Projektowana ul. Konstytucyjna – czy na pewno dla mieszkańców

Transkrypt

Projektowana ul. Konstytucyjna – czy na pewno dla mieszkańców
Projektowana ul. Konstytucyjna – czy na pewno dla mieszkańców Łodzi?
Od wielu lat interesują mnie zagadnienia związane z przekształcaniem się struktury
przestrzennej miast, ewolucją ich planów oraz porównywaniem zamierzeń z ich ostateczną
realizacją. Będąc Łodzianinem od urodzenia, a zarazem architektem, właśnie Miastu Łódź
przyglądam się najdokładniej. Od kiedy skończyłem studia, przebieg nowej ulicy zwanej
Konstytucyjną, wciąż mam w pamięci i zastanawiam się czy ten pomysł zostanie zrealizowany.
Zastanawiałem się również, czy ma on sens oraz jakie konsekwencje pozytywne i negatywne za
sobą pociągnie.
Od niedawna zostałem również mieszkańcem Osiedla Radiostacja więc problematyka
przebiegu ul. Konstytucyjnej w rejonie Parku 3-Maja stała mi się jeszcze bliższa, choć kierunek
patrzenie na nią wcale nie uległ zmianie od wielu lat. Posiadam również prawo jazdy i jak większość
Łodzian na miasto patrzę zarówno z poziomu pieszego jak i kierowcy zza szyby samochodu –
problemy komunikacji w mieście nie są więc mi obce.
Ponieważ pod koniec zeszłego roku, zainteresowanie ul. Konstytucyjną wśród
mieszkańców Łodzi znacznie wzrosło, a wizja jej realizacji przybrała realniejsze kształty, pozwolę
sobie również przedstawić opinię na ten temat, ze szczególnym naciskiem na rejon Parku 3-Maja.
Nie podlega dyskusji, że przebieg ulicy Konstytucyjnej planowany był od lat i pojawiał
się na różnych planach, które właśnie linię końca ówczesnego parku wskazywały jako miejsce
przebiegu istniejącej nawet już wtedy uliczki – nieutwardzonej drogi. Na wschód od niej właściwie
rozciągały się już tylko pola.
Wraz z kolejnymi planami rozrostu Łodzi ul. Konstytucyjna ciągnęła się jeszcze bardziej
na południe, a projektanci tych planów zagospodarowania przykładali do niej raz mniejsze, raz
większe znaczenie. Ważniejszy od historii jest jednak stan obecny, który możemy opisać jako:
1.
istniejący park od ul. Kopcińskiego do ul. Niciarnianej;
2.
zarezerwowany pas terenu po drogę/ulicę, z wyznaczoną nawet częścią działek
pod kątem tej inwestycji;
3.
obowiązujące „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania
przestrzennego” wskazujące docelowy układ komunikacyjny miasta, w którym
ul. Konstytucyjna odgrywa znaczącą rolę;
4.
szczątkowe plany zagospodarowania przestrzennego będące w mniejszym lub
większym związku ze sporną ulicą;
5.
interes Łodzian mieszkających w pobliżu planowanej ulicy.
Ciężko mi polemizować z zarezerwowanym korytarzem na ul. Konstytucyjną,
w którym od lat inwestycje biorą pod uwagę przebieg ulicy, ale należy się zastanowić, czy jej
powstanie, nie tyle przyniesie jakieś dodatkowe korzyści, ale czy jest w chwili obecnej w
ogóle potrzebne.
