12 Podsumowanie wrzesień.p65
Transkrypt
12 Podsumowanie wrzesień.p65
DONIESIENIA NAUKOWE — KOMENTARZE Podsumowanie miesiąca — wrzesień 2005 „Podsumowania miesiąca” oraz „Doniesienia naukowe” ukazują się na stronie www.servier.pl/lekarze Nazwa użytkownika: servier, hasło: vademecum Komentarz Prof. zw. dr hab. med. Władysław Grzeszczak Katedra i Klinika Chorób Wewnętrznych, Diabetologii i Nefrologii Śląskiej Akademii Medycznej w Zabrzu We wrześniu na szczególną uwagę zasługują następujące doniesienia: 1. Roglic G., Unwin N., Bennett P.H., Mathers C., Tuomilehto J., Nag S., Connolly V., King H. The burden of mortality attributable to diabetes. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2130–2135. 2. Mc Donald C., Majumdar S.R., Mahon J.L., Johnson J.A. The effectiveness of b-blockers after myocardial infarction in patients with type 2 diabetes. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2113–2117. 3. Nichols G.A., Brown J.B. Higher medical care costs accompany impaired fasting glucose. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2223–2229. 4. Gerich J., Raskin P., Jean-Louis L., Purkayastha D., Baron M.A. Two-year efficacy and safety of initial combination therapy with nateglinide or glyburide plus metformin. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2093– –2099. 5. Avignon A., Sultan A., Piot C., Elaerts S., Cristol J.P., Dupuy A.M. Osteoprotegerin is associated with silent coronary artery disease in high-risk but asymptomatic type 2 diabetic patients. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2176–2180. 6. Gillespie E.L., White C.M., Kardas M., Lindberg M., Coleman C.I. The impact of ACE inhibitors or angiotensin II type 1 receptor blockers on the development of new-onset type 2 diabetes. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2261–2266. 7. Rossing K., Schjoedt K.J., Smidt U.M., Boomsma F., Parving H.H. Beneficial effects of adding spironolactone to recommended antihypertensive treatment in diabetic nephropathy. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2106–2112. 8. Crook E.D., Penumalee S., Gavini B., Filippova K. Hepatitis C is a predictor of poorer renal survival in diabetic patients. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2187– –2191. 9. Fruhbeck G. Does NEAT difference in energy expenditure lead to obesity? Lancet 2005; 20, 366: 615–616. 402 Roglic G., Unwin N., Bennett P.H., Mathers C., Tuomilehto J., Nag S., Connolly V., King H. The burden of mortality attributable to diabetes. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2130–2135 Cukrzyca prowadzi do rozwoju wielu późnych powikłań. Jest ona również przyczyną przedwczesnej śmiertelności i zwiększonej chorobowości wśród pacjentów z tym schorzeniem. Ponad 10% budżetu na opiekę zdrowotną przeznacza się na leczenie chorych na cukrzycę. Natomiast liczba zgonów z powodu cukrzycy, podawana w oficjalnych statystykach, jest zaniżona. Chorzy umierają bowiem (jak podaje się w kartach statystycznych) z powodu schorzeń sercowo-naczyniowych i z powodu schorzeń nerkowych, podczas gdy podstawową przyczyną zgonu jest często cukrzyca. Opierając się na światowym raporcie dotyczącym zgonów, stwierdzono, że na cukrzycę w 2002 roku zmarło 98 7000 osób, co stanowi 1,7% zgonów. Autorzy pracy uznali, że liczby te są zaniżone. Roglic i wsp. ocenili liczbę zgonów wśród chorych na cukrzycę w 2000 roku. Na podstawie