Etoile de Bessčges - CCC Sprandi Polkowice

Transkrypt

Etoile de Bessčges - CCC Sprandi Polkowice
Składy CCC Sprandi Polkowice na Murcię i
Almerię
Przed rokiem w dwóch hiszpańskich jednodniówkach – Vuelta Ciclista a Murcia i Clasica de
Almeria- „pomarańczowi” łącznie zdobyli trzy miejsca w pierwszej „10”. W tym sezonie CCC
Sprandi Polkowice również celuje w dobry wynik.
- Mamy za sobą kilka startów, w wyścigach o bardzo mocnej obsadzie – na Majorce, w Dubaju i we
Francji. Jeszcze nigdy w historii grupy nie mieliśmy tak intensywnego wejścia w sezon i tylu
kilometrów wyścigowych w połowie lutego. Zawodnicy mieli możliwość ścigania się z najlepszymi
ekipami UCI World Tour i w najbliższych startach w Hiszpanii powinno to być widoczne –
powiedział Piotr Wadecki, dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice.
W Vuelta Ciclista a Murcia nie pojedzie Davide Rebellin, który przed rokiem stanął na podium, obok
Alejandro Valverde i Tiago Machado (kolejny start Włocha to Tour Cycliste International du Haut). O
wysokie miejsce powalczy natomiast Grega Bole, który na etapie Dubai Tour, kończącym się na
stromym podjeździe był 7. Maciej Paterski także prezentuje bardzo dobrą formę na początku sezonu
i również powinien odegrać ważną rolę w tym wyścigu.
Vuelta Ciclista a Murcia liczyć będzie 198 kilometrów. W drugiej fazie rywalizacji zawodnicy zmierzą
się z dwoma podjazdami 1.kategorii, a sam finisz znajduje się na wzniesieniu 3.kategorii.
Profil Clasica de Almeria to lustrzane odbicie profilu z Murcji. Wszystkie podjazdy usytuowane są we
wstępnej części wyścigu, a ostatnie 70 kilometrów prowadzi w dół lub po płaskim. Łącznie
zawodnicy pokonają tego dnia 186 kilometrów.
-W zeszłym roku Bartłomiej Matysiak był 7., a Rebellin 10. Dla mistrza Polski będzie to debiut w
tym sezonie. Wcześniej nie mógł się ścigać z powodu kontuzji, której nabawił się na początku
zgrupowania w Calpe, w styczniu. Przeszedł już rehabilitację i trenuje na normalnych obrotach.
Trasa Clasica de Almeria wydaje się być idealna dla Gregi Bole, który nie jest typowym
sprinterem, ale potrafi zafiniszować z przerzedzonego peletonu. Tak wygrał GP Ouest France –
Plouay i etap w Critérium du Dauphiné – dodaje Piotr Wadecki.
Skład na Vuelta Ciclista a Murcia – 14.02: Branislau Smaoilau, Grega Bole, Maciej Paterski,
Adrian Honkisz, Łukasz Owsian, Jan Hirt, Leszek Pluciński
Skład na Clasica de Almeria – 15.02: Branislau Smaoilau, Grega Bole, Maciej Paterski, Adrian
Honkisz, Łukasz Owsian, Bartłomiej Matysiak, Josef Cerny.
Poznajcie Gregę Bole…
Grega Bole to jeden z najbardziej utytułowanych kolarzy w grupie CCC Sprandi Polkowice.
Trafił do „pomarańczowych” przed sezonem 2015 i już pokazał się z bardzo dobrej strony,
kończąc dobrze obsadzony Dubai Tour na 7.miejscu.
Bole urodził się w niewielkiej słoweńskiej miejscowości, liczącej 21 tys. mieszkańców, Jesenice. Dziś
mieszka w jeszcze mniejszej, bo zaledwie w 5-tysięcznym Bled. Jest to miejscowość turystyczna u
podnóża Alp Julijskich, niedaleko Włoch i Austrii.
Zaczął uprawiać kolarstwo na poważnie w wieku 12 lat, choć swoje pierwsze zwycięstwo odniósł już
w wieku 6-7 lat, w małym wyścigu dla dzieci. Jego drugą sportową miłością jest hokej.
