F3_K5_Dzienniczek_dobra spowiedź

Transkrypt

F3_K5_Dzienniczek_dobra spowiedź
Formacja Stopnia 3 (F3) 2014 II BLOK: DZIENNICZEK SIOSTRY FAUSTYNY
2. DOBRA SPOWIEDŹ
Poniższe fragmenty są cytatami z „Dzienniczka Siostry Faustyny” i/lub Słowo Boże. Tym razem nie są
opatrzone dodatkowymi komentarzami lub pytaniami. Na czas rozważań (medytacji w domu /lub adoracji
Najświętszego Sakramentu) proś Ducha Świętego i Jezusa by to On sam wskazywał Ci drogę.
Dodatkowo proś o wstawiennictwo św. siostry Faustyny słowami modlitwy (lub własnymi):
Święta Faustyno zawsze posłuszna woli Bożej, dziękuję ci, że dzięki tobie mogę lepiej poznać mojego
jedynego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, Boga Żywego i Bliskiego. Dziękuję ci za twoje
świadectwo bliskości z Jezusem Miłosiernym. Proszę Cię Święta Faustyno pomóż mi zbudować
z Jezusem więź według Jego pragnień i planów. Proszę cię módl się dla mnie o łaskę dobrej spowiedzi.
WAŻNE: kartkę z materiałami zabierz na spotkanie poniedziałkowe by móc dalej rozważać te
treści.
Dzień 1.
I znowuż pragnę powiedzieć trzy słowa o duszy, która pragnie stanowczo dążyć do świętości
i odnosić owoc, czyli pożytek ze spowiedzi.
Pierwsze, całkowita szczerość i otwartość. Najświętszy i najmądrzejszy spowiednik, nie może
gwałtem wlać w duszę tego, co pragnie, jeżeli dusza nie będzie szczera i otwarta. Dusza nieszczera,
skryta, naraża się na wielkie niebezpieczeństwa w życiu duchowym i sam Pan Jezus nie udziela się
takiej duszy w sposób wyższy, bo wie, że ona nie odniosłaby korzyści z tych łask szczególnych.
Drugie słowo – Pokora. Dusza nie korzysta należycie z sakramentu spowiedzi, jeżeli nie jest
pokorna. Pycha duszę utrzymuje w ciemności. Ona nie wie i nie chce dokładnie wniknąć w głąb swej
nędzy, maskuje się i unika wszystkiego, co by ją uleczyć miało.
Trzecie słowo – to posłuszeństwo. Dusza nieposłuszna, nie odniesie żadnego zwycięstwa,
chociaż by ja Sam Pan Jezus bezpośrednio spowiadał. Spowiednik niedoświadczony nic takiej duszy nie
pomoże. Na wielkie nieszczęście naraża się dusza nieposłuszna i nic nie postąpi w doskonałości i nie da
rady w życiu duchowym. Bóg najhojniej obsypuje duszę łaskami, ale duszę posłuszną. (Dz 113)
Dzień 2.
O spowiedzi św. Ze spowiedzi świętej powinniśmy odnosić dwie korzyści:
1. do spowiedzi przychodzimy po uleczenie;
2. po wychowanie – dusza nasza potrzebuje ciągłego wychowania, jak małe dziecko.
O Jezu mój, rozumiem głęboko te słowa i wiem, z doświadczenia, Że dusza o własnych siłach
daleko nie zajdzie, wiele się natrudzi, nic dla chwały Bożej nie zrobi, błądzi ustawicznie, ponieważ umyśl
nasz jest ciemny i nie umie rozeznać własnej sprawy. Na dwie rzeczy będę zwracać uwagę szczególną:
pierwsze – wybierać będę do spowiedzi to, co mnie najwięcej upokarza, chociażby to był drobiazg, ale
mnie to kosztuje i dlatego mowie; drugie – ćwiczyć się będę w skrusze, nie tylko przy spowiedzi, ale przy
każdym rachunku sumienia wzbudzić w sobie żal doskonały, a szczególnie, kiedy się położę na
spoczynek. Jeszcze jedno słowo: dusza, która szczerze pragnie postępować w doskonałości, powinna
się ściśle trzymać rad udzielanych przez kierownika duszy. Tyle świętości – ile zależności. (Dz 377)
Dzień 3.
Teraz rozumiem, że spowiedź jest tylko wyznaniem grzechów, a kierownictwo jest zupełnie co
innego, ale nie o tem chcę powiedzieć. Pragnę powiedzieć tę rzecz dziwną, która mi się pierwszy raz
przydarzyła; kiedy spowiednik zaczął do mnie mówić, nie rozumiałam ani jednego słowa jego, wtem
nagle ujrzałam Pana Jezusa Ukrzyżowanego, który mi rzekł: - W Męce Mojej szukaj siły i światła. Po
skończonej spowiedzi, rozważałam straszną Mękę Jezusa i zrozumiałam, że to co ja cierpię, jest niczym
w porównaniu z Męką, Zbawiciela, a każda nawet najmniejsza niedoskonałość, była przyczyną tej
strasznej Męki. Wtem duszę moją ogarnęła tak wielka skrucha i dopiero w tym odczułam, że jestem
w morzu niezgłębionego miłosierdzia Bożego. O, jak mało mam słów, ażeby wyrazić to, co przeżywam.
Czuję, że jestem jak kropla rosy pochłonięta w głębie bezdennego oceanu miłosierdzia Boga. (Dz 654)
Dzień 4.
Kiedy znowuż upadłam w ten sam błąd mimo szczerego postanowienia, chociaż upadek ten był:
drobna niedoskonałość i raczej mimowolną, jednak uczułam w duszy tak żywy ból, że przerwałam swoje
zajęcia i na chwilę poszłam do kaplicy padając do stóp Jezusa, z miłością i wielkim bólem
przepraszałam Pana, wstydząc się tym więcej, że rano po Komunii świętej w rozmowie z Nim
przyrzekłam Mu wierność. Wtem usłyszałam te słowa: gdyby nie było tej drobnej niedoskonałości, nie
przyszłabyś do Mnie. Wiedz, ile razy przychodzisz do Mnie uniżając się i prosisz o przebaczenie, tyle
razy wylewam cały ogrom łask na twą duszę, a niedoskonałość twoja niknie przede Mną, a widzę tylko
twą miłość i pokorę, nic nie tracisz, ale wiele zyskujesz... (Dz 1293)
Dzień 5.
Dziś powiedział mi Pan: - Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi św., do tego źródła
miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja Krew i Woda, która wyszła z Serca Mojego
i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi św. zanurzaj się cała w Moim
miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność Swej łaski. Kiedy się zbliżasz do
spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz
sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego
źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka,
hojności Mojej nie ma granic. Strumienie Mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są
w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska Moja odwraca się od nich do dusz pokornych.(Dz 1602)
Dzień 6.
Dziś znowuż pouczył mnie Pan, jak mam przystępować do Sakramentu Pokuty: - Córko Moja, jak
się przygotowujesz w Mojej obecności, tak się i spowiadasz przede Mną; kapłanem się tylko zasłaniam.
Nigdy nie rozbieraj, jaki jest ten kapłan, którym się zasłoniłem, i tak się odsłaniaj w spowiedzi, jako
przede Mną, a duszę twoją napełnię światłem Moim.(Dz 1725)

Podobne dokumenty