Z żalem należy wspomnieć, że Łódź jest obecnie „na biegu wstecznym” – zmniejsza się
ilość ludności, a odbiór miasta przez mieszkańców i przyjezdnych jest bardzo negatywny. Postępuje
niedobry proces wyludniania się śródmieścia, a obszary przy granicy miasta cieszą się lepszym
postrzeganiem przez Łodzian. Niestety miasto jest coraz mniejsze i tak naprawdę będzie
potrzebowało coraz mniejszego obszaru z coraz mniejszym centrum. A Studium, przeciwnie,
zakłada rozrost miasta i powiększanie strefy centralnej między innymi przez przesunięcie ruchu z
Kopcińskiego na Konstytucyjną. Co ciekawe, status przyszłej ul. Kopcińskiego/Rydza w Studium jest
taki sam jak Narutowicza/Zielona, ale to już inny temat...
Jednocześnie następuje duży rozwój infrastruktury komunikacyjnej poza miastem
w postaci autostrad, co wpłynie na ruch tranzytowy ul. Kopcińskiego, którą to ul. Konstytucyjna
ma odciążyć.
Jak łatwo zauważyć uruchomienie odcina autostrady A1 Stryków-Tuszyn odbije się
znacząco na ruchu na Kopcińskiego, a więc przesłanki do budowy Konstytucyjnej również się
zmienią. Potrzeba jej realizacji zejdzie na dalszy plan niewiadomej przyszłości. Dziś każdy może
poobserwować sobie rejestracje samochodów jadących Kopcińskiego i zauważyć duży procent
samochodów z innych części Polski, wybierających tą ulicę jako tranzytową. Gdy te samochody
pojadą A1 zrobią miejsce dla ruchu miejskiego i dopiero wtedy będzie możliwe określenie
zapotrzebowania na dodatkową ulicę. Tym bardziej, że z racji ukształtowania miasta dużo bardziej
problematyczne jest przemieszczanie się samochodem na osi wschód-zachód (gdzie w obrębie
szerokorozumianego śródmieścia mamy do dyspozycji jedynie Piłsudskiego) niż na osi północ południe (Kopcińskiego, Al. Włókniarzy, Kościuszki).
Model z przerzuceniem ruchu z Kopcińskiego jako drogi zbiorczej na pobliską ulicę
Konstytucyjną (główną) się nie sprawdzi, ponieważ większość (a prawdopodobnie wszystkie)
analizy kształtowania się ruchu w mieście nie biorą jeszcze pod uwagę coraz bardziej popularnej
technologi nawigacji GPS ustalającej na bieżąco natężenia ruchu i odpowiednio prowadzącej
kierowców w czasie rzeczywistym, nie tylko drogami głównymi i zbiorczymi. Obecnie bardzo ciężko
przewidzieć jak ta technologia wpłynie na kształtowanie się komunikacji w mieście i tranzytu przez
miasto.
W przypadku obecnych zatorów na Kopcińskiego w godzinach szczytu większe
znaczenie ma wydolność skrzyżowań, a po wybudowaniu Konstytucyjnej, niewydolne tzw.
skrzyżowanie Marszałków, „przeniesie się” na planowane skrzyżowanie Piłsudskiego z
Konstytucyjną. Nie chce mi się wierzyć, że wraz z budową ul. Konstytucyjnej zbudowanych
zostanie 6 nowych wielopoziomowych węzłów podobnych do tego z Mickiewicza/Włókniarzy, skoro
dotychczas w Łodzi mamy takich węzłów tylko 2. A obecna słaba wydolność ul. Kopcińskiego/Rydza
wynika właśnie z braku takich węzłów, szczególnie na skrzyżowaniu z Piłsudskiego i istnieniu
fatalnych torowisk na innych ulicach prostopadłych.
Gdyby zamiast budować całą nową Konstytucyjną z mnóstwem nowych węzłów
wielopoziomowych, zbudować jeden węzeł na „skrzyżowaniu Marszałków”, sytuacja na całej
Kopcińskiego diametralnie by się polepszyła, bo to węzły są problemem, a nie ilość ulic!
Po ewentualnym powstaniu Konstytucyjnej i powstaniu A1, Kopcińskiego nadal
pozostanie wygodniejszą trasą tranzytu międzydzielnicowego, a Konstytucyjna z racji swojego
przebiegu łączyć będzie Łagiewniki/Strykowską z południem miasta. Tylko ilu Łodzian mieszka w
Łagiewnikach?
