Wiadomości Misyjne

Transkrypt

Wiadomości Misyjne
Wiadomości Misyjne
Sekretariatu Misyjnego Franciszkanów Prowincji św. Jadwigi
Nr 5 (3/07)
wrzesień - listopad 2007
Wszystkie Kościoły dla
całego świata
W numerze:
 Orędzie Papieża Benedykta XVI na Światowy Dzień Misyjny
 Najnowsze wiadomości z pracy naszych misjonarzy
 List O. Sebastiana Unsnera, prowincjała z Kenii
 Fotoreportaż z V Pielgrzymki Przyjaciół Misji
 „Niedzielny poranek w Szkodrze” – felieton O. Leonarda Deji
 Papieskie Intencje Misyjne
1
Mam żywą nadzieję, że współpraca misyjna będzie coraz
bardziej intensywna, nadając znaczenie możliwościom i
charyzmatom każdego. Mam również nadzieję, że
Światowy Dzień Misyjny przyczyni się do zwiększenia się
świadomości wszystkich wspólnot chrześcijańskich i
każdego ochrzczonego, że wezwanie Chrystusa do gło­
szenia Jego królestwa aż do najdalszych zakątków ziemi
jest uniwersalne. „Kościół jest misyjny z natury – pisze Jan
Paweł II w encyklice Redemptoris hominis – ponieważ na­
kaz Chrystusa nie jest czymś przypadkowym i okoliczno­
ściowym, ale dotyka samego serca Kościoła. Wynika z tego,
że cały Kościół i wszystkie Kościoły są posłane ad gentes.
Młodsze Kościoły mogą przede wszystkim uczestniczyć w
misji uniwersalnej Kościoła, wysyłając misjonarzy, aby gło­
sili Ewangelię w świecie, nawet jeśli sami nie mają wystar­
czającą liczbę księży. (nr 61).
W pięćdziesięciolecie historycznego apelu mojego po­
przednika Piusa XII, zawartego w encyklice Fidei Donum
na temat współpracy między Kościołami w służbie misji,
chciałbym jeszcze raz powiedzieć, że głoszenie Ewangelii
nadal jest aktualne i konieczne. W cytowanej encyklice
Redemptoris hominis Papież Jan Paweł II ze swojej strony
przypomina, że „misja Kościoła jest czymś więcej niż
wspólnotą Kościołów; ta musi być zorientowana również i
przede wszystkim na sens swoistej misyjności. Dlatego za­
danie misyjne pozostaje, jak już wielokrotnie wspomniałem,
pierwszą posługą Kościoła dla ludzkości, aby kierować i
ewangelizować przemiany kulturalne, społeczne i etyczne;
aby przybliżać zbawienie Chrystusa człowiekowi naszych
czasów w wielu częściach świata upokorzonego i uciśnione­
go z powodu ubóstwa lokalnej ludności, przemocy i ciągłe­
go łamania praw człowieka.
Kościół nie może się uchylać od tego powszechnego
powołania; jest koniecznością i obowiązkiem. Chrystus po­
wierzył nakaz misyjny na pierwszym miejscu Piotrowi i
Apostołom, dzisiaj ten nakaz przypada w udziale przede
wszystkim Następcy Piotra, który z Bożej Opatrzności
został wybrany na widzialny fundament jedności Kościoła, i
Biskupom bezpośrednio odpowiedzialnym za ewangeliza­
cję, tak jako członkom kolegium biskupów, czy to paste­
rzom Kościołów lokalnych (por. Redemptoris Missio nr 65).
Dlatego zwracam się do Pasterze wszystkich Kościołów,
ustanowionych przez Chrystusa na przewodników Jego je­
dynej owczarni, aby dzielili trud głoszenia i roz­
przestrzeniania Ewangelii. Sytuacja, jaka istniała 50 lat
temu popchnęła Sługę Bożego Piusa XII do zwrócenia
współpracy misyjnej na tory bardziej odpowiednie do wy­
mogów czasu. Dziś szczególnie na perspektywy ewangeli­
zacji otwiera wspólnoty już dawno ewangelizowane do wy­
syłania kapłanów do pomocy młodym Kościołom. Życie na
nowy „sposób misyjny”, który od pierwszych słów encykli­
ki omawia dokładnie tytuł „Fidei Donum”. Pisze we
wstępie: „Mając na uwadze z jednej strony niezliczone
rzesze naszych braci, którzy, przede wszystkim w krajach o
dawnej tradycji chrześcijańskiej, uczestniczą w łasce wiary,
a z drugiej strony – ciągle jeszcze liczną liczbę tych, którzy
nadal czekają na orędzie o zbawieniu, czujemy palące
pragnienie do zachęcenia ich, Czcigodni Bracia, do gorli­
wego wypełniania świętej sprawy szerzenia Kościoła w
świecie”. I dodaje: „Z wolą Bożą niech w następstwie na­
szego apelu duch misyjny przeniknie do głębi serca
wszystkich kapłanów, a poprzez ich posługę niech zapali
serca wiernych” (AAS XLX 1957,226).
Dziękujemy Bogu za obfite owoce otrzymane dzięki
tej współpracy misyjnej w Afryce i innych miejscach na
Orędzie Jego Świątobliwości Benedykta XVI
na Światowy Dzień Misyjny 2007
Drodzy Bracia i Siostry,
z okazji najbliższego Dnia Misyjnego chciałbym za­
prosić cały Lud Boży – biskupów, kapłanów, zakonników,
zakonnice i świeckich – do refleksji nad potrzebą i
znaczeniem, jakie ma również w naszych czasach działalno­
ść misyjna Kościoła. W istocie, jako uniwersalne wezwanie
nie przestają brzmieć słowa, w których Chrystus, ukrzyżo­
wany i zmartwychwstały, przekazał Apostołom nakaz
misyjny: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody,
udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.
Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem”. I
dodaje: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do
skończenia świata”. (Mt 28,19-20). W obowiązku działalno­
ści misyjnej pomaga nam i towarzyszy pewność, że On, Pan
żniw, jest z nami i bez przerwy prowadzi swój lud. Chrystus
jest niewyczerpanym źródłem misji Kościoła. Ponadto w
tym roku jest jeszcze jeden motyw, który skłania nas do od­
nowienia zadania misyjnego: przypada dokładnie 50-lecie
ogłoszenia encykliki Sługi Bożego Piusa XII Fidei Donum,
która popiera i zachęca do współpracy między Kościołami
na rzecz misji ad gentes.
„Wszystkie Kościoły dla całego świata”: taki temat
został wybrany na najbliższy Światowy Dzień Misyjny. Za­
prasza Kościoły lokalne wszystkich kontynentów do
dzielenia się świadomością na temat pilnej konieczności
podjęcia działalności misyjnej wobec licznych i poważnych
wezwań naszych czasów. Oczywiście zmieniły się warunki,
w jakich żyje ludzkość, a tych dziesięcioleciach wykonano
duży wysiłek na rzecz szerzenia Ewangelii, szczególnie po­
cząwszy od Soboru Watykańskiego II. Ciągle jeszcze zosta­
ło wiele do zrobienia, aby odpowiedzieć na misyjne wezwa­
nie, które Pan nie przestaje kierować do każdego ochrzczo­
nego. Na pierwszym miejscu ciągle wzywa Kościoły tzw.
starej tradycji, które w przeszłości wspierały misje, oprócz
środków materialnych, dostarczając również kapłanów, za­
konników, zakonnice i osoby świeckie, ożywiając skuteczną
współpracę między wspólnotami chrześcijańskimi. Ta
współpraca przyniosła obfite owoce zarówno młodym
Kościołom na terenach misyjnych, jak i tym, z których po­
chodzili misjonarze. Dziś, gdy występuje laicyzacja kultury,
która coraz bardziej dotyka społeczeństw zachodnich, po­
wodując kryzys rodziny, zmniejszanie się liczby powołań i
starzenie się kleru, te kościoły są narażone na zamknięcie
się w sobie, na patrzenie w przyszłość z nikłą nadzieją, na
osłabienie zapału misyjnego. To jest właściwy moment na
otwarcie się z wiarą na Opatrzność Boga, który nigdy nie
opuszcza swojego ludu, z mocą Ducha Świętego prowadzi
go do wypełnienia jego wiecznego przeznaczenia, do zba­
wienia.
Aby w pełni poświęcić się misji ad gentes Dobry
Pasterz zaprasza również młode Kościoły. Mimo że spo­
tykają niemało problemów i przeszkód na drodze swojego
rozwoju, wspólnoty te stale się rozwijają. Niektóre z nich na
szczęście mają wystarczającą ilość kapłanów i osób kon­
sekrowanych, wiele z nich ma duże potrzeby na miejscu,
przyjmują jednak zaproszenie, aby rozwijać swoją posługę
duszpasterską i służbę apostolską w innych miejscach, rów­
nież za terenach dawno zewangelizowanych. W ten sposób
wspomaga się opatrznościową „wymianę darów”, która
działa na korzyść całego Mistycznego Ciała Chrystusa.
2
ziemi. Rzesze kapłanów, opuściwszy swoje rodzime wspól­
noty, oddały swój zapał apostolski na służbę niedawno po­
wstałych wspólnot, na obszarach biedy i rozwijających się.
Wśród nich jest niemało męczenników, którzy świadcząc
słowem i poświęceniem apostolskim, złożyli ofiarę ze swo­
jego życia. Nie możemy zapomnieć o wielu zakonnikach,
zakonnicach i świeckich wolontariuszach, którzy razem z
kapłanami, brali udział w szerzeniu wiary w najdalszych
krańcach świata. Światowy Dzień Misyjny niech będzie
okazją do wspomnienia w modlitwie tych naszych braci i
sióstr w wierze, którzy nadał poświęcają się pracy na roz­
ległym polu misyjnym. Prosimy Boga, aby ich przykład po­
budził wszędzie nowe powołania i odnowił świadomość
misyjną wśród chrześcijan. W efekcie w każdej wspólnocie
chrześcijańskiej rodzi się duch misyjny na podstawie odwa­
gi do ewangelizowania, która mierzy się miłością wierni do
ich Pana. Możemy powiedzieć, że odnośnie poszczególnych
wiernych, nie chodzi tylko o współpracę w dziele ewangeli­
zacji, ale o poczucie bycia uczestnikiem i współod­
powiedzialnym za misję Kościoła. Ta współodpowiedzial­
ność sprawia, że wzrasta łączność między wspólnotami i
rośnie wzajemna pomoc, tak w aspekcie osobowym (kapła­
ni, zakonnicy, zakonnice i świeccy wolontariusze), oraz gdy
dotyczy stosowania środków koniecznych dziś w ewangeli­
zacji.
Drodzy bracia i siostry, misyjny nakaz przekazany
Apostołom przez Chrystusa dotyczy naprawdę wszystkich.
