Nr 18 kwiecień-czerwiec 2013 - Gmina Solec

Transkrypt

Nr 18 kwiecień-czerwiec 2013 - Gmina Solec
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
Gazeta Solecka
KWARTALNIK GMINY SOLEC-ZDRÓJ
egzemplarz bezpłatny
Nr 18
kwiecień - czerwiec 2013
ISSN 2080-3338
W numerze m.in.:
· kronika wydarzeń
· z życia stowarzyszeń
· napisali do nas
· ze starego kalendarza
· kwartalnikowe ogłoszenia
· palce lizać… bez cudów
· czy wiesz co rośnie w soleckim parku
· co nowego w szkołach
· kapliczki Ponidzia
· Gminne Centrum Kultury proponuje
· jak wieść gminna niesie
· prawnik radzi
· sylwetki samorządowców
· miejscowości gminne - Włosnowice
1
2
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
Kwartalnikowe ogłoszenia
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
3
Wyróżnienie dla Gminy Solec-Zdrój
Sypnęło w tym roku nagrodami dla Solca. Dopiero
co Adam Pałys odbierał nominację do nagrody Victorii Świętokrzyskiej, a już doczekaliśmy się następnego
wyróżnienia. I to nie byle jakiego. Gmina Solec-Zdrój
otrzymała tytuł Samorządowego Menedżera Regionu
w VIII edycji rankingu Filary Polskiej Gospodarki 2012.
Jest to ranking przygotowywany rokrocznie przez redakcję dziennika „Puls Biznesu” i firmę badawczą Millward
Brown SMG/KRC. Jego celem jest wyłonienie przedsiębiorców i samorządów, których działalność ma szczególnie
pozytywny wpływ na rozwój regionów. W rankingu na
liderów samorządów terytorialnych brano pod uwagę
m.in. następujące kryteria:
- tempo rozwoju,
- pozyskanie pieniędzy unijnych,
- wspieranie przedsiębiorców działających na terenie danej gminy,
- konsolidację społeczności lokalnej.
Wyróżnienie otrzymuje 10 samorządów i 5 przedsiębiorców z każdego województwa. A jest to wyróżnienie
wyjątkowe. Można je uzyskać jedynie dzięki głosom innych jednostek samorządu lokalnego w regionie. Cieszmy
się więc, że tak dobrze postrzegają nas inni.
Wiosna w pełni, a właściwie już lato, zatem przyszła
stosowna pora na rozpoczęcie sezonu turystycznego. Tegoroczna, X już, oficjalna inauguracja sezonu turystycznego województwa świętokrzyskiego odbyła się 25
kwietnia w Solcu-Zdroju.
Uroczyste wręczenie dyplomów gminom i przedsiębiorcom trzech województw: świętokrzyskiego, śląskiego
i małopolskiego odbyło się w trakcie uroczystej gali finałowej 25 kwietnia br. w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej
Manggha w Krakowie. W imieniu wójta Solca-Zdroju tę
prestiżową nagrodę odbierał Czesław Stępień, przewodniczący Rady Gminy Solec-Zdrój.
(bs)
VII Magnoliowy Dzień Wiosny
Inauguracja sezonu turystycznego
Znamienitych gości z branży turystycznej przyjął tym razem Kompleks Basenów Mineralnych. Rozpoczęcia sezonu
dokonał Jacek Kowalczyk- Dyrektor Departamentu Promocji,
Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego. Przedstawił również
projekty i plany Samorządu Województwa Świętokrzyskiego
na lata 2013 – 2015 w zakresie rozwoju turystyki.
Wszystkich , bardzo licznie zebranych, powitał również
Adam Pałys – Wójt Gminy Solec-Zdrój. Zanim nastąpiło zwiedzanie nowoczesnego, oddanego do użytku w lutym tego
roku obiektu, przedstawiona została prezentacja: „ Baseny
Mineralne Solec-Zdrój jako przykład partnerstwa publicznoprywatnego”.
Jako że kuchnia Basenów stanęła na wysokości zadania,
a wszystkie atrakcje wodne zostały udostępnione uczestnikom, śmiało rzec można, iż tegoroczna inauguracja sezonu
turystycznego dostarczyła wrażeń i dla ciała i dla ducha.
(bs)
Tegoroczne ogólnogminne powitanie wiosny odbyło się
26 kwietnia. W tym roku happeningowi patronował żonkil, a cała impreza odbyła się pod hasłem „Żonkile- złoć się
wiosno złoć”. Tradycyjnie już posadziliśmy kwiatki na rabatkach przy obiektach użyteczności publicznej. Dla przypomnienia- sadziliśmy już magnolie, które na tegoroczne
święto pięknie zakwitły, bratki, stokrotki, pierwiosnki, tulipany, szafirki no i w tym roku żonkile. Na adres [email protected] można składać propozycje kwiatkowych nasadzeń
w roku przyszłym.
A temu sadzeniu towarzyszyły występy dzieci i młodzieży z całej gminy. Oj, działo się przed Urzędem, działo! A że
pogoda bardzo dopisała to i zgromadziła się spora grupa
uczestników.
W wiosennej tonacji, zaakcentowanej i strojem i repertuarem, zaprezentowali się przedszkolacy oraz uczniowie
szkół w Wełninie, Kikowie, Zborowie i Solcu-Zdroju. Mieliśmy i bal na łące i propozycję pocałowania żabki w łapkę.
O oprawę wokalno-instrumentalną zadbało kółko muzyczne działające w Gminnym Centrum Kultury, a transparenty z hasłami ekologicznymi przygotowali uczniowie
gimnazjum.
(bs)
4
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
„ W młodości mnie one nie interesowały, bo co mi po tym, co było dawno, jeżeli obchodziła mnie tylko przyszłość.
Dzisiaj czytam te pamiętniki chciwie, nauczony jaką wartość mają nazwy miejscowości, zakręty drogi, pagórki i promy na rzece. Jak bardzo trzeba
cenić prowincję i dom, i daty, i ślad minionych ludzi.”
(Czesław Miłosz „Mój dziadek Zygmunt Kunat”)
Miejscowości w Gminie Solec-Zdrój - Włosnowice
Nazwa miejscowości pochodzi od Włochów, którzy kiedyś teren tej miejscowości zamieszkiwali. Po zniekształceniu dało to Włosnowice. Co do takiej właśnie etymologii nazwy swojej wsi żadnych wątpliwości nie
mają mieszkańcy. Gdzieś w okolicy mamy zresztą wieś Włochy, a efekty warsztatu włoskich rzeźbiarzy - rzemieślników do dziś możemy zobaczyć, tropiąc ślady przydrożnych kapliczek i świątków.
Po raz pierwszy z pisaną wówczas nazwą Włosinowice mamy do
czynienia w 1413 roku. Wspomina o
niej w swoich kronikach Jan Długosz,
który pisze, iż ,,wieś ma 4 łany ziemi uprawnej, karczmę, a dziesięcinę
daje kościołowi w Świniarach”.
Był też we Włosnowicach folwark
rycerski. Ten swoje powinności dziesięcinowe w wysokości 2 grzywien
oddawał kościołowi w Solcu.
W 1579 roku wieś stanowiła
składnik dóbr Andrzeja Zborowskiego. Mieszkało wtedy we Włosnowicach 9 kmieci gospodarujących na
1,5 łanie, jeden zagrodnik i dwóch
komorników. W skład dóbr zborowskich wchodziły Włosnowice aż do
początków XIX wieku, kiedy to w
wyniku podziału weszły w skład dóbr
Janów, które należały do Juliana Godefroya, syna Karola – założyciela soleckiego uzdrowiska.
Urodzony w 1836 roku Julian był
uczestnikiem powstania styczniowego. To właśnie, jak głosi tradycja, w
podzięce za jego uratowanie, ojciec
postawił w Zborowie trzy pięknie
rzeźbione drewniane krzyże (do dziś
uratowały się dwa).
W 1827 roku Włosnowice liczyły
28 gospodarstw i 172 mieszkańców.
Po uwłaszczeniu ziemi było już 30
gospodarstw o łącznej powierzchni
415 mórg (a więc całkiem spore gospodarstwa). Oprócz gospodarstw
był tam również folwark ziemski liczący 310 mórg.
W 1892 roku Włosnowice liczyły
275 mórg, 324 zagrody i 358 mieszkańców z podziałem na ludność
dworską – 43 osoby i chłopską – 315
osób.
Zgodnie ze spisem powszechnym
z 1921 roku Włosnowice, dzielące się
na Włosnowice – wieś, Włosnowice
– folwark i Włosnowice Nowe, liczyły już odpowiednio 50 domów i 294
mieszkańców, 3 domy i 13 mieszkańców, 16 domów i 74 mieszkańców.