rozbudowanego modelu statystycznego (DisMod II), uwzględniającego m.in. zależności między takimi danymi epidemiologicznymi, jak zapadalność, chorobowość i względny współczynnik ryzyka zgonu dla cukrzycy, wyliczono wskaźniki liczbowe zgonów zależnych od cukrzycy na świecie, z uwzględnieniem poszczególnych regionów geograficznych i grup wiekowych. W 2000 roku spośród 7,5 mln zgonów chorych na cukrzycę, z przyczyn niezwiązanych z cukrzycą, zmarło 4,6 mln pacjentów. Roczną liczbę zgonów na świecie z powodu cukrzycy oceniono na 2,9 mln (1,4 mln kobiet i 1,5 mln mężczyzn), co stanowi 5,2% wszystkich zgonów. U chorych na cukrzycę poniżej 35 roku życia cukrzyca odpowiadała za 75% zgonów, u pacjentów w wieku 35–64 lat — za 59% zgonów, a u osób powyżej 64 roku życia — za 29% zgonów. Biorąc pod uwagę całą populację, z powodu cukrzycy www.ddk.viamedica.pl Podsumowanie miesiąca — wrzesień 2005 umiera najwięcej pacjentów w wieku 35–64 lat — 6,4% mężczyzn i 9,2% kobiet (choć liczby te wynoszą odpowiednio 15,7% i 18,7% dla Ameryki Północnej oraz 9,5% i 11,3% dla Europy). Udział zgonów z powodu cukrzycy jest najniższy w najbiedniejszych krajach Afryki, Kambodży, Laosie, Myanmar i Wietnamie (2,4%), a najwyższy w Ameryce Północnej (8,5% dla obu Ameryk) i na Środkowym Wschodzie (9% dla Półwyspu Arabskiego). Na podstawie powyższych danych określono, że cukrzyca stanowi piątą co do częstości przyczynę zgonów (po chorobach układu krążenia, nowotworach, urazach i infekcjach). Jest to pierwsze tego rodzaju opracowanie. Jego autorzy przygotowali dość precyzyjny program pozwalający na ocenę liczby zgonów z powodu cukrzycy. Roglic i wsp. stwierdzili, że liczba zgonów będących następstwem powikłań cukrzycy jest istotnie większa niż dotychczas uważano. Autorzy sądzą, że będzie ona jeszcze wyższa, gdy weźmie się pod uwagę zgony osób, u których jest zaburzona tolerancja węglowodanów. Przedstawione wyniki wskazują, że należy zrobić wszystko, aby tę niezwykle niekorzystną sytuację zmienić — a to zależy również od nas! Mc Donald C., Majumdar S.R., Mahon J.L., Johnson J.A. The effectiveness of b -blockers after myocardial infarction in patients with type 2 diabetes. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2113–2117 Powikłania sercowo-naczyniowe są główną przyczyną zwiększonej chorobowości i śmiertelności wśród chorych na cukrzycę typu 2. Intensywne leczenie nadciśnienia tętniczego i zaburzeń lipidowych, które stanowią czynniki ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego, oraz terapia przeciwpłytkowa czy też stosowanie blokerów enzymu konwertującego znamiennie zmniejsza ryzyko rozwoju zawału serca oraz innych powikłań ze strony układu sercowo-naczyniowego. W randomizowanych badaniach wykazano, że b-blokery zastosowane w terapii chorych po przebytym zawale serca zmniejszają do 20% ryzyko wystąpienia ponownego zawału lub obniżają chorobowość. W podgrupie chorych na cukrzycę włączonych do badania stwierdzono zmniejszenie śmiertelności o 35–70%. Również w innych badaniach wykazano, że stosowanie b-blokerów zmniejsza ryzyko śmiertelności i wystąpienia ponownego zawału serca u chorych na cukrzycę. W badaniu Cooperative Cardiovascular Project wykazano zmniejszenie śmiertelności o 36%. Mc Donald i wsp. podjęli próbę odpowiedzi na pytanie, czy podawanie b-blokerów chorym ze świeżo rozpoznaną cukrzycą po przebytym zawale serca leczonych wieloma