Dlatego Światowy Dzień Misyjny niech będzie sprzyjającą
okazją do pogłębienia świadomości i wspólnego opracowa­
nia odpowiednich dróg duchowych i dotyczących formacji,
które będą sprzyjać współpracy między Kościołami i przy­
gotowaniu nowych misjonarzy do szerzenia Ewangelii w
naszych czasach. Niemniej jednak nie można zapominać, że
pierwszą i podstawową pomocą, do której zostaliśmy we­
zwani, oddając się działalności misyjnej Kościoła, jest
modlitwa. „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało
– mówi Pan – proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił
robotników na swoje żniwo” (Łk 10,2). „Na pierwszym
miejscu – pisał pięćdziesiąt lat temu śp. Papież Pius XII –
módlcie się więc, Czcigodni Bracia, módlcie się ciągle.
Pamiętajcie o ogromnych duchowych potrzebach wielu
ludów, tak dalekich od prawdziwej wiary lub pozbawionych
możliwości jej zachowywania” (AAS, dz. cyt. str. 240).
Papież Pius XII zachęca do odprawiania Mszy w intencji
Misji, przestrzegając tego, „co odpowiada pragnieniom
Pana, który kocha swój Kościół i chce, aby rozwijał się w
każdym zakątku ziemi (tamże, str. 239).
Drodzy bracia i siostry, również ja ponawiam to ciągle
aktualne zaproszenie. Niech w każdej wspólnocie roz­
brzmiewa wspólna modlitwa do „Ojca, który jest w niebie”,
aby Jego królestwo przyszło na ziemię. Apel ten kieruję
przede wszystkim do dzieci i młodzieży, zawsze gotowych i
pełnych zapału misyjnego. Zwracam się również do cho­
rych i cierpiących, pamiętając o ich tajemniczej i nieodzow­
nej współpracy w dziele zbawienia. Proszę osoby kon­
sekrowane, szczególnie w zakonach klauzurowych, aby
jeszcze mocniej modliły się w intencji misji. Dziękuję za
zaangażowanie każdemu wierzącemu, niech w całym
Kościele rozszerza duchową sieć modlitwy jako pomoc dla
misji. Najświętsza Maria Panna, która z macierzyńską
troską towarzyszy drodze rodzącego się Kościoła, niech
prowadzi nasze kroki również w tej epoce i niech nam
udzieli nowego Zesłania Ducha Św. miłości. Szczególnie
niech nam da świadomość, że wszyscy jesteśmy misjo­
narzami, wysłanymi przez Pana, aby świadczyć o Nim w
każdej chwili naszego życia. Kapłanów „Fidei donum”, za­
konników, zakonnice, świeckich ochotników, zaangażowa­
nych w pracę misyjną, jak również tych, do których w różny
sposób jest kierowane orędzie Ewangelii zapewniam o
pamięci codziennie podczas modlitwy i udzielam
wszystkim Apostolskiego Błogosławieństwa.
Watykan, 27 maja 2007
Uroczystość Zesłania Ducha Św.
Papież Benedykt XVI
(tłum. Bożena Skupin)
Wiadomości z misji
Konferencja Episkopatu Boliwii ogłosiła dzień
27.07. dniem modlitw o dobre zakończenie obrad
Komisji Konstytucyjnej. We wszystkich osiemnastu
diecezjach odbędą się czuwania modlitewne. O godz.
19:00 odbędą się we wszystkich katedrach modlitwy
wiernych z swoimi biskupami. Biskupi wzywają do
modlitwy w intencji Konstytucji, która gwarantować
będzie wolność i godność ludzką wszystkim miesz­
kańcom Boliwii. Episkopat przedstawił pisemnie kon­
kretne propozycje elementów nowej Konstytucji, m.in.
wolność wyznania i religii, zachowanie prywatnych
szkół i uniwersytetów, uznanie przez państwo nauki
religii, prawne uznanie i ochrona praw małżeńskich i
rodzinnych.
W folderze, który jest rozprowadzany w całym
kraju, biskupi przypominają, że 78% ludności w Boli­
wii jest katolicka, a 98% jest chrześcijanami. Biskupi
podkreślają, że 20% jednostek wychowawczych i
prawie 10% instytucji służby zdrowia oraz wiele in­
nych ośrodków opieki dla dzieci i sierot jest prowa­
dzonych i utrzymywanych przez Kościół katolicki.
W apelu skierowanym do uczestników czuwań
modlitewnych biskupi piszą: „Aby rozpowszechnić
nasze propozycje, ufaliśmy i nadal ufamy w siłę dialo­
gu i modlitwy. Kierowani naszą wiarą, a nie ludzką, a
jeszcze mniej polityczną motywacją i przekonaniem
oraz przekonani o sile dialogu przedłożyliśmy nasze
Artykuły i podstawy naszych propozycji Komisji Kon­
stytucyjnej.
Nawoływanie do czuwania modlitewnego jest
apelem przeciw obojętności i pasywności. Komisja do
spraw partnerskich zaprasza serdecznie partnerskie
kościoły do wspólnej modlitwy w dniu 27.07. br.
tłum. Ewelina Klimek
Z działalności Ośrodka Misyjnego
W dniach 12-15 czerwca po raz kolejny spotkali
się sekretarze ds. misji polskich prowincji francisz­
kańskich oraz misjonarze z poszczególnych prowincji
przebywający na urlopie w kraju.
Tegoroczne spotkanie odbyło się w Dursztynie, w
klasztorze należącym do prow. MB Anielskiej. W spo­
tkaniu uczestniczyli O. Dymitr Żeglin (KatowicePanewniki), O. Krystian Pieczka (Wrocław), O.
3
Mariusz Uniżycki (Kraków), O. Mansfed Rzepka (Po­
znań) oraz misjonarze: O. Jonasz (Togo), O. Zbigniew
Kusy (Rep. Środkowej Afryki).