W latach trzydziestych XX wieku
podział Włosnowic był jeszcze głębszy. Mamy wtedy do czynienia z takimi osiedlami jak: Lisianki, Ugory,
Woźnica, Przymiarki, Teofilów, Błonie
i Włosnowice Nowe. Na północnych
krańcach wsi funkcjonowała cegielnia. Istniał tez dwór z folwarkiem o
powierzchni 77 ha, którego właścicielem był Roman Różyński.
I dziś jeszcze możemy spotkać
się z takimi nazwami włosnowickich
przysiółków jak: Błonie, Karna Góra,
Lasek, Lisianki, Nowe Włosnowice,
Próchnica, Przymiarek, Włosnowice
Trzecie.
Włosnowice, wraz ze wszystkimi
przysiółkami, przynależały do gminy
Zborów. Wg stanu z 1931 roku z ramienia Włosnowic w skład Rady Gminy wchodził Wojciech Janowski liczący 56 lat a desygnowany do Rady
przez Zgromadzenie Gminne w 1927
roku. Jego zastępcą był urodzony w
1927 roku Paweł Sroka. W kadencji
1934 – 1936 radnym wybrany został
liczący 42 lata Jan Osak. Sołtysem był
wówczas Florian Doktór. Włosnowice
były dość stałe w swoich wyborach,
bo wymienieni wyżej przedstawiciele wybrani byli również na następną
kadencję.
Po wojnie, a dokładnie od 23
stycznia 1945 roku funkcję sołtysa
Włosnowic pełnił liczący wówczas 35
lat – Jan Wątroba.
W 1953 roku sołtysem by Bartłomiej Pompa. Był on również radnym
Gromadzkiej Rady Narodowej w Zborowie w grudniu 1954 roku .
W wyborach przeprowadzonych 2
lutego 1958 na przedstawiciela gromady Włosnowice w GRN Zborów
wybrano Jana Pruchnala, Tadeusza
Pompę, Wincenta Sokołowskiego i
Romana Tkacza.
Wielkim sukcesem w tym właśnie
roku gromady było wybudowanie
we Włosnowicach nowej szkoły oraz
domu nauczyciela.
W 1961 roku radnym ponowne
zostali Bartłomiej Pompa i Wincenty
Sokołowski.
W latach 1961 – 1965 GRN w
Zborowie przeprowadziła szereg
prac melioracyjnych. Gros z nich
dotyczyło właśnie Włosnowic, na
terenie których znajdował się rów
melioracyjny długości 12,7 km. Działało tez wówczas we Włosnowicach
kółko rolnicze. W kadencji 1965 –
1969 przedstawicielami Włosnowic
w GRN byli: Leon Osak, Jan Bonar i
Janina Skowron. Kierownikiem szkoły był wówczas Bronisław Szczur, a
sołtysem Henryk Pompa. W trakcie
pierwszych wyborów do Gminnej
Rady Narodowej przeprowadzonych
9 grudnia 1974 roku na przedstawiciela Włosnowic w GRN wybrano
Edwarda Galusa. W kadencji 1984 –
1988 funkcję te pełnili Józef Zieliński
i Lucjan Bonar. Sołtysem był wówczas
Czesław Ząbek.
W latach 1988 - 1990 radnymi
byli Józef Gwóźdź i Józef Zieliński .
Następne wybory dotyczyły już
wyborów do Rady Gminy. W poszczególnych kadencjach radnymi
byli: 1990 – 1994 – Marek Wieczorek, 1994 – 1998 – Marek Wieczorek, 1998 – 2002 – Marek Wieczorek,
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
2002 – 2006 – Teresa Janusiewicz,
2006 – 2010 – Teresa Janusiewicz,
2010 – 2014 – Paweł Fortuna.
Sołtysi w okresie ostatnich 25 lat:
1988 - 1998 - Czesław Ząbek; 1998 –
nadal – Andrzej Fortuna
Aktualnie Włosnowice liczą 55
gospodarstw, 217 mieszkańców.
Użytkują 431 ha, z czego użytki rolne
stanowią 364 ha, a lasy 42 ha.
Cała wieś jest zwodociągowana,
skanalizowana i zgazyfikowana. Piękne położenie, bliskość trasy Kraków
– Sandomierz, bogata infrastruktura,
świetlica z placem zabaw to atuty,
które mogą znacząco przyczynić się
do agroturystycznego rozwoju tej
miejscowości. Pierwsza jaskółka już
jest. We Włosnowicach prężnie działa gospodarstwo agroturystyczne
,,Złoty bażant”.
Jest też ten teren bogaty w kulturowe znaki czasu jakimi są przydrożne kapliczki. A mamy ich we Włosnowicach 5:
- dwa krzyże metalowe na kamiennym postumencie z pierwszej poł.
XX wieku,
- krzyż kamienny z 1891 roku,
- figurę Matki Bożej z Dzieciątkiem z
XIX wieku,
- figurę Marii Niepokalanej z 1971
roku.
(bs)
C z y w i e s z c o r o ś n i e w s o l e c k i m pa r k u ?
Wiciokrzew pomorski ( Lonicera periclymenum)
„ ...Drzewa! Do was idę! Uciekam
Od targowiska złości!
Wasz poryw wzwyż jakże daleko
Serce unosi!...”
(Maryna Cwietajewa, z cyklu „Drzewa”)
Nazwa tego wiciokrzewu wywodzi się od miejsca jego występowania
w stanie dzikim. Spotkać go bowiem
można na Pomorzu, w zaroślach i
na brzegach lasów oraz na Dolnym
Śląsku. Trzeba jednak pamiętać, że
wiciokrzew ten w swoim środowisku
naturalnym jest pod ochroną!
U nas wiciokrzew pomorski, inaczej zwany powojowym, rośnie przy
pergolach wzdłuż ulicy Magnoliowej.
Jest to pnącze, w starszym wieku osiągające nawet 5 m wysokości. Sadzony
jest zwykle przy schodach, płotach,
altanach i wszelkiego rodzaju podporach. W parkach dość częsty a to z racji
niewielkich wymagań glebowych, stosunkowo dużej odporności na mrozy i
przede wszystkim ze względu na swoje
walory ozdobne. Wiciokrzew ten pięk-
nie i długo kwitnie ( maj – czerwiec),
intensywnie pachnie (szczególnie wieczorem), a jego ciemnowiśniowe owoce utrzymują się na gałęziach od sierpnia aż do przymrozków. Kwiatostany
złożone z 3-5 okółków mają barwę
kremowobiałą, często podbarwioną
na różowo i długość ok. 5 cm. Niestety
lubi być atakowany przez mszyce.
W naszych ogródkach można spotkać wiciokrzew przewiercień ( Lonicera caprifolium) zwany często po prostu
kapryfolium. Dawniej zwano go kozilistek, a to z racji tłumaczenia z łaciny
jego nazwy: caprea-koza, folium- liść.
(bs)
5
Palce lizać ….. bez cudów
Tarta
truskawkowa
Jako, że sezon truskawkowy w
pełni podajemy przepis na prostą, ale
bardzo smaczną tartę truskawkową.
Wystarczy poświęcić ok. 45 minut,
aby na naszym stole pojawiły się takie
pyszności.
Składniki na ciasto:
- 20 dag mąki (najlepiej naszej, soleckiej)
- 1/2 kostki margaryny
- 1 łyżka śmietany (dobrze jeśli będzie prawdziwa wiejska)
- 2 żółtka (od kur podwórkowych)
- 1/4 szklanki cukru
- 1/2 płaskiej łyżeczki proszku do
pieczenia
Warstwa owocowa:
- 2 szklanki truskawek ( z tym w naszej gminie nie powinno być kłopotu)
- 2 białka
- 1/2 szklanki cukru pudru
- odrobina cukru waniliowego
SPOSÓB WYKONANIA
Przesianą mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i siekamy z margaryną. Dodajemy żółtka i cukier, szybko
zagniatamy ciasto i jak na ciasto kruche przystało, chłodzimy przez 15 min
w lodówce. Następnie wylepiamy nim
natłuszczone foremki babkowe i pieczemy w mocno nagrzanym piekarniku. Można też ( co często mi się zdarza)
ułatwić sobie życie i zamiast babeczek
zrobić jedną dużą tartę – jest równie
smaczna. Trzeba tylko pamiętać o zrobieniu wystarczająco wysokiego rantu
w formie tartowej (ok. 2 cm).
W czasie pieczenia ubijamy pianę z
białek, dodając cukier puder. Ubijamy
na parze tak długo aż piana dobrze
zgęstnieje. Umyte, osuszone i pokrojone w ćwiartki truskawki mieszamy
z pianą i cukrem waniliowym, a gdy
ciasto w piekarniku nabierze jasnożółtego koloru układamy na nim przygotowane owoce i jeszcze zapiekamy
przez 10 min.
