julia brystygier - krwawa luna płk nkwd

Transkrypt

julia brystygier - krwawa luna płk nkwd
JULIA BRYSTYGIER - KRWAWA LUNA PŁK NKWD
Autor: Aleksander Szumanski
06.02.2017.
LUNA BRYSTYGIER KRWAWA LUNA PŁK NKWD MIAŻDŻYŁA GENITALIA WIĘŹNIÓW, DZISIAJ LEŻY NA
POWĄZKACH
Julia Brystygier porządnie zapracowała sobie na swój przydomek "Krwawa Luna". Była jednym z
najkrwawszych oprawców związanych z aparatem bezpieczeństwa PRL. Uwielbiała pastwić się nad
więźniami, w sposób szczególnie okrutny- nad mężczyznami.
Julia Prajs przyszła na świat 25 listopada 1902 roku, we wsi Stryj na Ukrainie, jako pierwsza z czworga
dzieci Hermanna Preissa, magistra farmacji i Berty Salzerberg, córka posiadaczy ziemskich z Nowego
Sioła. Zamożną rodzinę stać było na zapewnienie dzieciom przyzwoitej edukacji. Julia była pilną
uczennicą, a inteligencją przewyższała rówieśników. Po ukończeniu studiów historycznych na
Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, kontynuowała naukę w Paryżu, gdzie uzyskała doktorat z
filozofii. W międzyczasie wyszła za mąż za działacza syjonistycznego, Natana Brystigera i urodziła mu
syna, a pod koniec lat 20. XX wieku została nauczycielką historii w Wilnie.
Młoda nauczycielka fascynowała się bolszewizmem i na początku lat 30. wstąpiła do Komunistycznej Partii
Zachodniej Ukrainy, gdzie rozpoczęła walkę z władzami II Rzeczpospolitej. Kilkakrotnie siedziała w
więzieniu.
Na każdym kroku podkreślała, że nie czuje się Polką. Nie kryła radości, gdy w 1939 r. Armia Czerwona
wkroczyła do Polski. Brystygierowa przyjęła radzieckie obywatelstwo i została donosicielką NKWD.
Wstąpiła do PPR i zrobiła błyskawiczną karierę w partii. Była pupilką przełożonych, oddana swojej pracy i
o charakterze, któremu nie mogli się oprzeć ludzie z jej kręgów.
Dlaczego Piłsudski walczył o niepodległą Ukrainę? Dlaczego Piłsudski walczył o niepodległą Ukrainę?
Mimo że nie odznaczała się szczególną urodą, mogła przebierać w mężczyznach, a liczne romasnse
pomogły przyspieszyć karierę partyjną. W 1945 r. została dyrektorką V Departamentu Ministerstwa
Bezpieczeństwa Publicznego i wtedy rozpoczęła się gehenna działaczy podziemia antykomunistycznego,
którzy mieli z nią styczność...
Z największym zapałem zwalczała organizacje i ugrupowania religijne. Zanstalowała sieć tajnych agentów
w kuriach i parafiach. Donosiły zarówno osoby świeckie, jak i duchowne, a do donoszenia na katechetów
szkolnych często wykorzystywała uczniów najstarszych klas.
Kościół spotkał się wówczas z niespotykaną dotychczas falą prześladowań, a w latach 50. XX wieku
aresztowano ponad tysiąc księży, wielu z nich sądzono w procesach pokazowych. To wtedy Julia
Brystygier dorobiła się pseudonimu "Krwawa Luna".
Często z przyjemnością brała udział w procesach osób oskarżonych o działania na szkodę PRL i pastwiła
się w sposób wyjątkowo okrutny nad przesłuchiwanymi i więźniami.
Tomasz Grotowicz na łamach „Naszej Polski” opisywał, jak wyglądało przesłuchanie
ludowca o nazwisku Szafarzyński. Szef propagandy PSL został rozebrany do naga, a następnie "Luna"
własnoręcznie zaczęła pastwić się nad jego genitaliami, do tego stopnia, że „jądra miał na
wysokości kolan”. Przesłuchiwanego Brystygier zaprowadziła do znajdującej się w pokoju komody,
włożyła do szuflady jego przyrodzenie i gwałtownie zatrzasnęła. Jakby tego było mało, mężczyzna przez
cały czas był bity metalowym kablem i po kilku dniach zmarł z wycieńczenia.
Podobno "Krwawa Luna" w sposób szczególny "upodobała" sobie młodych mężczyzn. Tortury wobec nich
zawsze kończyły się w okolicy genitaliów, a Brystygier nie przebierała w środkach: wykręcała, biła,
nakłuwała i przypalała.
Miała opinię „bestii, która swoim okrucieństwem przewyższała dozorczynie z hitlerowskich obozów
koncentracyjnych”.
Przesłuchiwała również Prymasa Tysiąclecia. Nic nie wiadomo o metodach, jednak kard. Stefan Wyszyński
miał później powiedzieć: "To była straszna kobieta". Zwolniła z więzienia historyka Pawła Jasienicę, lecz w
opinii wielu badaczy- z powodów czysto pragmatycznych, uznając, że Jasienica bardziej przyda się
komunistom żywy niż martwy.
Po śmierci Stalina wielu gorliwych katów z aparatu bezpieczeństwa trafiło pod sąd, lecz "Krwawa Luna"
uniknęła procesu. Za Brystygier miał wstawić się osobiście sam Władysław Gomułka.
Z bezpieki odeszła w 1956 r. Dostała rentę i podjęła pracę w państwowych wydawnictwach, np. "Naszej
Księgarni" lub PIW. Chciała spróbować swoich sił jako pisarka, lecz mimo dwóch publikacji wydanych pod
panieńskim nazwiskiem środowisko literackie traktowało ją z dużą nieufnością. Pod koniec lat 60.
odrzucono jej aplikację do Związku Literatów Polskich. Podczas swojej pracy w bezpiece pastwiła się nad
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 11:15
wieloma pisarzami, której twórczość odebrano jako szkodliwą dla PRL.
"Krwawa Luna" pod koniec życia doznała spektakularnego nawrócenia. Stała się częstym gościem
Zakładu dla Niewidomych w Laskach i tam pod wpływem sióstr Franciszkanek nawróciła się oraz przyjęła
Sakrament Chrztu Świętego, choć brakuje aktu chrztu, który mógłby to jednoznacznie potwierdzić. Do
końca swoich dni miała zachowywać się jak gorliwa katoliczka, choć nie wiadomo, czy nawrócenie było
szczere, czy był to wynik chłodnych kalkulacji, przeprowadzony na pokaz.
Julia Brystygier zmarła 9 października 1975, choć niektórzy świadkowie twierdzą, że raczej w ośrodku w
Laskach, w otoczeniu sióstr. Pochowano ją na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Ksiądz Sylwester Zych - jedna z ofiar 'Bolków' Ksiądz Sylwester Zych - jedna z ofiar 'Bolków'
Czy jej nawrócenie było prawdziwe, zdążył już zapewne osądzić sam Pan Bóg. Powstaje jednak pytanie,
czy Powązki są miejscem właściwym dla kogoś, kto w sposób tak okrutny pastwił się nad więźniami
bolszewizmu.
http://aleksanderszumanski.pl
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 11:15

Podobne dokumenty