Granica państwa w Cieszyńskiem jako kategoria
Transkrypt
Granica państwa w Cieszyńskiem jako kategoria
Jan Kajfosz Granica państwa w Cieszyńskiem jako kategoria kognitywna i jako kategoria kultury WYDAWCA www.eduskrypt.pl 2005 Granica państwa w Cieszyńskiem jako kategoria kognitywna i jako kategoria kultury. W niniejszym przyczynku chcemy poddać obserwacji współczesne oblicze polskoczeskiego pogranicza na Śląsku Cieszyńskim. Pogranicze chcemy tu rozumieć jako kategorię fenomenologiczną, jako część świata doświadczanego, część lebensweltu. Prawno-politycznogospodarcze wykładniki isniejącej tu granicy interesują nas wyłącznie ze względu na to, jak przekładają się one, po pierwsze, na kształt rzeczywistości doświadczanej na co dzień przez mieszkańców owego terenu, po drugie, na kształt potocznych tekstów funkcjonujących na danym terenie. Przez potoczne teksty rozumiemy tu teksty, które osiągnęły pewien stan powtarzalności (ustabilizowanej wariantywności) i ogólnej zrozumiałości wśród szerokiej rzeszy mieszkańców danego terenu. Przez rzeczywistość doświadczaną chcemy tu z kolei rozumieć „doznawaną przez człowieka na różnych poziomach rozumienia (w rozumieniu słownym, przedsłownym, działaniowym, uczuciowym) obecność wszystkiego, co jest” (Kwaśnica 1991: 31). Doświadczaną rzeczywistość, rozpatrywaną pod względem języka i kultury, czyli pod względem nierozerwalnie związanych ze sobą systemów znakowych (Łotman & Uspieński 1975: 179), które do pewnego stopnia ją modelują, czyli kształtują, można też nazwać obrazem świata. Pojęcie obraz świata ma tu wskazywać na fakt, że chodzi o rzeczywistość do pewnego stopnia zrelatywizowaną ze względu na język i kulturę, które współkształtują świadomość człowieka, a razem z nią współkształtują postrzeganą przez niego rzeczywistość, jeśli przyjąć, że owa rzeczywistość ma intencjonalny – czyli uzależniony od świadomości – charakter (Husserl 1922: 64-78). Przywołana wyżej definicja rzeczywistości doświadczanej akcentuje jej wielopłaszczyznowość. Polsko – czeskie pogranicze na Śląsku Cieszyńskim, jako wycinek owej rzeczywistości, doznawane jest na różnych poziomach, co znaczy, że może mieć ono pod pewnymi względami wewnętrznie sprzeczny charakter, choć podobne sprzeczności nie zawsze muszą osiągać postać zwerbalizowanych, refleksyjnie uchwytnych znaczeń (Hołówka 1986: 137). O wielopoziomowym charakterze polsko – czeskiego pogranicza na Śląsku Cieszyńskim chcemy mówić co najmniej pod względem różnicy między wiedzą teoretyczną (inaczej: wiedzą formułowaną, wypowiadaną) i wiedzą przedteoretyczną (inaczej: wiedzą nieformułowaną, niewypowiadaną) (Husserl 1922: 48-57). Odkrycie faktu, że tylko mała część wiedzy człowieka jest przez niego na co dzień zidentyfikowana, proklamowana, określana czy tłumaczona (Fay 2002: 32-35), owocuje w naukach społecznych m.in. takimi pojęciami jak „wiedza milcząca” (Polanyi 1967) czy „wiedza-recepta” (Berger & Luckmann 1983) – odnoszących się do rodzaju wiedzy, które składają się na nieuświadamianą część ludzkiej świadomości a razem z nią na nieuświadamianą część postrzeganej przez człowieka rzeczywistości. Podejmowaną tu analizę można pod tym względem uważać za próbę poddania refleksji przedrefleksyjnych aspektów polsko – czeskiego pogranicza na Śląsku Cieszyńskim, jako czegoś postrzeganego, czegoś obecnego w