Dla kogo więc będzie Konstytucyjna, jako trasa tranzytowa? To zależy w
pewnym stopniu również od tego, czy A1 Stryków-Tuszyn będzie płatna i jak nawigacje GPS
poprowadzą kierowców z innych regionów Polski. Jeśli parametry Konstytucyjnej będą zachęcające,
(a takie są w planach – po 3 pasma ruchu w każdą stronę), miasto budując ulicę dla swoich
mieszkańców przyciągnie ruch „obcych” z drogi krajowej A1. Z zapisów Studium wynika, że nowa
ulica będzie miała wyższy status od Kopcińskiego. Konstytucyjna ma być ulicą główną, a
Kopcińskiego tylko zbiorczą. Projektowany charakter ulicy wpłynie na jej parametry, tzn. np.
szerokość (ustawowo min. 35m, a planowana w przypadku Konstytucyjnej 50-60m) i odległość
między skrzyżowaniami (min. 500m/400m, a będzie dużo, dużo więcej). To spowoduje, że
Konstytucyjna stanie się drogą tranzytową lepszą niż A1.
Niebagatelną sprawą jest też wzajemna relacja Park 3-Maja, a ulica Konstytucyjna.
Pomijając tak bzdurne argumenty za prowadzeniem ulicy w tym miejscu, z jakim się spotkałem,
mówiące o tym, że ten teren zielony to dwa parki (3-Maja i Baden-Powella) więc można je rozciąć
ulicą, pozostaje jeden argument za: przygotowano i zarezerwowano korytarz przez środek parku.
Tak, z premedytacją piszę słowo „park” w liczbie pojedynczej, bo mimo istnienia dwóch
nazw na sąsiadujące obszary zieleni, funkcjonalnie tworzy on obecnie jedną całość, a obie umowne
części parku wzajemnie się uzupełniają. Każdy kto choć raz przespacerował się od Kopcińskiego do
Niciarnianej to wie.
W parku mamy: place zabaw (na szczęście dwa), ośrodek sportu, górkę dla dzieci, place
do koszykówki i tenisa stołowego, amfiteatr, halę sportową, miasteczko ruchu drogowego, hale do
tenisa itp. Pełen wachlarz funkcji, które planowana ul. Konstytucyjna podzieli i każdy kawałek parku
„przypisze” innemu osiedlu. Obecnie z parku korzystają mieszkańcy Osiedla Radiostacja, ale
również mieszkańcy bloków skupionych koło ul. Kazimierza. Po wybudowaniu ul. Konstytucyjnej
jedni i drudzy stracą możliwość korzystania z funkcji odciętego kawałka parku. Dzieci z Radiostacji
nie dotrą już na górkę i tenisa, mieszkańcy ul. Niciarnianej/Kazimierza, pozbawieni zostaną ośrodka
sportowego w Parku 3-Maja, mini „siłowni” i kilku innych atrakcji.
To nie są bagatelne skutki społeczne w kontekście obecnie wątpliwej konieczności
budowy ul. Konstytucyjnej, o której pisałem na początku! Polityka prorodzinna miasta to nie
tylko budowa/organizowanie przedszkoli, ale również zapewnienia odpowiednich warunków
rekreacji i jakości życia. Przecięcie parku ulicą, zdecydowanie obniży standard życia okolicznych
mieszkańców, nie dając za wiele korzyści pozostałym, czy miastu jako całości.
Mój olbrzymi sprzeciw budzi uchwalony już plan zagospodarowania dla
Parku 3-Maja! W moim odczuciu, w tej sytuacji planem powinien zostać objęty cały park,
łącznie z obszarem zieleni im. Baden-Powella, a nie jedynie fragment. Możliwe, że wtedy zapisy
planu brałyby pod uwagę wzajemne relacje terenów zielonych nawet rozciętych ul. Konstytucyjną.