– Mój tata był trenerem kolarskim w miejscowym klubie, więc jazda na rowerze zawsze była mi
bliska. Wcześniej jednak, w wieku 6 lat rozpocząłem moją przygodę z hokejem, która trwała ok. 13
lat. Później od czasu do czasu też zdarzało mi się wyjeżdżać na lód, aż do zeszłego roku. Graliśmy
w Chicago i w czasie gry doznałem urazu kręgu szyjnego. Od tamtej pory nie zakładam już łyżew –
powiedział Grega Bole.
Dziś, podobnie jak wielu kolarzy, lubi w zimie pobiegać na nartach biegowych i chodzić po górach.
Gdy odpoczywa chętnie gra w gry komputerowe, a gdy ma chwilę wolnego uwielbia się bawić ze
swoimi dwiema córkami, które mają 2 lata i 6 miesięcy. Najpiękniejszym miejscem na ziemi są dla
niego Malediwy, a ulubioną kolarską przekąską są batony Sneakers i ciasto ryżowe. Zapytany jak by
się opisał jako kolarza odpowiada – „ścigam się jak lew”.
Swoje pierwsze kroki w zawodowym peletonie stawiał w krajowej ekipie, Adria Mobil w 2008.
Zwrócił uwagę kierownictwa zespołu m.in. zwycięstwem w młodzieżowym Liege-Bastogne-Liege
(2007). Po roku przeszedł do Aeronautica Militare-Amica Chips, gdzie ścigał kilka miesięcy, aż do
zawieszenia ekipy przez UCI za problemy finansowe.
– Był tam wtedy w grupie Branislau Samoilau. Cieszę się, że po kilku latach znowu możemy się
ścigać w tej samej ekipie i możemy powspominać tamte czasy. Grupę Aeronautica Militare-Amica
Chips reprezentował też w tamtym sezonie Michał Gołaś, z którym miałem okazję kilka razy
porozmawiać, głównie podczas wyścigów. Pod względem wyników miałem wtedy niezły sezon.
Wygrałem Gp Nobili Rubinetterie oraz etap Vuelta Asturias – mówi.
W połowie sezonu, wrócił do Adria Mobil, by w kolejnym trafić do ProTourowej drużyny – Lampre
Farnese Vini.
– Bardzo miło wspominam ten rok, pierwszy w prawdziwie profesjonalnym peletonie. Wygrałem
wtedy etap w Critérium du Dauphiné, po sprincie z 50-osobowej grupy. Byłem też drugi w Tour de
Pologne, za Danielem Martinem i przejechałem dwa Wielkie Tour – Vuelta a Espana oraz
największy wyścig na świecie, Tour de France – opowiada.
Za swój największy dotychczasowy sukces uważa triumf w należącym do cyklu UCI World Tour, GP
Ouest France – Plouay, w 2011 roku. Podobnie jak w Dauphiné wygrał go po sprincie z dużej grupy.
W tym roku jego głównym celem będą wyścigi zaliczane do UCI World Tour – z Mediolan San Remo i
Giro d’Italia na czele.
Kolarskim marzeniem Gregi Bole jest triumf etapowy w Tour de France oraz tytuł mistrza świata.
Etoile de Bessèges: Taciak 18. w finałowej
jeździe na czas
Mateusz Taciak zajął 18.miejsce w jeździe indywidualnej na czas, na zakończenie Etoile de
Bessèges. Etap oraz cały wyścig padł łupem Boba Jungelsa (Trek Factory Racing).
- Pomimo bardzo ciężkich poprzednich etapów wyścigu, dziś noga nie była najgorsza - powiedział
Mateusz Taciak. – Trasa czasówki i warunki były bardzo wymagające. Musiałem się dodatkowo
zmagać z silnym wiatrem. W końcówce usytuowany był podjazd i finałowe 1,5 kilometra było
niezwykle sztywne. Taktykę miałem taką co zawsze na tego typu jazdę indywidualną – głowa w
kierownicę i pełen gaz.
