"Bezpieczeństwo a transfer technologii".

Transkrypt

"Bezpieczeństwo a transfer technologii".
komputerowe systemy czasu rzeczywistego,
bezpieczeństwo (ang. safety),
zabezpieczenie (ang. security),
kultura bezpieczeństwa,
transfer technologii
Zdzisław Żurakowski*
BEZPIECZEŃSTWO
A TRANSFER TECHNOLOGII
Na podstawie raportu [3], przedstawiono koncepcję terminu kultura bezpieczeństwa, główne czynniki
kształtujące kulturę bezpieczeństwa oraz jej znaczenie dla bezpieczeństwa potencjalnie niebezpiecznych wysoko
zaawansowanych technologii. Większość tych technologii oraz zagrożeń z nimi związanych, wiąże się z
zastosowaniem w nich elektronicznych systemów programowalnych. W dalszej części referatu przedstawiono
kierunki, w których transfer technologii może wywierać niekorzystny wpływ na kulturę bezpieczeństwa, na
przykładach zmian jakie dokonały się w Polsce od początku lat 70., w wyniku silnego dążenia kierownictwa
kraju i dyrekcji fabryk do oparcia rozwoju przemysłu polskiego na transferze technologii z zagranicy. Podano
niektóre konkluzje, które należałoby uwzględnić przy rozważaniu celowości i zakresu transferu technologii.
1. WSTĘP
Spowodowane różnymi przyczynami trudności w nadążaniu za rozwojem naukowotechnicznym i technologicznym, jakie ma obecnie większość krajów na świecie, z jednej
strony, a wzrost oczekiwań społeczeństw tych krajów w stosunku do standardów życiowych
z drugiej, spowodowały silny nacisk na dokonywanie transferu technologii.
Na podstawie istniejącego doświadczenia nie ulega żadnej wątpliwości, że transfer
technologii jest bardzo silnym czynnikiem (czy narzędziem) wpływającym, w sposób
uświadomiony lub nie prawie na wszystkie dziedziny życia w danym kraju.Wpływ ten może
być korzystny lub nie.
Do efektów korzystnych można zaliczyć:
pomoc w zaspokojeniu podstawowych potrzeb ludności danego kraju,
pomoc w podniesieniu na wyższy poziom niektórych dziedzin przemysłu w danym kraju.
Efektów niekorzystnych - zależnie od sposobu dokonywania transferu i jego zakresu może być bardzo wiele. Efekty związane z wpływem transferu technologii na rozwój
społeczny są w jakimś stopniu znane. Mniej natomiast znane jest - przynajmniej w Polsce *
Instytut Automatyki Systemów Energetycznych,
51-618 Wrocław, ul. Wystawowa 1
Referat opublikowany w „Proceedings of the II Conference on Real-Time Systems, September 20-23, 1995, Szklarska
Poręba, Poland”, Oficyna Wydawnicza Politechniki Wrocławskiej, Wrocław, 1995, ss. 67 – 77.
zagadnienie wpływu transferu technologii na kulturę bezpieczeństwa, którą uważa się
obecnie za jeden z podstawowych czynników zachowania bezpieczeństwa eksploatacji
złożonych technologii potencjalnie niebezpiecznych. Ilość takich technologii obecnie
zwiększa się. Spowodowane to jest z jednej strony tworzeniem się nowych technologii z
drugiej - wprowadzaniem do istniejących technologii systemów programowalnych o wiele
bardziej złożonych niż rozwiązania tradycyjne, których ocena - głównie z powodu
oprogramowania - stwarza nieznane dotychczas problemy. Przy czym ocena ta wymagana
jest nie tylko przed przekazaniem systemu do eksploatacji, ale również po każdej zmianie
dokonywanej w trakcie eksploatacji.
Obecnie do takich technologii potencjalnie niebezpiecznych zalicza się nie tylko
energetykę jądrową, ale również na przykład:
sterowane komputerowo procesy chemiczne,
komputerowe systemy sterowania ruchem kolejowym i ruchem lotniczym,
komputerowe systemy sterowania pojazdami trakcyjnymi kolei, stosowane w samochodach itp.,
robotyka,
wyposażone w sterowanie komputerowe urządzenia medyczne.
Do potencjalnie niebezpiecznych technologii zaliczyć także należy na przykład
zastosowanie komputerów do spełniania funkcji krytycznych ze względu na skutki w życiu
społecznym, jakie pociągnąć może za sobą błąd w ich funkcjonowaniu (np.
telekomunikacja, systemy rezerwacji miejsc).
Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że implementacja, funkcjonowanie
i certyfikacja systemów krytycznych ze względu na bezpieczeństwo w sposób decydujący
zależą od integralności (ang. integrity) i kwalifikacji jednostek oraz kultury bezpieczeństwa
środowiska w którym pracują.