świadomości mieszkańców danego terenu, lecz niekoniecznie w pełni zidentyfikowanego. Metodologicznym punktem wyjścia niniejszej analizy jest semiotyczno-hermeneutyczna analiza postrzeganej rzeczywistości za pośrednictwem tekstów, na które owa rzeczywistość się przekłada i pod wpływem których sama się znajduje. Analizę postrzeganej rzeczywistości chcemy skierować na te jej fragmenty, w których przejawia się w różny sposób polsko – czeska (względnie: czesko – polska1) granica państwowa, rozumiana jako swoista kognitywna kategoria, z którą wiążą się oparte na przyzwyczajeniach założenia interpretacyjne, sposoby widzenia, perspektywy poznawcze. Chodzi o kategorię, która znajduje swój jawny bądź ukryty wyraz w funkcjonujących na danym terenie obiegowych tekstach i która jest rozpowszechniana oraz utrwalana (konserwowana) za ich pośrednictwem. Proponujemy prześledzić obecność granicy w 1 Jeśli po polskiej stronie granicy prawie że wyłącznie spotykamy się z określeniem polsko – czeska granica, po czeskiej stronie granicy (w czesko- i polskojęzycznych tekstach) najczęściej spotyka się określenie czesko – polska granica. www.eduskrypt.pl 2 werbalizowanych fragmentach miejscowego obrazu świata, czyli w fragmentach przekładanych na wariantywne, powtarzające się na danym pograniczu teksty, teksty ogólnie zrozumiałe i w miejscowym środowisku na szerszą skalę odtwarzane. Próbę prześledzenia kognitywnych aspektów granicy, która dzieli Śląsk Cieszyński na dwie części, można by zrozumieć jako dokonywaną przez autora (mieszkańca tego terenu, nosiciela i odbiorcę miejscowych potocznych tekstów) analizę własnych uwikłań w systemie języka i kultury ze względu na obecną w jego lebenswelcie granicę. To, co nazywamy uwikłaniem w systemie języka i kultury (albo: językowym i kulturowym tworzeniem rzeczywistości) rozumiemy w specyficzny sposób. Założenie, że postrzegana przez człowieka rzeczywistość niesie na sobie piętno języka i kultury, których jest on nosicielem, nie jest równoznaczne z przekonaniem, że członek każdej społeczności językowo-kulturowej dysponuje wyłącznie takim obrazem świata, który odpowiada treściom zakrzepłym w jego języku i kulturze. Przyjmujemy, że język nie stawia doświadczeniu granic nie do pokonania. Język, czyli specyficzny system znaków, który – jako apriori kategoryzacji – nadaje granice ludzkiemu doświadczeniu, jest jednocześnie środkiem ich transgresji, jeśli przyjąć że umożliwia on abstrakcję i myślenie. Dzięki myśleniu człowiek może elementy własnego języka oraz fragmenty własnego obrazu świata (np. własne wyobrażenia) poddawać refleksji. Dzięki refleksyjnemu myśleniu człowiek może we własnym języku i związanym z nim obrazie świata odkrywać różnego rodzaju „szczeliny”, „pęknięcia”, „uskoki”, różnego rodzaju niekonsekwencje (np. różnice między rzeczami i pojęciami) i poddawać go pod tym względem różnym korektom. Język, który modeluje obraz świata człowieka, pozwala mu jednocześnie poddawać modelowany przez siebie obraz świata rewizji, pozwala mu go przekraczać (Kwaśnica 1991: 31-48, Kalaga 2001: 10, Fay 2002: 72-82). Przekraczanie (np. odkrywanie postrzeganej przez siebie rzeczywistości jako rzeczywistości modelowanej przez własne stereotypy językowe) można by zresztą uznać za metaforę myślenia jako takiego (Arendt 1998: 1-26, Arendt 2002). Transgresywny