D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Łodzi

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Apelacyjnego w Łodzi
Sygn. akt: I ACa 166/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 lipca 2014r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący:
SSA Krzysztof Depczyński
Sędziowie:
SA Dorota Ochalska - Gola
SO (del.) Dariusz Limiera
Protokolant:
st.sekr.sądowy Grażyna Michalska
po rozpoznaniu w dniu 30 lipca 2014r. w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa S. S. (1)
przeciwko W. S.
o zachowek
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 4 listopada 2013r. sygn. akt I C 224/10
1. oddala apelację;
2. zasądza od W. S. na rzecz S. S. (1) kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu
kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;
3. przyznaje adwokatowi F. T. z Kancelarii Adwokackiej w S. kwotę 2.214 (dwa tysiące dwieście
czternaście) złotych brutto z tytułu wynagrodzenia za pomoc prawna udzielona pozwanemu z
urzędu w postępowaniu apelacyjnym i poleca wypłacić tę kwotę ze Skarbu Państwa – Sądu
Okręgowego w Łodzi.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 4.11.2013 r., Sąd Okręgowy w Łodzi, w sprawie sygn.akt I C 224/10, z powództwa S. S. (1) przeciwko
W. S. o zachowek:
1. zasądził od W. S. na rzecz S. S. (1) 45.778,30,-zł z ustawowymi odsetkami od dnia 20.12.2006 r. do dnia 4.11.2013
r. tytułem zachowku oraz 5.532,70,- zł tytułem zwrotu kosztów procesu,
2. oddalił powództwo w pozostałej części i nie obciążył powoda niezapłaconymi kosztami sądowymi od uwzględnionej
części powództwa,
3. rozłożył zasądzona kwotę na 4 raty, pierwsza płatna w kwocie 9.778,30,-zł w terminie dwóch miesięcy od
uprawomocnienia się wyroku, kolejne trzy płatne co 6 miesięcy, z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia
terminowi płatności którejkolwiek z rat,
4. przyznał pełnomocnikowi pozwanego kwotę 4.428,-zł brutto tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną świadczoną
z urzędu,
5. nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 6.911,68,-zł tytułem
niezapłaconych kosztów sądowych od oddalonej części powództwa.
Za podstawę tego orzeczenia, Sąd I instancji przyjął następujące ustalenia:
H. S. zmarła jako wdowa w dniu3 listopada 2003 roku w S.. H. S. miała dwoje dzieci: W. S. oraz J. S.. J. S. zmarł przed
swoją matką w dniu 6 kwietnia 2002r. Pozostawił syna S. S. (1) urodzonego dnia (...) w W..
W dniu 1 lipca 1993 roku H. S. sporządziła testament notarialny, w którym do spadku powołała w całości syna W. S..
Testament nie zawierał wydziedziczenia jakiegokolwiek spadkobiercy testamentowego.
Postanowieniem z dnia 21 grudnia 2006 roku, wydanym w sprawie sygn. akt I Ns 342/06, Sąd Rejonowy w
Skierniewicach stwierdził, że spadek po H. S. zmarłej w dniu 3 listopada 2003 roku w S. na podstawie testamentu
notarialnego sporządzonego w dniu 1 lipca 1993 roku, repertorium A Nr 986/93, nabył syn W. S. w całości.
H. S. była wyłącznym właścicielem zabudowanej nieruchomości położonej w M., powiat (...), o powierzchni 7 arów
49 metrów kwadratowych. Dla nieruchomości tej prowadzony jest zbiór dokumentów ZD 2124.
Obecnie nieruchomość objęta ZD 2124, położona jest przy ul.(...) w granicach administracyjnych miasta S.. Leży na
obrzeżach miasta, na Osiedlu (...), stanowiącym w przeszłości odrębną miejscowość. Oznaczona jest jako działka nr
(...) i ma 0,0766 ha powierzchni.
Na przedmiotowej nieruchomości wraz z rodzicami cały czas mieszkał W. S.. Dom mieszkalny wybudowany został w
1938r. Przez jakiś czas w domu tym mieszkali również najemcy. Latem 1976 roku, po ślubie z pozwanym, zamieszkała
na niej A. S. (1). Wówczas już najemców w domu nie było. Dom, który znajdował się na nieruchomości, był wówczas
w złym stanie. Przeciekał dach, miejscami odpadały tynki, instalacja elektryczna była w złym stanie. Generalnie cała
nieruchomość była zaniedbana. W domu była łazienka, ale była ona nieczynna z uwagi na zepsutą instalację wodnokanalizacyjną. Była instalacja centralnego ogrzewania, choć w domu często było zimno, ponieważ rodzice pozwanego
mieli problemy z opałem. Kiedy nie mieli środków na zakup wystarczającej ilości opału, palone było jedynie w jednym
z pieców.
A. S. (1) i W. S. zaczęli przeprowadzać pewne prace remontowe w domu. Prace te prowadzone były na przestrzeni wielu
lat. Środki na prowadzenie tych remontów pochodziły od A. S. (1). Ona zaś otrzymywała je od swoich braci. A. S. (1) i jej
bracia w późniejszym czasie uzgodnili, że tę pomoc potraktują jako formę spłaty A. S. (1) ze spadku po ich rodzicach.W
ramach tych prac najpierw dokonano wymiany papy na dachu oraz spróchniałych desek. Przeprowadzano drobne
naprawy tynków i ścian. Wymieniono instalację elektryczną. Założona została w domu nowa instalacja wodna i
kanalizacyjna. W końcu lat 90-tych przeprowadzono remont tzw. przygórków, gdzie urządzona została druga kuchnia.
