Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało

Transkrypt

Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało
Program TV z 09.06.2013 (Nr 948)
„Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało”
Pastor Christian Wegert, Pastor Wolfgang Wegert i Pastor i Pastor Frank Huck ©
Christian Wegert:
Serdecznie witam, kochani widzowie w kolejnej emisji programu Arki z Hamburga. Naszym dzisiejszy
temat brzmi: „Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało ”. W tej dyskusji serdecznie pozdrawiam
współrozmówcę Pastora Franka Hucka. Frank, jesteś również starszym pastorem w Arce. Cieszę się, że
uczestniczysz dziś w tej dyskusji. Serdecznie witam! Również Pastora Wolfganga Wegerta. Pięknie, że też
tutaj jesteś!
Jesteśmy obecnie w serii z Pierwszego listu do Koryntian. Tekst, na którym się opieramy w dzisiejszej
rozmowie, znajdujemy w 1 liście do Koryntian 2, 6-16: „My tedy głosimy mądrość wśród doskonałych, lecz
nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy giną. Ale głosimy mądrość Bożą tajemną, zakrytą,
którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, której żaden z władców tego świata nie poznał, bo
gdyby poznali, nie byliby Pana Chwały ukrzyżowali. Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i
ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują. Albowiem
nam objawił to Bóg przez Ducha: gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże. Bo któż z ludzi wie,
kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg nikt nie poznał, tylko
Duch Boży. A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy widzieli, czym nas
Bóg łaskawie obdarzył. Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których
naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych
rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo
rozsądzać. Człowiek zaś nie podlega niczyjemu osądowi. Bo któż poznał myśli Pana? Któż może go
pouczać? Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej” (1 Koryntian 2, 6-16).
Uderzające jest to, że Paweł mówi tutaj o dwóch mądrościach. W jednym mówi o mądrości tego świata,
którą stawia w porównaniu do mądrości Bożej. Chcemy mówić o dwóch kwestiach w tej kolejności, jaką
widzimy w tym tekście.
Pierwsze pytanie brzmi: „Jak to jest, że człowiek nie widzi Bożej mądrości?” A drugie pytanie: „Co musi
się stać z człowiekiem, aby poznał Bożą mądrość?”
Frank, pierwsze pytanie:
Jak to jest, że ludzie nie poznają Bożej mądrości?
Frank Huck:
Tak, to ma do czynienia z naturą człowieka, z jego istotą, która wyznacza granice. Ponieważ Boskie
prawdy, które Biblia opisuje jako prawdziwą Bożą mądrość, nie może być wyłącznie zbadana przez samą
ludzką mądrość.
ArkaTV
Gemeinde und Missionswerk ARCHE e.V.
Bankverbindungen
Doerriesweg 7 • D-22525 Hamburg (Stellingen)
Tel.: +49 (0)40/54 70 50 • Fax: +49 (0)40/54 70 52 99
[email protected] • www.arche-gemeinde.de
Ev. Darlehensgenossenschaft eG Kiel • Konto-Nr. 113522 • BLZ 210 602 37
Schweiz: Postgiroamt Basel • Konto-Nr. 40-10270-9
Österreich: P.S.K. Österreichische Postsparkasse • Konto-Nr. 7726.796
Strona 2 -Program -TV nr 9478/„Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało”
I to mówi nam właśnie nasz tekst w wersecie 14. To znaczy: „Ale człowiek naturalny” - zatem jest to
człowiek, który egzystuje od urodzenia - „nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego; „bo są
dlań głupstwem” tu chodzi o to, że „należy je duchowo rozsądzać”. I w odróżnieniu: „Człowiek zaś
duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi” (1 Koryntian 2, 14-15).
To oznacza, że mamy tutaj porównanie naturalnego człowieka i człowieka duchowego. Naturalny
człowiek jest zdolny myśleć, jest zdolny poczuć, aby być szczęśliwym. Może też użyć swojego umysłu,
poprzez prowadzenie badań naukowych, poprzez eksperymenty i może pewne rzeczy też dobrze
zrozumieć. Ale pozostaje ograniczony w swojej ramie.
