przemysław Gorgol nowym dyrektorem CUPT
3 marca br. minister infrastruktury i budownictwa Andrzej
Adamczyk powierzył Przemysławowi Gorgolowi funkcję p.o.
dyrektora Centrum Unijnych Projektów Transportowych.
Nowy dyrektor posiada wieloletnie doświadczenie w zakresie doradztwa dla sektora publicznego, m.in. w obszarze analiz finansowych i ekonomicznych oraz studiów wykonalności.
Pracował w IPOPEMA Securities S.A., w IPOPEMA Financial
Advisory na stanowisku dyrektora odpowiedzialnego za projekty inwestycyjne sektora publicznego. Był również niezależnym konsultantem oraz pracował w strukturach największych firm doradczych. Posiada doświadczenie w realizacji
międzynarodowych projektów finansowanych przez Komisję
Europejską, w zakresie przygotowania planów inwestycyjnych
i programów operacyjnych w ramach budżetów unijnych na
lata 2007–2013 i 2014–2020. W latach 2002–2006 był zastępcą dyrektora w Ministerstwie Infrastruktury odpowiadającym za środki pomocowe (fundusz Phare), środki przedakcesyjne (fundusz ISPA-Transport) oraz fundusze strukturalne
(Sektorowy Program Operacyjny Transport 2004–2006).
R E K L A M A
Fundacja Dzieciom
„Zdążyć z pomocą”
prosi o wsparcie dla Kuby Stanka
z przeznaczeniem na terapię i rehabilitację
FUNDACJA DZIECIOM „ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ”
ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Bank BPH SA 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
z dopiskiem:
24414 Stanek Kuba – darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
aktualności
Przemysław Gorgol jest z wykształcenia prawnikiem,
ukończył liczne szkolenia z zakresu finansowania inwestycji oraz zarządzania projektami i inwestycjami infrastrukturalnymi, w Europie jak również w Stanach Zjednoczonych.
Źródło: CUPT.
Rekomendacje dot. ocen oddziaływania na środowisko
i zmian klimatu dla beneficjentów PO PW
Centrum Unijnych Projektów Transportowych wypracowywało rekomendacje odnośnie do ocen oddziaływania na
środowisko i zmian klimatu. Dokument powstał w ramach
prac grupy roboczej ds. ocen oddziaływania na środowisko,
działającej w Sieci Partnerstwo: Środowisko dla Rozwoju.
Zrzesza ona przedstawicieli instytucji zarządzających krajowymi i regionalnymi programami operacyjnymi oraz dyrekcje ochrony środowiska.
Ostatnią rekomentacją jest stosowanie poradnika przygotowania inwestycji z uwzględnieniem zmian klimatu, ich
łagodzenia i przystosowania do tych zmian oraz odporności na klęski żywiołowe, opracowanego przez Ministerstwo
Środowiska.
Publikacja może stanowić ważne wsparcie prac beneficjentów, planujących ubieganie się o środki POPW.
Program Rozwoju Kompetencji: studenci łatwiej odnajdą się
na rynku pracy
Narodowe Centrum Badań i Rozwoju ogłosiło drugą edycję konkursu Program Rozwoju Kompetencji. Na projekty
mające wspierać kompetencje zawodowe, interpersonalne,
analityczne oraz w zakresie przedsiębiorczości studentów
NCBR planuje przeznaczyć 250 mln zł. Nabór wniosków ruszy w maju.
Uczelnie wyłonione w konkursie dostaną dofinansowanie na certyfikowane szkolenia i warsztaty, dodatkowe zajęcia realizowane wspólnie z pracodawcami, zadania
praktyczne w formie projektowej, wizyty studyjne u pracodawców oraz staże.
W sumie programem ma zostać objętych 12,5 tys. studentów, a maksymalna wartość wsparcia jednego uczestnika w projekcie to 20 tys. zł. Beneficjenci będą szkolić
swoich podopiecznych m.in. w zakresie przedsiębiorczości, umiejętności zawodowych, komunikacyjnych, interpersonalnych, językowych, informatycznych oraz analitycznych. Działania w ramach projektu powinny dotyczyć
Źródło: CUPT.
25 marca prof. Jan Szyszko, minister środowiska, oraz
Konrad Tomaszewski, dyrektor generalny Lasów Państwowych,
podpisali w Ministerstwie Środowiska „Program dla Puszczy
Białowieskiej jako dziedzictwa kulturowo-przyrodniczego
UNESCO oraz obszaru sieci Natura 2000”.
Program składa się z dwóch części. Pierwsza obejmuje
zgromadzenie i udostępnienie opinii publicznej pełnej dokumentacji wszelkich aktów prawno-gospodarczych, artykułów prasowych, listów znajdujących się w Ministerstwie
Środowiska i Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, dotyczących Puszczy Białowieskiej.
Druga część to program badawczo-monitoringowy, finansowany przez Lasy Państwowe. Jednym z jego założeń jest
wyznaczenie 1/3 terenu puszczańskich nadleśnictw, które
będą pozostawione bez jakiejkolwiek ingerencji człowieka.
Na pozostałej części należy natychmiast przystąpić do naprawy obecnej sytuacji, tzn. do pełnego odtworzenia siedlisk przyrodniczych. To działanie pokaże, jak należy chronić puszczę: czy lepiej ją zostawić samej sobie, czy jednak
należy działać, stosując metody czynnej ochrony przyrody.
W ramach Programu zostanie także przeprowadzona pełna dokumentacja przyrodnicza każdej części trzech puszczańskich nadleśnictw.
studentów maksymalnie czterech ostatnich semestrów
na studiach I lub II stopnia albo na jednolitych studiach
magisterskich.
O pieniądze mogą ubiegać się szkoły wyższe kształcące co najmniej 100 studentów na studiach stacjonarnych. Projekty powinny obejmować wyłącznie działania
dotyczące kształtowania kompetencji oczekiwanych przez
pracodawców od kandydatów do pracy i być przygotowane w oparciu o najnowsze badania rynku. Na dodatkowe punkty w ocenie wniosku mogą liczyć uczelnie stale
współpracujące z pracodawcami oraz projekty prowadzone
w całości w języku obcym. Nabór wniosków w nowej edycji Programu Rozwoju Kompetencji rozpocznie się 4 maja
i potrwa do 7 czerwca 2016 r.
Źródło: Ministerstwo Środowiska.
Źródło: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
8
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcia: Fotolia, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Program działań na rzecz Puszczy Białowieskiej podpisany
debata infrastruktury
Strony procesu inwestycyjnego omawiają różne sprawy od lat i niestety często na dyskusjach wszystko się kończy.
Rząd zapowiada zmiany dotyczące udziału strony publicznej w procesie inwestycyjnym. Branża budowlana chce się
włączyć w ich wypracowywanie i jest
gotowa dzielić się wiedzą.
W trakcie debaty „Infrastruktury”
rozmawialiśmy m.in. o...
…najbliższych planach
Bogdan Rzońca: W mojej opinii błędy
procesów inwestycyjnych, które wystąpiły w przeszłości, to skutek m.in.
niewłaściwej polityki kadrowej – brakowało inżynierów, a dużo do powiedzenia mieli specjaliści od marketingu
i zarządzania.
W nowej perspektywie finansowej
UE możemy wiele zrobić, pod warunkiem, że będziemy potrafili opisać inwestycje jako wspólny cel zamawiającego i wykonawcy. Mając to na uwadze,
należy dyskutować o tym, jak wesprzeć
polskie firmy, by mogły na normalnych
warunkach konkurować z zagranicznymi firmami i skorzystać z tego, że do
Polski napłyną fundusze.
Chcemy rozmawiać o tym, czego rynek oczekuje od ustawy PZP. W przypadku wielkich inwestycji zawsze istnieje
ryzyko. Trzeba ustalić, na ile ma ono
obciążać zamawiającego, na ile wykonawcę. Trzeba też np. rozstrzygnąć, czy
projektant ma pełną dowolność w wyborze materiałów.
Jarosław Waszkiewicz: Przy ministrze
infrastruktury i budownictwa powstał
Komitet Sterujący, który ma się zająć
optymalizacją kosztów budowy dróg
i dialogiem między zamawiającym a wykonawcami.
Korzystając z doświadczeń wykonawców i zamawiających, zespół zajmujący
się ustawą PZP zaproponował modyfikacje przepisów. Pierwsza zmiana ustawy musi zostać dokonana jeszcze przed
18 kwietnia br. w związku ze zmianą
dyrektyw UE. Jest to o tyle istotne, że
może mieć wpływ na trwające procesy
10
Zerwać z fikcją
O optymalizacji procesu inwestycyjnego i jego kosztów
z posłem Bogdanem Rzońcą, wiceprzewodniczącym
sejmowej Komisji Infrastruktury, Jarosławem
Waszkiewiczem, dyrektorem Departamentu Dróg
Publicznych Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa,
Stefanem Bekirem Assanowiczem, prezesem zarządu
Rubau Polska, Jarosławem Miziołkiem, dyrektorem pionu
infrastruktury Arcadis, i Łukaszem Marcinkiewiczem,
kierownikiem segmentu infrastruktury LafargeHolcim,
rozmawiają Anna Krawczyk i Jarosław Zaradkiewicz.
Zdjęcia Jacek Bojarski
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
…Narodowym Forum Kontraktowym
Jarosław Waszkiewicz: Narodowe Forum
Kontraktowe chcemy stworzyć, prowadząc dialog z firmami sektora budownictwa. Mamy młodą demokrację,
świeże prawo zamówień publicznych
i środki unijne, nie mamy natomiast
tradycji rozmawiania z sektorem wykonawczym.
W Niemczech takie rozmowy podjęto w latach 20. XX w., efektem czego są m.in. standardy umów, zabiegów utrzymania inwestycji i obiektów.
Chcemy wzorować się na sąsiadach.
Grupa ekspertów przygotuje najpierw
ścieżkę dialogu, która pozwoli wszystkim się wypowiedzieć.
Jarosław Miziołek: Obecnie realizujemy we współpracy z naszym biurem w Niemczech 3 projekty. Każdy
zamawiający wymagał referencji lokalnych, a od pracowników biegłej znajomości języka i posiadania niemieckich
uprawnień.
W Niemczech niedopuszczalne jest,
by firma składała ofertę, legitymując się referencjami z Chin czy Filipin.
Wykluczone jest też, by firma tzw. teczka złożyła ofertę i rząd podpisał z nią
umowę.
przetargowe dotyczące inwestycji finansowanych ze środków UE.
Zespół prawny opracowuje propozycje zmian do szybkiego wdrożenia.
W kwietniu chcemy konsultować je ze
środowiskiem.
Przedmiotem prac zespołu finansowego jest Program Budowy Dróg Krajowych,
którego budżet wynosi 107 mld zł, a wartość zapisanych inwestycji sięga 200 mld
zł. Ta rozbieżność wymusza skupienie się
na optymalizacji. Nie chodzi o oszczędności, tylko o wygospodarowanie środków przez racjonalne wydatkowanie.
Zespół opracowuje też innowacyjne sposoby finansowania, np. Drogowa Spółka
Specjalnego Przeznaczenia. W programie wskazane są odcinki, którymi takie spółki mogłyby się zająć.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Jarosław Waszkiewicz:
Przy ministrze infrastruktury
i budownictwa powstał
Komitet Sterujący, który
ma się zająć optymalizacją
kosztów budowy dróg
i dialogiem między
zamawiającym
a wykonawcami
11
debata infrastruktury
Sądziliśmy, że we wszystkich państwach wspólnotowych obowiązują podobne zasady, dlatego zdziwiły nas bariery utrudniające wejście na ten rynek.
Jest on uregulowany, lecz mądrze, określone są np. minimalne ceny usług projektowych i architektonicznych dla całej
branży i ceny niższe nie są akceptowane przez zamawiających.
Łukasz Marcinkiewicz: Przykłady niemieckie, skandynawskie czy brytyjskie
pokazują wzajemne zaufanie strony publicznej i prywatnej. Niestety u nas takiego zaufania jeszcze nie ma (nawet
między prywatnymi kontrahentami),
dlatego trudno się rozmawia o szukaniu lepszych, bardziej optymalnych rozwiązań. Zaufania nie da się zbudować
nakazami, ono wymaga dialogu. Gdyby
strona publiczna chciała posłuchać prywatnej, jak optymalnie realizować kontrakty, jakość opracowanych dokumentów i standardów byłaby lepsza.
…pieniądzach
Stefan Bekir Assanowicz: Realizacja
każdej inwestycji powinna się opierać
na współpracy 4 podmiotów: inwestora,
projektanta, inżyniera i wykonawcy. Jeśli
w tej pętli decyzyjnej nie ma komunikacji
i odpowiedniego podziału ról, to nic nie
zadziała.
Inwestor chętnie unika ryzyka podejmowania decyzji strategicznych i finansowych, powołując się na swoisty
kodeks. Trudno nazwać to FIDIC-em,
bo z oryginału wyrzucono wszystko,
co stanowi ryzyko dla zamawiającego, a odpowiedzialność przeniesiono
na wykonawcę.
Zamawiający planuje w zakresie średnio- i długoterminowym. Trzeba przyjąć
jakieś założenia, więc powstaje PFU, który stanowi bazę dla projektantów przygotowujących projekt budowlany. Jeżeli
rozstrzygające było kryterium najniższej ceny i PFU opracowała firma teczka, której oferta odpowiadała powiedzmy otwarcie poniżej 50 proc. wartości
budżetu zamawiającego, to powstaje
coś, co jest pełne dziur.
12
Taki PFU dostaje projektant, który
też walczy o swój kontrakt. Mamy na
rynku projektantów, biura projektowe
z prawdziwego zdarzenia i mamy korporacje biur projektowych teczek, które stanowią dla nich silną konkurencję.
Jeśli i PFU, i projekt powstały za najniższą cenę, to projektant, wykonując pro-
scy zarabiają wyłącznie na przeżycie.
Ten rynek nie ma zagwarantowanych
rozsądnych zysków dla firm.
Szacujemy, że obecnie wartość roszczeń w drogownictwie wynosi ponad
6 mld, a w kolejnictwie ponad 2 mld – to
stan bez odbiorów końcowych i odsetek.
To są pieniądze, których domagają się
Stefan Bekir Assanowicz:
W Europie wiadomo, jaki
procent wartości kontraktu
musi stanowić koszt PFU,
projektu budowlanego i
wykonawczego, a później
nadzoru. Średnia suma tych
wycen waha się między 8 a
12 proc. wartości inwestycji.
W Polsce robimy to za
4–6 proc., a tak nie da się
utrzymać jakości
jekt, musi na czymś zaoszczędzić. Na
czym? Przeważnie na geologii, geodezji, na wszystkich pracach niekameralnych. Później my, wykonawcy, dziwimy
się, gdy odkrywamy 12 m torfu zamiast
5 m. I musimy korygować projekt.
W Europie wiadomo, jaki procent
wartości kontraktu musi stanowić koszt
PFU, projektu budowlanego i wykonawczego, a później nadzoru. Średnia suma
tych wycen waha się między 8 a 12 proc.
wartości inwestycji. W Polsce robimy to
za 4–6 proc., a tak nie da się utrzymać
jakości. Trzeba wykazać się rozsądkiem
i w fazie inicjacyjnej jasno opisywać zadanie, wymagać i uczciwie płacić dobrą
cenę za dobry produkt.
Spójrzmy w raporty roczne polskich
firm budowlanych, nawet tych z kapitałem zagranicznym – zero odpisu na
R&D. Nie ma z czego odkładać, wszy-
firmy za rzeczywiście wykonane prace
i inne roszczenia finansowe wynikające
z niewywiązywania się zamawiających
z podpisanych kontraktów. Nikt dziś nie
myśli o tym, że wyroki w sprawach tych
roszczeń będą nakazywały wypłatę odsetek i że zapłacimy je my, podatnicy.
Choć mamy zapisaną klauzulę o sądzie powszechnym, to powszechnie nie
stosuje się klauzuli 20.5 FIDIC mówiącej,
że najpierw trzeba prowadzić negocjacje.
Zamawiający tego unikają, ich zdaniem
sukcesem jest niepodjęcie decyzji i skierowanie sprawy na trzyletnią drogę sądową. I w efekcie inwestycję zaczynają
realizować prawnicy.
Łukasz Marcinkiewicz: Cieszę się z napływu funduszy unijnych, ale też zastanawiam się nad utrzymaniem nowo
powstałej infrastruktury. W jaki sposób
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
będzie to finansowane? To są tysiące kilometrów dróg, linii kolejowych, energetycznych. Kryterium najniższej ceny
powoduje, że nie myśli się o całkowitym koszcie życia produktu, jakim jest
budowla. Nie chciałbym, by w 2023 r.
branża infrastrukturalna upadła, by powtórzyła się sytuacja jak po EURO 2012,
gdy z powodu braku pracy biura projektowe, firmy wykonawcze i dostarczające materiały budowlane zwalniały najlepszych inżynierów. Bądźmy mądrzy
po szkodzie i już zacznijmy wybiegać
myślą poza perspektywę UE.
W pierwszej kolejności należałoby
zaktualizować warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać drogi i ich
usytuowanie. Obowiązujący dokument
pochodzi z lat 40.–50. XX w.! A choć
w 1994 i 2016 r. zmodyfikowano je, niektóre zapisy zdezaktualizowały się wobec aktualnych rozwiązań technicznych,
chociażby w zakresie drogi hamowania
pojazdów oraz wymaganych widoczności
z tym związanych. W dalszej kolejności
należy zastanowić się nad modelem finansowania inwestycji infrastruktural-
Łukasz Marcinkiewicz:
Stronie publicznej brakuje
inżynierów, za to cierpi na
nadmiar prawników.
Jeśli wypracujemy standardy
pracy, to jest szansa
na polską specjalizację
w Europie
nych, kiedy środki publiczne będą niewystarczające.
Jarosław Miziołek: Aby móc spokojnie
patrzeć w przyszłość, należy wreszcie
rozwiązać zaległe problemy, odciąć tę
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
kulę u nogi. Mówi się obecnie o blisko
10 mld zł roszczeń. Dla firm wykonawczych i projektowych to są ogromne
pieniądze. Nie stać nas na zostawienie
tej sprawy nierozwiązanej. Potrzebne
są mediacje.
13
debata infrastruktury
Bogdan Rzońca:
Urzędnik w Polsce myśli
tylko o tym, jak zabezpieczyć
siebie na wypadek kontroli
NIK i innych instytucji,
którym brakuje wiedzy
merytorycznej, bo nie
zatrudniają inżynierów
…decyzyjności
Bogdan Rzońca: Urzędnik w Polsce myśli
tylko o tym, jak zabezpieczyć siebie na
wypadek kontroli NIK i innych instytucji,
którym brakuje wiedzy merytorycznej, bo
nie zatrudniają inżynierów. Swego czasu
minister Gęsicka stwierdziła, że urzędnik nie myśli, jak rozwiązać problem, tylko jak przeprowadzić procedury. Trzeba
uwolnić urzędnika od presji, aby np. stosowanie materiałów i rozwiązań technicznych nie rozbijało się o biurokrację.
Jarosław Waszkiewicz: Chcemy przywrócić prawo do podejmowania decyzji na
placu budowy. Modyfikacje ustawy PZP
mają też umożliwić wprowadzanie zmian
w kontrakcie już po jego podpisaniu.
Celem zmian jest także ułatwienie
urzędnikowi podejmowania decyzji i to
w większym niż dotąd zakresie. Mam
nadzieję, że przy wsparciu Ministerstwa
Rozwoju i Urzędu Zamówień Publicznych
doprowadzi to do zrównoważenia pozycji stron.
Wciąż nie udało się wypracować modelu właściwego podziału ryzyka przy
zawieraniu umowy czy rozwiązywania
problemów w trakcie realizacji inwestycji. Liczę, że propozycje Narodowego
Forum Kontraktowego okażą się akceptowalne dla inwestorów i wykonawców.
14
Jarosław Miziołek: Rozważmy możliwość wyłączenia urzędnika państwowego z procesu inwestycyjnego. Wybierając
inżynierów kontraktu, podpisujemy
jako kraj umowy warte miliony złotych.
Sami jednak wykreślamy z warunków
kontraktowych FIDIC pewne klauzule
i ograniczamy ich decyzyjność. Na każdej budowie zatrudniamy kilkudziesięcioosobowe zespoły, które odpowiadają za nadzór i zarządzanie kontraktem.
Zarazem wiążemy im ręce, bo każda
decyzja musi być uzgodniona z zamawiającym. Jeżeli firma przedstawia wymagane dokumenty, wpłaca gwarancję
należytego wykonania a następnie podpisuje umowę na zarządzanie realizacją inwestycji, to niech podejmuje decyzje oraz ponosi odpowiedzialność za
te decyzje.
…inżynierach kontaktu
Jarosław Waszkiewicz: Usługi świadczone przez inżynierów kontraktu powinny być najwyższej jakości. To powinni być najlepsi ludzie, do których
zamawiający i wykonawcy mają pełne
zaufanie i którym w związku z tym mogliby powierzyć rozstrzyganie sporów.
Niestety obowiązujące dotychczas przepisy nie pozwalały wybrać jakościowo
najlepszego oferenta.
Jarosław Miziołek: Obecnie rola inżyniera kontraktu została sprowadzona do roli
listonosza – niemal wyłącznie pośredniczy on w przekazywaniu pism między zamawiającym i wykonawcą.
Niestety KIO podtrzymuje rozstrzygnięcia ze stawką 70 zł za dzień pracy
inspektora. Chyba coś jest nie tak, jeśli
na kontraktach wartych miliardy pracują inżynierowie zebrani z rynku za
taką stawkę.
Należy wybierać dobrych inżynierów,
pozwolić im podejmować decyzje i brać
za nie odpowiedzialność. Podam Państwu
pewien przykład, jeśli w ciągu miesiąca
mój zespół opracował raport środowiskowy dla zamiany rozwiązań projektowych, niezbędny do zmiany decyzji ZRID,
to nie może być tak, że inżynier sprawdza to 28 dni, oddział sprawdza 28 dni,
centrala sprawdza 28 dni, a po wszystkim raport wraca z uwagą, że przecinek był w niewłaściwym miejscu. Po to
płacimy inżynierowi kontraktu, żeby on
to przeczytał, zaakceptował lub wniósł
uwagi, które można od ręki uwzględnić.
Teraz raport krąży po całej Polsce, każdy
urzędnik wnosi coś od siebie, bo chce się
wykazać. A takich spraw jak raport, rysunki, dokumentacje zamienne, pisma,
obliczenia przy każdej inwestycji są setki a może nawet tysiące.
Stefan Bekir Assanowicz: Trzeba skończyć z fikcją. Popatrzmy na tytuł umowy
o usługę intelektualną: „umowa o zarządzanie i nadzór nad kontraktem”. O jakim
zarządzaniu mowa, kiedy inżynier nie ma
możliwości zarządzania! Brak decyzji zamawiającego powoduje zwłokę w działaniu inżyniera, a tym samym w realizacji
kontraktu. Gdy mija data kontraktowa,
zgodnie z klauzulą inżynier otrzymuje 20,
30 proc. wartości stawki a musi utrzymywać cały zespół kontraktowy. Jest karany za niedotrzymanie terminu, mimo
że sam zamawiający mu to uniemożliwił. Karzemy samych siebie!