W wielu publikacjach zachodnich, na przykład [5] podkreśla się znaczenie oceny
rzetelności człowieka (ang. human dependability)1), który odgrywa znaczącą rolę we
wszystkich fazach projektowania oraz w udoskonalaniu i eksploatacji systemów. Chodzi
zarówno o zapewnienie jakości we wszystkich fazach cyklu istnienia systemu jak i na
przykład o uwzględnienie danych dotyczących czynnika ludzkiego przy ocenie rzetelności
systemu. Ostatnio stało się jasne, że bez oceny czynnika ludzkiego, ocena rzetelności
systemów programowalnych jest niekompletna. Podkreśla się również pilną potrzebę
przyswojenia sobie przez środowisko specjalistów zajmujących się systemami krytycznymi
ze względu na bezpieczeństwo, zagadnień związanych z czynnikiem ludzkim takich, jak
wspomniany wpływ rzetelności jednostki. Tego typu zagadnień w kraju raczej się jeszcze
nie analizuje, jak również nie stosuje się raczej takiego podejścia przy ocenie systemów
Referat przedstawia wpływ transferu technologii na rozwój społeczny z punktu
widzenia szeroko rozumianego bezpieczeństwa, koncepcję terminu kultura
bezpieczeństawa oraz konkluzje, co do sposobów zapobiegania niekorzystnym skutkom
transferu technologii. Chociaż część rozważań i wniosków ma aspekt ogólny, referat opiera
się głównie na obserwacji procesów zachodzących w kraju, gdzie od początku lat 70.
1)
Taki sam termin używany jest w j. angielskim na określenie rzetelności systemu komputerowego - system dependability.
występuje w przemyśle i w kierownictwie kraju bardzo silne dążenie do oparcia rozwoju
przemysłu krajowego na transferze technologii z zagranicy. Referat rozważa tylko transfer
technologii z zagranicy do danego kraju. Transfer technologii wewnątrz kraju, na przykład
ze szkół wyższych do przemysłu, traktowany jest jako odmienne zjawisko, związane na ogół
z normalnym procesem rozwojowym kraju, aczkolwiek - jak wykazuje doświadczenie - brak
partnerstwa ze strony przemysłu w takim transferze, również ma niekorzystne następstwa.
2. KULTURA BEZPIECZEŃSTWA
Takie pojęcia jak jakość, bezpieczeństwo (ang. safety) i zabezpieczenie przed
umyślnymi działaniami szkodliwymi (ang. security) są bez wątpienia wartościami
uwarunkowanymi kulturowo, a nawet chyba więcej - mają określone znaczenie tylko w
obrębie danej kultury. Pojęcie kultura bezpieczeństwa zostało po raz pierwszy
wprowadzone przez International Nuclear Safety Advisory Grup (INSAG)2) w raporcie z
powypadkowego spotkania poświęconego ocenie wypadku w Czarnobylu, opublikowanym
przez IAEA w 1986r. w serii wydawniczej poświęconej bezpieczeństwu, a następnie został
rozszerzony w raporcie "Basic Safety Principles for Nuclear Power Plants", opublikowanym
w tej samej serii w roku 1988. W raporcie tym kultura bezpieczeństwa została
wyodrębniona jako fundamentalna zasada zarządzania. Od czasu tych dwóch raportów
termin kultura bezpieczeństwa był coraz częściej używany w literaturze związanej z
bezpieczeństwem elektrowni jądrowych. Obecnie jest terminem powszechnie używanym,
jednak znaczenie tego terminu pozostało otwarte, brakowało również wytycznych
(poradnika) jak kultura bezpieczeństwa mogła by być oceniana. Zagadnienia te podejmuje
raport [3] wydany w tej samej serii. Pierwsza część tego raportu przedstawia pogląd INSAG
na istotę kultury bezpieczeństwa w celu lepszego jej wyjaśnienia oraz dla uzyskania
wspólnego rozumienia. Druga część oraz załącznik, zawierają próbę nadania przedstawionej
koncepcji kultury bezpieczeństwa charakteru praktycznego, ustalając cechy
charakterystyczne oraz zestawy pytań, które mogą być użyte do wydania sądu o
efektywności kultury bezpieczeństwa w danym przypadku.
Podana w raporcie definicja kultury bezpieczeństwa stwierdza, że jest ona zespołem
cech charakterystycznych i postaw w organizacji oraz jednostek , który powoduje, że
zagadnienia bezpieczeństwa elektrowni jądrowych są traktowane jako nadrzędny priorytet
zagwarantowany przez ich znaczenie.
Podana definicja odnosi kulturę bezpieczeństwa do jednostkowych postaw i nawyków
myślenia oraz do stylu organizacji. W konsekwencji raport stwierdza dalej, że kultura
bezpieczeństwa ma dwa główne składniki. Pierwszym jest struktura wewnętrzna organizacji
oraz odpowiedzialność na poszczególnych szczeblach hierarhii zarządzania, drugim postawy członków organizacji (firmy) na wszystkich poziomach struktury wewnętrznej,
wynikające z tej struktury i umożliwiające odniesienie z niej korzyści.
