Ogromny potencjał w nieodpowiednim czasie? Największym
Transkrypt
Ogromny potencjał w nieodpowiednim czasie? Największym
Ogromny potencjał w nieodpowiednim czasie? Największym wyzwaniem dla rozwoju górnictwa w Afryce jest niedobór funduszy inwestycyjnych. Sektor górniczy w Afryce trudno jednoznacznie nazwać błogosławieństwem. Zasoby mineralne kontynentu stanowią wielkie bogactwo, jednakże trudno dostępne. Afryka Subsaharyjska, wraz z niegościnną Arktyką, pozostaje najbardziej niezbadanym geologicznie regionem na ziemi. Tym niemniej około 30% światowych zasobów mineralnych znajduje sie na kontynencie afrykańskim. Geograficzne i logistyczne trudności w lokalizacji i dostępie do bogactw zasobów Afryki zintensyfikowały się w związku z ograniczeniami wynikającymi z klimatu makroekonomicznego po 2008 roku. Inwestorzy niechętnie finansowali nowe projekty w odległych regionach mimo zysków jakie te projekty mogłyby przynosić w niedługim czasie. Jedną z utrzymujących się konsekwencji globalnego kryzysu finansowego 2008 roku było w dużej mierze zamknięcie rynków akcji, mówi Wickus Botha,ekspert górnictwa i metali w EY- firmie profesjonalnych usług księgowych. Firmy z sektorów wysokiego ryzyka, z przemysłów wymagających inwestycji długoterminowych, jak np. górnictwo mają większe problemy ze znalezieniem finansowania. Dotyczy to zwłaszcza projektów w bardziej odległych regionach. Botha uważa, że dwa czynniki potegują spadek zainteresowania inwestycjami górniczymi. Po pierwsze, wielu inwestorów twierdzi, że nie odnieśli istotnych korzyści z górniczego portfolio inwestycyjnego podczas nadzwyczajnego wzrostu cen na surowce naturalne na poczatku XXI wieku, kiedy to zanotowano boom na artykuły spożywcze, paliwa i innych zasoby naturalne. Po drugie, po 2008 roku ceny surowców znacząco spadły. Po towarowej hossie spadł popyt na metale i minerały, szczególnie na rynku azjatyckim, po czym nastąpił ogólny spadek cen surowców. W rezultacie, gotowość do inwestowania w projekty poszukiwawczo-wydobywcze stopniowo przygasła. Według Raportu Banku Światowego z kwietnia 2015r. ceny surowców związanych z energią spadły o 41,7% w okresie od pierwszego kwartału 2014 roku do pierwszego kwartału 2015 roku. W tym samym czasie ceny metali i metali szlachetnych spadły odpowiednio o 13,4% i 3,4%. Nawet jeśli cena towaru spada o kilka procent, kopalnie odnotowują różnicę w marży zysku. Ma to wpływ na wysokość dochodów, które można przeznaczyć na inwestycje. "Chociaż środki na finansowanie rozwoju poprzez przejęcia istniejącej infrastruktury oraz na przejęcia firm („brownfield”) są nadal dostępne, to nie ma praktycznie żadnych inwestycji kapitałowych na projekty typu „greenfield", stwierdza Botha. Tony Zoghby, specjalista z dziedziny przemysłu górniczego w Deloitte & Touche South Africa, firmie zajmującej się audytem, uważa, że kopalnie zmuszone są obecnie płacić za finansowanie projektu znacznie więcej niż dziesięć lat temu ponieważ kapitał inwestycyjny jest trudno dostępny. Gdy możliwości finansowania inwestycji są niewielkie, są też dla firm mniej osiągalne. "To oczywiście podnosi koszty inwestycji i obniża zyski, które mogą następnie kończyć się projektami generującymi liczne problemy i nie spełniającymi określonych wymagań.” Przedsiębiorstwa górnicze na całym świecie natrafiają na niechęć inwestorów, ale afrykańskie firmy górnicze napotykają na dodatkowe przeszkody w znalezieniu funduszy. Jedną z nich jest utrzymujące się przekonanie, że rządy afrykańskie mogą znacjonalizować zasoby, na których wydobycie firmy górnicze wydały ogromne sumy. Inne przeszkody to: utrudniające prowadzenie działalności przepisy, brak infrastruktury i logistyki, niewystarczające umiejętności siły roboczej, korupcja i brak dostatecznych danych geo-kartograficznych i górniczych. W rezultacie, sektor górniczy w Afryce doświadcza ograniczonego wzrostu od czasu załamania sie tzw. „super cyklu”. Jednak inwestowanie w projekty wydobywcze nie ustało całkowicie. Według raportu Deloitte & Touche z lutego 2015 r., w okresie od 2015 do 2018 przewiduje się zrealizowanie około 30 dużych projektów,w tym dziewięciu dotyczących miedzi, czterech złota, czterech diamentów, trzech platyny i dwóch uranu. Tylko te projekty będą stanowić wartość 18 mld USD wszystkich inwestycji na kontynencie. Biorąc pod uwagę obecny klimat gospodarczy, niskie ceny surowców i sceptycyzm inwestorów, przedsiębiorstwa górnicze muszą znaleźć alternatywne sposoby pozyskania kapitału. Innowacyjne podejście ma kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o finansowanie projektów w ekonomicznie niespokojnych czasach, mówi Nivaash Singh, szef finansów ds. międzynarodowych spółek wydobywczych w Nedbank Capital z siedzibą w Republice Południowej Afryki. Jeśli przedsiębiorstwo nie może skorzystać z tradycyjnego źródła finansowania inwestycji, np. dużego banku, może skorzystać z usług prywatnej