Co do mnie, to przygotowujemy dzieci i młodzież
do przyjęcia Chrztu, I Komunii i Bierzmowania.
Będzie to wszystko miało miejsce w niedzielę 24
czerwca. Mamy ponad 120 kandydatów. Boję się już
tej długiej ceremonii, bo biskup chciał, aby wszystko
miało miejsce podczas tej samej Mszy św. Trudno, po­
cierpimy i będzie po wszystkim. Następnie jeszcze
będzie trzeba wszystko wpisać do ksiąg i wtedy będą
już małe wakacje. 7 lipca mamy w diecezji święcenia
kapłańskie. Jest kilku kandydatów. W sierpniu i we
wrześniu będą miały miejsce śluby i święcenia kapła­
ńskie dwóch moich byłych ministrantów i zarazem
wychowanków z Togo, z mojej byłej parafii.
Chciałbym na to się udać, ale jeszcze nie wiem, czy
daty proponowane pozwolą mi opuścić parafię.
U nas nadal czekamy na deszcze. Spadło tylko raz
trochę deszczu. Wszystko jest jeszcze wyschnięte. Nie
ma nawet jednej trawki w całej okolicy. Na dworze
widać błyski. Może tej nocy w końcu coś spadnie!
Z listu O. Rafała Segietha (Burkina Faso)
Podczas wakacji na urlopie w kraju przebywają
O. Leonard Deja z Albanii i O. Marcin Brylka z Boli­
wii. 21.08. swój urlop zakończył Br. Feliks Skrzypacz.
W sierpniu roczny pobyt w Polsce na tzw. urlopie
sabatycznym zakończył O. Symeon Stachera. Od
września wróci do pracy w Centrum Edukacyjnym św.
Antoniego w Meknès (Maroko).
Po pięciu latach pracy w Wikariacie Apostolskim Ñu­
flo de Chávez w Boliwii do Polski wrócił O. Atanazy
Polanko. Obecnie pracuje w naszej parafii w Nysie.
28. sierpnia na krótki urlop do kraju przyjechał O. bp
Antoni Reimann z Boliwii.
Dzień skupienia dla Róż Różańcowych
(…) Byłem na definitorium w Lome. Jak już
wspomniałem, na nowo będziemy zapraszać ludzi na
grudzień na zakończenie jubileuszu i na 50-lecie po­
bytu w Togo Mathieu. Uroczystości odbędą się z
Generałem w Abidjanie 2 grudnia. Na zakończenie
mamy definitorium i spotkanie z Generałem. Za dwa
tygodnie na nowo wybieram się do Togo do Lome na
święcenia dwóch naszych współbraci François Baba i
Virgile. Ma to być w Lome 18 sierpnia. 12 sierpnia na­
tomiast mamy śluby wieczyste 5 naszych współbraci.
W każdej z tych grup jest po jednym bracie, którzy po­
chodzą z mojej byłej parafii Bombouaka. Byli moimi
ministrantami. Jednego z nich przygotowywałem na­
wet osobiście do chrztu św. Nie mogę jednak pojechać
dwa razy, wiec jadę tylko na święcenia.
15 sierpnia mamy w parafii otwarcie roku eucha­
rystycznego. Otwarcie na poziomie diecezji juz miało
miejsce, a otwarcie tego roku w parafiach jest wiec
przewidziane na 15 sierpnia.
W tych dniach mamy u nas wizytę proboszcza
Roberta.
Z listu O. Rafała Segietha (Burkina Faso)
W tym roku nie będzie rekolekcji dla Róż Róża­
ńcowych i Przyjaciół. Jednak na 13. października za­
praszamy na Górę św. Anny na jednodniowy dzień
skupienia. Tematem przewodnim będzie hasło „Od­
ważmy się żyć Ewangelią” Spotkanie rozpocznie się
o godz. 10.00.
Więcej informacji na temat dnia skupienia można
uzyskać w Ośrodku Misyjnych. Dane adresowe znaj­
dują się w stopce redakcyjnej na końcu numeru.
Misjonarze piszą…
W Togo w tej chwili już zbierają mały mil i kuku­
rydze, a tutaj dopiero zaczynają siewy. Pora deszczo­
wa kończy się tutaj wcześniej niż w Togo, więc już
wiesz, jaki tu panuje nastrój. Widać już widmo głodu
na przyszły sezon.
W sobotę
mieliśmy prze­
piękną uroczy­
stość w diece­
zji. Otóż byli­
śmy na święce­
niach 6 księży i
7 diakonów. Aż
dziw, że tutaj
może być tyle powołań. Uroczystość trwała prawie 5
godzin, ale była bardzo piękna z dużą liczbą wiernych.
Od razu na koniec święceń biskup ogłosił do jakich
parafii czy instytucji oni pójdą. Biskup chce na razie
wzmocnić parafie istniejące, a od przyszłego roku
otworzy kilka nowych parafii.
To tyle na dziś! Pozdrawiam jak najserdeczniej.
Z listu O. Rafała Segietha (Burkina Faso)
(…) Taką naszą franciszkańską radością były wczoraj­
sze święcenia kapłańskie jednego z naszych współbra­
ci boliwijskich tutaj w Katedrze w Santa Cruz. Kardy­
nał Julio Terrazas wyświęcił br. Ben Hura na kapłana.
Na tą uroczystość zjechało się wielu franciszkanów z
całej prowincji boliwijskiej z Prowincjałem O. Marti­
nem na czele.
Dzisiaj w jednej z naszych kaplic na diakona
wyświęcony został nasz parafianin tu z parafii św.