charakter języka – jako podstawowe założenie, bez którego nie do pomyślenia byłaby wykorzystywana przez nas metoda a razem z nią realizacja wyżej postawionych celów – ściśle wiąże się z tym, co nazywamy umiarkowaną tezą o językowym i kulturowym rozumieniu rzeczywistości, czyli z postawą daleką od radykalnego konstruktywizmu, daleką od relatywistycznej absolutyzacji (por. Kajfosz 2001: 19-22). Owo umiarkowanie można by utożsamić z tezą, że język wpływa na kształt ludzkiego doświadczenia (i związanego z nim działania) bardziej w tym sensie, że przyzwyczaja swego nosiciela do pewnych sposobów widzenia i interpretowania świata, co znaczy, że związane z jego językiem i jego kulturą sposoby widzenia, myślenia i działania nasuwają się człowiekowi same jako coś oczywistego (Sapir 1978: 22)2, przy czym związanej z językiem i kulturą myśli habitualnej nie można uważać za myśl potencjalną, za myśl jedyną możliwą (Sapir 1978: 22). Relatywizm językowy i kulturowy nie jest relatywizmem ontologicznym, jest relatywizmem raczej „przyzwyczajeniowym”, co znaczy, że granice wytyczane naszemu światu przez język i kulturę w pewnych warunkach i przy podjęciu pewnego epistemologicznego wysiłku zawsze można odkrywać, przekraczać, poddawać rewizji. Nad obecnością pogranicza i granicy jako doświadczanych zjawisk, rozumianych pojęć czy kategorii poznawczych w obrazie świata współczesnych mieszkańców Śląska Cieszyńskiego (po polskiej i po czeskiej stronie) chcemy się zastanowić pod względem wyżej wzmiankowanej różnicy między wiedzą teoretyczną i wiedzą przedteoretyczną, czy też pod względem tego, co w miejscowym potocznym dyskursie jest jawne, a co ukryte. Pod tym względem można by mówić o pewnym paradoksie, który polega na tym, że podczas gdy w pojawiających się tutaj obiegowych tekstach dominuje pojęcie pogranicza, znaczeniowo związane z koniunkcją, z przenikaniem się kultur i języków, z przechodzeniem jednej kultury w drugą czy z podobieństwem, przedteoretyczne warstwy rzeczywistości zdominowane są bardziej przez kategorię granicy, znaczeniowo związaną z dysjunkcją, z ostrością kontur, różnicą, odmiennością. Tak samo pojęcie pogranicza, jak i granicy przywołują do 2 Przedmowa Anny Wierzbickiej www.eduskrypt.pl 3 świadomości perspektywę dwu różnych, stykających się ze sobą jednostek, tyle tylko, że pierwsze pod względem ich tożsamości, drugie pod względem różnicy między nimi. Pogranicze przywołuje do świadomości perspektywę tożsamości dwóch (albo kilku) jednostek, choćby przez to, że zamyka je w jednym znaku (w jednym pojęciu), granica przywołuje zaś do świadomości perspektywę zmaterializowanej i społecznie usankcjonowanej różnicy między dwoma jednostkami. Pojęcie pogranicze (którego najczęstszym i najdokładniejszym czeskim odpowiednikiem jest pomezí) weszło w dyskurs mieszkańców Śląska Cieszyńskiego stosunkowo niedawno, jednak raczej szybko w nim się zadomowiło, w tym sensie, że stało się nieodzownym elementem wiedzy teoretycznej mieszkańców danego terenu, wiedzy na temat terenu, na którym żyją. Jeśli domeną pojęcia pogranicze są bardziej jawne oblicza dyskursu, domeną granicy zdają się być z kolei bardziej ukryte oblicza dyskursu. Mówiąc inaczej: pogranicze dominuje tu w sferze tego, co jest wypowiadane (sfera parole), granica dominuje znów w sferze niewerbalizowanych znaczeń, które