(bs)
6
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
Kapliczki Ponidzia
Kapliczki , figury i krzyże przydrożne - historia miejsc i ludzi
Kapliczki raz jeszcze
Zakończył się cykl artykułów
„Kapliczki Ponidzia”. Pewno jednak ostatnie słowo wciąż nie zostało powiedziane. W przypadku
znalezienia ciekawych materiałów
bądź usłyszenia interesujących historii wrócimy do tego tematu.
Tym razem kilka informacji wygrzebanych w starej publikacji.
Krzyż w Zborowie
W wydanym na początku XX
wieku wydawnictwie encyklopedycznym „Budownictwo drzewne i
wyroby z drzewa w dawnej Polsce”
Zygmunt Gloger zamieścił kilka haseł dotyczących starych kapliczek i
krzyży. I tak w haśle „Boża Męka”
pisze, że krzyże z wizerunkami
ukrzyżowanego Chrystusa i narzędziami męki były najczęściej stawiane przy rozstajnych drogach lub w
miejscach dawnych bitew i mogił.
Stawiano je również w podziękowaniu Bogu za podźwignięcie z ciężkiej
choroby, ocalenie życia w wypadku,
uśmierzenie zarazy lub innej klęski
na ludzi i dobytek. Samobójców
nie grzebano na cmentarzach, ale
za wsią, w pobliżu krzyży. Gloger
pisze również, że zimą 1880 roku
przeszedł nad Polską „chwilowy, ale
tak gwałtowny huragan, że prawie
wszystkie drewniane Boże męki powalił”. Ponieważ w tym czasie był
zakaz stawiania nowych i naprawiania starych krzyży bez specjalnego
zezwolenia (władzom carskim chodziło zapewne, by nie upamiętniać
powstania styczniowego i jego mogił, ale w 1907 roku Zygmunt Gloger nie mógł tego napisać wprost),
więc tenże 1880 rok przyczynił się
do całkowitej zagłady wielu figur, a
często i pamięci o nich. Później, jeśli
uzyskano stosowne zezwolenie, stawiano już raczej krzyże żelazne na
podstawach z polnego kamienia.
Pierwotną powszechność drewnianych krzyży na ziemiach polskich
Gloger przypisuje, oprócz rzecz jasna silnej wiary Polaków, faktowi, że
ludzie otrzymywali za darmo z lasów
dworskich określoną liczbę drzew,
jako element tak zwanych serwitutów. Gloger pisze też, że krzyże
stawiano wysokie, z całych sosen,
grubości tęgich krokwi, a to dlatego, żeby w miarę ugnicia w ziemi
można było, po odcięciu zniszczonej
części, wielokrotnie na nowo zakopywać, dopóki krzyż zupełnie nie
zmaleje. Najbardziej niezwykłe, najbardziej ozdobne drewniane krzyże
w czasach Glogera wciąż spotykano
na Litwie. W Małopolsce natomiast,
gdzie rzeźbiono figury święte z kamienia pińczowskiego, przetrwało ich jeszcze tysiące z wieku XVII i
XVIII.
Zygmunt Gloger w swojej książce, a raczej księdze, do której się
odwołuję, zamieszcza wiele rycin i
zdjęć zabytkowych elementów budownictwa, niestety wśród przedstawionych tu figur nie ma tych z
najbliższego nam terenu, są za to na
przykład świątki z okolic Pińczowa,
stara dzwonnica z Dobrowody, a
także dworek ze Stopnicy. Zamieszcza też autor przesłane mu zdjęcia
drzwi kościoła biechowskiego, drzwi
wspaniałej snycerskiej roboty, arcydzieło sztuki gotyckiej z końca XIV
lub początku XV wieku, ozdobione
herbami polskimi. Ksiądz Wiśniewski precyzuje, że były to herby Jastrzębiec i Leliwa. Czy te niezwykłe
drzwi przetrwały wojnę? Warto by
poznać ich losy. Gloger był w naszej
okolicy, widział tu najstarszy chyba,
bo aż z XIV wieku, dochowany w
całości dach kościelny na kolegiacie
wiślickiej. Obydwaj z architektem A.
Szyszko-Bohuszem zadziwili się jego
konstrukcją –„przedstawia cały las
wiązań modrzewiowych” i spróbowali choć w uproszczeniu go naszkicować. Miło mi także powiedzieć, że
przy wyjaśnianiu niektórych terminów Gloger kilkakrotnie powołuje
się na naszych rzemieślników, wyjaśnienia przesyłał mu m.in. cieśla z
Magierowej Góry pod Stopnicą.
Zaczęło się od kapliczek, a trafi-
Krzyż litewski
liśmy nawet do Biechowa, ale materiał był tego wart. Na razie tyle o
figurach, krzyżach, ale będziemy patrzeć i słuchać uważnie. A jeśli przy
naszych kapliczkach skosimy trawę,
naprawimy uszkodzony daszek, wyrwiemy chwast, to i święci będą mieć
nas we wdzięcznej pamięci, a może i
Frasobliwy odrobinę się uśmiechnie.
rsz
Napisali do nas
Wakacje 2012
Czerwiec to miesiąc pełen uroku
Dzień długi, słońce najdłużej świeci
Cieszy się młodzież i wszystkie dzieci
Każdemu serce radośnie bije.
Bo nadeszły wakacje
Aby jak najdłużej trwały
By się serca radowały
By nabrały sił do woli
Nim znów dzwonek zarzępoli
Niech się każdy dobrze cieszy
A później z chęcią
do szkoły spieszy
(napisała Stefania Nowocień)
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
7
Gminne Centrum Kultury w Solcu-Zdroju
Dzień Matki i Dzień Dziecka w Solcu-Zdroju
26 maja 2013 roku na placu przy Gminnym Centrum
Kultury w Solcu-Zdroju odbył się festyn rodzinny z okazji
Dnia Matki oraz Dnia Dziecka. Organizatorem festynu był
Urząd Gminy w Solcu-Zdroju oraz Gminne Centrum Kultury.
To bardzo wyjątkowy dzień i w całości przygotowany
przez naszych milusińskich, było mnóstwo życzeń oraz
tradycyjne 100 lat dla wszystkich mam.
Na scenie ze swoim repertuarem zaprezentował się
młodzieżowy zespół „Milion Decybeli” oraz zespół „Cztery plus wielu”, a swoje wiersze i piosenki dedykowane
wszystkim Mamom zaprezentowały dzieci ze Szkoły Podstawowej w Wełninie.
Organizatorzy przygotowali dla wszystkich milusińskich wiele atrakcji, konkursów i zabaw w których licznie i
ochoczo uczestniczyły całe rodziny.
OGŁOSZENIE
Ochotnicza Straż Pożarna w Solcu-Zdroju realizuje
projekt w ramach Programu Świętokrzyskiej Akademii
Sportu pod nazwą „Rośnij zdrowo na sportowo” ( imprezy sportowe w koszykówce, piłce nożnej, tenisie stołowym i siatkówce).
Harmonogram zajęć:
· rekrutacja uczestników do drużyny trampkarzy, tenisa stołowego, piłki siatkowej, koszykówki od 05.06.2013 r.
· treningi drużyn: trampkarzy, tenisa stołowego, piłki siatkowej, koszykówki od 18.06.2013 do 11.07.2013 r.
· Mecze piłkarskie z udziałem trampkarzy od 12.07.2013 do
22.08.2013 r.
· Turniej siatkówki plażowej od 21.07.2013 r.
· Turniej tenisa stołowego (chłopcy) od 23.07.2013 r.
· Turniej tenisa stołowego (dziewczyny) od 24.07.2013 r.
· Turniej tenisa stołowego (debel) od 25.07.2013 r.
· Turniej piłki siatkowej (chłopcy) od 30.07.2013 r.
· Turniej piłki siatkowej (dziewczyny) od 31.07.2013 r.
· Turniej piłki siatkowej (drużyny mieszane) od 01.07.2013 r.
· Turnieje koszykówki od 06.08.2013 r.
· Podsumowanie Letniej Akademii Sportu- piknik na placu
apelowym OSP w Solcu-Zdroju. 24.08.2013 r.
W związku z czym trwa rekrutacja uczestników do drużyn:
trampkarzy, tenisa stołowego, piłki siatkowej i koszykówki.
Zapisy oraz wszelkich informacji udziela Pan Paweł Sobczak
Tel- 507242902 lub osobiście w budynku OSP ul. Partyzantów
8A, od wtorku do soboty w godz. 12.00 – 20.00
Zadanie jest współfinansowane ze środków otrzymanych z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego.
Przypomnienia robót gospodarskich przez Dra K. Miczyńskiego wg Wielkiego Ilustrowanego Kalendarza Powszechnego Kaspra Wojnara na rok 1928
Ze starego kalendarza
Lipiec. Żniwa nadchodzą. Gospodarz winien przygotować wszystko
do żniw, aby potem pracy nie przerywać i zwłoki nie doznać.