Antoniego. Cieszy to, bo to przecież przyszłość
Kościoła boliwijskiego. Misjonarzy będzie coraz
mniej. (…)
Br. Tarsycjusz Lamik, z listu z 22.07.2007
4
W lipcu przyglądałem się temu wszystkiemu (po­
godzie oraz atmosferze przed wyborami) nieco z boku,
ponieważ trochę podróżowałem po prowincji i byłem
tylko gościem w Nairobi. Odwiedziłem współbraci w
Ugandzie, w Malawi i na Madagaskarze. Zdecydowa­
nie najlepsza pogoda panowała w Ugandzie, gdzie
było ciepło i słonecznie. W Malawi i na Madagaskarze
też było dużo słońca, ale było chłodniej, zwłaszcza w
nocy.
W Ugandzie, oprócz odwiedzin współbraci, bra­
łem także udział w zebraniu dla przełożonych kilku
naszych domów zakonnych, w których klerycy prze­
bywają od połowy lipca na tzw. „roku francisz­
kańskim”. Przerwali studia teologiczne na jeden rok i
w zamian za to
mieszkają
w
jednym z na­
szych
klasz­
torów,
uczestnicząc w
życiu
danej
wspólnoty. Jest
to też czas na
zapoznanie się
z literaturą franciszkańską i na zgłębienie życia ducho­
wego. Nasi klerycy studiują w seminarium między­
zgromadzeniowym, gdzie nie są wykładane przed­
mioty franciszkańskie. Ten „rok franciszkański” roz­
począł się zaraz po zakończeniu roku akademickiego,
pod koniec maja, i będzie trwał do maja przyszłego
roku. Będąc w Ugandzie, nie mogłem się nie spotkać z
O. Teofilem Czarniakiem pochodzącym z Prowincji
Niepokalanego Poczęcia NMP, który pracuje w naszej
parafii w Rushooka, prawie 400 km na zachód od
stolicy Ugandy, Kampali, blisko granicy z Ruandą.
Przebywa tam od stycznia tego roku i powoli poznaje
język Runyankole, który nie należy do łatwych.
(…) W Malawi, w parafii, w której pracowałem
przez 9 lat, ludzie zgotowali mi gorące przyjęcie.
Byłem tam przez tydzień i codziennie miałem gości.
Ludzie przyszli się przywitać i porozmawiać. Moi
współbracia też byli zadowoleni z tej wizyty. Malawi
leży trochę na uboczu naszej prowincji i dlatego też
niewielu gości tam zagląda. Nie jest to dla nikogo „po
drodze”. Po ubiegłorocznej kapitule prowincjalnej
skład naszego jedynego klasztoru w Malawi został
trochę uszczuplony. Przed kapitułą było czterech
kapłanów i jeden brat zakonny, a obecnie jest tylko
dwóch kapłanów i brat zakonny. Marzyliśmy o otwar­
ciu drugiego klasztoru, ale niestety na marzeniach się
skończyło. Parafia rozwija się dobrze, a praca z różny­
mi grupami przynosi powoli owoce. W czerwcu kolej­
na nasza parafianka złożyła śluby wieczne u Sióstr
Klarysek. Szykują się też nowe powołania. Francisz­
kański Zakon Świeckich też wzrasta, liczebnie i
duchowo. W zaplanowanej na 4. października uroczy­
stości 8 osób ma złożyć swoje przyrzeczenia (śluby), a
15 osób ma być przyjętych do nowicjatu. Widziałem
na twarzach członków FZS radość i dumę. Dobrze mi
(…) Na szczęście jutro dzień luźniejszy. A to dlatego
że dzień 6. sierpnia jest świętem narodowym Boliwii.
Data ta upamiętnia 182. rocznicę ogłoszenia niepod­
ległości Boliwii. Jak więc wszędzie, tak i u nas jest to
dzień świąteczny, wolny od pracy. Ludzie świętują,
bawią się... co da się już słyszeć, bo wokoło wszędzie
pełno głośnej muzyki. Obawiam się, że dzisiejszej
nocy nie pośpię za wiele. Tegoroczne główne
państwowe uroczystości odbędą się właśnie w Santa
Cruz. Jest już w mieście prezydent Boliwii Evo Mora­
les z rządem, będą zaproszeni goście, m in. prezydenci
Argentyny i Wenezueli. Wszystko może i powinno od­
być się spokojnie, na co liczymy. Niestety, kontrower­
sje wzbudza zapowiedziana na wtorek wielka parada
wojskowa. Zwłaszcza że w paradzie ma wziąć też
udział wielka grupa półoficjalnej gwardii tzw. „Pon­
cho Rojos”. Ludzie z gór, uzbrojeni. (Można to trochę
przyrównać do partyzantów). Dla wielu ludzi tutaj na
Oriente Boliwii, nie mającej wiele wspólnego z tą or­
ganizacją jest to pewna prowokacja, manifestowanie
pewnej siły ludności z gór tzw. „koli”, faworyzowanej
przez obecny rząd i prezydenta. Wszyscy więc z pew­
nym niepokojem patrzymy na wtorek, obawiając się,
czy nie dojdzie do jakichś spięć, co może być za­
lążkiem jakiegoś poważniejszego konfliktu. Mamy
jednak nadzieję, że rozsadek zwycięży i nie dojdzie do
żadnych poważnych niepokojów. (..)
Br. Tarsycjusz Lamik, z listu z 05.08.2007
Drodzy przyjaciele misji franciszkańskich!