A jeśli chodzi o duchowe sprawy, o duchowe rzeczy, wtedy jest to jeszcze inny wymiar. Jego oko sięga
tylko tak daleko, jak sam swoim umysłem może poznać lub jak może rozwinąć przy pomocy naukowych
osiągnięć. Ale tych duchowych rzeczy, nie może sam zrozumieć. To nasz tekst mówi tutaj. Ponieważ
potrzebuje innej pomocy, mianowicie Ducha Bożego. I tego nie ma on z natury.
Christian Wegert:
Tak. Problemem , w którym znajduje się ten człowiek nie jest przecież teraz aktualnym zjawiskiem, lecz
opiera się już na upadku w grzech pierworodny. Ponieważ pamiętamy o tym, że Bóg powiedział do
Adama i Ewy: „Mogą jeść ze wszystkich drzew, tylko nie z drzewa poznania dobra i zła. Jeśli z niego
zjedzą, to muszą umrzeć”. „Umrą w sumieniu”, powiedział. Oni zjedli i umarli. Ale umarli duchowo.
Fizycznie żyli nadal.
Zatem od tego momentu człowiek stracił boski wymiar. Nie mógł od tego momentu poznać Boga, ale
nagle znalazł się w grzechu. Czy to jest to, co opisuje Martin Luther pod pojęciem „grzechu
pierworodnego”?
Wolfgang Wegert:
Tak, Martin Luther prawidłowo wziął tą koncepcję z biblijnych tekstów, które mówią na przykład, że
rodzimy się w grzechu i złymi jesteśmy od młodości. I potem Pismo Święte mówi dalej: „Nie ma nikogo,
kto czyni dobrze, ani jednego. Nie ma nikogo, który rozumie” - który może rozpoznać. I potem znowu:
„Nawet ani jednego, są oni wszyscy w ich grzechach zanurzeni”.
Trzeba to sobie przedstawić, jak źródło i należący do niego dopływ. Jeśli źródło jest zatrute, wtedy jest
też cały dopływ zatruty. A Adam i Ewa są źródłem naszego człowieczeństwa - oni są początkiem. I
grzech wszedł w ich życie, i poprzez nich cała ludzkość jest skażona. W związku z tym nie jesteśmy w
stanie poznać Bożej mądrości.
Frank Huck:
Tak, człowiek jest określony nawet jako „martwy” w swoim naturalnym stanie. Efezjan, 2 rozdział,
werset 1 jest tego przykładem. „I też was wzbudził” - Paweł mówi o ludziach wierzących, którzy
mieszkali wtedy w Efezie. „I wy umarliście przez upadki, grzechy wasze” (Efezjan2,1). To oznacza, że
nie mówi tutaj o zmartwychwstaniu, które jeszcze nastąpi, ale o ludziach, którzy żyli w tym czasie, którzy
byli, jak już powiedziałeś, określeni jako duchowo martwi. I przez to, że teraz zostali wzbudzeni - żyją.
„On ich ożywił” - to jest uważam bardzo skrajne stwierdzenie, które tutaj znajdujemy, ale tak Biblia po
prostu mówi o stanie człowieka.
Christian Wegert:
Więc to jest człowiek w swoim martwym stanie. I nie może poznać Boga. Jest to podobne do Łazarza,
który był martwy. Był nieżywy i nie mógłby sam z siebie przedostać się na zewnątrz do życia. Lecz
musiało się coś wydarzyć. To jest właściwie wstrząsająca diagnoza, którą tutaj stawia Biblia.
Wolfgang Wegert:
Tak, Biblia używa jeszcze innego pojęcia. Słyszeliśmy przed chwilą „martwy”, „duchowo martwy”.
Biblia mówi też o „niewoli”. Człowiek jest w niewoli grzechu, ujarzmiony przez grzech. Mówi także, że
człowiek jest ślepy. Jest głuchy. Jest wyobcowany. W tym miejscu wybrałem Efezjan 4: „Mający
przyćmiony umysł i dalecy od życia Bożego przez nieświadomość, która jest w nich, przez zatwardziałość
serca ich. Mając umysł przytępiony, oddali się rozpuście dopuszczając się wszelkiej nieczystości z
chciwością.” (Efezjan 4, 18-19).
Strona 3 - TV-Program - nr 948/„Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało”
Tak więc widzimy: Istnieje cały szereg poglądów, który opisuje ten stan śmierci duchowej, stan, że
człowiek nie może poznać mądrości Bożej.
