Zapadła decyzja w sprawie opłat adiacenckich

Transkrypt

Zapadła decyzja w sprawie opłat adiacenckich
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
Zapadła decyzja w sprawie opłat adiacenckich
Mniejsze o połowęW czwartek, 22 listopada podczas sesji rady miasta Płońska zapadła decyzja w sprawie
stawki opłaty adiacenckiej. Zmniejszono ją z 50 do 25 procent. Nie jest jednak pewne, czy podjęta przez
radę uchwała będzie miała wpływ na opłaty związane z wybudowaniem przez miasto wielkiej
kanalizacji.Podobnie jak na dwie poprzednie, tak i na czwartkową sesję, 22 listopada przyszli
płońszczanie, ktÃłrych zbulwersowała wysokość opłaty adiacenckiej w związku z wybudowaniem w 2005
roku wielkiej kanalizacji. Radni opozycji w projekcie uchwały proponowali, by opłatę adiacencką
zmniejszyć z obecnych 50 do 10 procent wzrostu wartości nieruchomości z tytułu wybudowania
infrastruktury, z zapisem, że uchwała dotyczy postępowań wszczętych i niezakończonych prawomocną
decyzją i ma moc obowKatarzyna Olszewskaiązującą od dnia 1 stycznia 2005 roku.
Radny Andrzej Mikołajewski powiedział, że stawka 50 procent jest rzeczywiście wysoka, ale miasto czeka
wiele inwestycji, trzeba kiedyś je zrobić, więc potrzebne są pieniądze. Radny mÃłwił, że przy obecnej - 50procentowej stawce do budżetu wpłynęłoby 2,5 mln zł, a przy 10 procentach, ktÃłre proponuje opozycja
tylko 500 tys. zł. Dlatego w imieniu radnych koalicji rządzącej zaproponował 25 procent.
Radny Władysław Kuciński - po przerwie w obradach - powiedział, że opozycja zgadza się na 20 procent,
co będzie kompromisem między dwoma wnioskami.
Burmistrz Andrzej Pietrasik powiedział przed głosowaniem, że opłaty adiacenckie uniemożliwiają
cwaniactwo, ktÃłrego przykładem było doprowadzenie gazu przy ulicy Młodzieżowej, gdy 6 rodzin
zapłaciło za budowę rurociągu, a po 5 latach inni przyłączyli się za darmo. Burmistrz mÃłwił, że nie chce
już prowadzić dyskusji na temat opłat, oczekuje na decyzję rady, ma natomiast wątpliwości, czy
postanowienia uchwały mogą działać wstecz. Zdaniem opinii prawnej przygotowanej na życzenie urzędu,
uchwała nie będzie działać wstecz i jest niezgodna z prawem. Inna jest opinia prawna, ktÃłrą dysponują
radni opozycji. Zdaniem radnego Andrzeja Stolpy trzeba sprawdzić w praktyce, ktÃłra opinia prawna jest
dobra.
Wniosek opozycji, by stawkę opłaty ustalić na 20 procent, nie przeszedł, bo 11 radnych koalicji rządzącej
głosowało przeciw. Ci sami radni przegłosowali proponowaną przez siebie stawkę 25 procent.
- Gdzie ten kompromis? - komentowała głosowanie jedna z płońszczanek. - Tamci dołożyli, ci mieli ująć,
ale nie ujęli. Więc gdzie ten kompromis?
Druga z mieszkanek nie kryła natomiast zadowolenia, że zamiast 8 tysięcy złotych, będzie musiała
zapłacić tylko 4 tysiące.
Czy uchwała jest zgodna z prawem i czy będzie miała wpływ na wysokość opłat z tytułu budowy wielkiej
kanalizacji - oceni wojewoda.Katarzyna Olszewskafoto: Katarzyna OlszewskaHISTORIA OPŁAT W
PIGUŁCEW sprawie opłat adiacenckich radni miasta Płońska obradowali już na dwÃłch sesjach. Projekt
uchylenia uchwały o opłatach adiacenckich nie zyskał akceptacji radnych rządzącej koalicji. Zgodnie z
uchwałą z grudnia 2002 roku w Płońsku obowiązuje maksymalna stawka opłaty adiacenckiej - 50 proc.
wzrostu wartości nieruchomości w związku z wybudowaniem infrastruktury (drogi, wodociąg,
kanalizacja).Miasto w 2005 roku wybudowało wielką kanalizację, a w tym roku rozpoczęło postępowanie,
dotyczące naliczenia opłat. Część płońszczan była zszokowana wysokością opłat, ktÃłre w zależności od
wielkości działki sięgają od ponad tysiąca do kilku tysięcy złotych. Mieszkańcy mieli zastrzeżenia
zarÃłwno do maksymalnej stawki jak i wyceny działek, przeprowadzonej przez rzeczoznawcę
majątkowego. Radni opozycji po nadzwyczajnej sesji na początku listopada złożyli wniosek o zwołanie
kolejnej sesji, poświęconej opłacie adiacenckiej. Przewodnicząca rady, Jolanta Mikołajewska odmÃłwiła,
powołując się na opinię prawnika i fakt, że opłaty były przedmiotem obrad rady już dwukrotnie, W
odpowiedzi radni opozycji wystosowali do przewodniczącej list otwarty. Zdaniem radnych przewodnicząca
powinna reprezentować wszystkich radnych, a nie tylko tych z jej ugrupowania, poza tym zgodnie z
ustawą o samorządzie i regulaminem miasta miała obowiązek sesję zwołać.O tym ostatnim wątku
dyskutowano rÃłwnież na czwartkowej sesji, 22 listopada. Przewodnicząca rady Jolanta Mikołajewska
odczytała swoją odpowiedź na list otwarty opozycji. Przewodnicząca powiedziała, że podtrzymuje swoją
decyzję i uzasadnienie o odmowie zwołania sesji nadzwyczajnej, ponieważ uważa, że jedynie w
merytorycznej dyskusji bez politycznej otoczki można wypracować optymalne dla Płońska i mieszkańcÃłw
rozwiązania. Przewodnicząca apelowała, by mimo wszystko pracować w atmosferze merytorycznej
dyskusji, a nie budowania sztucznych konfliktÃłw, dla uzyskania korzyści politycznych i przypomniała, że
w poprzedniej kadencji Ãłwczesny przewodniczący rady, Zygmunt Aleksandrowicz nie zwołał sesji na
wniosek burmistrza i nie uzasadnił tej odmowy, a radni, ktÃłrzy są autorami listu otwartego w obecnej
kadencji wbrew prawu nie dopuszczali do objęcia funkcji burmistrza i radnego.Oświadczenie
przewodniczącej wywołało dyskusję, w ktÃłrej efekcie radnemu Zygmuntowi Aleksandrowiczowi puściły
nerwy, gdyż powiedział przewodniczącej, że w swojej karierze nastawiła się na to, by coś pozyskać.
Mikołajewska zażądała, by nie poruszać jej osobistych spraw. Dyskusja w stylu „kto chce
kompromisu, a kto przeszkadza― zostana przerwana przez przewodniczącą rady.
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 3 March, 2017, 12:18

Podobne dokumenty