Andrzejki - dawniej zwane Jędrzejówkami – to - OIRP
Transkrypt
Andrzejki - dawniej zwane Jędrzejówkami – to - OIRP
Andrzejki - dawniej zwane Jędrzejówkami – to stara panieńska zabawa we wróżby mające zdradzić imię i wygląd przyszłego męża oraz stronę świata z której ukochany przybędzie. Niegdyś wróżby andrzejkowe miały charakter wyłącznie matrymonialny i przeznaczone były dla niezamężnych dziewcząt (męskim odpowiednikiem andrzejek były katarzynki). Początkowo andrzejki traktowano bardzo poważnie, a wróżby odprawiano tylko indywidualnie, w odosobnieniu; w czasach późniejszych przybrały formę zbiorową, organizowaną w grupach rówieśniczych panien na wydaniu, zaś współcześnie przekształciły się w niezobowiązującą zabawę. Pochodzenie andrzejkowych wróżb matrymonialnych nie jest do końca znane – niektórzy autorzy wskazują na starożytną Grecję, podkreślając podobieństwo źródłosłowu imienia Andrzej (Andress) i greckich słów aner, andros oznaczających męża, mężczyznę; inni odwołują się do kultu starogermańskiego boga Frejra, dawcy bogactw, bóstwa miłości i płodności. ,,Nalejcie wosku na wodę Ujrzyjcie swoją przygodę Słuchałam od swej macierze Gdy która mówi pacierze W wigilię Andrzeja świętego Ujrzyj oblubieńca swojego (...) Nie kuś Bogiem , ni jego Świętymi Nie pętaj się czarami przeklętymi Nie pomogą Tobie lane woski Jest każdej dar obiecany boski " Lanie wosku, jako element zabawy andrzejkowej cieszyło się ogromnym powodzeniem. Od lat dziewczęta wlewały do naczynia z wodą roztopiony wosk, następnie zastygłą formę oświetlały tak, aby rzucała cień z którego kształtu wróżyły. Obserwowano również zachowanie wlewanego wosku na wodę - jeśli dwie grudki zbliżały się do siebie, to znak że ślub był blisko, jeżeli krążyły oddzielnie - nadal czekało życie w panieńskim stanie. Mowę lanego wosku tłumaczyły najbardziej znane symbole: anioły mówiły o dobrej nowinie; czapka oznaczała kłopoty; drzewo wróżyło dobry los; harfa zgodę lub powodzenie w miłości; dzban zdrowie; owoce dobrobyt. Wszystkie dziewczęta jednak marzyły o zamku który miał oznaczać bajkowego księcia. W Polsce odgadywano małżeńską przyszłość nie tylko z lanego wosku , ale też z ołowiu i cyny. Ołów uchodził za metal mający przyciągać szczęście, a małżeństwo wywróżone ołowiem miało być trwalsze niż wywróżone woskiem . Władysław Sabowski radził tak: ,, Ową przyszłość dziś bez wielkich mozołów Wskazać może wosk stopiony lub ołów, Gdy swobodną kroplą w wodę wpadnie. Rzecz ciekawa co tam z niego się złoży Pewno młodzian urodziwy a hoży" Kolejne wróżby czynione w tym dniu zapisane w tradycji mówiły o tym, że aby we śnie zobaczyć przyszłego męża, należało ,,pościć albo i suszyć dzień cały, nawet wody nie pijąc, po czym na wieczerzę jeno śledzia słonego zjadłsz , położyć się spać, a uważnie pilnie na młodziana, co we śnie wody poda, on Ci będzie mężem." Zgodnie z innym pradawnym andrzejkowym zwyczajem tuż przed pójściem spać, dziewczyna nadgryzała jabłko, potem kładła je pod poduszkę, wierząc, że ukochany - jeśli nawet nie przyjdzie skosztować jabłka - to chociaż się przyśni. Ciekawą wróżbą było też sianie przez pannę konopi . Dziewczyna szła samotnie wieczorem w pole i siejąc konopię modliła się do świętego Andrzeja. Później kładła się i opierając głowę na kamieniu czekała, aby we śnie ujrzeć wychodzącego z konopi Męża. Dziewczęta wtedy śpiewały tak: Święty Andrzeju Ja Tobie len sieję , Daj mi znać Z kim będę się brać... Niezawodnymi wróżbitami w tym dniu były także zwierzęta domowe. Kot- najlepiej czarny z białą plamką na czole - wpuszczany był do środka ścisłego kręgu utworzonego przez dziewczęta. Ta, koło nóg której usiłował wydostać się na zewnątrz, pierwsza miała wyjść za mąż. Popularne do dzisiaj są też wróżby, do których dziewczęta używają Zebrane w jednej izbie, ustawiają kolejno swoje buciki jeden za drugim . Czyj but najszybciej znajdzie się przy drzwiach - ta panna najszybciej zostanie mężatką . Niezwykle popularne było również rzucanie butem ponad głową ku drzwiom. Jeżeli but upadnie na podłogę podeszwą, a noskiem ku drzwiom - oznacza to szybkie zamążpójście i opuszczenie rodzinnego domu. Za kolejną wróżbę bardzo skuteczną uchodziły palące się świeczki. Dwie umieszczone na tekturkach świeczki zapalano i puszczano na wodę , czekając czy zetkną się ze sobą czy nie Jeśli tak, można już kupować suknię ślubną, jeśli nie - należało nie tracić nadziei. Inna wróżba polegała na chowaniu pod talerzem różnych drobiazgów: kwiatów, różańca, czepka, pieniędzy, chleba, grudek ziemi . Należało ze związanymi oczami wybrać jeden talerz .Wyciągnięcie rośliny oznaczało staropanieństwo, różańca- wstąpienie do klasztoru, czepkazamążpójście, pieniądze przepowiadały bogactwo, chleb - głód , a ziemia zetknięcie się ze śmiercią. Niezwykle łatwo było odgadnąć skąd nadejdzie przyszły mąż. Wystarczyło o północy wyjść przed dom i posłuchać, z której strony zaszczeka pies. Dziś mało kto pamięta te stare wróżby, dlatego je Państwu w skrócie przypomniałam. Zapraszamy do wspólnej zabawy Katarzyna Kruszczyńska Przewodnicząca Komisji ds. Integracji z Zespołem Korzystałam z opracowania przygotowanego przez „ oskarkową mamę” zamieszczonego na stronie urwiskowo.com.pl