lekami (w tym kwasem acetylosalicylo- wym, preparatami obniżającymi stężenie lipidów i inhibitorami ACE) jest efektywne i bezpieczne. Autorzy przez średnio 3 lata obserwowali 625 chorych na cukrzycę typu 2 (śr. wieku 69 lat), których hospitalizowano z powodu świeżo rozpoznanego zawału serca. Spośród nich 298 osób w ciągu 30 dni po wypisaniu ze szpitala przyjmowało b-blokery. Wprawdzie śmiertelność w grupie leczonej b-blokerami wynosiła 18,5%, a w grupie kontrolnej 38,5% (p < 0,001), jednak po uwzględnieniu wieku, płci, wskaźnika chorób przewlekłych, uprzednio rozpoznanej choroby wieńcowej, rewaskularyzacji i faktu stosowania innych leków (w tym inhibitorów ACE, leków hipolipemicznych, hipoglikemizujących), okazało się, że terapia b-blokerem nie wpływała na różnice dotyczące śmiertelności (HR = 0,98; 95% CI = 0,63–1,25). Osoby otrzymujące b-blokery i pacjenci nieprzyjmujący tych leków nie różnili się również pod względem częstości występowania powtórnych zawałów serca (21,8% vs. 21,7%). Wyniki analizy potwierdziły, że leki przeciwpłytkowe, hipolipemiczne oraz zabiegi rewaskularyzacji zmniejszają liczbę zgonów po zawale serca u chorych na cukrzycę typu 2. Zakwestionowano natomiast ukształtowaną już opinię o skuteczności rutynowo stosowanych b-blokerów u chorych na cukrzycę typu 2 z zawałem serca. Zdaniem autorów, wobec coraz powszechniejszej polifarmakoterapii, rezultaty pracy mogą stanowić przesłankę do wyboru leków o potwierdzonej skuteczności. To bardzo ciekawe badanie, którego rezultaty potwierdziły zasadność wskazań dotyczącej ograniczonej roli b-blokerów w zapobieganiu przedwczesnej śmierci oraz ponownemu zawałowi serca u chorych na cukrzycę typu 2. Z tego badania wynika, że należy szczegółowo rozpatrzyć sprawę stosowania kolejnych leków u chorych na cukrzycę. Jednak nie rozstrzygnięto kwestii dotyczącej podawania b-blokerów chorym na cukrzycę po przebyciu zawału serca, dlatego powinno się przeprowadzić na ten temat dalsze badania. Nichols G.A., Brown J.B. Higher medical care costs accompany impaired fasting glucose. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2223–2229 Badania Diabetes Prevention Program (DPP), Finnish Diabetes Prevention Study (FDPS) oraz STOP-NIDDM wykazały, że możliwe jest zapobieganie lub spowalnianie progresji cukrzycy typu 2 u chorych charakteryzujących się nieprawidłową tolerancją glukozy. Prawdopodobnie zapobieganie rozwojowi cukrzycy zmniejszy koszty leczenia, w tym także wydatki na leczenie chorego stosowane przez 8 lat przed rozwojem tego schorzenia (taki jest średni czas od początku choroby do jej wykrycia). Wczesne rozpoznanie hiperglike- www.ddk.viamedica.pl 403 Diabetologia Doświadczalna i Kliniczna rok 2005, tom 5, nr 5 mii może także zapobiec lub spowolnić rozwój chorób układu sercowo-naczyniowego. Celem badań było ustalenie, czy koszt leczenia pacjenta, u którego rozpoznano podwyższone stężenie glukozy na czczo powyżej 100 mg/dl, różni się od wydatku ponoszonego na chorego z glikemią na czczo przekraczającą 110 mg/dl. Na podstawie 50–60-miesięcznej obserwacji obliczono roczne koszty opieki medycznej 28 335 pacjentów, dobranych pod względem wieku i podzielonych w zależności od poziomu glikemii — odpowiednio: < 100 mg% (grupa kontrolna), 100–109 mg% i 110–125 mg%. W analizie statystycznej uwzględniającej wiek i płeć roczne wydatki na opiekę ambulatoryjną, szpitalną oraz farmakoterapię