Kuchnia mieszkańców terenów podmokłych
Transkrypt
Kuchnia mieszkańców terenów podmokłych
Kuchnia mieszkańców terenów podmokłych Od tysięcy lat bagna i moczary pozostawały wbrew pozorom miejscem bezpiecznym do osiedlania i oferowały niezwykłą różnorodność pożywienia. Na przykładzie celtyckiej wioski Glastonbury z I wieku przed naszą erą warto zapoznać się z jadłospisem ludzi dobrze radzących sobie z wyzwaniami środowiska naturalnego. Badania wykopaliskowe w okolicach Glastonbury, niewielkiego miasta w angielskim hrabstwie Somerset, około 50 km na płd. zachód od Bristolu, prowadzone były przez ponad 100 lat, począwszy od końca XIX stulecia. Pierwszymi badaczami tego wyjątkowego stanowiska, wpisującego się w najlepsze osiągnięcia archeologii „mokrej” ubiegłego wieku, byli A. Bulleid i H. Stg. Gray, a prace kończące kilkudziesięcioletni projekt nadzorowali J. Coles i S. Minnitt. Glastonbury i podobne, lecz pochodzące z różnych epok stanowiska w obrębie Somerset Levels, od początku stanowiły wyzwanie dla archeologów i przedstawicieli nauk przyrodniczych. Częściowo zmeliorowane i pocięte torfnikami obszary podmokłe kryły w sobie bogactwo pozostałości kultury materialnej społeczności bytujących tu od neolitu do epoki żelaza. Interdyscyplinarny charakter badań pozwolił zebrać obfity materiał, umożliwiający dokonanie wiarygodnej rekonstrukcji zarówno technik budowlanych jak i podstawowych przejawów codziennego życia. W tym miejscu skupimy się na tym jak 2 tysiące lat temu to co rosło i żyło w błotnistych szuwarach przejawiało się w pożywieniu. Przyznam, iż kiedy po raz pierwszy zapoznałem się z jadłospisem dawnych mieszkańców Glastonbury, ułożonym przez Johna i Bryony Colesów, nasunęły mi się wątpliwości, czy rzeczywiście tylko na podstawie odkopanych szczątków można było stworzyć tak dokładne menu. Moje niedowierzanie rozwiał John Coles, cierpliwie tłumacząc, że nie tylko gliniane garnki i drewniane naczynia świetnie za- chowały się w wilgotnym środowisku, lecz również organiczne pozostałości, częstokroć przywarte do ścianek i den naczyń, co pozwoliło biologom na dokładne wyróżnienie gatunków konsumowanych roślin i zwierząt. Zamieszczony obok jadłospis jest przykładem zarówno rzetelnego rozpoznania naukowego jak i przede wszystkim świadectwem wysokich umiejętności ludzi, którzy godząc się na egzystencję w niezdrowych warunkach środowiska naturalnego, potrafili to środowisko maksymalnie wykorzystać w kuchni, sporządzając potrawy o niebanalnym składzie i smaku. Wojciech Piotrowski Na podstawie John & Bryony Coles Enlarging the past, Exeter 1995, oraz Jacqui Wood Prehistoric cooking, 2003 Jadłospis Celtów z Glastonbury 7) kaczka cyranka z rukwią Inne mięsa Różności 1) zupa z wodnej rzeżuchy, 1) filet z czapli w duszonej wodną i koprem bagiennym. z mięsem kaczym, podawa- pokrzywie i sałatka z prze- Słodkości 1) kremowy ser kozi z miona z rozdrobnionym żywo- tacznika; 2) dzik gotowany z jagodami dem; kostem; 2) algi słodkowodne prażone mirtu bagiennego, podawany 2) ciasteczka z rogoży (pałka w orzechowym oleju i zupa z sosem z dzikich jabłek i ba- trzcinowa) z miodem lub galaretką z dzikich jabłek; gienną kapustą; z dzikiego selera; 3) końcówki pałki trzcinowej 