Christian Wegert:
Tak. I to jest to, co już powyżej cytowałeś. W wersecie 14 naszego rozdziału jest to bardzo wyraźne. „Ale
człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może
ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać” (1 Koryntian 2, 14).
Innymi słowy, boska mądrość jest ukryta przed naturalnym człowiekiem. A potem w wersecie 8 mówi:
„Ale której żaden z władców tego świata nie poznał, bo gdyby poznali, nie byliby Pana Chwały
ukrzyżowali” (1 Koryntian 2, 8). Tutaj myślimy oczywiście o Piłacie, o Kejfasie. Myślimy o wszystkich
pomocnikach, którzy wówczas przybili Jezusa do krzyża. Oni nie poznali Bożego planu, nie rozpoznali
Bożej mądrości.
Wolfgang Wegert:
Oni po prostu działali według ich rozsądku, według intelektu, postępowali według ludzkiego przekonania.
Christian Wegert:
Jak by to było dzisiaj z Jezusem? Jak działałby oświecony człowiek dzisiaj? Przecież on również dalej się
rozwijał. Jakby on teraz zareagował?
Wolfgang Wegert:
Tak, tylko tutaj niestety nie znaleziono ewolucji. Diagnoza, którą Biblia ukształtowała w odniesieniu do
człowieka i jego upadku, obowiązuje od Adama przez wieki i przez tysiąclecia i jest ważna również dzisiaj.
Człowiek wykorzystuje wprawdzie żadziej dzisiaj osła, a zamiast tego więcej samochodów i samolotów,
gdy chce podróżować. I liczy się teraz z komputerem. Powstał wysoki stopień kultury i cywilizacji, „ale
pod skórą”, jak powiedział kiedyś Billy Graham: „Pod skórą, jego krew pozostała taka sama”. Jest nadal
czerwona. A człowiek w swoim usposobieniu, w swoim zatraceniu i grzeszności i demoralizacji, jak mówi
Pismo, pozostał ten sam. A nasz Pan Jezus Chrystus spotkałby się w nowoczesnych Niemczech z tym
samym lub jeszcze gorszym przeżyciem, niż wtedy jak go tam ukrzyżowali.
Christian Wegert:
Dobrze, przejdźmy teraz do pytania drugiego:
Czy to możliwe, że człowiek jednak dojdzie do tego punktu, w którym pozna mądrość Boga?
Frank Huck:
Tak Christian, to jest możliwe. I myślę, że też w naszym tekście, oprócz tego, można znaleźć odpowiedź
na twoje pytanie. Jeśli spojrzymy teraz na werset 11, a następnie wyjaśnienie Pawła, to mówi: „Bo któż z
ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie
poznał, tylko Duch Boży” (1 Koryntian 2,11). A więc tutaj znów - myślę, że wypowiedź jest jasna i
zrozumiała: Każdy człowiek zna siebie najlepiej. I też jeśli jest żona, jest jasne: Żona może znać dobrze
męża, ale jego ukryte myśli zna człowiek sam - właściwie tylko on sam.
I to wyjaśnił Paweł wtedy Koryntianom i także mówi do nas dzisiaj: To jest przecież jasne: Jeśli teraz
chodzi o duchowy wymiar, o mądrość Bożą, o drogi Boże, wtedy Bóg i Jego Duch jest w stanie najlepiej to
ocenić, i najlepiej wyjaśnić, a nie człowiek. Mi pomogło kiedyś jedno. Myślę, że kochamy psy.
Przynajmniej większość ludzi zna jednego psa, który jest wiernym stworzeniem, istotą inteligentną. Ale
teraz wyobraźcie sobie, jeśli pies miałby wyjaśnić, jak człowiek jest stworzony, jak człowiek funkcjonuje,
jak człowiek w swojej kompleksowości czuje i myśli - sądzę, że jest to wprawdzie interesujące, gdy pies
stoi przed człowiekiem. Byłoby interesujące dla mnie, co on myśli.