Wreszcie pogłębiona została piwnica, gdzie zainstalowano nowy piec do centralnego ogrzewania. Przeprowadzono
też remont instalacji centralnego ogrzewania. Pozwany z żoną malowali pomieszczenia wewnątrz domu.Wszystkie te
prace prowadzone były za życia H. S.. H. S. nie sprzeciwiała się prowadzeniu prac remontowych na jej nieruchomości.
Pomimo tych różnorodnych prac remontowych budynek mieszkalny nadal jest w złym stanie technicznym. Większość
powyższych prac remontowych wykonana została niezbyt starannie, nie fachowo, trochę prowizorycznie bez koncepcji
i planu umożliwiającego prawidłowe odtworzenie zniszczonych elementów robót na wiele kolejnych lat. Nie widaćw
budynku nakładów wykonywanych w przeciągu tych lat od zamieszkania na nieruchomości A. S. (1). Część tych
nakładów zaś to drobne prace remontowe, naprawy i konserwacje, które były niezbędne do utrzymania budynku w
stanie umożliwiającym jego normalne funkcjonowanie.
W dacie śmierci H. S. stan budynku mieszkalnego był mniej więcej taki sam, jaki jest obecnie. W tej dacie część
pomieszczeń na parterze wynajmowana była Miejskiej (...) w S. Filia nr 4. Umowa najmu tych pomieszczeń zawarta
została z H. S. w dniu 15 listopada 1990 roku. Na rzecz Biblioteki H. S. wynajęła wówczas pomieszczenia na parterze
domu o powierzchni 51 m2. W pomieszczeniach tych była instalacja elektryczna oraz centralnego ogrzewania. W
kolejnych latach zawierane były aneksy do umowy, w których określano nowe stawki czynszowe i stawki za korzystanie
z mediów. W grudniu 2002 roku wynajmowana była powierzchnia 84,20 m2 i od grudnia 2002r ustalono opłatę za
czynsz i media (C.O., wodę i energię elektryczną) na łączną kwotę 623,69 zł miesięcznie.
Remont poddasza w przedmiotowym budynku polegał na przebudowaniu dachu i fragmentu ściany zewnętrznej
i wewnętrznej. W ten sposób utworzono dodatkowe pomieszczenie kuchni. Ponadto pozwany w pomieszczeniu
przyległego pokoju wykonał rozbiórkę fragmentu stropu. Zamontowane zostały także dodatkowe wąskie schody
prowadzące z poddasza na poziom parteru.
W 2012 r.,tynki w tym domu, były zniszczone. Powłoki malarskie były stare wymagały odnowienia. Stolarka
okienna była stara wymagała odnowienia: malowania i regulacji. Posadzki drewniane z klepki parkietowej były
zniszczone. Posadzka na stopniach schodów głównych była zniszczona. Dość dobry stan miały schody i stopnie
dodatkowej prowizorycznej klatki schodowej. Pokrycie dachu było papowe, zniszczone, nosiło ślady wcześniejszych
napraw. Instalacja elektryczna była wyremontowana, zastosowano przewody miedziane. Instalacja wodna była
podłączona do studni, a kanalizacja do zbiornika nieczystości.Większość pomieszczeń domu – poza pomieszczeniami
biblioteki i nową prowizoryczną kuchenką na poddaszu – wymagało remontu i całkowitego odnowienia. Budynek jest
zaniedbany, poza fragmentem gdzie prowadzona jest działalność biblioteki i częścią pomieszczeń poddasza.
Oprócz budynku mieszkalnego na przedmiotowej nieruchomości znajduje się budynek gospodarczy. Budynek ten
powstał mniej więcej w tym samym czasie, co budynek mieszkalny. Jego stan techniczny jest znacznie gorszy niż
budynku mieszkalnego. Budynek ten nie był remontowany, nie nadaje się do użytkowania.Stan techniczny tego
budynku był bardzo zły już na datę śmierci H. S.. Część dachu na tym budynku była zawalona, ściany były popękane.
W dacie śmierci H. S. nieruchomość byłą ogrodzona siatką metalową. Stan ogrodzeń był dość dobry, w części
dostateczny. Część ogrodzenia została wymieniona przez pozwanego, gdyż stare ogrodzenie uległo całkowitej korozji.
Nieruchomość położona przy ul. (...) w S., wchodząca w skład spadku po H. S., to nieruchomość narożna. Dwoma
bokami przylega do dróg publicznych: ulicy (...) i ulicy (...). Od strony północnej działka graniczy z torami kolejowymi.
Nieruchomość posiada dwa wejścia piesze (dwie furtki) oraz wjazd od strony ul. (...). Na działce oprócz budynków
mieszkalnego i gospodarczego znajduje się również studnia kopana.
Budynek mieszkalny wykonany został w konstrukcji drewnianej za wyjątkiem ściany zachodniej, która jest murowana.