Trzeba przywrócić inżynierowi prawo decydowania oraz przywrócić jego
odpowiedzialność za inżynierię finansową. To jest fachowiec, któremu się płaci
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
za umiejętności i wiedzę. Cieszy fakt, że
byli inżynierowie kontraktów wracają do
struktur zamawiających. Tam przez pewien czas nie potrzebowano takich specjalistów, bo do mówienia „nie” i do odrzucania wszystkich roszczeń wystarczy
mniejsza wiedza.
Łukasz Marcinkiewicz: Stronie publicznej brakuje inżynierów, za to cierpi na
nadmiar prawników. Jeśli wypracujemy
standardy pracy, to jest szansa na polską
specjalizację w Europie. Niezadługo fundusze unijne popłyną gdzie indziej, gdzie
nasi inżynierowie mogliby spożytkować
swoje doświadczenie. To, że dotąd nie dorobiliśmy się żadnej firmy eksportowej,
nie znaczy, że nie możemy tego zmienić.
…ryzyku
Jarosław Miziołek: Niezależnie od formuły, w jakiej realizowana jest inwestycja, strona publiczna całym ryzykiem
obarcza wykonawców. Obecnie w for-
W przypadku kontraktu typu „optymalizuj i buduj” państwo już poniosło
koszty, ponieważ została uzyskana decyzja środowiskowa, bardzo często też opracowano projekt budowlany, wykonawczy
następnie opracowane PFU oraz warunki kontraktu. Wygląda na to, że jedynym
powodem, dla którego zdecydowano się
realizować ów projekt w formule „optymalizuj i buduj”, była chęć przerzucenia ryzyka na wykonawcę robót, często
bez poszanowania kwestii związanych
z prawami autorskimi do pierwotnej dokumentacji.
Jeśli systemowo nie zmienimy narzuconych rozwiązań, trudno będzie znaleźć
oszczędności. Jeżeli będziemy rozpatrywać projekt po projekcie, okaże się, że
zakreślone ramy są tak ciasne, że znalezienie oszczędności rzędu 50 proc. jest
niemożliwe.
We wszystkich kontraktach strona
publiczna narzuca jakość i poziom rozwiązań. Do każdego projektu drogowe-
Jarosław Miziołek:
Obecnie realizujemy we
współpracy z naszym biurem
w Niemczech 3 projekty.
Każdy zamawiający wymagał
referencji lokalnych,
a od pracowników biegłej
znajomości języka
i posiadania niemieckich
uprawnień
mule „optymalizuj i buduj” realizujemy
równolegle 8 projektów dla branży kolejowej, drogowej i wodnej. We wszystkich przypadkach ryzyko ponosi wyłącznie wykonawca, a wraz z nim my jako
podwykonawcy.
go realizowanego w formule „zaprojektuj i buduj” załącza warunki wykonania
i odbioru robót budowlanych, które definiują minimalne wymagania jakościowe, np.: specyfikację techniczną na beton nawierzchniowy, zawierającą np.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
wymagania dla kruszyw. Nawet gdybyśmy mieli najlepszych specjalistów
i najnowsze technologie i tak nie możemy obecnie tego zaoferować jako opcji,
a każda zmiana wymagań minimalnych
często jest podciągana pod zmianę warunków kontraktu.
…katalogu obiektów
Jarosław Waszkiewicz: Forum kontraktowe to dobry pomysł. Pozostaje tylko do
rozwiązania kwestia jego uprawnień do
proponowania konkretnych rozwiązań,
typu katalog obiektów, wzory umów czy
np. warunki utrzymania dróg.
Jarosław Miziołek: Zgodnie z polskim
prawem każdy rysunek musi być podpisany przez projektanta i sprawdzającego, czyli osoby ponoszące za projekt
odpowiedzialność. Jak to by wyglądało
w przypadku wykorzystywania elementów z takiego katalogu? Kto będzie ponosił w tym przypadku odpowiedzialność
za takie rozwiązania projektowe? Trudno
też narzucić obowiązek stosowania iluś
procent obiektów z katalogu, bo każdy
projekt jest inny i inne są uwarunkowania lokalne.
Stefan Bekir Assanowicz: To już było. Na
dwóch odcinkach A2 Emilia–Wartkowice,
gdzie były typowe przyczółki lekkie, użyto belek prefabrykowanych. Prowadziłem
wtedy firmę, która zbudowała te odcinki,
montując w obiektach mostowych i wiaduktach ponad 1600 belek. Obiekty pracują doskonale.
Trzeba unikać sytuacji, gdy budowany
przez jednego wykonawcę odcinek projektuje dwóch projektantów, gdyż sekcje
projektowe nie zgadzają się z sekcjami
przetargowymi. Tak było na obwodnicy
Jarosławia, gdzie z 5 odcinków jeden zaprojektował inny projektant i tylko tam
nie wolno było wykorzystywać materiału z wykopów do nasypów, choć na pozostałych czterech sekcjach grunt był taki
sam. Takie sytuacje nie powinny mieć
miejsca. Chyba do dziś trwa spór sądowy wykonawców tej inwestycji z zamawiającym.
■
15
regiony
Rozwój i innowacje kluczem do sukcesu
Dolny Śląsk imponuje tempem rozwoju i przyciąga inwestorów z całego świata. Wyróżnia się niskim
bezrobociem, wysokim PKB oraz najwyższym w Polsce poziomem uprzemysłowienia. Z marszałkiem
województwa dolnośląskiego Cezarym Przybylskim rozmawia Michał Rogoziński.
Co stanowi o atrakcyjności Dolnego Śląska?
Jesteśmy jednym z najlepiej gospodarczo rozwiniętych regionów w Polsce. Pod względem wartości PKB ustępujemy
tylko Mazowszu, uzyskujemy 76 proc. średniej unijnej –
w skali kraju to bardzo dobry wynik.
Ale to nie jedyne mocne strony regionu?
Również inne wskaźniki ekonomiczne przemawiają na naszą korzyść. Mamy niskie bezrobocie (8,6% przy niemal
10% w Polsce), najwyższy w kraju poziom uprzemysłowienia i solidną sieć transportową, w której rozwój systematycznie inwestujemy.
Co jest motorem napędowym rozwoju?
Konsekwentna polityka rozwojowa władz województwa,
a także strefy ekonomiczne i bogata oferta badawczo-roz-
16
wojowa. Jej osią są dolnośląskie uczelnie. Istotna jest też
sprawna obsługa inwestorów, za którą odpowiadają nasze
agendy, np. Dolnośląska Agencja Współpracy Gospodarczej.
Nie narzekacie na brak profesjonalistów?
Jesteśmy zagłębiem doskonale wykwalifikowanej kadry.
Nasze uczelnie wypuszczają rocznie ponad 40 tysięcy absolwentów. W ogromnej części są to absolwenci specjalistycznych kierunków, które zostały uruchomione w odpowiedzi
na potrzeby rynku.
W jaki jeszcze sposób zaspokajane są potrzeby rynku?
Przodujemy w nowych technologiach, a jako region jesteśmy w Polsce liderem pod względem liczby zarejestrowanych wniosków patentowych. Ale tak naprawdę
to dopiero początek drogi. Współpraca pomiędzy nauką
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
i biznesem wciąż napotyka wiele barier, a my, jako samorząd województwa, podejmujemy działania, by je likwidować.
Skoro już mowa o biznesie. Jakich ułatwień na Dolnym
Śląsku mogą spodziewać się przedsiębiorcy?
Kluczem jest dialog ze środowiskiem biznesowym. To są
setki spotkań i rozmów w różnych gremiach, takich jak
izby gospodarcze czy fora biznesowe. Wsłuchujemy się
w głos przedsiębiorców i staramy się wyciągać wnioski.
W wyniku tego dialogu w regionie powstają inkubatory technologiczne lub przedsiębiorczości, parki technologiczne i naukowe.
Tempo rozwoju regionu rzeczywiście imponuje. A jakie problemy nie zostały jeszcze rozwiązane?
Globalnym problemem, który nam coraz mocniej daje się
we znaki, jest smog. W kilku miastach notowane są szczególnie wysokie przekroczenia dopuszczalnych norm zanieczyszczeń powietrza.
A co z dofinansowaniami?
W Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2014–2020
przewidzieliśmy dofinansowanie dla projektów współpracy nauki i biznesu. Dzięki ok. 100 mln euro, pozyskanym
w ramach inicjatywy JEREMIE, wzmocniliśmy regionalne
instytucje finansowe. Oferują one atrakcyjne pożyczki dla
przedsiębiorców planujących rozpoczęcie nowej działalności. Ta oferta jest doskonałym uzupełnieniem dotychczasowej oferty banków i pozwala przedsiębiorcom inwestować
w innowacyjność, która zapewnia konkurencyjność na rynku.
Czy wypracowano rozwiązanie problemu?
Ze środków, które otrzymamy w ramach nowej perspektywy
UE na lata 2014–2020, przeznaczyliśmy na ten cel ponad
290 mln euro. Najważniejsza jest jednak zmiana świadomości ludzi. Dopiero działania wsparte odpowiednimi programami informacyjnymi mają szansę przynieść wymierny efekt. Zamierzamy przeprowadzić konsultacje społeczne
z samorządami lokalnymi i mieszkańcami. Następnym krokiem będzie przyjęcie przez sejmik odpowiedniej uchwały
i dalsza realizacja planu walki z tzw. niską emisją.
Jaką w tym rolę odgrywają strefy ekonomiczne?
To one przyciągnęły do nas takich potentatów, jak Volkswagen
czy BASF. O naszej pozycji świadczy fakt, że na Dolnym
Śląsku działa ponad 25 proc. polskich specjalnych stref ekonomicznych, które zapewniają inwestorom bardzo atrakcyjne warunki prowadzenia działalności.
Proszę uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć o planach województwa na najbliższe lata?
Rozpoczęliśmy nowy okres wykorzystywania funduszy unijnych.
Do 2020 r. na Dolny Śląsk trafi ok. 40 mld zł. Dofinansowanie
otrzymamy ze środków RPO, kontraktu terytorialnego i innych programów unijnych. Zdajemy sobie sprawę, że to ostatni okres tak silnego wspierania nas przez UE, dlatego chcemy dobrze wykorzystać tę szansę.
Jakie projekty z zakresu infrastruktury transportowej są
przygotowywane?
W ostatnich latach zakończyliśmy realizację kilku bardzo
dużych inwestycji infrastrukturalnych. Powstał nowy most
w Brzegu Dolnym i tym samym zakończony został pierwszy etap planowanej kompleksowej przebudowy układu komunikacyjnego w tej części województwa. Powstała również
część Wschodniej Obwodnicy Wrocławia, która w połączeniu
z Autostradową Obwodnicą ma stworzyć okrąg odciążający
komunikacyjnie stolicę regionu.
W ciągu najbliższych czterech lat powstaną jeszcze obwodnice Brzegu Dolnego, Miękini, Złotoryi i kilku innych miast.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Na ile etapów została podzielona budowa Wschodniej
Obwodnicy?
Niedawno ruszył przetarg dotyczący budowy jej północnej części,
która połączy się z Autostradową Obwodnicą Wrocławia i trasą S8. Znamy też przebieg ostatniego odcinka z Żernik Wrocławskich do Bielan Wrocławskich przez miejscowość Wysoka.
Kiedy można spodziewać się zakończenia prac?
Według planu mają się one zakończyć do 2020 r. Łączny koszt
realizacji inwestycji to blisko 600 mln zł. Na oddanie do użytku
całej obwodnicy niecierpliwie czekają mieszkańcy Wrocławia
i okolicznych miejscowości.
Dziękuję za rozmowę.
■
17
Zdjęcie: Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego Dolnego Śląska
Czy to znaczy, że fundusze te zostaną spożytkowane przede
wszystkim na rozwój?
Tak, w nowym RPO najwięcej pieniędzy, bo aż 415,5 mln
euro, otrzymają przedsiębiorcy, przede wszystkim na badania, rozwój technologiczny firm i wzmacnianie ich konkurencyjności. Ponad 392 mln euro zaplanowano na produkcję energii ze źródeł odnawialnych, co ma wpłynąć na
zmniejszenie emisji zanieczyszczeń gospodarczych. Niewiele
mniej, bo 340 mln euro zostanie wydane na rozwój infrastruktury transportowej. To są główne kierunki rozwoju na
najbliższe lata.
Czy konkretne przyczyny tego zjawiska są już znane?
Dawniej głównymi źródłami zanieczyszczenia powietrza był
przemysł i transport. Dziś generują je głównie mieszkańcy,
którzy korzystają z przestarzałych pieców i np. palą w nich
plastik, gumę czy inne odpady. W ten sposób powstają toksyczne substancje, którymi trujemy siebie i sąsiadów.
regiony
Michał Rogoziński
Złote branże Dolnego Śląska
Władze wojewódzkie wpisały sześć dziedzin do „Ram strategicznych na rzecz inteligentnych
specjalizacji Dolnego Śląska”. Wykorzystując wsparcie unijnych funduszy, mają one stać się
lokomotywami postępu nauki i gospodarki.
Samorząd Dolnego Śląska ma świadomość, że nowa perspektywa finansowa UE to ostatni okres, w którym
nasz kraj uzyska znaczące wsparcie
finansowe. Tym większą więc przywiązuje wagę do efektywnego wykorzystania potencjału regionu, zagwarantowania inwestycjom lepszej
jakości oraz podniesienia konkurencyjności. W osiągnięciu tych celów
mają pomóc inteligentne specjalizacje, które wskazują kierunek rozwoju regionu.
Dziedziny zostały ustalone w sierpniu 2015 r. podczas debat grup roboczych, w skład których wchodzili przedstawiciele biznesu i nauki.
Ostatecznie wytypowano 6 specjalizacji: branża chemiczna i farmaceutyczna, mobilność przestrzenna,
żywność wysokiej jakości, surowce
naturalne i wtórne, produkcja maszyn, urządzeń i obróbka materiałów,
technologie informacyjno-komunikacyjne (ICT). Regionalna strategia innowacji została przyjęta już kilka lat
temu, a ustalenia z sierpnia zeszłego
roku tylko ją uzupełniają.
– Wskazaliśmy, w jakich dziedzinach mamy szansę stać się regionem wiodącym nie tylko w kraju,
ale i za granicą – tłumaczy Andrzej
Kosiór, wicemarszałek województwa.
– Wykorzystując środki Regionalnego
Programu Operacyjnego do 2023 r.,
chcemy w najbliższych latach szczególnie wspierać rozwój właśnie tych
sześciu dziedzin.
Zgodnie z przyjętą przez Komisję
Europejską średniookresową stra-
18
tegią rozwoju społeczno-gospodarczego do 2020 r., możliwość korzystania z funduszy unijnych w nowej
perspektywie finansowej warunkuje
zidentyfikowanie mocnych i słabych
stron regionów w ramach strategii
inteligentnej specjalizacji. Oparta
na wiedzy gospodarka ma wykorzystywać to, co w danym regionie jest
najlepsze i najsilniejsze. Nie można
więc wykluczyć, że w przyszłości lista branż zostanie poszerzona lub
zawężona. Wszystko zależy od wyników monitoringu rozwoju regionu.
Rezultaty działań
grup roboczych
Wdrażanie Dolnośląskiej Strategii
Innowacji jest bardzo skomplikowane.
Wymaga ciągłej wymiany informacji
pomiędzy samorządem regionalnym,
uczelniami oraz przedsiębiorcami.
Celem jest powiązanie funduszy unijnych z badaniami naukowymi oraz
gospodarką. Te trzy elementy są od
siebie zależne, ponieważ samorząd
rozdysponowuje pieniądze, uczelnie
kształcą odpowiednich specjalistów
i prowadzą badania, a przedsiębiorcy zajmują się wdrażaniem innowacyjnych rozwiązań. Aby przepływ
informacji odbywał się na bieżąco
i w sposób niezakłócony, powołane
zostały tematyczne grupy robocze
ds. inteligentnych specjalizacji, które monitorują to, co się dzieje w środowisku badawczym i w środowisku
biznesowym.
– Zaprosiliśmy osoby, których wiedza i doświadczenie oraz znajomość
realiów regionu pozwalają im wskazać obszary o najwyższym potencjale
innowacyjnym, określić słabe i mocne strony oraz szanse i zagrożenia
wybranych specjalizacji – podkreśla
Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego. – Efekty
pracy grup roboczych pozwalają samorządowi właściwie programować
wsparcie finansowe i pozafinansowe.
Oczywiście nie można być dobrym
we wszystkim naraz. Regiony wybierają branże z największymi perspektywami rozwoju, którym gwarantują
szczególne wsparcie publiczne. Grupy
robocze również wskazały dziedziny
z dużym potencjałem innowacyjnym
i konkurencyjnym oraz specjalizacje
naukowe i technologiczne o dużej aktywności wdrożeniowej i patentowej.
To, że dziedziny się uzupełniają, stanowi dodatkowy atut, wzrastają bowiem szanse na pobudzenie rozwoju
całej gospodarki.
Gospodarka
oparta na wiedzy
Fundamentem jest gospodarka i współpracująca z nią nauka. Pierwszy element tworzą przedsiębiorstwa, które osiągają ponadprzeciętne wyniki
w produkcji, zatrudnieniu czy inwestycjach. Drugi element to ośrodki badawcze i aktywność naukowa, która
determinuje rozwój innowacyjności.
Współpraca obu stron owocuje komercjalizacją badań, a jej ostatecznym rezultatem są inteligentne specjalizacje
regionu. Cel jest jeden – stworzenie
gospodarki opartej na wiedzy.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zastrzyki finansowe
Ogłaszane obecnie liczne konkursy
mają na celu m.in. wsparcie dolnośląskich przedsiębiorstw. W ramach jed-
nego z nich można otrzymać nawet do
45 proc. refundacji kosztów. Jakie są
warunki? Dofinansowanie otrzymają
firmy, które zakładają wprowadzenie
innowacji produktowej lub procesowej. Chodzi głównie o stworzenie nowej i lepszej oferty lub wprowadzenie zmiany w procesie produkcyjnym
i w świadczeniu usług.
Przewidywane są także dofinansowania dla branż zwiększających
efektywność energetyczną. Pierwszy
konkurs został już ogłoszony, wnioski są przyjmowane od 7 stycznia
br. Wsparcie sięgnie nawet 70 proc.
kosztów inwestycji.
Władzom samorządowym zależy
na rozreklamowaniu Dolnego Śląska
na rynkach zagranicznych jako obszaru atrakcyjnego dla inwestorów.
Ma to zwiększyć zapotrzebowanie
na lokalne produkty i usługi oraz
podnieść konkurencyjność regionu.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
W związku z tym na dofinansowanie mogą liczyć przedsiębiorcy, którzy stworzą długoterminowe strategie biznesowe. Najważniejsze będzie
pełne wykorzystanie aktywów przedsiębiorstwa, zwiększenie rentowności, uzyskanie długoterminowej przewagi konkurencyjnej oraz planowanie
rozwoju eksportu.
Przygotowane na bieżący rok konkursy mają przedsiębiorcom umożliwić m.in. inwestowanie w rozwój,
w zwiększanie efektywności energetycznej. Startować w nich mogą również jednostki samorządowe czy instytucje otoczenia biznesu.
Nadrzędnym celem wszystkich
ww. działań jest pomoc w realizacji
długofalowych planów inwestycyjnych na terenie Dolnego Śląska. ■
Michał Rogoziński
19
Zdjęcie: Fotofolia/©Grinspiration
Biorąc pod uwagę liczbę zarejestrowanych wniosków patentowych, Dolny
Śląsk jest liderem, choć paradoksalnie
współpraca nauki z biznesem napotyka wiele barier. Samorząd cały czas
stara się je zmniejszać. W ciągu ostatnich 4 lat ponad 300 firm współpracujących z uczelniami otrzymało blisko 5,5 mln zł dofinansowania. Ponad
0,5 mln zł trafiło do Dolnośląskiej Sieci
Wzornictwa Przemysłowego. Wsparcie
otrzymały również projekty stypendialne dla doktorantów.
– W ciągu 8 lat programem objęliśmy
538 doktorantów. Zainwestowaliśmy
ponad 26 mln zł, ale to jest nasza
przyszłość – podkreśla marszałek
C. Przybylski.
nauka
Tak naprawdę kluczową rolę w gospodarce odgrywa wiedza. Jest podstawowym i najważniejszym źródłem
informacji, dlatego zarówno firmy, jak
i całe gospodarki opierają na niej swoją strategię rozwoju.
Priorytetem placówek edukacyjnych jest nauka. Nie są one podmiotami rynkowymi, a efekty ich współpracy z przedsiębiorstwami potrafią
zaskakiwać. Jednak to właśnie uczelnie
dysponują dostępem do najnowszych
technologii i aktualnej wiedzy – żal nie
skorzystać z tak kuszących możliwości.
Uniwersytet Ekonomiczny
Uczelnia współpracuje z firmami – od
mikro do makro – reprezentującymi
rozmaite sektory gospodarki polskiej,
funkcjonującymi zarówno na rynku
lokalnym, krajowym jak i międzynarodowym.
– W ramach współpracy z jednostkami biznesowymi Uniwersytet
Ekonomiczny podejmuje się realizacji
dużych projektów badawczo-rozwojowych i wdrożeniowych, przygotowuje
też ekspertyzy dotyczące innowacyjności produktów oraz rozwiązań, które
firmy zamierzają wdrożyć i pozyskać
na nie środki ze źródeł zewnętrznych
– wyjaśnia prof. zw. dr hab. inż. Maria
Wanda Kopertyńska, prorektor ds.
nauki.
Projekty realizowane są w ramach Klastra Nutribiomed, Instytutu
Autostrada Technologii i Innowacji
(IATI), Konsorcjum Naukowo-Badawczego Uniwersytetów Wrocławskich,
konsorcjum Klastra Badań i Rozwoju
oraz Innowacji. Uniwersytet dysponuje również własnymi centrami naukowymi, w tym Akademickim Centrum
Badań i Rozwoju BioR&D (ACBiR)
oraz Akademickim Centrum Innowacji
Biznesowych (ACIB).
