Beauty Forum nr 4, 2014 “Olejki eteryczne”

Transkrypt

Beauty Forum nr 4, 2014 “Olejki eteryczne”
dossier | EKOKOSMETYKA
Olejki eteryczne
Liczy się jakość!
Fot.: iStock©/loooby
Jednym z najistotniejszych
problemów, z jakimi spotykają się aromaterapeuci
i kosmetolodzy, jest weryfikacja jakości naturalnych
olejków eterycznych oferowanych na rynku. Moda
na ich stosowanie powoduje rosnące zapotrzebowanie, a ograniczona i zmienna – z wielu powodów,
głównie klimatycznych
– podaż wywołuje niestety
coraz bardziej powszechne zjawisko oferowania
syntetycznych zamienników, roztworów czy też
drogich z natury olejków
rozcieńczanych tańszymi
o zbliżonym zapachu.
Jak rozpoznać dobre jakościowo olejki i jak chronić
się przed podróbkami?
O tym przeczytacie
w poniższym artykule.
40
BEAUTY FORUM | 5/2014
EKOKOSMETYKA |
04
n
aturalne olejki eteryczne otrzymuje się z roślin albo przez destylację
z parą wodną, albo przez wytłaczanie ze skórek owoców (olejki cytrusowe). Nie są więc olejkami eterycznymi produkty otrzymywane przez ekstrakcję
rozpuszczalnikami (często petrochemicznymi). Z wielu roślin olejków eterycznych otrzymać się w sposób
opłacalny nie da i stąd nie istnieją olejki eteryczne
np. jaśminu, tuberozy, mchu dębowego, fiołka, bzu,
konwalii itp. Produkty oferowane pod tymi nazwami w handlu to albo ekstrakty (tzw. absoluty), których
w aromaterapii stosować nie wolno ze względu na
resztki rozpuszczalników, albo mieszanki syntetyków. W takich przypadkach używanie określenia
„olejki eteryczne” jest oczywistym fałszerstwem albo
świadczy o niekompetencji sprzedawcy. Przed tym
oszustwem można stosunkowo łatwo się uchronić,
poznając listę roślin niewytwarzających olejków eterycznych.
Czytajmy etykiety!
Większym problemem dla przeciętnego użytkownika,
nawet zawodowo stosującego olejki, ale niedysponującego np. chromatografią gazową, są bardziej wyrafinowane formy fałszerstw. Jakość olejków eterycznych
jest dokładnie opisana w normach ISO (lub europejskich) dostępnych w PKN, ale bez dobrze wyposażonego laboratorium niewiele nam ta wiedza pomoże.
Warto tu zaznaczyć, że innych norm jakościowych nie
ma, stąd cytowanie na etykietach norm IFRA, RIFM,
PZH itp. jest również wprowadzaniem w błąd.
W Polsce olejki eteryczne, stosowane zazwyczaj na
skórę, są traktowane jak kosmetyki i tak też muszą być opisane na opakowaniach i etykietach.
Najważniejszym elementem tego opisu poza nazwą,
która powinna zawierać określenie „olejek eteryczny”
oraz polską nazwę rośliny i jej części, z której olejek
otrzymano, jest w pozycji „Ingredients” (lub „skład-
dossier
W kilku słowach
nZ wielu roślin olejków eterycznych otrzymać się w sposób
opłacalny nie da i stąd nie istnieją olejki eteryczne np. jaśminu, tuberozy, mchu dębowego, fiołka, bzu, konwalii itp.
n W dobrym produkcie nazwa olejku według INCI musi być na
pierwszym miejscu listy składników.
nZa naturalne olejki eteryczne nie mogą być uznawane produkty otrzymywane przez ekstrakcję rozpuszczalnikami
(często petrochemicznymi).
nCeny olejków u producentów wahają się od kilkudziesięciu
(np. olejek pomarańczowy) do kilkunastu tysięcy (np. olejek
różany czy neroli) euro za kilogram. Tak więc podejrzenia
może już wzbudzać sytuacja, w której wszystkie olejki proponowane są w tej samej cenie.
n Jeśli masz wątpliwości, zawsze możesz skontaktować się
z Polskim Towarzystwem Aromaterapeutycznym, które obserwuje jakość olejków na polskim rynku.