Ostatni etap rozegrał się w Ales i liczył 12 kilometrów. Taciak był jednym z pierwszych, który zjechał
z rampy startowej. Wykręcił bardzo dobry czas – 18 minut i 24 sekundy i po pierwszej godzinie
zajmował pierwszą pozycję. Później szybciej od niego pojechało 17 kolarzy i ostatecznie zajął
18.lokatę. Drugim najlepszym „pomarańczowym” był Davide Rebellin (40. pozycja). W czasówce nie
wystartował Nikolay Mihaylov, który był w ostatnich dniach chory.
Najlepiej tego dnia pojechał Bob Jungels, który nie tylko wygrał etap, ale także awansował na
1.miejsce w klasyfikacji generalnej i wygrał cały wyścig. Pokonał on dwóch kolarzy Lotto Soudal –
Tony Gallopin i Kirsa Boeckmansa. Najlepszym zawodnikiem CCC Sprandi Polkowice w generalce
był Rebellin, który uplasował się na 51. miejscu.
Wyniki 5. etapu Etoile de Bessèges, Ales – Ales, 12km (ITT)
1. Bob Jungels (Trek Factory Racing)
2. Tony Gallopin (Lotto Soudal)
3. Fabio Fellina (Trek Factory Racing)
…
18. Mateusz Taciak (CCC Sprandi Polkowice) 0:44
40. Davide Rebellin (CCC Sprandi Polkowice) 1:06
80. Marek Rutkiewicz (CCC Sprandi Polkowice)1:55
85. Branislau Samoilau (CCC Sprandi Polkowice) 2:01
113. Adrian Honkisz (CCC Sprandi Polkowice) 2:32
118. Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice) 2:39
DNS Nikolay Mihaylov (CCC Sprandi Polkowice)
Końcowa klasyfikacja generalna
1. Bob Jungels (Trek Factory Racing)
2. Tony Gallopin (Lotto Soudal)
3. Kris Boeckmans (Lotto Soudal)
…
51. Davide Rebellin (CCC Sprandi Polkowice) 2:57
69. Adrian Honkisz (CCC Sprandi Polkowice) 4:23
127. Branislau Samoilay (CCC Sprandi Polkowice) 22:44
129. Marek Rutkiewicz (CCC Sprandi Polkowice) 23:11
132. Mateusz Taciak (CCC Sprandi Polkowice) 24:31
133. Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice) 25:54
Etoile de Bessèges: Dwóch
"pomarańczowych" przyjechało w peletonie
Adrian Honkisz i Davide Rebellin przyjechali w peletonie na 4. etapie Etoile de Bessèges.
Wygrał go Tony Gallopin (Lotto-Soudal) po masowym sprincie na wzniesieniu.
Przez większość etapu na czele jechała 8-osobowa grupka. Thomas Voeckler (Team Europcar),
Arnaud Gérard (Bretagne-Séché Environnement), Kévin Van Melsen (Wanty-Groupe Gobert), Steven
Tronet (Auber 93), Rudy Barbier (Roubaix-Lille Métropole), Xandro Meurisse (An PostChainReaction), Thomas Vaubourzeix (Veranclassic-Ekoï) i Gaëton Pons (Wallonie-Bruxelles)
zaatakowali na początku zmagań, ale ich przewaga nigdy nie przekroczyła 4 minut.
Ucieczka została skasowana na ostatnich 10 kilometrach i o wszystkim zadycodwał sprint z dużej
grupy. Nie była to jednak typowo sprinterska końcówka, gdyż ostatnie 300 metrów prowadziło pod
górę. Najwięcej mocy tego dnia miał w nogach Tony Gallopin (Lotto-Soudal). Pokonał on
Christophe’a Laporte (Cofidis) i Edwarda Theunsa (Topsport-Vlaanderen Baloise).
W grupie zasadniczej na mecie zameldowali się Adrian Honkisz, na 43.miejscu i Davide Rebellin na
miejscu 93.
Jutro ostatni dzień zmagań. Wyścig sfinalizuje jazda indywidualna na czas o długości 12 kilometrów.