Zrealizowanie projektu nie oznacza
zakończenia współpracy uczelni z biznesem. Partnerzy nieustannie angażują się
w rozwój nauki i edukacji, czego dowodem są zawarte porozumienia. Korzyści
wynikające z podjęcia współpracy są
20
Kto pyta, nie błądzi
W jaki sposób nauka wpływa na rozwój biznesu? Firmy zyskują
nowe kontakty, partnerów, wiedzę, technologię i rynki zbytu,
a gospodarka staje się bardziej innowacyjna. Na Dolnym
Śląsku wiele uczelni współpracuje z przedsiębiorstwami, czego
efektem są ciekawe projekty. W konsekwencji region się
szybciej rozwija, a występujące na rynku pracy niepożądane
zjawiska zostają zminimalizowane. Uczelnie wyższe
udowadniają, że współpraca z biznesem może być bardzo
korzystna dla obu stron.
obustronne. Pracownicy naukowo-dydaktyczni zyskują szerokie możliwości
praktycznej weryfikacji specjalistycznej wiedzy, prowadzenia badań naukowych oraz uzyskiwania wiarygodnych wyników. Przedsiębiorcy z kolei
otrzymują dostęp do źródeł informacji
z wielu dziedzin wiedzy, dzięki czemu
mogą np. udoskonalić funkcjonowanie
swoich firm.
Niezaprzeczalnym atutem UE jest
interdyscyplinarność jego oferty, która
obejmuje zarówno usprawnianie procesów techniczno-technologicznych, jak
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Bibliotech Politechniki Wrocławskiej
i rozwiązywanie kwestii ekonomicznych i organizacyjnych.
Zdobyte podczas współpracy z przedsiębiorcami doświadczenie pomogło
w opracowaniu modelu komercjalizacji wyników badań oraz zarządzania
prawami własności intelektualnej naukowców i uczelni. Przykładem projekt „Wortal Transferu Wiedzy” realizowany przez Wrocławską Radę
Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT przy udziale partnerów: Uniwersytetu Ekonomicznego,
Politechniki Wrocławskiej oraz Uniwersytetu Przyrodniczego. Głównym
celem projektu było usprawnienie komunikacji między nauką a biznesem
oraz wypracowanie sposobów dopasowania oferty naukowej do potrzeb jednostek gospodarczych.
– Biznes coraz częściej przekonuje się, że współpraca z doświadczoną
i cenioną kadrą naukową jest gwarancją sukcesu. Niestety brak środków,
głównie w firmach sektora MSP, na
sfinansowanie prac badawczo-rozwojowych i wdrożeniowych istotnie ogranicza owo współdziałanie – zauważa
pani prorektor.
W tej sytuacji z pomocą przychodzą programy międzynarodowe, ogólnopolskie i regionalne dotyczące finansowania prac badawczo-rozwojowych.
– Z sukcesem zakończyliśmy realizację projektu Transnational LOGistics’
Improvement through Cloud computing and innovAtive cooperative business modeLs. Opracowany model Cloud
Computing to nowatorskie narzędzie
służące redukcji kosztów transakcyjnych związanych z międzynarodową współpracą w dziedzinie logistyki.
Przedsięwzięcie było finansowane ze
środków programu Central Europe oraz
Inteligentnego Kokpitu Menedżerskiego
– informuje prof. M. W. Kopertyńska.
Zadaniem kokpitu jest ułatwienie
menedżerom małych i średnich przedsiębiorstw (MSP) analizowania sytuacji
ekonomicznej ich firm z uwzględnieniem warunków panujących na rynku.
Rozwiązanie to wzbogaca i rozszerza metody monitorowania działalności firmy.
Uniwersytet Przyrodniczy
Każdego roku uczelnia patentuje kilkadziesiąt wynalazków. Największą wagę
przywiązuje do gospodarczego wykorzystania wszystkich odkryć. Jednym
z ostatnich, którym się szczyci, są tzw.
geokompozyty sorbujące wodę. Zakres
zastosowania wynalazku jest bardzo
szeroki – od rolnictwa po budownictwo.
W tym drugim przypadku używany jest
głównie do drenażu gruntów, uszczelnień, zabezpieczania skarp oraz całych
budowli przed erozją.
– Mamy już sporo przykładów praktycznego wykorzystania naszych geokompozytów – mówi dr Krzysztof Lejcuś.
– Uszczelniony został nimi wał przeciwpowodziowy w rejonie Oławy, a na
Opolszczyźnie wzmocniona skarpa przy
drodze, w przypadku której inne technologie zawiodły.
Wynalazek uniwersyteckich badaczy
zainteresował również firmę 3M, która chętnie korzysta z innowacji. Dzięki
Bibliotech Politechniki Wrocławskiej
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
21
nauka
i Szkolnictwa Wyższego, Grand Prix
w konkursie INFRAEKO organizowanym w ramach IV Międzynarodowej
Konferencji Naukowo-Technicznej
„Nowoczesne miasta. Infrastruktura i środowisko” w Krakowie, a także złoty medal przyznany na XXV Międzynarodowej
Wystawie Inwencji, Innowacji i Technologii ITEX w Kuala Lumpur.
Centrum Kształcenia Ustawicznego CKU
Politechnika Wrocławska
Działalność naukowo-badawcza to jeden
z najważniejszych elementów funkcjonowania politechniki. Uczelnia znajduje
się w ścisłej czołówce liderów innowacyjności, co znajduje także potwierdzenie w raportach Urzędu Patentowego
RP. Popularyzacją jej osiągnięć w sferze
biznesu zajmuje się Ośrodek Współpracy
Nauki z Gospodarką.
– Ośrodek wspiera i inicjuje różnego rodzaju przedsięwzięcia służące nawiązywaniu kontaktów z przed-
Inteligentny Kokpit Menadżerski
zastosowaniu geokompozytów przyjęło
się kilkaset drzew posadzonych w szpalerze w otoczeniu fabryki. Przy tradycyjnych metodach sadzenia przeważnie
około 10–20 proc. sadzonek obumiera.
Geokompozyty zyskały uznanie,
ponieważ umożliwiły administratorom
wielu obiektów uzyskanie oszczędności.
Przykładowo samorządowi Opola pozwoliły zmniejszyć wydatki na utrzymanie
zieleni miejskiej – po zastosowaniu in-
22
nowacji okazało się, że klomby wystarczy podlewać raz w tygodniu.
Prace nad geokompozytami prowadzono w ramach współfinansowanego przez UE Programu Operacyjnego
Innowacyjna Gospodarka, z udziałem
Politechniki Wrocławskiej i Instytutu
Ekologii Terenów Uprzemysłowionych
w Katowicach.
O sukcesie w ynalazku świadczą zdobyte nagrody: Ministra Nauki
stawicielami środowiska biznesowego.
Odpowiada za organizację procesu tej
współpracy i koordynację jego przebiegu. Jego głównym zadaniem jest
wspieranie przepływu wiedzy i informacji między politechniką a podmiotami zewnętrznymi – wyjaśnia Andrzej
Charytoniuk z Biura Prasowego PWr.
Ośrodek opracowuje obecnie ogólnodostępną aplikację, która zintegruje
bazy danych, a także otworzy dostęp
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
R E K L A M A
rozwojowe prowadzone na Politechnice
Wrocławskiej są na światowym poziomie, a ich efekty stanowią odpowiedź
na wyzwania współczesnej gospodarki
– informuje A. Charytoniuk.
Przykładami skomercjalizowanych
rozwiązań są: zbiornik do składowania materiałów trudnosypliwych oraz
rękaw do składowania wraz z oprzyrządowaniem pomocniczym opracowany przez prof. Eugeniusza Hotałę
z Wydziału Budownictwa Lądowego
i Wodnego. Licencję na nie otrzymało
przedsiębiorstwo Feerum. Pojawienie
się tych wynalazków dowodzi, iż konieczna jest zmiana podejścia do projektowania silosów przeznaczonych do
składowania materiałów sypkich, takich
jak zboże i piasek. Opuszczając się przy
opróżnianiu, elastyczny, walcowy rękaw uniemożliwia powstawanie nawisów materiału. Rozwiązanie to umożliwia usunięcie całej zawartości silosu.
– Ciekawym wynalazkiem jest również wiertło koronowe do wykonywania
odwiertów w szczególnie twardym betonie autorstwa prof. Jerzego Hoły i dr.
inż. Łukasza Sadowskiego z Wydziału
Budownictwa Lądowego i Wodnego –
mówi A. Charytoniuk. – Wiertło ma
delikatnie eliptyczny przekrój, przez
co nie klinuje się w otworze i przedwcześnie nie zrywa badanej warstwy.
Licencję na to rozwiązanie otrzymała
firma Gastel Prefabrykacja S.A.
Wiele wskazuje na to, że na współpracy z doświadczoną kadrą naukową
biznes może tylko skorzystać. Wraz
z dostępem do fachowej wiedzy pojawiają się zupełnie nowe możliwości,
a na efekty nie trzeba długo czekać.
Innowacyjne rozwiązania sprawiają,
że przedsiębiorstwa przekraczają bariery i osiągają kolejne sukcesy.
■
Opracowanie Michał Rogoziński
Zdjęcia: B. Sadowski/Politechnika Wrocławska, Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu
do wiedzy eksperckiej, nowoczesnych
technologii oraz całej infrastruktury
badawczej.
Przełomowy dla uczelni okazał się
rok 2015, w którym współpraca Działu
Własności Intelektualnej i Informacji
Patentowej z przedsiębiorstwami zyskała nową jakość. Ośrodek zakończył
pierwszy etap wdrażania oferty usług
eksperckich dla gospodarki, a ponadto udzielił blisko 400 porad pracownikom uczelni oraz osobom z zewnątrz.
W okresie od 1 września 2008 r.
do 31 grudnia 2015 r. Politechnika
Wrocławska zgłosiła 1003 wynalazki,
36 wzorów przemysłowych oraz 12 znaków towarowych. Otrzymała 989 praw
wyłącznych i 19 licencji.
– Jednym z głównych założeń strategii działania uczelni jest współpraca
z przemysłem. Bogata oferta innowacyjnych laboratoriów i wykwalifikowana
kadra gwarantują, że badania i projekty
gospodarka
Prace nad stworzeniem Krajowego Systemu
Zarządzania Ruchem w Polsce trwają już od
kilku lat. Przy opracowywaniu architektury
funkcjonalnej skorzystano z metody FRAME
rekomendowanej przez Komisję Europejską.
Pod koniec lutego br. Generalna Dyrekcja
Dróg Krajowych i Autostrad złożyła wniosek
aplikacyjny. Projekt będzie realizowany w ramach
programu „Łącząc Europę” (ang. Connecting
Europe Facility – CEF). Szczegóły przedstawia
Andrzej Maciejewski, zastępca Generalnego
Dyrektora, w rozmowie z Anną Krawczyk.
Budżet instrumentu CEF to blisko 30 mld euro. Na ile Polska
może liczyć?
Koszt realizacji całego projektu wynosi 700 mln euro. Będziemy
się starali o dofinansowanie w wysokości 85 proc. Wartość
pierwszego konkursu to 100 mln euro, a my wnioskujemy
o 120. To jednak nie wszystko. Pod koniec roku zamierzamy
wystartować w kolejnym konkursie CEF, jeśli potwierdzą się
informacje, że ma być ogłoszony.
dane potrzebujemy uzyskać z poszczególnych odcinków dróg.
W niektórych przypadkach będą potrzebne kamery do pomiaru prędkości, w innych urządzenia monitoringu wizyjnego,
przeliczniki pojazdów czy systemy do komunikacji z kierowcami: znaki zmiennej treści, stacje pogodowe, moduły nadające automatyczne komunikaty radiowe CB.
Będzie też ogłoszony oddzielny przetarg dotyczący całego systemu centralnego.
Których tras te konkursy będą dotyczyć?
W pierwszej kolejności skupiliśmy się na korytarzu północ–
południe, Morze Bałtyckie–Morze Adriatyckie. Przedmiotem
pierwszego konkursu jest cała droga krajowa nr 7 przecinająca Polskę z północy na południe oraz część autostrady A4.
Drugi konkurs dotyczył będzie korytarza wschód–zachód.
CEF to nowy fundusz przeznaczony na rozwój, budowę
lub modernizację istniejącej infrastruktury. Najwięcej środków, bo aż 22,4 mld euro, przeznaczonych zostanie na transport. Na dofinansowanie mogą też liczyć projekty energetyczne (4,7 mld euro) oraz telekomunikacyjne (0,3 mld euro).
Celem programu jest stworzenie nowoczesnej transeuropejskiej sieci, która przyczyni się do wzrostu spójności terytorialnej i społecznej, a także konkurencyjności całej zjednoczonej
Europy jako regionu.
Czy kierowca wybierający się za granicę będzie miał dostęp
do informacji pochodzących z innych krajów?
Tak, ale to dzięki innemu projektowi noszącemu sympatyczną nazwę „Krokodyl”. Zgodnie z dyrektywą unijną w każdym
państwie członkowskim ma istnieć krajowy punkt dostępowy do informacji o warunkach ruchu. W Polsce jego organizacją w imieniu resortu infrastruktury zajmuje się Generalna
Dyrekcja. Gromadzone informacje będą dotyczyły całej sieci
dróg. Każdy zarządca będzie mógł wysyłać dane, z których
inni zarządcy i służby będą mogli skorzystać. Mechanizm ten
ma działać zarówno pomiędzy krajami, jak i wewnątrz każdego państwa.
W jaki sposób projekt będzie realizowany?
Staramy się o dofinansowanie realizacji całego projektu.
Zamierzamy podzielić go na konkretne moduły wdrożeniowe (rozproszone, scentralizowane, przewoźne). Wiemy, jakie
24
Czy wiadomo już, czego będą dotyczyć przetargi?
Co do zasady będziemy skupiać się na tym, co nazywamy modułami wdrożeniowymi. Kupujemy usługę, sprzęt jest kwestią drugorzędną. Nie chcemy forsować konkretnych rozwiązań technicznych. Nas interesują funkcje.
Dziękuję za rozmowę.
■
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcie: GDDKiA
Inteligentne Systemy Transportowe
– od teorii do praktyki
Od lat zawsze razem
ul. Kamienna 7, Wysogotowo, 62-081 Przeźmierowo
tel. +48 61 668 17 00, fax +48 61 668 17 35
[email protected] www.msrtraffic.com.pl
Poznań
gospodarka
Po co nam nowoczesne systemy zarządzania ruchem?
Tak jak wszystkie systemy pracujące dla inteligentnych
miast umożliwiają one zbieranie i przetwarzanie danych
w celu dostarczenia użytkownikowi końcowemu spójnej,
jednoznacznej i zgodnej ze stanem faktycznym informacji.
Przekazywane obecnie przez systemy informacje dotyczą nie tylko obciążenia sieci, ale także dostępności
parkingów czy środków transportu zbiorowego. Cel jest
jeden: zapewnienie większego komfortu podróży. Dotyczy
to nie tylko pojazdów transportu indywidualnego, ale
przede wszystkim zbiorowego czy alternatywnego (rowery, pojazdy współdzielone).
Czyli priorytetem jest transport zbiorowy?
Możliwość przetwarzania ogromnych ilości danych przez
systemy zarządzania ruchem sprawia, że powinny one
być wykorzystywane do równoważenia obciążenia poszczególnych środków transportu. Mając np. dane o ruchu, możemy optymalizować działanie sygnalizacji, mając
dane o ilości podróży odbywanych transportem zbiorowym, możemy dopasować rozkłady i obsługę linii do realnych potrzeb.
Czy tak się rzeczywiście dzieje?
Doświadczenia krajowe i zagraniczne pokazały, że na
pewne elementy powinniśmy zwracać większą uwagę.
Nowoczesny
transport
Wraz z rozwojem technologii nastąpił wzrost
zainteresowania Inteligentnymi Systemami
Transportowymi. Wbrew powszechnym opiniom
zarządzanie ruchem drogowym nie jest jedynym
zadaniem ITS-ów (z ang. Intelligent Transport
System). Ich wdrażanie ma na celu usprawnienie
komunikacji, zarówno tej lokalnej, na poziomie
pojedynczego skrzyżowania, jak i globalnej,
obejmującej międzynarodową sieć drogową.
Z Martyną Abendrot, wiceprezes zarządu
spółki Star ITS, rozmawia Anna Krawczyk.
26
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Tomasz Borowski
prezes zarządu Stowarzyszenia Klub Inżynierii Ruchu
Nadzieje związane z inwestowaniem w projekty ITS są gigantyczne. Media zwiastują niemalże idealną płynność ruchu tysięcy pojazdów mających przed sobą wyłącznie zielone światło, punktualność autobusów i tramwajów.
Jeśliby oceniać realną efektywność ITS-ów, okaże się, że najmniej
zyskają kierowcy pojazdów indywidualnych. Dlaczego? Bo Unia
Europejska współfinansuje realizację projektów służących rozwojowi komunikacji publicznej. Pieniądze przeznaczane są na
nowe pojazdy oraz na poprawę jakości dróg, po których mają
się one poruszać. Z założenia więc ITS ma faworyzować komunikację zbiorową.
Co to oznacza dla korzystających z niej osób? Przed wyjściem
z domu możemy sprawdzić aktualny rozkład jazdy, wsiadamy
do nowoczesnego pojazdu na przystanku wyposażonym w tablicę informacyjną, na której dynamicznie zmienia się treść, potem śledzimy na monitorach trasę, by nie przegapić miejsca wysiadki. To wszystko umożliwia nam ITS. Z czasem go docenimy.
Starajmy się z niego korzystać, a wydatek na jego budowę uznamy za niezbędny.
■
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Punktem wyjścia powinno być zbadanie sieci miejskiej
oraz analiza potrzeb. Mam na myśli faktyczne potrzeby,
a nie kopiowanie funkcjonalności.
Jakie mogą być skutki ewentualnego niedopasowania?
Małe korzyści i duże koszty realizacji.
Jak więc dobrze przygotować opis zamówienia?
To jeden z najtrudniejszych etapów. Trzeba opisać funkcjonalności i efekty, jakie chcemy uzyskać, wdrażając
system, a nie konkretny produkt. Oprócz opisu zmian
konkretnych parametrów (głównie skrócenie czasu przejazdu) trzeba wskazać konkretne korzyści dla odbiorców
końcowych.
Maciej Stroński
menedżer ds. projektów kluczowych „A-STER”
Zakład Elektroniki i Automatyki Przemysłowej
Udział we wdrażaniu systemów ITS w Bydgoszczy i Olsztynie wiązał się z pierwszym zastosowaniem naszych rozwiązań na taką skalę.
Zamówienie obejmowało dostawę stacji meteorologicznych, stacji pomiarów ruchu oraz sterowników sygnalizacji świetlnej. Naszym zadaniem, poza dostarczeniem sprzętu, było też stworzenie oprogramowania
i interfejsów, które umożliwią pełną implementację wszystkich modułów programowych i sprzętowych podłączonych do urządzeń. Miało
to ułatwić pracę od początku wdrażania systemów ITS. Stosunkowo
krótki okres realizacji inwestycji wymusił zautomatyzowanie procesu
programowania urządzeń, szczególnie sterowników sygnalizacji świetlnej. Pełna integracja z wprowadzanym systemem obszarowego sterowania ruchem pomogła uzyskać wymagane przez inwestora rezultaty.
Elastyczność zaoferowanych przez nas rozwiązań umożliwiła stworzenie systemu przyjaznego użytkownikowi. Szczególną uwagę
zwróciliśmy na łatwość obsługi i diagnostyki, co zapewnia m.in.
wprowadzenie podglądu narzucanych przez system sterowania
parametrów oraz podglądu meldunków dotyczących priorytetów
transportu miejskiego.
Oferowane systemy sterowania często nie spełniają wymagań
inwestorów, co wymusza na wykonawcach tworzenie systemów
specjalizowanych dla konkretnego klienta. Jako polską firmę
cieszy nas, że użytkownicy doceniają krajową myśl techniczną.
Możliwość szybkiego modyfikowania oprogramowania narzędziowego w oferowanych przez lokalnych producentów wyrobach to często atut nie do przecenienia. Mam nadzieję, że po
wdrożeniach systemów ITS w Bydgoszczy i Olsztynie tworzone Specyfikacje Techniczne i przetargowe będą dawały większą
szansę krajowym wykonawcom.
■
27
gospodarka
Jakie efekty można uzyskać szybko, a na jakie trzeba
poczekać?
Szybciej możemy zareagować na pojawienie się usterki czy zagrożenia, co od razu zwiększa bezpieczeństwo
użytkowników ruchu drogowego. W normalnych warunkach pracy systemu jest to jednak efekt niezauważalny.
Najbardziej oczekiwanym efektem jest zwiększenie
płynności ruchu oraz skrócenie czasu przejazdu. Lepsze
dopasowanie oferty przewozowej wymaga jednak czasu
z uwagi na konieczność zebrania niezbędnych i miarodajnych danych.
Moim zdaniem za bardzo skupiamy się na użytkownikach pojazdów indywidualnych, zapominając o zasadzie
zrównoważonego rozwoju transportu. Nie powinniśmy projektować systemów wyłącznie pod kątem rosnącej liczby
samochodów. Oferta transportu zbiorowego powinna być
bardziej kompleksowa. Wdrożenie systemu zarządzania
ruchem bez holistycznego podejścia do transportu w mieście nie sprawi, że będzie nam się podróżowało łatwiej.
Czy wprowadzanie ITS-ów na danym terenie może się
odbywać etapowo?
Nie tylko może, ale i powinno, co jest związane z ramami planu mobilności miejskiej. Nie chodzi o kolejny
dokument, a o faktyczne działania, jak np. badanie ruchu, identyfikowanie problemów, ale także rezerw sieci miejskiej, określenie realnych potrzeb danego organizmu miejskiego, zebranie wszystkich interesariuszy,
partycypację społeczeństwa, edukację. Czas niezbędny
do stworzenia planu powinno się określać indywidualnie
dla danego miasta. Dopiero gdy plan jest gotów, można
wdrożyć system, który dzięki opisanym działaniom zaspokoi potrzeby użytkowników.
Wdrożenie systemu to ogromna praca nie tylko dla
wykonawcy. Zamawiający jest zobowiązany do informowania na bieżąco o prowadzonych działaniach oraz do
edukowania odbiorców, jakich realnych efektów mogą
się spodziewać.
A co z utrzymaniem systemu?
Jest równie ważne jak samo wdrożenie. Miasta, w których ITS-y już pracują, uczą się dopiero działań operacyjnych polegających na utrzymaniu systemu w pełnej
sprawności technicznej i funkcjonalnej. Miejmy nadzieję,
28
Mariusz Kołkowski
dyrektor ds. rozwoju biznesu ITS Sprint SA
Zasadniczym elementem łódzkiego, bydgoskiego i olsztyńskiego
ITS-u miał być system obszarowego sterowania ruchem, tzn. obszarowej optymalizacji pracy sygnalizacji świetlnej. Głównym celem było zapewnienie priorytetowego przejazdu pojazdom komunikacji publicznej przez skrzyżowania wyposażone w sygnalizacje
świetlne oraz zoptymalizowanie pracy sygnalizacji świetlnej dla pozostałych pojazdów.
Każdy system składa się z centrum zarządzania ruchem oraz kamer, dynamicznych tablic informacji pasażerskiej, znaków zmiennej treści, ale każdy też zawiera elementy specyficzne. System
w Bydgoszczy wyposażony został np. w parkometry, infokioski
oraz planer podróży, stanowiący część portalu udostępniającego informacje wszystkim mieszkańcom. W Olsztynie w pojazdach
komunikacji publicznej pojawiły się biletomaty, elektroniczne kasowniki, monitoring wizyjny w pojazdach. Biletomaty stanęły także na przystankach, co umożliwia zakup biletu o każdej porze.