2)
INSAG jest grupą doradczą Dyrektora Generalnego Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA), która
stanowi forum dla wymiany informacji związanych z zagadnieniami bezpieczeństwa nuklearnego o międzynarodowym znaczeniu i formułowaniu, jeśli to możliwe, ogólnych koncepcji bezpieczeńsatwa.
Postawy jednostek są tym składnikiem kultury bezpieczeństwa, który jest szczególnie
trudny do zweryfikowania i w zasadzie niemożliwe lub bardzo trudne jest uczynienie tego w
oderwaniu od organizacji. Autorzy raportu wychodzą z założenia, że te nieuchwytne
atrybuty prowadzą jednak nieuchronnie do uchwytnych przejawów, które mogą służyć za
wskaźniki kultury bezpieczeństwa w różnych rodzajach organizacji. W tekście raportu
podano w postaci krótkich, zwięzłych opisów, cechy lub zestawy cech charakterystycznych,
ważnych dla głównych składników kultury bezpieczeństwa. Zestawienie tych składników i
ich powiązania przedstawiono na rys. 1.
Sformułowanie
polityki
bezpieczeństwa
Struktury
zarządzania
Zobowiązania na
szczeblu politycznym
Określenie
odpowiedzialności
Zasoby
Określenie stosowanych
w praktyce czynności związanych z bezpieczeństwem
i kierowanie nimi
Kwalifikacje
i szkolenie
Samoregulacja
(w zakresie
zobowiązań
na szczeblu
politycznym)
Zobowiązania na
szczeblach zarządzania
Nagrody (wynagrodzenia) i sankcje
Kontrole (audity), przeglądy
i porównania (z praktykami
stosowanymi w innych organizacjach, opiniami ekspertów zewnętrznych itp.)
Postawa krytyczna
(ang. questioning
attitude)
Zobowiązania
jednostek
Kultura
bezpieczeństwa
Podejście dokładne
i rozważne
Porozumiewanie się
Rys. 1. Główne składniki kultury bezpieczeństwa [3].
Fig. 1. The major components of Safety Culture [3].
W załączniku do raportu podano obszerny zestaw pytań, które warte są rozważenia
przy ocenianiu kultury bezpieczeństwa w konkretnym przypadku lub wyrabianiu sobie
zdania na ten temat przez osoby z poza danej organizacji czy przez osoby z organizacji w
celu samooceny.
W raporcie podkreśla się, że dobre praktyki oraz prawidłowe procedury gdy są
składnikiem bezpieczeństwa, same w sobie nie są wystarczające, jeśli są stosowane
mechanicznie. Wymagania wykraczają w tym przypadku poza dokładną implementację
dobrych praktyk. Wymagane jest, aby wszystkie obowiązki ważne dla bezpieczeństwa były
wykonywane dokładnie, czujnie, z należytym namysłem i pełną wiedzą, zdrowym osądem
oraz właściwym poczuciem odpowiedzialności.
Najważniejszym składnikiem kultury bezpieczeństwa są oczywiście ludzie. Jak
wspomniano we wstępie, istniejące doświadczenie w dziedzinie systemów
programowalnych spowodowało wzrastające zainteresowanie czynnikiem ludzkim. W
publikacji [5] stwierdzono (s. 86, 87):
"Obecnie wzrasta zrozumienie, że rzetelność (ang. dependability) elektronicznych
systemów programowalnych zależy od trzech czynników:
sprzętu,
oprogramowania,
czynnika ludzkiego.
Wszystkie te trzy czynniki muszą być ocenione dla uzyskania solidnej oceny systemu (...)
liczne publikacje zajmują się tym zagadnieniem ( uwzględnienia danych dotyczących
czynnika ludzkiego), próbują znaleźć jego rozwiązanie i rezultaty są obiecujące".
Zawsze uwzględniano w jakimś stopniu czynnik ludzki w planowaniu jakości (nawet,
jeśli nie nazywano tego planowaniem jakości). Jednak podane wyżej podejście oraz
terminologia, jeśli w języku angielskim odczuwana jest tak jak w języku polskim, sprawiają
wrażenie pewnego stopnia depersonalizacji czynnika ludzkiego (o czym dotychczas mówiło
się jedynie w odniesieniu do pracowników fizycznych). Niestety, wierzyć należy, że
istniejące realia wymagają tego. Jak już wspomniano tego rodzaju prac w kraju raczej nikt
jeszcze nie wykonuje i takiego podejścia - przynajmniej wyrażanego wprost - raczej się nie
stosuje, ale obserwacja czynnika ludzkiego w Polsce (używając podanej wyżej terminologii)
wskazuje, że tego rodzaju podejście przy poważnych projektach musi być brane pod uwagę
również w Polsce.