-
Klepisko w stodole wyrównać lub odnowić i ubić, doskonale
na to się nadaje tłusta glina z krwią
bydlęcą zmięszana. Dach na stodole
poszyć i wyłatać, uprzątnąć starą słomę i śmieci ze zasieka na zboże, pozatykać dziury mysie, nasłać na spód
suchego chróstu lub suchych gałęzi,
aby był przewiew od spodu pod złożonymi snopami. Wóz opatrzeć dobrze, aby wytrzymał, drabiny, koła,
kłonice, luśnie. Kilka luśni przygotować na wypadek złamania. Toż sierpy oprawić i kosy w dobre rękojeście
a grabki u kosy sporządzić. A kiedy
wczas wszystko gotowe, to do żniwa!
Nie ociągać się z tem, bo jak żyto czy
jęczmień przestoi, to obleci połowa
na polu. Zbiory wcześnie zaasekurować na wypadek ognia, a i o zabezpieczeniu budynków nie zapomnieć.
-
Żyto i jęczmień najpierw bywają gotowe, ziarno może być jeszcze nieco miękkie pod paznokciem.
Nie czekać aż stwardnie zupełnie –
lepiej niech doschnie w snopie. Potem idzie pszenica – na końcu owies.
Żyto i pszenicę sierpem żąć- jęczmień,
owies i małą jarą pszenicę kosą z
grabkami. Wiązać małe snopki zaraz,
by dobrze wysychało i ustawiać najlepiej w piątki albo dziesiątki przykryte
chochołem i związane, aby wiatr nie
wywracał. We większe kopy składać
można tylko, jeżeli związano całkiem
suche i nie przerośnięte zielenią. Zwozić jak słoma wyschnie a ziarno całkiem stwardnieje.
-
Jeśli na ziemniakach pokazują
się czarne plamy na liściach, to skrapiać nać obficie rozczynem sinego kamienia (witrjolu miedzi, 2 kg na 100
litrów wody), wtedy nie będą się tak
psuć w ziemi.
Gdzie sieją rzepak, tam w lipcu
rolę pod zasiew tej rośliny przygotować trzeba.
Zaraz po zbiorze żyta i jęczmienia rolę spokładać płyciutko i zasiać
mięszanki- grochu, bobiku, wyki na
paszę- albo na piaskach łubinu na
nawóz zielony. Dobry jest też na ten
cel sporek wielki, gorczyca z owsem i
wyką albo tatarką, dają w jesieni dobrą zieloną paszę.
W sadzie zbiór truskawek, malin, porzeczek i agrestu. Z tych jagód
wina można dobre robić. W ogrodzie
pilnie chwasty plewić by warzywa nie
głuszyły. Zasiać jarmuż na zimową potrawę.
(zachowano oryginalną pisownię)
8
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
Co nowego w szkołach
Szkoła Podstawowa w Zborowie
IX Gminny Konkurs Recytatorski
Dnia 24 kwietnia 2013 r. w Szkole Filialnej w Kikowie
odbył się Gminny Konkurs Recytatorski kończący zmagania uczestników z klas 0-III Szkół Podstawowych w Gminie
Solec- Zdrój.
1 Szkoła Podstawowa w Solcu- Zdroju.
1 Szkoła Podstawowa w Zborowie.
2 Szkoła Filialna w Kikowie.
3 Szkoła Filialna w Wełninie.
Organizatorkami konkursu byly panie Dorota Dalach
ze SF w Kikowie, Barbara Ratusznik i Dorota Ślusarska ze
SP w Zborowie.
W gminnym konkursie recytatorskim brali udział zwycięzcy eliminacyjnych konkursów poszczególnych szkół
z terenu całej gminy. Każdy uczestnik zaprezentował jeden utwór poetycki z całego bogactwa poezji dla dzieci i
młodzieży. Wiersze związane były z tematem „ Wszystkie
dzieci nasze są: Basia, Michael, Małgosia, John ...”
Rywalizowało między sobą 32 uczestników w 3 kategoriach wiekowych:
Przedszkole: 2 dzieci
Klasy: 0 - I :15 uczniów
Klasy: II – III :15 uczniów
Celem konkursu była: popularyzacja literatury dziecięcej, rozwijanie ekspresji i wrażliwości estetycznej, integrowanie dzieci z róznych szkół i placówek.
Uczestnicy oceniani byli w pięciu kategoriach wiekowych:
- przedszkolaki, ,,0”, I, II, III.
Jury w składzie: p.D.Dalach, p.E.Grabda , p.B. Ratusznik i p. D.Ślusarska oceniało wykonawców według następujących kryteriów: odpowiedni dobór tekstu, staranne
pamięciowe opanowanie tekstu, intonacja i modulacja
głosu, interpunkcja, artykulacja, tempo recytacji, postawa
recytatora, strój uczestnika, ogólne wrażenie estetyczne.
Do X Powiatowego Konkursu, który odbędzie się w
Buskim Samorządowym Centrum Kultury w Busku-Zdroju
zakwalifikowali się:
1. Natalia Kaczor- Klasa,,0” ze Szkoły Podstawowej w
Zborowie
2. Oliwia Rabczak-Klasa I ze Szkoły Podstawowej w
Zborowie
3. Oliwia Prokop- Klasa I ze Szkoły Podstawowej w
Zborowie
4. Mariusz Gałka-Klasa II ze Szkoły Podstawowej w
Zborowie
Wszyscy uczestnicy konkursu otrzymali dyplomy oraz
drobny upominek. Dodatkowo laureaci I miejsc dostali
nagrodę książkową.
DD
WIZYTA BISKUPA POMOCNICZEGO
DIECEZJI KIELECKIEJ
„Nasza wiara będzie wzrastać”
20 marca 2013 roku uczniów Szkoły Filialnej w Kikowie odwiedził Biskup Pomocniczy Diecezji Kieleckiej
Marian Florczyk. Ksiądz Biskup wizytował parafię Dobrowoda i odwiedzał szkoły należące do tej parafii.
Biskupa przed szkołą powitał Wójt Gminy mgr Adam
Pałys i Dyrektor Szkoły mgr Zbigniew Szot.
Ksiądz Biskup przyjechał z proboszczem parafii Dobrowoda ks. Andrzejem Peroniem i osobistym kapelanem. Dzieci pozdrowiły Biskupa chóralnym: „Niech
będzie pochwalony Jezus Chrystus” i zaprosiły do sali
gimnastycznej. W pięknie udekorowanej sali razem ze
swoją katechetką Teresą Pater, wychowawczyniami p.
Katarzyną Osak i p. Dorotą Dalach oraz rodzicami powitały gościa wierszami, piosenkami i wręczyły bukiet
kwiatów.
Ksiądz Biskup przywitał się serdecznie z każdym
dzieckiem, opowiedział o poprzedniej wizytacji i wręczył dzieciom piłkę do koszykówki. Wyraził nauczycielom wdzięczność za trud wychowania dzieci. Obiecał,
że odwiedzi naszą placówkę w niedalekiej przyszłości.
Następnie Wójt Gminy p. Adam Pałys zaprosił Księdza Biskupa do korzystania z basenów mineralnych,
wręczając zestaw promocyjny Uzdrowiska Solec-Zdrój.
Na koniec spotkania Biskup udzielił wszystkim pasterskiego błogosławieństwa, dokonał pamiątkowego
wpisu do kroniki szkolnej i udał się na spotkanie z gronem nauczycielskim.
Ta ważna wizyta na długo pozostanie w naszej pamięci.
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
9
Szkoła Podstawowa w Solcu-Zdroju w oczekiwaniu na wiosnę
Piechotą do lata….
Jak na wycieczkę - to w maju. Nam
sprzyjała nawet pogoda. W majową
niedzielę wyruszyliśmy z Solca przez
Żuków do Piasku Małego. Chcieliśmy
przyjrzeć się wiosennej przyrodzie, zlokalizować kurhan i zbadać jak to jest
ze Studnią Gadawską, bo wieści o niej
krążą niezwykłe. Spotkaliśmy się oko w
oko z bocianem, weszli na rumiankowo - firletkową łąkę, palili ognisko z gościnnymi mieszkańcami Piasku i chyba
zauroczyły nas tamte krajobrazy i opowieści. Polecamy wszystkim wycieczkę
do Piasku Małego przez Żuków.
