zadaniem było Włochy
Transkrypt
zadaniem było Włochy
Karol Pokrywiński Sprawozdanie z pobytu na praktykach studenckich Uniwersytet w Trieście, Włochy 01.07.2013-30-09.2013, Wydział Mechaniczny Myśl o wyjeździe na ERAZMUSa towarzyszy większości studentów podczas trudów przedzierania się przez kolejne lata edukacji. Jedni podejmują wyzwania, inni pozostawiają tą myśl w sferze marzeń. Dla tych, którzy boją się wyjechać na semestr, co wiąże się z wieloma niedogodnościami w postaci roboty papierkowej, ustalania przedmiotów itp., pozostaje idealne wyjście – wyjazd na praktyki studenckie ERAZMUS. Moja decyzja o wyjeździe została podjęta spontanicznie, dzięki doświadczeniom innych osób, które były na tego typu wyjeździe. Po znalezieniu pozostałych 4 osób zdeterminowanych na wyjazd, zaczęliśmy przeszukiwać oferty biura wymiany w celu wybrania najbardziej atrakcyjnej. Pierwszy wybór padł na Słowację i Uniwersytet w Koszycach, jednakże okazał się niemożliwy z powodu zamknięcia Uniwersytetu na czas wakacji. Jako, że moje prywatne podróże zawsze zmierzały do Włoch, postanowiliśmy tam poszukać czegoś dla siebie. Okazał się to strzał w dziesiątkę i zostaliśmy wstępnie przyjęci na wyjazd do Triestu. Załatwienie wstępnych formalności okazało się dziecinnie proste, dlatego też wszyscy z niecierpliwością oczekiwaliśmy zakończenia sesji i rozpoczęcia wspólnej przygody we Włoszech. Postanowiliśmy dostać się do Włoch dzięki tanim liniom lotniczym AirOne, którymi dotarliśmy do Wenecji. Bez żadnych problemów udało nam się odnaleźć stację główną i pociąg do Triestu (ok. 150 km). Na miejscu zostaliśmy odebrani przez naszego opiekuna, który zawiózł nas do naszego hostelu (Villa Opicina, 6 km od Triestu), który okazał się być prowadzony przez słoweńskiego księdza. Zakwaterowanie było relatywnie tanie, wyposażenie odpowiednie, jednym słowem wszystko, czego potrzebowaliśmy. Początek praktyk opierał się na rozeznaniu z aktywnościami grupy, z którą mieliśmy współpracować. Całość aktywności związana była z alternatywnymi sposobami otrzymywania energii oraz sprawami związanymi z tym określeniem (stanowiska badawcze, urządzenia współpracujące, itd.). Po zapoznaniu się z działalnością zostaliśmy przydzieleni do konkretnych działań oraz osób, związanych z tymi działaniami. Wtedy też zaczęła się nasza prawdziwa praca na praktykach. Powstały 3 grupy – jedna 3-osobowa oraz dwie jednoosobowe. Ja trafiłem do grupy 3-osobowej, której zadaniem było sporządzenie dokumentacji 3d skonstruowanego przez zespół reformera, który był urządzeniem zaopatrującym w wodór ogniwo paliwowe. Po pokonaniu tego zadania zaprojektowaliśmy zewnętrzny wygląd reformera oraz wewnętrzny układ urządzeń dodatkowych. Następnym naszym zadaniem była praca teoretyczna na temat płynnych baterii oraz przeglądu ich zastosowań, a także sposobu podłączenia baterii do układu reformera, w celu zabudowy np. na statkach. Całość pracy była podzielona między członków grupy, a pomiędzy pewnymi etapami pracy wykonywaliśmy prezentację dla pracowników grupy, żeby przedstawić postępy naszej pracy. Nasza grupa głównie pracowała w miejscowości nieopodal Triestu (Basovizza), gdzie bez problemu mogliśmy się dostać autobusem. Godziny pracy były także dogodne, co umożliwiło spędzanie późnego popołudnia i wieczora w dowolny sposób. Warunki pracy były doskonałe, pomieszczenia klimatyzowane, ludzie pomocni i sympatyczni. Nasze laboratorium znajdowało się na terenie Synchrotronu „Elletra”, który udało się zwiedzić, dzięki uprzejmości naszych opiekunów. Osoby opiekujące się naszymi praktykami okazały się bardzo pomocne zarówno w pracy, jak i w organizacji czasu wolnego. Dzięki nim zwiedziliśmy wiele wartych zobaczenia miejsc, a także wspólnie braliśmy udział w różnych atrakcjach regionu. Porozumiewanie się także nie było problemem. Dodatkowym atutem jest posiadanie znajomości języka włoskiego w stopniu komunikatywnym, aczkolwiek można sobie poradzić jedynie ze znajomością języka angielskiego. Podsumowując wyjazd na praktyki studenckie było to niesamowitą przygodą, pełną owocnej pracy, nabywania dodatkowych umiejętności oraz czynnej pracy w grupie badawczej. Dodatkowo możliwość zwiedzania, bliskość morza, gór, lasów umożliwiło poczucie klimatu południa Europy. Dla wszystkich zastanawiających się nad wyjazdem mogę zdecydowanie polecić wyjazd do Triestu i ocenić całość 10/10!