Raport potwierdza, to co znane było nawet z powiedzeń ludowych, że w każdej ważnej
działalności sposób w jaki ludzie działają jest uwarunkowany przez wymagania ustalone na
wysokich szczeblach i przypisuje duże znaczenie postawom kierownictwa wszystkich
szczebli. Za najwyższy szczebel wpływający na bezpieczeństwo elektrowni jądrowych
raport uznaje szczebel ustawodawczy, na którym ustalane są narodowe podstawy kultury
bezpieczeństwa.
Raport potwierdza również fakt znany z potocznego doświadczenia, że - jak
wspomniano wyżej - wielki wpływ na postawy jednostek ma otoczenie w którym pracują, i
to do tego stopnia, że trudno właściwie oceniać postawy jednostek bez uwzględnienia
postaw otoczenia, na co zwraca uwagę inny raport IAEA, poświęcony oprogramowaniu [2].
Nie ma w raporcie żadnych stwierdzeń dotyczących wpływu na postawy pracowników
środowisk znajdujących się poza organizacją, takich jak rodzina, czy znajomi (grupy
koleżeńskie), a także szerzej biorąc typu kultury i postaw dominujących w danym
społeczeństwie, ale wydaje się, że w bardzo wielu przypadkach wpływ ten jest bezsporny.
Raport zajmuje się kulturą bezpieczeństwa w odniesieniu do organizacji i osób
związanych z energetyką jądrową i skierowany jest głównie do wyższych szczebli
zarządzania wszystkich organizacji, których działalność ma wpływ na bezpieczeństwo
elektrowni jądrowych. To znaczy do władz rządowych, ustalających politykę
bezpieczeństwa, organizacji eksploatujących elektrownie jądrowe, pod adresem firm
dostarczających wyposażenie dla tych elektrowni oraz do organizacji naukowo-badawczych
i projektowych pracujących dla potrzeb energetyki jądrowej. Jest jednak oczywiste, że
mechanizm kształtowania się kultury bezpieczeństwa jest taki sam dla wszystkich dziedzin.
Potwierdza to raport [2] poświęcony oprogramowaniu, opracowany przez duży
międzynarodowy zespół przy udziale najwybitniejszych ekspertów światowych, który
podrozdział poświęcony postawom personelu rozpoczyna stwierdzeniem, że postawy
wymagane od inżynierów zajmujących się oprogramowaniem dla systemów związanych z
bezpieczeństwem nie różnią się od postaw wymaganych od inżynierów zajmujących się
innymi zagadnieniami. Potwierdza to do pewnego stopnia również omawiany raport na
początku rozdziału 3, zatytułowanego "Uniwersalne cechy kultury bezpieczeństwa".
Pierwsze wrażenie przy czytaniu omawianego raportu jest takie, że zawiera on rzeczy
raczej dosyć znane i intuicyjnie oczywiste, przynajmniej dla kogoś kto otarł się o
zagadnienia związane z bezpieczeństwem w przemyśle, nawet w odniesieniu do bardzo
starych technologii. Nie ma w nim nic zaskakującego, co by stwarzało nadzieję na szybkie
rozwiązanie istniejących problemów. Potem przychodzi jednak taka refleksja, że technologie
bardzo się zmieniają i świat również i o ile dawniej wystarczało kształtowanie postaw w
oparciu o doświadczenie gromadzone w sposób bardziej intuicyjny, to obecnie nowe
technologie, na przykład wykorzystujące elektroniczne systemy programowalne, wymagają
na wyższych szczeblach zarządzania
podejścia, opartego o metodyczną analizę
rzeczywistości.
3. KONSEKWENCJE TRANSFERU TECHNOLOGII DLA BEZPIECZEŃSTWA
Zależnie od zakresu dokonywanego transferu oraz szeregu innych czynników, z
których część podana zostanie w dalszej części referatu, konsekwencje transferu technologii
dokonywanego z poza granic danego kraju mogą być bardzo poważne, wykraczające poza
gałąź przemysłu do którego dokonuje się transferu i poza przemysł w ogóle. Istnienie
również wcześniej, od początku ery uprzemysłowienia, przenikania przez granice państw
techników, menadżerów i know-how w dziedzinie techniki, może stwarzać wrażenie, że
transfer technologii jest czymś normalnym, co istniało niemal zawsze. Jednak zasadnicza
zmiana poziomu rozwoju techniki i roli jaką odgrywa
w wysoko rozwiniętych
społeczeństwach, zmusza do innego spojrzenia także na transfer technologii. Autor nie
natknął się w kraju na prace dotyczące tej problematyki.
Silne dążenie do oparcia rozwoju przemysłu na transferze technologii z zagranicy
można zaobserwować na przykład w Polsce, gdzie od początku lat 70. był to program jawnie
artykułowany przez kierownictwo polityczne kraju, a w późniejszym okresie, od lat 80. do
chwili obecnej, także przez dyrekcje zakładów przemysłowych sektora państwowego.