Szczególnie uroczyście obchodzili-
śmy w tym roku Dzień Ziemi. Oprócz
sprzątania naszego kawałka świata,
zdobienia go bratkami i aksamitkami
mieliśmy też szansę obejrzeć niezwykłą sztukę. Rewelacyjne przedstawienie pokazali nam trzecioklasiści. Otóż
przed biurem podróży Noego (Zosia
Nurek) zebrał sie zdesperowany tłum
różnorodnych stworzonek, chcących
koniecznie wybrać się na rejs Last Minute. Ponieważ kolejkowicze są mało zdyscyplinowani, bóbr się wręcz rozpycha,
lis kombinuje i nie pozwala nawet spokojnie napić się herbaty (a Noemu też
przecież należy się przerwa na lunch),
brodaty właściciel biura ma nieocenioną pomoc, sekretarkę, Panią Tereskę
(Monika Grochowska). Pani Tereska zazwyczaj jest profesjonalna, porządnie
przybija pieczątki na podaniach, wie
wszystko o zagrożonych gatunkach,
ale czasem ni stąd ni zowąd rozczula
się nad losem jakiegoś nieszczęśnika,
na przykład nosorożca. Aż Noe musi ją
przywoływać do porządku, bo przecież
obowiązują go wymagania unijne. Zabrali słonia, Niepylaka Apollo, kraskę,
bóbr trafił na listę rezerwową L.
Był też pokaz mody ekologicznej
Joanna Horodyńska i Ada Fijał pewno
Stowarzyszenie
„PIASKOWE BABKI” Z życia stowarzyszeń
W dniu 20 kwietnia 2013 roku
po dwóch latach budowy dokonano
otwarcia świetlicy wiejskiej w Piasku
Małym.
Uroczystego przecięcia wstęgi dokonali : Adam Pałys – Wójt Gminy Solec
Zdrój, Czesław Stępień – Przewodniczący Rady Gminy w Solcu Zdroju oraz
Stanisław Grochowski – sołtys sołectwa
Piasek Mały. Poświęcenia nowo wybudowanej świetlicy wiejskiej dokonał
Ks. Kanonik Mirosław Tomasik. Po uroczystym otwarciu nastąpiło powitanie
gości i podziękowanie dla sponsorów,
którzy pomagali przy budowie tego
obiektu. Na wniosek Zarządu Koła KGW
i Prezydium Rady Wojewódzkiej Związku Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych w Kielcach dla dwu mieszkanek
sołectwa przyznano ordery „Dar serca
– matki polki”. Wręczenia dokonał Prezes WZRKiOR w Kielcach Pan Bogdan
Żernik. W programie artystycznym na
tak ważne wydarzenie Koło Gospodyń
Wiejskich w Piasku Małym przygotowało widowisko pod nazwą „Wiejskie
przetwory”, nawiązujące do tradycji
robienia przetworów wiejskich z truskawek, kiszenia kapusty i wspólnych
śpiewów piosenek biesiadnych. Wystąpiły także dzieci z Koła Muzycznego przy Gminnym Centrum Kultury w
oszalałyby z zachwytu, widząc pomysłowość i kreatywność strojów, jakie
zaprezentowały uczennice klasy trzeciej. A srebrnymi butami (ze sreberek
po czekoladzie) można by zadać szyku
nawet w Mediolanie i Paryżu.
rsz
Solcu Zdroju. Uroczystą część otwarcia
świetlicy poprowadziła Alicja Trukszyn
z Wojewódzkiego Domu Kultury w
Kielcach. Gościem honorowym uroczystości był Pan Mirosław Pawlak - przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego
Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Kielcach a jednocześnie poseł
na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej,
Po części artystycznej goście i mieszkańcy zaproszeni zostali na wspólny
obiad a później na zabawę taneczną
przy zespole „Top Secret” .
10
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
Tegoroczne święto strażaków na terenie Gminy Solec-Zdrój, było szczególnie ważne dla jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Kikowie, która obchodzi w tym roku 80-lecie działalności.
85-lecie OSP w Kikowie
W dniu 3 maja br. wszystkie gminne
jednostki OSP oraz jednostki zaprzyjaźnione spoza gminy, zaproszeni goście,
a także mieszkańcy zebrali się na placu przy strażnicy w Kikowie, po czym
w takt muzyki nastąpił przemarsz na
uroczystą mszę świętą do kaplicy w Kikowie.
Dalszy ciąg uroczystości miał miejsce na placu przy strażnicy OSP w Solcu-Zdroju. Uroczystość rozpoczęto złożeniem meldunku przez Komendanta
Gminnego Henryka Pałysa. Przy dźwiękach hymnu Polski została wciągnięta
flaga na maszt.
Powitania zaproszonych gości dokonał Prezes OSP w Solcu-Zdroju, a zarazem Wójt Gminy dh Adam Pałys.
Natomiast uroczystość otworzył
Prezes Zarządu Oddziału Gminnego
ZOSP RP dh Czesław Stępień. Podziękował strażakom za wierną służbę w
strażackiej sprawie, za poświęcenie w
ratowaniu mienia i życia ludzkiego.
Po wysłuchaniu krótkiej historii
naszej OSP odbyła się ceremonia wręczenia odznaczeń i medali zasłużonym
strażakom z jednostki OSP w Kikowie.
Otrzymali je:
Złoty Medal Za Zasługi Dla Pożarnictwa
• dh Grzegorz Kopeć
• dh Leszek Kornacki
• dh Robert Warchulski
• dh Kazimierz Sadowski
• dh Zdzisław Zembala
• dh Bolesław Nowak
Srebrny Medal Za Zasługi Dla Pożarnictwa
• dh Leszek Czapka
• dh Michał Gwóźdź
• dh Marcin Sowula
• dh Krzysztof Sowula
• dh Paweł Sadowski
• dh Grzegorz Łukasik
• dh Marcin Gwóźdź
Brązowy Medal Za Zasługi Dla Pożarnictwa
• dh Teresa Sowula
• dh Przemysław Sapa
• dh Przemysław Nowak
• dh Mateusz Lewandowski
• dh Albert Reperowicz
• dh Albert Kwiecień
• dh Tomasz Nowak
• dh Mateusz Krzemiński
Odznakę "Strażak Wzorowy" druhowie:
• dh Łukasz Dobkowski
• dh Rafał Kopeć
• dh Norbert Mortas
• dh Mateusz Nowak
• dh Piotr Lewandowski
• dh Patryk Sowula
W stronę kikowskiej jednostki popłynęło wiele życzeń zarówno od władz
strażackich wyższego szczebla, jak i
samorządowych. o tym, że upływające 85 lat istnienia było czsem stałego
rozwoju drużyny świadczy krótki zarys
historyczny.
DZIEJE OCHOTNICZEJ STRAŻY
POŻARNEJ W KIKOWIE
Historia straży pożarnych sięga
czasów, gdy powstała potrzeba prowadzenia zorganizowanej walki z żywiołami, a przede wszystkim z klęską
pożarów. Przez długi czas akcje gaśnicze cechowały się małą skutecznością,
gdyż nie były zorganizowane i polegały
jedynie na wzajemnej pomocy sąsiedzkiej. Z biegiem czasu zaczęto opierać
się na specjalnie przystosowanych służbach stosujących sprzęt pożarniczy.
Postanowienia wydane w połowie XIX
wieku, jako odpowiedzialnych za stan
bezpieczeństwa pożarowego, czyniły
wójtów gmin. Zaczęto tworzyć straże
pożarne, które z czasem organizowały
się w Związku Straży Pożarnych.
I tak na początku 1928 roku zebrała
się grupa kilku mieszkańców wsi Kików,
którym na sercu leżało bezpieczeństwo
i obrona mieszkańców przed żywiołem
jakim jest ogień. Żywiołem groźnym i
bardzo niebezpiecznym ze względu
na to, że zabudowa wsi była bardzo
zagęszczona, a budynki, szczególnie
ich pokrycie, wykonane było z materiałów łatwopalnych. Taki stan sprzyjał
częstemu powstawaniu pożarów nie
tylko w Kikowie, ale i w okolicznych sołectwach. Uchwalono więc powstanie
jednostki Straży Ogniowej złożonej z
ochotników gotowych w każdej chwili
nieść pomoc w zagrożeniu.
Do grupy tych zapaleńców należeli m.in. Władysław Bronicki, Jan Wróbel, Antoni Lichota, Józef Krzemiński,
Stefan Kowalski s. Jana, Jan Żmija,
Jan Sowula s. Wojciecha. Utworzoną
jednostkę zarejestrowano w Urzędzie
Powiatowym Stopnickim z siedzibą w
Busku Zdroju. Rozpoczęto ćwiczenia
mające podnieść sprawność fizyczną i
techniczną strażaków. Nowo utworzona jednostka rozpoczęła gromadzenie
sprzętu (bosaki, tłumice, drabiny). Z
czasem jednostka została wyposażona
w sikawkę ręczną poruszaną siłą mięśni
czterech ludzi i komplet węży. Strażacy alarmowani byli do akcji dźwiękiem
trąbki sygnałowej. Sygnalistą był druh
Jan Żmija. Pierwszym komendantem i
prezesem został druh Władysław Bronicki, a naczelnikiem druh Jan Wróbel,
który tą funkcję pełnił jeszcze w latach
sześćdziesiątych.