rosły wraz ze wzrostem stężenia glukozy i wynosiły dla poszczególnych przedziałów glikemii odpowiednio: 4357, 4617 i 4966 dolarów (p < 0,001). Znaczne koszty wynikały ze współwystępowania chorób układu sercowo-naczyniowego. Autorzy zidentyfikowali również grupę chorych charakteryzujących się wyjściowo prawidłowym poziomem glikemii, u których w trakcie obserwacji rozwinęły się zaburzenia gospodarki węglowodanowej (nieprawidłowa glikemia na czczo lub cukrzyca). Koszt opieki nad nimi był istotnie wyższy od kosztu opieki nad osobami cechującymi się prawidłowym stężeniem glukozy (wydatki na leczenie osób charakteryzujących się normoglikemią, u których w trakcie obserwacji nie rozwinęły się zaburzenia metabolizmu glukozy, wzrosły do 6568 dolarów). Zdaniem autorów pracy wprowadzony w 2003 roku niższy próg diagnostyczny dla hiperglikemii na czczo pozwala na identyfikację osób charakteryzujących się wyższą współchorobowością, których opieka kosztuje więcej niż opieka nad pacjentami mającymi prawidłową glikemię na czczo. Gerich J., Raskin P., Jean-Louis L., Purkayastha D., Baron M.A. Two-year efficacy and safety of initial combination therapy with nateglinide or glyburide plus metformin. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2093–2099 Cukrzyca typu 2 jest często występującą, heterogenną i postępującą chorobą, charakteryzującą się obecnością hiperglikemii w następstwie upośledzonej czynności komórek b i insulinooporności. Pogorszanie się czynności komórek b prowadzi do konieczności stosowania wielu leków niezbędnych dla uzyskania wyrównania metabolicznego. Późne powikłania występują przynajmniej u 20% badanych w momencie rozpoznania cukrzycy. Nie ustalono progu wartości HbA1c, poniżej którego nie dochodzi już do rozwoju powikłań. Wczesne wdrożenie intensywnej terapii przeciwcukrzycowej ma na celu zapobieganie rozwojowi powikłań. Kanadyjskie Towarzystwo Diabetologiczne rekomenduje wprowadzenie leczenia skojarzonego jako terapii 404 pierwszego rzutu. Z kolei Amerykańskie Towarzystwo Diabetologiczne uważa, że obniżenie HbA1c do wartości poniżej 6,0% jest czynnikiem ryzyka wystąpienia hipoglikemii. Stosowanie terapii złożonej z pochodnych sulfonylomocznika i metforminy może stanowić leczenie pierwszego rzutu. Wykazano, że powoduje to obniżenie HbA1c o 1,5% już w ciągu 16–52 tygodni. Towarzyszy temu wzrost ryzyka wystąpienia hipoglikemii oraz inne działania niepożądane (np. ze strony przewodu pokarmowego). Nateglinid jest glinidem, który powoduje szybkie uwalnianie insuliny. Celem pracy Gericha i wsp. było porównanie efektywności i bezpieczeństwa długoterminowej terapii hipoglikemicznej nateglinidem i metforminą z leczeniem za pomocą glibenklamidu i metforminy. Autorzy przeprowadzili randomizowane, wieloośrodkowe badania z zastosowaniem podwójnie ślepej próby, które trwały 2 lata. Objęto nimi 428 chorych na cukrzycę typu 2. Pacjenci otrzymywali wyjściowo 150 mg nateglinidu przed posiłkiem lub 1,25 mg glibenklamidu podawanego przed śniadaniem oraz metforminę w dawce 500 mg wieczorem. Następnie w zależności od stopnia wyrównania glikemii korygowano dawki leków. Przez 88 tygodni monitorowano stężenie HbA1c, glikemię w osoczu krwi żylnej (FPG, fasting plasma glucose) oraz glikemię po posiłku (PPG, postprandial plasma glucose). W grupie przyjmującej nateglinid i metfrominę HbA1c obniżyło się z 8,4% do 6,9%, zaś w grupie stosującej glibenklanid