Pozdrawiam Was wszystkich z chłodnej i po­
chmurnej stolicy Kenii, Nairobi. Afryka kojarzy nam
się zwykle z gorącą, słoneczną pogodą i taka jest
prawda. Prawdą jest jednak i to, że w miesiącach od
czerwca do sierpnia, gdy w Europie jest lato, tutaj,
poniżej równika, jest zima. Oczywiście, nie taka sroga
jak w Europie Północnej, ale daje się ona we znaki,
zwłaszcza tym najuboższym, którzy nie mają porząd­
nych domów, ciepłych ubrań, ani pieniędzy na zakup
opalu.
Pochmurna, zimna i czasem deszczowa pogoda
panuje w Nairobi od początku lipca. słońce ukazuje się
tylko od czasu do czasu. Atmosfera za to jest gorąca i
burzowa, ponieważ zbliżają się wybory prezydenckie i
parlamentarne. To, co się tutaj dzieje od początku tego
roku, byłoby dobrym tematem do jakiejś Soap Opery
(opery mydlanej), ale konsekwencje tego dla zwykłe­
go mieszkańca Kenii są w większości negatywne.
Oczywiście, jak wszędzie, tak i tutaj rządzą pieniądze.
Kto ma ich więcej, ten ma więcej siły przebicia, ten
dyktuje warunki. Dziwi mnie jedno, a mianowicie to,
że tysiące ludzi uczestniczy w niezliczonych wiecach
przedwyborczych, stając się niejako częścią tej Soap
Opery. Dziwi mnie to, że ich to wszystko nie nuży.
Nie mają z tego przecież żadnego pożytku. Taka
sytuacja powtarza się co 5 lat i ciągle budzi wielkie
emocje.
5
było w Malawi, ale trzeba było się zabierać stamtąd i
wracać do biura.
Tylko na krótko, ponieważ trzy dni później byłem
już znowu w drodze, tym razem samolotem na Mada­
gaskar. (…) Celem mojej podróży było uczestniczenie
w święceniach kapłańskich trzech współbraci. Następ­
nego dnia po przybyciu na Madagaskar udaliśmy się
samochodem do oddalonego o 160 km miasta Antsira­
be, gdzie mamy dwa klasztory: postulat i nowicjat.
Święcenia kapłańskie miały miejsce w katedrze w
Antsirabe w sobotę 28. lipca. Nasi współbracia zostali
wyświęceni na kapłanów razem z trzema innymi
diakonami. Była to piękna uroczystość pomimo tego,
iż nie zrozumiałem ani słowa, bo wszystko odbywało
się w języku malgaskim. Cala oprawa liturgiczna
została przygotowana przez naszych współbraci, a
mistrzem ceremonii był magister nowicjatu. Bardzo
pięknie śpiewał chór z naszej parafii w Andraikiba.
Wszyscy obecni w kościele dołączyli się do tego
śpiewu. Pieśni malgaskie są bardzo melodyjne i rado­
sne. Ta uroczystość trwała cale 4 godziny. Wieczorem,
już w naszej parafii, w Andraikiba, gdzie mieści się
także nasz nowicjat, miała miejsce uroczysta kolacja
na cześć neoprezbiterów: Emmanuela, Bruno i Syl­
westra. (…) Następnego dnia, w niedzielę, pojechali­
śmy na prymicje O. Sylwestra do jego rodzinnej para­
fii, 120 km na południe od Antsirabe. Kościół parafial­
ny został zbudowany na szczycie jednego z pagórków
i być może to sprawia, że ta parafia obfituje w powoła­
nia. O. Sylwester jest osiemnastym kapłanem pocho­
dzącym z tej parafii. Wywodzą się z niej także dwaj
inni współbracia. Msza św. prymicyjna była także bar­
dzo uroczysta, znowu przy akompaniamencie radosne­
go, żywiołowego śpiewu. Po Mszy zostaliśmy za­
proszeni na obiad przygotowany przez parafię oraz
rodzinę prymicjanta. Wróciłem do Nairobi pełen wra­
żeń po tym pobycie na Madagaskarze.
Dziękuję za wszystkie Wasze modlitwy i ofiary na
rzecz misji i proszę o dalsze. Bóg zapłać!
O. Sebastian Unsner
Szkodra, niedziela, godzina 6.30
Ciszę
niedzielnego
poranka
przeszywają
uderzenia dzwonów. Najpierw pojedyncze nieśmiało,
jakby były budzone ze spiżowego snu. Z wolna coraz
głośniej i głośniej aż w końcu przynajmniej połowa z
ośmiu olbrzymich katedralnych dzwonów, rozkołysa­
na jak w tańcu, obwieszcza mieszkańcom Szkodry, że
nadeszła „diela” tzn. Dzień Pański. Dzwonnice
Szkodrańskich kościołów w komunistycznym szale
zostały zburzone, a świątynie zamienione na obiekty
tzw. użyteczności publicznej. Dwie spośród nich
zostały w ostatnich latach odbudowane: wspomniana
już dzwonnica katedry i kościoła franciszkanów.
Szkodra, niedziela, kilka minut przed siódmą
Z wolna ulice zapełniają się odświętnie ubranymi
ludźmi, którzy całymi gromadami kierują się do
kościoła. W samym mieście, nie licząc peryferii jest
ich pięć: wspomniana już katedra św. Szczepana, nota­
bene największa świątynia na Bałkanach, w czasie
komunizmu zamieniona na halę sportową, dalej kości­
ół św. Franciszka, kościół Matki Bożej Różańcowej,
obydwa Franciszkanów, w czasie komuny pierwszy
zamieniony na kino-teatr drugi służył jako magazyn
soli,
dwa
nowe
kościoły, je­
den pw. św.