Strona 4- TV-Program - nr 948/„Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało”
Ale wiemy przecież, że to przyniesie zupełną klęskę, jeśli pies w swoim wymiarze, który jest dobry,
jednocześnie znacznie mniejszy człowiek, starałby się wytłumaczyć to ludziom. To nie będzie
funkcjonować. Kiedy tutaj czytamy Biblię wiemy, że jest znacznie więcej, niż to, co możemy naszym
umysłem pojąć. A ponieważ jest to całkiem normalne, jeśli tylko spróbujemy tym, co otrzymaliśmy
wyjaśnić Boga, to to się nie powiedzie. Potrzebujemy mocy z zewnątrz, potrzebujemy Ducha Bożego. On
musi nam wyjaśnić, co stanowi boskie wymiary, a także, gdzie jest nasz problem grzechu. Nawet tutaj
potrzebujemy już pomocy Boga. Mówiłeś, że jesteśmy ślepi z natury. My często wcale nie widzimy, gdzie
jest nasz problem.
Christian Wegert:
Więc każdy potrzebuje Ducha Bożego, aby poznać Boga; Biblia używa w tym miejscu przecież słowa
„nowo narodzenie”. Być może możesz to trochę wyjaśnić.
Wolfgang Wegert:
Tak, to jest to, co Jezus w 3 Jana tak mocno stawia w centrum uwagi. Tam przyszedł przecież Nikodem,
uczony w Izraelu, do Jezusa w nocy i chciał porozmawiać z Nim o teologii. Jezus powiedział do niego:
„Mój drogi Nikodemie, panie profesorze… chyba, że ktoś narodzi się na nowo, inaczej nie może ujrzeć
Królestwa Bożego”.
Christian Wegert:
A on myślał, że musi powtórnie wejść do łona swojej matki i się urodzić.
Wolfgang Wegert:
Po tym możemy zobaczyć: że ten bardzo wykształcony, akademicko wykształcony człowiek ze swoim
intelektem nie był w stanie zrozumieć tego toku myślenia Pana. Jezus próbował mu to potem wyjaśnić i
powiedział: „Nie, nie Nikodemie, tutaj nie chodzi o to, żeby człowiek ponownie po raz drugi wchodził do
łona swojej matki, ale chodzi o duchowe narodziny.” A potem powiedział: „Co się narodziło z ciała,
ciałem jest”. My wszyscy tacy jesteśmy z natury. To jest nasze położenie. Ale teraz jest konieczne: „Co
się narodziło z Ducha, duchem jest” (Ew. Jana 3,6).
Przez to chciał powiedzieć, że Duch Boży, życie od Boga płynie przez naszą ludzką istotę i sam Bóg – jak
to chętnie nazywam: Bóg jest kompasem naszych serc. Daje nam kierunek do Niego, którego wcześniej nie
mogliśmy znaleźć i daje nam nowe poglądy, otwarte oczy na rzeczywistość Boga i Jego wspaniale
objawienie. To jest nowo narodzenie i przez to rodzi się pojętność, zdolność do myślenia także w boskim
wymiarze.
Christian Wegert:
Duch Święty, który przez nowo narodzenie wkroczył do serca człowieka, zaczyna wyjaśniać Boga. On
zaczyna nagle wyjaśniać rzeczy, których wcześniej nie znaliśmy.
Wolfgang Wegert:
Pismo Święte nazywa to „Objawieniem”. Tego nie można się nauczyć, nie można wystudiować, ale to
można tylko otrzymać przez objawienie.
Christian Wegert:
Bardzo, bardzo logicznie czuję to, jak Biblia wyjaśnia tutaj, także jak Paweł to wyjaśnia w tym kontekście.
To jest naprawdę idea w której tkwi boska mądrość.
Apostoł Jan w 1 rozdziale wyraził się podobnie: „Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi
Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli
mężczyzny, lecz z Boga” (Ew. Jana 1, 12-13).
Wolfgang Wegert:
To są ludzie, którzy przez Ducha Świętego z Boga się narodzili. A ci ludzie, którzy doświadczyli tego
nowo narodzenia z Bożej łaski, ci ludzie są tylko wierzącymi, wówczas są w stanie wejść w świat
wiary. Nieprawdopodobne.
Strona 5- TV-Program - nr 948/„Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało”
Christian Wegert:
Werset 9 Frank. Powinniśmy teraz, na koniec rozmowy wymienić jeszcze poglądy. Tam jest napisane:
„Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg
tym, którzy go miłują. Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha: gdyż Duch bada wszystko, nawet
głębokości Boże” (1 Koryntian 2,9-10). Czy możesz wyjaśnić nam, co oznacza to zdanie?