i metforminę — z 8,3% do 6,8%. Glikemia w osoczu krwi żylnej obniżyła się jednakowo w obu grupach, zaś PPG znacznie bardziej u leczonych nateglinidem. Hipoglikemię obserwowano u 8,2% osób otrzymujących nateglinid i metforminę oraz u 17,7% pacjentów leczonych glibenklamidem i metfrominą. Autorzy stwierdzili, iż podawanie nateglinidu i metforminy jest tak samo efektywne, jak terapia glibenklamidem i metforminą, natomiast większe jest bezpieczeństwo związane ze stosowaniem nateglinidu. To bardzo ciekawa praca, w której Gerich i wsp., porównując pochodne sulfonylomocznika z glinidami, stwierdzili, że terapia nateglinidem jest bezpieczniejsza niż leczenie za pomocą glibenklamidu. Istotne jest, że wniosek dotyczy konkretnie glibenklamidu, a nie wszystkich pochodnych sulfonylomocznika. Niestety autorzy nie zastosowali w grupie leczonych pochodnymi sulfonylomocznika nowych leków, a szczególnie preparatów o ugruntowanej pozycji, np. gliklazydu MR. W badaniu GUIDE wykazano, że lek ten wywołuje mniej incydentów hipoglikemii niż inne pochodne sulfonylomocznika. Wyniki porównania tych leków z nateglinidem mogłyby być bardzo ciekawe. www.ddk.viamedica.pl Podsumowanie miesiąca — wrzesień 2005 Avignon A., Sultan A., Piot C., Elaerts S., Cristol J.P., Dupuy A.M. Osteoprotegerin is associated with silent coronary artery disease in high-risk but asymptomatic type 2 diabetic patients. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2176–2180 Cukrzyca wiąże się z 3-krotnym wzrostem ryzyka rozwoju choroby niedokrwiennej serca. Jej bezobjawowa postać jest pierwszym schorzeniem występującym u chorych na cukrzycę, które prowadzi do pojawiania się incydentów wieńcowych oraz do przedwczesnej śmierci. Wczesna identyfikacja chorych na cukrzycę z niemą chorobą wieńcową może umożliwić zmniejszenie ryzyka chorobowości i śmiertelności z powodu powikłań sercowo-naczyniowych. Jednak objęcie badaniami przesiewowymi wszystkich chorych jest niemożliwe. Dlatego ważne jest w tej sytuacji znalezienie wiarygodnego predyktora choroby niedokrwiennej serca, który pozwoliłby na identyfikację osób mogących skorzystać z wcześniej przeprowadzonej diagnostyki. Osteoprotegeryna jest kluczowym czynnikiem biorącym udział w biomodelingu kości. Należy ona do rodziny receptorów czynników martwicy guza. W badaniach przeprowadzonych zarówno w populacji ogólnej, jak i u chorych na cukrzycę wykazano związek między stężeniem osteoprotegeryny a powikłaniami sercowo-naczyniowymi. Udowodniono również istnienie zależności między osteoprotegeryną a stopniem ciężkości choroby niedokrwiennej serca. Wydaje się, że osteoprotegeryna odgrywa znaczącą rolę w rozwoju miażdżycy i może być stosowana jako marker zmian miażdżycowych. Avignon i wsp. analizowali, czy istnieje związek pomiędzy nasileniem zmian w naczyniach wieńcowych a stężeniem osteoprotegeryny u chorych na cukrzycę typu 2 ze współistniejącą bezobjawową chorobą niedokrwienną serca. Przebadano 162 chorych na cukrzycę typu 2, u których nie występowały objawy choroby niedokrwiennej serca. Przeprowadzono test oceniający obecność zmian miażdżycowych w naczyniach wieńcowych (stress myocardial perfusion imaging). U 50 osób wynik testu był dodatni, zaś spośród pozostałych 112, u których wynik testu był ujemny, wyróżniono 20 chorych, u których określono stężenie białka C-reaktywnego, adiponektyny, osteoprotegeryny, lipoproteiny (a) i albumin. U 