firmy udzielającej pożyczek pozabankowych, gdzie może uzyskać konieczne środki na ściśle określonych warunkach, z ustalonym terminem spłaty. Taka pożyczka może również wiązać się z obietnicą umożliwienia kredytodawcy zakupu udziałów w spółce po korzystnej cenie w przypadku kiedy kredytobiorca nie spłaca kredytu. Jeśli przedsiębiorstwo górnicze nie chce ryzykować obietnicy sprzedaży swoich akcji może zebrać pieniądze poprzez zaciąganie innych rodzajów kredytów, znane jako pożyczka drugorzędna i dług pośredni. Wiąże się to z większym ryzykiem dla pożyczkodawcy, ponieważ długi mogą być spłacone dopiero po spłaceniu pozostałych wierzycieli. To sprawia, że takie kredyty są droższe. Singh twierdzi, że „uprzywilejowany kredytodawca zawsze otrzymuje pierwsze wpływy z projektu przed innymi drugorzędnymi pożyczkodawcami. Kredytodawcy drugiego i trzeciego stopnia podejmują często większe ryzyko niż udzielający kredytów uprzywilejowanych.” To sprawia, że oprócz spłaty długu mogą domagać się udziałów. Kolejnym możliwym źródłem finansowania afrykańskich przedsiębiorstw wydobywczych są instytucje finansowe z krajów rozwiniętych, finansujące projekty rozwojowe, ponieważ mają one interes w strategicznej naturze towaru lub dlatego, że widzą znaczne korzyści rozwojowe. Banki afrykańskie również mogą mieć większy apetyt na podejmowanie ryzyka w sektorze górniczym, jeśli zaistnieje solidnie uzasadniony projekt. Ich odpowiednicy w krajach rozwiniętych mogą uważać przeciwnie, że ich zrozumienie afrykańskich założeń finansowania projektów jest zbyt ograniczone, aby uzasadnić takie ryzyko. Zdaniem Botha, banki afrykańskie mogłyby przeznaczyć więcej środków na wydobycie niż na inne obszary gospodarki, ponieważ rozumieją uwarunkowania kontynentu. Poza tym są również bardziej skłonne do prowadzenia działalności kredytowej w całym cyklu zwiazanym z uzyskaniem surowców. Singh potwierdza: Nedbank utrzymuje działalność kredytowania biznesu zwiazanego z zasobami poprzez cały cyklu obrotu towarowego. "Uważamy, że dobre, solidne projekty zawsze będą przyciągać zarówno finansowanie kapitałowe jak i kredytowe. Istnieje apetyt na podejmowanie ryzyka w afrykańskim górnictwie tam, gdzie są istnieje solidna gwarancja realizacji przedsięwzięcia." Bank afrykański jednak potrzebuje zapewnienia, że spełnione są kryteria finansowania, dodaje. "Ze względu na klimat gospodarczy, stawki mogą być podwyższone, a warunki umów dość restrykcyjne. Dlatego nadal kładzie się nacisk na utrzymanie przez przedsiębiorstwa górnicze tak niskich kosztów finansowania, jak to tylko możliwe, aby ich zyski odpowiadały wyzwaniom związanym z przewidywanym zwrotem z inwestycji." Instytucje kredytujące nowe projekty stanowią najbardziej prominentne źródło kapitału dla afrykańskich przedsięwzięć górniczych. Jednak przedsiębiorstwa w sektorze wydobywczym mają również inne możliwe źródła finansowania inwestycji, w tym wewnętrznie-generowane środki i fundusze kredytowe. Te ostatnie są profesjonalnie zarządzanymi programami, które inwestują w kredyty związane z zasobami. Przedsiębiorstwa górnicze mają również mozliwość zwrócić się do wielkich finansistów zajmujacych się opłatami za prawo eksploatacji górniczej i prowadzeniem firm streamingowych. Firmy zainteresowane nabywaniem prawa do eksploatacji górniczej zakupują prawa do rocznych udziałów w dochodach danego producenta, natomiast firma streamingowa realizuje płatność z góry w zamian za roczną część produkcji górniczej po stałej, obniżonej cenie. W obu przypadkach środki otrzymane z góry mogą być wykorzystane np. do opłacenia rozwoju technicznego nowego projektu górniczego. Botha uważa, że firmy poszukujące inwestycji mają również możliwość wygenerowania zainteresowania afrykańskimi projektami górniczymi wśród przedsiębiorców handlujących towarami, którzy mają na oku strategiczną przyszłość danego zasobu. Natomiast Singh ostrzega, że firmy górnicze zainteresowane projektami afrykańskimi mają większe trudności w pozyskiwaniu finansowania inwestycji niż ich odpowiednicy w krajach rozwiniętych, co może mieć istotny „pozytywny wpływ”, gdyż związane z tym wyzwania zasadniczo oddzielają prawdziwych deweloperów od zwykłych spekulantów rynkowych, dla których głównym celem jest szybki zysk. Afrykańscy przedsiębiorcy sektora wydobywczego mają marne widoki na przyszłość. Kilka dużych firm wydobywczych, działających na kontynencie niedawno ogłosiło plany ograniczenia działalności na terenach afrykańskich i tym samym redukcji etatów tysięcy pracowników. Botha konkluduje, że konsensus miedzy afrykańskimi instytucjami finansowymi jest tym co będzie szybciej przyciagać kapitał do afrykańskich projektów wydobywczych.Wzrastający popyt i rosnące ceny surowców powinny utrzymywać się na tyle, aby generować poziom zysku, który inwestorzy uznają za wart ryzyka. Jade Davenport, ”Africa in Fact”, Oct./ Nov. 2015 Tłumaczenie: Marlena Wysocka