umożliwiają i warunkują – m.in. motywują – wypowiadanie się (sfera langue). Pod względem struktur kognitywnych, które współkształtują rzeczywistość postrzeganą na codzień przez miejscowego człowieka i które wpływają na stan produkowanych przez niego potocznych tekstów (traktujących o owej rzeczywistości), kategoria granicy wydaje się mieć tu bardziej strukturalny – a tym samym bardziej trwały – charakter niż kategoria pogranicze. Jeśli wziąc pod uwagę strukturalistyczną tezę, że u podstaw tożsamości jakiegokolwiek zjawiska stoi różnica, która wyłania je spośród innych zjawisk (Culler 1993: 24-29, Derrida 1993: 29-30, 40, Descombes 1997: 172-180), nie może dziwić, że polsko – czeska granica w Cieszyńskiem (jako zinstytucjonalizowana oraz społecznie i politycznie egzekwowana różnica) nie tylko dzieli dane terytorium na dwie części, ale również stanowi jeden z podstawowych wyznaczników autoidentyfikacji dokonywanej przez jego mieszkańców3. Granica jako kategoria poznawcza, która kształtuje widzenie świata przez mieszkańców Śląska Cieszyńskiego, ma swe antropologiczne uzasadnienie: kosmos, czyli świat, który zapewnia człowiekowi poczucie orientacji i bezpieczeństwa, musi być podzielony przez granice, obojętnie jaki one mają charakter, obojętnie w jaki sposób są sankcjonowane i w jaki sposób kształtują świadomość człowieka4. Każdy rozpoznawalny byt musi posiadać swoją differentia specifica, musi się różnić od innych bytów (Descombes 1997: 172-180, Frank 2000). Rzeczywistość bez granic – rozumianych jako w miarę trwałe, zmaterializowane różnice nadające tożsamość różnym terytoriom – byłaby, z fenomenologicznego punktu widzenia, chaosem wywołującym dezorientację i niepokój. Oprócz tego, im większa świadomość bliskości granicy, bliskości tego, co obce, tym większe zdeterminowanie w rozpoznawaniu, czy nawet utrzymywaniu i sankcjonowaniu tego, co swoje. Nigdzie indziej własna tożsamość nie urasta do roli pielęgnowanego dobra czy rozwiązywanego problemu bardziej, niż w miejscu, w którym człowiek narażony jest na zetknięcie się z innością, obojętnie, czy owa inność ma bardziej rzeczowy, czy bardziej ideowy, albo nawet ideologiczny charakter (podyktowany np. względami geopolitycznymi). 3 Dowodem na to mogą być wzajemne relacje Polaków żyjących po polskiej stronie granicy i Polaków żyjących po czeskiej stronie granicy. Nie ulega wątpliwości, że owe zbiorowości pod pewnymi względami nie identyfikują się ze sobą. Niestety, szerzej zakrojonych, systematycznych badań dotyczących „polsko – polskich“ stosunków na Śląsku Cieszyńskim ciągle brak. 4 Każda kultura tworzy (generuje) swój specyficzny typ pogranicza. Mając to na uwadze, chcemy mówić o specyfice polsko – czeskiego pogranicza na Śląsku Cieszyńskim. www.eduskrypt.pl 4 Jednym z przejawów światotwórczej roli istniejącej tu granicy, która posiada oprócz swego przestrzennego wymiaru również swój kognitywny wymiar, może być fakt, że pojęcie Śląska Cieszyńskiego, rozumiane jako historycznie uwarunkowany genus, obejmujący w równym stopniu to, co znajduje się po jednej i po drugiej stronie polsko – czeskiej (względnie: czesko – polskiej) granicy, w miejscowym potocznym dyskursie pojawia się tylko sporadycznie. Na podstawie analizy codziennego języka mieszkańców owego terenu i języka lokalnych mediów można się przekonać o tym, że