Stan drewna jest zły, jest ono spróchniałe. Drewnianą konstrukcję budynku – której wiek przekracza 70 lat – mimo
częściowych remontów uznać należy za znacznie zużytą. Elewacja zewnętrzna również jest zniszczona. Stolarka
okienna – drewniana, okna skrzynkowe z okresu budowy. Stolarka drzwiowa jest drewniana, w części – zwłaszcza
parteru – naruszona przez korniki. Ściany wewnętrzne są drewniane. Wszystkie zasadnicze elementy wykończenia
domu: podłogi, okna, drzwi (za wyjątkiem części stosunkowo nowych drzwi na poddaszu), tynki, posadzki z płytek
ceramicznych są zużyte pod względem technicznym i funkcjonalnym. Część tych elementów – wykonanych w niskim
ówczesnym standardzie pod względem materiałowym i wykonawstwa – pomimo mniejszego zużycia technicznego
cechuje tzw. zużycia funkcjonalne, to znaczy, że elementy te nie są akceptowalne na rynku przez nabywców. Elementy
wykończenia oraz instalacji, w tym również te wykonywane w ostatnim okresie przed śmiercią H. S., są w znacznej
mierze zdekapitalizowane zużyciem funkcjonalnym i technicznym samej konstrukcji budynku. Ich wpływ na wartość
budynku i całej zabudowanej nieruchomości jest w zasadzie limitowany ograniczoną trwałością rodzaju konstrukcji
i jej znacznym zużyciem technicznym.
W budynku są dwa ciągi schodów w dwóch odrębnych częściach budynku. Jeden bieg schodów usytuowany jest
w centralnej części budynku, są to schody o konstrukcji drewnianej z okresu budowy. Drugi bieg to również
schody drewniane, proste. Ściany i stropodach nie spełniają współczesnych wymogów cieplnych dla budynku
eksploatowanego przez cały rok.
W dacie śmierci H. S. przedmiotowa nieruchomość – w tym budynki mieszkalny i gospodarczy – miała zbliżony stan
do opisanego wyżej.
Wartość rynkowa nieruchomości położonej przy ul. (...) w S. według stanu z daty otwarcia spadku po H. S. i aktualnych
cen wynosi 176.000 złotych.
Za nakłady konieczne czynione na przedmiotową nieruchomość Sąd uznał remont połaci dachowej, remont
popękanych ścian oraz wymianę części ogrodzenia. Wartość tych nakładów po uwzględnieniu zużycia technicznego
wyniosła łącznie 2.000 zł.
Wartość modernizacji instalacji elektrycznej (polegająca na wymianie tej instalacji wraz z tablicami) wyniósł 6.000
zł. Koszt wymiany instalacji centralnego ogrzewania (wyposażenie kotłowni w nowy kocioł i hydrofor, osprzęt i
orurowanie) wyniósł 10.000 zł. Po uwzględnieniu zużycia technicznego (60%) wartość tego nakładu wynosi 4.000 zł.
Wartość nakładów związanych z pogłębieniem kotłowni przy uwzględnieniu stopnia zużycia (15%) wynosi 6.000 zł.
Wartość nakładów związanych z wykonaniem nowego pomieszczenia kuchni na poddaszu w miejscu poddasza
nieużytkowego przy uwzględnieniu stopnia zużycia (15%) wyniósł 11.900 zł. Natomiast wartość wykonania
dodatkowych schodów przy uwzględnieniu stopnia zużycia (15%) wyniósł 600 zł.
Zdaniem Sądu wartość powyższych nakładów jest wyłącznie wartością odtworzeniową. Natomiast nakłady te nie mają
wpływu na wartość rynkową nieruchomości.
H. S. jako osobie poszkodowanej przez III Rzeszę za pośrednictwem Fundacji (...) przyznano świadczenie w łącznej
wysokości 31.112,88 zł. Świadczenie to wypłacono w ratach. Wypłata pierwszej raty w wysokości 21.999,74 zł nastąpiła
w dniu 30 czerwca 2003r. Pozostałą część świadczenia, to jest kwotę 9.113,14 zł, wypłacono w dniu 6.05.2004r na
rzecz W. S. jako następcy prawnego.
S. S. (1) miał kontakt z babcią H. S.. Jako dziecko spędzał wakacje w domu babci. W późniejszym okresie przyjeżdżał
na święta oraz w dzień Wszystkich Świętych. Powód nie był skonfliktowany z babcią. To powód zajmował się sprawą
odszkodowania dla babci za szkody wyrządzone przez III Rzeszę.
Około roku po śmierci babci powód spotkał się z pozwanym i jego rodziną. Proponował pozwanemu, że zajmie
ten pokój w domu, który wcześniej użytkował jego ojciec. Pozwany nie był zainteresowany tą propozycją. Powód
proponował też, aby stryj wypłacił mu zachowek. Pozwany zaproponował kwotę 10.000 zł, na co powód nie wyraził
zgody.
Ostatecznie S. S. (1) złożył w dniu 7 listopada 2006r w Sądzie Rejonowym w Skierniewicach wniosek o zawezwanie
W. S. do próby ugodowej. Powód wezwał stryja do zapłaty kwoty 155.000 zł z tytułu zachowku po babci H. S.. W dniu
20 grudnia 2006r odbyło się posiedzenie sądowe w tej sprawie, na którym nie doszło do zawarcia ugody.
