Zanim nas dopadnie. Co Anonimowi Alkoholicy robią, żeby nie pić?

Transkrypt

Zanim nas dopadnie. Co Anonimowi Alkoholicy robią, żeby nie pić?
Zanim nas dopadnie. Co Anonimowi Alkoholicy robią, żeby nie pić?
Rok: 2003
Czasopismo: Świat Problemów
Numer: 6
Wytrzeźwieć jest łatwo, każdy alkoholik robił to wiele razy - problem tkwi w utrzymaniu
abstynencji. Anonimowi Alkoholicy chętnie dzielą się sposobami zapobiegania nawrotom
choroby, które przerobili
na własnej skórze. Wspólnota nie ma recepty na dobre i trzeźwe życie, a metody proponowane
są do wyboru, według potrzeb i możliwości.
Oczywistym zaleceniem jest powstrzymanie się od pierwszego kieliszka, w myśl zasady
"nie wypijesz, nie upijesz się" - przecież u osób uzależnionych nawet niewielka
dawka alkoholu wcześniej czy później wywołuje trudny do opanowania przymus picia.
"Kiedy przychodzi pokusa, co często się zdarza, będę mówił do siebie: «Całe moje życie
zależy od tego, abym nie wypił pierwszego kieliszka i nic na świecie nie zmusi mnie do
tego»".
Co zatem zrobić, aby nie wypić pierwszego kieliszka? Podstawowym warunkiem jest akceptacja
faktu, że alkoholizm jest nieuleczalną, postępującą chorobą, która przytrafiła się właśnie mnie.
Na świecie żyją miliony ludzi, którym nie wolno spożywać określonych pokarmów, jeśli nie chcą
poważnie zachorować. Warunkiem zachowania zdrowia i dobrego samopoczucia jest
akceptacja swoich ograniczeń i nauka życia tak, żeby samemu sobie nie szkodzić. Dlatego
myślenie o sobie jako o kimś zmuszonym do unikania alkoholu powinno dla alkoholika stać się
nawykiem. Utrzymanie abstynencji wymaga też zmiany sposobu myślenia. AA zaleca przede
wszystkim, aby nie rozczulać się nad sobą, nie opowiadać ciągle, jakie to nieszczęście mnie
spotkało i jakie to niesprawiedliwe. Nie ma też powodu do wstydu, w końcu nikt nie planował, że
stanie się alkoholikiem.
Pomocne powstrzymaniu się od pierwszego kieliszka jest stosowanie programu "24
godziny" czy inaczej "Dziś nie piję". Jest to bardziej realne i prostsze do
spełnienia niż długofalowa obietnica. Jeśli pragnienie, żeby się napić, jest bardzo silne, można
podzielić ten czas nawet na godziny. Gwałtowny głód alkoholowy można przetrzymać przez
godzinę, potem następną i jeszcze jedną. Można też postanowić, że nie wypiję kieliszka, w tym
momencie.
Głód alkoholowy można przetrzymać zjadając lub pijąc coś słodkiego. Anonimowi Alkoholicy
mówią tak: "Czy wyobrażasz sobie wypicie kieliszka wódki po zjedzeniu tabliczki mlecznej
czekolady?" albo "Czy wyobrażasz sobie wypicie piwa po zjedzeniu trzech
kremówek?". Wielu alkoholików stwierdza, że zjedzenie czegoś pożywnego hamuje głód
alkoholowy. Osobom zmuszonym do unikania również słodyczy proponuje się owoce, soki czy
pokarmy wysokobiałkowe.
Powstrzymanie się od picia w tym momencie czy chwilowe złagodzenie głodu alkoholowego
1/4
Zanim nas dopadnie. Co Anonimowi Alkoholicy robią, żeby nie pić?
daje możliwość poczynienia innych kroków chroniących abstynencję, na przykład skorzystanie z
pomocy przez telefon. Zamiast sięgnąć po kieliszek, można sięgnąć po słuchawkę. Wśród
Anonimowych Alkoholików jest zwyczaj wymieniania się telefonami i zapewnieniem, że w
potrzebie można dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Jednak początkujący abstynenci często
mają problem z dzwonieniem do nowo poznanych osób - mogą wtedy zadzwonić do telefonu
zaufania AA - z czasem jednak przekonują się do korzystania z tej formy pomocy. Sieć
wsparcia telefonicznego jest na tyle powszechna, a korzystanie z niej na tyle oczywiste wśród
Anonimowych Alkoholików, że w zasadzie można dzwonić do członków wspólnoty zupełnie
nieznanych i prosić o pomoc. Jest niezmiernie ważne, gdy na przykład udajemy się w podróż.