W Łodzi wybudowany został tunel, w którym nad bezpieczeństwem ruchu czuwa system sterowania ruchem, współpracujący z system sterowania ruchem w mieście. W sytuacji zagrożenia
ruch w tunelu może zostać zamknięty, a poza tunelem zostaną
automatycznie uruchomione specjalne procedury, umożliwiające
upłynnienie ruchu w mieście.
Dzięki zastosowanym technologiom oraz pracy inżynierów założone cele udało się osiągnąć. W rezultacie tramwaje w Bydgoszczy
przyspieszyły o ponad 13 proc., a pozostałe pojazdy średnio
o 35 proc. W Łodzi tramwaje przyspieszyły o 10%, a pozostałe pojazdy średnio o 30%. Polepszyła się też informacja dla kierowców
i pasażerów komunikacji miejskiej poprzez znaki zmiennej treści
oraz tablice informacji pasażerskiej, portal internetowy, aplikacje mobilne, tablice parkingowe. Zarządzający ruchem w mieście
otrzymali doskonałe narzędzia do śledzenia tego co się dzieje na
drogach, do automatycznego oraz manualnego reagowania na
sytuację ruchową oraz informowania o aktualnej oraz przewidywanej sytuacji na drogach.
Z czasem systemy ITS trafią do wnętrz samochodów. Nie wątpię,
że inteligencja systemów pozwoli im kiedyś zastąpić kierowców.
To oczywiście melodia przyszłości, ale czy 30 lat temu ktokolwiek
przewidywał, że każdy będzie miał w swoim telefonie komórkowym dostęp do internetu?
■
że związane z systemami wizje nie zniknęły wraz z ich
wdrożeniem, ale że będą rozwijane, by jeszcze lepiej zaspokoić potrzeby mieszkańców.
Dziękuję za rozmowę.
■
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcia: zbiory własne Martyny Abendrot, Fotolia
Wdrożenie trwa kilka lat. Użytkownikom zazwyczaj
trudno zauważyć kilkuprocentowe skrócenie czasu przejazdu. Są jednak w stanie dostrzec poprawne działanie
znaków czy aplikacji wspomagających ich codzienne przemieszczanie się. Dlatego tak ważne jest informowanie
o bieżących działaniach oraz edukacja w całym okresie
realizacji projektu.
innowacje
Dodatki górą
Zakopane to nie tylko zimowa stolica Polski, ale też miejsce organizowanych corocznie przez firmę
Rettenmaier seminariów eSeMA. W odbywającym się w dniach 24–26 lutego br. XV już spotkaniu
wzięło udział blisko 200 osób: przedstawicieli administracji krajowej i zagranicznej,
firm budowlanych i projektowych.
S
eminarium podzielono na sześć
sesji, w ramach których omawiano m.in. kierunki rozwoju nawierzchni asfaltowych, technologie i metody pomiarowe oraz
materiały budowlane. Podczas sesji specjalnej Tomasz Kammel omówił komunikację międzypokoleniową w firmach.
Modyfikacja polimerami to światowy trend w technologii mieszanek
mineralno-asfaltowych. Istnieją trzy
rodzaje polimerów przeznaczonych do
modyfikacji asfaltu i MMA: elastomery, plastomery i duroplasty.
Dlaczego wciąż potrzebujemy lepszych asfaltów i różnych rodzajów modyfikacji? Odpowiedzi na to pytanie
udzielił Frank Hauber z JRS. Powody
są bardzo proste, należą do nich m.in.:
zwiększony ruch i obciążenie dróg pojazdami ciężarowymi, zmiany klimatu skutkujące mroźniejszymi zimami
i gorętszymi latami.
Jednym z produktów dostosowanych
do nowych warunków jest funkcjonalny
elastomer w peletkach VIATOP® plus
FEP produkcji JRS.
Skład VIATOP® plus FEP
20 proc. wag. ARBOCEL® ZZ 8/1
80 proc. wag. funkcjonalny dodatek
Zalecane dozowanie 15 proc. wag.
w dodanym lepiszczu
(ca. 0,9 proc. wag. w mieszance betonu
asfaltowego AC)
30
Modyfikacja asfaltu i MMA, klasyfikacja polimerów
Elastomery
Plastomery
Duroplasty
SBS kopolimer styren-butadien-styren
PE polietylen
poliepoksyd
SBR kopolimer statyczny styren-butadien
PP polipropylen
poliester
TOR kopolimer transpolioktanameru
EVA kopolimer etylen-octan-winylu
PUR poliuretan
GTR guma recyklowana (miał gumowy)
Źródło: Prezentacja Franka Haubera.
Wyzwaniem dla firmy stało się osiągnięcie założonych celów w warstwie
ścieralnej z asfaltobetonu z użyciem
standardowego asfaltu 50/70 i 15-proc.
(w przeliczeniu na zawartość lepiszcza)
dodatku VIATOP® plus FEP.
Rezultatem dotychczas stosowanych
dodatków VIATOP był brak segregacji
w trakcie optymalnego cyklu mieszania. Lepiszcze nie spływało, a dodatek
ulegał całkowitemu rozpuszczeniu.
Nowy elastomer dodatkowo umożliwia
modyfikację asfaltu. Co ważne odbywa
się to od razu w wytwórni mas bitumicznych, bez konieczności wydłużania cyklu mieszania.
Dodatek został już przetestowany na niemieckich drogach. We wrześniu 2014 r. zbudowano liczący 1,8 km
odcinek doświadczalny w ciągu drogi gminnej łączącej bawarskie miejscowości Pöfersdorf i Rackendorf.
W budowa no blisko 400 t M M A
o zawartości lepiszcza (asfalt 70/100)
6,6 proc. wag. i dodatku VIATOP ®
plus FEP 0,9 proc. wag. Grubość wbudowywanej warstwy wynosiła 3 cm,
a szerokość drogi 3 m.
Jako następny powstał odcinek
doświadczalny na drodze federalnej B16 w Füssen. Tym razem użyto
6,4 proc. wag. asfaltu 50/70 i 0,9 proc.
wag. VIATOP ® plus FEP. Długość
odcinka wynosiła 900 m, szerokość
7,7 m, a grubość wbudowywanej warstwy – 4 cm. W tym przypadku politechnice w Monachium zlecono wykonanie badań koleinowania. Wyniki
potwierdziły korzyści wynikające
z zastosowania produktu.
Firma Rettenmaier opracowała
poradnik laboratoryjny i instrukcję
przetwarzania dla osób zainteresowanych tym dodatkiem.
Doświadczenia w Polsce z produktem przedstawił Michał Łysiak z WMB
Contractor. Zaznaczył, że stosowanie VIATOP ® plus FEP w produkcji
MMA pozostaje w zgodzie z zasadami
zrównoważonego rozwoju, ponieważ
umożliwia redukcję emisji CO2 oraz
wydłużenie trwałości nawierzchni.
Ponadto do produkcji dodatku wykorzystywana jest guma pochodząca ze
zużytych opon samochodowych, co
sprzyja ochronie środowiska natural-
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
nego. Dodatek miału gumowego stanowi 80 proc. składu produktu, pozostałe 20 proc. to włókna celulozowe.
Dzięki zastosowaniu VIATOP®plus
FEP do produkcji MMA z użyciem
asfaltu drogowego 50/70 otrzymuje
się zmodyfikowaną MMA spełniającą kryteria stawiane MMA produkowanej na bazie asfaltu 25/55-60.
Warunkiem powodzenia jest wykonanie dokładnych obliczeń przy ustalaniu recepty mieszanki. Najlepiej
dokonywać ich na podstawie badań
laboratoryjnych.
Na przełomie września i października 2015 r. przebudowano 550 m 2
nawierzchni w ciągu DK91 w Częstochowie, na drodze dojazdowej do ronda. Średnia grubość warstwy ścieralnej wynosiła 4 cm. Skład MMA
R E K L A M A
Porównanie parametrów asfaltów (podstawa 13 proc. wag. VIATOP®plus FEP do asfaltu)
Norma
Jednostka
50/70
25/55–60
50/70
+ Viatop
plus FEP
Temperatura
mięknienia
PN-EN 1427
oC
46-54
≥60
65,4
Penetracja
PN-EN 1426
0,1 mm
50-70
25-55
38
Nawrót
sprężysty
PN-EN13398
%
≥60
55
Właściwości
Źródło: Prezentacja Michała Łysiaka.
opracowano na podstawie recepty
SMA 11 45/80-55 dla kategorii ruchu 5–6 według WT-2. Użyto 6 proc.
wag. asfaltu 50/70 i 0,9 proc. wag.
VIATOP ®plus FEP.
Wykonane po wybudowaniu odcinka próbnego badania i pomiary
MMA oraz nawierzchni potwierdziły, iż spełnia on wymagania
WT-2 dotyczące warstwy ścieralnej SMA 11.
■
Na podstawie materiałów seminaryjnych
opracowała Anna Krawczyk
felieton
Anna Krawczyk
W pogoni za żyrafą
L
otnisko w Mombasie, krótko
po 21.00 (w Polsce jest 19.00).
Mam za sobą 10 godzin lotu.
Podaję paszporty (mój i koleżanki)
do kontroli.
– To twoja mama? – pyta celniczka.
– Ależ skąd, jesteśmy przyjaciółkami! – odpowiadam zmieszana, bo przecież jesteśmy z koleżanką w tym samym wieku.
Próbuję znajomą udobruchać, lecz
humor wyraźnie poprawia jej się dopiero
następnego dnia na plaży. Brak opalenizny od razu przyciągnął do nas miejscowych „biznesmenów”, oferujących kupno różności, dopytujących się o imiona
i kraj pochodzenia. Żeby zapobiec kolejnej
katastrofie, od razu informuję, że jesteśmy przyjaciółkami i że jestem starsza.
– O, to nawet widać – stwierdził jeden z nich.
– Musimy coś od niego kupić – wykrzyknęła z zachwytem moja znajoma.
Sprzedawał breloki z drewna.
Pospiesznie wybrałam jeden z żyrafą.
W nocy miałam dziwny sen. Śnił mi
się wyjazd na safari i zawieszona na drzewie... żyrafa.
Czasy, kiedy czekało się z opowieściami na powrót z urlopu, minęły bezpowrotnie. Również ja na bieżąco relacjonowałam na facebooku nasze przygody.
Znajoma psycholog, której opowiedziałam o śnie, udzieliła mi rady:
– To może mieć dla Ciebie istotne
32
znaczenie, musisz koniecznie przyjrzeć
się żyrafie na safari.
Oprócz kierowcy i przewodnika w jednej osobie o imieniu Franco na wyprawę
jeepem wybrała się z nami jeszcze para
z Austrii. Choć odległość z Mombasy do
parku Tsavo wynosiła zaledwie 200 km,
z powodu bardzo złego stanu dróg podróż trwała 5 godzin. Po zakwaterowaniu w Sarova Salt Lick, bajkowym wprost
miejscu pan z obsługi odprowadził mnie
do pokoju. Otwierając okno, ze spokojem
powiedział:
– Spójrz, tam są żyrafy.
Bez namysłu wypadłam z pokoju
z okrzykiem „Żyrafy” i pobiegłam do najbardziej odległego zakątka hotelu, aby
lepiej widzieć. Po chwili dołączyła moja
znajoma. Co prawda w oddali, ale widać
było stado żyraf. Ogarnęła mnie wielka radość. Przypomniałam sobie, jak cieszą się
dzieci. Ktoś mógłby powiedzieć: przecież
to tylko żyrafy. Dla mnie były to aż żyrafy, a ponadto spełniło się moje marzenie.
Na tarasie przy recepcji spotkałam
parę z aparatami i lornetką, przez którą
za moment sama spoglądałam. Okazało
się, że to zapaleni podróżnicy, potrafiący
spędzić całą noc w buszu, by zdobyć niesztampowe zdjęcie np. słonia.
Podczas objazdu parku kierowcy przez
krótkofalówki informują się nawzajem,
gdy dostrzegą zwierzęta. Widzieliśmy
z bliska przechodzące słonie, dwa lwy,
zebrę, antylopy i inne parzystokopytne,
ale żadnej żyrafy. Wszyscy w jeepie mnie
pocieszali, ale moja twarz pewnie zdradzała rozczarowanie.
Następnego dnia już przed świtem jestem na tarasie, wypatruję, ale bezskutecznie. O 6.30 wyjeżdzamy. Widzimy
bawoły, znowu mnóstwo antylop i piękne ptaki. Prawie już wracamy do hotelu,
gdy kierowca mówi:
– Anno, teraz coś dla ciebie.
I oto są, piękne, dostojne. To było niesamowite uczucie, móc obserwować je
z bliska. Niby były razem, ale nie bały
się oddalić od stada. Powoli przechadzały się wśród drzew. Na ten widok wszyscy zakrzyknęliśmy z zachwytu.
Lądowanie w Warszawie.
– Jakie wieści z kraju? – zagadujemy
taksówkarza.
– Nie wiem, wolę oglądać National
Geographic niż politykę – rzuca.
– A co pan lubi oglądać? – pytamy.
– Zwierzęta, na przykład żyrafy – odpowiada. – Nawet jeden mój kolega ma
pseudonim „Żyrafa”.
– Pewnie ma długą szyję – zgadujemy ze śmiechem.
Dziś ciągle jeszcze jestem pod wrażeniem pięknych miejsc, które widziałam.
Wciąż pamiętam to uczucie wielkiej radości, jakie mnie ogarnęło na widok żyraf.
Będą mi o nim przypominać dwie drewniane żyrafki stojące na półce.
■
1
Alexander McCall Smith „Tears of the Giraffe”.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcie: Anna Krawczyk
Dziś, wciąż nie dowierzając, że to wszystko przeżyłam, siedzę w fotelu w Warszawie z książką
„Łzy żyrafy”1. Czy okaże się ona tak pasjonująca jak moja podróż do Kenii?
temat wydania
Idzie nowe
Czas na kolej
Nie taki bazalt straszny,
nie taki „BAZALT” ciemny!
Jakie kruszywa
33
temat wydania
Idzie nowe
O sytuacji w branży kruszywowej i zmianach,
jakie nas czekają w związku z powołaniem
Rady Górniczej przy ministrze środowiska,
z Aleksandrem Kabzińskim, prezesem
Polskiego Związku Producentów Kruszyw,
rozmawia Anna Krawczyk.
34
Jak Pan ocenia kondycję branży kruszywowej i co ma na
nią największy wpływ?
Mówiąc żartem, to zależy, gdzie ucho przyłożyć. A poważnie, taka ocena wymaga uwzględnienia wielu aspektów. Biorąc pod uwagę technologie wydobycia, stosowane urządzenia, nasze standardy nie ustępują standardom
europejskim. Ośmielam się twierdzić, że polscy producenci kruszyw znajdują się w światowej czołówce. Wysokie
wymagania jakości wymuszają np. produkcję (szczególnie
grysów ostro klasyfikowanych) z wykorzystaniem stacjonarnych ciągów technologicznych. I z tym też dobrze sobie radzimy.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Jakie są więc możliwości produkcyjne?
Warunkiem poprawy sytuacji jest wzrost gospodarczy
Chrzest bojowy przeszliśmy w 2011 r., kiedy wyprodu- znacznie powyżej 4 proc. PKB rocznie oraz realizacja (a
kowaliśmy 350 mln ton. W mojej opinii nadal jesteśmy nie tylko jej zapowiedzi) projektów z udziałem funduszy
w stanie dostarczyć na rynek takie ilości, byleby tylko europejskich z nowego budżetu.
był popyt. Ani kruszyw naturalnych łamanych, ani piasków czy żwirów na pewno nie zabraknie. Okresowo, W tej chwili rząd pilnie poszukuje blisko 100 mld zł braprzy szczególnym spiętrzeniu robót, mogłoby nastąpić kujących na realizację Programu Budowy Dróg Krajowych.
ograniczenie dostaw niektórych asortymentów, ale jak W jaki sposób zoptymalizowałby Pan kosztorysy?
wskazują analizy potencjalnego zapotrzebowania, jest to PBDK zakłada wybudowanie 3200 km dróg. Do wyborów
mało prawdopodobne.
w 2015 r. uważano, że wystarczy na to 107 mld zł, teraz
Przez kolejne 10 lat jesteśmy w stanie zaspokoić rocz- okazało się, że potrzeba znacznie więcej. Mówi się nawet
ne zapotrzebowanie na poziomie 250–280 mln ton. Do o kwocie 207 mld zł. W głowie się nie mieści, jak można
2022 r. raczej nie przekroczy ono górnej granicy. Po tym było aż tak się pomylić!
okresie nastąpi istotne ograMam słabość do mininiczenie dostępności do złóż
stra infrastruktury, cenię
Mam słabość do ministra infrastruktury,
kopalin wykorzystywanych do
go za rozwagę, którą się
cenię go za rozwagę, którą się wykazywał
produkcji kruszyw, ale jednowykazywał w latach 2007–
cześnie zmaleje też zapotrze2015, gdy był poza główw latach 2007–2015, gdy był poza głównym
bowanie na nie.
nym nurtem politycznym.
nurtem politycznym
Czekamy na wzrost inweMam także uzasadnione postycji na kolei. Oby był on barwody, by darzyć zaufaniem
dziej zauważalny niż w poprzednim okresie. Pamiętajmy Jacka Bojarowicza, p.o. Generalnego Dyrektora Dróg
jednak, że do budowy 1 km nowych torów wystarczy Krajowych i Autostrad. Jest praktykiem, budował dro10 proc. ilości kruszyw potrzebnych do zbudowania 1 km gi, nadzorował i organizował ich budowę. Jego kompedrogi krajowej lub autostrady.
tencje są bezsporne.
Pan minister szybko wskazał potrzebę korekty buO podaż raczej nie musimy się zatem martwić. A co z po- dżetu programu. Dyrektor Bojarowicz słusznie zauwapytem?
żył, że czas zakończyć spory i doprowadzić do tego, by
Mamy do czynienia z rynkiem ograniczonego zapotrzebowa- drogi budowali inżynierowie, a nie prawnicy.
nia, co jest przyczyną rywalizacji cenowej. Podstawowym,
Niby to niewiele, ale dla mnie ważne. Dlatego proa często jedynym kryterium wyboru dostawcy jest więc ponuję współpracę i ucieczkę do przodu.
cena. Poczynając od 2007 r., ceny kruszyw spadają, oczywiście różnie w różnych regionach. Powód: dla odbior- Co dokładnie Pan przez to rozumie?
cy liczy się cena kruszyw w miejscu wbudowania, a więc Proponuję, aby tak często obecnie spotykaną formułę rez uwzględnieniem kosztów transportu. Te zaś w związ- alizacji kontraktów „zaprojektuj i wybuduj” rozszerzyć
ku z niższymi cenami paliw okresowo maleją. Na cenę o „utrzymuj”. Właśnie „utrzymuj” powinno być wartokońcową wpływa więc renta geograficzna, tj. odległość ścią dodaną programu. Gdybyśmy za 200 mld zł zaprood dostawcy.
jektowali, zbudowali i utrzymali 3200 km dróg, to osiągnęlibyśmy oczekiwany przez nas wszystkich cel.
Czy i w jaki sposób wpływa to na marże producentów?
Jak słusznie podkreśla J. Bojarowicz, wszyscy przySą one albo minimalne, albo praktycznie zerowe. Nie ma stępujący do przetargów proponują te same terminy rezwrotu kapitału, zysków dla akcjonariuszy, wspólników, alizacji oraz takie same okresy gwarancji, de facto więc
właścicieli. Oczywiście zdarzają się wyjątki, ale general- nadal rozstrzyga kryterium najniższej ceny. Zamiast
nie nie wygląda to dobrze.
w nieskończoność ją obniżać, lepiej zrealizować proSytuacja staje się tym trudniejsza, że zbliża się mo- gram z uwzględnieniem ww. wartości dodanej, utrzyment wymiany maszyn i urządzeń, jak również doskona- maniem dróg.
lenia technologii, np. wprowadzenia składania wyrobów
Oszczędzanie na kontraktach realizowanych w ra(szczególnie mieszanek mineralnych) oraz płukania lub mach poprzedniego programu rządowego skutkowało
odpylania kruszyw do nawierzchni. Dodatkowo sprawę słabą jakością. Jeżeli chcemy budować trwałe, równe
pogarsza częsty brak płynności finansowej: łatwo wy- i szorstkie (moje kryterium) drogi, to wszyscy uczestniprodukować, trudniej sprzedać, a najtrudniej wyegze- cy procesu inwestycyjnego muszą ze sobą współpracokwować zapłatę.
wać i to od momentu określania założeń projektowych
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
35
temat wydania
W czym może pomóc Komitet Sterujący działający przy
ministrze środowiska?
Moim zdaniem rozwiązania problemu, jak za 200 mld zł
do 2025 r. (nie wierzę ani w 2020, ani w 2023) zbudować
i utrzymać (co najmniej do 2035 r.) 3200 km dróg, powinni poszukać wspólnie, pod kierownictwem ministerstwa infrastruktury i GDDKiA, wszyscy zainteresowani
realizacją PKBD.
Program należy zoptymalizować, tzn. rozszerzyć
jego zawartość. Odpowiedzialną za wykonanie tego zadania należy uczynić jedną wskazaną z imienia i nazwiska osobę.
Według prognoz w związku z jednoczesną realizacją inwestycji drogowych i kolejowych w latach 2017–2018 nastąpi skumulowanie robót. Czego najbardziej w związku
z tym należałoby się obawiać?
Termin skumulowania robót zmienia się co roku. Początkowo
była mowa o latach 2015–2016, potem 2016–2017, teraz
2017–2018. W moim odczuciu będą to raczej lata 2018–
2019, bo realizacja inwestycji się przesuwa. Wskazują na to
36
też dotychczasowe doświadczenia. Nie wszystkie kontrakty z perspektywy 2007–2013 zostały rozliczone. Jednak
pośpiech nie jest wskazany.
Oczywiście w otoczeniu pięknej infrastruktury żyje się
lepiej, ale pora odpowiedzieć sobie na pytanie: czy stać nas
na utrzymywanie wielu nietrafionych projektów? Rachunek
zysków i strat wskazuje, że np. w obszarze innowacyjności ponieśliśmy klęskę.
Proponuję, aby tak często obecnie spotykaną
formułę realizacji kontraktów „zaprojektuj
i wybuduj” rozszerzyć o „utrzymuj”
Zasiada Pan w Radzie Górniczej powołanej przy ministrze środowiska. Jakie zmiany legislacyjne nas czekają?
Rada Górnicza i Rada Geologiczna, zostały reaktywowane przy wiceministrze środowiska, prof. Mariuszu-Orionie
Jędrysku. Główny geolog kraju to wyrazista osobowość.
Bardzo liczę na to, że w przeciwieństwie do swoich poprzedników, specjalistów od zwodów i uników, okaże się
on człowiekiem czynu.