W. S. jest artystą, poetą. Nigdy nie miał stałego zatrudnienia. Pozwany nie ma emerytury ani innego stałego
źródła dochodu, poza dochodem otrzymywanym z tytułu wynajmu części domu na rzecz Biblioteki. Poza spadkową
nieruchomością nie posiada innego majątku.
Sąd uznał za wiarygodny zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci dokumentów znajdujących się
w aktach sprawy niniejszej oraz w załączonych aktach spraw I Ns 342/06 i I Co 896/06 Sądu Rejonowego w
Skierniewicach, a także opinie biegłych J. K., Z. T. i T.K.. Wskazał, iż w aktach sprawy znajduje się szereg dokumentów
prywatnych i urzędowych złożonych przez pozwanego, które pozostają bez żadnego związku z przedmiotem procesu.
Dokumenty te dotyczą historii i losów rodziców pozwanego lub jego samego. Oceniając zeznania świadków P.
S., S. S. (2) i A. S. (2) pozwanego Sąd częściowo uznał je za niewiarygodne, a mianowicie w zakresie, w jakim
świadkowie opisywali zakres remontów na spadkowej nieruchomości, wartość środków przekazywanych A. S. (1) na
te remonty oraz braki w zakresie niektórych instalacji w domu H. S. (brak instalacji CO oraz wodno-kanalizacyjnej).
Zeznania świadków w tym zakresie nie tylko pozostają w sprzeczności z zeznaniami powoda czy świadka B. S.,
która również bywała na spadkowej nieruchomości, ale przede wszystkim co do zakresu, a zwłaszcza staranności
remontów oraz wartości tych prac, nie wytrzymują konfrontacji z rzeczywistym stanem ocenianej nieruchomości.
Jak wynika bowiem z opinii wszystkich biegłych powoływanych w niniejszej sprawie stan techniczny budynku
mieszkalnego znajdującego się na spadkowej nieruchomości generalnie jest zły. W trochę lepszym stanie jest jedynie
fragment poddasza, gdzie kilkanaście lat temu urządzono nową kuchnię. Jak wskazał to biegły ds. budownictwa J.
K., na spadkowej nieruchomości nie widać takich nakładów, o jakich zeznawali wskazani świadkowie, zwłaszcza,
że świadkowie wskazywali wartość tych nakładów w przedziale od 200.000 do 300.000 zł. Tymczasem dom –
jak wskazał to biegły J. K. – jest zaniedbany. Jak wskazał to biegły, powyższe świadczy o tym, że wykonywane w
obiekcie prace miały charakter drobnych prac remontowych, napraw i konserwacji umożliwiających jedynie niezbędne
utrzymanie budynku w stanie niepogorszonym, umożliwiającym normalne korzystanie z budynku. Poza tym prace te
– zdaniem biegłego – wykonywano niezbyt starannie, nie fachowo i bez koncepcji, która umożliwiałaby prawidłowe
odtworzenie zniszczonych elementów robót na wiele kolejnych lat. Tak więc dokonana przez biegłych ocena stanu
budynku mieszkalnego dobitnie wskazuje na niewiarygodność zeznań świadków co do zakresu remontów oraz ich
wartości.
Niewiarygodne są zeznania powołanych wyżej świadków co do braku instalacji centralnego ogrzewania w
przedmiotowym budynku. W tym zakresie zeznania świadków są sprzeczne ze sobą. Zeznania tych świadków co
do braku instalacji CO pozostają w sprzeczności z treścią umowy najmu zawartej w listopadzie 1990r przez H. S. z
wówczas Wojewódzką (...) w S.. W dokumencie tym wskazano bowiem, że wynajmowana część domu wyposażona
jest w instalację CO. Biegły J. K. podczas oględzin w spadkowym domu stwierdził pozostałości starych instalacji, w
tym grzejniki c.o., sedes, umywalki, orurowanie, wanna.
Świadkowie niewiarygodni pozostają również w zakresie zeznań o braku piwnicy w domu i wykonaniu jej dopiero przy
instalowaniu nowego pieca CO. W tym zakresie zeznania świadków również mijają się ze stanem rzeczywistym na
nieruchomości, stwierdzonym przez biegłego J. K. podczas oględzin domu. Podczas oględzin piwnicy biegły stwierdził
różną strukturę ścian, co wskazuje na istnienie piwnicy w tym miejscu i jedynie jej pogłębianie, a nie kopanie tej
piwnicy w całości od nowa.
Oceniając zeznania powoda S. S. (1) Sąd uznał je za niewiarygodne w części opisującej stan budynku gospodarczego po
śmierci spadkodawczyni. W tym zakresie zeznania te pozostają w sprzeczności z zeznaniami pozwanego jak również
z opiniami biegłych, którzy w odniesieniu do tegoż budynku nie stwierdzili występowania instalacji, w jakie rzekomo
miał być wyposażony w dacie śmierci H. S..
Przy tych ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy w Łodzi, uznał roszczenie powoda za częściowo uzasadnione.