Wielu członków AA korzysta z pomocy sponsora. Pełni on rolę przyjaznego przewodnika,
cennego zwłaszcza w pierwszym okresie trzeźwienia. Sponsorem może być osoba, która trwa
w abstynencji dłużej niż podopieczny i wie, jakich pułapek należy unikać, a także jak zachować
się w sytuacji, gdy pojawi się głód alkoholowy: "Kiedy ciągnie mnie do kieliszka, tłumaczę
sobie, że jeżeli popiję, to tym samym zlekceważę pozostałych członków grupy AA, którzy
przecież są najlepszymi przyjaciółmi, jakich mam". Pełnienie roli przewodnika jest służbą:
członkowie AA podejmują się jej nie oczekując podziękowań czy wynagrodzenia, ponieważ
pomaganie innym jest pomocne w utrzymaniu trzeźwości i rozwoju osobistym.
Najważniejszą metodą radzenia sobie z nawrotami choroby jest nie dopuszczenie do nich.
Anonimowi Alkoholicy mają tutaj szereg prostych propozycji.
Oddanie się Sile Wyższej. Anonimowi Alkoholicy jako podstawę trzeźwienia przyjmują
przyznanie się do bezsilności wobec alkoholu i utraty kontroli nad swoim życiem. Twierdzą, że
jedynie oddanie się Sile Wyższej - jakkolwiek się ją pojmuje - daje nadzieję na zdrowe i
wartościowe życie: "Anonimowi Alkoholicy odbudowują swoją wiarę w Siłę Wyższą.
Przyznają, że sami są bezsilni i wzywają Siłę Wyższą na pomoc. Powierzają swoje życie Bogu
tak, jak Go rozumieją".
Modlitwa o Pogodę Ducha jako prosty przepis na zdrowie psychiczne. Uczy ona akceptowania
rzeczy, na które nie mam wpływu, i zmieniania tego, co jestem w stanie. Umożliwia nie tylko
pogodzenie się z faktem, że jestem alkoholikiem, ale także pomaga w sprawach życia
codziennego. Pozwala na realne widzenie rzeczywistości i zachowanie spokoju wewnętrznego.
Wystrzeganie się okazji do picia. Zalecenia Anonimowych Alkoholików są dość rygorystyczne:
w pierwszych kilku miesiącach abstynencji nie kontaktować się z osobami pijącymi i nie
przebywać w miejscach, gdzie jest alkohol. Jednak na dłuższą metę nie sposób odizolować się
od okazji do picia, ale zrezygnować z tego alkoholik może dopiero, gdy ma wypracowane
sposoby radzenia sobie w takich sytuacjach, dobrze opanowaną umiejętność odmawiania i
unikania osób natarczywie namawiających do picia, a także umiejętność wycofania się z
imprezy w momencie, gdy poczuje się zagrożony lub zaniepokojony. Zaleca się też omawianie
takich sytuacji ze sponsorem czy przyjaciółmi.
Niezapominanie o ostatnim pijaństwie. Gdy alkoholik poczuje "smaczek" na jeden
kieliszek, powinien przypomnieć sobie, jak wyglądało jego pijane życie i ostatnie upicie się. Dla
niego oszołomienie alkoholem to nie zapowiedź, że będzie niezły ubaw, ale początek
prawdziwego dramatu - są na to niezbite dowody. "Kiedy kusi nas, aby wypić kieliszek,
przypomnijmy sobie te wszystkie kopniaki życiowe, jakie fundowaliśmy sobie piciem i
upodobaniem do picia, o pozornej ucieczce od nudy, o fałszywym ważniactwie i zgrywaniu się
w towarzystwie innych pijaków. A przecież koszmarem było staczanie się każdorazowo na dno,
kac, wyrzuty sumienia, marnotrawstwo pieniędzy i wreszcie przerażająca świadomość witania
nowego dnia. Innymi słowy: kiedy mamy ochotę na pierwszy kieliszek - zwróćmy nasze myśli do
2/4
Zanim nas dopadnie. Co Anonimowi Alkoholicy robią, żeby nie pić?
tego wszystkiego, co w piciu najgorsze, a nie do krótkotrwałych i szybko mijających
przyjemności".