Niżej podane zostaną przykłady skutków, jakie wywołać może niewłaściwe podejście
do transferu technologii do danego kraju z zewnątrz.
1. Zmniejszenie aktywności lub nawet całkowite zaniechanie wysiłków własnych w
dziedzinie wdrażania nowych technologii, wskutek skierowania aktywności polityków i
zarządów fabryk na transfer technologii, a nie na rozwój w oparciu o własne możliwości.
2. Zubożenie różnorodności świata, która jest wielkim osiągnięciem ludzkości, przez
powielanie rozwiązań, a nie harmonizację różnych rozwiązań, która umożliwia
wzbogacenie różnorodności przy zachowaniu dążenia do unifikacji rozwiązań,
wymaganej przez względy ekonomiczne, eksploatacyjne itp.
3. Degradacja znacznej części zasobów ludzkich, szczególnie zasobów ludzkich z wyższym
wykształceniem, wskutek:
zahamowania rozwoju zawodowego,
zmniejszenia ambicji zawodowych i życiowych,
pogłębiającego się nierozumienia naukowego i technicznego rozwoju świata i świata
w ogóle,
zmniejszenia poczucia wartości własnej,
wzrostu kosmopolityzmu,
zahamowania rozwoju osobowości.
4. Kształtowanie się w społeczeństwie postaw, które cechuje zmniejszanie się umiejętności
kalkulacji ryzyka i skłonności do podejmowania ryzyka, zmniejszanie się odporności na
frustrację, w przypadku na ogół nieuchronnych trudności przy wdrażaniu nowych
rozwiązań, itp. Postawy te sięgać mogą aż do najwyższych organów państwa, przez co
zmniejsza się samodzielność i wewnętrzna sterowność danego społeczeństwa.
Społeczeństwo takie staje się coraz bardziej podatne na zmienne koncepcje i oczekujące
na pomoc z zewnątrz w podejmowaniu decyzji, a także w ich realizacji. Mechanizm ten
zilustrować może przykład jednej z dużych fabryk w kraju, gdzie wpierw przez
kilkanaście lat bardzo nieudolnie próbowano opracować własny wyrób, następnie przez
kilka lat próbowano uzyskać pomoc z Zachodu w wykonaniu dokumentacji, w
podzespołach oraz finansową na wykonanie prototypów wyrobu, a w końcu ogłoszono
konkurs na strategicznego inwestora zagranicznego, który by wykupił 51% akcji,
ponieważ zarząd - według informacji pełnomocnika zarządu ds. prywatyzacji - doszedł
do wniosku, że gdyby nawet dostał dokumentację i pieniądze to i tak jeszcze potrzebny
jest decydujący udział partnera w zarządzaniu fabryką, aby wdrożenie nowego produktu
zakończyło się sukcesem (pominięto nazwę fabryki dla uniknięcia wrażenia, że przykład
podano z pobudek krytyczno-interwencyjnych).
5. Zmniejszenie się atrakcyjności studiów technicznych i karier związanych z techniką i
przemysłem: naukowych, projektowych i menadżerskich, oraz związany z tym spadek
napływu na te kierunki studiów jednostek uzdolnionych i ambitnych, co na zasadzie
dodatniego sprzężenia zwrotnego, bardzo szybko pogarsza sytuację kadrową w tej
dziedzinie.
6. Zmniejszenie się zapotrzebowania na czasopisma naukowo-techniczne i książki, wskutek
czego m.in. zmniejsza się atrakcyjność publikowania prac z tej dziedziny,
zainteresowanie nimi władz i w konsekwencji trudności finansowe, obniżanie się
poziomu itp.
7. Zmiany w języku danego kraju, w zakresie zasobu słów i skojarzeń znaczeniowych
związanych z danymi słowami, spowodowane mocnym osłabieniem lub zaniknięciem
procesu tworzenia i asymilacji terminów związanych z najważniejszymi osiągnięciami w
dziedzinie techniki. Jest to bardzo atrakcyjny temat dla psychologów, ale nawet w
świetle dosyć podstawowej wiedzy jest oczywiste, że rozmyty znaczeniowo i niepełny
obraz świata jaki taki język wyraża, nie może nie mieć wpływu na obraz świata jaki
kształtuje się w danym społeczeństwie, na rozwój umysłowy itp. Znany jest na przykład
historycznie ukształtowany brak podstaw językowych dla matematyki i nauk
technicznych w językach krajów afrykańskich. Przy zachowaniu całej proporcji
zjawiska, należy stwierdzić, że pewne symptomy takiego zjawiska, jeśli idzie o język
polski, można zaobserwować na przykład w informatyce, a także w niniejszym referacie,
gdzie słowo technologia wzięte z publikacji anglojęzycznych, odbiega od tradycyjnego
znaczenia tego słowa używanego w polskich politechnikach i w polskich fabrykach, a
które autor referatu używa z całą świadomością jego niejednoznaczności, do czego
zmuszony został brakiem dobrze przemyślanego odpowiednika w publikacjach polskich
z powodu m. in. braku takich publikacji oraz braku czasu na ewentualne zaproponowanie
samemu staranniej dobranego odpowiednika (odpowiedników). Zdarza się to zapewne
także innym autorom, ponieważ tworzenie nowych terminów jest zadaniem nieprostym i
bardzo czasochłonnym. Jest to bardzo interesująca tematyka dla badań
interdyscyplinarnych i bynajmniej nie teoretyczna.