Podstawę prawną roszczenia powoda stanowi przepis art. 991 § 1 k.c. Przepis ten służy ochronie osób najbliższych
spadkodawcy, które w wyniku dziedziczenia testamentowego nie uzyskały należnych im udziałów w spadku.Do kręgu
osób uprawnionych do zachowku w myśl art. 991 § 1 k.c. należą: zstępni, małżonek oraz rodzice spadkodawcy.
Roszczenie o zapłatę określonej kwoty z tytułu zachowku przysługuje osobie z tego kręgu, która dziedziczyłaby z
ustawy, nie została wydziedziczona i nie otrzymała w inny sposób wartości udziału spadkowego, która w ramach
zachowku jej się należy. Gdyby H. S. nie sporządziła testamentu - na podstawie przepisów ustawy, to jest na podstawie
art. 931 § 1 i 2 k.c. - spadek po niej odziedziczyliby syn W. S. w ½ części oraz wnuk S. S. (1) w ½ części. Powód
należy zatem do kręgu osób, które dziedziczyłyby z ustawy spadek po H. S. i nie został wydziedziczony. Cały spadek
po H. S. nabył jej syn W. S. na mocy testamentu sporządzonego w formie aktu notarialnego w dniu 1 lipca 1993 roku,
repertorium A Nr 986/93.
O wysokości zachowku decydują dwa czynniki: kwalifikacje osobiste uprawnionego oraz wartość udziału spadkowego,
który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym. Jako zasadę ustawa przyjmuje, że wysokość należnego
uprawnionemu zachowku odpowiada połowie wartości udziału, który przypadałby mu przy dziedziczeniu ustawowym.
Wyjątki od tej zasady przewidziane zostały dla małoletnich zstępnych oraz dla osób trwale niezdolnych do pracy. Te
kategorie osób są uprawnione do zachowku wynoszącego dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który otrzymaliby
przy dziedziczeniu ustawowym.W niniejszej sprawie nie zachodzą takie okoliczności. Powód jest osobą pełnoletnią i
nie wykazał, aby był trwale niezdolny do pracy.
W związku z tym Sąd Okręgowy uznał, że podstawę wyliczenia zachowku należnego powodowi stanowić będzie ½
części przypadającego mu udziału spadkowego, a więc ¼ wartości całego spadku.
Ustalając wysokość zachowku należnego powodowi sąd w pierwszej kolejności ustalił, że w skład spadku po H. S.
wchodzi:
• prawo własności zabudowanej nieruchomości położonej w S. przy ul. (...) stanowiącej działkę nr (...) o powierzchni
0,0766 ha, dla której w Sądzie Rejonowym w Skierniewicach prowadzony jest zbiór dokumentów nr (...), przy
czym wartość rynkowa tej nieruchomości według stanu na dzień 3.11.2003r (data śmierci spadkodawczyni) oraz
cen z daty wyrokowania wynosi 176.000 zł. Wartość ta została pomniejszona – zgodnie ze stanowiskiem powoda
(którym sąd jest związany) – o kwotę 2.000 zł z tytułu wartości nakładów koniecznych.
• kwota 9.113,14 zł – część świadczenia otrzymanego przez spadkodawczynię z Fundacji (...).
Łączna wartość aktywów wchodzących w skład spadku po H. S. stanowi zatem kwotę 183.113,14 zł.Kwota ta odpowiada
czystej wartości spadku, gdyż w skład spadku nie wchodziły długi spadkowe. Sąd nie odliczył od ustalonej przez
biegłych wartości nieruchomości spadkowej kwot ustalonych przez biegłego J. K. (2) jako wartość nakładów, poza
kwotą 2.000 zł wskazaną jako wartość nakładów koniecznych, o odliczenie której wnosił powód.
Zdaniem Sądu Okręgowego nie było podstaw do odliczania od wartości nieruchomości wartości ewentualnych
nakładów czynionych na nieruchomość przez pozwanego i jego żonę. Przede wszystkim wskazać należy, iż te
ewentualne prace remontowe i nakłady czynione na nieruchomości przez pozwanego w zgodnej opinii obojga biegłych
ds. szacunku nieruchomości nie miały żadnego wpływu na określenie wartości tej nieruchomości, w szczególności nie
zwiększały tej wartości. Jak wskazał biegły T. K., elementy wykończenia domu, instalacje, również te wykonywane
w ostatnim okresie przed otwarciem spadku, są w znacznym stopniu zdekapitalizowane zużyciem funkcjonalnym i
technicznym samej konstrukcji budynku. Zużycie to jest zaś znaczne i biorąc pod uwagę stan budynku, jego wiek a
także żywotność budynków opartych na konstrukcji drewnianej, żywotność takiego budynku nie będzie już długa.
Niezależnie od braku wpływu remontów na stan i wartość spadkowej nieruchomości wskazać należy, iż te remonty i
pewne nakłady na nieruchomość czynione były w całości ze środków stanowiących majątek osobisty żony pozwanego.
W tej sytuacji w grę wchodziły ewentualne rozliczenia z tytułu nakładów oparte na przepisie art. 226 k.c. między A.
S. (1) i jej teściową. Ewentualne rozliczenia między tymi osobami nie mają natomiast wpływu na stosunek prawny
między powodem a pozwanym powstały wskutek śmierci H. S.. Wskazać należy, iż wartość nieruchomości spadkowej
będącej podstawą ustalenia substratu zachowku, ustala się według jej stanu z daty otwarcia spadku i aktualnych cen.