Frank Huck
Tak, myślę, że jest to kolejny wspaniały werset biblijny. To jest jak odkrycie, które tutaj zostało
wykonane. Przedtem było to zakryte, „Co oko nie widziało” - to oznacza, co żadne naturalne oko nie
widziało tego, ponieważ po prostu mamy taką naturę, dlatego było zakryte wcześniej przed nami to,
czego nie słyszało żadne fizyczne ucho. Albowiem żaden człowiek nie doszedł do tego naturalnym
zmysłem. Sami byśmy tego nie odnaleźli - Jezusa i Jego zbawienia i że ktoś umarł tam na krzyżu
Golgoty. I to jest coś, co Bóg nam przygotował, co kochamy, to nie dzieje się automatycznie, ale to się
dzieje wtedy, gdy Bóg objawia nam to przez Ducha Świętego. A więc Ewangelię, możemy tylko
zrozumieć i kochać i to jest jądro Ewangelii, kiedy Bóg nam objawi to przez swojego Ducha. W
naturalnym umyśle, pozostaje to zakryte przed nami i zostaje dla nas głupotą.
Wolfgang Wegert:
To było ukryte przed pokoleniami, też przez wieki i tysiąclecia, w Starym Testamencie tylko cień tej
Bożej mądrości przeniknął. Ale ludzie nie mogli tego w całym zakresie przyjąć.
Czy nie można też 7 wersetu zrozumieć w tej tendencji: „Ale głosimy mądrość Bożą tajemną, zakrytą,
którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej” (1 Koryntian 2,7).
Frank Huck:
Tak, widzimy tutaj rozwinięcie tej tajemnicy Boga. Ja myślę, że zawsze była nadzieja. Również dla
wierzących Starego Testamentu i na przykład, gdy czytamy Izajasza 53, tam przecież taki wymiar też
już był otwarty. Zbawiciel musiał przyjść i musiał być ujawniony. Ponieważ byli już wierzący, w
Starym Testamencie, którzy doświadczyli tej wielkiej radości. I to był cel Boga. Widzimy, to było
ukryte. Ale Bóg miał to wszystko już przed erą świata - co to za wymiar! - przeznaczone dla naszej
wspaniałości. Więc się raduję!
Christian Wegert:
Jak to ciebie rozradowało! I my, czujemy, że ten tekst w nas i w naszych wnętrzach jest pełen radości i
podnosi nas, ponieważ Bóg objawił się nam w Jego łasce. On jest takim wspaniałym Bogiem, który się
pochyla i nam ludziom sam siebie objaśnia przez swojego Ducha Świętego. A Jezus to sam także
powiedział w Łukaszu 10: „W owej godzinie rozradował się w Duchu Świętym” (Łukasz 10, 21).
On rozradował się! Z czego się radował? Powiedział wtedy następująco: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie
nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom: zaprawdę
Ojcze, bo tak się tobie upodobało” (Łukasz 10, 21).
Więc dziękujemy Bogu na zakończenie tej misji, byliśmy niedojrzali, ale Bóg miał miłosierdzie dla nas
i się nam objawił.
Drodzy widzowie, Bóg jest wielki. Gdy rozważymy, że wieczny Stworzyciel nieba i ziemi, także nasz
Stwórca, kłania się nam, chociaż jesteśmy Jego wrogami. My z jego miłością i miłosierdziem, o którym
dziś rozmawialiśmy, zabawiliśmy się z powodu naszego grzechu. Bóg w swojej łasce postanowił
objawić nam Siebie. Czyni to przez swoje Słowo i robi to przez Swego Ducha, którego chce posłać do
naszych serc. I wtedy możemy poznać Boga.
To jest nasza modlitwa, to jest naszym życzeniem także dla ciebie w domu, żeby Bóg w swojej
dobroci oświecił twoje serce swą prawdą o Jezusie Chrystusie, który umarł za twoje grzechy na
Krzyżu Golgoty. Boże pomóż im i nam wszystkim. Dziękuję za oglądanie i życzę Bożego
błogosławieństwa! Amen.
*Przekład z języka niemieckiego; kazanie prof. Wolfgang Wegert © z Hamburga (Niemcy)
*Uwaga – wszystkie dotychczasowe kazania dostępne są także na stronie internetowej: www.arka-tv.com
Teraz możesz zamówić także - bezpłatny Newsletter. Szczegóły dostępne na naszej stronie. Zapraszamy!

Podobne dokumenty