70% chorych na bezobjawową chorobę niedokrwienną serca stężenie osteprotegeryny było wyższe od wartości uznanej za średnią. U tych pacjentów stwierdzono także większe stężenie cholesterolu frakcji LDL oraz niższe stężenie cholesterolu frakcji HDL. Badanie to jest pierwszą tego typu próbą, w której wykazano związek między bezobjawową chorobą nie- dokrwienną serca u chorych na cukrzycę typu 2 a stężeniem osteprotegeryny. To bardzo ciekawa praca. Prawdopodobnie już niebawem będzie można za pomocą określenia stężenia osteoprotegeryny zidentyfikować chorych na cukrzycę typu 2 ze współistniejącą bezobjawową chorobą niedokrwienną serca. Gillespie E.L., White C.M., Kardas M., Lindberg M., Coleman C.I. The impact of ACE inhibitors or angiotensin II type 1 receptor blockers on the development of new-onset type 2 diabetes. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2261–2266 Cukrzyca typu 2 prowadzi do pogorszenia jakości życia oraz do skrócenia czasu przeżycia. Opracowano nowe metody postępowania terapeutycznego mającego na celu zapobieganie rozwojowi cukrzycy typu 2. Redukcja masy ciała prowadzi do zmniejszenia o 37– –58% insulinooporności i ograniczenia ryzyka progresji od nietolerancji glukozy do cukrzycy. Metformina i tiazolidinediony zmniejszają również ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 de novo u osób z zaburzoną tolerancją glukozy i u kobiet z cukrzycą ciążową w wywiadzie o 31–55%. Inhibitory ACE oraz blokery receptora AT-1 podaje się w celu zmniejszenia tempa progresji nefropatii cukrzycowej. Z kolei leki z tych dwóch grup zmniejszają insulinooporność, dlatego ich stosowanie jest korzystne u chorych na cukrzycę typu 2. Inhibitory ACE zmniejszają insulinooporność o 12,1%, podczas gdy blokery receptora AT-1 o 17,9%. Wykazano także, że angiotensyna II zwiększa wątrobową produkcję glukozy i zmniejsza insulinowrażliwość. Celem pracy Gillespie i wsp. było udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy inhibitory ACE lub blokery receptora AT-1 zmniejszają ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2. Badaniem objęto 66 608 osób. W metaanalizie wykazano, że inhibitory ACE i blokery receptora AT-1 redukują ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 o 21–22%. Również u pacjentów chorych na niewydolność serca zaobserwowano, że liczba nowych incydentów cukrzycy typu 2 zmniejszyła się o 21%. Autorzy wykazali ponadto, że inhibitory ACE i blokery receptora AT-1 zmniejszają ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 de novo. Badanie to stanowi podsumowanie dotychczas przeprowadzonych badań. Na podstawie jego wyników można przypuszczać, iż stosowanie inhibitorów ACE i blokerów receptora AT-1 zmniejsza ryzyko rozwoju cukrzycy de novo. www.ddk.viamedica.pl 405 Diabetologia Doświadczalna i Kliniczna rok 2005, tom 5, nr 5 Rossing K., Schjoedt K.J., Smidt U.M., Boomsma F., Parving H.H. Beneficial effects of adding spironolactone to recommended antihypertensive treatment in diabetic nephropathy. