Główne zamierzenia wychowawczo- dydaktyczne na miesiąc luty
Transkrypt
Główne zamierzenia wychowawczo- dydaktyczne na miesiąc luty
Główne zamierzenia wychowawczo- dydaktyczne na miesiąc luty grupa Sikorki 1. Woda – jej znaczenie dla człowieka i przyrody: - poznanie form występowania wody w przyrodzie (morze, rzeka, staw, jezioro), rozróżnianie postaci wody i jej właściwości (ciekłą, gazowa stała,) wpływ temperatury na postać wody, - 2. rozumienie znaczenia wody w przyrodzie jako źródło życia (dla roślin, zwierząt i ludzi). Poznawanie świata dinozaurów i dostrzeganie zmienności gatunków w dziejach Ziemi. Nabywanie wiedzy na temat epok w dziejach Ziemi. Wskazywanie cech charakterystycznych wybranych gatunków dinozaurów. dla 3. Przestrzega zasad bezpieczeństwa dotyczących zabaw zimowych. 4. Potrafi wskazać postacie występujące w danej bajce, dzieląc je na dobre i złe. 5. Ustalenie zasad pełnienia obowiązków dyżurnego. PIOSENKA Jaskiniowcy Muzyczny świat Wysłaliśmy list do czarodzieja, aby nam w prezencie zechciał dać, taki supernowoczesny pojazd, który szybko pokonuje czas. W takim superwehikule czasu można by marzenia spełnić swe, odbyć podróż aż do takich czasów, gdy w jaskiniach jeszcze żyło się. Ref. Jaskiniowy tata za mamutem lata, jaskiniowa mama w skóry stroi się, jaskiniowe dzieci hasają po lasach, bo dla nich wakacje trwają dzień za dniem. Dostaliśmy list od czarodzieja, który nam w prezencie nie chce dać, maleńkiego wehikułu czasu, a odmowę wytłumaczył tak: gdyby ludzie dzisiaj tylko mogli, to uciekliby na pewno stąd, do tych czasów tak bardzo odległych i w jaskiniach zrobiłby się tłok Ref. Jaskiniowy tata już by tak nie latał, jaskiniowa mama wpadłaby nam w stres, jaskiniowe dzieci, siedząc w ciasnych klasach, o zielonych lasach uczyłyby się. WIERSZ Jaskiniowcy Leszek Sulima Ciundziewicki Nad błękitną, modrą rzeczką, jaskiniowców jest miasteczko, w którym co dzień tętni życie, tak wieczorem jak o świcie. Ludzie w grotach zamieszkali, dinozaury hodowali, w rzekach żyły straszne ryby, w lasach rosły wielkie grzyby. Dzieci szkołę swoją miały, w której uczyć się nie chciały. Był artysta z Bożej łaski. jego pismo to obrazki. Wielkie ptaki tam latały, węże drzewa oplatały, dziwny mieszkał naukowiec, co zbudować chciał wieżowiec. Żył też jeden co chciał latać, później gorzko musiał płakać, bo gdy spadał, huk był taki, że wypłoszył z miasta ptaki. Była grupa też muzyków, których nikt nie znosił krzyków. Było ślicznie i w sam raz, dobrze … że tam nie ma nas.