Monitoring mediów
Transkrypt
Monitoring mediów
www.pierwszymilion.forbes.pl 2014-12-19 POLSKIE START-UPY PODBIJĄ NIEMCY . .,WWW.PIERWSZYMILION.FORBES.PL (2014-12-19 00:00:00) pierwszymilion.forbes.pl/polskie-start-upy-podbija-niemcy,artykuly,182489,1,1.html Są młodzi, mają świetne pomysły i już niedługo zaczną je wdrażać na niemieckim rynku. Zwycięzcy konkursu „Biznes w Niemczech” to m.in. twórcy inteligentnych lusterek oraz aplikacji do zarządzania kondycją samochodu Na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły zegarek. Ale to specjalistyczne urządzenie do diagnostyki medycznej. Samo mierzy ciśnienie krwi, tętno, temperaturę ciała, a w przyszłości bezinwazyjnie zbada poziom cukru czy natlenienie krwi. Multisensoryczny Aparat do Telematyki Medycznej to wynalazek dwójki młodych Polaków: Edyty Kocyk i Michała Pizona z firmy SiDLY. – Pomysł na jego stworzenie powstał pod wpływem mojej babci, która ma problemy z ciśnieniem tętniczym i kiedyś zasłabła. Mieszka sama, a ja chciałam mieć pewność, że czuje się dobrze, pomimo dzielącej nas odległości – wyjaśnia Edyta Kocyk, absolwentka cybernetyki i doktorantka analiz ekonomicznych. Urządzenie, którego jest współtwórczynią, czeka na przyznanie patentu i niebawem wejdzie na polski rynek. Być może wkrótce pojawi się także w Niemczech. Misja w Monachium Wszystko za sprawą pierwszej edycji konkursu „Biznes w Niemczech” , w którym pięć zwycięskich startupów otrzymało kompleksowe wsparcie właśnie w wejściu na niemiecki rynek. Do konkursu zgłosiło się 36 firm, spośród których pod koniec czerwca jury wyłoniło laureatów. Oprócz SiDLY w tym gronie znaleźli się twórcy inteligentnych lusterek motocyklowych, urządzenia do zarządzania „zdrowiem” samochodu, platformy do projektowania ogrodów oraz internetowej galerii sztuki zrzeszającej artystów. Aby wziąć udział w konkursie, wystarczyło nakręcić trzyminutowy filmik o swoim produkcie lub usłudze. – Wybór nie był łatwy. Ostatecznie w gronie laureatów znaleźli się autorzy rozwiązań, które naszym zdaniem mają największe szanse na znalezienie w Niemczech partnerów do dalszego rozwoju i do komercjalizacji – wyjaśnia Anna Chojnacka, dyrektor doradztwa rynkowego w Polsko-Niemieckiej Izbie Przemysłowo- -Handlowej oraz jedna z jurorek. – Każdy z laureatów otrzymał pakiet nagród, którego łączna wartość przekracza 10 tysięcy złotych – informuje Justyna Gaj z Agencji Justa PR, koordynatorka projektu. I zapowiada, że kolejny konkurs odbędzie się wiosną przyszłego roku. www.pierwszymilion.forbes.pl 2014-12-19 W wakacje zwycięskie start-upy trafiły na trzy miesiące pod opiekę akceleratora Business Link. Korzystając ze wsparcia prawników, księgowych i coachów, przygotowywały się do działania w nowych warunkach. W połowie września wyjadą na trzydniową misję gospodarczą do Monachium, aby rozeznać się na rynku i nawiązać kontakty. Program wyjazdu został dopasowany do profilu działalności każdej z firm. Po powrocie laureaci otrzymają kompleksowe wsparcie niemieckiej kancelarii prawnej Goldenstein & Partner, która pomoże im w załatwieniu wszelkich formalności związanych z wejściem na niemiecki rynek. Dlaczego zwycięzcy jadą właśnie do Monachium, skoro w Niemczech to Berlin uchodzi za mekkę dla start-upów? – Wychodzę z założenia, że jeśli chce się robić start-upy, to jedzie się do Berlina. Ale gdy chce się robić poważne biznesy, wdrażać je i komercjalizować, trzeba jechać tam, gdzie jest zapotrzebowanie i sprzyjający do tego klimat inwestycyjny. W Bawarii skumulowany jest praktycznie cały duży przemysł niemiecki. Z kolei w Monachium są odpowiedni ludzie, warunki, środki na inwestycje oraz zapotrzebowanie na innowacje – wyjaśnia koordynatorka projektu. Są młodzi, mają świetne pomysły i już niedługo zaczną je wdrażać na niemieckim rynku. Zwycięzcy konkursu „Biznes w Niemczech” to m.in. twórcy inteligentnych lusterek oraz aplikacji do zarządzania kondycją samochodu Sama od blisko dwóch lat mieszka i prowadzi własną firmę w Monachium. Pomysł na zorganizowanie konkursu powstał więc na bazie własnych doświadczeń. Jej inicjatywę wsparły m.in. Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa, Fundacja Współpracy Polsko-Niemieckiej oraz Fundacja Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Inteligentne lusterka... Najmłodszym laureatem konkursu jest 19-letni Bartosz Ambrożkiewicz, uczeń technikum elektronicznego w Poznaniu i autor projektu Smart Mirrors. – To system lusterek wstecznych do motocykla, które szybko i płynnie dopasowują swoje nachylenie do pozycji motocyklisty. Dzięki niemu kierowca, nawet w najbardziej pochylonej pozycji, widzi, co dzieje się za nim na drodze, i jazda na motorze staje się bezpieczniejsza – wyjaśnia Ambrożkiewicz, który sam jest zapalonym motocyklistą. Jego produkt jest unikalny w skali globalnej, co potwierdza zatwierdzony już wniosek patentowy. – Obecnie udoskonalam prototyp do wersji produkcyjnej. Za pół roku zamierzam akcelerować swój biznes przez serwis Kickstarter. Aby z nim ruszyć, potrzebne mi będzie ok. 50 tysięcy złotych. Biorąc pod uwagę potencjał Kickstartera, to niewielka bariera wejścia – przyznaje. www.pierwszymilion.forbes.pl 2014-12-19 Następnym krokiem ma być rozpoczęcie sprzedaży lusterek u naszego zachodniego sąsiada. – Niemcy mają niesamowicie rozwinięty przemysł motoryzacyjny, a przebicie się na ich rynek nie stanowi dla mnie dużej bariery logistycznej. Na starcie i tak muszę otrzymać homologację na mój produkt i zorganizować sieć dystrybucji. Dlaczego więc nie zrobić tego w Niemczech, gdzie rynek jest większy i bogatszy – wyjaśnia Ambrożkiewicz. Komplet inteligentnych lusterek ma kosztować ok. 200 euro, a jego odbiorcami mają być przede wszystkim kierowcy motocykli sportowych i tzw. naked bike, czyli motocykli pozbawionych owiewek. … i nie mniej inteligentne samochody Rozwinięty rynek motoryzacyjny w Niemczech kusi również twórcę Autoplug.in, aplikacji mobilnej dla kierowców, umożliwiającej śledzenie kondycji ich samochodu. – Autoplug.in współpracuje z urządzeniem diagnostycznym OBD II (On-Board Diagnostic) podpiętym do komputera auta i monitoruje go w trakcie jazdy. Jeśli pojawią się jakiekolwiek problemy z silnikiem lub innymi systemami, natychmiast o nich poinformuje. Kierowca otrzyma nie tylko dokładny opis błędu, informację, jak poważna jest usterka, ale także jak należy ją naprawić – mówi Grzegorz Gwiazdowski, twórca aplikacji, od ponad 10 lat związany z rynkiem motoryzacyjnym. Co więcej, kierowca ma możliwość przekazywania na bieżąco informacji o pracy swojego samochodu do serwisu, bez konieczności przyjeżdżania na przegląd. Autoplug.in pomaga także ograniczyć koszty eksploatacji: informuje bowiem, co można poprawić w dynamice jazdy, aby była bardziej płynna, a spalanie paliwa mniejsze. Urządzenie sprawdzi się również w sytuacjach kryzysowych. W razie wypadku wyśle wiadomość do bliskich o lokalizacji samochodu i zarejestrowanych uszkodzeniach. W pierwszej kolejności produkt będzie dostępny w Polsce, ale wkrótce ma się pojawić na rynku niemieckim. Są młodzi, mają świetne pomysły i już niedługo zaczną je wdrażać na niemieckim rynku. Zwycięzcy konkursu „Biznes w Niemczech” to m.in. twórcy inteligentnych lusterek oraz aplikacji do zarządzania kondycją samochodu – Cieszę się, że