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2106–2112 Aldosteron jest końcowym ogniwem układu renina-angiotensyna-aldosteron (RAA). Istnieje coraz więcej danych na temat udziału tego związku w patogenezie schorzeń serca i nerek. Aldosteron bezpośrednio wpływa na progresję schorzeń serca i nerek poprzez wywoływanie procesów zapalnych, włóknienia i martwicy w takich narządach, jak: serce, mózg i nerki. Wykazano ponad wszelką wątpliwość, że blokada wydzielania aldosteronu poprawia przeżycie chorych na przewlekłą niewydolność serca. Przez długi czas angiotensynę II uważano za głównego mediatora zmian patofizjologicznych układu RAA. Udowodniono korzystny wpływ inhibitora ACE lub receptora AT-1 na patogenezę nefropatii cukrzycowej. Blokada ACE i AT-1 zmniejsza osoczowe stężenie aldosteronu, jednak pomimo tego u 20% osób bez cukrzycy i u 40% chorych na cukrzycę stężenie aldosteronu nie wraca do normy. Brak blokady uwalniania aldosteronu pomimo blokady ACE i AT-1 u chorych na cukrzycę prowadzi do narastania białkomoczu i szybkiego zmniejszania się przesączania kłębuszkowego (GFR, glomerular filtration rate). W krótkotrwających, otwartych, nierandomizowanych badaniach klinicznych wykazano, że u osób chorych na przewlekłe choroby nerek (w tym na nefropatię cukrzycową) blokada syntezy aldosteronu wywiera korzystny wpływ na zmniejszenie białkomoczu, jeżeli jest stosowana łącznie z inhibitorem ACE. Nie można jednak w tej sytuacji zapominać o znacznym zmniejszeniu ciśnienia tętniczego. Rossing i wsp. badali bezpieczeństwo oraz krótkotrwały wpływ dołączenia spironolaktonu do konwencjonalnego leczenia nadciśnienia tętniczego (diuretyk + inhibitor ACE lub bloker AT-1) na albuminy i ciśnienie tętnicze u chorych na cukrzycę typu 2 powikłaną nefropatią cukrzycową. Do grupy badanej zakwalifikowano 21 chorych na cukrzycę typu 2 powikłaną nefropatią cukrzycową, włączonych losowo do badania przeprowadzonego metodą podwójnie ślepej próby. Pacjentów leczono spironolaktonem w dawce 25 mg 1 raz dziennie lub placebo przez 8 tygodni. Ponadto chorzy stosowali także inne leki przeciwcukrzycowe. U badanych określono albuminurię, 24-godzinne ciśnienie tętnicze i przesączanie kłębuszkowe. Po dodaniu do terapii spironolaktonu nastąpiło obniżenie albuminurii o 33%, frakcyjnego klirensu albumin o 40%, a średniej wartości 24-godzinnego ciśnienia tęt- 406 niczego o 6 mm Hg. Zmiany dotyczące albuminurii nie korelowały ze zmianami ciśnienia tętniczego. Spironolakton znamiennie wpływał na wartość przesączania kłębuszkowego. Jednego chorego wyłączono z badania z powodu hiperkalemii. Autorzy stwierdzili, że stosowanie spironolaktonu wywiera dodatkowy korzystny, zarówno kardio-, jak i nefroprotekcyjny, wpływ u chorych na cukrzycę typu 2 powikłaną nefropatią cukrzycową. To bardzo ciekawe doniesienie, w którym udowodniono również, że spironolakton zwiększa efekt działania inhibitorów ACE i blokerów receptora AT-1. U chorych, u których stosowanie inhibitorów ACE lub blokerów receptora AT-1 nie daje pełnego efektu, dodatkowo podanie spironoloktonu zwiększa efektywność ich działania. Crook E.D., Penumalee S., Gavini B., Filippova K. Hepatitis C is a predictor of poorer renal survival in diabetic patients. Diabetes Care 2005; 28, 9: 2187–2191 Występowanie wirusa wątrobowego zapalenia wątroby typu C jest powszechne (HCV, hepatitis C virus). Wykazano, że HCV wpływa bezpośrednio na nerki, wywołując rozwój nefropatii błoniastej, krioglobulinemii i glomeluropatii błoniasto-rozplemowej oraz pogarsza rokowanie w wielu schorzeniach nerek, w tym w przewlekłych chorobach nerek. Wirus ten występuje częściej u chorych na cukrzycę, szczególnie u chorych na cukrzycę typu 2 powikłaną nefropatią cukrzycową. Prawdopodobnie HCV bardzo niekorzystnie wpływa także na przebieg