Wyniki 4. etapu Etoile de Bessèges, L’Ardoise – Laudun, 156,3km
1. Tony Gallopin (Lotto-Soudal)
2.Christophe Laporte (Cofidis)
3. Edward Theuns (Topsport-Vlaanderen Baloise)
…
43. Adrian Honkisz 0:00
93. Davide Rebellin
117. Marek Rutkiewicz 6:41
118. Nikolay Mihaylov
121. Branislau Samilau
122. Jan Hirt
138. Mateusz Taciak
Dubai Tour: Paterski w ucieczce dnia, Bole
kończy wyścig na 7.miejscu
Ostatni etap Dubai Tour zakończył się wyjątkowo szybkim sprintem z peletonu, a w
pierwszej „25” znalazło się trzech kolarzy CCC Sprandi Polkowice. Wcześniej w ucieczce
dnia jechał Maciej Paterski. Grega Bole ukończył 4-dniowe zmagania w czołowej „10”
klasyfikacji generalnej.
- Etap był krótki, wiec praktycznie od startu do mety jechaliśmy na 100%. W samej końcówce
zacząłem odczuwać tak mocne tempo i osłabłem, ale pomimo tego próbowałem utrzymać się w
odjeździe – powiedział Maciej Paterski. – Żałuję wczorajszego, ciężkiego etapu, gdzie w
decydującym momencie złapałem gumę. Noga była dobra, więc szanse na przyjazd z najlepszymi
były spore.
Myślę, że cały wyścig mogę ocenić pozytywnie i dobrze wpłynie na przygotowania do zbliżających
się ważnych wyścigów. Ścigaliśmy się w ciepłych warunkach, a poziom rywalizacji był bardzo
wysoki. To powinno procentować w przyszłości – dodał.
Maciej Paterski zaatakował na samym początku. W ucieczce towarzyszyli mu Daniel Oss (BMC
Racing Team), Francisco Mancebo (Skydive Dubai Pro Cycling Team), Marco Canola
(UnitedHealthcare), Manuele Boaro (Tinkoff – Saxo). Przewaga tej grupki w maksymalnym punkcie
wynosiła 3:47. Z powodu krótkiego dystansu (tylko 123 km) oraz siły i doświadczenia uciekinierów,
peleton nie mógł pozwolić jej odjechać na zbyt dużą odległość.
Grupa Paterskiego została wchłonięta 7km przed metą i wtedy ustawianie „pociągów” rozpoczęły
drużyny sprinterskie. Zespół CCC Sprandi Polkowice przesunął się na czoło peletonu, a sprinterzy
polkowickiej ekipy zajęli miejsce tuż za głównym faworytem, Markiem Cavendishem.
Ostatni kilometr był niezwykle szybki, a Etixx-Quick Step ustawił swojego lidera na idealnej pozycji
do sprintu. Brytyjczyk wygrał nie tylko etap, ale też cały wyścig. W pierwszej „25” zameldowało się
trzech pomarańczowych – Grega Bole był 15., Christian Delle Stelle 19., a Grzegorz Stępniak 22.
W końcowej klasyfikacji generalnej Grega Bole zajął 7.miejsce. Słoweńca wyprzedził Canola, który
zgarnął kilka sekund bonifikat jadąc w ucieczce.
Wyniki 4. etapu Dubai Tour, Dubai – Dubai, 128km
1. Mark Cavendish (Etixx – Quick Step)
2. Elia Viviani (Team Sky)
3. Juan Jose Lobato (Movistar)
…
15. Grega Bole (CCC Sprandi Polkowice) 0:00
19. Christian Delle Stelle (CCC Sprandi Polkowice)
22. Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice)
61. Sylwester Szmyd (CCC Sprandi Polkowice)
64. Adrian Kurek (CCC Sprandi Polkowice)
65. Łukasz Owsian (CCC Sprandi Polkowice)
73. Jarosław Marycz (CCC Sprandi Polkowice) 0:19
112. Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice) 2:32
Końcowa klasyfikacja generalna
1. Mark Cavendish (Etixx – Quick Step)
2. John Degenkolb (Team Giant – Alpecin)
3. Juan Jose Lobato (Movistar)
…
7. Grega Bole (CCC Sprandi Polkowice) 0:18
56. Łukasz Owsian (CCC Sprandi Polkowice) 6:03
67. Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice) 8:54
73. Jarosław Marycz (CCC Sprandi Polkowice) 7:08
74. Adrian Kurek (CCC Sprandi Polkowice) 7:09
80. Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice) 8:35
85. Christian Delle Stelle (CCC Sprandi Polkowice) 9:26
98. Sylwester Szmyd (CCC Sprandi Polkowice) 11:30
3. etap Etoile de Bessèges kończy się
masowym finiszem, aktywny Rutkiewicz
Trzeci etap Etoile de Bessèges zakończył się masowym sprintem. Na 53. miejscu przyjechał
Adrian Honkisz.
