super kontakty - kwiecień 2005
Transkrypt
super kontakty - kwiecień 2005
To i owo o „czterech kółkach” K iepsko sprzedają się w Polsce nowe samochody. Na ten mały popyt na „cztery kółka” narzekają też dealerzy w całej Europie. W lutym np. sprzedaż nowych aut w krajach europejskich była najniższa od dziesięciu lat. Potencjalni klienci, niepewni swoich miejsc pracy, unikali salonów. W 26 krajach Unii – bez Malty i Cypru – i w krajach EFTA (Norwegia, Szwajcaria i Islandia), sprzedaż nowych samochodów spadła o 4,1 proc., co jest najgorszym rezultatem lutego od 1995 roku. W 15 krajach dawnej Unii sprzedaż zmalała o 3,1 proc. Dane te rozwiały nadzieję dealerów na zdecydowaną poprawę sprzedaży po styczniu, w którym nie udało się utrzymać poziomu z końca roku pomimo wielu zachęt, rabatów i kilku więcej dni handlowych. Wtedy jednak tłumaczono to wielką wyprzedażą w grudniu 2004 roku. Po dwóch miesiącach sprzedaż jest mniejsza o 2,3 proc. niż rok temu; sprawia spory kłopot producentom. Największy spadek zanotowano w Wielkiej Brytanii –15,7 proc., Włoszech – 5,5, Niemczech –2,3 i Hiszpanii –0,7 proc., co świadczy o niepewnej tam sytuacji gospodarczej. Również w Polsce ubywa chętnych na nowe samochody osobowe. W lutym kupiono ich niespełna 20 tysięcy – o 34 proc. mniej niż w tym samym czasie rok temu. Do spadku popytu doprowadziło wykupienie tańszych ubiegłorocznych modeli, wysokie ceny za samochody nowego rocznika i napływ używanych pojazdów z Unii Europejskiej. Ministerstwo Finansów poinformowało, że w ub. roku spro- wadzono do Polski 826 tys. używanych pojazdów; przez dwa pierwsze miesiące tego toku przybyło ich 123,6 tys. W rezultacie w lutym kupiono tylko 19,8 tysięcy nowych aut – o 11 proc. mniej niż w styczniu. Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, sprzedaż wróciła do najniższego poziomu notowanego w październiku i listopadzie ubiegłego roku. Czy wiosna ożywi motoryzacyjny rynek w Polsce i w krajach europejskich? Analitycy są niezwykle ostrożni w snuciu pozytywnych prognoz w tym zakresie. Ludzie w naszym kraju kupują nowe, sprowadzają zza granicy używane samochody, a władze wymyślają wciąż nowe przepisy, aby ściągnąć z ich właścicieli jak najwięcej różnych opłat. W połowie marca Sejm przyjął poprawkę do ustawy i podatku VAT, pozbawiającą przedsiębiorstwa prawa do odpisu VAT przy zakupie i eksploatacji części popularnych samochodów dostawczych. Niezależnie od tego przygotowywany jest przez Ministerstwo Finansów podatek, który byłby płacony jednorazowo przy pierwszej rejestracji samochodu w Polsce. Ma on zastąpić pobierany obecnie podatek akcyzowy, a jego stawka ma wynosić 1 zł od każdego centymetra sześciennego pojemności silnika dla aut spełniających najnowsze normy spalin obowiązujące w UE. Dla samochodów starszych o większej mocy podatek będzie większy. Pisaliśmy o tym w styczniowym wydaniu naszego miesięcznika. Sygnalizowany jest jeszcze inny pomysł. Otóż za kilka lat ma powstać w Polsce system poboru opłat za korzy- stanie z dróg, podobny do tego, jaki od niedawna funkcjonuje na niemieckich autostradach. Zamiast obecnej opłaty paliwowej, każdy kierowca płaciłby za liczbę przejechanych kilometrów. Wprowadzenie nowego systemu wpisano do projektu polityki transportowej państwa. Dziś, poza akcyzą od paliwa, kierowcy samochodów osobowych ponoszą opłatę paliwową, a kierowcy samochodów ciężarowych dodatkowo muszą wykupić winietę uprawniającą do poruszania się po polskich drogach. W przyszłości system ten miałby być zastąpiony znacznie nowocześniejszym poborem opłat za każdy kilometr. Na początek miałyby być nim objęte tylko autostrady, ale w przyszłości mogą nim być objęte pozostałe drogi krajowe. W samochodach zastosowano by czujniki, na podstawie których precyzyjnie obliczano by liczbę przejechanych kilometrów. Nie wiadomo jeszcze jaki system może być zastosowany w Polsce. W Europie istnieją bowiem dwa różne rozwiązania. We Włoszech na drogach ustawione są bramki, które wychwytują podobno niezawodnie przejeżdżające samochody, w Niemczech działa system satelitarny. Jak poinformowano w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, w ciągu trzech lat będą obserwowane oba systemy i który z nich bardziej upowszechni się w Europie, podjęta zostanie decyzja o rozwiązaniu zastosowanym w naszym kraju. Pożyjemy, zobaczymy... GUSTAW MROCZKOWSKI CECH RZEMIOSŁ MOTORY ZACYJNYCH w Warszawie 00–252 Warszawa ul. Podwale 11 Tel/fax: (022) 635–04–64 mail: [email protected] www.motoryzacja.home.pl 30