Stan tej nieruchomości w dacie otwarcia spadku uwzględniał zaś ewentualne nakłady poczynione na nią przez osobę
trzecią (żonę spadkobiercy testamentowego) i spadkobierca testamentowy odziedziczył nieruchomość łącznie z tymi
nakładami. Określając wchodzącą do spadku kwotę uzyskaną przez spadkodawczynię z tytułu pokrzywdzenia przez
III Rzeszę Sąd wziął pod uwagę jedynie kwotę wypłaconą już spadkobiercy, czyli kwotę 9.113,14 zł. Z tego tytułu
spadkodawczyni otrzymała oczywiście znacznie większą kwotę, jednakże przyjąć należało, iż powód nie wykazał, aby w
dacie śmierci babci pozostawała jeszcze niewykorzystana cała czy choćby część kwoty wypłaconej jej w czerwcu 2003r.
Stąd też kwota 21.999,74 zł nie została uwzględniona przy określaniu masy spadkowej.
Zgodnie z art. 991 § 1 k.c. powodowi należy się tytułem zachowku ½ wartości udziału spadkowego, który by mu
przypadł przy dziedziczeniu ustawowym, a zatem ¼ czystej masy spadkowej, czyli ¼ z kwoty 183.113,14 zł, to jest
kwota 45.778,30 zł i taką też kwotę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem zachowku. Powód nie otrzymał
od spadkodawcy darowizn, które mogłyby wpłynąć na wysokość należnego mu zachowku.
W. S. oponując żądaniu pozwu powoływał się na art. 5 k.c., który jego zdaniem ma zastosowanie w niniejszej
sprawie i uzasadnia oddalenie w całości żądania powoda o zachowek.Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw
do zastosowania tego przepisu w niniejszej sprawie. Pozwany nie wykazał, aby zgłoszenie żądania zachowku przez
powoda było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie wykazano mianowicie, ani w jaki to sposób powód
miałby naruszać zasady współżycia społecznego, ani też jakie to zasady zostały przez niego naruszone. Nie można
również podzielić zapatrywania strony pozwanej co do nieuszanowania przez powoda woli testatorki poprzez
wystąpienie z żądaniem zachowku, co samo w sobie miałoby stać w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.
Przede wszystkim podkreślić trzeba, iż powód nie kwestionuje woli babci wyrażonej w sporządzonym przez nią
testamencie. W żaden sposób testamentu tego nie podważał. Natomiast prawo do zachowku jest prawem wynikającym
z przepisów dających ochronę osobom najbliższym spadkodawcy, a pominiętym w dziedziczeniu. Zastosowanie art.
5 k.c. mogłoby spowodować jedynie obniżenie wysokości należności przypadającej spadkobiercy z tego tytułu, a nie
pozbawienie go prawa do tej należności w ogóle. Tymczasem pozwany powołując się na ten przepis chciałby uniknąć
w ogóle konieczności płacenia na rzecz powoda jakiejkolwiek kwoty.
Zasadzając powodowi należny zachowek Sąd zasadził go na podstawie art. 481 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 455 k.c.
wraz z ustawowymi odsetkami naliczanymi od dnia 20.12.2006r do dnia 4.11.2013r. Powód wezwał pozwanego do
zapłaty zachowku już w 2006r poprzez zawezwanie do próby ugodowej. Zgodnie z żądaniem pozwu odsetki ustawowe
zasądzone zostały nie od daty doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty zachowku, a od daty posiedzenia sądowego,
na którym nie doszło do zawarcia ugody. Ponieważ jednak zasądzone świadczenie rozłożone zostało na raty, odsetki
te przysługują powodowi do dnia wydania wyroku, czyli do dnia 4.11.2013r. Rozłożenie płatności na raty powoduje,
że powodowi nie przysługują odsetki od świadczeń ratalnych za okres pomiędzy wydaniem wyroku a datą płatności
poszczególnych rat.
Sąd oddalił powództwo S. S. (1) w pozostałej części jako bezzasadne.
Na podstawie art. 320 k.p.c. sąd rozłożył pozwanemu zasądzone świadczenie na 4 raty, pierwsza w kwocie 9.778,30 zł,
kolejne trzy po 12.000 zł każda. Termin płatności pierwszej raty ustalony został na dwa miesiące od uprawomocnienia
się wyroku, natomiast każda kolejna rata płatna ma być w ciągu pół roku od upływu terminu raty ją poprzedzającej.W
konsekwencji realny czas płatności zasądzonej kwoty wynosił będzie co najmniej 2 lata.
Sąd nie uwzględnił wniosku pozwanego, aby zasądzone świadczenie rozłożyć na 120 rat miesięcznych, czyli na 10
lat. Nawet trudna sytuacja materialna pozwanego nie uzasadnia tego. Wskazać należy, iż pozwany nie miał i nie ma
wolnych środków finansowych. Jednakże z obowiązkiem ewentualnej zapłaty zachowku na rzecz bratanka powinien
liczyć się już od 2006 roku, kiedy to wezwany został do zawarcia ugody w tej sprawie. Pozwany powinien więc w
jakiś sposób zabezpieczyć choć część środków finansowych na ten cel. Tymczasem pozwany nie podejmował żadnych
działań w tym zakresie, nie tylko po zawezwaniu do próby ugodowej, ale także w toku trwającego kilka lat procesu w
niniejszej sprawie. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. rozliczając je między stronami stosownie
do stopnia wygranej w sprawie.