Jana Bosko
prowadzony
przez
Salezjanów
oraz kościół
św. Mikołaja,
ten
ostatni
jeszcze w budowie. Nieco poza centrum u stóp góry,
na której wznosi się potężny zamek jest sanktuarium
Matki Bożej Dobrej Rady, patronki Albanii, świątynia
najważniejsza dla miasta. Nie jest imponująca ani
wielkością ani architekturą, ma jednak swoisty nastrój.
Okopcone świecami skały i stare drzewa okalające
wybudowane na starym fundamencie nowe mury zda­
ją się być świadkami nieprzeliczonych modlitw przy­
bywających tam od wieków wiernych z całej Albanii,
świadkami ciągłości chrześcijańskiej wiary na tych
terenach. Wiary, która ocalała mimo niewyobrażal­
nych prześladowań i przeciwności, z którymi musiała
się zmagać w ciągu wieków.
Artykuły
Niedzielny poranek w Szkodrze
Szkodra, niedziela, godzina 6.00
Jest cicho i spokojnie. W powietrzu unosi się za­
pach niedopalonych w nocy śmieci. Od czasu do czasu
słychać tylko szczekanie psa albo z rzadka przejeżdża­
jące samochody. Te ostatnie sunąc powoli dziurawymi
ulicami wywożą swych pasażerów jedne w kierunku
na południe do Tirany inne na północ w niedostępne
góry. Celem tych wyjazdów bynajmniej nie jest nie­
dzielna kanikuła. Wyjazdy rekreacyjne czy turystyczne
nie są tu prawie znane. Szkodranie jadą po prostu od­
wiedzić swoich krewnych. Więzy rodzinne są tutaj
bardzo silne. Świąteczne odwiedziny nabierają
znaczenia rytu, wręcz swoistej religii.
Zbliża się godzina siódma. Kościoły prawie
pękają w szwach. Ostatnie dzwony zwołują spóźnial­
skich. W wielu katolickich domach w tym czasie przy­
gotowują się wierni, aby pójść na następne msze.
Siedem uderzeń katedralnego zegara zwiastuje, że
minęła godzina siódma.
O. Leonard Deja,
Wikariusz Prowincji Wniebowzięcia NMP, Albania
6
V Pielgrzymka Przyjaciół Misji Franciszkańskich i Ziemi Świętej
Już po raz piąty przyjaciele
misji franciszkańskich i
Ziemi Świętej spotkali się na
swojej dorocznej pielgrzym­
ce na Górze św. Anny w
dniach 16-17.06.
Hasłem
przewodnim
tegorocznej
pielgrzymki
były słowa Odważmy się
żyć Ewangelią zaczerpnięte
z listu Ministra Generalnego
Zakonu Braci Mniejszych na
kolejny rok obchodów 800-lecia założenia Zakonu.
Pielgrzymom towarzyszyli jak zwy­
kle sekretarze ds. ewangelizacji i
misji – O. Krystian Pieczka (prow.
św. Jadwigi), O. Dymitr Żeglin
(prow. Wniebowzięcia NMP), O.
Mansfed Rzepka (prow. św. Fran­
ciszka), O. Mariusz Uniżycki
(prow. MB Anielskiej).
W sobotę modlono się w intencjach
misji Kościoła na tzw. Dróżkach
Maryjnych, nabożeństwie odpra­
wianym na Kalwarii. Po za­
kończeniu obchodów kalwaryjskich w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Po­
rębie została odprawiona Msza św., której przewodniczył O. Mansfed
Rzepka.
Wieczorem w Bazylice św. Anny został odprawiony Różaniec misyj­
ny, który poprowadził O. Dymitr. Następnie wszyscy przeszli pod po­
mnik Ojca Świętego Jana Pawła II; tam odśpiewano Apel Jasnogórski.
Na zakończenie
dnia uczestnicy
pielgrzymki
spotkali się w
Domu Pielgrzy­
ma,
gdzie
doświadczeniem
swojej
pracy
misyjnej w Libii
podzielił się O.
Mansfed.
W niedzielę, 17 czerwca pielgrzymi odprawili kolejną część Dróżek
Maryjnych na Kalwarii. Podczas krótkiego nabożeństwa w kościele w Po­
rębie każdy uczestnik otrzymał egzemplarz Ewangelii wg św. Mateusza w
nawiązaniu do hasła tegorocznej pielgrzymki. Obchody zakończyły się w Grocie
Lurdzkiej.
Pielgrzymka zakończyła się Mszą św. w Bazylice św. Anny. Mszy św. przewodniczył i
słowo Boże wygłosił O. Zbigniew Kusy, misjonarz z Rep. Środkowej Afryki. Wraz z
nim Eucharystię sprawowali sekretarze misyjni oraz obecni
misjonarze: O. Atanazy Polanko i O. Marcin Brylka z Boli­
wii, O. Jonasz, misjonarz z Togo oraz O. Pacyfik.
Sekretarze misyjni dziękują za obecność i wspólną modli­
twę i zapraszają na kolejną pielgrzymkę przyjaciół misji
franciszkańskich i Ziemi Świętej w trzecią sobotę i nie­
dzielę czerwca 2008.
A GII SAA LUOUNŊ ŊAAG, A G BUAL U TUBA PO
Z
mądrości
narodów
KIEDY IDZIESZ DO SŁONIA,
NIE PYTAJ, JAKIE SĄ JEGO USZY
7
macja w dziejach parafii, a nawet diecezji. Biskup sam
był zainteresowany tą formacją. Chce, aby coś podob­
nego zrobić teraz dla całej diecezji. Zdjęcia, które
przesłałem są właśnie potwierdzeniem tego.