Do Rady, wraz z grupą młodych przedstawicieli górnictwa odkrywkowego, wszedłem, by zrealizować kilka
podstawowych celów, z którymi się utożsamiam. Są to:
• uchwalenie prawa geologicznego i górniczego, uwzględniającego i identyfikującego przedsiębiorców górniczych, którzy są jego adresatami, a także beneficjentami
• opracowanie założeń zintegrowanej polityki surowcowej
• stworzenie sprawnej administracji oraz służby górniczej
i geologicznej na szczeblu rządowym i samorządowym
• objęcie stanowisk w systemie przez wybitnych specjalistów praktyków z branży
• zapewnienie uczciwych warunków prowadzenia biznesu górniczego (co wymaga stabilnego i dobrego jakościowo prawa)
• minimalizacja eksploatacji kopalin bez koncesji, a także szarej strefy.
Rada Górnicza już przygotowuje pierwszy pakiet propozycji dla ministra środowiska jako gospodarza prawa geologicznego i górniczego. Zamiast tylko czekać na
wdrożenie zmian, należy dać wykładnię przepisów obecnie obowiązującego prawa.
Dziś wykładnie, jutro ustawy (w tym o ochronie złóż;
może Kodeks Górniczy), a także zmiany w konstytucji
– dodanie zapisów o ochronie złóż. Już dziś chronimy
wody (można oczyszczać), lasy (odrosną), gleby (można zrekultywować), a wciąż nie chronimy nieodnawialnych złóż kopalin.
Dziękuję za rozmowę.
■
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcia: Paweł Ławreszuk
do wykonywania zabiegów utrzymaniowych włącznie.
Tak już współpracują liczący się producenci kruszyw.
temat wydania
Jacek Brylski
PKP Cargo
dysponuje
nowoczesnym
taborem
Czas na kolej
K
olejowe przewozy materiałów
budowlanych i kruszyw znów
mają dynamicznie ruszyć. Jest
to związane z ambitnymi planami inwestycyjnymi podmiotów odpowiadających za infrastrukturę drogową i kolejową. W latach 2014–2020 operator
infrastruktury kolejowej PKP PLK zamierza wydać na remonty i modernizacje kilkadziesiąt miliardów złotych.
Za kolejarzami nie pozostaje w tyle
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych
i Autostrad, która planuje kontynuację rozbudowy sieci dróg.
Jak na razie kolejarze podchodzą
do tych zapowiedzi z umiarkowanym
optymizmem. Mają ku temu powody.
Po pierwsze trudno przewidzieć, kiedy realizacja inwestycji faktycznie
ruszy i kiedy zaczną się przewozy na
dużą skalę. Konieczność przewiezienia w ostatniej chwili dużej ilości towarów w najgorszym przypadku może
nawet czasowo sparaliżować polską
kolej towarową. Skutkiem tego byłyby m.in. zaburzenia harmonogramów
inwestycyjnych.
Po drugie kolejarze martwią się,
czy PKP PLK i GDDKiA skoordynują inwestycje w taki sposób, żeby
przewoźnicy mogli obsłużyć wszystkie place budowy. Brak współpracy
pomiędzy tymi dwoma podmiotami
38
Rozmowa z
Maciejem Libiszewskim
prezesem zarządu PKP CARGO S.A.
Najbliższe lata przyniosą boom budowlany związany z nową perspektywą unijną.
Transport dużej ilości materiałów budowlanych
w krótkim czasie będzie sporym wyzwaniem.
Jak PKP CARGO się do tego przygotowuje?
Organizacyjnie i zasobowo jesteśmy przygotowani do obsługi zwiększonej ilości przewo-
może w najgorszym razie zakończyć
się wzajemną logistyczną blokadą.
Nałożenie się inwestycji kolejowych
i drogowych w tych samych regionach
zów w segmencie budowlanym. Utrzymujemy
stały kontakt z klientami, zarówno wykonawcami inwestycji, jak i producentami materiałów budowlanych. Razem szukamy optymalnych rozwiązań logistycznych. Wyzwaniem
może być jedynie nałożenie się inwestycji
kolejowych i drogowych w tych samych regionach. To może uniemożliwić np. dojazd
do miejsca inwestycji koleją.
Remontowane będą także linie kolejowe.
Jak może to wpłynąć na logistykę transportu materiałów budowlanych?
Dla nas najistotniejsze będą ustalenia między GDDKiA i PKP PLK. Liczymy, że ich inwestycje nie będą się wzajemnie blokowały od
strony logistycznej. Śledzimy informacje na
ten temat, jednak mamy bardzo ograniczony
wpływ na decyzje obu podmiotów. Mamy
nadzieję na dobrą współpracę.
Czy firma przygotowuje jakąś szczególną
ofertę dla klientów na ten czas?
Na bieżąco monitorujemy rynek i do każdego zlecenia podchodzimy indywidualnie.
Przygotowując ofertę, zawsze bierzemy pod
uwagę m.in. uwarunkowania operacyjne i ilościowe oraz otoczenie konkurencyjne. ■
może spowodować odcięcie placów
budowy od kolei, czyli uniemożliwić
dowóz materiałów wagonami towarowymi.
■
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcia: PKP Cargo
W 2015 r. przewoźnicy kolejowi
przetransportowali w Polsce
47,8 mln ton materiałów
budowlanych i kruszyw,
o 4 procent mniej niż rok
wcześniej. Niższy wynik to
skutek tego, iż realizowano mniej
projektów infrastrukturalnych.
W najbliższej przyszłości ma to
się zmienić, czeka nas bowiem
wysyp inwestycji drogowych
i kolejowych.
6th Eurasphalt &
Eurobitume Congress
1– 3 June 2016 – Prague Congress Centre
INVESTING IN OUR GREATEST ASSET: ROADS
A unique opportunity to promote your products and services to a wide audience
of decision-makers.
Exhibition & Sponsorship Opportunities
• Promote your company brand
• Showcase your products and services
• Participate in a high profile networking experience
Secure the optimum Sponsorship packages now!
(packages can be tailored to suit your requirements)
Visit the congress website for more information:
www.eecongress2016.org
temat wydania
Nie taki bazalt straszny,
nie taki „BAZALT” ciemny!
Przedsiębiorstwo Górniczo-Produkcyjne „BAZALT” S.A. w Wilkowie łączy w swej działalności
bogatą tradycję górniczą z nowoczesnością. Rozmowa z Tadeuszem Paliszkiewiczem,
prezesem zarządu spółki.
Potrzeby i wymagania rynku wciąż się zmieniają, najwyraźniej jednak Wam to nie przeszkadza. Jaka jest recepta na sukces?
W zeszłym roku obchodziliśmy jubileusz 30-lecia. Cały ten
okres był okresem dynamicznych zmian. Rozpoczynaliśmy
w Wilkowie, gdzie przez lata wyprodukowaliśmy ponad
40 mln ton kruszyw dla budownictwa drogowego i kolejowego. Nasza firma praktycznie nieustannie się zmieniała,
co było wywołane zarówno wpływem otoczenia, jak np.
przez kryzysy rynkowe lat 1990, 2001 i 2012–2013, oraz
naszą chęcią ciągłego rozwoju. W działaniu od zawsze staraliśmy się, żeby produkowane wyroby charakteryzowały się wysoką jakością i w pełni zaspokajały oczekiwania
klientów. W latach 90. XX w. takie podejście można było
uznać za innowacyjne, ale dzięki temu eksportowaliśmy
do Niemiec setki tysięcy ton kruszyw rocznie.
Potwierdzona tradycją jakość i obsługa klienta na najwyższym poziomie stały się wizytówką spółki. Myślę, że
między innymi dzięki takiemu podejściu udało nam się
rozwinąć naszą firmę. Po przeanalizowaniu potrzeb rynku zdecydowaliśmy się na budowę zakładu prefabrykacji. Zakupiliśmy spółkę Sjenit S.A. zajmującą się produkcją kruszyw drogowych oraz bloków skalnych ze złoża
Kośmin. Obecnie PGP „BAZALT” S.A. to podmiot składający się z trzech jednostek organizacyjnych: Kopalni
Wilków, Kopalni Kośmin oraz Zakładu Prefabrykacji
Betonowej. Reprezentujemy wyłącznie polski kapitał, co
dziś na rynku stanowi rzadkość.
ogranicza się możliwości stosowania bazaltu. Dodatkowo
przy realizacji publicznych inwestycji, w przypadku których kryterium rozstrzygającym przetarg pozostaje cena,
porównuje się nawet ciężar kruszyw, a bazalt jest skałą
relatywnie ciężką.
Jednocześnie zapomina się, że sposobów na poprawę
szorstkości nawierzchni jest więcej i nie tylko PSV zastosowanego kruszywa ma na nią wpływ. Podobnie jasność
nawierzchni może być uzyskana nie tylko przez zastosowanie jasnego kruszywa, ale również dzięki zastosowaniu jasnego lepiszcza oraz posypanie nawierzchni jasnym materiałem.
Jaki asortyment kruszyw oferujecie?
Naszym sztandarowym produktem, od którego firma
wzięła początek i nazwę, są kruszywa bazaltowe. Przez
lata były one w Polsce podstawowym materiałem do budowy dróg – od podbudowy po warstwy ścieralne, w których dominowały. Dziś często próbuje się wyolbrzymiać
ich wady, a pomniejszać zalety, uzasadniając to względami bezpieczeństwa. Większą wagę przywiązuje się obecnie do polerowalności kruszywa i jego jasności, przez co
Jaka jest Państwa odpowiedź na coraz bardziej rygorystyczne wymogi techniczne dotyczące budowy dróg?
Proponujemy mieszanie różnych kruszyw o odmiennych
właściwościach. Naszą ofertę uzupełniliśmy o rozwiązania obejmujące produkcję mieszanek mineralno-asfaltowych na bazie kruszyw bazaltowych i granodiorytowych.
Dzięki temu istnieje możliwość uzyskania oczekiwanej
jakości przy jednoczesnej optymalizacji kosztów realizacji inwestycji.
40
Jakie są największe zalety kruszyw bazaltowych?
Z najważniejszych wymieniłbym bardzo niską ścieralność – na poziomie 6–10 proc., wysoką mrozoodporność,
niską nasiąkliwość oraz dobrą przyczepność do bitumów.
A czym wyróżniają się kruszywa granodiorytowe z Kopalni
Kośmin?
Kruszywa te są bardzo dobrze postrzegane na rynku.
Charakteryzują się jasną barwą oraz wysokim wskaźnikiem PSV (na poziomie 56) przy relatywnie niskim ciężarze właściwym. Cieszą się powodzeniem szczególnie tam,
gdzie oczekuje się budowy jasnych nawierzchni. Dodanie
granodiorytu z Kośmina do warstwy ścieralnej pozwala
uzyskać współczynnik luminancji na poziomie qp 0,07 dla
wykonanej nawierzchni.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Co i dla kogo produkuje Zakład Prefabrykacji Betonowej?
W naszej ofercie handlowej mamy: rury betonowe i żelbetowe wykorzystywane do budowy kanalizacji i przepustów, prefabrykaty służące do budowy peronów kolejowych,
ściany oporowe, modułowe zbiorniki retencyjne oraz prefabrykaty dla energetyki.
W jakiej kondycji Pana zdaniem jest obecnie rynek kruszyw?
Jego zmienność stanowi duże utrudnienie dla producentów. Ostatni kryzys był efektem nagłego wzrostu podaży
kruszyw wywołanego kumulacją inwestycji związanych
z EURO. Po ich zakończeniu rynek kruszyw łamanych nagle skurczył się o ponad 40 proc., a rozbudowane moce
produkcyjne pozostały. Obserwując realizację inwestycji
infrastrukturalnych w kolejnej perspektywie finansowania unijnego 2014–2020, mam wrażenie, że nie nauczyliśmy się wiele na popełnionych błędach i znów większość
robót budowlanych będzie skumulowana w krótkim czasie.
Ponadto, wciąż jedynym kryterium rozstrzygania przetargów pozostaje cena, czego konsekwencją są problemy na
etapie realizacji inwestycji. Nikt nie policzył prawdziwych
kosztów inwestycji, z których zeszli generalni wykonawcy.
Kwoty sporne z GDDKiA, które dzisiaj są przedmiotem po-
stępowań sądowych, to jedno, a konsekwencje finansowe
dla podwykonawców, dostawców i poddostawców, którzy
nie otrzymali zapłaty za swoje produkty i usługi, to wielokrotnie więcej.
Źródłem problemów staje się technologia budowy dróg,
która dopuszcza stosowanie w coraz większym stopniu kruszyw lokalnych. Stanowi to duże utrudnienie dla producentów kruszyw z południowej części Polski, którzy przez
to mają problemy ze sprzedażą asortymentów drobnych
frakcji. Praktycznie każda kopalnia kruszyw na Dolnym
Śląsku ma zgromadzone tysiące ton piasku, na który nie
ma zapotrzebowania, ponieważ lokalnie, w każdej części
kraju, występuje alternatywny materiał, którego nie trzeba dowozić na budowę.
Jakie są plany spółki na przyszłość?
Naszą intencją jest dalszy rozwój. Przede wszystkim chcemy dalej być jednym z wiodących dostawców kruszyw do
mieszanek mineralno-asfaltowych w Polsce. Zamierzamy
rozszerzać ofertę prefabrykatów betonowych o nowe asortymenty, by wzmocnić naszą pozycję na tym rynku.
Dziękuję za rozmowę.
■
R E K L A M A
Przedsiębiorstwo Górniczo-Produkcyjne „BAZALT” S.A.
PGP „BAZALT” S.A. produkuje kruszywa bazaltowe i granodiorytowe,
które znajdują szerokie zastosowanie w budowie dróg, obiektów mostowych
oraz w budownictwie hydrotechnicznym.
Zakład prefabrykacji betonowej w Złotoryi, produkuje szeroką gamę
prefabrykatów dla rynku budowlanego. W ofercie firmy znajdują się rury
betonowe i żelbetowe, zbiorniki retencyjne, prefabrykaty energetyczne,
elementy systemów peronowych stosowane przy budowie linii kolejowych
i tramwajowych, przepusty skrzynkowe, ściany oporowe.
Przedsiębiorstwo Górniczo-Produkcyjne „BAZALT” S.A. w Wilkowie, Skrytka pocztowa 34, 59-500 Złotoryja
Kopalnia Wilków:
Dział sprzedaży: +48 76 87 84 003
e-mail: [email protected]
Kopalnia Kośmin:
Dział sprzedaży: +48 74 83 71 561
e-mail: [email protected]
Zakład Prefabrykacji Betonowej:
Dział sprzedaży: +48 76 87 84 266
e-mail: [email protected]
www.bazalt.pl
temat wydania
Jarosław Zaradkiewicz
Jakie kruszywa
Polityka surowcowa w całej Unii Europejskiej opiera się na zasadzie
zrównoważonego rozwoju. Zakłada poprawę efektywności
wykorzystania zasobów naturalnych oraz skuteczniejszą ochronę
środowiska przed nadmierną eksploatacją i zanieczyszczeniem.
Do tych wymogów muszą się dostosować firmy oferujące zarówno
kruszywa naturalne, jak i sztuczne.
– Zdano sobie sprawę, że od bezpieczeństwa dostaw surowców zależy bezpieczeństwo rozwoju całej gospodarki.
Niestety brakuje rozwiązań kompleksowych i międzydyscyplinarnych, wciąż
przeważają działania związane z poszukiwaniem surowców pierwotnych oraz
zwiększaniem wydajności ich przetwarzania. Pomijany jest fakt, że pożądane
surowce stanowią tylko niewielką część
zasobów naturalnych, że rezultatem ich
niezrównoważonego pozyskiwania jest
niejednokrotnie nieodwracalne zniszczenie pozostałych zasobów – zwraca
uwagę Danuta Kukielska z Instytutu
Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa
Skalnego (IMBiGS).
zmiany w katalogu typowych nawierzchni przysporzyły producentom kruszyw
niemało kłopotów.
Ostatnio zyskują na popularności
mieszanki mineralno-asfaltowe produkowane z kruszyw z różnych skał.
– Każda skała ma różne właściwości, zarówno te pożądane w technologii
drogowej, jak i te negatywnie oceniane. Połączenie kruszyw z różnych skał
pozwala uśrednić parametry mieszanki
mineralno-asfaltowej oraz spełnić wymagania techniczne związane z budową
dróg – podkreśla Maciej Paliszkiewicz,
członek zarządu Przedsiębiorstwa
Górniczo-Produkcyjnego „BAZALT”
S.A. w Wilkowie.
Techniczne wyzwania
W ostatnich latach wymagania jakościowe dotyczące materiałów drogowych znacząco się zmieniły. W związku
z wdrażaniem nowych norm producenci kruszyw stanęli przed trudnym zadaniem.
– W roku 2004 rozpoczęto wprowadzanie mieszanek stabilizowanych mechanicznie według norm europejskich
PN-EN 13043. Poprzednio były produkowane wg polskiej normy. Kolejne
lata przyniosły nowe materiały i rozwój nowych technologii – wyjaśnia
Janusz Olejnik, ekspert ds. rynku kruszyw. Technologiczne innowacje, różnice w dokumentach technicznych czy
Trudny rynek
Funkcjonowanie branży kruszyw jest
uzależnione od naturalnych warunków
złóż. Wynika z tego duża zmienność
specyfiki produkcji, a co za tym idzie,
konieczność przeprowadzania systematycznych badań kruszywa.
– Mimo kilkunastu lat obowiązywania europejskich wymagań producent musi wykonywać badania według
polskich norm, bo tego żąda odbiorca.
To są dodatkowe koszty i strata czasu.
Przyczyną problemów producentów
kruszyw żużlowych jest brak precyzyjnych, dodatkowych wymagań wynikających ze specyfiki surowca. Odbiorcy
żądają ciągle nowych badań, atestów
42
higienicznych itp., przy czym często nawet nie formułują wymagań – zauważa D. Kukielska.
Odbiorcy nie potrafią uwolnić się od
przekonania, że określone rodzaje kruszyw przeznaczone są do konkretnych
zastosowań. Tymczasem jeśli kruszywa
spełniają wymagania norm PN-EN, zakres ich stosowania jest nieograniczony.
Wszystkie grupy kruszyw są równoprawne, kryterium rozstrzygającym o przydatności są właściwości danego kruszywa.
Producenci kruszyw drogowych niechętnie widzą rozwój technologii warstw
nawierzchniowych, w których wykorzystywane są wąskie frakcje (5,6/8;
8/11,2; 4/8), ponieważ przy ich wytwarzaniu powstają znaczne ilości innych,
nieprzydatnych frakcji.
– Skutkiem ubocznym systematycznego wzrostu znaczenia kruszyw
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
lokalnych w technologii budowy dróg
są trudności ze sprzedażą frakcji drobnych, głównie piasków. Problem dotyczy większości kopalń kruszyw łamanych na Dolnym Śląsku, które do
ceny swych wyrobów muszą doliczyć
koszt transportu na plac budowy, przez
co nie znajdują nabywców – mówi
M. Paliszkiewicz.
Przyszłość kruszyw
W Polsce wzrasta zainteresowanie jasnymi kruszywami stosowanymi do
budowy jasnych lub rozjaśnionych nawierzchni. Doświadczenia krajów zachodniej Europy dowodzą, że tego typu
nawierzchnie są bezpieczniejsze (lepsza widoczność) i tańsze w eksploatacji (niższe koszty oświetlenia, mniejsza
podatność na koleinowanie). Problem
polega na tym, że kruszywa naturalne
w małym stopniu spełniają technologiczne wymagania, a kruszywa sztuczne są znacznie droższe.
Branża budowlana dysponuje już
wiedzą i technologiami, w których naturalne surowce skalne zastępowane są
przez surowce towarzyszące i odpadowe, nawet zakwalifikowane jako niebezpieczne, np. bardzo rozdrobnione
albo zanieczyszczone związkami metali ciężkich. Zaletą tych technologii jest
możliwość zmiany właściwości kruszyw
w takim zakresie, jaki jest niezbędny
dla danego zastosowania. Rezultatem
modyfikacji może być np. kruszywo
o wysokim PSV i jasnej barwie.
– Krokiem w dobrą stronę byłoby
racjonalizowanie wykorzystania kruszyw naturalnych i kruszyw z odpadów, z uwzględnieniem wymaganych
właściwości. Tak jak zidentyfikowano to
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
w projekcie Krajowych Inteligentnych
Specjalizacji, jako „Nowoczesne technologie pozyskiwania, przetwórstwa
i wykorzystywania surowców naturalnych oraz wytwarzanie ich substytutów”. Chodzi o wykorzystanie surowców
towarzyszących, surowców wtórnych
i odpadów zgodnie z ideą zamkniętego
łańcucha wartości – mówi D. Kukielska.
Ważnym elementem tego łańcucha
mogą być kruszywa z odpadów nietypowych, np. z odpadów komunalnych.
Dobrym przykładem są sztuczne lekkie kruszywa powstałe w wyniku termicznej metody przekształcania osadów
ściekowych. Zaletą tej innowacyjnej,
opracowanej przez IMBiGS technologii jest możliwość zmiany właściwości kruszyw w szerokim zakresie. ■
Jarosław Zaradkiewicz
43
Zdjęcie: Przedsiębiorstwo Górniczo-Produkcyjne „BAZALT” S.A. w Wilkowie
Kopalnia Wilków
transport
Drogi
w sercu Europy
Z Robertem Radoniem, dyrektorem dolnośląskiego oddziału
GDDKiA, o zrealizowanych i planowanych inwestycjach oraz
bezpieczeństwie ruchu rozmawia Jarosław Zaradkiewicz.
W ostatnich latach w rozwój dolnośląskiej sieci dróg krajowych sporo zainwestowano. Zrealizowanie których projektów uważa Pan za największy sukces?
Inwestycją, od której rozpoczęła się realizacja zakrojonego na szeroką skalę programu modernizacji infrastruktury województwa,
był odcinek autostrady A4 Zgorzelec–Krzyżowa, który został oddany do użytku w 2009 r. Dzięki niemu region został połączony
z europejską siecią autostradową. Jest on również częścią korytarza transportowego biegnącego od zachodniej do wschodniej
granicy kraju. Odcinek o długości 51,4 km powstał w 28 miesięcy.
W latach 2008–2012 zrealizowaliśmy także dwa niezwykle istotne dla rozwoju południowo-zachodniej Polski zadania:
Autostradową Obwodnicę Wrocławia (AOW) oraz odcinek drogi ekspresowej S8 Wrocław (Psie Pole)–Syców.
Licząca ponad 35 km AOW została oddana do użytku w 2011 r.
Jej zadaniem jest zmniejszenie natężenia miejskiego ruchu
poprzez wyprowadzenie jego części poza Wrocław. AOW zapewnia połączenie między autostradą A4 a portem lotniczym
i stadionem, łączy się także z trasami wylotowymi prowadzącymi w kierunku Warszawy i Poznania oraz południa regionu. Rocznie przejeżdża nią około 16 mln pojazdów. W jej ciągu
powstał największy w Polsce betonowy most podwieszany do
jednego pylonu. Most Rędziński jest czwartym co do wielkości mostem betonowym na świecie (wysokość 122 m, długość
całkowita 1742 m, powierzchnia 70 tys. m2).