W pierwszej fazie rywalizacji bardzo aktywny był Marek Rutkiewicz. Kilkukrotnie próbował on
oderwać się od peletonu, ale za każdym razem grupa zasadnicza nie pozwalała mu na zbyt wiele.
Do ucieczki dnia załapali się Pierre Rolland (Team Europcar), Frederik Backaert (Wanty-Groupe
Gobert), Yoann Paillot (Team Marseille 13-KTM), Baptiste Planckaert (Roubaix-Lille Métropole),
Flavien Dassonville (Auber 93) i Fabricio Ferrari (Caja Rural). Grupka ta uformowała się dopiero po
1,5-godzinie ścigania.
Sześciu kolarzy wypracowało sobie ok. 2:30 przewagi i utrzymywało ją na tym poziomie przez długi
czas. Peleton nie pomylił się w obliczeniach i skasował ucieczkę kilometr przed metą.
W sprincie z dużej grupy najszybszy był Bryan Coquard (Team Europcar). Pokonał on Giacomo
Nizzolo (Trek Factory Racing) i Edwarda Theunsa (Topsport Vlaanderen – Baloise). Najwyżej z
kolarzy CCC Sprandi Polkowice, przyjechał Adrian Honkisz, który był 53.
Wyniki 3. etapu Etoile de Bessèges, Bessèges – Bessèges, 152,6km
1. Bryan Coquard (Team Europcar)
2. Giacomo Nizzolo (Trek Factory Racing)
3. Edwarda Theunsa (Topsport Vlaanderen – Baloise)
…
53. Adrian Honkisz (CCC Sprandi Polkowice) 0:00
67. Davide Rebellin (CCC Sprandi Polkowice)
87. Branislau Samoilau (CCC Sprandi Polkowice)
115. Marek Rutkiewicz (CCC Sprandi Polkowice) 0:33
122. Mateusz Taciak (CCC Sprandi Polkowice)
136. Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice) 2:32
139. Nikolay Mihaylov (CCC Sprandi Polkowice) 5:01
Dubai Tour: Grega Bole 7. na
najtrudniejszym etapie
Grega Bole z każdym kolejnym wyścigiem czuje się coraz lepiej, co potwierdził zajmując
7.miejsce na najtrudniejszym, 3.etapie Dubai Tour. Słoweniec finiszował z
kilkudziesięcioosobowej grupy na stromym, finałowym podjeździe.
-Chciałem zacząć ostatni podjazd w czołówce i to się udało. Swój sprint rozpocząłem 200 metrów
przed metą i ta taktyka pozwoliła mi zakończyć etap na 7.miejscu, z którego jestem bardzo
zadowolony. Niestety znowu mieliśmy trochę pecha w końcówce, bo Maciej Paterski złapał
„gumę” i musiałem radzić sobie sam. Wcześniej koledzy z ekipy wykonali jednak kawał dobrej
roboty i za to chcę im podziękować – powiedział po etapie Grega Bole. – Jutro ostatni, płaski etap i
naszym celem będzie doprowadzenie Grzegorza Stępniaka do sprintu na jak najlepszej pozycji. Ja
będę musiał też uważać, by nie stracić żadnych sekund i zachować miejsce w klasyfikacji
generalnej.
7.miejsce Gregi Bole na etapie pozwoliło mu awansować na 6. pozycję w generalce, ze stratą 12
sekund do nowego lidera i zwycięzcy etapowego, Johna Degenkolba.
Luka Pibernik (Lampre – Merida), Mohammed Al Murawwi, Vladimir Gusev (obaj Skydive Dubai Pro
Cycling Team), Martijn Verschoor (Team Novo Nordisk) i Alessandro Bazzana (UnitedHealthcare)
zaatakowali na początku etapu i zbudowali prawie 10-minutową przewagę. Ucieczka została w pełni
skasowana 33km przed metą, a Pibernik i Bazzana byli ostatnimi z czołówki, którzy musieli uznać
wyższość peletonu.
