Zabawki fantazją malowane
Transkrypt
Zabawki fantazją malowane
Zabawki fantazją malowane w 100-lecie Warsztatów Krakowskich wystawa ze zbiorów Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie W Muzeum Etnograficznym im. Seweryna Udzieli w Krakowie znajduje się wprawdzie niezbyt liczna, ale tylko tu zachowana, kolekcja zabawek pochodzących z „Warsztatów Krakowskich”. Było to stowarzyszenie zawodowe o typie spółdzielczym, które działało przy Muzeum Techniczno-Przemysłowym w Krakowie w latach 1913 - 1926. Wystawa Zabawki fantazją malowane pokazuje szerszej publiczności ten jedyny, zachowany w zbiorach muzealnych fragment dorobku Stowarzyszenia, w stulecie jego powstania. Jako nieformalną datę założenia Stowarzyszenia przyjmuje się 18 stycznia 1913 roku, kiedy to odbyło się pierwsze zebranie członków, ale nie uznane przez władze administracyjne i dopiero 27 lutego 1913 roku zostało zwołane kolejne zebranie założycielskie, na którym przyjęto Statut Stowarzyszenia. Już w samej nazwie „Warsztaty Krakowskie” zawarty jest program działania Stowarzyszenia. Jego założyciele, młodzi artyści, określenie „warsztat” pojmowali jako symbol ruchu, szeroko rozumiane czynności twórcze. Przymiotnik „krakowski” z początkiem XX wieku, w powszechnej świadomości funkcjonował jako synonim polskości, a jednym z celów jakie sobie stawiano było wytworzenie własnego, narodowego stylu w sztuce użytkowej. Stąd też wystawa ta jest próbą przekazania tych przesłanek, czyli zawartych w wyrobach Warsztatów elementów ruchu, pracy twórczej oraz akcentów związanych z Krakowem, a co za tym idzie polskością. Przedmioty powstające w Stowarzyszeniu nie tylko nawiązywały w treści, formie, jak i zdobieniu, do polskiego folkloru, w szczególności krakowskiego, ale też wykorzystywano tradycyjne, znane kulturze ludowej materiały i techniki wytwarzania. Stąd też obok zabawek z Warsztatów pokazujemy tutaj obiekty, którymi inspirowali się twórcy jak np. XIX wieczna figurka św. Mikołaja, jakie sprzedawano przed 6 grudnia na Rynku Krakowskim czy ptaszek na sprężynce z krakowskiego, wiosennego odpustu Emaus, jakie były popularne jeszcze w początkach XX wieku. Z całej spuścizny „Warsztatów Krakowskich” w dziedzinie przedmiotów użytkowych pokazane są tu wyłącznie zabawki drewniane, które powstawały jako prototypy przy współpracy artystów plastyków z zawodowymi rzemieślnikami. Motywy malowania przy użyciu fantazji w twórczości Warsztatów przewijają się na wielu poziomach. Wizerunki postaci z legend krakowskich, jak smok wawelski czy Pan Twardowski „odmalowane” zostały w drewnie dzięki wyobraźni Zofii Stryjeńskiej (1891-1976). Antoni Buszek (1883-1954) artysta malarz, wprowadził w Warsztatach, rewolucyjną jak na owe czasy, metodę kształcenia artystycznego polegającą na zdobieniu gotowych wyrobów ornamentem wykonywanym zgodnie z własną inwencją przez dzieci i młodzież bez wcześniejszego przygotowania plastycznego. W jak różnych kierunkach może iść zdobienie tych samych wyrobów można zobaczyć na kilku przykładach figurek malowanych przez dzieci wg własnych pomysłów – pod kierunkiem J. Warchałowskiego. Jedną z najzdolniejszych uczennic „Warsztatów Krakowskich” była Józefa Kogut, która jeszcze przez wiele lat po zakończeniu działalności Stowarzyszenia malowała w fantazyjne wzory Lajkoniki, katarynki, smoki, węże, kogutki, które były sprzedawane w sklepach Cepelii do lat 70. XX wieku. W swojej pracy posługiwała się też wykonanym przez siebie wzornikiem zapełnionym fantastycznymi wzorami kwiatowymi, a także przedziwnymi, o bajkowych kształtach stworami: smokami, ślimakami, motylami. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że smoki wawelskie o wijącym się, wężowym ciele, sprzedawane do dziś jako pamiątki w krakowskich Sukiennicach, wywodzą się z projektu Zofii Stryjeńskiej, a jedyny ich pierwowzór zachował się w zbiorach Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie. Kilka figurek różnego autorstwa przedstawia historię smoka wawelskiego, a współczesne figurki ptaków pokazują trwałość wypracowanych w „Warsztatach Krakowskich” wzorów, inne zaś stawiają pytania: czy na pewno tutaj należy szukać ich źródła. Małgorzata Oleszkiewicz Grażyna Pyla