Unikanie wszelkich środków chemicznych poprawiających samopoczucie. Alkoholik bardzo
szybko może zamienić uzależnienie od alkoholu na uzależnienie od czegokolwiek
wywołującego odmienne stany świadomości. Drugim niebezpieczeństwem chemicznego
oddziaływania na układ nerwowy jest obniżenie czujności w związku z abstynencją: często
alkoholicy stosujący na przykład leki psychotropowe wracają do picia alkoholu.
"Najpierw to, co najważniejsze" - dla alkoholika najważniejsze to nie pić bez
względu na to, co się wydarzy, jak się czuje, co przeżywa. Poza tym wielu trzeźwiejących
alkoholików ma trudności z podejmowaniem decyzji i rozwiązywaniem problemów dnia
codziennego. W tej sytuacji jedynym rozsądnym wyjściem jest planowanie codziennych
czynności w taki sposób, aby porządkować swoje życie i nie robić zbyt wielu rzeczy na raz.
Zajęcie się własnym aktywnym życiem. Oznacza to koncentrowanie się na sobie i na własnym
trzeźwieniu, a nie wyszukiwanie ludzi i sytuacji wyprowadzających z równowagi, budzących
złość czy irytację po to tylko, żeby mieć usprawiedliwienie dla napicia się. Życie w trzeźwości to
także nauka tolerancji. Koncentracja na samym unikaniu picia nie może być treścią życia,
dlatego trzeźwiejący alkoholik musi znaleźć sobie zajęcie, które wypełni mu czas i myśli. Picie
lub myślenie o nim pochłaniało większość życia - aby trzeźwieć, trzeba realizować pozytywny
program działania. Może to być działalność związana z ruchem AA, ale także na przykład:
spacery, czytanie, ćwiczenia fizyczne, zwiedzanie ciekawych miejsc, realizacja starego lub
nowego hobby, słuchanie muzyki, rozpoczęcie nauki, zapisanie się na jakiś kurs, podjęcie pracy
na zasadzie wolontariatu, zadbanie o wygląd lub zrobienie czegoś tylko dla zabawy.
Bycie dobrym dla siebie. Trzeźwiejący alkoholik powinien traktować siebie jak kogoś
wracającego do zdrowia po ciężkiej chorobie. Niejednego alkoholika niecierpliwość, zbyt
wysokie wymagania, perfekcjonizm, nie liczenie się z własnymi ograniczeniami zaprowadziły do
knajpy czy sklepu monopolowego. Poprawa zdrowia fizycznego i psychicznego wymaga czasu.
Bądź dla siebie przyjacielem, a nie poganiaczem niewolników. W trzeźwieniu rolę równie ważną
jak praca nad sobą odgrywa odpoczynek.
Unikanie powikłań emocjonalnych. U trzeźwiejących alkoholików w początkowym okresie
spotyka się niezwykłe pobudzenie lub otępienie emocjonalne. Często euforia spowodowana
radością zdrowienia prowadzi do obdarzania nowo poznanych ludzi gorącym uczuciem. Dość
powszechne są przypadki zakochiwania się w lekarzach, terapeutach czy kolegach ze
wspólnoty. Takie pobudzenie czyni alkoholika niezwykle podatnym na zranienia. Z tego między
innymi powodu ważne jest, aby sponsora szukać wśród przedstawicieli tej samej płci. Czasem
zdarza się, że ktoś postanawia trzeźwieć dla kogoś, kogo właśnie mocno pokochał, a gdy
przychodzi rozczarowanie, na pocieszenie pozostaje tylko butelka. Natomiast w stanie otępienia
emocjonalnego czy apatii powrót do picia staje się szczególnie atrakcyjnym
"lekarstwem".
Początkujący abstynenci często muszą też zmierzyć się z trudnymi uczuciami, jakie żywią do
swoich bliskich, rodziny i przyjaciół. Anonimowi Alkoholicy zalecają neofitom spokojne
przetrwanie zawirowań emocjonalnych, nie podejmowanie żadnych ważkich decyzji życiowych i
skoncentrowanie na zachowaniu abstynencji oraz nauce życia w trzeźwości. Do porządkowania
relacji z innymi ludźmi trzeba po prostu dorosnąć.