Łącząca się z autostradami A8 i A4 droga ekspresowa
S8 Wrocław–Syców znacząco skróciła czas przejazdu przez Dolny
Śląsk w kierunku stolicy i odciążyła północno-wschodni wjazd
do Wrocławia. Z pomiarów ruchu wynika, że w ciągu roku nowym odcinkiem S8 przejeżdża obecnie około 10,5 mln pojazdów.
Całkowity koszt budowy AOW i S8 wyniósł ponad 5 mld zł.
Jakie inwestycje obecnie prowadzicie i na jakim są one etapie?
Dwa największe projekty infrastrukturalne realizowane obecnie
przez nasz oddział dotyczą odcinków dróg ekspresowych S3 i S5.
Droga S3 stanowi fragment trasy międzynarodowej E65, leżącej w transeuropejskim korytarzu transportowym. Prowadzi od
44
portów morskich Świnoujście–Szczecin do granicy z Czechami.
Jej dolnośląski odcinek liczy prawie 140 km, z czego w budowie jest prawie 110 km – od granicy z woj. lubuskim, omijając
Polkowice, Lubin, Legnicę i Jawor, do DK 5 w okolicach Bolkowa.
Prace budowlane na tym odcinku potrwają do końca 2018 r.
Odcinek z Bolkowa do granicy państwa w Lubawce został
ujęty w rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych na lata
2014–2023. Wspólnie z Czechami będziemy starali się o dofinansowanie realizacji tego projektu ze środków programu
„Łącząc Europę”.
S3 ma połączyć się z czeską drogą ekspresową R11, która będzie przedłużeniem autostrady z Pragi. Dalej na południe międzynarodowy korytarz E65 prowadzi m.in. przez Bratysławę,
Zagrzeb, Dubrownik aż na wybrzeże Grecji. Mówi się o nim jako
o jednej z ważniejszych arterii drogowych biegnących z północy na południe Europy.
Nowa droga ekspresowa S5 połączy Dolny Śląsk z północną
częścią Polski, a autostradę A4 z autostradą A2. Skrócony zostanie czas przejazdu pomiędzy dwiema aglomeracjami Polski
zachodniej: Poznaniem i Wrocławiem. Za Poznaniem S5 będzie
biegła w kierunku Bydgoszczy oraz Grudziądza, gdzie połączy
się z autostradą A1. Dolnośląski odcinek trasy z Korzeńska do
węzła Wrocław Północ ma około 48 km długości. Planowany
termin zakończenia jego budowy to IV kwartał 2017 r.
Węzeł Stadion
na Autostradowej
Obwodnicy
Wrocławia
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Most Rędziński na Odrze, Autostradowa Obwodnica Wrocławia
Co zawierają wieloletnie plany inwestycyjne Waszego oddziału?
W Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014–2023 (z perspektywą do 2025 r.) ujęto m.in. rozbudowę DK 8 z Wrocławia do
Kłodzka oraz budowę obwodnic Wałbrzycha i Głogowa. W przypadku krajowej „ósemki” ogłoszony został przetarg dotyczący
opracowania studium korytarzowego, studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego z materiałami do uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, jak również koncepcji programowej. Skompletowanie tej dokumentacji umożliwi
ogłoszenie przetargu dotyczącego samej realizacji w formule
projektuj i buduj. Zakończenie aktualnego etapu prac zaplanowane jest na 2019 r.
Dokumentację dotyczącą obwodnicy Głogowa dopiero kompletujemy. Do chwili obecnej opracowaliśmy studium korytarzowe z analizą przebiegu trasy w trzech wariantach.
Obwodnica Wałbrzycha podzielona jest na dwa odcinki:
miejski – gdzie zarządcą jest miasto Wałbrzych, i pozamiejski,
gdzie zarządcą pozostaje GDDKiA. W ramach porozumienia
zobowiązaliśmy się współpracować z Wałbrzychem przy realizacji tej inwestycji.
Ważną dla kierowców inwestycją będzie w aktualnej perspektywie przebudowa południowej jezdni autostrady A18 Olszyna–
Golnice, której 20-kilometrowy odcinek znajduje się w granicach województwa dolnośląskiego. Zadanie to realizowane
będzie przez oddział GDDKiA w Zielonej Górze.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Jeszcze w tym roku planujemy m.in. wykonanie ogrodzenia na ponad 100-kilometrowym odcinku A4 z Wrocławia do
Krzyżowej, remont zabytkowego mostu drogowego w Ścinawie
oraz remont 18-kilometrowego odcinka autostrady A4 przy granicy z województwem opolskim.
Jakie przedsięwzięcia z zakresu BRD realizujecie na podlegających Wam drogach?
Podstawowym narzędziem oceny stanu bezpieczeństwa na drogach krajowych jest audyt BRD, który przeprowadzają akredytowani audytorzy z GDDKiA.
Stale prowadzony jest monitoring z użyciem kamer drogowych, a służby liniowe wykonują objazdy i na bieżąco reagują
na zaistniałe na drogach sytuacje.
Współpracujemy z policją, GITD, strażą pożarną, pogotowiem, efektem czego są m.in. uzgodnienia dotyczące Planów
Działań Ratowniczych.
Poszczególne służby opiniują nowe inwestycje i uczestniczą w ich odbiorach, wskazują nam związane z bezpieczeństwem potrzeby. Realizując nowe inwestycje, przykładamy dużą wagę do tego, by nasza infrastruktura ułatwiała
ww. służbom prowadzenie działań operacyjnych. Na terenie
Obwodu Utrzymania Autostrady przy węźle Wrocław Północ
przygotowaliśmy np. budynki dla pogotowia ratunkowego
i Posterunku Autostradowego Policji. Przy powstającej drodze
ekspresowej S3 wybudowane zostaną miejsca do lądowania
dla śmigłowców ratunkowych. Lądowiska powstaną na terenie MOP Jawor i na terenie Obwodu Utrzymania Drogi pomiędzy Legnicą a Bolkowem.
Bierzemy także udział w realizacji Programu Likwidacji
Miejsc Niebezpiecznych, stanowiącego załącznik do PBDK na
lata 2014–2023. Na Dolnym Śląsku takich miejsc jest kilkadziesiąt. Realizujemy wobec tego zadania inżynieryjne poprawiające bezpieczeństwo na drogach, takie jak budowa sygnalizacji
świetlnej, chodników czy remonty nawierzchni dróg.
Dziękuję za rozmowę.
■
45
Zdjęcia: GDDKiA o/Wrocław
Spośród innych inwestycji warto wymienić m.in. obwodnice Kłodzka oraz Bolkowa. W przypadku obwodnicy Kłodzka
zakończył się etap prac projektowych i po uzyskaniu decyzji
ZRID będą mogły się rozpocząć prace budowlane. Ich zakończenie planowane jest na przełom lat 2017 i 2018. Nadzór nad
realizacją tej inwestycji został powierzony opolskiemu oddziałowi GDDKiA.
Ogłosiliśmy także przetarg dotyczący zaprojektowania i budowy obwodnicy Bolkowa. Swoje oferty złożyło ponad 20 firm.
Umowę z wykonawcą chcielibyśmy podpisać do końca bieżącego roku.
transport
Nowy budynek Laboratorium Drogowego
Pracownia laboratoryjna
Jarosław Zaradkiewicz
Jakość pod kontrolą
W obrębie węzła drogowego Wrocław Zachód w Mokronosie
Dolnym, przy Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, znajduje się
nowoczesne laboratorium drogowe. Funkcjonuje w ramach
Wydziału Technologii wrocławskiego oddziału GDDKiA i jest jednym
z największych laboratoriów drogowych w Polsce.
Na każdym etapie realizacji inwestycji laboratorium GDDKiA sprawdza, czy
droga budowana jest zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz normami jakościowymi wskazanymi w projektach
i specyfikacjach technicznych.
– Z god n ie z obow ią zując y m
w GDDKiA systemem monitorowania
jakości badaniom podlegają wszystkie
nowo budowane, przebudowywane i remontowane drogi krajowe. Pracownicy
wrocławskiego laboratorium pracują
na całej sieci dróg administrowanych
przez GDDKiA, m.in. na S5 i S3 – mówi
Joanna Borkowska, rzeczniczka dolnośląskiego oddziału.
Jakość zgodna z normą
Od trzech lat w Wydziale Technologii
– Laboratorium Drogowym funkcjonuje system zarządzania jakością zgodny
z normą PN-EN ISO/IEC 17025:2005,
potwierdzony certyfikatem akredytacji o numerze AB 1538 wydanym 4 listopada 2014 r. przez Polskie Centrum
Akredytacji. Norma, do której odnosi się akredytacja, określa wymagania
dotyczące właściwego zarządzania oraz
46
kompetencji technicznych koniecznych
do wykonywania badań (warunków lokalowych i środowiskowych, metod badania oraz ich walidacji, wyposażenia
laboratorium, odniesienia pomiarów
do wzorców jednostek miar, pobierania
próbek oraz postępowania z obiektami
do badań). Norma ISO 17025 oparta jest
na systemie jakości zgodnym z normą
ISO 9001. Oznacza to, że w swej pracy Wydział Technologii – Laboratorium
Drogowe spełnia wymagania zarówno normy ISO 17025, jak i normy ISO
9001, a jego system zarządzania stanowi gwarancję jakości wykonywanych
badań i pomiarów.
W Laboratorium Drogowym pracuje doświadczona, wysoko wykwalifikowana kadra. Na 27 osób 2 dysponują tytułami doktorskimi; w zespole jest też
5 magistrów inżynierów, 9 magistrów,
1 inżynier i 8 techników.
Laboratorium dysponuje 11 pojazdami, w tym: wiertnicą samobieżną (wykonującą odwierty do głębokości 30 m)
oraz m.in. profilografem laserowym (do
badania równości), zestawem pomiarowym SRT-3 (do badania szorstkości
nawierzchni), zestawem pomiarowym
FWD (do badania nośności konstrukcji
nawierzchni) oraz zestawem do badań
georadarowych.
Specjalistyczne pracownie
W ramach Laboratorium Drogowego działa pięć pracowni.
Zespół Asfaltów i Mieszanek Mineralno-Asfaltowych (T-1.1) zajmuje się oceną przydatności mieszanek mineralno-asfaltowych zarówno przed wbudowaniem, jak i już po ułożeniu nawierzchni.
Ocenę jakości mieszanek przed dopuszczeniem ich do wbudowania przeprowadza się, wykonując m.in. badania składu, sprawdzając odporność na działanie
mrozu oraz na koleinowanie. Ocenie poddawana jest również jakość wykonanych
warstw nawierzchni, w tym celu badana jest ich grubość, sczepność oraz zagęszczenie.
Pracownia Betonów i Materiałów
Wiążących (T-1.2) wykorzystuje m.in.
nowoczesne maszyny wytrzymałościowe
o nacisku 3000 kN do badań wytrzymałości betonu, urządzenia do badania wodoszczelności betonu, aparaty do oznaczania zawartości powietrza w świeżej
mieszance betonowej oraz automatyczne komory do badania mrozoodporności
betonu. Laboratorium dysponuje samochodami wyposażonymi w podstawowy
sprzęt do badania właściwości mieszanki betonowej oraz do pobierania próbek
betonu na budowie. Umożliwia to systematyczne kontrolowanie jakości wbudowywanej mieszanki na placu budowy, jak
również badanie stwardniałego betonu
w siedzibie laboratorium.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Głównym zadaniem Pracowni Diagnostyki Nawierzchni (T-1.3) jest wykonywanie pomiarów w ramach systemu DSN
(Diagnostyka Stanu Nawierzchni) na sieci dróg podlegającej wrocławskiemu oddziałowi GDDKiA. Z usług Pracowni ko-
Ponadto wykonywane są badania odbiorcze powykonawcze nowych odcinków
dróg, a także badania oznakowania poziomego (widzialność w dzień i w nocy,
barwa), równości poprzecznej, znaków
pionowych oraz badania georadarem.
Wykonywanie odkrywek geotechnicznych
w istniejącej jezdni
Pobieranie próbek rdzeniowych
z wyeksploatowanego obiektu inżynierskiego
Mikroskop polaryzacyjny do badań
petrograficznych
Zestaw do badania wskaźnika
piaskowego
rzystają także oddziały w Zielonej Górze,
Opolu i Katowicach. Przedmiotem badań
jest m.in. równość podłużna, koleiny,
współczynnik tarcia nawierzchni oraz
ugięcia nawierzchni. Dane przekazywane są do Departamentu Zarządzania
Drogami i Mostami, który przygotowuje
kompleksową ocenę dróg całego kraju.
Zespół Pracowni Gruntów i Geotechniki (T-1.4) zajmuje się badaniem podłoża budowli ziemnej, nasypów drogowych, warstw konstrukcyjnych wykonywanych w związku z budową,
przebudową oraz utrzymaniem dróg.
W Pracowni Kruszyw sprawdzane
są materiały kruszywowe. Są one do-
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
bierane w zależności od warunków,
w jakich powstaje droga, oraz w zależności od rodzaju pojazdów, jakie mają
się po niej poruszać. Wykonawca przed
rozpoczęciem prac musi uzyskać zgodę GDDKiA na wykorzystanie danego materiału.
Certyfikat PCA nr AB 1538 dotyczy
18 metod badawczych, z czego 9 stosowanych jest przez T-1.1, 2 – przez
T-1.2, 4 – przez T-1.4 i 3 – przez T-1.5.
Dodatkowo wrocławski oddział dysponuje laboratorium polowym, które
w związku z budową drogi ekspresowej S3 stacjonuje obecnie w miejscowości Chróstnik.
Korzystają też inni
Jako że jest jednym z większych w kraju, wrocławskie laboratorium wykonuje badania dla ościennych oddziałów
GDDKiA. Na potrzeby swoich inwestycji z jego usług korzysta również
PKP PLK S.A.
Oczekiwanym efektem działania laboratorium jest przede wszystkim poprawa jakości nawierzchni, czyli optymalizacja parametrów, które mają
bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo (równość, szorstkość itp.).
– Zależy nam także na trwałości oraz
odporności eksploatowanych nawierzchni na czynniki związane z ogromnym
i stale zwiększającym się ruchem na
drogach Dolnego Śląska – dodaje J.
Borkowska.
Nowoczesne laboratorium kosztowało blisko 13 mln zł. Realizacja całej
inwestycji została sfinansowana przez
budżet państwa.
■
47
Zdjęcia: GDDKiA o/Wrocław
Pomiar odblaskowości linii poziomych
Pomiar współczynnika tarcia nawierzchni
(przyczepności kół samochodowych do warstwy
ścieralnej) zestawem SRT-3 na AOW
transport
Duży kaliber
na drodze
Przewóz towarów nienormatywnych to bez wątpienia bardzo
specyficzny rodzaj transportu. Świadczenie takich usług wymaga
dopełnienia licznych formalności. Przewoźnicy napotykają wiele
ograniczeń zarówno w Polsce, jak i za granicą. Mimo to na rynku
przybywa firm, które rozszerzają swoją ofertę o przewóz towarów
ponadgabarytowych lub zaczynają się w tym specjalizować.
Michał Rogoziński
W transporcie drogowym szczególną wagę przykłada się do kilku cech,
są to wymiary i masa ładunku, dostępna w pojeździe przestrzeń ładunkowa
oraz oddziałujące na nią naprężenia.
Nie można też zapomnieć o nacisku na
osie pojazdu. Zbyt duże wartości tych
parametrów zmuszają przewoźników
do uzyskania odpowiednich zezwoleń
na przejazd.
Towary nienormatywne dzielą się
na kilka rodzajów. Niektóre ważą stosunkowo niewiele, przeważnie do 25 t,
jednak ich wymiary nieznacznie przekraczają normy przewidziane dla transportu drogowego. Istnieją też ładunki
specjalne o niskiej masie, ale bardzo dużych rozmiarach, np. zbiorniki przemysłowe czy przęsła mostu. Bywają także
towary ciężkie, które mają z kolei mniejsze rozmiary, ale bardzo dużą masę,
np. generatory (setki ton). Największe
i najcięższe ładunki transportuje się za
pomocą pociągów i statków.
Skąd bierze się opinia, że drogowy
transport towarów nienormatywnych to
trudna branża?
48
Z punktu widzenia prawa
O pojeździe nienormatywnym można mówić wtedy, gdy jego parametry (wymiary
lub masa) przekraczają dopuszczalne parametry standardowego zespołu pojazdów lub pojazdu. W praktyce oznacza to,
że ciągnik siodłowy z naczepą nie może
mieć więcej niż 16,5 m długości, 4,0 m
wysokości oraz 2,55 m szerokości. Jeśli
przewozi ładunek, to może on wystawać
poza obrys tylnej krawędzi pojazdu do
2 metrów (łączna długość pojazdu i ładunku 18,5 cm), a przy jego szerokości 2,55 –
o wartość do 45 cm pod warunkiem, że
z jednej ze stron nie wystaje więcej niż
23 cm (łączna szerokość 3,0 m). Należy
też pamiętać o odpowiednim oznakowaniu. Ponadto masa takiego pojazdu członowego nie powinna przekraczać 40 t.
W przypadku przewozu multimodalnego
z pewnymi zastrzeżeniami ten parametr
wynosi 44 tony a dla pojazdów członowych
zarejestrowanych przed 13.03.2003 r. –
42 tony. Co się dzieje, gdy ładunek jest
zbyt duży i zbyt ciężki?
– Zgodnie z ustawą z 20 czerwca
1997 r. Prawo o Ruchu Drogowym ko-
nieczne jest uzyskanie odpowiedniego
zezwolenia na przewóz takiego ładunku. Obecnie istnieje 7 kategorii zezwoleń, które różnią się głównie dopuszczalnymi wymiarami, masą zestawu
oraz liczbą pojazdów w zespole, a także
innymi parametrami – tłumaczy Daniel
Woźniak, naczelnik wydziału inspekcji
Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu
Drogowego we Wrocławiu.
Kategoria pierwsza dotyczy pojazdów
o wymiarach oraz dopuszczalnej masie całkowitej nie większej, niż ogólnie
przyjęte. Nacisk na oś musi się mieścić
w granicach przewidzianych dla danych
dróg (maksymalnie 11,5 t). W kategorii
drugiej pojazd może mieć do 3,5 m szerokości (wydawane na przejazd nienormatywnego pojazdu wolnobieżnego, ciągnika rolniczego albo zespołu pojazdów
składającego się z pojazdu wolnobieżnego
lub ciągnika rolniczego i przyczepy specjalnej). Więcej swobody daje kategoria
trzecia – tu zespół pojazdów może mieć
4,3 m wysokości, 3,2 m szerokości oraz do
23 m długości. Kategoria czwarta zwiększa dopuszczalną długość do 30 m, pod
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Oczami przewoźnika
Jakie ładunki można przewozić drogami? Tak naprawdę ograniczeniem jest
tylko wyobraźnia. Najczęściej są to blachy, wyroby stalowe, maszyny, zbiorniki, generatory, a bywają też elementy
statków czy mostów.
– Przewóz towarów nienormatywnych dotyczy najczęściej branży budowlanej, maszynowej oraz metalurgicznej
– mówi Michał Jędrzejczyk, właściciel firmy MMJ Transport Solutions z Dolnego
Śląska, która zajmuje się m.in. transportem wielkogabarytowym. – W każdym przypadku potrzebne jest specjalne
zezwolenie. Jedne wydawane są przez
starostów, inne przez zarządców dróg,
a jeszcze inne przez GDDKiA oraz naczelników urzędów celnych.
Przewoźnikom najbardziej doskwiera skomplikowany proces ubiegania się
o zezwolenie. Im wyższa kategoria, tym
trudniej je otrzymać. Nadmiar formalności sprawia, że przewóz naprawdę dużych ładunków staje się czasem nieopłacalny. Co się wtedy dzieje? Firmy liczą,
że nie spotkają inspektorów ITD.
– Jeździmy głównie na podstawie zezwolenia kategorii piątej. Jest ono najpopularniejsze, wydawane na rok lub dwa
lata i względnie łatwo można je otrzymać. Z zezwoleniami na transport wyjątkowo dużych i ciężkich ładunków jest
zdecydowanie więcej kłopotu. W rezultacie przewoźnicy często ryzykują i jeżdżą bez niego lub posługują się zezwoleniami kategorii piątej – wyjaśnia M.
Jędrzejczyk.
W Niemczech lub Francji uzyskanie
odpowiednich zezwoleń przebiega dużo
sprawniej, ale tam z kolei występują inne
ograniczenia, o których wcześniej warto
wiedzieć. Przykładowo we Francji towary
ponadnormatywne nie mogą być transportowane autostradami. To sprawia, że
Mercedes Actros z ładunkiem
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
nawet 200-tonowy zestaw zmuszony jest
przejeżdżać przez wsie i mniejsze miasta. Również w Belgii trzeba omijać autostrady, gdy zestaw waży więcej niż 48 t.
– Jeżdżenie z wielkimi gabarytami wymusza ciągłe poszerzanie swojej
wiedzy o transporcie. Branża się zmienia, trzeba poznawać nowe przepisy i się
do nich stosować. Konieczność omijania
autostrad w niektórych krajach sprawia,
że czas transportu się wydłuża, a spalanie w ciągniku siodłowym znacząco się
zwiększa. To jeden z powodów wzrostu kosztów. Jazda bocznymi drogami
jest też po prostu uciążliwa – wyjaśnia
M. Jędrzejczyk.
W Polsce nie ma zbyt wielu ograniczeń, ale przewoźnicy często narzekają
na zły stan dróg, małą liczbę autostrad
oraz skomplikowane procedury administracyjne, szczególnie w przypadku zezwoleń wyższych kategorii.
– Jeszcze nie wozimy aż tak dużych
ładunków. Przeciętnie przygotowanie
trwa około miesiąca. Pamiętam, jak jedna z firm transportowała potężny zbiornik na Białoruś. Potrzebowała aż 3 lat na
opracowanie całej logistyki. Nasze najbardziej „spektakularne” zlecenie dotyczyło
przewozu konstrukcji dachu, która miała
6 m szerokości i 20 m długości – mówi
M. Jędrzejczyk. – Zazwyczaj transportujemy towary za granicę, na terytorium
Polski mamy niewiele zleceń. Zdarzyło
mi się już przewieźć ładunek o szerokości 4,5 m z Litwy do Francji.
Do transportu wykorzystywane są
ciągniki siodłowe o różnych konfiguracjach osi. Najpopularniejsze to 4x2, 6x2,
6x4 i 8x4. Z kolei naczepy są przystosowane do konkretnego ładunku. Można tu
rozróżnić tzw. tele, semi, tiefbett, kesselbrucke, imadła, moduły oraz wiele
innych. Możliwości są praktycznie nieograniczone.