Jednostka wpisana została ponownie do rejestru na podstawie Art. 21
rozporządzenia z dnia 27 października
1932 roku – prawo o stowarzyszeniach
(Dz.U. nr 94 poz.808). Strażacy ochotnicy brali udział w gaszeniu wielu pożarów, a także w pracach użytecznych na
rzecz społeczeństwa. Prowadzili także
akcje mające na celu uświadomienie
ludności, poprawę stanu bezpieczeństwa pożarowego.
W roku 1937 oddany został do
użytku obiekt położony w centrum
wsi, w którym znalazły się pomieszczenia na sprzęt strażacki oraz świetlica, w
której organizowano zebrania, zabawy
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
wiejskie i inne imprezy. W tymże roku
w sąsiedztwie remizy wybudowano
studnię, która dostarczała wody mieszkańcom, a także stanowiła zbiornik
wody na wypadek pożaru. Studnia ta
użytkowana jest do dziś.
Po zakończeniu wojny ochotnicy ze
zdwojoną energią przystąpili do organizacji i rozbudowy OSP. Prowadzono
nabór ochotników w celu powiększenia stanu liczebnego jednostki. Już w
latach 1945-47 przyjęto nowych członków. Byli to m.in. druhowie Franciszek
Czapka, Jan Sowula s. Stanisława, Stanisław Suchogórski, Józef Pasternak,
Stefan Żółtak, którzy później pełnili odpowiedzialne funkcje w zarządzie OSP.
Decyzją Nr 2/480/52 z dnia 18 września 1952 roku Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach pod
pozycją 855/52 zarejestrowano ponownie stowarzyszenie jako „Ochotnicza
Straż Pożarna” w Kikowie. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych jednostka została wyposażona w
motopompę M-400, a później w motopompę M-800 z kompletem węży,
który to sprzęt w znacznym stopniu
poprawił możliwości techniczne i rozszerzył działalność OSP. Jednostkę wyposażono także w syrenę ręczną, która
używana była ż do roku 1969, kiedy to
Kików zelektryzowano, a OSP wyposażono w syrenę elektryczną.
Członkowie OSP w celu stałego
podnoszenia swojej sprawności bojowej brali udział w zawodach sportowo-pożarniczych rozgrywanych na
terenie działania Zarządu Gminnego
ZOSP, a także w zawodach rejonowych
i powiatowych, w których zajmowali
miejsca w czołówce. Wygrywali także
współzawodnictwo, za co byli honorowani dyplomami uznania oraz nagrodami pieniężnymi i rzeczowymi.
Na początku lat siedemdziesiątych działalność jednostki na niwie
współzawodnictwa nieco osłabła, ale
już od roku 1975 wzrosła jej aktywność szczególnie po zasileniu przez
młodych ochotników, którzy w dużej
mierze przyczynili się do tego, że nasza jednostka znów zaczęła zajmować
czołowe miejsca w zawodach sportowo-pożarniczych. W tym to okresie
nominację na naczelnika OSP otrzymał
druh Zdzisław Pietrzyk, który zmobilizował młodych ludzi do wykazania się
sprawnością i przez kilka lat jednostka
zajmowała miejsce w ścisłej czołówce.
Najowocniejszym okresem były lata
osiemdziesiąte, gdy jednostka plasowała się na I-II miejscu w rywalizacji.
W okresie tym funkcję prezesów
OSP pełnili druhowie Stefan Żółtak, od
1981r. Franciszek Czapka, a od 1984r.
Stanisław Suchogórski.
W roku 1986 po kilku latach oczekiwania sfinalizowano budowę i
przekazano do użytku zbiornik przeciwpożarowy w celu zabezpieczenia
odpowiedniej ilości wody, a tym samym poprawiło to bezpieczeństwo w
przypadku zagrożenia żywiołem.
W latach osiemdziesiątych zaczęto gromadzić materiały budowlane
z przeznaczeniem na budowę nowej
remizy. Budowa nowej remizy była
koniecznością, gdyż dotąd używany
budynek był w coraz gorszym stanie
technicznym, a jego kapitalny remont
był nieopłacalny, tym bardziej że chodziło o budynek bardziej funkcjonalny.
Zakup materiałów finansowany był
po części pieniędzmi uzyskiwanymi z
organizacji zabaw tanecznych. Po kilku latach przygotowań sporządzono
wreszcie kosztorys i rysunki techniczne
oraz przystąpiono do budowy. Rozbiórki starego budynku podjęli się w czynie
społecznym druhowie strażacy, którzy
wykonali także prace niefachowe przy
budowie nowej remizy. Budowa choć
z pewnymi przeszkodami posuwała się
do przodu i wreszcie w roku 1990 przystąpiono do prac wykończeniowych i
jej wyposażenia. Przekazanie gotowego obiektu do użytkowania nastąpiło
w roku 1994. Obecnie remiza służy
strażakom i społeczeństwu.
W obiekcie mieści się garaż, magazyn sprzętu przeciwpożarowego,
pomieszczenie socjalne wyposażone
w kuchnię węglową i dwie kuchenki
gazowe. Doprowadzono instalację gazową i wodną. W razie potrzeby część
pomieszczeń udostępniana jest na
urządzenie uroczystości weselnych, a
uzyskane dochody przeznaczone są na
potrzeby OSP. Mówiąc o działalności
strażaków ochotników nie sposób nie
wspomnieć o ich zaangażowaniu na
rzecz stałej poprawy bezpieczeństwa
przeciwpożarowego i poprawy estetyki obiektów gospodarskich. Patrole
złożone z członków naszej jednostki
prowadziły kontrole stanu bezpieczeństwa pożarowego obejmując swoją
działalnością sołectwa w Kikowie, Sułkowicach, Piasku Małym i Zagaju Kikowskim. Przez wiele lat akcją taką była
„Posesja”, w której nasi członkowie z
dużym zaangażowaniem uczestniczyli.
W latach osiemdziesiątych
jednostka otrzymała na wyposażenie
umundurowanie polowe, co pozwoliło na ujednolicenie wyglądu, gdyż dotychczas na stanie były tylko mundury
11
sukienne wyjściowe, które z konieczności służyły zarówno jako umundurowanie wyjściowe, a także używane
były do akcji oraz do występowania na
zawodach.
Do wyposażenia w mundury polowe przyczyniły się władze Zarządu
Gminnego i władze administracyjnosamorządowe na czele z Wójtem Gminy druhem Andrzejem Pałysem.
Od roku 1997 OSP działa pod przewodnictwem prezesa druha Józefa Nowaka, który tą funkcję pełni do dziś.
Od roku 1997 oraz 2001 druhowie
kikowskiej jednostki brali udział w akcji przeciwpowodziowej. Za aktywny i
pełen poświęcenia udział w prowadzonej na terenie powiatu buskiego akcji
przeciwpowodziowej, za zaangażowanie, trud i ofiarność, które w znacznej
mierze przyczyniły się do skutecznego
opanowania żywiołu, zmniejszając jego
rozmiar i skutki, co przyniosło wymierne efekty dla lokalnych społeczności,
OSP w Kikowie otrzymała list pochwalny od starosty buskiego.
W tymże samym 2001 roku jednostkę spotkało największe wyróżnienie. W
dniu 3 maja otrzymała sztandar ufundowany ze składek społeczeństwa, lokalnych władz samorządowych oraz
posła województwa świętokrzyskiego
Pana Czesława Siekierskiego.
Otrzymaliśmy także nowe mundury
wyjściowe dla pocztu sztandarowego,
które zakupił ówczesny w-ce starosta
buski Pan Jerzy Cichecki.
W roku 2005 jednostka otrzymała
samochód bojowy marki ŻUK w pełni
wyposażony w sprzęt oraz umundurowanie bojowe.
W 2008 roku w 80 rocznicę powstania OSP Prezydium Zarządu Głównego
Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP uhonorował jednostkę złotym
medalem za zasługi dla pożarnictwa.
W tym samym roku jednostka otrzymała na wyposażenie samochód bojowy "FORD TRANSIT", a w 2010 roku
ciężki samochód bojowy MAGIRUS.
W bieżącym roku dokonano remontu i odnowienia pomieszczeń remizy. Wszystkie niemal prace dokonane zostały siłami druhów strażaków.
Wydatnej pomocy finansowej udzielili:
Zarząd Gminny Związku Ochotniczych
Straży Pożarnych RP w Solcu-Zdroju
oraz władze samorządowe na czele z
wójtem druhem Adamem Pałysem.
OSP działa w dalszym ciągu dokonując naboru młodych ochotników.
Historię OSP Kików spisał
Zdzisław Zembala
12
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
18 marca br. w Samorządowym Gimnazjum w Solcu-Zdroju odbyły się
gminne eliminacje Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy Pożarniczej pod hasłem "Młodzież Zapobiega Pożarom".