Wymienione skutki związane z transferem technologii z zagranicy, dotyczą zjawisk,
które w różnym stopniu nasilenia można zaobserwować w Polsce, wskutek wspomnianego
wyżej silnego nastawienia władz politycznych i zarządów fabryk na transfer technologii z
zagranicy od początku lat 70. Dotyczą więc one kraju, który posiadał przed wystąpieniem tej
tendencji pewien, dosyć wysoki, poziom szkolnictwa w tej dziedzinie, poziom nauki,
doświadczenie itp. Obserwować więc można wpływ transferu technologii na obniżenie się
poziomu wymienionych dziedzin życia, nawet jeśli wzrost nowoczesności wielu wyrobów
opartych na obcych rozwiązaniach może sprawiać wrażenie podnoszenia się poziomu
przemysłu. Obserwacje te i płynące stąd wnioski bezpośrednio odnoszą się tylko do Polski
oraz w znacznym stopniu prawdopodobnie także do dawnych krajów demokracji ludowej.
W krajach trzeciego świata z transferem technologii wiążą się zapewne inne problemy.
Wymienione przykłady nie stanowią pełnego wykazu skutków, jakie wywołać może
niewłaściwe podejście do transferu technologii, gdyż celem nie było stworzenie ich wykazu,
a jedynie wskazanie na kierunki zmian, jakie dokonują się w danym społeczeństwie oraz na
typ postaw i szerzej typ kultury, jaki się kształtuje pod ich wpływem. Niektóre z
ważniejszych przyczyn, które zadecydowały o niekorzystnym przebiegu transferu
technologii w Polsce w ostatnich 25 latach, podano w publikacji [8].
Już obecnie za najważniejsze zasoby danego kraju uważa się inteligencję ludzką,
zdolności twórcze i pomysłowość oraz zdolność do podjęcia badań naukowych i
wykorzystania ich do zaspokojenia potrzeb własnych [1]. Uwzględniając to oraz analizując
podane wyżej kierunki zmian społecznych związanych z transferem technologii z punktu
widzenia bezpieczeństwa, należy stwierdzić, że właściwie wszystkie wymienione wyżej
zjawiska naruszają bezpieczeństwo danego kraju, zwłaszcza w długim horyzoncie
czasowym, poprzez stwarzanie warunków sprzyjających degradacji danego kraju w
społeczności międzynarodowej, ze wszystkimi konsekwencjami tego faktu. Można wyrazić
nawet obawy szersze, że rozpowszechnianie się na świecie praktyk dokonywania transferu
technologii z zewnątrz, jako podstawy rozwoju gospodarczego, w większości krajów świata,
niekorzystnie wpłynie na kierunek ewolucji cywilizacji na Ziemi, typ kultury i typ człowieka
jaki się będzie kształtował i w konsekwencji na bezpieczeństwo cywilizacji w ogóle, ale
rozważania te wykraczają poza zakres referatu. Można tylko przytoczyć dowcip, jaki
opowiadano podobno na Zachodzie, o którym wspomniano nie tak dawno chyba w jednej z
audycji radiowych, że Polacy są zbyt inteligentni jak na tę część Europy, w której
zamieszkują. Jest to dowcip dla nas trochę gorzki, ponieważ m.in. niektóre z podanych
wyżej skutków nastawienia się w Polsce w minionym ćwierćwieczu na rozwój kraju w
oparciu o transfer technologii (przy wsparciu innych metod stosowanych w PRL-u)
doprowadziły jak się wydaje do obniżenia inteligencji Polaków i znacznego "unormowania"
sytuacji pod tym względem.
Nie ulega jednak wątpliwości, że również w aspekcie ściśle technicznym,
bezpieczeństwa instalacji i urządzeń technicznych, wymienione kierunki zmian
spowodowane transferem technologii mają istotny wpływ na bezpieczeństwo, m. in. poprzez
obniżanie się kultury bezpieczeństwa w rozumieniu przedstawionym w rozdziele 2,
szczególnie w dłuższym horyzoncie czasowym.
Rozważając na przykład kulturę bezpieczeństwa w dziedzinie systemów czasu
rzeczywistego pełniących odpowiedzialne funkcje, należałoby uwzględnić następujące
fakty:
1. Projekty oprogramowania są wykonywane (w każdym razie w jednostkach państwowych
sektora cywilnego) bez stosowania metod inżynierii oprogramowania, norm, itp.