Przewóz towarów nienormatywnych
to trudne, choć jednocześnie fascynujące zajęcie. Zapewne także dlatego firmy
transportowe rozszerzają ofertę i próbują
swoich sił w tym dziale usług. To z kolei
może oznaczać, że tylko od wyobraźni
klientów zależy, co można przewieźć.■
49
Zdjęcia: MMJ Transport Solutions
warunkiem że osie zespołu pojazdów są
skrętne. W kategorii piątej rzeczywista
masa całkowita jest zwiększona do 60 t.
Kategoria szósta dotyczy ładunków o szerokości nawet 4 m. Zezwolenie na przejazd kategorii siódmej wydawane jest dla
pojazdów o wymiarach oraz rzeczywistej
masie całkowitej większych od wymienionych w kategoriach I–VI. Analizując kategorie zezwoleń, koniecznie trzeba wskazać rodzaje dróg, do których się odnoszą.
– Zasady są znane, mimo to inspektorzy wciąż zatrzymują pojazdy przeładowane, a także niesprawne. W województwie dolnośląskim na 14 636 kontroli
wydano 886 decyzji administracyjnych,
4156 mandatów za nieprzestrzeganie
przepisów ustawy o przewozie towarów
niebezpiecznych i 4193 mandaty za nieprzestrzeganie przepisów ustawy Prawo
o Ruchu Drogowym. Ponadto zatrzymano 2174 dowody rejestracyjne z powodu złego stanu technicznego pojazdów
– wylicza D. Woźniak.
transport
Iwona Budych
Głos przeciwko likwidacji
linii kolejowych w Sudetach
Ważą się losy dolnośląskich linii kolejowych. Do likwidacji przeznaczono m.in. linię z Jeleniej Góry
przez Mysłakowice do Karpacza, Kowar i Kamiennej Góry. To prawie 40 km torów, które wkrótce
mogą zniknąć z mapy kraju. Urzędnicy twierdzą, że połączenie jest niepotrzebne, natomiast zwolennicy
zrównoważonego transportu, że jest ono niezbędne dla rozwoju regionu.
W czerwcu 2015 r. Zakład Linii
Kolejowych (ZLK) w Wałbrzychu skierował do 14 lokalnych samorządów pismo informujące o zamiarze likwidacji
112 km sieci kolejowej, w tym linii nr
308 i 340. Zapowiedziano demontaż torów i towarzyszącej im infrastruktury.
Tory dla gmin
ZLK przekonywał, że przewoźnicy kolejowi nie korzystają tych tras i żaden
z nich nie zamierza tego robić w przyszłości. Wskazano, że od 2010 r. nie
przejechał po tych torach żaden pociąg. Urzędnicy kolejowi zasugerowali równocześnie alternatywne dla rozbiórki rozwiązania, tj. przejęcie majątku
przez gminy lub współfinansowanie
utrzymania połączeń. Jeśli trasy miałyby być wykorzystywane na potrzeby
ruchu pasażerskiego, mógłby je przejąć wybrany przewoźnik. Na podjęcie
decyzji gminy dostały 21 dni. W przypadku braku reakcji ZLK będzie mógł
uznać, że ma wolną rękę, i przystąpi
do likwidacji torów.
Jako że ani utrzymanie infrastruktury kolejowej, ani zapewnienie połączeń
kolejowych nie należą do zadań gmin,
samorządy nie zaakceptowały żadnej
z propozycji kolejowej administracji.
Fundacja ma wątpliwości
Sprawą zajęła się Fundacja Pro Kolej
z Warszawy, która została zaalarmowa-
50
na przez lokalne społeczności i samorządy. W lipcu 2015 r. rozpoczęła weryfikację uruchomionej przez PKP Polskie
Linie Kolejowe S.A. procedury oraz jej
zgodności z ustawą o transporcie kolejowym. Fundacja zwróciła uwagę, że ani
Zakład Linii Kolejowych w Wałbrzychu,
ani tym bardziej zastępca dyrektora
ds. technicznych Działu Nawierzchni,
Obiektów Inżynieryjnych, Budynków
i Budowli nie mają prawa samodzielnie reprezentować zarządcy narodowej infrastruktury kolejowej. Decyzje
Kluczem do rozwoju
tego turystycznego regionu
jest sprawna sieć
komunikacyjna
w imieniu ogólnopolskiej spółki podejmuje bowiem jej kilkuosobowy zarząd.
Pismo z Wałbrzycha okazało się także nierzetelne. Wskazywało bowiem niezgodne z rzeczywistością daty wstrzymania eksploatacji wybranych odcinków
linii kolejowych, a ponadto zawierało
stwierdzenia o braku zainteresowania
przewoźników wykorzystaniem infrastruktury.
Fundacja wytknęła również duże
rozbieżności w opiniach na temat kosztów utrzymania niewykorzystywanych
linii. Pierwotnie PKP PLK S.A. twier-
dziło, że ponosi z tego tytułu wielomilionowe straty. We wrześniu 2015 r.
rzecznik spółki przyznał, że rocznie na
ten cel wydawane jest ok. 0,25 mln zł.
W związku z powyższym Fundacja
Pro Kolej zażądała wyjaśnień i równocześnie zaapelowała do zarządcy infrastruktury kolejowej, aby do czasu
ustalenia faktów wstrzymał się z rozbiórką torów.
Pasażerowie apelują
W obronę zagrożonych tras zaangażowali się również mieszkańcy regionu –
potencjalni pasażerowie. W 2015 r. pod
listem otwartym do Marii Wasiak, ówczesnej minister infrastruktury i rozwoju, podpisało się niemal 1000 osób.
Pasażerowie z Kotliny Jeleniogórskiej
zwracali uwagę, że linie kolejowe
308 i 340 położone są w jednym z najbardziej atrakcyjnych regionów kraju.
Karpacz i Kowary to turystyczne perełki
na mapie Polski. Autorzy petycji wskazywali, że kluczem do rozwoju tego turystycznego regionu jest właśnie sprawna sieć komunikacyjna, w tym przede
wszystkim kolejowa.
Środowiska lokalne zwróciły uwagę,
że działania wałbrzyskiego ZLK szkodzą wizerunkowi spółki, która szczyci się tym, że kolej na Dolnym Śląsku
jest szybko modernizowana. „Z przykrością patrzymy na powolną degradację wspomnianej linii – napisali miesz-
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Malczyce
Legnica
Zgorzelec
Lubań Śląski
380
302
Wilków Złotoryjski
Jerzmanice Zdrój
342
Jawor
Gryfów Śląski
Wilka
317
Lubomierz
Mirsk
D O L N O Ś L Ą S K I E
336
Bolków
Świeradów Zdrój
308
340
Karpacz
Kowary
774
Krużyn
Kamienna Góra
Ogorzelec
Strzegom Międzyrzecze
772
302
Jelenia Góra
Mysłakowice
Strzegom
Jaworzyna Śląska
Marciszów Górny
345 Boguszów Gorce
Pisarzowice
773
Wałbrzych Główny
Numer linii kolejowej
L I T WA
773
BIAŁORUŚ
NIEMCY
Regularny ruch pasażerski i towarowy
POLSKA
Wyłącznie ruch towarowy
UKRAINA
CZECHY
S ŁOWAC JA
Brak ruchu kolejowego
Odcinki do likwidacji
Źródło: Fundacja Pro Kolej
Planowane do likwidacji linie kolejowe na Dolnym Śląsku
kańcy. – Nasz region usytuowany jest
u stóp Karkonoszy, Rudaw Janowickich
i Gór Kaczawskich, które są magnesem
przyciągającym turystów z całego kraju i świata”.
Autorzy listu otwartego powołali
się na wyniki ogólnopolskiego badania,
w którym wzięło udział 68 tys. respondentów, a które pod koniec 2014 r. przeprowadziło Centrum Zrównoważonego
Transportu z Warszawy. W ankiecie dotyczącej inwestowania w regionalną infrastrukturę kolejową największe poparcie – w przypadku Dolnego Śląska
– zyskała rewitalizacja linii kolejowej
z Jeleniej Góry do Kowar i Karpacza.
Kolejarze niewzruszeni
Paradoksalnie w regionie, w którym
urzędnicy zamierzają likwidować in-
frastrukturę kolejową, wzrasta zainteresowanie koleją. Widać to chociażby
po ilości osób zwiedzających odremontowany dworzec w Karpaczu czy Salę
Tradycji Kolejnictwa. Podobnym powodzeniem cieszy się wystawa na temat kolejnictwa dostępna w Urzędzie
Miasta w Kowarach.
Autorzy petycji zaapelowali do pani
minister, aby wstrzymała likwidację kolejowej infrastruktury. Powołali się przy
tym na zapisy Planu Zrównoważonego
Rozwoju Transportu Publicznego dla
Województwa Dolnośląskiego na lata
2014–2020, w którym zagrożone likwidacją linie kolejowe nr 308 i 340 uznano za istotne dla ruchu o charakterze wojewódzkim. Autorzy planu nie
tylko założyli reaktywację połączenia do Karpacza, ale także przyznali
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
mu rangę głównego korytarza transportu pasażerskiego. Jak bardziej dostępna kolej miałaby przejąć funkcję
głównego przewoźnika od komunikacji autobusowej.
Na razie walka o zachowanie infrastruktury kolejowej nie została rozstrzygnięta. Obie strony bronią swoich
racji. Kolej przekonuje, że lokalne połączenia są nierentowne, a mieszkańcy regionu wysuwają argumenty natury społecznej.
Pocieszające jest to, że dyskusja
wciąż trwa. Zabrakło jej przy likwidacji wielu innych połączeń, w rezultacie
czego po cichu zniknęły, a wraz z nimi
szansa na powrót kolei.
■
Iwona Budych
Współpraca Fundacja Pro Kolej
51
transport
Drobnymi kroczkami
do efektywności
Strefa oczekiwania
Piotr Pawlisiak
Nie potrzeba kosztownych inwestycji, wystarczy pomysłowość personelu i dobra wola zarządu,
żeby zwiększyć przepustowość lotniska. Zastosowane w warszawskim porcie lotniczym rozwiązania
stanowią realny dowód na to, że chcieć to móc.
Zgodnie z japońską filozofią biznesu
„kaizen”, zalecającą stopniowe, lecz ciągłe wprowadzanie drobnych poprawek
w codziennych czynnościach, każdego
dnia szukamy na Lotnisku Chopina pomysłów na to, jak usprawnić i ulepszyć
obsługę pasażerów zarówno odlatujących,
jak i przylatujących. Z naszych dotychczasowych doświadczeń wynika, że wcale nie trzeba wydawać od razu wielkich
pieniędzy, wystarczy zastosować metodę
drobnych kroków, by zwiększyć przepustowość terminala i jednocześnie utrzymać wysoki standard świadczenia usług.
Proces wdrażania drobnych zmian zaczęliśmy w 2011 r. od analizy aktualnej
sytuacji i identyfikacji najpoważniejszych
problemów. Udało się wyodrębnić cztery
grupy zdarzeń zakłócających płynność
obsługi i ograniczających przepustowość
52
terminala. Była to: obsługa bagażu, kontrola bezpieczeństwa, zarządzanie boardingiem oraz kontrola paszportowa.
Postanowiliśmy skupić się na tych sekcjach lotniska i maksymalnie zwiększyć
ich efektywność, pamiętając przy tym
o ograniczeniach budżetowych.
Usprawnienie obsługi bagażu
Pierwszym krokiem na długiej drodze
wdrażania drobnych usprawnień było
przystąpienie Lotniska Chopina do programu poprawy jakości obsługi bagażu IATA
Baggage Improvement Programme (BIP).
Celem realizowanego od 2011 r. na 200
najważniejszych lotniskach świata programu jest analiza i usprawnienie procedur
obsługi bagażu w transporcie lotniczym.
„Nawet najlepsze procesy obsługi i wysokie oceny pasażerów nie zwalniają lot-
nisk, linii lotniczych i innych podmiotów
biorących udział w procesie obsługi bagażu
z ciągłego monitorowania i dostosowywania procedur do zmieniających się technologii i oczekiwań pasażerów”. Wychodząc
z tego założenia, IATA (Międzynarodowe
Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych) postanowiła uruchomić program, dzięki któremu obsługa bagażu na lotniskach stanie się bardziej przyjazna i zrozumiała dla
podróżnych, a także bardziej niezawodna i mniej uciążliwa dla przewoźników.
Dla warszawskiego portu lotniczego był to pierwszy impuls do zorganizowania stałej współpracy wszystkich interesariuszy zaangażowanych w proces
obsługi bagażu. Po raz pierwszy usiedliśmy wtedy przy jednym stole i zaczęliśmy rozmawiać o problemach, z którymi spotykamy się w pracy.
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Stanowiska odprawy biletowo-bagażowej
wyposażone w ograniczniki dla bagażu
o nieprawidłowym wymiarze
Wydzielone przejście dla pasażerów
z dziećmi oraz dla osób niepełnosprawnych
W toku dyskusji ustaliliśmy, że na zakłócenia płynności odprawy bagażowej
największy wpływ mają awarie systemu
BHS. Zbyt duże walizki lub wiszące paski zapięć plecaków blokowały taśmociągi systemu, co wymagało częstych
interwencji obsługi technicznej.
W celu rozwiązania tego problemu
wszystkie stanowiska odprawy biletowo-bagażowej (check-in) na lotnisku
zostały wyposażone w specjalne ograniczniki, które fizycznie uniemożliwiają wprowadzenie do systemu bagażu
o nieprawidłowym wymiarze (oprócz
wysokości weryfikowana jest również
długość i szerokość). Uzupełnieniem
ograniczników są tablice informujące
pasażerów o dopuszczalnych wymiarach bagaży oraz o sposobie układania
ich na taśmociągu. Pasażer dowiaduje
się z nich, kiedy bagaż zostanie uznany
za ponadwymiarowy, jak prawidłowo
należy ułożyć torbę/walizkę w kuwecie i w jaki sposób bezpiecznie pozapinać wiszące paski.
W efekcie wprowadzenia tego prostego rozwiązania awaryjność systemu BHS
zmniejszyła się o ponad 80 proc. O ile
wcześniej do blokowania taśm przesyłowych dochodziło po kilka razy dziennie, o tyle teraz zdarza się to najwyżej
raz na dwa tygodnie.
Dostęp i strefa oczekiwania
do stanowiska kontroli
bezpieczeństwa
Prostym sposobem na zwiększenie płynności odprawy w strefach kontroli bezpieczeństwa okazało się wprowadzenie
automatycznych bramek kontroli kart
pokładowych. Lotnisko Chopina było
pierwszym portem lotniczym w Polsce,
który zastosował u siebie takie rozwiązanie. System pozwala na płynne i bezkolizyjne wchodzenie osób uprawnionych
do strefy kontroli bezpieczeństwa i dalej
do strefy wolnocłowej. Musi skorzystać
z niego każdy pasażer po odprawie biletowo-bagażowej. Wcześniej karty pokładowe kontrolowali ręcznie pracownicy
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Straży Ochrony Lotniska. Teraz kontrola odbywa się całkowicie automatycznie,
bez udziału personelu.
Pasażer przykłada swoją kartę pokładową do czytnika i jeśli wszystko jest w porządku, bramka się otwiera. Jeśli karta pokładowa jest nieważna lub niewłaściwa,
przejście nie zostanie otwarte. Czytnik
bramki rozpoznaje karty pokładowe zarówno wydrukowane na papierze, jak
i te na ekranach telefonów komórkowych.
Następstwem wprowadzenia automatów było trzykrotne zwiększenie przepustowości punktów kontroli kart pokładowych, a także lepsze kontrolowanie
ruchu pasażerów. Przy okazji wyeliminowany został problem przejść biznesowych polegający na korzystaniu z kontroli w tzw. szybkiej ścieżce osób do tego
nieuprawnionych.
Warszawski port lotniczy jest też
pierwszym lotniskiem na świecie, które
uruchomiło automatyczny system zarządzania strefą oczekiwania znajdującą się
przed wejściem do strefy kontroli bezpie-
53
Automatyczne
bramki kontroli
kart pokładowych
czeństwa. System składa się z ruchomych
bramek oraz czujników długości kolejki.
Dziesięć rozmieszczonych w całej strefie
czujek stale kontroluje liczbę osób oczekujących na kontrolę. Czujki są na tyle
wrażliwe, że potrafią precyzyjnie określić długość kolejki. Dzięki temu system
automatycznie dobiera optymalną konfigurację bramek, co ma wpływ na wydłużenie lub skrócenie czasu przebywania pasażera w tej strefie.
System może zmieniać konfigurację
przejść w dowolnym momencie, gdy tylko
zachodzi taka potrzeba – również wówczas, gdy w strefie oczekiwania znajdują
się pasażerowie. Możliwe jest ustawienie
sześciu różnych konfiguracji trasy, dostosowanych do panującej sytuacji. Personel lotniska w ogóle nie musi ingerować w ustawienie poszczególnych bramek lub taśm
wyznaczających ścieżki przejścia.
Priorytet: zadowolone rodziny
i pasażerowie niepełnosprawni
System zdalnego zarządzania strefą oczekiwania wyposażony jest również w funkcję otwierania wydzielonego przejścia dla
pasażerów niepełnosprawnych oraz dla
pasażerów z dziećmi. Włączana jednym
przyciskiem funkcja znacząco usprawnia
54
obsługę tych pasażerów, którym w sposób szczególny chcemy ułatwić przejście
procesu odprawy.
Dla wszystkich uprzywilejowanych
pasażerów przeznaczona jest osobna
ścieżka i specjalne stanowisko kontroli z bramką do wykrywania metalu.
Stanowisko to wyposażone jest również
w urządzenie do kontroli zawartości płynów w butelkach o pojemności większej
niż 100 ml, ponieważ – zgodnie z nowymi przepisami – rodzin z dziećmi i osób
o określonych wskazaniach medycznych
ten limit nie obowiązuje.
Lotnisko bezpłatnie udostępnia pasażerom z małymi dziećmi wózki, tzw. spacerówki. Są one dostępne zaraz za strefą
kontroli bezpieczeństwa. Można z nich
Czujnik długości kolejki
korzystać na terenie całej strefy pasażerskiej w terminalu i wszystkich pirsach
z wyjściami do samolotów. Wózki zostały
oznaczone symbolem słonicy Fryderyki –
maskotki warszawskiego lotniska.
Równoległa odprawa
Interesujące rozwiązanie zastosowane
zostało w łącznikach umożliwiających
równoczesny boarding i deboarding pasażerów. Na Lotnisku Chopina wyjścia do
samolotów występują w parach – jedno
wyjście obsługuje dwie sąsiadujące z nim
poczekalnie odlotowe (gate). Taka konstrukcja ogranicza nieco przepustowość,
ale z drugiej strony umożliwia wykorzystanie relatywnie mniejszej przestrzeni
na jednoczesną odprawę dwóch rejsów.
Możliwość mieszania się potoków pasażerów z dwóch różnych rejsów właściwie wykluczała równoległe prowadze-
nie odprawy odlotowej i deboardingu.
Aby było to możliwe, potoki pasażerów
są separowane za pomocą specjalnych
taśm wyposażonych w alarm. Taśmy
wyznaczają ścieżkę, którą mają się poruszać pasażerowie poszczególnych rejsów. W przypadku zejścia przez pasażera
z tej ścieżki i dotknięcia taśmy aktywowany jest alarm dźwiękowy wewnątrz
łącznika jak również na stanowisku odprawy w poczekalni. Rozwiązanie to –
zaakceptowane przez Straż Graniczną
i Służbę Celną – pozwala na efektywne
wykorzystanie dostępnej infrastruktury
z zachowaniem odpowiedniego poziomu
bezpieczeństwa i przy wykorzystaniu
optymalnej liczby personelu.
Warto również wspomnieć o nowym pomyśle reorganizacji strefy kontroli paszportowej, której obowiązkowo
muszą się poddać wszyscy pasażerowie
przylatujący do Warszawy z krajów nienależących do strefy Schengen. Obecnie
osiem stanowisk kontroli ustawionych
jest w jednej linii. Ze względu na szerokość pirsu, której nie da się zmienić,
nie ma możliwości zwiększenia liczby
stanowisk. Zaproponowaliśmy przearanżowanie tej strefy i rozmieszczenie
stanowisk kontroli paszportowej prostopadle do obecnej linii ich ustawienia, czyli wzdłuż osi pirsu. Umożliwi to
dwukrotne zwiększenie ich liczby, a co
za tym idzie – dwukrotne zwiększenie
przepustowości całej strefy. Rozwiązanie
to jest obecnie konsultowane ze Strażą
Graniczną, jednak biorąc pod uwagę
gwałtownie rosnący ruch na trasach
międzykontynentalnych (a więc do krajów non-Schengen), jego wdrożenie jest
niemal przesądzone. Najprawdopodobniej
zostaną również zainstalowane urządzenia do sczytywania paszportów biometrycznych, co dodatkowo zwiększy
przepustowość tej strefy.
Podsumowanie: realizując kilka drobnych przedsięwzięć i nie ponosząc przy
tym znaczących nakładów finansowych,
można dostosować terminal do zwiększonego ruchu pasażerów przy jednoczesnym zachowaniu najwyższego poziomu świadczenia usług.
■
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcia: Lotnisko Chopina
transport
18–21 kwietnia 2016 rusza szósta edycja Transport Research Arena – TRA2016 – największego
w Europie wydarzenia poświęconego badaniom naukowym w obszarze transportu lądowego
i wodnego.
Bogaty program – ponad 500 referatów zaakceptowanych do wygłoszenia
i przedstawienia na plakatach naukowych
Warsztaty tematyczne
Forum wymiany doświadczeń
Prezentacje projektów w stoisku Komisji Europejskiej
Ciekawa wystawa
Hasłem polskiej edycji TRA jest MOVING FORWARD – Innovative Solutions for Tomorrow's Mobility, czyli
poszukiwanie innowacyjnych pomysłów na transport jutra. W czasie konferencji będziemy dyskutować
o rozwiązaniach, które uczynią go bardziej wydajnym i ekologicznym.
Promocyjna opłata rejestracyjna do 15 lutego 2016.
Szczegóły i rejestracja: www.traconference.eu i www.ibdim.edu.pl
Serdecznie zapraszamy
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa
oraz Instytut Badawczy Dróg i Mostów
PGE Narodowy
transport
Anna Krawczyk
Być na czasie
Stowarzyszenie Techników i Inżynierów Komunikacji, dla którego rok 2016 jest rokiem jubileuszowym,
od 70 lat wspiera rozwój techniki w dziedzinie inżynierii lądowej, komunikacji i transportu.
Jego białostocki oddział w dniach 17–19 lutego br. zorganizował w Białowieży seminarium poświęcone
aktualnym zagadnieniom budownictwa komunikacyjnego. Wsparcia merytorycznego udzielił
organizatorom dr hab. inż. Wiesław Gardziejczyk, prof. Politechniki Białostockiej, oraz Zakład Inżynierii
Drogowej Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska PB.