Stosowanie programu HALT. Trzeźwiejący alkoholik nigdy nie może być zbyt głodny, zły,
samotny czy zmęczony. "Każdy z tych stanów może nas tak otumanić, że stracimy z oczu
nasz główny cel. Wkrótce zaczniemy pogrążać się w rozczulaniu nad sobą, a stąd już tylko
3/4
Zanim nas dopadnie. Co Anonimowi Alkoholicy robią, żeby nie pić?
jeden krok do kieliszka. Jeżeli zreflektujemy się w ostatnim momencie i postępować będziemy
zgodnie z radami naszych doświadczonych poprzedników, możemy uniknąć dostania się na
listę ciągłych wpadkowiczów". Stosując tylko te zasady można ułożyć niezły program
trzeźwienia, oparty na zdrowym, racjonalnym odżywianiu się, trosce o pogodę ducha,
pielęgnowaniu dobrych relacji z innymi ludźmi i z Bogiem, dbaniu o wypoczynek i trosce o
siebie.
Szukanie pomocy u specjalistów. Nie wszystkie sprawy jest w stanie załatwić wspólnota AA,
dlatego zalecane jest korzystanie z pomocy profesjonalnej. Jest to szczególnie ważna
umiejętność, gdyż wiele nie załatwionych spraw - na przykład prawnych, materialnych,
zdrowotnych, emocjonalnych - prowadzi do głębokiej frustracji i dalej do powrotu do picia.
Uczęszczanie na mitingi i czytanie literatury AA. Dzielenie się własnym doświadczeniem i
słuchanie innych to podstawa trzeźwienia. Miting jest bezpiecznym miejscem dla
początkujących abstynentów, nie trzeba nic mówić, nikt nie będzie zaczepiał i wypytywał z
prostego powodu: każdy pamięta, jak czuł się na początku. To miejsce, gdzie można poczuć się
wśród swoich, tu znajduje się akceptację, zrozumienie, wsparcie i wskazówki, jak dalej żyć.
Realizacja programu Dwunastu Kroków. Doświadczenia milionów trzeźwiejących alkoholików
pokazują, że nic tak nie chroni przed piciem jak intensywna, mądra praca nad sobą w
obecności innych alkoholików. Program kieruje uwagę na te obszary życia, których uzdrowienie
jest warunkiem zachowania trzeźwego i godnego życia. Dla wielu trzeźwiejących alkoholików
Dwanaście Kroków AA staje się programem na całe życie.
Poszukiwanie własnej drogi. Trzeźwiejący alkoholicy korzystają nie tylko z doświadczeń
innych, ale poszukują też własnych skutecznych sposobów na zapobieganie nawrotom choroby
i trwanie w trzeźwości. Dzielą się nimi podczas mitingów i spotkań towarzyskich. Te
poszukiwania czasem prowadzą do błędów, a w konsekwencji do zapicia. Wspólnota AA
zachęca do powrotu na drogę trzeźwości i rozpoczęcia od nowa, a podzielenie się
doświadczeniem może ustrzec innych od popełnienia podobnego błędu.
Przedstawione tu sposoby wytrwania w abstynencji nie wyczerpują wszystkich możliwości. Jej
utrzymanie i sposoby radzenia sobie z nawrotami choroby to dominujące tematy wszystkich
mitingów AA. "Wspólnota AA pomaga nam uczepić się trzeźwości. Dzięki regularnemu
uczestnictwu w mitingach spotykam innych alkoholików, którzy trafili tutaj tymi samymi co i ja
drzwiami. Nasz stosunek do życia i do ludzi przekształca się od pychy i egoizmu do pokory i
wdzięczności".
Wspólnota AA zaleca rozwagę i korzystanie z własnej inteligencji, a także zdroworozsądkowy
umiar w korzystaniu z różnych propozycji. Każda metoda niewłaściwie wykorzystywana może
przynieść odwrotny skutek. Propozycje podane są jak na ladzie w barze samoobsługowym:
trzeźwiejący alkoholik sam decyduje, co i ile weźmie. Sztuką jest wybieranie tego co dobre i
pożywne dla mnie, a nie tylko tego, co mi smakuje i na co w tej chwili mam ochotę.
dorota aa
[na podstawie publikacji AA Życie w trzeźwości i "24 godziny - codzienne
medytacje". Cytaty pochodzą z "24 godziny..."]
4/4