Z uwagi na fakt, iż w toku niniejszego postępowania pozwany korzystał z pomocy prawnej pełnomocnika z urzędu,
która to pomoc nie została opłacona, Sąd przyznał i nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi
adwokatowi F. T. kwotę po 4.428 złotych brutto– na podstawie § 2 ust. 1, 2 i 3 w zw. z § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb
Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002.163.1348, ze zm.).
Na podstawie art. 102 k.p.c. sąd nie obciążył pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów wyłożonych tymczasowo przez
Skarb Państwa, a odpowiadających przegranej pozwanego w sprawie. Sąd uwzględnił trudną sytuację materialną
pozwanego, w szczególności brak środków finansowych i stałego zatrudnienia po stronie pozwanego.
Apelację od tego wyroku złożył pozwany.
Zarzucił:
I. naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art.5 k.c. przez jego niezastosowanie i uznanie, że żądanie zapłaty
zachowku nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego;
II. naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogły mieć wpływ na treść orzeczenia:
• art.233 k.p.c. przez dowolna ocenę materiału dowodowego, przez przyjęcie, że pozwany nie wykonał powołanych
pracw spadkowym domu, przekroczenie swobodnej oceny dowodów i uznanie, że zastrzeżenia do opinii biegłego
maja jedynie charakter niezadowolenia z opinii, a tym samym dowolną akceptacje kwestionowanej opinii biegłego
z zakresu budownictwa, dowolne przyjęcie, że poczynione nakłady nie zwiększają wartości nieruchomości,
• art.286 w zw. z art.162 k.p.c. przez niedopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu budownictwa,
• art.320 k.p.c. przez rozłożenie zasądzone świadczenia jedynie na 4 raty.
III. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, mogącą mieć wpływ
na treść orzeczenia, wyrażającą się w przyjęciu, że powód proponował zajęcie pokoju w domu pozwanego w ramach
rozliczenia z tytułu zachowku.
W związku z tym wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o zmianę
wyroku i świadczenia z uwzględnieniem wartości wszystkich nakładów poczynionych przez pozwanego, alternatywnie
o zmianę wyroku i rozłożenie świadczenia na ilość rat zgodną z wnioskiem pozwanego.
Sąd Apelacyjny w Łodzi zważył co następuje:
Apelacja jest bezzasadna i jako taka podlega oddaleniu.
Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje jako własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji, a także przyjętą przez ten
Sąd argumentację prawną.Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się jakichkolwiek uchybień ze strony Sądu I instancji,
skutkujących uznaniem zaskarżonego orzeczenia za wadliwe. Argumentacja apelacji w tym zakresie w żaden sposób
nie podważa oceny dokonanej przez Sąd I instancji.
Najdalej idącym zarzutem jest brak zastosowania art. 5 k.c. i w konsekwencji oddalenie powództwa.
Nie jest nadużyciem prawa podmiotowego wygórowane żądanie czy też oddalenie roszczenia w znacznej części.
Powód mógł szacunkowo oceniać wartość nieruchomości i przeceniać swoje roszczenie nawet w sposób znaczny.
Nie sprawia to jednak, że czyni ze swojego prawa użytek sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Powód
poddał swoje żądanie ocenie sądu, a po dokonaniu wyceny przez biegłych przyjął je do wiadomości i procesowo
zaakceptował. Trudno dopatrzyć się w takim przypadku nagannego zachowania. Powód realizuje swoje uprawnienie
wynikające z przepisów prawa spadkowego. Pozwany nie wykazał żadnych innych okoliczności wskazujących
na naruszenie przez powoda norm mogących skutkować oceną, że nadużywa swojego prawa podmiotowego.
Nie udowodniono ani nagannych zachowań wobec spadkodawczyni ani wobec powoda. Sąd Apelacyjny w Łodzi
wypowiadał się już w tym przedmiocie i ocenił, że: „ Zakres zastosowania przepisu art. 5 k.c. w sprawach
o zachowek powinien być wąski. Ocena sądu, czy żądanie zapłaty sumy odpowiadającej wysokości zachowku
stanowi nadużycie prawa nie powinna pomijać, że prawa osoby uprawnionej do zachowku służą urzeczywistnieniu
obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma wobec swoich najbliższych. Należy pamiętać też o zasadzie, że nikt
nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dobrowolnie, z pominięciem swoich
najbliższych.” (wyrok z dnia 25.07.2013 r. w sprawie I ACa 141/12). Podobnie Sąd Apelacyjny w Białymstoku w
wyroku z dnia 15.11.2013 r. w sprawie I ACa 503/13 (baza L.): „Przyjmowanie nadużycia prawa winno następować
w sytuacjach wyjątkowych. Należy przy tym mieć na względzie dwie zasadnicze okoliczności, a mianowicie, że
domniemywa się, iż osoba korzystająca ze swego prawa czyni to w sposób zgodny z zasadami współżycia społecznego
oraz że odwołanie się, zwłaszcza ogólnikowo, do klauzul generalnych przewidzianych w art. 5 k.c. nie może
podważać pośrednio mocy obowiązujących przepisów prawnych.”.