będę mógł uczestniczyć w wyjeździe do Monachium, nawiązać kontakty i zdobyć większe rozeznanie na tym rynku – mówi Grzegorz Gwiazdowski. Internetowe ogrody Do wejścia na niemiecki rynek przygotowuje się również pomysłodawczyni MyGreenSpace – wielofunkcyjnej platformy do projektowania ogrodów i innych terenów zieleni. Pomysł narodził się jeszcze podczas studiów, gdzie brakowało narzędzi do projektowania ogrodów, oraz z własnej potrzeby, ponieważ klientom zwykle niewiele mówią rysunki techniczne. www.pierwszymilion.forbes.pl 2014-12-19 – Potrzebne są do tego wizualizacje, a ich wykonanie zajmuje nie tylko dużo czasu, ale też znacznie zwiększa koszt zlecenia. Dlatego chciałam stworzyć program, w którym za pomocą jednego przycisku można wygenerować widok ogrodu w 3D oraz kupić składowe elementy użyte w projekcie – wyjaśnia Małgorzata Stuła, 29-letnia absolwentka kształtowania terenów zieleni. Platforma MyGreenSpace trafiła w niszę na rynku. Umożliwia projektowanie ogrodu samodzielnie lub we współpracy z innymi, pozwala rozpoznać roślinę na podstawie zdjęcia liścia, a także pokazuje symulację jej wzrostu. Użytkownik może też zamówić wszystkie elementy wykorzystane w projekcie i zlecić jego realizację. – Moją ideą było przeniesienie branży do internetu, co umożliwi połączenie klientów marzących o swoim ogrodzie z firmami współpracującymi z MyGreenSpace – wyjaśnia Małgorzata Stuła. Platforma działa na rynku polskim od marca. Dostęp do podstawowej wersji jest bezpłatny, natomiast bardziej zaawansowane narzędzia są dostępne w abonamencie. Od niedawna istnieje także niemieckojęzyczna strona MyGreenSpace. Jak przyznaje Małgorzata Stuła, niemiecki rynek na pierwszy rzut oka wygląda bardzo obiecująco. – Bardzo cenny będzie dla mnie kontakt ze specjalistami znającymi ten rynek, którzy wskazaliby mi, jak się na nim poruszać i jakie podjąć pierwsze kroki. Taka wiedza jest dla mnie bezcenna – przekonuje Małgorzata Stuła. Sztuka dla każdego Wśród zwycięzców konkursu „Biznes w Niemczech” znalazła się także internetowa galeria sztuki współczesnej Hashi-Tashi. – To przestrzeń, w której artyści będą mogli prezentować swoją twórczość i na niej zarabiać, udzielając nam licencji na sprzedaż reprodukcji swoich prac – informuje Maciej Szurek, współtwórca Hashi-Tashi, z wykształcenia filozof, a z doświadczenia marketingowiec. – Naszą misją jest komercjalizacja sztuki. Chcemy sprawić, że stanie się ona dostępna dla klienta masowego. Każdy będzie mógł wzbogacić przestrzeń wokół siebie ładnymi przedmiotami, które u nas kupi za kilkadziesiąt złotych – dodaje. Hashi-Tashi będzie zarabiać na sprzedaży reprodukcji prac artystów w formie plakatów, koszulek i kubków. Celem jest także połączenie środowiska artystycznego ze światem biznesu. – Na rynku funkcjonuje wiele firm, które chętnie zlecą artystom przygotowanie grafiki produktu czy zaprojektowanie opakowania. Będziemy im umożliwiać ogłaszanie konkursów w naszym serwisie – opowiada Maciej Szurek, który planuje, że z czasem Hashi-Tashi stanie się serwisem globalnym. – Skalowanie naszego biznesu nie powinno być problemem, wymaga głównie dodania kolejnych wersji językowych – wyjaśnia. www.pierwszymilion.forbes.pl 2014-12-19 Na razie jednak twórca Hashi-Tashi nie wiąże dużych nadziei z rozwojem serwisu w samej Polsce. – W pierwszej kolejności pomyśleliśmy o przetestowaniu naszego rozwiązania na jednym z największych rynków europejskich, czyli w Niemczech. Przemawia za tym wiele czynników. Obok zasobności społeczeństwa i jego wrażliwości estetycznej, także możliwość łatwiejszego pozyskania inwestorów – wylicza. Jego galeria ma ruszyć jesienią.