Rodzina katolicka - Chadecja i pluskający homosie
Transkrypt
Rodzina katolicka - Chadecja i pluskający homosie
Rodzina katolicka - Chadecja i pluskający homosie środa, 29 lipca 2009 14:35 Raz na jakiś czas zdarzają się wiadomości, które budzą w człowieku tak zwane mieszane uczucia – i coś takiego znalazłem dzisiaj rano: holenderska chadecja będzie prowadzić dialog z homoseksualistami. Jak co roku odbywa się w Amsterdamie Canal Pride, szczytowy punkt obchodzonego regularnie Gay Pride. Nigdy tak do końca nie rozumiałem idei parady: skoro, jak powtarzają do znudzenia wszyscy tolerancjusze, geje są takimi samymi ludźmi jak hetero, z czego tu być dumnym? Mnie osobiście jakoś nigdy nie pociągała idea chwalenia się przed całym światem faktem, że interesują mnie kobiety a nie faceci… Z drugiej strony, co ja tam prosty człowiek wiem o takich sprawach? Może takie dywagacje to prostu dowód mojej niskiej tolerancji na odmienność (no to jak: tacy sami, czy odmienni? mogliby się końcu zdecydować). W każdym razie tegoroczna parada będzie różniła się od dotychczasowych, bo po raz pierwszy wezmą w niej udział politycy nie wywodzący się z szeregów czerwonych. CDA, czyli smutna zbieranina uchodząca w tym kraju za chadecję, wyśle swojego przedstawiciela na łódce. Pląsając wśród przebierańców z powtykanymi tu i ówdzie piórami, deputowany Corien Jonker będzie konwersował z gejami i lesbijkami deklarującymi się jako chrześcijanie. Cel ćwiczenia? Nawiązywanie dialogu między chrześcijanami orientacji homo a kościołami. Słucham, czytam i właściwie nie wiem, co o tym myśleć. Z jednej strony, taktyka wzajemnej eskalacji zarzutów przesadnie nie pomaga: wielu duchownych wrzuca wszystkich gejów do jednego worka ze smutnymi ciotami pokroju Biedronia (albo chowa się po kątach wstydząc się oskarżenia o nietolerancję), a homo-aktywiści klepią frazesy o uciskającym ich Kościele. Z drugiej – co ma do tego świecki deputowany z pseudo-chadeckiej partii? W końcu to nie Anglia, gdzie struktury kościelne i państwowe są – na wyższych szczeblach – zintegrowane. Dochodzi jeszcze pytanie: nawet jeśli taki dialog jest potrzebny (O czym? Homosie przejdą na celibat? Kościół rozmiękczy swoje stanowisko?), czy koniecznie należy go prowadzić wśród rąbiącego z głośników techno? I dlaczego łódka, gdzie pląsać będzie “chadek” Jonker, pływać będzie za pieniądze podatników? Ale wkoło jest wesoło, i to zdaje się jest w dzisiejszych czasach najważniejsze. Konrad Banachewicz 1/2 Rodzina katolicka - Chadecja i pluskający homosie środa, 29 lipca 2009 14:35 Źródło: Prawica.net 2/2