niki”) nazwa olejku według INCI. Ten system nazw
składników kosmetyków daje jednoznaczne określenie zawartości opakowania. W dobrym produkcie
nazwa olejku według INCI musi być na pierwszym
miejscu listy składników. Mogą bowiem pojawić się
w tej pozycji na etykiecie niektóre składniki olejku, których podanie jest wymagane przepisami
Dyrektywy Kosmetycznej (według stanu na dziś jest
to około 20 substancji). Oczywiście przydatna jest tu
wiedza, jakie to substancje i czy mogą wystąpić w danym olejku, bo i w ten sposób można wykryć fałszerstwo. Natomiast pojawienie się w spisie składników
jakichkolwiek rozpuszczalników czy olejów roślinnych (np. Dipropylene Glycol, Ethyl Mirystate, Almond
Oil) oznacza, że kupujemy roztwór olejku o najczęściej
nieokreślonym stężeniu. Podobnie pojawienie się w liście składników innego olejku (bardzo często np. obok
Rosa Damascena Oil jest Pelargonum Graveolens Oil),
świadczy o rozcieńczeniu drogiego olejku tanim – np.
różanego geraniowym.
Ważne szczegóły
Jak podano wyżej, w wielu przypadkach ważna jest
część rośliny, z której olejek otrzymano, bo wiele roślin zawiera więcej niż jeden olejek, o innym składzie
i właściwościach. Doskonałym przykładem jest drze-
BEAUTY FORUM | 5/2014
41
dossier | EKOKOSMETYKA
04
które występują w olejku naturalnym (np. nagminne
fałszowanie olejku lawendowego linalolem i octanem
linalolu lub o wiele tańszym olejkiem lawandynowym,
choć ten ostatni powinien pojawić się w składzie wg
INCI). W takich przypadkach istotnym wskaźnikiem
jakości jest cena. Firma, która sprzedaje wszystkie
olejki eteryczne w tej samej cenie, nie może sprzedawać olejków naturalnych. Ceny olejków u producentów wahają się od kilkudziesięciu (np. olejek poma-
Fot.: iStock©/amesy
wo cynamonowe, które zawiera cenny i ważny olejek w korze i tani, popularny olejek w liściach. To pojawi się w nazwie INCI (odpowiednio: Cinnamonum
Zeylanicum Bark Oil i Cinnamonum Zeylanicum Leaf
Oil) i w zapachu, bo olejek z liści pachnie goździkami. Skądinąd doświadczony aromaterapeuta w wielu przypadkach łatwo wykryje oszustwo właśnie po
zapachu olejku. Znacznie trudniejsze do wykrycia są
zafałszowania olejków substancjami syntetycznymi,
Doświadczony aromaterapeuta jest w stanie rozpoznać podróbkę po zapachu
42
BEAUTY FORUM | 5/2014
04
rańczowy) do kilkunastu tysięcy (np. olejek różany czy
neroli) euro za kilogram.
Zaufane źródło
Najlepszym kryterium, jakie można zastosować przy
doborze olejków, jest zaufanie do producenta. Znane,
od lat działające na rynku firmy nie ryzykują fałszerstw, bo to grozi utratą wiarygodności. Te najpoważniejsze, wykorzystujące olejki w większych
ilościach do innych celów (kompozycje zapachowe,
aromaty spożywcze), mogą zaoferować najlepszą jakość za rozsądną cenę, bo muszą mieć wyspecjalizowane metody badania jakości (szczególnie jeżeli stosują olejki do celów spożywczych, a więc nie kupią
tandety od oszusta), a większe zakupy u sprawdzonych producentów gwarantują dobrą cenę.
Z tych wszystkich wymienionych wyżej powodów
warto przed zakupem olejków, a dotyczy to szczególnie tych, których może obciążać odpowiedzialność
za użycie niewłaściwych produktów – aromaterapeutów, kosmetyczki itd., sprawdzić dokładnie co i przede
wszystkim od kogo kupujemy. Największe ryzyko kryje się w internecie i dziesiątkach pojawiających się
w nim i znikających bez śladu oferentów.
Ewentualnych porad w tym zakresie zawsze można zasięgnąć w Polskim Towarzystwie Aroma­tera­
peutycznym, które obserwuje jakość olejków na polskim rynku.
n
Dr inż. Iwona Konopacka-Brud
Prezes Polskiego Towarzystwa Aromaterapeutycznego, współtwórczyni kosmetyków aromaterapeutycznych „Dr Beta”. Współautorka książki
„Pachnąca Apteka – Tajemnice Aromaterapii”
(1991), wykładowca WUM i WSZKiPZ w Warszawie.
Redaktor naczelna kwartalnika „Aromaterapia”
www.literatura.aromaterapia.pl