Turniej wiedzy pożarniczej
Turniej ma na celu popularyzowanie wśród dzieci i młodzieży zasad
przestrzegania przepisów przeciwpożarowych, a także kształtowanie
umiejętności w zakresie ochrony ludności, ekologii, ratownictwa i ochrony przeciwpożarowej. Służy również
poznawaniu przez dzieci i młodzież
tradycji, historii i organizacji ochrony
przeciwpożarowej w Polsce.
Turniej ten w naszej gminie cieszy
się bardzo dużym zainteresowaniem.
Na szczeblu gminnym uczestniczyło
50 osób ze szkół podstawowych w
Zborowie i Solcu-Zdroju oraz z Gimnazujm.
Tegorocznemu turniejowi przewodniczył st. kpt. Marek Lis z Państwowej
Straży Pożarnej w Busku-Zdroju oraz
Pan Czesław Stępień Prezes Oddziału
Gminnego ZOSP RP w Solcu-Zdroju.
Na szczeblu gminnym w grupie
szkół podstawowych bezkonkuren-
cyjna okazała się Wiktoria Rakoczy ze
Szkoły Podstawowej w Zborowie, która rozwiązała test w ciągu kilku minut
uzyskując maksymalną ilość punktów.
Kolejne miejsca zajęli Dominik Pawelec i Mateusz Chłopecki ze szkoły w
Solcu-Zdroju.
W grupie gimnazjalistów po dwóch
dogrywkach o miejsce I i III wyniki
przedstawiają sie następująco:
I miejsce – Piotr Sadowski
II miejsce - Alicja Rakoczy
III miejsce – Marcin Dyrdół
Osoby te będą reprezentować nasza Gminę na eliminacjach powiatowych.
Serdecznie gratulujemy zwycięzcom, życzymy powodzenia w zmaganiach na wyższych szczeblach. Składamy też podziękowania Dyrektorom
Szkół oraz nauczycielom za przygotowanie młodzieży do konkursu.
(jt)
TOWARZYSTWO
PRZYJACIÓŁ
ZIEMI SOLECKIEJ
17 maja br. Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Soleckiej zaprosiło do Starej
Plebanii dzieci z terenu
gminy. Jako że nie było
ograniczeń wiekowych tłumnie zjawiła
się dziatwa w wieku różnym – od maluchów po gimnazjalistów. Członkowie
Towarzystwa przygotowali szereg konkursów, zabaw i ciekawych zajęć. Było
więc wspólne czytanie wierszyków,
opowiadanie legend świętokrzyskich,
malowanie rysunków. Okazuje się, że
dzieci bardzo chętnie włączają się we
wszystkie zabawy, rozwiązują zagadki
i quizy. Zwłaszcza, że dla wszystkich
przygotowane były nagrody i poczęstunek. Pogoda sprzyjała więc część
zajęć odbyła się na polu ( albo jeśli ktoś
woli to na dworze). Śmiechu było wiele
i zapewnień, że koniecznie trzeba zorganizować następne takie spotkanie.
(bs)
STOWARZYSZENIE NA
RZECZ POTRZEBUJACYCH
WIELKI GROSZ
przy Domu Pomocy Społecznej
w Zborowie
serdecznie zaprasza mieszkańców
i kuracjuszy w dniu 20 czerwca
2013r. o godz. 10.00 nad zalew
przy ul. Leśnej w Solcu-Zdroju
gdzie podczas organizowanego
IV Sobótkowego Spotkania
Nad Zalewem
Solec-Zborów 2013
dla osób niepełnosprawnych wystąpi zespół mażoretkowy „RYTM”
ze Skalbmierza.
Spotkanie współfinansowane jest
ze środków otrzymanych
z Powiatu Buskiego i Gminy SolecZdrój.
Wstęp wolny.
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
13
„Powiadają, że życie nasze bije obecnie przyśpieszonym tętnem. W istocie wynalazki i ulepszenia następują
po sobie z prędkością zdumiewającą” pisał w 1893 roku Edmund Jankowski, biolog i sadownik, we wstępie do
trzeciego już wydania swojej książki „Sad i ogród owocowy”. Opasłe tomisko, ponad 600 stron, udostępnia w
internecie Świętokrzyska Biblioteka Cyfrowa. Czy istotnie w dziedzinie sadownictwa tak wiele się zmieniło na
przestrzeni 120 lat?
Napisali do nas
JABŁONIE
Profesor Jankowski był człowiekiem światłym i uważał, że jabłko w
Polsce powinno stać się owocem narodowym, dostępnym dla wszystkich
i w każdej porze roku. Wyprorokował.
Jesteśmy jednym z największych producentów jabłek na świecie, największym w krajach Unii Europejskiej. W
1893 roku pisał: „Nasze renety i jabłka
deserowe są i dziś poszukiwane w Petersburgu i w Moskwie”. Niewiele się
zmieniło, jedynie odmiany polskich jabłek wysyłanych na wschód są obecnie
inne. Począwszy od 1884 roku, przy
Warszawskim Towarzystwie Ogrodniczym działała komisja owocowa i powstała wtedy pierwsza w Polsce lista
odmian godnych rozmnażania. Listę
otwiera antonówka o gładkiej skórze,
„mięsie” kruchym i soczystym. Dalej
idą glogierówki wyhodowane przez
ojca słynnego polskiego archeologa i
historyka Zygmunta Glogera, grafsztynek – „śliczne jabłko, bardzo silnie
pachnące różami”, grochówki dające
się przechowywać bardzo długo, aż
do nowych zbiorów, w dodatku zdaniem E. Jankowskiego smaczne. Na
liście znalazły się i słodkie kosztele,
stara polska odmiana, a także z 10
rodzajów renet z Królową Renet na
czele, Malinowa Oberlandzka, oliwki,
pepina, Koksa Pomarańczowa, Złota
Boikena, długą listę zamykają żeleźniaki.
Wiele z tych odmian znamy albo
pamiętamy ich smak z dzieciństwa.
Że koksa bije smakiem wszystkie na
głowę, musimy się zgodzić. Ale że
grochówki są smaczne, to już pewna przesada. Ciekawi nas pewno ten
pachnący różami grafsztynek. Jakoś
współczesne jabłka pod względem
zapachu jakby marniejsze. Bo ani
szampion, ani idared, o ligolu nawet
nie wspominając, kwiatami nie pachną.
Jako osobę mającą na co dzień do
czynienia z sadem szczególnie poruszyły mnie uwagi o „pasożytach”
drzew. Tyle się przecież słyszy narzekań, że dawniej ludzie sadów nie
pryskali, a owoce były (i różami pach-
niały). No chyba niezupełnie i można
pewno tę opinię między bajki włożyć.
Otóż w XIX wieku jak nic jabłka też
cierpiały na gorzką plamistość podskórną, co prawda tak się to wówczas
nie nazywało. Nasz sadownik dostrzegał tę chorobę u szarej renety - „owoce bardzo łatwo gniją pod skórą w
leżeniu lub na drzewie”, jakbym swoją renetę w 2012 roku widziała! Najpoważniejszym jednak zagrożeniem
są zdaniem E. Jankowskiego „ciemne plamy dżdżowe na niektórych
jabłkach i gruszkach, jabłka z takimi
plamami wniesione do przechowalni
łatwiej się psują od zdrowych”. Nie
ma chyba wątpliwości, E. Jankowski
opisuje nam tu wzorcowy przypadek
parcha jabłoni i parcha gruszy. No i
nawet były już wtedy opracowane
środki do zwalczania tej przypadłości - znana i dziś sadownikom ciecz
bordoska (roztwór siarczanu miedzi
i wapna). Jak świadczą współczesne
wpisy na forum sadowniczym niektórzy właściciele sadów do dziś uważają, że jest to jedyny skuteczny fungicyd. W tekście E. Jankowskiego nie
pada co prawda słowo karencja, ale
autor rozsądnie zaleca: „trzy razy pryskać, nie później niż w ciągu sierpnia,
żeby deszcze mogły spłukać, bo inaczej mogłyby być (owoce) dla zdrowia
ludzi szkodliwemi”.
Kwieciaka nazywano w 1893 łacińską nazwą anthonomus pomorum
i jakoś czulej go opisywano- „kosmaty chrząszczyk, poczwarka bladożółta
z czarnemi oczkami”. Rada na plagę
tych stworzonek uroczych - bielenie
kory na jesieni, a zwłaszcza w lutym,
nowinką światową było ówcześnie
stosowane „we Francyi” spryskiwanie drzew esencją octową. Nie da
się przekazać wszystkich zaleceń, no
może jeszcze tylko powiemy, co robić z mszycą- obcinać i niszczyć„napadnięte” pędy; można też skrapiać
odwarem tytoniowym lub szarym
mydłem, ale autor odradza to skrapianie jako mało skuteczne. I nawet
nie chodzi o brak dobrego sprzętu
do opryskiwania, bo jak zaznacza E.
