Festiwal nieepłnosprawnych artystów w Łęcznej „Miłość

Transkrypt

Festiwal nieepłnosprawnych artystów w Łęcznej „Miłość
Festiwal nieepłnosprawnych artystów w Łęcznej
„Miłość przezwycięŜa wszystko” pod takim hasłem tydzień temu odbył się w Łęcznej
zorganizowany juŜ po raz XVI Ogólnopolski Festiwal Piosenki, Teatru i Plastyki. Po raz kolejny
festiwal miał wymiar międzynarodowy. Wśród ponad 530 uczestników osób, były grupy z tak
odległych krajów jak Iran i Armenia, takŜe z Węgier i Ukrainy.
- Egzotyczni goście przyjechali do nas z rewizytą, wcześniej nasi łęczyńscy artyści skupieni w
Polskim Stowarzyszeniu Osób z Upośledzeniem Umysłowym, odwiedzili tamte kraje – opowiada
Maria Lisek – Zięba pomysłodawczyni fetiwalu, która niestrudzenie organizuje kolejne imprezy
słuŜące niepełnosprawnym.
Festiwal w Łęcznej ma na celu przede wszystkim integrację, daje teŜ szansę osobom z
niepełnosprawnością nieskrępowanej i swobodnej prezentacji swoich moŜliwości i osiągnięć. –
Chcemy docenić w uczestnikach ich wraŜliwość, Ŝyczliwość, potrzebę tworzenia, otwartość na
innych – mówi Maria Lisek –Zięba, która przed laty wychowując niepełnosprawnego i niezwykle
utalentowanego muzycznie syna Łukasza, wymarzyła sobie, Ŝe zobaczy go na scenie. Dzisiaj 25letni Łukasz ma koncie liczne nagrody, nagrywa płyty i sam komponuje muzykę.
- Cieszę się, Ŝe przez te wszystkie lata nasz festiwal wrósł w miasto, Ŝe na prezentacje przychodzi
wielu mieszkańców miasta, Ŝe to właśnie twórczość niepełnosprawnych łączy naszą społeczność
podkreśla Lisek-Zięba.
Anna Augustowska
Jak szukać jasnych stron Ŝycia
Ruszyły szkolenia dla matek wychowujących niepełnosprawne dzieci
Kiedy rodzi się niepełnosprawne dziecko niemal całkowity trud jego wychowania spada na matki
- zwykle młode, pełne ambicji kobiety, które niespodziewanie stają przed koniecznością
porzucenia nauki czy dobrze zapowiadającej się kariery zawodowej. W codziennym kołowrotku
zajęte pielęgnacją i rehabilitacją dziecka, na lata zapominają o sobie, swoich potrzebach i
marzeniach.
Lubelskie Forum Organizacji Osób Niepełnosprawnych – Sejmik Województwa chce to
zmienić, dlatego rozpoczęło realizację projektu „Dla zdrowia i urody Ŝycia II”. Właśnie rusza
ponadroczny cykl szkoleń adresowany do bezrobotnych kobiet wychowujących niepełnosprawne
dzieci. Jedną z 40 uczestniczek jest Halina Grabowska z podlubelskiego Stasina.
- Byłam młodą męŜatką z niezłym staŜem zawodowym (pracowałam jako pielęgniarka na
oddziale wewnętrznym w Tarnobrzegu), kiedy urodziłam swoje pierwsze dziecko – opowiada –
Dziś Iwonka ma 16 lat. Kiedy przyszła na świat nic nie wskazywało, Ŝe jest dotknięta bardzo
rzadką chorobą genetyczną – mukopolisacharydozą - wspomina.
Dziewczynka rozwijała się normalnie. Ani rodziców, ani pediatrów pod opieką których
było dziecko, nic nie niepokoiło.
Grabowscy zamieszkali pod Lublinem. – Dostałam etat w szpitalu przy al. Kraśnickiej w
Lublinie. Wkrótce urodziła się Monika. Zdecydowałam się na urlop wychowawczy. Była połowa
lat 90-siątych.
Nagle pozornie harmonijny rozwój dziewczynek zaczął budzić niepokój rodziców.
- Były strasznie ruchliwe. DraŜliwe. Nie dawały się utulić, uspokoić. Zaczęły się wędrówki po
lekarzach i psychologach. Ciągle słyszałam, Ŝe to nadpobudliwość, Ŝe ADHD. Nie dawały sobie
rady w szkole, musiałam zgodzić się na nauczanie indywidualne, w domu – opowiada Halina
Grabowska.
Prawidłową diagnozę postawiono dopiero kiedy kilka lat temu dziewczynki trafiły do
Centrum Zdrowia Dziecka.
- Świat mi się zawalił. Mukopolisacharydoza typ III – to brzmiało jak wyrok: choroba bez szans
na wyleczenie, bez szans nawet na zatrzymanie postępującej, degradującej organizm choroby.
Musiałam się zająć dziewczynkami, ich stan z kaŜdym rokiem się pogarsza. JuŜ nie mówią, nie
sygnalizują potrzeb fizjologicznych, nie potrafią same jeść. Z czasem przestaną chodzić, dla
Iwonki juŜ w zasadzie trzeba myśleć o wózku inwalidzki – opowiada Grabowska.
Takich dzieci nie moŜna zostawić samych. W wyjątkowych sytuacjach pomagali sąsiedzi,
zawsze Ŝyczliwie nastawieni, nie odmawiający pomocy. Jednak o powrocie do pracy nie było
mowy. Dziewczynki potrzebowały stałej opieki.
Sytuacja zmieniła się zaledwie kilka tygodni temu, we wrześniu. – Obie zostały przyjęte