uczestnik miejscowego potocznego dyskursu przez pojęcie Śląsk Cieszyński nie rozumie całości owego terenu, który rozciąga się po obu stronach granicy, a tylko jego jedną część, oczywiście tę część, która znajduje się w granicach własnego państwa. Mówiąc inaczej: desygnatem pojęcia Śląsk Cieszyński po polskiej stronie granicy jest zwykle część danego terenu znajdującego się w granicach Polski, desygnatem pojęcia Těšínsko (rzadziej: Těšínské Slezsko) po czeskiej stronie granicy jest zwykle część danego terenu, która znajduje się w granicach Czech. Przy próbie udzielenia odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak się dzieje, można się oprzeć na teorii konceptualizacji (czyli: pojęciowej „obróbki” rzeczywistości), rozwijanej m.in. przez G. Lakoffa i M. Johnosona (Lakoff & Johnson 1988), według których system pojęciowy człowieka da się przedstawić jako uporządkowany zespół metafor, odnoszących jedne pojęcia do innych. Jedną z najbardziej uniwersalnych metafor jest według Lakoffa i Johnsona metafora pojemnika. Gdyby zainspirować się koncepcją owych autorów, można by stwierdzić, że całe uniwersum – jako „makronieskończoność” – to olbrzymi pojemnik, zawierający w sobie określoną liczbę mniejszych pojemników, które znowu zawierają w sobie określoną liczbę mniejszych pojemników i tak dalej, aż po „mikronieskończoność”. W odniesieniu do owej metafory można by też przeformułować klasyczną definicję definicji: definicją byłoby tutaj wskazanie najmniejszego pojemnika, do którego należy definiowana rzecz oraz różnicy, która odróżnia daną rzecz od innych rzeczy znajdujących się w tym samym pojemniku5. W myśl powyższego Polska to pojemnik na wszystko, co polskie, a Czechy to pojemnik na wszystko, co czeskie. Pojemnikiem dla Śląska Cieszyńskiego po polskiej stronie granicy jest Polska, którą można by rozumieć jako genus (ogólniejszą kategorię) danego pojęcia i desygnowanego przez owo pojęcie terenu, jeśli przyjąć, że tożsamość Śląska Cieszyńskiego kształtuje się na podstawie różnicy względem innych regionów w ramach tego państwa. Analogiczna sytuacja panuje po czeskiej stronie granicy: tożsamość Śląska Cieszyńskiego opiera się tutaj na różnicy względem innych regionów Czech. Jeśli Śląsk Cieszyński wyłania się w ramach współczesnego obrazu świata po obydwu stronach granicy na tle innych regionów państwa, do którego należy, nie może dziwić, że owo pojęcie desygnuje z reguły tylko tę część danego terenu, która należy do państwa, w którym żyje użytkownik owego pojęcia. Śląsk Cieszyński jako jedna historyczna całość odgrywa w obrazie świata nieznaczną tylko rolę, bo po polskiej stronie granicy Śląskiem Cieszyńskim jest jego polską część, a po czeskiej stronie granicy jego czeska część. Nie oznacza to, oczywiście, że Śląsk Cieszyński jako transgraniczna całość w miejscowym obrazie świata wcale się nie pojawia. Pojawia się, zwykle jako zawartość historycznego pojemnika Austro-Węgry czy bardziej aktualnego pojemnika Europa, choć na tyle sporadycznie, że – jak narazie – nie pozostawia to w 5 Definitio fit per genum proximum et differentiam specificam (Eisler 1927: 247, Krąpiec 1985: 194-195) www.eduskrypt.pl 5 miejscowym obrazie świata poważniejszych śladów. Funkcjonujący tu dyskurs oczywiście niczego nie „zakazuje”, przyzwyczaja tylko swego nosiciela do widzenia