CCC Sprandi Polkowice odegrało dużą rolę w pogoni. Sylwester Szmyd i Maciej Paterski nadawali
tempo na pierwszym podjeździe dnia i podzielili stawkę. Z tyłu został m.in. lider wyścigu Mark
Cavendish.
29 kilometrów przed metą, gdy grupy się połączyły, zaatakował Francisco Mancebo (Skydive Dubai
Pro Cycling Team). Później dołączył do niego Lars Boom (Astana), ale ostatecznie obaj zostali
wchłonięci przez peleton.
Na finałowym, stromym podjeździe pod Hatta, John Degenkolb (Giant – Alpecin) potwierdził, że jest
jednym z najmocniejszych kolarzy na świecie. Wystrzelił 300 metrów przed „kreską” i nie dał się
doścignąć do samego końca. Na etapowym podium „stanęła” także dwójka z Movistar, Alejandro
Valverde i Juan José Lobato.
Wyniki 3. etapu Dubai Tour, Dubai – Hatta, 205km
1. John Degenkolb (Giant – Alpecin)
2. Alejandro Valverde (Movistar Team)
3. Juan Jose Lobato (Movistar Team)
…
7. Grega Bole (CCC Sprandi Polkowice) 0:02
53. Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice) 5:47
55. Jarosław Marycz (CCC Sprandi Polkowice)
60. Łukasz Owsian (CCC Sprandi Polkowice)
64. Adrian Kurek (CCC Sprandi Polkowice)
73. Sylwester Szmyd (CCC Sprandi Polkowice)
86. Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice) 8:38
104. Christian Delle Stelle (CCC Sprandi Polkowice)
Walka z wiatrem na 2. etapie Etoile de
Bessèges
Etap 2. Etoile de Bessèges rozgrywany był w niezwykle trudnych warunkach
atmosferycznych i kolarze rywalizowali nie tyle między sobą, co z silnym wiatrem.
- Zawodnicy ścigali się dziś przy bardzo mocnym wietrze, który praktycznie uniemożliwiał
normalną rywalizację. Sędziowie zastanawiali się nawet czy kontynuować zmagania, bo wiało z
prędkością prawie 100 km/h. Kilka razy musieliśmy się zatrzymać, bo po prostu nie dało się jechać
i było to jedyne bezpieczne rozwiązanie. Do tego doszła jeszcze kraksa kilometr przed metą, w
której na szczęście nikt z naszej grupy nie ucierpiał – powiedział po etapie Robert Krajewski,
dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice.
W pierwszej ucieczce, która uformowała się tego dnia jechało trzech kolarzy Thomas Vaubourzeix
(Veranclassic-Ekoï), Evaldas Siskevicius (Team Marseille 13-KTM) i Tim Kerkhof (Roompot). Zostali
jednak szybko wchłonięci, pomimo uzyskania 3 i pół minutowej przewagi. Trio zwolniło tak
drastycznie z powodu silnego, czołowego wiatru.
Przez pogodę przez długi czas zawodnicy nie byli w stanie się ścigać. Peleton trzykrotnie się
zatrzymał i po dwóch godzinach jazdy średnia prędkość wynosiła tylko 28km/h.
Odważną akcją popisał się Tim Kerkhof (Roompot) atakując samotnie. Zbudował on 5-minutową
przewagę, ale gdy wiatr osłabł zaczęła się ona szybko kurczyć. Gdy spadła do ok. minuty z peletonu
wyskoczyła dwójka Thomas Voeckler (Europcar) i Hugo Houle (AG2R-La Mondiale), która
doścignęła, a następnie wyprzedziła samotnego lidera. Ich wysiłek na nic się jednak zdał, gdyż grupy
sprinterskie doprowadziły do masowego sprintu. Najszybszy okazał się Roy Jans (Wanty – Groupe
Gobert), który wyprzedził Alexandre Blaina (Team Marseille 13 KTM) i Boba Jungelsa (Trek Factory
Racing). Najwyżej z “pomarańczowych” był Marek Rutkiewicz, który przyjechał na 27. miejscu.