2. Nie wydano w kraju żadnych norm ani przepisów dotyczących takich systemów.
3. Nie ma żadnego laboratorium atestacji takich systemów (przynajmniej w sektorze
cywilnym), ani nawet wyartykułowanych potrzeb w tym zakresie, nie ma również na
ogół nawet elemntarnej wiedzy na ten temat wśród kadry inżynieryjno-technicznej
przemysłu, zaplecza naukowo-projektowego oraz administracji państwowej do
najwyższych szczebli włącznie.
4. Problematyka systemów czasu rzeczywistego nie jest w ogóle ujęta w raporcie z
I Kongresu Informatyki Polskiej (Strategia Rozwoju Informatyki w Polsce - Stan,
Perspektywy, Zalecenia, Warszawa, 1995) ani nie jest podejmowana w wystąpieniach
przedstawicieli rządu (w tym Premiera i Pełnomocnika Premiera ds. Informatyki). Rząd
zajmuje się i popiera wyłącznie takie dziedziny jak rozwój sieci komputerowych,
zastosowania komputerów w administracji itp., co oczywiście jest słuszne, że się tymi
dziedzinami zajmuje, ale na nich nie kończą się zastosowania informatyki.
5. Nie ma czasopisma poświęconego tym zagadnieniom. Od roku wydawana jest w
"Informatyce" wkładka "Systemy Czasu Rzeczywistego". Jednak "Informatyka" jest
wciąż zagrożona finansowo, wskutek czego ima się czego może, aby przetrwać, co
oczywiście nie wychodzi jej na dobre. Jedyne w Polsce czasopismo naukowo-techniczne
z dziedziny informatyki nie może dostać dotacji, aby spokojnie pracować.
6. Nie ma wartościowych wydawnictw książkowych z tej dziedziny. W Polsce dotychczas
nie wydano na przykład żadnej książki, obejmującej podstawowe zagadnienia inżynierii
oprogramowania.
7. Istniejący zakres zastosowania w Polsce systemów czasu rzeczywistego pełniących
funkcje związane z bezpieczeństwem chyba trudno jest nawet ustalić, gdyż raczej nie ma
w Polsce rejestracji tego typu systemów.
W istniejącej sytuacji, zilustrowanej przez powyższe fakty, trudno w góle analizować
kulturę bezpieczeństwa. Na szczęście (tak należałoby to chyba potraktować) zakres tego
typu zastosowań jest jeszcze niewielki. Będzie jednak rósł i powinien rosnąć, gdyż jest
nieodzowny, jeśli chcemy utrzymać kontakt ze światem rozwiniętym.
4. KONKLUZJE
1. Transfer technologii nie powinien być traktowany, jako sposób na wygodne życie, na
pozbycie się kłopotów związanych z zabieganiem o pozyskanie i rozwój kadr, badaniami
naukowymi, projektowaniem kolejnych wersji danego wyrobu, podejmowaniem ryzyka
oraz z codziennymi wątpliwościami czy dokonane zostały prawidłowe wybory, czy
przedsięwzięcie się uda czy nie. Na marginesie należy podkreślić, że po zawiedzionym
optymiźmie lat 50. i 60. co do możliwości rozwoju gospodarczego świata [4], dzisiaj już
wiadomo, że rozwój nie jest stanem naturalnym, że wystarczy dać mu szansę. Stanem
naturalnym jest zastój "Afryka może złamać człowiekowi serce (...) Rozwój
ekonomiczny wcale nie jest nikomu dany, lecz wymaga ogromnych starań" [4]. Droga do
nowych rozwiązań wszędzie wiedzie przez ryzyko, trudności, zwątpienia i wieloletnie
nieraz dochodzenie do rozwiązań dojrzałych. W przemyśle polskim postaw, które
świadczyłyby o świadomości powyższego nie dostrzega się zupełnie. To co dostrzega się
nagminnie, to zajmowanie się papierami, a nie techniką i raczej beztroska wegetacja.
2. Wydaje się, że można postawić tezę, iż kultura bazpieczeństwa w danym kraju nie może
przekroczyć pewnego, dosyć niskiego poziomu, bez prowadzenia własnych badań
naukowych, ich wdrażania oraz dokonywania samodzielnie badań i oceny
zrealizowanych rozwiązań wysoko zaawansowanej techniki, co umożliwia zdobywanie
doświadczenia w danej dziedzinie przez szerokie kręgi specjalistów i osób związanych
pośrednio z wymienioną działalnością, w tym członków najwyższych organów
państwowych, ustalających politykę bezpieczeństwa.
3. Wydaje się, iż można przyjąć, że tak jak dawniej mówiło się, że dla transferu pewnych
technologii niezbędna jest określona kultura techniczna, tak obecnie można powiedzieć,
że dla zapewnienia bezpieczeństwa użytkowania wysoko zaawansowanych technologii
potencjalnie niebezpiecznych, niezbędny jest pewien poziom kultury bezpieczeństwa.