rzeczywistości jako rzeczywistości polsko – czeskiej (względnie: czesko – polskiej), do której może on nabrać dystansu tylko za cenę pewnego poznawczego wysiłku. Spotykane tu teksty, które przez swe powtarzanie i powielanie stają się elementem systemowego, bardziej trwałego langue, a nie tylko efemerycznego parole, pod różnymi względami potwierdzają fakt, że miejscowy dyskurs (przez który rozumiemy langue i parole razem wzięte) (Giza 1991: 34-46, Labocha 2000: 92), a razem z nim również obraz świata jego uczestników, zdominowany jest przez opozycję Polska – Czechy i Czechy – Polska. Mieszkaniec polskiej części tego terenu, który udaje się do miejscowości po czeskiej stronie granicy albo stamtąd przyjeżdża, nawet miejscowości dobrze znanej swym rozmówcom, kwituje z reguły sytuację mówiąc, że jedzie na Czechy albo był na Czechach. Podobnie mieszkaniec czeskiej części tego terenu swój wyjazd czy powrót z miescowości po polskiej stronie granicy, kwituje najczęściej stwierdzeniem, że jedzie do Polski albo był w Polsce. Dominację opozycji Polska – Czechy i Czechy – Polska na badanym terenie, jako kluczowej kategorii, przez pryzmat której postrzegana jest rzeczywistość przez jego mieszkańców, potwierdza tu fakt, że podstawowym poziomem kategoryzacji poruszania się po swojej stronie granicy są poszczególne miejscowości, natomiast podstawowym poziomem, na którym kategoryzowane jest poruszanie się po drugiej stronie granicy, jest państwo jako takie, państwo, którego tożsamość wyznaczana jest przez obecną tu granicę. Transgraniczna rzeczywistość podobnie jest konceptualizowana w tekstach lokalnej prasy. Po polskiej stronie granicy można się doczytać o tym, co dzieje się w czeskim Jabłonkowie (albo w Jabłonkowie na Zaolziu), po czeskiej stronie granicy pojawiają się znów informacje o delegacjach z polskiej Wisły, czy wycieczkach do polskiego Skoczowa. Miejscowe teksty dotyczące historii regionu też zdają się grzeszyć dominacją światotwórczej (sensotwórczej) roli opozycji polski – czeski (względnie: czeski – polski). Również tutaj przejawia się moc miejscowego dyskursu, który „wnosi“ współczesne kategorie w przeszłość, to jest w rzeczywistość, do której owe kategorie nie zawsze pasują (por. Dülmen 2002). Na danym pograniczu – na planie potoczności – na ogół nie pamięta się o tym, że do okresu Wiosny Ludów, kiedy na Śląsk Cieszyński dotarł ruch narodowowyzwoleńczy (mający swe główne źródła w filozofii J.G. Herdera), problem tożsamości narodowej – w postaci, w jakiej znany jest współcześnie – nie istniał, ponadto nie mógł mieć wiele wspólnego z używanymi tu językami urzędowymi. W okresie od wojny trzydziestoletniej co najmniej do Patentu Tolerancyjnego kluczowej światotwórczej roli nie odgrywała tutaj opozycja polski – czeski (względnie: czeski – polski), a raczej opozycja katolicki – ewangelicki. Po wojnie siedmioletniej do rangi podstawowego wyznacznika postrzeganej rzeczywistości mogła tu z kolei urastać opozycja austriacki – pruski, na co mogłyby wskazywać niektóre ślady w miejscowej kulturze ludowej. Jeśli zaś chodzi o tożsamość narodową miejscowych Polaków, kształtowała się ona do r. 1918 nie w opozycji względem tego, co czeskie, a przede wszystkim w opozycji względem tego, co niemieckie (Kubisz 1928). Przedstawianie historii Śląska Cieszyńskiego jako historii polsko – czeskich (względnie: czesko – polskich) relacji jest metodologiczną pomyłką, która bierze swój początek we współczesnym przygranicznym dyskursie i nie tylko, zdominowanym przez polsko – czeską (względnie: czesko – polską) granicę jako kategorię poznawczą, co m.in. www.eduskrypt.pl 6 oznacza, że wszelka rzeczywistość jest tu konceptualizacyjnie wchłaniana przez kategorię państwa czy narodu. Z analizy miejscowego potocznego dyskursu wynika, że transgraniczne kontakty różnych instytucji na Śląsku Cieszyńskim, obojętnie czy politycznych, społecznych albo kulturowych – biorąc pod uwagę podstawowowy poziom, na którym owe kontakty są konceptualizowane – stanowią niejako odwzorowanie kontaktu tego, co polskie z tym, co czeskie, albo tego, co czeskie z tym, co polskie, i to bez względu na meritum owych kontaktów. Transgraniczna współpraca różnych instytucji zdominowana jest tutaj przez konceptualną metaforę kontaktu Polski i Czech (względnie: Czech i Polski). Mieszkaniec polskiej części Śląska Cieszyńskiego, który spotyka się z mieszkańcem czeskiej części Śląska Cieszyńskiego pełni tu przede wszystkim rolę swoistego signifiant, który reprezentuje własne państwo (stanowiące jego signifié), państwo, które za pośrednictwem swego mieszkańca styka się ze swoją opozycją. Każde, skądinąd ciekawe, wielopłaszczyznowe i wieloaspektowe zdarzenie, tylko dlatego, że posiada transgraniczny charakter, jest tu – na planie potoczności – sprowadzane do jednej, najważniejszej płaszczyzny znaczeniowej: do reprezentowania kontaktu Polski z Czechami albo Czech z Polską. Mówiąc inaczej: fragmentaryczność, różnorodność i wieloaspektowość transgranicznych międzyludzkich spotkań jest tutaj konceptualnie „wchłaniana” przez opozycyjność dwu wyidealizowanych bytów, Polski i Czech, która zapewnia trwałość i strukturę miejscowemu kosmosowi. Inspirując się Mitologiami R. Barthesa, można by stwierdzić, że istota każdego transgranicznego kontaktu (zwłaszcza kontaktu różnego rodzaju instytucji, w tym instytucji niepaństwowych) narażona jest tutaj na „kradzież” ze strony mitu (Barthes 2000: 264-277), czyli ze strony wytyczonego przez granicę państwa jako niewidocznego nadznaczenia pochłaniającego wszelki byt. Chodzi o to, że meritum wszelkich transgranicznych spotkań albo przechodzi tu na drugi plan albo znika zupełnie, natomiast na plan podstawowego poziomu postrzegania rzeczywistości wysuwa się fakt, że oto reprezentant Polski kontaktuje się z reprezentantem Czech i vice versa. Takie jest zresztą prawo kategoryzacji jako procesu, w ramach którego pewne aspekty rzeczywistości są zauważane, podkreślane czy uwypuklane na niekorzyść innych aspektów, które są z kolei umniejszane albo w ogóle znikają z pola widzenia (Weisgerber 1964: 204, Krąpiec 1985: 33). Takie jest prawo procesu, efektem którego jest względne unieruchomienie i uproszczenie rzeczywistości, która sama w sobie stanowi pluralizm par excellence. Można zakładać, że posuwająca się integracja europejska zmienia oblicze Śląska Cieszyńskiego w tym sensie, że znika tu powoli granica jako fenomen, jako dostrzegane zjawisko czy cały kompleks uzupełniających się wzajemnie zjawisk (szlaban, straż graniczna, celnik, uniform, paszport itp.), co jednak wcale nie oznacza, że owa granica jako kategoria poznawcza przestaje modelować miejscowy obraz świata. Wspominana