Transfer technologii z uczelni do przemysłu

Transkrypt

Transfer technologii z uczelni do przemysłu
Transfer technologii z uczelni do przemysłu
O myśleniu na tak
24.02.2016
Dwie tradycje, historyczne dwie idee uniwersytetu:

średniowieczna - nawiązanie do Akademii Platońskiej, nauczanie,
wiedza dobrem nadrzędnym,
o Uniwersytet Boloński stworzony przez studentów,
o Uniwersytety w Paryżu i Oksfordzie, założone przez nauczycieli.

oświeceniowa – Uniwersytet Humboldtowski, idea uniwersytetu
prowadzącego badania [research university],
o łączenie funkcji dydaktycznej i badawczej, gdzie podstawowym celem
funkcjonowania uniwersytetu są badania naukowe, będące źródłem nowych idei,
o „research driven education”
Współczesny uniwersytet  trzeci cel uniwersytetu;
praktyczne wykorzystywanie know-how; obejmuje
współpracę nauki i biznesu.
W gospodarce opartej na wiedzy, współpraca
na styku nauka-biznes jest jednym z najistotniejszych
czynników procesów innowacyjnych.
Na czym polega problem,
że nie bardzo potrafimy doprowadzić do komercjalizacji,
do efektywnego wykorzystania pomysłów rodzących się na uczelniach?

W uczelniach przyzwyczailiśmy się do otrzymywania środków
z budżetu i zdobywania pieniędzy w formie projektów.

Badania: na zlecenie z przemysłu, albo poprzez programy rządowe,
resortowe.

Wyniki w formie publikacji, opracowań, niekoniecznie troszcząc się
o ich dalszy los (przyczyna – nikt nie był zainteresowany finansami).
Idea jest oczywista – jeżeli ktoś opracuje coś mądrego,
to niech zarobią wszyscy: autor projektu,
uczelnia która mu stworzyła warunki, firma w której
to opracowanie wystartuje biznesowo, budżet państwa.
Problem polega na tym, że nie mamy takiej tradycji,
jeszcze nie nauczyliśmy się tego.
Następny to oczywiście pieniądze; skąd wziąć inwestorów.
Kto zaryzykuje na coś takiego pieniądze? Podstawowym problemem
polskiej gospodarki jest to, że mamy mały kapitał w rękach polskich.
Wielkość nakładów przekłada się na rozwój innowacyjnych technologii.
Czy nie można podpatrzeć jak to robią
w krajach o najbardziej innowacyjnej gospodarkach?

Trzeba zobaczyć, nauczyć się jak naukowcy godzą prowadzenie badań
naukowych i komercyjnych i dydaktyki.

Poznać procedury – do kogo się zwracają jak mają jakiś pomysł?

Poznać sposób finansowania etapu komercjalizacji badań i udziału
w zyskach wszystkich stron zaangażowanych w projekt.
Najlepiej się uczyć od razu z górnej półki.
Na przykład czego możemy nauczyć się z doświadczeń
Doliny Krzemowej?
Jakie obserwacje, wnioski?

USA mają dużo ludzi z kapitałem, więc nawet
przedsięwzięcia o wysokim stopniu ryzyka są realizowane,

Najważniejsi są ludzie. Jak mówią o firmie to bardziej
o człowieku. (Raczej Bill Gates niż Microsoft, Steve Jobs niż Apple, Sam Walton niż Wall-Mart.)
Nie fetyszyzuje się teamu, zespołu, ciągle stawiają na
indywidualności,

Sekret leży w ludziach – potrzebni są odpowiedni ludzie na
odpowiednich stanowiskach, to jest co najmniej połowa tamtejszego
sukcesu – trzeba umieć znajdować i promować odpowiednich ludzi,
Jakie obserwacje, wnioski?

Do współpracy w triadzie: nauka-biznes-administracja
potrzeba ekspertów, którzy będą zajmować się
pośredniczeniem między nauką a biznesem,

