Porno dla małolatów [podpis] Paweł Kwaśniewski Gazeta Stołeczna

Transkrypt

Porno dla małolatów [podpis] Paweł Kwaśniewski Gazeta Stołeczna
Porno dla małolatów
[podpis] Paweł Kwaśniewski
Gazeta Stołeczna nr 143, wydanie z dnia 21/06/1996 AKTUALNOŚCI, str. 6
Dlaczego sprzedaje się dzieciom pisma pornograficzne
Przed należącym do spółki Polpress kioskiem z gazetami na rogu Dereniowej i Płaskowickiej na
Imielinie kręci się małolat. Ma dwanaście, może trzynaście lat. Gdy nikogo nie ma przy ladzie,
stając lekko na palcach, mówi do kioskarza: - "Wampa" proszę.
Płaci dwa złote sześćdziesiąt pięć groszy i pismo chowa za pazuchę.
- Większość kumpli z osiedla wie, że w tym kiosku sprzedają porno małolatom - mówi mi Rafał. Rok temu, gdy chodziłem do piątej klasy, też mi sprzedawano.
Żeby udowodnić, że kupno pornusa nie było przypadkiem spowodowanym np. przemęczeniem
sprzedawcy, wracamy do kiosku dwie godziny później. Rafał, uczeń szóstej klasy, i tym razem
kupuje świerszczyk bez problemu. Wybiera pismo pt. "Nowy Wamp".
Nie mam wątpliwości, że "Wamp" i "Nowy Wamp" to pisma pornograficzne: na zdjęciach, z
detalami, pokazane są męskie i damskie narządy płciowe. Są sceny aktów płciowych, w których
zaangażowanych jest dwóch panów i pani, dwie panie i pan, tylko dwie panie, pani i pan oraz
samotna pani z czymś przypominającym lokówkę.
Brak zapisu
Artykuł 173 par. 1 kodeksu karnego wyraźnie mówi, że wytwarzanie, handel i przetrzymywanie
materiałów pornograficznych jest przestępstwem, a osoba zajmująca się tym podlega karze
pozbawienia wolności do lat dwóch.
Mecenas Piotr Rogowski: - To sąd musi zadecydować, czy "Wamp" i "Nowy Wamp" są pismami o
charakterze pornograficznym.
W II Komisariacie Policji Warszawa-Ursynów przy ul. Belgradzkiej składam doniesienie o
przestępstwie. Sierżant Mirosław Wójcik notuje w swoim kajecie. Mojego doniesienia nie spisuje
na oficjalnym blankiecie: - Muszę skontaktować się z prokuratorem. To specyficzna sytuacja i
prokurator musi zadecydować, jaki charakter ma mieć postępowanie. Obiecuję jednak, że sprawą
się zajmiemy, bo to sk..., żeby małolatom wciskać takie świństwa - mówi. Jedynym dowodem, że
złożyłem doniesienie, jest protokół zatrzymania periodyków.
Mecenas Piotr Rogowski: - W polskim prawie nie ma specjalnego zapisu dotyczącego
rozpowszechniania pornografii wśród osób do lat 15. Niewątpliwie sąd powinien taki fakt
potraktować jako okoliczność obciążającą.
Rodzice, a nie pan z kiosku
- Pornografia jest produkowana z myślą o specyficznej grupie ludzi, a do niej na pewno nie należą
dzieci - mówi Justyna Dąbrowska, psycholog i redaktor naczelny miesięcznika "Dziecko".
- Młody chłopak oglądając materiały pornograficzne, które są wyjałowione z uczuć, może dojść do
przekonania, że seks to tylko używanie innej osoby. Nie skojarzy seksu z miłością. To może mieć
konsekwencje w jego dorosłym życiu. Może przyszłych partnerów traktować przedmiotowo albo
bać się seksu. Może także zadziałać, znane w psychologii, prawo pierwszych skojarzeń - np.
oglądając zdjęcia seksu grupowego, będzie dążyć do zaspokajania swoich potrzeb właśnie w ten
sposób. A przede wszystkim, to rodzice powinni wprowadzać dziecko w intymny świat, a nie pan z
kiosku.
Paweł Kwaśniewski
WA-DLO
Tekst pochodzi z Internetowego Archiwum Gazety Wyborczej. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez odrębnej zgody Wydawcy zabronione.
© Archiwum GW 1998,2002,2004