do ośrodka dla dzieci niepełnosprawnych w Matczynie. Dla mnie to niesamowite bo nagle mam
osiem godzin dla siebie, nie przewijam, nie karmię, nie pilnuję. A przy tym wiem, Ŝe moje
córeczki mają w tym czasie zajęcia z reedukacji, są w grupie rówieśników, wśród innych ludzi.
Uczestniczą w rehabilitacji. To wielka ulga, bo one całe Ŝycie spędziły w domu!
- Zaczęłam myśleć co robić z tym czasem. Tak się złoŜyło, Ŝe usłyszałam o szkoleniu
przygotowanym dla kobiet takich jak ja. Postanowiłam spróbować. Mam 42 lata i sporo do
nadrobienia. Po pierwsze chciałabym nauczyć się obsługi komputera – juŜ trochę ćwiczę
wieczorami i zrobić prawo jazdy a potem jak się wszystko ułoŜy skończyć kurs z
rachunkowości, moŜe księgowości – w głosie Haliny Grabowskiej słychać ukrytą radość. – Do
pielęgniarstwa juŜ nie wrócę. Zbyt długo jestem poza zawodem. Chciałabym zacząć coś całkiem
nowego – podkreśla. – Jeśli zdobędę nowe kwalifikacje mam szansę wypracować sobie
emeryturę, poza tym ciągle rosną wydatki na dziewczynki. Leki wspomagające i pampersy to
duŜy wydatek. Zasiłek juŜ nie wystarcza.
- Myślę, Ŝe spotkam tam przyjaciół. Potrzebuję kontaktu z innymi, wsparcia. Mam obawy czy
podołam ale wiem, Ŝe nie naleŜy się nigdy poddawać i uśmiechać się mimo róŜnych
przeciwności. Zawsze szukać jasnej strony Ŝycia. Drunt to się nie poddawać - mówi.
Anna Augustowska
Szansa
Do projektu „Dla zdrowia i urody Ŝycia”, który jest współfinansowany z EFS w ramach
Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki zakwalifikowało się 40 matek niepełnosprawnych dzieci
z terenu powiatu lubelskiego, świdnickiego, lubartowskiego, puławskiego i z Lublina. Celem
projektu jest aktywizacja matek, podniesienie ich konkurencyjności na otwartym rynku pracy.
Szkolenie rozpoczyna się w październiku 2008 a zakończy w listopadzie 2009. Przygotowano
min. kurs z obsługi komputera i internetu, szkolenie o zasadach zakładania i prowadzenia
działalności gospodarczej, o pozyskiwaniu środków finansowych z funduszy krajowych i
unijnych, warsztaty psychologiczne, naukę autoprezentacji i aktywnych metod szukania pracy a
takŜe kurs prawa jazdy kat B. Projekt przewiduje teŜ szkolenia zawodowe np. kurs fryzjerstwa,
księgowości, administracji biurowej.
Solidarni z chorymi psychicznie
Wczoraj, 10 października juŜ po raz 16 obchodziliśmy Światowy Dzień Zdrowia
Psychicznego. W tym roku główną uwagę skupiono na globalnym wymiarze zdrowia
psychicznego.
Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego to jedyna doroczna kampania, podczas której w
ponad 100 krajach odbywają się symboliczne uroczystości wyraŜające solidarność z chorymi.
Na całym świecie ponad 50 milionów ludzi cierpi z powodu powaŜnych chorób
psychicznych. Szacuje się, Ŝe tylko w samej Europie ponad 27% dorosłych ludzi doświadcza
przynajmniej jednego rodzaju choroby psychicznej w ciągu roku. Depresja i schizofrenia naleŜą
do najbardziej rozpowszechnionych wśród nich. Według prognoz do 2020 roku depresja stanie
się teŜ najczęstszą przyczyną chorób zachodniego społeczeństwa. - Schorzenia o podłoŜu
psychicznym są powszechne we wszystkich krajach i przyczyniają się do cierpienia wielu osób.
Ludzie nimi objęci spotykają się ze społeczną izolację, obniŜoną jakością Ŝycia, a dodatkowo są
naraŜeni na podwyŜszoną śmiertelność - mówi doc. Joanna Meder, ekspert programu „Odnaleźć
Siebie”. Ogólnopolski Program Zmiany Postaw wobec Psychiatrii „Odnaleźć siebie” ma
charakter edukacyjny. Jego nadrzędnym celem jest przełamanie barier związanych z leczeniem
zaburzeń psychicznych, mitów nagromadzonych wokół psychiatrii oraz wyeliminowanie lęku
przed wizytą u lekarza psychiatry. Naczelnym załoŜeniem jest zbudowanie pozytywnego
wizerunku psychiatrii wśród innych nauk medycznych.
W tym roku w czasie Dnia Zdrowia Psychicznego starano się zwrócić uwagę na globalny
wymiar zdrowia psychicznego tak aby podnosić efektywności leczenia, poprawić dostęp do
opieki zdrowotnej i redukować piętno wokół dolegliwości psychicznych. Obecnie największą
barierą w skutecznym leczeniu jest zbyt późne rozpoznanie problemu i niewystarczające
przekonanie o korzyściach płynących z podjęcia leczenia.
Anna Augustowska

Podobne dokumenty