Wyniki 2. etapu Etoile de Bessèges, Nîmes – Les Fumades, 155km
1. Roy Jans (Wanty – Groupe Gobert)
2. Alexandr Blain (Team Marseille 13 KTM)
3. Bob Jungels (Trek Factory Racing)
…
27. Marek Rutkiewicz (CCC Sprandi Polkowice) 0:00
43. Adrian Honkisz (CCC Sprandi Polkowice)
44. Branislau Samoilau (CCC Sprandi Polkowice)
82. Davide Rebellin (CCC Sprandi Polkowice)
84. Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice)
89. Nikolay Mihaylov (CCC Sprandi Polkowice)
110. Mateusz Taciak (CCC Sprandi Polkowice) 2:31
Dubai Tour: Bole i Stępniak w pierwszej
"20"
Dwóch zawodników CCC Sprandi Polkowice zameldowało się na mecie 2. etapu Dubai Tour
w pierwszej „20” – Grega Bole i Grzegorz Stępniak. Tego dnia ponownie szczęście nie
sprzyjało jednak „pomarańczowym”, gdyż na finałowych kilometrach trzech kolarzy
wypadło z trasy i straciło dystans do peletonu, gdy droga niespodziewanie podzieliła się na
dwie.
- Było dzisiaj nerwowo z powodu silnego wiatru, ale jako grupa znowu pojechaliśmy dobrze i
trzymaliśmy się czoła peletonu. Niestety nie przełożyło się to na wysokie miejsca. Wciąż
potrzebujemy większej ilości kilometrów wyścigowych w nogach, by walczyć z najlepszymi powiedział po etapie Grega Bole.
3-osobowa grupka odskoczyło od peletonu w pierwszej fazie rywalizacji – Chun Kai Feng (Lampre –
Merida), Rafaa Chtioui (Skydive Dubai Pro Cycling Team) i Davide Frattini (UnitedHealthcare ).
Nigdy nie stanowili oni jednak dużego zagrożenia dla peletonu, pomimo zbudowania prawie 6
minutowej przewagi.
Jednym z czynników, który miał wpływ na rywalizację był silny wiatr wiejący na pustyni. Grupa CCC
Sprandi Polkowice jechała na czele peletonu, by nie odpaść od mocno rozciągniętej grupy. Jedynym
kolarzem polkowickiej ekipy, który stracił kontakt z peletonem, był Sylwester Szmyd, ale szybko
dołączył do kolegów z drużyny.
55km przed metą Chtioui zaatakował z ucieczki, zostawiając za sobą Kai Fenga i Frattiniego, którzy
chwilę później zostali wchłonięci przez grupy sprinterskie. Przygoda zawodnika Skydive Dubai Pro
Cycling Team na czele wyścigu zakończyła się 10 kilometrów przed końcem.
Chwilę wcześniej problemy miało trzech zawodników polkowickiej grupy. Droga rozdzieliła się na
dwie i trzech kolarzy zjechało na tę niewłaściwą. Rozbiło to dobrze układające się formowanie
pomarańczowego „pociągu”.
Ostatecznie w pierwszej „20” finiszowała dwóch kolarzy CCC Sprandi Polkowice – Grega Bole był
17., a Grzegorz Stępniak 20. Wygrał Elia Viviani (Team Sky), pokonując wczorajszego zwycięzcę,
Marka Cavendisha (Etixx – Quick Step) oraz Andrea Guardiniego (Astana).
Wyniki 2. etapu Dubai Tour, Dubaj – Dubaj, 187km
1. Elia Viviani (Team Sky)
2. Mark Cavendish (Etixx – Quick Step)
3. Andrea Guardini (Astana)
…
17. Grega Bole (CCC Sprandi Polkowice) 0:00
20. Grzegorz Stępniak (CCC Sprandi Polkowice)
40. Jarosław Marycz (CCC Sprandi Polkowice)
54. Maciej Paterski (CCC Sprandi Polkowice)
57. Łukasz Owsian (CCC Sprandi Polkowice)
97. Christian Delle Stelle (CCC Sprandi Polkowice) 0:32
100. Adrian Kurek (CCC Sprandi Polkowice) 1:06
119. Sylwester Szmyd (CCC Sprandi Polkowice) 5:27

Podobne dokumenty