Wdrożą modelowy program start-up – pomogą zrealizować kilka
projektów,

Nowe przedsiębiorstwa powinny dostawać mentora który poprowadzi
je za rękę, który będzie dobijał do różnych drzwi, będzie szukał
finansowania.
SRI International  bridges the gap between
research universities or national laboratories and industry
Naukowcy powinni pracować z zalążkiem szaleństwa
naukowego, w którym rzucają się na pomysły,
wydawałoby się nierealne. Tylko na takiej drodze
można wymyślać nowe materiały, innowacyjne technologie.
Tacy ludzie nie mogą zajmować się zdobywaniem pieniędzy, analizą ofert
kredytowych i przepisów bankowych.
Banki z kolei nie znają się na nauce i trudno im oceniać wyniki badań naukowych.
Musi byś ktoś prężny, kto ma zaufanie obu stron, kto ich dobierze i połączy.
Zaufanie uczelni, że zdobędzie najlepsze finanse, oraz zaufanie banków, że
przedstawi im wiarygodną ocenę prawdopodobieństwa sukcesu tego projektu
naukowego.
SRI International  bridges the gap between
research universities or national laboratories and industry
Market
methodology leading
to innovations and
applications
Innovation
Basic Research
Czy amerykańska licencja na transfer technologii,
procedury rekrutacji, sprawdzą się w polskich warunkach?
Można poznać te modelowe rozwiązania,
tylko że to nie wystarczy bo one nie pasują
do Polski ponieważ tam mają inny styl życia,
myślenia, inny sposób rozwiązywania
problemów, inny kapitał społeczny.
Do tego transferu technologii dochodzili latami.
Od kilku generacji, ćwiczą w umysłach młodych ludzi, studentów, również
i starszych, że nie należy się wstydzić swoich pomysłów. Że pomysły
trzeba pokazywać innym, wystawiać je na krytykę, recenzować.
W Stanfordzie każdy student nosi w kieszeni biznesplan jakiegoś projektu, i na życzenie
go okazuje. Oni są tak przyzwyczajeni – my nie.
Czy amerykańska licencja na transfer technologii,
procedury rekrutacji, sprawdzą się w polskich warunkach?
My potrzebujemy licencji na warunki polskie.
I nie myślę tu tylko o oczywistej konieczności jej dostosowania do
warunków gospodarczych danego kraju – do przepisów patentowych,
o prawach autorskich i wielu innych.
Każdy inteligentny człowiek potrafi, w konkretnej sytuacji, podać
dziesięć powodów, dla których czegoś nie można zrobić. Natomiast
trzeba zapytać czy istnieje chociaż jeden powód dla którego warto te
rzeczy zrobić? Jeżeli tak, to należy się go trzymać i zrobić.
AGH - przełamywanie barier
Centrum Transferu Technologii,
działa w obszarach marketingu nauki
w środowisku przedsiębiorców, ochrony
własności intelektualnej oraz obsługi
i finansowania transferu technologii.
Akademicki Inkubator Przedsiębiorczości,
propaguje wśród studentów, doktorantów,
absolwentów i pracowników postawy
przedsiębiorczości oraz świadczy bezpośrednią
pomoc w założeniu i prowadzeniu własnej
działalności gospodarczej.
Krakowskie Centrum Innowacyjnych Technologii INNOAGH
misją INNOAGH jest aktywne inwestowanie w innowacyjne
przedsiębiorstwa tworzone w oparciu o technologie powstające
na AGH oraz pozyskanie kapitału wspierającego badania
i komercjalizację ich wyników
Szansa na sukces?
TAK. My jesteśmy głodni sukcesu. Chcemy być liderami technologii,
chcemy nie być zapóźnieni, produkować nie tylko surowce.
Jest drugi powód to – nasza młodzież. Kraków jest w tej chwili atrakcyjnym
miejscem dla outsourcingu, to przecież nie dlatego, że mamy lepsze lotniska,
niższe podatki, zdrowsze powietrze. Przewagą są młodzi ludzie, dobrze
wykształceni. Kończą studia, są głodni sukcesu, chcą zdobyć pracę, chcą się
wykazać i chcą to robić tutaj, w Polsce.
I trzeci – Polacy się szybko uczą, dowody widać dookoła. Jesteśmy też
bardzo pracowici. Patrząc po moich znajomych, jesteśmy wręcz
pracoholikami, pracujemy od rana do wieczora, nie narzekając nawet
specjalnie na to, ba ciesząc się, że mamy pracę.
Czego więcej potrzeba?
Czego jeszcze potrzebujemy?
Gdy profesor Janusz Czapiński mówił o wynikach
Diagnozy Społecznej 2009, podkreślał, że Polska
nie będzie się rozwijać technologicznie, kreować
własnych marek, dopóki nie wzrośnie społeczny kapitał wiążący.
Może to, spontaniczne niemal, znajdowanie przyczyn na nie jest
konsekwencją niskiego kapitału społecznego? Braku zaufania
w relacjach międzyludzkich?
I najpierw to trzeba naprawić, a reszta, w tym transfer technologii,
pójdzie już łatwo?
Czego jeszcze potrzebujemy?
Budowania zgody społecznej:

Na kopalnię, elektrownię, fabrykę, inwestycje infrastrukturalne;

Zmiany organizacyjne;

Wprowadzenie nowych technologii i usług;
Zgoda społeczna: dzisiaj - ważna; jutro - kluczowy czynnik sukcesu
umiejętność jej osiągania: kompetencją wysoko cenioną na rynku pracy
Czy to nasze zmartwienie:
Tak. Odpowiedzialnym za realizację kontraktu (inwestycji, zmianę organizacji)
nigdy nie jest Wydział Komunikacji Społecznej (PR itp.).
Tak. To specjalista (inżynier ) jest dla interesariuszy autorytetem. Wie, co
buduje, jak to będzie działać i jakie zagrożenia przynosić.
O myśleniu na TAK
To musi być myślenie win-win,
a nie lose-lose.
Przegrać zawsze zdążymy. Wystarczy nic nie robić.
Po tylu latach znamy tyle sposobów na nie. Tego nie trzeba się uczyć.
Chodzi o to, żeby nauczyć się mówić tak.
Amerykanie to mają. Szukają cienia szansy. Jak go znajdą, to łapią
i trzymają się kurczowo. Oczywiście, że nie wszyscy – nie całe
społeczeństwo, tylko elita. Tam właśnie rodzą się pomysły.
Nie w milionie firm amerykańskich, tylko w tych kilku czołowych.
Ale te pomysły zrewolucjonizowały świat.
O myśleniu na TAK
AGH jest taką uczelnią, gdzie staramy się
myśleć na TAK