Dotychczas w przypadku krajów europejskich, w tym Polski, zakładało się, że dzięki
długoletniemu doświadczeniu w rozwoju przemysłowym, poziom kultury technicznej w
tych krajach, w której niejawnie uwzględniało się także kulturę bezpieczeństwa, jest
wystarczający. Obecnie jednak wprowadzanie coraz większej liczby technologii
potencjalnie niebezpiecznych, na przykład opartych na złożonych systemach
programowalnych , w których obecnie - jak się wydaje - nieraz sam fakt trudności w
ocenie, czy awarię spowodował błąd w obsłudze, czy błąd w systemie [7], może być
przyczyną awarii (doświadczenie wskazuje, że w nieoświetlonych miejscach jest raczej
łatwiej o wypadek) z jednej strony, a stagnacja w dziedzinie opracowywania tego typu
technologii w takich krajach jak Polska z drugiej, może wymagać zmiany tego założenia.
Być może będzie musiała powstać w przyszłości jakaś międzynarodowa komisja
ekspertów dla oceny, czy poziom kultury bezpieczeństwa w danym kraju pozwala na
transfer danej technologii. W każdym razie należy sytuację obserwować pod tym
względem.
4. Wnioski dotyczące działań, jakie należałoby podjąć w Polsce dla utrzymania w kraju
kultury bezpieczeństwa na odpowiednim poziomie, wynikają z referatu dosyć jasno.
Dodać jedynie można, że obecnie opinia publiczna i politycy mają w Polsce (i być może
nie tylko w Polsce) o wiele większy wpływ na bieg wydarzeń niż eksperci.
Uwzględniając ten fakt oraz bardzo duże i wciąż rosnące tempo rozwoju technologii, być
może celowe by było powołanie czasopisma poświęconego zagadnieniom nauki i
techniki oraz kontekstu i konsekwencjom społecznym ich rozwoju, ale nie o charakterze
popularno-naukowym tylko o charakterze społeczno-politycznym. Celem jego byłoby
bowiem nie podniesienie erudycji, lecz lepsze rozumienie świata i dostarczenie
podstawowej wiedzy, niezbędnej bardzo szerokim kręgom polityków, dziennikarzy,
menadżerów, biznesmenów, bankowców itp., w ich codziennej działalności zawodowej.
Niemal każdy kontakt w tej dziedzinie w Polsce, wychodzący poza bardzo wąskie kręgi
specjalistów, wykazuje bardzo słabe rozumienie świata, oparte raczej na nowinkach i
modach.
LITERATURA
[1] COLOMBO U., The technological revolution and the future of the Third World, IEEE Technology and Society
Magazine, Spring 1991.
[2] INTERNATIONAL ATOMIC ENERGY AGENCY, Software important to safety in nuclear power plants,
Technical Report No. 367, Vienna 1991.
[3] INTERNATIONAL NUCLEAR SAFET ADVISORY GROUP, Safety culture, Safety series No. 75-INSAG-4,
International Atomic Energy Agency, Vienna, 1994.
[4] LANDES D., Rozwój w innym świetle, Ameryka, przedruk z The New Republic, 1989.
[5] STÄLHANE T., COLE B., Programmable Electronic Systems Analysis Technique in Safety Critical Applications,
Procedings of the 12th International Conference on Computer Safety, Reliability and Security, SAFECOMP'93
Poznań-Kiekrz, Poland, 27-29 October 1993.
[6] WEIZENBAUM J., Human authority, responsibility and accountability in large-scale real-time systems, RealTime Data Handling and Process Control, Proceedings of the First European Symposium held in Berlin (West), 2325 October 1979, ed. H.Meyer, North-Holland Publishing Company 1980.
[7] Więc kto tutaj jest pilotem? Forum nr 22/1995, przedruk z The Economist z dnia 8.04.1995.
[8] ŻURAKOWSKI Z., Czy oparcie przemysłu w Polsce na transferze technologii jest szansą dla Polski? Biuletyn
Stowarzyszenia Polski Rynek Oprogramowania, nr 7, grudzień 1994.
[9] ŻURAKOWSKI Z., Safety and technology transfer, maszynopis wystąpienia na wiosennej sesji Komitetu TC7
EWICS, Siena, kwiecień 1995.
SAFETY AND TECHNOLOGY TRANSFER
The concept of the term 'Safety culture' based on the paper [3] is presented together with a discussion of the factors
influencing the safety culture and its meaning for safety of potentially unsafe high advanced technologies. Majority of
such technologies and threats involved refer to applications of programmable ectronic systems. Trends of social changes
due to technology transfer, which may have an unfavorable impacts on safety culture are considered on examples of
changes in Poland since beginning of 70-ties when government and management staff of companies aimed to base the
development of national industry on foreign technology. Conclusions are drawn, useful when the range and
consequences of technology transfer are considered.

Podobne dokumenty