Obecnie w planie nie dostrzega się konieczności jakiegoś pieszego skomunikowania obu rejonów
parku, jakiejś choćby próby zachowania jedności funkcjonalnej parku. Nie przewiduje się choćby
nawet jakiejś kładki przez ulicę. Zaznacza się jedynie ciąg rowerowy osiedle Radiostacja - kierunek
centrum handlowe za torami, ignorując zupełnie istnienie parku po drugiej stronie ulicy
Konstytucyjnej.
Inna sprawa to właśnie to, jak będą w tym miejscu wyglądały tory kolejowe i w ich
kontekście poziom przebiegu Konstytucyjnej. Kiedyś miała ona iść w zagłębieniu i wtedy powinno
się dążyć do przynajmniej częściowego zasypania jej w obrębie paku (wykonania mini tunelu), co
umożliwiłoby zachowanie jednorodnej funkcjonalności parku.
Dla zwierząt przewiduje się przejścia przez autostrady i podobne rozwiązanie
powinno być zastosowane w tym przypadku dla ludzi – mieszkańców tego miasta. Dwa szerokie
kilkunastometrowe/kilkudziesięciometrowe, porośnięte zielenią przejścia przez (ponad) ulicą
byłby w moim odczuciu jakimś kompromisem do zaakceptowania. Takie właśnie zapisy powinny
znaleźć się w nowym planie. Zapisy kreatywne, a nie stwierdzające, że za ul. Konstytucyjną jest
pustka i niebyt...
Podsumowując.
Opowiadam się, za wstrzymaniem kroków w kierunku budowy ul. Konstytucyjnej
przynajmniej do czasu uruchomienia autostrady A1 Stryków-Tuszyn oraz do momentu zaistnienia
optymistycznych przesłanek o rozwoju Łodzi w rozumieniu ilości jej mieszkańców. Wtedy będzie
można powrócić do analizy konieczności budowy kolejnej obwodnicy w postaci Konstytucyjnej,
300m od starej - Kopcińskiego.
Jednocześnie, niezależnie opowiadam się za ponownym opracowaniem planu
zagospodarowania przestrzennego dla parku 3Maja/Baden-Powella jako jednego obszaru
funkcjonalnego, w którym projektowe rozwiązania będą sprzyjać zachowaniu jedności parku,
zachowaniu pełnej funkcjonalności parku dla wszystkich mieszkańców Oś. Radiostacja i ul.
Niciarnianej/Kazimierza, a parametry ul. Konstytucyjnej zbliżą się do parametrów miejskiej ulicy, a
odejdą od parametrów 6 pasowej autostrady.
PS.
Ul. Konstytucyjna to olbrzymia, kosztowna inwestycja, której pozytywy są wątpliwe.
A czasem nieporównywalnie mniejszymi pieniędzmi można dać o wiele więcej zadowolenia
mieszkańcom. Przykład: Usunąć pozostałości torowiska PKP na przejeździe ul. Niciarnianej i
wybudować 40m równej drogi do czasu budowy dworca Łódź-Fabryczna. Czy kierowcy w tym
mieście nadal będą zmuszeni przez najbliższe 3-4 lata zwalniać na tym nikomu nie potrzebnym
przejeździe do 5km/h żeby nie urwać zawieszenia? Ten problem wbrew pozorom ma również
związek z ul. Konstytucyjną. Uważam, że zwiększenie przepustowości ul. Niciarnianej przez
usunięcie starego niepotrzebnego torowiska zmniejszy korki na tej ulicy (przestaną wszyscy
hamować do 5km/h), a to odbije się na ruchu lokalnym na Kopcińskiego i w konsekwencji
konieczności budowy Konstytucyjnej.
Paweł Pijanowski
architekt, Łodzianin, kierowca
[email protected]