S
potkanie otworzył Marek Gwiazdowski, wiceprezes Asfalt. Spośród szkodliwych czynników działających podzarządu oddziału SITK RP w Białymstoku. Zwrócił czas zimy wymienił:
uwagę, że zimowe spotkania na Podlasiu, podczas • zjawisko skurczu termicznego
których prezentowane są plany rozwojowe sieci dróg krajo- • twardnienie fizyczne lepiszcza asfaltowego
wych i samorządowych województwa, a przede wszystkim • przesztywnienie warstw
wyniki najnowszych badań uczelni technicznych i instytu- • działanie zamarzającej wody
cji naukowych, mają już 10-letnią tradycję.
• działanie środków odladzających.
Po sesji poświęconej rozwojowi sieci dróg województwa
Niektóre czynniki oddziałują zaraz po przejściu przez
podlaskiego zebrani zostali zapoznani z wynikami najnowo- zero, inne przy długotrwałym utrzymywaniu się bardzo nicześniejszych badań w zakresie materiałów budowlanych skich temperatur.
oraz nawierzchni drogowych.
Realizujący w latach 90. ubiegłego wieku program badawZalety wapna hydratyzowanego jako wielofunkcyj- czy Superpave amerykańscy naukowcy stwierdzili, że to, jak
nego dodatku do MMA przedstawił dr hab. inż. Marek zachowają się warstwy asfaltowe poddane działaniu niskiej
Iwański, prof. Politechniki
temperatury, w największym
Świętokrzyskiej. Będąc mistopniu (nawet do 90 proc.)
Spotkania na Podlasiu, na których omawia się
neralnym środkiem adhezależy od jakości lepiszcza
plany rozwojowe sieci dróg oraz wyniki badań
zyjnym, wapno wpływa na
asfaltowego. Zdaniem dr. K.
uczelni i instytucji naukowych,
poprawę wodo- i mrozoodBłażejowskiego, ów wpływ
mają 10-letnią tradycję
porności mieszanki. Działając
może być nieco przeszacowajako antyutleniacz, ograniny, wiele zależy bowiem także
cza starzenie asfaltu, a tym samym spowalnia starzenie od doboru odpowiedniego asfaltu oraz prawidłowego zapromieszanki. Dodatkowo poprawia odporność na deformacje jektowania MMA. Warto jednak poszukiwać odpowiedzi na
trwałe, tj. działa jak środek stabilizujący. W ramach oma- pytanie, czy znając właściwości asfaltu, można przewidzieć
wianego projektu badano warstwę ścieralną drogi o ka- zachowanie nawierzchni w zimie.
tegorii ruchu KR5, wykonaną z SMA z dodatkiem wapna
Tylko 2 z 4 badanych właściwości asfaltu mają istotny
hydratyzowanego, po 12 latach eksploatacji. Okazało się, wpływ na właściwości mieszanki, są to: temperatura kryże wapno hydratyzowane w istotny sposób wpływa za- tyczna BBR, S=300 Mpa oraz sztywność w temperaturze
równo na właściwości asfaltu, jak i mieszanki. Warstwa -16˚C BBR.
nawierzchni SMA z jego dodatkiem charakteryzuje się
większą odpornością na koleinowanie, określane parakazuje się, że stosowane w Europie metody badania
metrami WTSAIR i PRDAIR, niż warstwa pozbawiona
właściwości asfaltów w niskiej temperaturze chatego dodatku.
rakteryzują lepiszcza w sposób bardzo przybliżoOkresem próby dla każdej nawierzchni jest niewątpliwie ny. O wiele bardziej skuteczne metody opracowano w USA
okres zimowy. Odporność nawierzchni na spękania nisko- w ramach programu Superpave. Określone korelacje potemperaturowe w zależności od właściwości zastosowane- zwalają przewidywać, jakie skutki przyniesie stosowanie
go lepiszcza omówił dr inż. Krzysztof Błażejowski z ORLEN konkretnego lepiszcza w okresie panowania niskiej tempe-
O
56
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
ratury. Zdaniem dr. K. Błażejowskiego metoda TSRST powinna być w Polsce systemowo wprowadzana do praktyki,
ponieważ jako jedyna umożliwia szybką weryfikację projektu MMA, w tym odporności na spękania skurczowe w niskiej temperaturze.
Biorąc pod uwagę nasz klimat, warto rozważyć częstsze stosowanie mieszanek na ciepło. W USA w 2009 r. ich
udział w rynku wynosił niecałe 5 proc., a w 2014 r. już blisko
33 proc. Wpływ dodatków WMA (ang. Warm Mix Asphalt)
na właściwości lepkosprężyste MMA przedstawił dr inż.
Marcin Stienss z Politechniki Gdańskiej.
Dwoje naukowców z Politechniki Świętokrzyskiej, dr inż.
Anna Chomicz-Kowalska i mgr inż. Mateusz Iwański, dowodziło, że asfalt spieniony to innowacyjne lepiszcze do mie-
robót na sąsiadujące obiekty budowlane. Zaczęto monitorować nie tylko poziom wód gruntowych, ale i stan wznoszonych obiektów i sąsiadujących budynków.
W
ramach sesji „Problemy inżynierii ruchu drogowego i projektowania dróg” właściciel firmy
Viaplan Michał Bryszewski omówił rolę prognoz ruchu w procesie projektowania i zarządzania siecią. Okazuje się, że przy planowaniu budowy nowej drogi
lepiej oprzeć się na Generalnym Pomiarze Ruchu niż na
pomiarach jedno- lub wielodniowych, które choćby z racji
szybkiego tempa ich przeprowadzania są mniej miarodajne. Co ważne sposób prognozowania musi być dostosowany do zakresu inwestycji. Prognoza może być wiary-
Macierz korelacji
Zbadana właściwość MMA
Zbadana właściwość asfaltu
Temperatura pęknięcia w badaniu TSRST
Temperatura łamliwości Fraassa
R2 = 0,42
Temperatura krytyczna BBR, S=300 MPa
R2 = 0,70
Temperatura krytyczna BBR, m=0,3
R2 = 0,43
Sztywność w temperaturze -16ºC BBR
R2 = 0,75
Źródło: Prezentacja dr. K. Błażejowskiego.
szanek niskotemperaturowych. Oprócz WMA (temperatura
produkcji mieszanki 100–135ºC) omówili także mieszanki
na półciepło HWMA (ang. Half Warm Mix Asphalt), które
produkuje się w temperaturze 80–100°C.
Spowolnienie procesu starzenia asfaltu i MMA, wydłużenie sezonu wykonawczego oraz czasu transportu mieszanek, skrócenie okresu stygnięcia nawierzchni, to niektóre
z zalet omawianych technologii, umożliwiające m.in. szybsze zakończenie robót, a tym samym szybsze oddanie drogi do użytku.
W ramach sesji „Zagadnienia geotechniczne i obiekty inżynierskie” uczestnicy seminarium poznali szczegóły budowy centralnego odcinka drugiej linii metra
w Warszawie. Dariusz Kostaniak, członek zarządu, dyrektor ds. inwestycji z Metra Warszawskiego, omówił m.in.
problemy geotechniczne. Chociaż rozpoczęcie budowy poprzedziły badania gruntów, jak pamiętamy, nie obyło się
bez niespodzianek. Konieczne okazało się przeprowadzenie uzupełniających badań geologicznych oraz dostosowanie rozwiązań technologicznych do aktualnych potrzeb.
Wdrożono systemy kontroli oddziaływań prowadzonych
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
godna dla sieci dróg krajowych, ale już niekoniecznie dla
pozostałych dróg w danym rejonie. Szeroko wprowadzane systemy sterowania ruchem drogowym nie rozwiążą wszystkich problemów. Prognozowanie ruchu zawsze
będzie obarczone błędem i należy brać to pod uwagę
przy planowaniu. Zdaniem M. Bryszewskiego wiele można przewidzieć, jednak życie zawsze teorię zweryfikuje. Niestety prognozy coraz częściej stają się narzędziem
walki stron uczestniczących w procesie inwestycyjnym.
Tak być nie powinno!
Ostatni dzień seminarium poświęcono nowym rozwiązaniom w zakresie konstruowania nawierzchni drogowych
oraz zagadnieniom prawno-administracyjnym i ochronie
środowiska w budownictwie drogowym.
Seminaria białostockiego oddziału SITK to spotkania,
na których po prostu trzeba być. Organizatorzy jak zwykle
zadbali nie tylko o bardzo wysoki poziom merytoryczny sesji, ale i o wspaniałą atmosferę.
■
Na podstawie materiałów seminaryjnych
opracowała Anna Krawczyk
57
zarządzanie sobą
Chcieć, to móc
ADASIE, czyli wszystko się da! To motto
firmy Adama Zdanowicza, młodego
przedsiębiorcy, absolwenta Politechniki
Białostockiej. Poznaliśmy się w lutym tego
roku w Białowieży podczas seminarium
zorganizowanego przez Stowarzyszenie
Inżynierów i Techników Komunikacji.
Adam przedstawiał coś więcej niż tylko
rowery, które sam projektuje i buduje,
prezentował także wizję świata, w którym
marzenia się spełniają. Jak? Zapraszam do
przeczytania wywiadu.
Na jednym ze slajdów pokazałeś swoje spotkanie z uczniami z gimnazjum i liceum. Co im przekazujesz?
Na swoim przykładzie dowodzę, że warto mieć marzenia i je realizować. O tym, co jest kluczem do sukcesu, powiem na końcu.
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z designerskimi rowerami?
Jeszcze na studiach. Jednak wtedy nigdy bym nie uwierzył,
że to właśnie z nimi zwiążę swoją przyszłość.
Zafascynowany wyglądem rowerów customowych oraz
komfortem jazdy na nich, 8 lat temu w ciasnej piwnicy zmontowałem swój pierwszy bicykl. Nazwałem go Recydywa –
58
nazwa kontrastowała z jego delikatną kolorystyką. Życie
z Recydywą nigdy nie było już takie samo, a mój sposób postrzegania świata zmienił się diametralnie.
Dlaczego zdecydowałeś się założyć firmę?
Stworzyłem MAD Bicycles z myślą o ludziach, którzy w świecie zdominowanym przez nowoczesne technologie i wirtualną rzeczywistość, pragną skupić się na tym, co w życiu najpiękniejsze – na realnych bodźcach i doznaniach.
Pomysł był jeszcze w fazie początkowej, gdy podbił serca jurorów w Akademickim Konkursie Przedsiębiorczości
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
„Mój Pomysł. Mój Biznes” (zorganizowanym m.in. przez
Politechnikę Białostocką). Dzięki temu w relatywnie szybkim tempie udało się go wcielić w życie i przedstawić na
arenie międzynarodowej.
Na rynku jest wielu producentów rowerów. Co jest wyróżnikiem Twojej firmy?
W momencie otwarcia firmy rynek oferował marki, które emanowały garażowym rzemieślnictwem. Celem MAD
Bicycles było stworzenie nowego doświadczenia, w którym personalizacja roweru to początek pewnej przygody.
Prawdziwe emocje pojawiają się bowiem dopiero podczas
projektowania przyjemności z jazdy.
MAD Bicycles to owoc wielu nocy spędzonych na eksperymentach, na obalaniu utartych schematów i starych
mitów. Marka jest efektem starć pomiędzy wizjonerstwem
a powszechną i dość konserwatywną kulturą rowerową.
Powiedz coś więcej o projektowaniu i konstruowaniu rowerów.
W dobie gotowych i zoptymalizowanych produktów wiele osób szuka rozwiązań, które by zaspokajały wyłącznie
nia nabierają kształtu. Tutaj geometria ramy definiowana
jest przez zaprojektowane łuki oraz parametry określające
jej wartość funkcjonalną.
„Custom Bicycle” to pojęcie niemieszczące
się w światopoglądzie wielu użytkowników
typowych rowerów. To wybór indywidualistów
i osób, które dojrzały do tego, by pozwolić
wyobraźni namalować nowy obraz swojej
codziennej rzeczywistości
Proces projektowania nie jest czymś zamkniętym.
Jest elastyczny i otwarty do momentu przekazania roweru w ręce właściciela. Może on w każdej chwili dodać od
siebie jakiś wartościowy akcent.
Gdzie szukacie klientów?
„Custom Bicycle” to pojęcie niemieszczące się w światopoglądzie wielu użytkowników typowych rowerów. To wybór indywidualistów i osób, które dojrzały do tego, by pozwolić wyobraźni namalować nowy obraz swojej codziennej rzeczywistości.
W dobie mediów społecznościowych staramy się wykorzystać pełen potencjał reklamy wizualnej. Dzięki temu
z tygodnia na tydzień zgłasza się do nas coraz więcej osób
z całego świata. Oprócz zamówień klientów z Kalifornii czy
Pensylwanii realizowaliśmy zamówienia lokalnych instytucji na rowery stylizowane. Rowery Podlaskie czy w barwach
Jagiellonii Białystok to niektóre z przykładów.
ich potrzeby. Spełniając te oczekiwania, czułem jednocześnie, że trzeba pójść krok dalej. Swoboda wyboru to dziś
standard, ale prawdziwy komfort to wolność tworzenia.
Realizując czyjeś marzenie, oferujemy szeroki wachlarz
możliwości, lecz urodzonym indywidualistom pozwalamy
ingerować w dzieło projektanta. Otrzymują oni możliwość
zredefiniowania pojęcia „custom” i nadania mu niepowtarzalnego charakteru. W tym procesie nie ma barier,
są jedynie drogowskazy służące urzeczywistnieniu wizji.
Po wykonaniu wstępnego projektu rozpoczynamy prace w pracowni metaloplastycznej, gdzie wszystkie założeINFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
I na koniec poproszę o obiecaną receptę na sukces.
To proste. Nie wystarczy być dobrym, trzeba dawać z siebie
o wiele więcej, być zaangażowanym i gotowym na wyzwania
i do poświęceń. Gdy budzik dzwoni rano i nie chce ci się wstać,
warto oczyma wyobraźni zobaczyć cel i właśnie wtedy zadać
sobie jedno pytanie: czy naprawdę chcesz go zrealizować?
Dziękuję za rozmowę.
■
Anna Krawczyk
Więcej informacji: www.madbicycles.com
59
Zdjęcia: Krzysztof Łopatowicz, Adam Zdanowicz
Jakie stawiasz przed sobą cele?
W tym roku czeka nas światowa wystawa rowerów customowych w Amsterdamie.
Ponadto w najbliższym czasie zamierzam przygotować
serię prototypów rowerów stylizowanych dla dzieci.
Jesteśmy w ciągłym kontakcie z przedstawicielami z USA
i spodziewamy się również szybkiego szturmu tamtego rynku.
Wydarzenia
Transport = rozwój
W warszawskim hotelu Sheraton 23 lutego br. odbyła się VII edycja konferencji „Infrastruktura Polska”.
W organizowanym przez Executive Club spotkaniu wzięli udział przedstawiciele polskich i zagranicznych
przedsiębiorstw oraz władz administracyjnych. Zaproszeni goście dokonali podsumowania minionego
roku, a następnie dyskutowali o efektach współpracy sektora publicznego i prywatnego. Imprezę
zakończyła uroczysta gala, podczas której wręczone zostały Diamenty Polskiej Infrastruktury.
Julia Domagała
W
60
Panel „Zamówienia publiczne”
oraz o możliwościach unormowania
ich relacji.
W ramach drugiego panelu dyskutowano o infrastrukturze drogowej. Tematem trzeciego natomiast
był polski krajobraz infrastrukturalny w kontekście rozbudowy sieci kolejowych i metra.
Uczestnicy panelu byli zgodni, iż
m.in. ze względu na położenie geograficzne Polski kolej powinna dominować
nad pozostałymi rodzajami transportu.
Na takich trasach jak Warszawa–Berlin,
Warszawa–Praga czy Warszawa–Wiedeń
powinna stanowić realną alternatywę
dla samolotów.
Choć poprawa jakości taboru jest
niezaprzeczalna, aby nadążyć za krajami zachodnimi, powinniśmy przyspieszyć kolejne działania. Należy zainwestować w kolej dużych prędkości oraz
znowelizować prawo drogowe.
Za kluczową dla efektywnego rozwoju polskiej infrastruktury uznano budowę metra w dużych miastach, przede
wszystkim w Krakowie i Wrocławiu.
Wskazywano korzyści, jakie przyniosło
otwarcie drugiej linii metra w Warszawie.
Ilość pasażerów korzystających z tego
środka transportu jest znacznie wyższa
niż zakładały to prognozy.
– Infrastruktura stanowi impuls do
rozwoju regionu, w którym się znajduje. Rozbudowując ją, tworzymy miejsca
pracy nie tylko dla jej wykonawców, ale
także dla osób mieszkających w danym
regionie oraz jego administracji – mówił Jerzy Lejk, prezes zarządu Metra
Warszawskiego.
Kończącą konferencję galę wręczenia nagród poprzedziło wystąpienie gościa honorowego – Bogdana Rzońcy,
zastępcy przewodniczącego sejmowej
Komisji Infrastruktury.
■
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcie: Executive Club
gronie ekspertów znaleźli się
m.in. dr Libor Lochman, dyrektor zarządzający Wspólnotą Kolei Europejskich oraz Zarządców Infrastruktury Kolejowej (CER),
Jerzy Lejk, prezes zarządu Metra
Warszawskiego, Michał Olszewski,
zastępca prezydenta m.st. Warszawy,
Stanisław Żmijan, zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Infrastruktury.
– Rozwój infrastruktury stymuluje tempo przemian zachodzących
w Polsce. Realizowane w ramach zamówień publicznych oraz partnerstwa
publiczno-prywatnego inwestycje
mają bezpośredni wpływ na wszystkie aspekty życia, począwszy od logistyki, a skończywszy na komforcie
mieszkańca. Tylko od nas zależy, jak
szybko będziemy się rozwijać. Warto
o tym rozmawiać, zwłaszcza w gronie
tak wybitnych gości, doskonale znających branżę i mających realny wpływ
na kształtowanie nowej jakości działania – powiedziała Beata Radomska,
prezes Executive Club.
W programie konferencji przewidziano trzy panele dyskusyjne.
Pierwszy dotyczył zamówień publicznych. Zdaniem zarówno zamawiających, jak i wykonawców zmiana mentalności w Polsce powinna
następować szybciej, abyśmy mogli
wykorzystać maksimum szans inwestycyjnych.
Rozmawiano ponadto o nierównej
pozycji zamawiającego i wykonawcy
5.6.7.8 APR
2016
International trade fair for infrastructure,
traffic management, safety and parking
RAI Amsterdam
The Netherlands
The world’s leading trade event for traffic
technology, connecting traffic
professionals and businesses worldwide
• 800+ exhibitors from 50 countries
• 25,000+ global traffic professionals
• Latest trends and innovations
Register online
before 29 March
to get a free visitor pass!
Online registration
now open
www.intertraffic.com
Organised by:
• Top notch educational programme
• Dedicated Smart Mobility Center
• Enchanting Amsterdam at your fingertips
Wydarzenia
Pożegnanie zimy
na sportowo
Na stoku Szymoszkowa w Zakopanem 27 lutego
br. odbyły się XII Mistrzostwa Polski Drogowców
w Narciarstwie Alpejskim i Snowboardzie im.
Wojtka Malusiego. Organizatorem imprezy była
Ogólnopolska Izba Gospodarcza Drogownictwa.
Barbara Dzieciuchowicz
Wśród snowboardzistów zwycięzcami
w poszczególnych kategoriach zostali:
• Karolina Urbańska, Powiatowy Zarząd Dróg, Żywiec
• Krzysztof Karolak, Atlas Copco Polska Sp. z o.o., Warszawa.
Klasyfikacja generalna kobiet:
• I miejsce (z czasem 51.42) i tytuł Mistrza Polski Drogowców
w Narciarstwie Alpejskim zdobyła Jadwiga Biela-Mazur,
GDDKiA Oddział Kraków, Rejon Nowy Targ
• II miejsce (z czasem 57.37) i tytuł I Wicemistrza Polski
Drogowców w Narciarstwie Alpejskim zdobyła Majka
Ligięziewicz, GDDKiA Oddział Kraków, Rejon Nowy Targ
• III miejsce (z czasem 58.66) i tytuł II Wicemistrza Polski
Drogowców w Narciarstwie Alpejskim zdobyła Karina
Szymańska, Eurovia Polska S.A., Oddział Bielsko-Biała.
62
Klasyfikacja generalna mężczyzn:
• I miejsce (z czasem 1:12.34) i tytuł Mistrza Polski
Drogowców w Narciarstwie Alpejskim zdobył Piotr
Czerlunczakiewicz, Budimex S.A., Kraków
• II miejsce (z czasem 1:14.56) i tytuł I Wicemistrza Polski
Drogowców w Narciarstwie Alpejskim zdobył Filip
Polaczek, GDDKiA Oddział Kraków, Rejon Nowy Targ
• III miejsce (z czasem 1:17.96) i tytuł II Wicemistrza Polski
Drogowców w Narciarstwie Alpejskim zdobył Bogdan
Bryjak, Podhalańskie Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe
S.A., Nowy Targ.
Zwycięzcy otrzymali puchary (od I do III miejsca), dyplomy (od I do VI miejsca) oraz nagrody i upominki. Nagrody
wręczali: Adam Kulikowski, prezydent Izby, Krystyna Łazarz,
wiceprezydent Izby, Paweł Ludwig, wiceprezydent Izby,
Franciszek Kosiorowski, członek Prezydium Rady Izby, Erwin
Filipczyk, członek Prezydium Rady Izby, oraz Waldemar
Ostrowski przewodniczący Komisji Rewizyjnej Izby. Wszyscy
uczestnicy otrzymali pamiątkowe medale.
Organizatorzy przyznali również wyróżnienia specjalne. Otrzymali je: Jan Lewakowski, Kopalnie Dolomitu S.A.,
Sandomierz – jako najstarszy zawodnik, Filip Szkotnicki,
Atlas Copco Polska Sp. z o.o., Warszawa – jako najmłodszy
zawodnik, oraz Krzysztof Czura, PRD Nowogard S.A. – jako
największy siatkarz wśród drogowców.
Zarząd Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa
pragnie serdecznie podziękować sponsorom mistrzostw.
Dzięki ich ofiarności zawody integrujące polskie środowisko drogowe zyskały właściwą oprawę.
Specjalne podziękowania należą się Krzysztofowi Całce,
sędziemu głównemu, za profesjonalne przygotowanie i przeprowadzenie zawodów.
Patronat medialny nad mistrzostwami objął dwumiesięcznik „Infrastruktura”.
■
INFRASTRUKTURA: Ludzie Innowacje Technologie – 3–4/2016
Zdjęcia: OIGD
W zawodach wzięło udział 231 osób: 21 snowboardzistów
rywalizowało w 2 kategoriach, a 210 narciarzy – w 3 kategoriach oraz w 12 grupach wiekowych.
W uroczystości zakończenia mistrzostw wraz z gośćmi
i kibicami uczestniczyło blisko 300 osób.
Budujemy lepszą
infrastrukturę

Podobne dokumenty