cukrzycowej choroby nerek. Crook i wsp. próbowali odpowiedzieć na pytanie, czy obecność HCV wiąże się z przeżyciem pacjentów z cukrzycową chorobą nerek. Do badania włączono 1127 chorych na HCV. Dane dotyczące 2 osób dokładnie przeanalizowano. Pacjenci mający HCV byli młodsi. Stwierdzono u nich wyższe rozkurczowe ciśnienie tętnicze i niższy wskaźnik masy ciała. Obecność wirusa HCV niekorzystnie wpływała na przeżycie tych osób. W badaniu wykazano, że HCV jest niezależnym czynnikiem ryzyka, obok wyjściowej czynności nerek, białkomoczu, płci, rasy, wieku, czasu trwania cukrzycy, niepomyślnego przebiegu cukrzycowej choroby nerek (OR = 3,49, 95% CI = 1,27–9,57, p = 0,015). Autorzy stwierdzili, że obecność HCV pogarsza rokowanie u chorych na cukrzycę. W pracy zawarto wiele bardzo ciekawych uwag. Ponieważ w Polsce jest także wielu pacjentów charakteryzujących się obecnością wirusa HCV, a rokowanie u tych chorych jest gorsze, należałoby również w naszym kraju przeprowadzić takie badanie. www.ddk.viamedica.pl Podsumowanie miesiąca — wrzesień 2005 Fruhbeck G. Does NEAT difference in energy expenditure lead to obesity? Lancet 2005; 20, 366: 615–616 Otyłość, obok cukrzycy, stanowi największą plagę początku XXI wieku. Zwiększa ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, udaru mózu, nadciśnienia tętniczego, zmian w układzie kostno-stawowym oraz przede wszystkich cukrzycy. Schorzenia te z kolei powodują istotne pogorszenie jakości życia chorych oraz znacznie skracają czas ich przeżycia. Fruhbeck wskazała na istotną rolę termogenezy niezwiązanej z aktywnością fizyczną (NEAT, non-exercise activity thermogenezis) w patogenezie otyłości. Pojęcie NEAT oznacza energię wydatkowaną na podtrzymanie niezależnego od woli napięcia mięśni szkieletowych (m.in. związanego z utrzymaniem określonej postawy ciała) i wydatki energetyczne towarzyszące nieznacznym zmianom pozycji ciała. W przedstawionej przez autorkę strukturze wydatków energetycznych u osób prowadzących siedzący tryb życia na NEAT przypada do 10%, a na podstawową przemianę materii — 75% dobowego zużycia energii. Pozostałe wydatki energetyczne organizmu obejmują termogenezę związaną z posiłkami i aktywnością fizyczną. W komentarzu przedstawiono szacunkowe dane wskazujące na znaczenie NEAT w prewencji otyłości, zwłaszcza w okresach wzmożonej podaży kalorii. Indywidualne różnice w zakresie NEAT mogą sprzyjać utrzymaniu prawidłowej masy ciała. Obliczono, że osoby otyłe mogłyby dziennie wydatkować dodatkowo 350 kcal, gdyby ilość energii zużytej w ramach NEAT była u nich podobna do wykorzystanej u osób szczupłych. W przeliczeniu na kilogram masy ciała dobowe zużycie energii w ramach NEAT jest o 21% niższe u pacjentów otyłych, w porównaniu z osobami szczupłymi, chociaż w przeliczeniu na beztłuszczową masę ciała jest ono podobne u chorych otyłych i szczupłych. Potencjalnymi regulatorami zużycia energii w ramach NEAT mogą być: oreksyna A, tyroksyna i leptyna. Jednak, zdaniem autorki, na razie zbyt mało wiadomo, aby dyskutować o skutkach odkrycia roli NEAT w zwalczaniu otyłości. Niezależnie od indywidualnych różnic dotyczących termogenezy podstawowym czynnikiem związanym z rozwojem otyłości jest wpływ środowiskowy i behawioralny. A zatem, niezależnie od uwarunkowań genetycznych i NEAT, podstawowy wpływ na rozwój otyłości mają niewłaściwa dieta i zmniejszona aktywność fizyczna. www.ddk.viamedica.pl 407