3) cietrzew lub kaczka w sosie 3) maliny z serami; z bagiennych żurawin, z mor- 4) jagody. i zupa ze ślazu (malwy); 4) sałatka z grochem i kaczy- skim buraczkiem i piklami Coś jak kawa i herbata 1) kawa: z żołędzi, mniszka lemi jajami, z dodatkiem prze- z dzikich jabłek; 4) pieczony ogon bobra z orze- karskiego (mlecz) i przytutacznika; 5) kotlety z orzechów la- chami laskowymi, groszkiem lii czepnej; 2) herbata: z mięty oraz kwiaskowych, z ziołami, sałatka i sosem z żywokostu; z morszczynu (glon z gatun- 5) jagnięcina w słodkiej mię- tów lipy i wrzosu, podawana cie, z liśćmi krzaku słodko- z owocami dzięgielu w cukrze. ku brunatnic). wodnych moczarów (Hali- Napitki mocniejsze Ryby, płazy i raki 1) lin gotowany w soku z dzi- mione portulacoides) z dzi- 1) piwo: z pokrzywy, jagód bakich jabłek, podawany z duszo- ką kapustą i tawulą (Filipen- giennego mirtu i z woskownicy (Myrica gale); dula ulmaria); nymi algami; 2) wędzony węgorz podawany 6) smażony łabędź z pędami 2) cydr z dzikich jabłek; trzciny pałkowej i kłączami 3) wino: z soku brzozowego, z dzikim selerem; 3) stek ze szczupaka z gotowa- oraz listkami ostu z gatun- liści dębu, kwiatu czarnego ku Eryngium (ang. sea hol- bzu i z jeżyn. nym koprem bagiennym; 4) węgorz i żabie udka z koń- ly), występującego w strefie Do pogryzienia i nie tylko moczarów będących okreso- Do żucia: ziarna kopru i ślazu. cówkami pokrzywy; 5) raki w ziołach z bulwami wo pod wpływem morskich Kora brzozowa żuta jako źródło aspiryny. zalewów; lilii wodnej. Tajemnice słowiańskiej kuchni O 13.00 w pawilonie muzealnym będzie można wysłuchać prelekcji Hanny i Pawła Lisów o słowiańskiej kuchni. Hanna Lis opowiada o kuchni słowiańskiej Książka Kuchnia Słowian czyli poszukiwanie dawnych smaków to efekt projektu badawczego realizowanego w ramach archeologii doświadczalnej przez oboje badaczy przy współpracy z Muzeum fot. Magdalena Stawniak Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym i Grodziskiem Żmijowiska. Podjęli się oni dość karkołomnego zadania próby rekonstrukcji słowiańskiej kuchni z okresu od VI do schyłku X wieku, o której z racji braku źródeł pisanych niewiele wiadomo. - Najstarszy przepis kulinarny spisany w języku polskim pochodzi z dzieła Mikołaja Reja „Żywot człowieka poczciwego” i jest to przepis na... ćwikłę - mówi Paweł Lis. - W niektórych dziełach znajdują się tylko fragmentaryczne wzmianki i dopiero wiek XVI, a w szczególności XVII, przynosi konkretne receptury. Do odkrywania słowiańskiej kuchni badacze wykorzystują źródła archeologiczne, jakimi są pozostałości żywności znajdowane na dnie naczyń, wyniki badań z dziedziny archeozoologii i archeobotaniki, ale również opracowania etnograficzne i historyczne oraz późniejsze prace poświęcone sztuce kulinarnej. Na spotkaniu słuchacze dowiedzą się, jak wygląda metodyka badań, jakie są podstawy źródłowe, ale także będzie można wysłuchać ciekawostek związanych z konkretnymi rodzajami potraw. Chętni mogą spróbować na własnej skórze (a raczej żołądku) dań, które prawdopodobnie jedli nasi przodkowie. Na stanowisku znajdującym się w wiosce wczesnopiastowskiej można skosztować polewki z kaszy jaglanej oraz pęczaku z grochem i grzybami. Magdalena Stawniak