Jankowski „przyrządów zwanych rozpylaczami lub rozpryskiwaczami jest
kilkanaście typów”. A myśmy myśleli,
że dopiero w ostatnich latach pojawiły się porządne opryskiwacze!
Żebyśmy za pewnie się nie czuli
w swojej współczesnej mądrości sadowniczej, to trzeba nam wiedzieć,
że już wtedy profesor Jankowski pisał o podkładkach karłowych, o koronach w kształcie wrzeciona, o rozpinaniu rusztowań, o osłonach nad
drzewami. W swojej książce omawia
różne gatunki zalecane do nasadzeń,
w tym m.in. morele, brzoskwinie, najnowszy ówcześnie owoc ogrodowy
tj. truskawkę, torfiankę (jagodę amerykańską), derenie. Chyba przedwojenny właściciel Zborowa znał prace
E. Jankowskiego. Do dziś w Zborowie
blisko szkoły rosną i owocują derenie
sadzone przez p. Łaszkiewicza.
I jeszcze tylko wspomnimy jak przygotować jabłka do transportu – owinąć
mianowicie każde jabłko w bibułkę. A
truskawki pakujemy po 1 kg w małych
pudełeczkach z dartego drzewa i pokrywamy czystym papierem „napojonym” w roztworze kwasu bornego i
wysuszonym. Jako ciekawostkę podaje
profesor Jankowski sposób wymyślony
przez Amerykanów na transport jabłek
do Europy, mianowicie na statki pakują oni jabłka przesypane gipsem i zapakowane w trumny (!). „Na trumny
jest wielki popyt w Anglii, gdzie drewno drogie. Tym sposobem zmniejszają
się koszta transportu, bo i opakowanie
sprzedają”.
Trzeba przyznać, że Amerykanie to
umieli robić interesy.
A wiele lat później, już po śmierci
prof. Jankowskiego sprowadziliśmy
sobie z Ameryki za radą innego profesora odmianę jabłka Mc Intosh, ta
to dopiero była wrażliwa na „plamy
dżdżowe”. Widać jednak wcześniejszy import stonki ziemniaczanej nie
nauczył nas uważać na amerykańską przyrodę. Lepiej byśmy tę polską
kosztelę czy żeleźniaki sadzili.
Cdn.
W drugiej części czereśnie, śliwy,
ekologia wg stanu wiedzy w wieku
XIX. Dowiemy się też, co robić z pędrakami.
rsz.
14
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
Sylwetki samorządowców
Paweł Fortuna - radny Gminy Solec – Zdrój
okręg wyborczy: Włosnowice, Zielonki
Paweł Fortuna, rocznik 1988, jest
najmłodszym radnym Rady Gminy Solec – Zdrój. Funkcję swą pełni pierwszą
kadencję, a wybrany został w okręgu
wyborczym Włosnowice, Zielonki.
Jak wieść gminna niesie
Trochę statystyki
Liczba ludności w gminie
na koniec 2012 roku - 5070
styczeń - luty 2012 r.
Zdarzenia
urodzenia
małżeństwa
zgony
rozwody
rok 2012
Zdarzenia
urodzenia
małżeństwa
zgony
rozwody
liczba
49
45
76
8
kwiecień 2013 r.
liczba
6
2
13
1
marzec 2013 r.
Zdarzenia
urodzenia
małżeństwa
zgony
rozwody
Jest nauczycielem historii w Samorządowym Gimnazjum w Solcu – Zdroju. Mocno podkreśla, że wykonuje ten
zawód z zamiłowania. Mówi, że nauczyciel to nie tylko zawód, ale przede
wszystkim powołanie! Lubi dzieci i
młodzież, lubi z nimi pracować, wyłuskiwać talenty i rozwijać zainteresowania. Zapewne pomocą w kontaktach
z młodzieżą jest praktycznie niewielka
bariera wiekowa. Trzeba jednak mieć
wiele taktu i wyczucia, aby ta zaleta nie
stała się wadą.
Ma też Paweł Fortuna szerokie zainteresowania pozazawodowe. Niektóre
dość niecodzienne jak np. historia Japonii i to nie taka w ujęciu ogólnym,
ale konkretny okres – Epoka Meiji czyli ,,epoka światłych rządów”. Był to
okres w historii Japonii na przełomie
XIX i XX wieku, w którym dokonały się
Zdarzenia
urodzenia
małżeństwa
zgony
rozwody
liczba
4
2
1
0
maj 2013 r.
liczba
2
1
10
0
Non omnis moriar
Zdarzenia
urodzenia
małżeństwa
zgony
rozwody
liczba
6
3
5
0
znaczące przemiany rozwojowe, okres
otwarcia się na świat i modernizacji
systemu społecznego i gospodarczego
Japonii. Paweł Fortuna uważa, że być
może właśnie zainteresowanie japońskimi transformacjami popchnęło go
do działania na rzecz Gminy.
Według niego większa wiedza na
temat kultury tak odległej od naszej,
może być pewną przeciwwagą dla zakorzenionej głęboko w każdym z nas,
kultury zachodnioeuropejskiej. Nie
ukrywa, że Jego wielkim marzeniem
jest podróż do Japonii. Niestety na razie jest to tylko marzenie, którego namiastką są wyjazdy do krakowskiego
Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej
MANGGMA.
Drugą wielką pasją Pawła Fortuny
jest piłka nożna. Grał nawet swojego czasu w lidze okręgowej w Piaście
Stopnica. Teraz uprawia ten sport tylko
dla przyjemności. To zainteresowanie
przekłada się również na działalność
bezpośrednio w miejscu zamieszkania.
W najbliższym czasie planowana jest
budowa w ramach funduszu sołeckiego i z pomocą mieszkańców boiska
piłkarskiego we Włosnowicach. Warto,
bo bardzo wielu chłopców chce grać.
Z tą piłką wiąże także takie nieśmiałe marzenia. Może kiedyś na takim właśnie wiejskim boisku trafi się
perełka na miarę Roberta Lewandowskiego? Ale nawet jeśli nie to i tak warto w piłkę grać i zaszczepić aktywność
fizyczną w dzieciach.
Sam zna doskonale historię piłki
nożnej i drużyn piłkarskich, a kibicuje
Legii Warszawa i FC Barcelona.
O piłce nożnej, o historii Japonii
może opowiadać długo i czyni to chętnie.
„Gazeta Solecka” życzy Panu Radnemu spełnienia marzenia i rychłej podróży do odległego Kraju Wschodzącego Słońca.
(bs)
Odeszli od nas:
w marcu 2013 r.:
Józefa Cieślak lat 87 - mieszkanka wsi Strażnik
Kazimierz Kabat lat 74 - mieszkaniec wsi Zborów
Jan Swatek lat 81 - mieszkaniec wsi Zagórzany
Zofia Wach lat 81 - mieszkanka wsi Piestrzec
Stanisława Pietrzyk lat 83 - mieszkanka wsi Solec-Zdrój
Józef Pałys lat 66 - mieszkaniec wsi Piestrzec
Józef Mysior lat 62 - mieszkaniec wsi Sułkowice
Jan Kisiel lat 62 - mieszkaniec DPS Świniary
Józef Siewiera lat 74 - mieszkaniec wsi Solec-Zdrój
Władysława Kramarz lat 69 - mieszkanka wsi Piestrzec
w kwietniu 2013 r.:
Marek Sowiński lat 45 - mieszkaniec wsi Żuków
w maju 2013 r.:
Zofia Masłowska lat 85 - mieszkanka wsi Solec-Zdrój
Zofia Olszowa lat 75 - mieszkanka wsi Zborów
Antonina Idus lat 90 - mieszkanka wsi Piestrzec
Marianna Kapa lat 76 - mieszkanka wsi Ludwinów
Wacław Rogala lat 90 - mieszkaniec wsi Zborów
Mieczysław Janusiewicz lat 90 - mieszkaniec wsi Świniary
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
KRONIKA WYDARZEŃ
Zakończenie roku szkolnego w Gimnazjum
5 lat KGW w Kikowie
Konferencja prasowa-otwarcie basenów mineralnych
VII Magnoliowy Dzień Wiosny
15
16
Gazeta Solecka - Kwartalnik Gminy Solec-Zdrój
KRONIKA WYDARZEŃ
Wernisaż w BSCK wystawy Świętokrzyskie Krajobrazy - Solec-Zdrój
autor zdjęć P. Kaleta
wernisaż poplenerowy wystawa
w Solcu-Zdroju
I znów powódź.
Dzień Strażaka w Solcu-Zdroju
Wydawca: Urząd Gminy Solec-Zdrój, ul. 1 Maja 10 28-131 Solec-Zdrój
Redakcja: Dział Promocji Urzędu [email protected] www.solec-zdroj.pl nakład: 500 egzemplarzy

Podobne dokumenty