Inną aktywnością, jaka odbywa się w tej sali to
przedstawienia i spotkania mające na celu uświada­
mianie społeczeństwa, szczególnie młodzieży co do
zagrożenia chorobą AIDS, która już niestety zaczęła
coraz mocniej wkradać się w nasze społeczeństwo. Te
formacje robimy przy pomocy skeczów wykonywa­
nych przez grupy młodzieży licealnej, oraz różnych
prelekcji. Na czele tej grupy stoi Komitet parafialny
walki z AIDS.
Są to dopiero początki naszej pracy w tej sali. Na
rozpoczęcie nowego roku szkolnego oraz pastoralnego
mamy w planie zrobić cały harmonogram aktywności
jakie tam będą się odbywały.
Jeszcze raz serdeczne Bóg zapłać za wszystko i
zapewniamy o pamięci w modlitwach.
Z Bogiem Raphael
Wyobraźmy sobie ojca z dzieckiem, idących ra­
zem do słonia. Dziecko jeszcze nigdy go nie widziało.
Słyszało jednak, że jego uszy są wyjątkowe, bardzo
duże. Tak więc w drodze nie przestaje prosić ojca, aby
opisał mu, jakie te uszy właściwie są. Aż w końcu oj­
ciec odpowiada: „bądź cierpliwy jeszcze trochę, a sam
zobaczysz”.
Usłyszałem to przysłowie od kierowcy. Wybrali­
śmy się wspólnie do buszu, aby sprawdzić stan drogi.
Kilka dni później miałem się nią udać się do jednej z
oddalonych wiosek. Jechałem nią kilka lat wcześniej i
pamiętałem, że już wtedy była w bardzo złym stanie.
O jej naprawie w międzyczasie nie mogło być mowy.
Jako że byliśmy w środku pory deszczowej, niepo­
koiłem się nieco i nieustannie pytałem kierowcę, czy
przejedziemy, albo nie. Rozbawiony moją przesadną
niepewnością odpowiedział: „Jedziemy do słonia, nie
pytaj mnie, jakie są jego uszy”, co miało znaczyć:
„Właśnie jedziesz, żeby zobaczyć w jakim stanie jest
droga; nie zadawaj więc nieustannie pytań. Miej
trochę cierpliwości, a za chwilę sam się przekonasz!”
Przysłowie to podkreśla szczególny element kul­
tury moba. W Afryce zachowuje się powściągliwość i
dyskrecję wobec czegoś lub kogoś nieznanego. Nie
zadaje się pytań z czystej ciekawości, w rodzaju:
Gdzie mieszkasz? Jak jest w twoim kraju? Ilu masz
braci i sióstr? i wiele innych tym podobnych. Europej­
czycy zadają je bez większego zastanowienia, zazwy­
czaj z grzeczności, aby nawiązać rozmowę i przerwać
ciszę. Nie przywiązują jednak najczęściej zbytniej
wagi do odpowiedzi. Afrykańczycy przeciwnie; uczą
swoje dzieci, aby nie zadawały niepotrzebnych pytań.
Po co na próżno dopytywać się, jakie słoń ma
uszy, skoro można to samemu zobaczyć.
tłum. O. Sergiusz Janik, misjonarz z Togo
Do tych podziękowań O. Rafała pragnę dołączyć swo­
je podziękowania, wszystkim naszym Dobrodziejom,
za pomoc w remoncie sali dla młodzieży. Dzięki Wa­
szej pomocy i ofiarności, to dzieło można było pomy­
ślnie zakończyć. Jeszcze raz serdeczne Bóg zapłać za
pomoc.
O. Krystian Pieczka
Papieskie Intencje Misyjne 2007
Wrzesień
Módlmy się, aby z radością łącząc się z Chrystusem
wszyscy misjonarze i misjonarki potrafili przezwyci­
ężyć trudności, jakie napotykają w codziennym życiu.
Październik
Módlmy się, aby Światowy Dzień Misyjny był od­
powiednią okazją do wzbudzenia w każdym ochrzczo­
nym coraz głębszej świadomości misyjnej.
Pomoc dla misji
Zakończenie remontu sali dla młodzieży na misji
w Korsimoro – Burkina Faso
Listopad
Módlmy się, aby na Półwyspie Koreańskim wzrastał
duch pojednania i pokoju.
W tej chwili, kiedy pisze ten list dochodzą mnie
odgłosy z tej sali, bo dzisiaj mieliśmy nasz parafialny
festyn. W ramach tego festynu młodzież zorganizowa­
ła kilka przedstawień, na które przyszła masa ludzi. Są
w trakcie grania ich przedstawienia
Sala wymagała wykończenia. Nie było w niej po­
sadzki, tynków, wentylatorów, ani oświetlenia.
Wszystko to udało się zrobić dzięki pomocy do­
brodziejów. Na koniec kupiliśmy jeszcze 6 głośników
oraz dwa mikrofony
przewodowe oraz dwa
mikrofony bezprzewodowe. Kupiliśmy to dzięki Wa­
szej pomocy. Bóg zapłać. W tej chwili mamy w parafii
sale do rożnych spotkań, formacji, zebrań, spektakli
teatralnych oraz projekcji filmów. Pierwsza formacja,
jaka się odbyła w tej sali, była to formacja lektorów.
W czterech spotkaniach trzydniowych brało udział
135 osób. Z tej grupy 74 osoby zostały ustanowione
lektorami. Była to zarazem pierwsza tego rodzaju for­
Redakcja:
Franciszkański Ośrodek Misyjny
ul. Klasztorna 6
47-154 Góra św. Anny
tel. (0-77) 463-09-26
faks (0-77) 463-09-27
www.osrmis.ofm.pl
e-mail: [email protected]
8

Podobne dokumenty