Całkowicie bezzasadny jest zarzut błędnego ustalenia stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia.
Należy mieć bowiem na uwadze okoliczność, że stan tenmający znaczenie w tej sprawie został ustalony w
zasadzie wyłącznie w oparciu o dowody z dokumentów i opinii biegłych, których autentyczność i rzetelność nie
budzi wątpliwości.Wbrew apelacji nie doszło do zarzucanego uchybienia przez Sąd Okręgowy zasadzie swobodnej
oceny dowodów sformułowanej w art. 233 k.p.c.Zgodnie z tym unormowaniem sąd ocenia wiarygodność i moc
dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału
dowodowego. W orzecznictwie słusznie wskazuje się, że jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego
materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena tego sądu nie narusza
przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski odmienne
(tak m.in. SN w wyroku z 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX nr 187124).
W rozpoznawanej sprawie ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji uwzględnia dyrektywy wskazane
w art. 233 § 1 k.p.c., jest swobodna, ale nie dowolna, odnosi się do całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału
dowodowego. W istocie rzeczy zarzut nieprawidłowej oceny dowodów stanowił jedynie polemikę z logicznym i
zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego wnioskowaniem Sądu Okręgowego. Apelacja nie podważyła ustaleń
Sądu, że stan domu był i jest niezadawalający. Taki był przez ostanie kilkadziesiąt lat. Remonty i naprawy w istocie
tylko hamowały degradację substancji domu mieszkalnego. Budynek gospodarczy uległ dewastacji. Niemniej jednak
należy zauważyć, że pozwany z żoną, a wcześniej z matką mieszkał i korzystał z tego domu. Prawidłowo więc Sąd
ustalił, że ich nakłady konieczne związane były z remontem dachu, ścian i ogrodzenia. Wszystkie nakłady mają
wartość wyłącznie odtworzeniową i nie wpływają na wartość rynkowa nieruchomości. Wbrew temu o czym pisze
pozwany w apelacji jest to również zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Mieszkając w domu możliwe
jest ponoszenie nakładów z jednej strony koniecznych zapobiegających niszczeniu substancji i umożliwiających
kontynowanie korzystania z funkcji mieszkalnych – np. naprawa dachu, a także innych, które mają na celu zachowanie
istniejących instalacji, poprawę komfortu, zmianę funkcji. Wykonane prace w tym zakresie ani nie zmniejszyły ani nie
zwiększyły wartość spadkowej nieruchomości gdyż jakość ich wykonania była niska albo zmieniała sposób korzystania
z nieruchomości – np. adaptacja pomieszczenia na kuchnię, nie wpływając na ogólną wartość. Brak prac wewnątrz
domu zmniejszyłby komfort mieszkania ale nie zmniejszyłby wartości tego domu z uwagi na niski standard. Prace
przytaczane w apelacji były jedynie naprawami lub modernizacjami istniejących instalacji. Nie było więc potrzeby
dopuszczania dowodu z opinii innych biegłych ani uzupełnianie złożonych. Opinie będące podstawą ustaleń sadu są
jasne, logiczne i prawidłowo Sąd oddalił wnioski strony pozwanej w tym zakresie. Również prawidłowa jest ocena
Sądu rozliczeń pomiędzy żoną pozwanego a jej braćmi związanymi z pomocą przy remontach.
Wszystko to prowadzi do wniosku, że strona skarżąca niezasadnie zarzuciła Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 233,
286 w zw. z art.162 k.p.c.. Sąd Apelacyjny w tym zakresie nie dopatruje się żadnego uchybienia. Ocena zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego została dokonana bez przekroczenia granic wyznaczonych treścią art. 233 § 1 k.p.c.,
Sąd Okręgowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważył materiał dowodowy jako całość, dokonał
wyboru określonych środków dowodowych przyznając im moc oraz wiarygodność.
Niezasadny jest również zarzut naruszenia art. 320 k.p.c. Pozwany postulował rozłożenia zasądzonego świadczenia na
120 miesięcznych rat. Uwzględnienie tego wniosku w wyroku niweczyłoby w istocie ekonomiczne znaczenie zachowku
dla powoda. Oznaczałoby raty po niespełna 382,-zł. Istotniejsze jest jednak to, że pozwany realnie uzyskał blisko 10
letni okres na spłatę swoich zachowkowych zobowiązań. H. S. zmarła w 2003 r. Wtedy też pozwany winien liczyć
się z możliwością żądania zachowku. W listopadzie – grudniu 2006 r. toczyło się postepowanie ugodowe dotyczące
zachowku. A w końcu od prawomocnego wyroku z 30.07.2014 r., W. S. zyskuje odroczenie płatności na kolejne 20
miesięcy.
Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb
Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348)Sąd Apelacyjny zasądził
od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu
apelacyjnym, a z mocy dodatkowo § 2 ust.3, § 19 i 20 ww. rozporządzenia przyznał pełnomocnikowi pozwanego kwotę
2.214,-zł brutto, tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną pozwanemu w postępowaniu apelacyjnym.
W tej sytuacji Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda jako bezzasadną i rozstrzygnął o
kosztach postępowania apelacyjnego.