granica podczas swej przeszło osiemdziesięcioletniej historii zdążyła w miejscowy system językowo-kulturowy przeniknąć na tyle głęboko i na tyle się w nim utrwalić, że jej rychłego wycofania się z zajmowanych przez siebie pozycji raczej trudno się spodziewać6. Polsko–czeska granica na Śląsku Cieszyńskim jako konstytuent i jako element miejscowego obrazu świata ulega, oczywiście, różnego rodzaju transformacjom – jak zresztą wszystko w obrazie świata – co nie znaczy, że przestaje ona, jako niewidoczny (przeźroczysty) element miejscowego językowego i kulturowego systemu, wpływać na kształt rzeczywistości postrzeganej na co dzień przez jego nosicieli. Bibliografia: Arendt, Hannah (1998): Myšlení a úvahy o morálce: přednáška in: Reflexe 19, Praha 6 Podobne przypuszczenia można by oprzeć np. na badaniach nad śląskocieszyńską kulturą ludową, w której po dziś dzień można natrafić na relikty dawnych granic, których formalnie nie ma tu już od dziesięcioleci (między Austrią i Prusami), a nawet stuleci (między Śląskiem Cieszyńskim i Małopolską). www.eduskrypt.pl 7 Arendt, Hannah (2002): Myślenie, Warszawa Barthes, Roland (2000): Mitologie, Warszawa Berger, Peter Ludwig & Luckmann Thomas (1983): Społeczne tworzenie rzeczywistości, Warszawa Burszta, Wojciech J. (1998): Antropologia kultury, Poznań Culler, Jonathan (1993): Saussure, Bratislava Derrida, Jacques (1993): Texty k dekonstrukci, Bratislava Descombes, Vincent (1997): To samo i inne, Czterdzieści pięć lat filozofii francuskiej, Warszawa Dülmen, Richard van (2002): Historická antropologie, Praha Eisler, R. (1927): Wörterbuch der philosophischen Begriffe, Erster Band A-K, Berlin Fay, Brian (2002): Současná filosofie sociálních věd. Multikulturní přístup, Praha Frank, Martin (2000): Co je neostrukturalismus, Praha Giza, Anna (1991): Życie jako opowieść, Wrocław Hołówka, Teresa (1986): Myślenie potoczne. Heterogeniczność zdrowego rozsądku, Warszawa Husserl, Edmund (1922): Ideen zu einer reinen Phänomenologie und phänomenologischen Philosophie, Erstes Buch, Halle a.d.S. Kalaga, Wojciech (2001): Mgławice dyskursu, Kraków Kajfosz, Jan (2001): Językowy obraz świata w etnokulturze Śląska Cieszyńskiego, Czeski Cieszyn Kajfosz, Jan (2003): O relacyjnym i wielopłaszczyznowym charakterze obrazu świata in: Literatura ludowa, nr 4-5 (47), Wrocław Krąpiec, Mieczysław Albert (1985): Język i świat realny, Lublin Kubisz, Jan (1928): Pamiętnik starego nauczyciela, Cieszyn Kwaśnica, Robert (1991): Rzeczywistość jako byt sensu. Teza o językowym tworzeniu rzeczywistości in: Język a kultura, tom 1, Podstawowe pojęcia i problemy (pod red. J. Anusiewicza i J. Bartmińskiego), Wrocław Labocha, Janina (2000): Tekst autobiograficzny jako pewna wizja świata in: Język a kultura, tom 13, Językowy obraz świata i kultura, Wrocław Lakoff, George & Johnson, Mark (1988): Metafory w naszym życiu, Warszawa Łotman, Jurij & Uspieński, Borys (1975): O semiotycznym mechanizmie kultury in: Semiotyka kultury (pod red. E. Janus i M.R. Mayenowej), Warszawa Polanyi, Michael (1967): The Tacit Dimension, Garden City Sapir, Edward (1978): Kultura, język, osobowość, Warszawa Weisgerber, Leo (1964): Die Zusammenhänge zwischen Muttersprache, Denken und Handeln n: Zur Grundlegung der ganzheitlichen Sprachauffassung (pod red. H. Gippera), Düsseldorf www.eduskrypt.pl 8